Skocz do zawartości

Filtr paliwa (diesel) zapchany parafiną - koniecznie do wymiany?


Mantom

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś na HP poruszył ten temat. Z ciekawości szukałem w necie ale nie znalazłem odpowiedzi. Miałem kiedyś taką sytuację ale  w warsztacie oczywiście wymienili filtr (nierozbieralny) na nowy. A gdyby podgrząć filtr? Np. zaciągnąć auto do ogrzewanego garażu i jeszcze dodatkowo zrobić nadmuch farelka czy suszarka do włosów? Albo polewać filtr gorąca wodą ? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poruszyłem ten temat, bo między innymi u mnie wystąpił problem. Słyszałem opinie, że w + temp wróci wszystko do normy, więc pytanie, czy gorąca woda sobie poradzi i jak duże muszą być temp, kolejna sprawa, czy parafina w paliwie rozpuszcza się tak samo jak w innych cieczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Ogrzewanie filtra i przewodów opalarką przy -16 pozwoliło na uruchomienie silnika. Parafina wytrąca się w niskich temperaturach (w zależności oczywiście od tego jakie parametry ma paliwo) i zapycha filtr. Oczywiście jak filtr dodatkowo jest przytkany przez inne syfy to zostanie zapchany szybciej.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie filtra i przewodów opalarką przy -16 pozwoliło na uruchomienie silnika. Parafina wytrąca się w niskich temperaturach (w zależności oczywiście od tego jakie parametry ma paliwo) i zapycha filtr. Oczywiście jak filtr dodatkowo jest przytkany przez inne syfy to zostanie zapchany szybciej.

 

Krawiec

Ale czy nie było konsekwencji? Wiadomo ze współczesne diesle są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia, a naprawa może być bardzo kosztowna.

Mój filtr jest podgrzewany, ale wtedy kilka lat temu urwał się przewód zasilania grzałki . Może gdyby po usunięciu tej usterki włączyć zapłon i otulić dodatkowo filtr jakąś grubą szmatą to pozwoliłoby to na uruchomienie silnika? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Ale czy nie było konsekwencji? Wiadomo ze współczesne diesle są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia, a naprawa może być bardzo kosztowna.

Mój filtr jest podgrzewany, ale wtedy kilka lat temu urwał się przewód zasilania grzałki . Może gdyby po usunięciu tej usterki włączyć zapłon i otulić dodatkowo filtr jakąś grubą szmatą to pozwoliłoby to na uruchomienie silnika? :hmm:

Nie. Zresztą to nie pierwszy raz... Ciekawe jak działa takie ogrzewanie filtra i jak szybko jest w stanie zagrzać całość..

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś na HP poruszył ten temat. Z ciekawości szukałem w necie ale nie znalazłem odpowiedzi. Miałem kiedyś taką sytuację ale  w warsztacie oczywiście wymienili filtr (nierozbieralny) na nowy. A gdyby podgrząć filtr? Np. zaciągnąć auto do ogrzewanego garażu i jeszcze dodatkowo zrobić nadmuch farelka czy suszarka do włosów? Albo polewać filtr gorąca wodą ? :hmm:

 

A jest sens skoro nowy filtr kosztuje śmieszne pieniądze?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest sens skoro nowy filtr kosztuje śmieszne pieniądze?

 

A to czy śmieszne to już zależy od filtra, bo 120zł drogą nie chodzi, inna sprawa, że może być tak, że założysz nowy i powtórka z rozrywki i co wtedy?Zostawić paździerza do wiosny?

Jeśli ogrzanie filtra spowoduje jego "naprawę" to nie ma co się spinać i wymieniać na nowy, poza tym średnio się pracuje na mrozie, a wizyta u mechanika to znowu strata czasu roboczego (czyli 8-16) i kolejne koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Zresztą to nie pierwszy raz... Ciekawe jak działa takie ogrzewanie filtra i jak szybko jest w stanie zagrzać całość..

