Skocz do zawartości

Jazda długodystansowa


cypajak

Rekomendowane odpowiedzi


to nie do końca tak, to oszczędności Panie   poprzednik bravo fiat stilo nie ma żadnego kluczyka w korku, klapka na centralny jak w normalnych autach.

 

Do czasu i to z resztą krótkiego, bo w 2004 już nie było centralnego w klapce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi napiszę, że w Omedze z 2001 roku, w sedanie nie można otworzyć bagażnika, gdy jest włączony zapłon/silnik. :out:

 

wiele aut tak ma. chodzi o to, żeby ci nikt nie otworzył bagażnika jak stoisz w korku. Po otwarciu drzwi kierowcy można otworzyć bagażnik (tzn jak wyciądzie pasażer to nie otworzy, ale jak kierowca wysiądzie bez gaszenia silnika to juz jak najbardzije). Ewentualnie można odblokować bagażnik guzikiem we wnętrzu auta.

 

to samo z wlewem paliwa - auto pracuje - wlewu nie otworzysz - proste i skuteczne - nie trzeba biegać z kluczykiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tylko LPG - jadąc nad morze, dobrze jest się dotankować w Łodzi, żeby obrócić nad morze i nazad do domu już na tym jednym tankowaniu - w Łodzi historycznie zawsze było najtansze paliwo :) Teraz już tak nie ma, ale nadal ponad Łodzią z każdym kilometrem ceny paliwa rosną, a nad morzem to już zaczynają byc śmieszne.

No ceny to mają niezłe nad morzem, chociaż w Dziwnowie na Orlenie tankowałem On za 4,7, gdzie cena indziej dobijała do 5 zł. Nie ma to jak w domu, gdzie ON w Cz-Dz jest poniżej 4,5 zł :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ceny to mają niezłe nad morzem, 

 

dokładnie - po co przepłacać, za to samo paliwo. Poza tym nie lubię jeździć przy niskim stanie baku - jedne karambol na autostradzie, 6h stania i jak masz mało wahy to sie robi ci ciepło, czy dociągniesz.. .;)

 

A kompletnie juz nie rozumiem tankowania na autostradzie  - ceny z kosmosu, a kolejka na pół godziny stania, jak za kryzysu (widok na A1 parę dni temu) ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I niby do czego ma się to odnosić? Socjalistyczny niby rekord fabrycznych samochodów. Wiesz ile było awarii w trasie? Nie wiesz, bo się o tym nie mówiło. Niczego ten rekord nie wnosił i nikt go nie bił bo nie było takiej potrzeby. Każda inna firma jak by miała chęć to by go pobiła następnego dnia :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiele aut tak ma. chodzi o to, żeby ci nikt nie otworzył bagażnika jak stoisz w korku. Po otwarciu drzwi kierowcy można otworzyć bagażnik (tzn jak wyciądzie pasażer to nie otworzy, ale jak kierowca wysiądzie bez gaszenia silnika to juz jak najbardzije). Ewentualnie można odblokować bagażnik guzikiem we wnętrzu auta.

 

to samo z wlewem paliwa - auto pracuje - wlewu nie otworzysz - proste i skuteczne - nie trzeba biegać z kluczykiem ;)

 

Ale w Omedze nie da się właśnie nawet kneflem ze środka samochodu jak jest kluczyk w stacyjce.  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie - po co przepłacać, za to samo paliwo. Poza tym nie lubię jeździć przy niskim stanie baku - jedne karambol na autostradzie, 6h stania i jak masz mało wahy to sie robi ci ciepło, czy dociągniesz.. . ;)

 

A kompletnie juz nie rozumiem tankowania na autostradzie  - ceny z kosmosu, a kolejka na pół godziny stania, jak za kryzysu (widok na A1 parę dni temu) ;]

 

Ciekawe ... tankowałem na A1 w zeszłym tygodniu w obie strony i nie stałem wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja że tak z buta spytam, ile czasu wytrzymasz bez sikania ?

 

Mój rekord to 22h. Ale to było raz. Częściej się zdarzają czasy rzędu 12-15h. 1000km w aucie ogarniam bez mrugnięcia. Zresztą wszyscy się śmieją, że za kółkiem zatrzymują mi się procesy życiowe.

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jednym ciągiem czy z trzema postojami na tankowanie?

Jednym ciągiem. Nie gasiłem silnika podczas tankowania, bo było za gorąco i można się było upiec w aucie po wejściu, drugi powód, to nie chciałem zagotować płynu w układzie chłodzenia. Kilka dni wcześniej, przy niższej temperaturze i szybkiej jeździe przez 3 godziny, po zgaszeniu gotował się płyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym ciągiem. Nie gasiłem silnika podczas tankowania, bo było za gorąco i można się było upiec w aucie po wejściu, drugi powód, to nie chciałem zagotować płynu w układzie chłodzenia. Kilka dni wcześniej, przy niższej temperaturze i szybkiej jeździe przez 3 godziny, po zgaszeniu gotował się płyn.

