Skocz do zawartości

Ekspolatacja Xsara Picasso HDI


akmak

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym opisać moje przeboje z zakupioną 2 lata temu XP.

Pacjent - Citroen Xsara Picasso 1.6 HDI 110 km, 2005, przebieg w momencie zakupu ok 280kkm

Samochód kupiony w kraju, najpierw leasing potem wykupiony przez syna leasingobiorcy więc w zasadzie od pierwszego właściciela.

Wg. oświadczenia nie bity, ale coś musiało być skoro napisy xsara na błotnikach są w innych kolorach  :)  Fotel kierowcy mocno zniszczony, wajcha biegów wytarta, drzwi kierowcy lekko opadnięte. 

Otrzymałem cały pakiet faktur za wcześniejsze naprawy, m.in. regeneracja wtrysków przy 180kkm, regeneracja tylnej belki przy 200kkm, wymiana wentylatora chłodnicy (po kolizji?) 

W momencie zakupu następujące usterki:

klima - skończyło się na wymianie chłodnicy, przewodów i regeneracji sprężarki: koszt ok 2000 zł

przełącznik zespolony - wymiana na nowy (tylko oryginał): koszt 1500 zł 

Zaraz po zakupie pakiet startowy czyli rozrząd, olej, płyny, filtry, hamulce tył (klocki, tarcze, linki ręcznego) - pomijam, gdyż to trzeba zrobić w każdym i zawsze.

 

Wkrótce padł dwumas - samochód nagle przestał przyspieszać, ledwo dotoczyłem się na parking - wymiana na nowy zestaw LUKa ze sztywnym kołem. Komfort przy ruszaniu się pogorszył, ale szybko się do tego przyzwyczaiłem. Koszt ok 1500 zł

 

Od tego czasu:

9 m-cy temu wymienione 2 wahacze, 2 amorki przód, jedno łożysko McP, łożysko prawe przód, tarcze i klocki przód 

pół roku temu padł centralny w drzwiach kierowcy - wymiana na używkę za 100 zł z wymianą

parę miesięcy temu rozpadło się łożysko podpory prawej półosi - wymiana + łożysko ok. 200 zł

ostatnio wymiana kompletu tarcze + klocki tył - tarcze wyglądały jakby miały 100 lat, dziwne...

 

Parę dni temu przy przebiegu ok. 320 kkm padła uszczelka pod głowicą - wstępna diagnoza zakłada dokładne sprawdzenie i wymianę zużytych elementów w głowicy, planowanie: koszt ok 1500-2000 zł

 

Z pozostałych niedomagań:

Odzywa się jakieś łożysko w sprzęgle, na luzie słychać mocno ale wystarczy delikatnie wcisnąć pedał aby przycichło - co to może być? :hmm:

Puka drugie łożysko McP,

Nie wiem w jakim stanie jest turbina - od nowości nie była ruszana.

 

Samochód pakowny, przy trójce nastoletnich dzieciaków wygodny również w trasie, dowiózł nas nad Balaton i do Toskanii - ale... Żonka ma go coraz bardziej dosyć... a ja mam mieszane uczucia...

 

Sporo zainwestowane: część w eksploatacje, część w pierdoły a część w grubsze tematy, silnik będzie jak nowy - więc co się jeszcze może spier... zepsuć?

A z drugiej strony pokusa żeby sprzedać i kupić coś innego, które - czy będzie lepsze? Nowe/inne też może mnie zaskoczyć a nie mam kasy aby dołożyć do czegoś sporo nowszego co dawałoby jakąś gwarancję większego spokoju.

 

Powiedzcie czy powyższe problemy to dużo jak na XP, czy przesadzam i widzę ją w czarnych barwach a nie jest to jej wina tylko zwykłego zużycia...

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak blacha? jak nie gnije nigdzie to elementy wymieniane na nowe dadzą prawie nowy samochód.

przy takim nalocie to już raczej trzeba się spodziewać wydatków na wszystko.