 

Krawiec

podgrzewacz nie podgrrzewa filtra , tylko paliwo lecace do niego , i to zaden rarytas , bo wiekszosc diesli ma takie cos 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Zresztą to nie pierwszy raz... Ciekawe jak działa takie ogrzewanie filtra i jak szybko jest w stanie zagrzać całość..

 

Krawiec

Wewnątrz znajduje sie grzałka sterowana termostatem, który odłącza ogrzewanie gdy temperatura wzrośnie do kilku stopni powyżej zera. Jaka moc? Nie wiem, pewnie 150-200 W bo taka maja elektryczne podgrzewacze paliwa dostępne na np. Allegro . Ale mam gdzieś stary filtr, może z ciekawości zmierzę rezystancję grzałki :)

post-181239-0-09063200-1451982732_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to czy śmieszne to już zależy od filtra, bo 120zł drogą nie chodzi, inna sprawa, że może być tak, że założysz nowy i powtórka z rozrywki i co wtedy?Zostawić paździerza do wiosny?

Jeśli ogrzanie filtra spowoduje jego "naprawę" to nie ma co się spinać i wymieniać na nowy, poza tym średnio się pracuje na mrozie, a wizyta u mechanika to znowu strata czasu roboczego (czyli 8-16) i kolejne koszty.

 

Czyli co cebulactwo ponad koszty? Filtr bez powodu się nie zapycha. Najprawdopodobniej ma małe przepływy i się zapycha. Podgrzanie go to można traktować tylko jako rozwiązanie tymczasowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co cebulactwo ponad koszty? Filtr bez powodu się nie zapycha. Najprawdopodobniej ma małe przepływy i się zapycha. Podgrzanie go to można traktować tylko jako rozwiązanie tymczasowe.

 

Filtr się zapycha, bo paliwo jest niewłaściwe - jest do wyższych temperatur.

Nie ma sensu wymieniać filtra, gdy jest sprawny. Wystarczy podgrzać, zmienić paliwo, dodać jakiegoś dodatku przeciwko wytrącaniu parafiny.

 

Wywalanie sprawnych części jest nieekonomiczne i nieekologiczne (a ja bardzo lubię, gdy oprócz oszczędności jestem proekologiczny), ale nie zwiększa PKB kraju.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co cebulactwo ponad koszty? Filtr bez powodu się nie zapycha. Najprawdopodobniej ma małe przepływy i się zapycha. Podgrzanie go to można traktować tylko jako rozwiązanie tymczasowe.

 

Chwila chwila, w jednym zdaniu zaprzeczasz sam sobie. Jakie cebulacwo?Zmiana filtra nie gwarantuje niczego w tym przypadku, a o jakim rozwiązaniu tymczasowym mówisz?Przecież jeśli ogrzanie go zadziała, to problem małego przepływu zniknie, bo parafina się rozpuści i przepływ wróci do poprzedniego, zatem usterka zostanie wyeliminowana.

Inna sprawa, że zamiast wywalać kasę na kolejne filtry lepiej pomyśleć nad rozwiązaniem problemu czyli sprawdzeniem ogrzewacza lub jego montażem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś na HP poruszył ten temat. Z ciekawości szukałem w necie ale nie znalazłem odpowiedzi. Miałem kiedyś taką sytuację ale  w warsztacie oczywiście wymienili filtr (nierozbieralny) na nowy. A gdyby podgrząć filtr? Np. zaciągnąć auto do ogrzewanego garażu i jeszcze dodatkowo zrobić nadmuch farelka czy suszarka do włosów? Albo polewać filtr gorąca wodą ? :hmm:

Kiedyś an AK któryś z kolegów wrzucał fotkę filtra z wytrąconą parafiną który poleżał kilka dni w kotłowni, nie puściło. Wszystko pewnie zależy od stopnia wytrącenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

podgrzewacz nie podgrrzewa filtra , tylko paliwo lecace do niego , i to zaden rarytas , bo wiekszosc diesli ma takie cos 

No ale jak filtra zawali i przepływu nie ma to taki podgrzewacz nic nie da..