Czyli co tankowanie robiłeś odpoczynek silnikowi lepsze niż byś go zgasił, to nie jest jazda non-stop.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe co w takim razie polecisz posiadaczom VW i Audi? Żeby jedna osoba siedziałą na masce i lała cały czas olej? :D

Polecam odmachiwać kierowcom fiatów itp. stojących na poboczu podczas dolewania oleju, zeby im nie było przykro :D

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wysilonej pracy silnika tak.

 

Możemy więc spokojnie uznać, że żadna jazda nie jest non-stop bo w normalnym świecie nie występują warunki do jej odbycia na długim dystansie.

Pięknie rozwiązałeś dylemat autora wątku.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy więc spokojnie uznać, że żadna jazda nie jest non-stop bo w normalnym świecie nie występują warunki do jej odbycia na długim dystansie.

Pięknie rozwiązałeś dylemat autora wątku.

:hehe:

W 99% tak jest, zawsze jest jakiś zjazd z autostrady, jakiś wyścig ciężarówek, tankowanie itd. I o ile nie jedziemy w stylu sportowym z hamowaniem czekając do ostatniej chwili to każde odjęcie gazu to "oddech" dla silnika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga powrotna pokonana w 30 minut szybciej :) Zero postojów :)
Gdyby droga od Częstochowy do Koziegłów nie była naćkana radarami co 1km przy ograniczeniu do 70km/h na pewno byłoby jeszcze szybciej :)
Dałem rade, autko dało rade :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent to Bravo II 1.6 Diesel

Przed nami trasa prawie 600km nad Bałtyk - jazda w nocy

Czy dobrym pomysłem jest jazda bez postojów - mam na myśli "bezpieczeństwo" silnika , cały czas jazda z prędkością przepisową?

 

Niedługo to ludzie zaczną pytać czy bezpiecznie jest odpalić samochód i jechać do pobliskiej biedronki w kontekście czy da radę  :facepalm: 

10 letnim samochodem robiłem i spokojnie 1000  na rzut. 

i nic sienie działo...

trasy nad morze tez na raz bez żadnego postoju i bez żadnych przygód.

Jakiśspecjalnie awaryjny samochód masz?

Silnik jest do jazdy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo to ludzie zaczną pytać czy bezpiecznie jest odpalić samochód i jechać do pobliskiej biedronki w kontekście czy da radę  :facepalm: 

 

Dać radę da, ale nie jest zalecane...

I przynajmniej ja unikam podjeżdżania 500m autem, gaszenia i ruszenia ponownie. Wolę wtedy ruszyć tyłek... ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja że tak z buta spytam, ile czasu wytrzymasz bez sikania ?

 

 

To już nie chodzi nawet o sikanie tylko o jakieś głupie udowadnianie komuś tudzież sobie, że dam radę. Ale po co? 750km na raz, bez przerwy to łeb odpada na końcu. 

Po to się człowiek cały rok spieszy zawsze i wszędzie, by jeszcze na urlopie zaoszczedzić 1h na przerwach w podróży? Bez sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka lat temu musiałem jechać nagle do Paryża, skończyłem pracę o 15, kupiłem 2l Coli i jakieś bułki i  o 16 wyjechałem, na miejscu byłem o 4 rano, po drodze 2 tankowania (10min każde) - Fiatem ;) tak więc do autora wątku - tak, Fiat da radę  - (tak, wiem że autor wątku już odbył swoją podróż bez przeszkód).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w Omedze nie da się właśnie nawet kneflem ze środka samochodu jak jest kluczyk w stacyjce.  :facepalm:

A tego się przypadkiem nie ustawia gdzieś w menu? W Stilo ustawiasz sobie zachowanie centralnego zamka, oddzielnie bagażnika i drzwi kierowcy.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nie chodzi nawet o sikanie tylko o jakieś głupie udowadnianie komuś tudzież sobie, że dam radę. Ale po co? 750km na raz, bez przerwy to łeb odpada na końcu. 

Po to się człowiek cały rok spieszy zawsze i wszędzie, by jeszcze na urlopie zaoszczedzić 1h na przerwach w podróży? Bez sensu...

Żadne udowadnianie. Są kierowcy, którzy muszą pauzować po 300 km, a są tacy, którzy mogą jechać, jechać i jechać. Kolega Ryb może i po takich 10 godz. za kółkiem czuje się tak samo, jak inny kierowca po 2 godz. Sam mam  zresztą podobnie, najbardziej w trasie przeszkadza mi pasażer, który musi nogi rozprostować (na szczęście żona zawsze zasypia na kilka godzin i mam spokój z postojami), oraz brak paliwa i konieczność tankowania. Dla człowieka receptą na długą jazdę jest "wyłączenie" pewnych części mózgu i przynajmniej dla mnie mało rozmowy z pasażerem. Jadąc np od wieczora do popołudnia następnego dnia, czuję się tak, jakbym całą noc spał. To nie jest tak, że po wielogodzinnej jeździe padam na pysk. Ostatnim razem, jak jechałem 19 godzin (w tym cała noc), to u celu kilka minut później poszedłem na spacer oraz na plażę  wykąpać się w morzu. Innym razem wracając z urlopu, jechałem 21 godzin, po powrocie usiadłem z rodzinką, odpaliłem kompa i 2 godziny pokazywałem zdjęcia, chociaż była już prawie noc, ale mi nawet nie chciało się spać.

