pebepebe Napisano 1 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2015 No i co teraz panowie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesiu_Zett Napisano 1 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2015 to dobrze :D Jedziesz do diagnosty, on stwierdza, że numer koroduje i "pozwala" na naprawę po czym nadaje nowy numer "urzędowy" i go nabija, nowa tabliczka, zmiana w dowodzie :D czy jakoś tak, ogolnie fajna opcja przy przekładce nadwozia innego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 2 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2015 No i co teraz panowie. Zadzwoń do wydziału komunikacji lub zapytak na stacji przeglądowej, bo procedura się kilka razy zmieniała co do szczegółów. Ja wiele lat temu podjechałem na okręgową SKP, gdzie pan mi nabił nowy numer na przodzie kielicha amortyzatora i nakleił na przednim pasie tabliczkę zastępczą, a potem do Starostwa wymienić DR. Wymienili, ale podobmo powinienem był pojechać najpierw do rzeczoznawcy, by stwierdził konieczność wymiany numeru (za kilka stówek), potem z kwitem od niego do OSKP na przebicie, potem znowu do rzeczoznawcy za kolejne pieniadze na stwierdzenie, ze przeboto prawidłowo i dopiero z kwitem od niego do WK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 4 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2015 1- opinia o uszkodzeniu numeru bez celowego działania od uprawnionego rzeczoznawcy 2- Wydział Komunikacji na podstawie pkt 1 wydaje decyzje o nabiciu nowego numeru na OSKP.. 3 - OSKP - nabicie numeru i tabliczki znamionowej. 4 - ponowna wizyta w WK - nowy dowód rejestr. Tak to wyglądało całkiem niedawno. Dokładnych i aktualnych informacji udzieli WK, w którym zarejestrowany jest pojazd. (czasem niektóre WK mają "dziwne" interpretacje przepisów dlatego warto zawsze się dopytać na miejscu w Urzędzie). pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unomaniaczek Napisano 21 Września 2016 Udostępnij Napisano 21 Września 2016 A czy smarowanie olejem nie powstrzyma od dalszego korodowania ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maly35 Napisano 17 Października 2016 Udostępnij Napisano 17 Października 2016 Smarowanie olejem nie pomoże, trzeba zrobić jak napisał Pavel 78, ładnych pare lat temu kosztowało mnie to ok 500zł (razem z wyspawaniem nadkola) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marecki78 Napisano 27 Października 2016 Udostępnij Napisano 27 Października 2016 A czy smarowanie olejem nie powstrzyma od dalszego korodowania ? lepsza będzie maseczka z ogórków trzeba zlikwidować przyczynę, czyli wyeliminować rudą a nie bawić się w półśrodki, spawanie, cięcie, papierkologia... tylko to pozostaje jeśli ktoś dalej chce uno jeździć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 30 Października 2016 Udostępnij Napisano 30 Października 2016 lepsza będzie maseczka z ogórków trzeba zlikwidować przyczynę, czyli wyeliminować rudą a nie bawić się w półśrodki, spawanie, cięcie, papierkologia... tylko to pozostaje jeśli ktoś dalej chce uno jeździć. W oryginalnym miejscu nabicia numeru jej nie zlikwidujesz, bo tam jest podwójna blacha i nie da się tego od wewnątrz zabezpieczyć. Mnie w OSKP nabili nowy numer na przód kielicha amortyzatora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hysek Napisano 30 Października 2016 Udostępnij Napisano 30 Października 2016 W oryginalnym miejscu nabicia numeru jej nie zlikwidujesz, bo tam jest podwójna blacha i nie da się tego od wewnątrz zabezpieczyć. Mnie w OSKP nabili nowy numer na przód kielicha amortyzatora. Dobrze jak jeszcze jest gdzie nabijać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majkiel Napisano 1 Listopada 2016 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2016 Dobrze jak jeszcze jest gdzie nabijać Nie wiem od czego to zależy, ale u mnie w fajerce polskiej produkcji niczego specjalnie nie zabezpieczałem w okolicach kielicha przez 18 lat, dopiero tego lata przy okazji demontażu amortyzatora poprawiłem konserwację dolnej części kielicha. A numer nadwozia i blacha wokół niego wygląda i trzyma się nad wyraz dobrze - Paweł_78 może potwierdzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavel_156 Napisano 3 Listopada 2016 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2016 A czy smarowanie olejem nie powstrzyma od dalszego korodowania ? Ale tylko Kujawskim z promocji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LordFalcon Napisano 21 Listopada 2016 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2016 1- opinia o uszkodzeniu numeru bez celowego działania od uprawnionego rzeczoznawcy 2- Wydział Komunikacji na podstawie pkt 1 wydaje decyzje o nabiciu nowego numeru na OSKP.. 3 - OSKP - nabicie numeru i tabliczki znamionowej. 4 - ponowna wizyta w WK - nowy dowód rejestr. Tak to wyglądało całkiem niedawno. Dokładnych i aktualnych informacji udzieli WK, w którym zarejestrowany jest pojazd. (czasem niektóre WK mają "dziwne" interpretacje przepisów dlatego warto zawsze się dopytać na miejscu w Urzędzie). pozdr Na dodatek chciałbym dodać że warto przemyśleć gdzie najlepiej nanieść nowy numer nadwozia i uprosić diagnostę o nabicie właśnie w tym miejscu... Acha i taka ciekawostka jeszcze... numery nadwozia diagnosta nabija numeratorami w rozmiarze 8mm xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.