Skocz do zawartości

Czym skutecznie odgrzybić klimę.


rwIcIk

Rekomendowane odpowiedzi

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

W Aveo żony też wpisywali, ale nigdy tego nie zrobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś kiedyś napisał, by klima po prostu cały czas pracowała (klimatronik jest tutaj najlepszy) i nie będzie brzydkich  zapachów.

i faktycznie tak jest

a guzik. każda klima wczesniej czy pozniej zalatuje...

 

i jedyna skuteczna i długotrwała poprawa jest po wyjęciu jej i wyczyszczeniu. żadne pianki, spraje czy ozonowania przez fachowców nie działają na długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

Pojechać do naszego kącikowego kolegi do Piaseczna :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

 

jechac do ASO z reklamacją - na fakturze masz odgrzybianie ;)

 

 

A jesli będą problemy, to ja zawsze zwykłą pianką sobie radziłem. Jak to nie pomoże, to mozesz jechac do zakładu gdzie ci zrobią ozonowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jak to nie pomoże, to mozesz jechac do zakładu gdzie ci zrobią ozonowanie.

wszyscy tylko ozonowanie i ozonowanie, a ozon jest gazem drażniącym i niezdrowym dla organizmu.

pan wyozonuje środek i bebechy i każe odjeżdżać i... wciągaj pan ten trójtlenek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

 

jeżeli masz dobry dostęp do parownika to pianka na parownik. Jeżeli gorszy i nie da się bezpośrednio go potraktować to np spray wurtha, który jest oparty na izopropanolu. Można też zastosować spray medyczny na podobnej zasadzie jak wspomnianego wurtha.

Ja na wiosnę zazwyczaj stosuję piankę, a po lecie spray

 

A jakby tak pojechać do ASO z reklamacją ...

 

jak robili Ci usługę 'wczoraj' a dzisiaj śmierdzi to spoko, nie wykręcą się. Jeżeli to większy odstęp czasu w stylu 1-2mce to im nie udowodnisz, że nie zrobili, a oni Ci powiedzą że niewłaściwie używasz klimatyzacji, nie osuszasz układu przed wyłączeniem itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy tylko ozonowanie i ozonowanie, a ozon jest gazem drażniącym i niezdrowym dla organizmu.

pan wyozonuje środek i bebechy i każe odjeżdżać i... wciągaj pan ten trójtlenek :)

Otwierasz drzwi auta na 5 sekund i nie ma trzeciej cząsteczki tlenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem K2 i nie potwierdzam,na początku delikatnie było czuć zapach cytryny,a później nic.Na pewno nie czuć było typowej stęchlizny z klimatyzacji tak jak przed zastosowaniem.

Faktycznie stęchlizny czuć nie było, bo wrażenie było takie jakby nagrzewnica dała ciała, to było 10 razy gorsze!

 

Temat wałkowałem 3 lata temu i inne osoby też miały podobne spostrzeżenia, ale... każdy robi jak mu pasi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wyjazdem na wakacje miałem ten problem - w serwisie zaproponowali mi odgrzybianie ultradźwiękami (czyli urządzenie wytwarza z płynu mgiełkę poprzez ultradźwięki). Byłem sceptycznie nastawiony, ale okazało się że sposób naprawdę niezły, nic od tamtej pory nie poczułem a minął ponad miesiąc. Koszt 80 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Napiszę raz jeszcze ku przestrodze - przestrzegam przed pianką marki K2 - taka szaro-jasnobrązowa puszka. Po zastosowaniu śmierdzi z nawiewów zapachem podobnym do rozgrzanego płynu chłodniczego. Impreza na około rok, więc radzę rozważyć ew. zastosowanie.