 

z drugiej strony - przesiadłem się z SCII na SCIII. o ile przez 5 lat użytkowania przyzwyczaiłem się do użytkowania SCII tak w SCIII wszędzie widać rękę ekonomisty, który ciachał koszty maksymalnie.

kupisz nowsze to też będziesz miał dylematy ;]

 

BTW - graty do nowszych samochodów też są droższe, a nie od dziś wiadomo, że starsze jest trwalsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym opisać moje przeboje z zakupioną 2 lata temu XP.

Pacjent - Citroen Xsara Picasso 1.6 HDI 110 km, 2005, przebieg w momencie zakupu ok 280kkm

Samochód kupiony w kraju, najpierw leasing potem wykupiony przez syna leasingobiorcy więc w zasadzie od pierwszego właściciela.

Wg. oświadczenia nie bity, ale coś musiało być skoro napisy xsara na błotnikach są w innych kolorach  :)  Fotel kierowcy mocno zniszczony, wajcha biegów wytarta, drzwi kierowcy lekko opadnięte. 

Otrzymałem cały pakiet faktur za wcześniejsze naprawy, m.in. regeneracja wtrysków przy 180kkm, regeneracja tylnej belki przy 200kkm, wymiana wentylatora chłodnicy (po kolizji?) 

W momencie zakupu następujące usterki:

klima - skończyło się na wymianie chłodnicy, przewodów i regeneracji sprężarki: koszt ok 2000 zł

przełącznik zespolony - wymiana na nowy (tylko oryginał): koszt 1500 zł 

Zaraz po zakupie pakiet startowy czyli rozrząd, olej, płyny, filtry, hamulce tył (klocki, tarcze, linki ręcznego) - pomijam, gdyż to trzeba zrobić w każdym i zawsze.

 

Wkrótce padł dwumas - samochód nagle przestał przyspieszać, ledwo dotoczyłem się na parking - wymiana na nowy zestaw LUKa ze sztywnym kołem. Komfort przy ruszaniu się pogorszył, ale szybko się do tego przyzwyczaiłem. Koszt ok 1500 zł

 

Od tego czasu:

9 m-cy temu wymienione 2 wahacze, 2 amorki przód, jedno łożysko McP, łożysko prawe przód, tarcze i klocki przód 

pół roku temu padł centralny w drzwiach kierowcy - wymiana na używkę za 100 zł z wymianą

parę miesięcy temu rozpadło się łożysko podpory prawej półosi - wymiana + łożysko ok. 200 zł

ostatnio wymiana kompletu tarcze + klocki tył - tarcze wyglądały jakby miały 100 lat, dziwne...

 

Parę dni temu przy przebiegu ok. 320 kkm padła uszczelka pod głowicą - wstępna diagnoza zakłada dokładne sprawdzenie i wymianę zużytych elementów w głowicy, planowanie: koszt ok 1500-2000 zł

 

Z pozostałych niedomagań:

Odzywa się jakieś łożysko w sprzęgle, na luzie słychać mocno ale wystarczy delikatnie wcisnąć pedał aby przycichło - co to może być? :hmm:

Puka drugie łożysko McP,

Nie wiem w jakim stanie jest turbina - od nowości nie była ruszana.

 

Samochód pakowny, przy trójce nastoletnich dzieciaków wygodny również w trasie, dowiózł nas nad Balaton i do Toskanii - ale... Żonka ma go coraz bardziej dosyć... a ja mam mieszane uczucia...

 

Sporo zainwestowane: część w eksploatacje, część w pierdoły a część w grubsze tematy, silnik będzie jak nowy - więc co się jeszcze może spier... zepsuć?

A z drugiej strony pokusa żeby sprzedać i kupić coś innego, które - czy będzie lepsze? Nowe/inne też może mnie zaskoczyć a nie mam kasy aby dołożyć do czegoś sporo nowszego co dawałoby jakąś gwarancję większego spokoju.