Ja rozumiem, tych, którym się nigdzie nie śpieszy i chciałbym, by oni mnie (i wielu innych kierowców) też zrozumieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem 17-25lat i ograniczoną ilość problemów w życiu to faktycznie potrafiłem nie spać 48h, skoczyć z Łodzi do Ostrawy i z powrotem CC704.

Teraz to mi się nie chce a najlepiej jeździ mi się zaraz po długim śnie - sorry, ale wiek robi swoje.

Oczywiście potrafię robić tak jak opisałem:

Od poniedziałku do piątku wstaję o 05:10, idę do pracy a w piątki około 20-22 wsiadam w samochód i lecę ~150-160km na weekend, po jakimś czasie przyzwyczaiłem się i radzę sobie ze zmęczeniem (zwykle w tygodniu mało śpię bo zwykle jest coś w tv do obejrzenia wieczorem), dla mnie podstawą jest pociągnąć jak najdalej autostradą do pierwszego postoju, najlepiej jak postój jest już po zjeździe z autostrady.

Jak zmusi mnie do postoju na fajkę na początku autostrady to później się męczę.

ale wymaga to ode mnie wysiłku a na miejscu padam na łóżko w celu spania.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ja rozumiem, tych, którym się nigdzie nie śpieszy i chciałbym, by oni mnie (i wielu innych kierowców) też zrozumieli.

 

O, fajnie napisane. Każdy ma inny organizm.  :ok:

 

BTW, dziś przejechałem trasę Gdańsk-Katowice poniżej 6h. Z jedną przerwą na tankowanie (wyjechałem z ćwiartką w baku) i nigdzie nie przekroczyłem dozwolonej prędkości. IMO niezły czas jak na początek weekendu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jechałeś "pod prąd", ludzie ciągną nad morze a nie na Śląsk. Spróbuj w niedzielę wieczorem zjechać A1->A2(Stryków) to postoisz sobie tam lekko godzinkę.

Pozdrawiam BAS

 

Oczywiście że tak, w drugą stronę było gorzej. Stryków olałem bo był korek na zjeździe, zjechałem za bramkami na Zgierz.

W sumie najgorsze było ostatnie 150km bo tą trasą "rodowici Warszawiacy" na weekend do domu wracają.

 

Notabene, ten zjazd na Stryków to jakaś porażka. Kilometrowy korek blokuje prawy pas autostrady, to mogliby w tej strefie jakieś automatyczne znaki z wyświetlanym ograniczeniem dać czy coś. Chyba czekają na poważny wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Notabene, ten zjazd na Stryków to jakaś porażka.

Problem sam się rozwiąże jak pociągną A1 do Tuszyna bo tranzyt pójdzie autostradą a przy okazji pojawią się kolejne zjazdy do Łodzi.

Kilometrowy korek blokuje prawy pas autostrady

Bywa, że jest dłuższy.

to mogliby w tej strefie jakieś automatyczne znaki z wyświetlanym ograniczeniem dać czy coś

Jest tablica, na której są ręcznie wyświetlane komunikaty, ale tablica jest dalej niż się korek zaczyna.

Chyba czekają na poważny wypadek.

To akurat standard w PL.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem sam się rozwiąże jak pociągną A1 do Tuszyna bo tranzyt pójdzie autostradą a przy okazji pojawią się kolejne zjazdy do Łodzi.Bywa, że jest dłuższy.Jest tablica, na której są ręcznie wyświetlane komunikaty, ale tablica jest dalej niż się korek zaczyna.To akurat standard w PL.

Pozdrawiam BAS

 

Zanim zbudują A1 do Tuszyna to jeszcze trochę czasu minie. I ktoś może w międzyczasie zginąć.

Tablica faktycznie jest w głupim miejscu, można z niej wyczytać że następny zjazd jest bez korka (nie zawsze prawda) i kosztuje to tylko 1zł 10gr. Tyle że jak to czytasz to już połowę korka masz za sobą.

 

IMO powinni ograniczyć prędkość, zwłaszcza że wcześniej na odcinku między zjazdem na Stryków a węzłem z A1 jest na A2 zwężenie z trzech pasów do dwóch. Do tego często prawy już tam stoi i wtedy jest masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tego się przypadkiem nie ustawia gdzieś w menu? W Stilo ustawiasz sobie zachowanie centralnego zamka, oddzielnie bagażnika i drzwi kierowcy.

Pozdrawiam BAS

 

Nie da się ustawić, w tym aucie komp jeszcze nie był aż tak konfigurowalny jak w kolejnej erze opli typu Vectra C, Astra H. Jedynym wyjściem jest cięcie jednego kabelka, co pozwala na otwarcie bagażnika w dowolnym momencie. Efektem ubocznym jest opóźnione o kilka sekund włączanie lampki kabiny po naciśnięciu przycisku  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.