 

stosuję K2 od kilku lat i nic nie śmierdzi, tylko ja się trzymam opisanej procedury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy tylko ozonowanie i ozonowanie, a ozon jest gazem drażniącym i niezdrowym dla organizmu.

pan wyozonuje środek i bebechy i każe odjeżdżać i... wciągaj pan ten trójtlenek :)

Dlatego klientów zawsze prosi się o porządne wywietrzenie wnętrza przed jazdą ;)

Ale "nabijacze klimy" którzy tylko posiadają tylko maszynę i ozonator tego nie mówią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

W cruzie odpływ skroplin masz mniej-więcej po środku auta,http://forum.chevroletteampoland.com/download/file.php?id=1469.jpg

Tutaj cały temat gdzie jest to opisane - http://forum.chevroletteampoland.com/viewtopic.php?f=28&t=1766

Wstrzykujesz przez ten otwór jakąś piankę (K2 nie polecam - zostawia klejacą maź, CRC - spoko, polecam, Moje auto nano - spoko, ale mała puszka), czekaż aż wykapie całe, powtarzasz 2-3 razy, i bedzie dobrze :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś kiedyś napisał, by klima po prostu cały czas pracowała (klimatronik jest tutaj najlepszy) i nie będzie brzydkich  zapachów.

i faktycznie tak jest

 

Niekoniecznie w jednym samochodzie mam wlaczona non stop w drugim ze 3 miesiace w roku bo jest lipna. I w jednym i w drugim nie smierdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

Układ klimatyzacji to takie urządzenie, które pracuje sobie przy różnych temperaturach. Najczęściej jest tak, że bardzo rozgrzane elementy układu w samochodzie, który stał jakiś czas na słońcu nagle są gwałtownie schładzane.

Po wyłączeniu silnika schłodzone elementy ponownie się nagrzewają czy to od słońca czy też od rozgrzanego silnika.

 

Gdy samochód robi krótkie trasy to po prostu bardziej kondensuje się wilgoć w kanałach powietrznych i wszelkich innych elementach układu.

 

Za każdym razem gdy wsiada się do samochodu i uruchamia silnik to na początku powieje takim wilgotnym powietrzem o trochę innym zapachu i tyle. Po chwili to ustaje.

 

Te całe odgrzybiania to zawsze porównuję do polewania domestosem pleśni pod prysznicem. Pleśń zniknie i robi się niewidoczna ale po paru dniach znów ją widać. Jeżeli się jej nie usunie szmatą to inaczej nie da się jej pozbyć na dłużej.

 

Z tym odgrzybianiem to jest też taka naciągana do przesady ściema.

Wciska się ludziom kit, że ta wilgoć, którą się wyczuwa po uruchomieniu samochodu to od razu grzyb i w ogóle to cała tablica Mendelejewa tam jest i można paść trupem.

 

Tato ma Skodę Octavia I od nowości, ma najeżdżone ze 300000km i nigdy nic nie odgrzybiał. Filtr jedynie wymieniał.

W moim Nissanie też nikt nigdy nic nie odgrzybiał, a ma najeżdżone prawie 400000km. We Fiacie to samo też nic nigdy nic nie było odgrzybiane. Tylko filtry.

 

Czuć tylko na początku wilgotnym powietrzem i nic poza tym, żadnych chorób i dolegliwości, żadnych grzybów, paciorkowców, ameb czy innych rozwielitek.

 

 

A żeby porządnie wyczyścić układ klimatyzacji to trzeba by wszystko rozebrać i fizycznie szmatą i szczotą zetrzeć i umyć. Takie tam pryskanie czymś do kratek czy jakieś tam ozonowanie to sobie można wsadzić do wydechu, bo to nic innego jak wspomniane wcześniej polewanie pleśni w łazience domestosem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeby porządnie wyczyścić układ klimatyzacji to trzeba by wszystko rozebrać i fizycznie szmatą i szczotą zetrzeć i umyć. Takie tam pryskanie czymś do kratek czy jakieś tam ozonowanie to sobie można wsadzić do wydechu, bo to nic innego jak wspomniane wcześniej polewanie pleśni w łazience domestosem.

Powiem Ci że ja ostatnio rozebrałem cały układ klimatyzacji do ostatniej śrubki we Fiacie Stilo bo szukałem wycieku czynnika nawet w elementach pod deską. Wszystko wyglądało jak nowe, żadnych dziwnych syfków a jednak śmierdziało. Po potraktowaniu parownika środkiem do dezynfekcji jak ręką odjął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W cruzie odpływ skroplin masz mniej-więcej po środku auta,http://forum.chevroletteampoland.com/download/file.php?id=1469.jpg

Tutaj cały temat gdzie jest to opisane - http://forum.chevroletteampoland.com/viewtopic.php?f=28&t=1766

Wstrzykujesz przez ten otwór jakąś piankę (K2 nie polecam - zostawia klejacą maź, CRC - spoko, polecam, Moje auto nano - spoko, ale mała puszka), czekaż aż wykapie całe, powtarzasz 2-3 razy, i bedzie dobrze :)

Wiesz może jak zdjąć boczek tunelu środkowego?