 

Powiedzcie czy powyższe problemy to dużo jak na XP, czy przesadzam i widzę ją w czarnych barwach a nie jest to jej wina tylko zwykłego zużycia...

Odpowiem bo ujeżdżam XP ale z 2.0 HDI i ma 380 kkm

 

Wiatrak leci w tych autach bez kolizji a konkretnie uszkadza się warystor chyba, że poszło coś więcej i uszkodzeniu uległ sam silnik wiatraka. Z drogich rzeczy, które mogą wyskoczyć to są cięgna od skrzyni do zmiany biegów, mechanizm wycieraczki szyby przedniej.

Z tymi drzwiami to dość dziwne bo przy przebiegu, który mam to uszkodzeniu ulegają ograniczniki i po prostu trzeszczą przy otwieraniu i zamykaniu.

Z czasem może zgnić chłodnica od układu klimatyzacji i uszkodzeniu zużyciu ulegną  wahacze, które jak pamiętam występują w całości. Co do cen części i ewentualnych kolejnych baboli pewnie wypowiedzą się Szyman i Muzyk. :)

 

pozdr.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie czy powyższe problemy to dużo jak na XP, czy przesadzam i widzę ją w czarnych barwach a nie jest to jej wina tylko zwykłego zużycia...

Auto ma 10 lat i 320 kkm przebiegu. Czego Ty się spodziewasz ? To właściwie wszystko są normalne rzeczy eksploatacyjne. Sprzedający pewnie miał świadomość, że w/w usterki niedługo wystąpią i pozbył się auta. Ja ma XP 1.6 B i 190 kkm. Belka jeszcze oryginalna (nieregenerowana), w zawieszeniu gumy na wahaczach zmieniałem po 20 - 30 zł za sztukę, naprawa klimy z wymianą węży gumowych i spawaniem rurki wyniosła 250 zł, hamulce też już robiłem. Z rzeczy NIEEKSPLOATACYJNYCH to padła lambda (150 zł) i przerdzewiały progi ca 1200 - 1300 zł. Jak na 3 lata i 60 kkm u mnie to ja nie narzekam. Części tanie, auto proste w naprawach i wystarczająco trwałe na nasze drogi (a sporo jeżdżę po drogach "bez kategorii") ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozebraniu - dramat. Pękł zawór i spotkał się na randce z tłokiem = w efekcie zawór wbity w głowicę, tłok też do wymiany, głowica do regeneracji. UPG była w porządku. Do sprawdzenia dół - czy tam jest miska podwójna (cokolwiek to znaczy)? 

Jaki zakład regenerujący głowice polecacie? W 3city ceny koszmarne, a na allegro dużo taniej. Tylko który ze sprzedawców jest godny polecenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2014 roku kupiłem XP benzyna. Samochód 4 letni ostani rok produkcji. Kupiony od 1 właściciela z Polskiej sieci. Przebieg 70 tyś. km. Z pewnego źródła dbany i serwisowany.

 

Przez rok dobiłem do 105 tyś. km, dołożyłem z 1/3 wartości i szybko sprzedałem. To był raczej ostani francuski samochód. Przez ten rok co chwilę coś zepsute, co chwilę jakieś lampki palące się bez powodu na tablicy. Większość to jakieś bzdury, który w normalnych samochodach się nie psują - zamrznięte biegi, nie działąjące kontrolki, przełączniki, maglownica, pompa ABS itp. itp.

 

Sprzedaj to dziadostwo. Po Citorenie kupiłem 3 lata starszego Forda S-MAX z przebiegiem 190 tyś. km. Poza olejem, filtrami nic mnie nie interesuje mimo, że samochód ma 8 lat. Nie mówić już o jakości, komforcie itp.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2014 roku kupiłem XP benzyna. Samochód 4 letni ostani rok produkcji. Kupiony od 1 właściciela z Polskiej sieci. Przebieg 70 tyś. km. Z pewnego źródła dbany i serwisowany.