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Kiedyś an AK któryś z kolegów wrzucał fotkę filtra z wytrąconą parafiną który poleżał kilka dni w kotłowni, nie puściło. Wszystko pewnie zależy od stopnia wytrącenia.

A trzymał to w ON czy luzem bo jak luzem to nie dziwne że nie puściło.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podgrzewacz nie podgrrzewa filtra , tylko paliwo lecace do niego , i to zaden rarytas , bo wiekszosc diesli ma takie cos 

 

 

ale można zamontować np. cos takiego http://www.aliexpress.com/item/100-235mm-12V-200W-Silicone-Heater-Pad-Mat-Car-Fuel-Filter-Heater-Diesel-Heater-Flexible-Heating/32534948323.html?spm=2114.40010308.4.14.V1qWlB

mam kolege który pochodzi z Kazachstanu i mowi ze tam wszystkie diesle maja pomontowane zewnętrzne podgrzewacze, większość to tak zwane samodziejki zrobione z metalowej siatki nakładanej na filtr ;]

 

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale można zamontować np. cos takiego http://www.aliexpress.com/item/100-235mm-12V-200W-Silicone-Heater-Pad-Mat-Car-Fuel-Filter-Heater-Diesel-Heater-Flexible-Heating/32534948323.html?spm=2114.40010308.4.14.V1qWlB

mam kolege który pochodzi z Kazachstanu i mowi ze tam wszystkie diesle maja pomontowane zewnętrzne podgrzewacze, większość to tak zwane samodziejki zrobione z metalowej siatki nakładanej na filtr ;]

 

 

pozdr.

A tam jest jakiś termostat? Bo zbyt ciepłe paliwo nie jest zdrowe dla silnika, poza tym ciągły pobór 200 W czyli ok. 17A z instalacji nie jest korzystny dla akumulatora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzem chyba, nie sądziłem że ma to jakieś znaczenie?

 

Ma, bo w czym ma się ta parafina rozpuścić?

Normalnie, jak zaczyna się wytrącać parafina i osiada w filtrze, to w tym filtrze jest nadmiar parafiny w stosunku do ON.

Więc nie ma potem się w czym rozpuścić.

A jak się podgrzeje paliwo, to ON wypłucze parafinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak dzis jak sasiad wytaczał przed garaż swojego starego merca (jeszcze w casach daci i zaporozcow)

brał gazetę podpalal trzymal chwilę gdzieś pod autem taki rozpalony gazetowy wiechec i odpalal za chwile brykę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak dzis jak sasiad wytaczał przed garaż swojego starego merca (jeszcze w casach daci i zaporozcow)

brał gazetę podpalal trzymal chwilę gdzieś pod autem taki rozpalony gazetowy wiechec i odpalal za chwile brykę

Misę olejową podgrzewał albo miał padniętą świecę płomieniową i grzał powietrze do odpalenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma, bo w czym ma się ta parafina rozpuścić?

Normalnie, jak zaczyna się wytrącać parafina i osiada w filtrze, to w tym filtrze jest nadmiar parafiny w stosunku do ON.

Więc nie ma potem się w czym rozpuścić.

A jak się podgrzeje paliwo, to ON wypłucze parafinę.

Ok, rozumiem. Myślałem że zmieni po prostu stan skupienia, tak jak lód lub w parafina w świeczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam jest jakiś termostat? Bo zbyt ciepłe paliwo nie jest zdrowe dla silnika, poza tym ciągły pobór 200 W czyli ok. 17A z instalacji nie jest korzystny dla akumulatora

Nie wiem czy ma, w takich ekstremalnych warunkach na wschodzie pewnie nikt się tym nie przejmuje ;]  a grzalke zapewne zalaczaja recznie :ok:

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Kiedyś an AK któryś z kolegów wrzucał fotkę filtra z wytrąconą parafiną który poleżał kilka dni w kotłowni, nie puściło. Wszystko pewnie zależy od stopnia wytrącenia.

