Skocz do zawartości

Mam nawrót choroby..


Rekomendowane odpowiedzi

Już myślałem, że grzebanie w złomie mi przeszło. Wyprzedałem nawet latem kilka prawie wyremontowanych jednośladów. Aż do ostatniej niedzieli....jakiś taki leniwy był ten dzień, przypomniało mi się, że u rodziny na wsi zbunkrowałem kilka lat temu jednego szczura  ;]

Dopiłem kawę, młodszy syn momentalnie był gotowy do wyjazdu - przywieźliśmy zwłoki do mojego garażu  ;]

 

Jest to dosyć ciekawy, w pewnym sensie unikatowy pojazd - to motorynka Stella. Jednak nie jest to taka popularna w latach '90 Stella, bo oryginalna radziecka. Rok produkcji na 99% to 1989. Motorower różni się trochę od znanej w PL Stelli. Przede wszystkim napędzany jest silnikiem V50M - 50ccm, dwusów oczywiście, z przekładnią dwubiegową. Biegi zmieniane są manetką przy kierownicy. Silnik ma gaźnik K60B z półautomatycznym ssaniem oraz bezstykowy zapłon z modułem zapłonowym. Instalacja 6V i z tego co kojarzę, to chyba nawet alternator. 

Na pierwszy rzut oka mój egzemplarz jest w fatalnym stanie...ale podczas rozbiórki okazało się, że jest jedynie brudny i zaniedbany. Jest prawie w 100% kompletny! Brakuje tylko stopki hamulca, rolgazu i prawego dekla silnika. 

Wczoraj udało się kupić inną wersję silnika oznaczoną V501M - to samo co V50M ale zmiana biegów odbywa się nogą. Jutro silnik bedzie pewnie u mnie - z dwóch kompletnych silników na pewno złożę jeden działający  ;] .

 

Wczoraj wspólnie z moim młodszym 6 letnim synem dokonaliśmy rozbiórki. W tym tygodniu mamy zamiar umyć wszystko, ramę oddać do piaskowania i pod koniec tygodnia zająć się rozbiórką silników. 

 

Tak wyglądała Stella po przywiezieniu do mojego garażu:

 

post-129483-0-32234900-1449654176_thumb.jpg

 

A tak już po rozbiórce ;)

 

post-129483-0-59786700-1449654176_thumb.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła rozebrane, wszystkie metalowe graty motorynki wstępnie oczyszczone i przygotowane do piaskowania. Może dziś w ciągu dnia znajdę chwilę czasu, by to zawieźć, to mooooże w sobotę bym zaczął lakierowanie :)

 

Okazało się, że w obu kołach brakuje szczęk hamulcowych :(

Może się ktoś orientuje, czy szczęki do motorynki romet pony (i cała reszta komarów, ogarów, kadetów itp)  są takie same jak do motorynki stelli????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rama pojechała w czwartek do piaskowania, w piątek w południe zadzwonili, że gotowe. W sobotę podkład, w niedzielę lakier. W piątek silnik przeszedł kapitalny remont, który ograniczył się do nowych łożysk, uszczelniaczy i uszczelek. Wał, tłok, cylinder w stanie idealnym. Kompresja taka, że nie daję rady ręką przełamać  ;] . Gniotsa niełamiotsa  :hehe:

Wczoraj wieczorem poczyściłem jeszcze plastiki - wszystkie w niezłym stanie - ale przedni połamany. Raczej nie do kupienia, więc pewnie zacznę zabawy z żywicą :(

Dzisiaj po południu zaczynamy z chłopakami montaż  ;)

 

post-129483-0-92312200-1450079886_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romet robił tylko podobny motorower. Fakt, na radzieckiej licencji, ale różnic było sporo. Przede wszystkim inny był silnik, radziecka stella była napędzana silnikiem v50m z biegami zmienianymi lewa manetka lub v501m z biegami "w nodze". Polska wersja miała silnik znany z rometow pony, ogar, kadet z tym, ze dolozono w niektórych wersjach zapłon z charta- elektroniczny, bezstykowy. V501m miał zawsze taki zapłon. Inna była kierownica, przednia lampa, tłumik po innej stronie. Nawet zbiornik paliwa jest inny w wersji polskiej - kranik paliwa jest po drugiej stronie :)

Aha... Górna półka zawieszenia jest inna a także rama...w miejscu mocowania silnika są różnice :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Byla tez rosyjska wersja z czeskim silnikiem Javy z automatyczna skrzynia biegow. Mialem taka. Milo wspominam, ale jakosc wykonania straszna:) W kolko cos trza bylo spawac, a to zawias siedziska urwany, a to uchwyty kierownicy. Generalnie wszystko siadalo.

 

Silnik Javy tez byl tragiczny, co chwile scinalo jakis klin i kopniak nie dzialal (od nowosci) Dodatkowo simmerigi w kolko przepuszczaly olej do ciernej skrzyni automatycznej i biegi przelaczaly sie sporadycznie :)

 

Ale milo wspominam, bo pomiedzy naprawami czasem sie pojezdzilo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.