 

Przez rok dobiłem do 105 tyś. km, dołożyłem z 1/3 wartości i szybko sprzedałem. To był raczej ostani francuski samochód. Przez ten rok co chwilę coś zepsute, co chwilę jakieś lampki palące się bez powodu na tablicy. Większość to jakieś bzdury, który w normalnych samochodach się nie psują - zamrznięte biegi, nie działąjące kontrolki, przełączniki, maglownica, pompa ABS itp. itp.

 

Sprzedaj to dziadostwo. Po Citorenie kupiłem 3 lata starszego Forda S-MAX z przebiegiem 190 tyś. km. Poza olejem, filtrami nic mnie nie interesuje mimo, że samochód ma 8 lat. Nie mówić już o jakości, komforcie itp.

 

Pzdr

 

Czyli Panowie trafiliście na jakieś fatalne egzemplarze. Ja miałem Pikusia 1,8i 16V z 2002 roku. Kupiłem go w 2007 roku z licznikiem 100 kkm, Wrzuciłem od razu LPG (STAG 300 z żółtymi Valdkami) i zrobiłem nim kolejne 95 kkm w ciągu 6 lat. Pikuś sprawował się bardzo dobrze. Owszem - musiałem w nim zrobić progi, bo troszkę je ruda nagryzła. Poza tym właściwie była sama eksploatacja + wymiana obu tłumików. Miał 2 awarie. Raz urwał się mały łącznik przy skrzyni (potrzebna była laweta, ale było to 5 km od domu). Innym razem w drodze z GD do Wawy pękła mi linka sprzęgła, ale dojechałem do domu startując na 1 rozrusznikiem i zmieniając biegi z międzygazem (dzięki nomen omen wcześniejszemu przeczytaniu na AK jak to się robi). I to było na tyle z Pikusiowych przygód.  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2014 roku kupiłem XP benzyna. Samochód 4 letni ostani rok produkcji. Kupiony od 1 właściciela z Polskiej sieci. Przebieg 70 tyś. km. Z pewnego źródła dbany i serwisowany.

 

Przez rok dobiłem do 105 tyś. km, dołożyłem z 1/3 wartości i szybko sprzedałem. To był raczej ostani francuski samochód. Przez ten rok co chwilę coś zepsute, co chwilę jakieś lampki palące się bez powodu na tablicy. Większość to jakieś bzdury, który w normalnych samochodach się nie psują - zamrznięte biegi, nie działąjące kontrolki, przełączniki, maglownica, pompa ABS itp. itp.

 

Sprzedaj to dziadostwo. Po Citorenie kupiłem 3 lata starszego Forda S-MAX z przebiegiem 190 tyś. km. Poza olejem, filtrami nic mnie nie interesuje mimo, że samochód ma 8 lat. Nie mówić już o jakości, komforcie itp.

 

Pzdr

 

 

Jak ktoś dbał tak następny miał :) nie ma cudów.

Ja tam nie narzekam na żadnego mojego francuzika :) a wszystkie mają czy miały 2x większe przebiegi przy kupowaniu :)

 

PS ale nie były ani tanie, ani z PL sieci :)

PS2 no poza C5 której nic nie jest nadal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie cuda są. Samochód kupiony od znanej osoby. Serwisowany i jeżdzony spokojnie. Na gwarancji wymienione pełną rzeczy.

 

Może taki egzemplarz. Co nie zmienia faktu, że dla mnie słaby ten samochód jest. Francuskie samochody mają swoich fanów i pewnie do nich należysz. Ja raczej nie. Kiedyś jeździłem starymi Renówkami i były oki. Współczesne nie przemawiają do mnie a kilkoma jeździłem.

 

Jak ktoś dbał tak następny miał :) nie ma cudów.

Ja tam nie narzekam na żadnego mojego francuzika :) a wszystkie mają czy miały 2x większe przebiegi przy kupowaniu :)

 

PS ale nie były ani tanie, ani z PL sieci :)

PS2 no poza C5 której nic nie jest nadal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.