Tam jest wężyk prosto ze skraplacza - tamtędy byłoby chyba bliżej dostać się ze środkiem do odgrzybiania ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz może jak zdjąć boczek tunelu środkowego?

Tam jest wężyk prosto ze skraplacza - tamtędy byłoby chyba bliżej dostać się ze środkiem do odgrzybiania ...

Pytaj na CTP, na pewno ktoś demontował :)

Tylko pytanie czy wężyk da się zdjąć ? Przykładowo w ducato wężyk da się wyczuć palcami pod deską, ale nie udaje się go zdjąć - łatwiej jest auto podnieść na żabie i wstrzyknąć przez wylot skroplin :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

 

IMO masz kilka możliwości:

 

- jak radzą koledzy pojechać do ASO z reklamacją

- kupić preparat do dezynfekcji typu "grant", czyli odpalasz i załączasz obieg

- zrobić porządnie samemu, najlepiej poszukać na forum marki jak się do tego dobrać, kupić piankę np Wurth (serwisy ich uzywają często), rozebrać obudowę dobrać się w kierunku parownika i pryskać, potem warto też włożyć rurkę w odpływ skroplin (jak się da)

 

Jak zrobisz to sam, to wiesz że masz to dobrze zrobione, spędzisz trochę czasu, ale za rok pójdzie już szybko.

 

Jest jeszcze jedna opcja, ale to pewnie zależy od układu deski, w moim serwisie na żądanie wstawiają zaworek w desce za popielniczką akurat na wysokości parownika, wtedy dezynfekcja polega na podpięci się pod zaworek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za każdym razem gdy wsiada się do samochodu i uruchamia silnik to na początku powieje takim wilgotnym powietrzem o trochę innym zapachu i tyle. Po chwili to ustaje.

 

Te całe odgrzybiania to zawsze porównuję do polewania domestosem pleśni pod prysznicem. Pleśń zniknie i robi się niewidoczna ale po paru dniach znów ją widać. Jeżeli się jej nie usunie szmatą to inaczej nie da się jej pozbyć na dłużej.

 

Z tym odgrzybianiem to jest też taka naciągana do przesady ściema.

Wciska się ludziom kit, że ta wilgoć, którą się wyczuwa po uruchomieniu samochodu to od razu grzyb i w ogóle to cała tablica Mendelejewa tam jest i można paść trupem.

 

Tato ma Skodę Octavia I od nowości, ma najeżdżone ze 300000km i nigdy nic nie odgrzybiał. Filtr jedynie wymieniał.

W moim Nissanie też nikt nigdy nic nie odgrzybiał, a ma najeżdżone prawie 400000km. We Fiacie to samo też nic nigdy nic nie było odgrzybiane. Tylko filtry.

 

Czuć tylko na początku wilgotnym powietrzem i nic poza tym, żadnych chorób i dolegliwości, żadnych grzybów, paciorkowców, ameb czy innych rozwielitek.

 

 

A żeby porządnie wyczyścić układ klimatyzacji to trzeba by wszystko rozebrać i fizycznie szmatą i szczotą zetrzeć i umyć. Takie tam pryskanie czymś do kratek czy jakieś tam ozonowanie to sobie można wsadzić do wydechu, bo to nic innego jak wspomniane wcześniej polewanie pleśni w łazience domestosem.

 

Bardzo cenne rady, mój tata w Nissanie też olewał sprawę, jeździł tak przez 6 lat, aż zaczęło tak śmierdzieć, że nie można było tego wybić. Płyny te są grzybo i bakteriobójcze, jak się ma dobry dostęp i dobrze się spryska kanały i parownik to ra zże się wybije grzyby i część zarazków to jeszcze przez jakiś czas preparat będzie działał. Pewnie że nie da to długofalowego zabezpieczenia, ale lepiej tak niż nic nie robić. Wietrzenie po wył klimy oczywiście jest dobre ale i tak nie daje gwarancji, że wilgoć się nie obsadzi, podobnie jak jeżdżenie cały czas na klimie.

We wszystkich swoich samochodach raz na rok robię czyszczenie, jest to ok 15-20min i koszt ok 50zł/2, nigdy nie miałem problemów z dziwnymi zapachami w aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO na przeglądach co 15 kkm wymienia filtr kabiny i odgrzybia klimę - przynajmniej takie pozycje widnieją na rachunku ;]

Ale, gdy rano wsiadam, czuję z nawiewów zapach grzybów/pleśni ...

Jakiego środka użyć, by pozbyć się brzydkich zapachów?

Przypomnij się w poniedziałek to pożyczę ci zestaw do odgrzybiania.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się pod temat.

 

Jak ozonować?

Mam swój sprzęt do ozonowania.

Zazwyczaj robiłem tak, że włączałem klimę, obieg wewnętrzny i puszczałem ozonowanie na 20-30 minut.

 

Wczoraj tak samo ozonowałem Insignię i niewiele to dało - w sensie takim, że kiedy wyłączyłem klimę - znowu zaczęło śmierdzieć.

Czyli co - obieg jest zupełnie inny i teraz muszę zrobić jeszcze jedno ozonowanie z klimą wyłączoną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się pod temat.

 

Jak ozonować?

Mam swój sprzęt do ozonowania.

Zazwyczaj robiłem tak, że włączałem klimę, obieg wewnętrzny i puszczałem ozonowanie na 20-30 minut.

 

Wczoraj tak samo ozonowałem Insignię i niewiele to dało - w sensie takim, że kiedy wyłączyłem klimę - znowu zaczęło śmierdzieć.

Czyli co - obieg jest zupełnie inny i teraz muszę zrobić jeszcze jedno ozonowanie z klimą wyłączoną?

IMO nie powinieneś włączać klimy. Tylko obieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


K2 nie polecam - zostawia klejacą maź,

 

Jak źle wysuszysz układ to każda zostawi - dlatego na puszce jest instrukcja

 


Tzn?

 

tzn że trzeba porządnie wysuszyć układ po aplikacji pianki. Nie pamiętam czasów ale jak się zastosujesz to nic nie śmierdzi potem, nie zostają żadne mazie i nie ma żadnych kłopotów z pianką spływającą na elektronikę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te całe odgrzybiania to zawsze porównuję do polewania domestosem pleśni pod prysznicem. Pleśń zniknie i robi się niewidoczna ale po paru dniach znów ją widać. Jeżeli się jej nie usunie szmatą to inaczej nie da się jej pozbyć na dłużej.

 

Z tym odgrzybianiem to jest też taka naciągana do przesady ściema.

Wciska się ludziom kit, że ta wilgoć, którą się wyczuwa po uruchomieniu samochodu to od razu grzyb i w ogóle to cała tablica Mendelejewa tam jest i można paść trupem.

 

Tato ma Skodę Octavia I od nowości, ma najeżdżone ze 300000km i nigdy nic nie odgrzybiał. Filtr jedynie wymieniał.

W moim Nissanie też nikt nigdy nic nie odgrzybiał, a ma najeżdżone prawie 400000km. We Fiacie to samo też nic nigdy nic nie było odgrzybiane. Tylko filtry.

 

Czuć tylko na początku wilgotnym powietrzem i nic poza tym, żadnych chorób i dolegliwości, żadnych grzybów, paciorkowców, ameb czy innych rozwielitek..

 

Powiało dawno niewidzianym Sibuim. Twoja racja jest najtwojsza, prawda najprawdziwsza :facepalm:

Fred, jak nie wiesz o czym piszesz to po prostu nie pisz. Ewentualnie na samym wstępie dopisz, że to Twoje subiektywne wrażenia, opinie czy inne dywagacje, oszczędzisz czas na czytanie głupot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie ma klimy ?

 

Byli tacy co dowodzili, że wymysł zmiany oleju to zmowa producentów i nie wymieniali.

Całą masa samochodów przez cały swój żywot jeździ z fabrycznymi amortyzatorami, z niewymienianym olejem w skrzyni biegów czy innych przekładniach, z fabrycznym płynem hamulcowym. I praktycznie nic się nie dzieje.

 

Są i takie samochody, których właściciele olej dolewają wówczas gdy zaświeci się jakaś lampka.

 

Poza tym silnik to zupełnie inna para kaloszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.