 

U mnie w kotłowni jest zimą może z 15 st.C a latem może ze 20. I tak można obalić kolejną "urban legend".

Już lepiej pogrzać we wrzątku...

 

A wg mnie można podgrzać filtr, ale bez przesady. Lepiej mocną suszarką niż opalarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak filtra zawali i przepływu nie ma to taki podgrzewacz nic nie da..

 

Krawiec

otóż to , o to mi chodziło , że to nie podgrzewa filtra tylko wlatujące do niego paliwo , więc de facto podgrzewacz nic nie da na zapchany filtr parafiną , i podgrzewacz to żaden rarytas , bo od dawna diesle go mają 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otóż to , o to mi chodziło , że to nie podgrzewa filtra tylko wlatujące do niego paliwo , więc de facto podgrzewacz nic nie da na zapchany filtr parafiną , i podgrzewacz to żaden rarytas , bo od dawna diesle go mają 

Jak by miał nic nie dawać to po co by go montowali 8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i przede wszystkim dolewaja benzyny do ropy.

Pisalem gdzieś obok, że w latach 80 fabryczne instrukcje VW zalecały dolewanie do 30% etyliny do ON przy mrozach ponizej ok. 20 stopni, z zastrzezeniem, że jezeli układ doposazono w elektryczny podgrzewacz przepływowy, to nie wolno tego robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie tak powinno być

 

W tym państwie wiele spraw jest tylko teoretycznie, z resztą kto jak kto, ale ze względu na instytucję gdzie pracujesz doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Trochę mnie to drażni, bo należałoby zbierać paragony i się wykłócać za naprawę na stacji paliw, bo to przegięcie. Dziś kolejny kolega, zupełnie z innej miejscowości, oddalonej o 200km dzwonił, że jest już po operacji zmiany filtra, tym razem w nowym dieslu. Na pohybel z takimi stacjami, a właściwie rafineriami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym państwie wiele spraw jest tylko teoretycznie, z resztą kto jak kto, ale ze względu na instytucję gdzie pracujesz doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Trochę mnie to drażni, bo należałoby zbierać paragony i się wykłócać za naprawę na stacji paliw, bo to przegięcie. Dziś kolejny kolega, zupełnie z innej miejscowości, oddalonej o 200km dzwonił, że jest już po operacji zmiany filtra, tym razem w nowym dieslu. Na pohybel z takimi stacjami, a właściwie rafineriami.

No właśnie. Ja taką historię przeżyłem kilka lat temu. I dobrze, ze kolega mnie odholował do warsztatu za friko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wywalanie sprawnych części jest nieekonomiczne i nieekologiczne (a ja bardzo lubię, gdy oprócz oszczędności jestem proekologiczny), ale nie zwiększa PKB kraju.

 

Na allegro sprzedają używane tarcze i klocki hamulcowe. Już teraz wiem kto jest ich targetem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila chwila, w jednym zdaniu zaprzeczasz sam sobie. Jakie cebulacwo?Zmiana filtra nie gwarantuje niczego w tym przypadku, a o jakim rozwiązaniu tymczasowym mówisz?Przecież jeśli ogrzanie go zadziała, to problem małego przepływu zniknie, bo parafina się rozpuści i przepływ wróci do poprzedniego, zatem usterka zostanie wyeliminowana.

Inna sprawa, że zamiast wywalać kasę na kolejne filtry lepiej pomyśleć nad rozwiązaniem problemu czyli sprawdzeniem ogrzewacza lub jego montażem.

 

Mowie o rozwiązaniu że nie możesz odpalić auta a musisz jakoś dojechać do domu, warsztatu lub wymienisz za klika dni. Filtr powietrza też można przedmuchać  kompresorerm i można dalej śmigać.

Skoro producent nie przewidział podgrzewacza to albo tankujesz syf nie paliwo albo filtr nadaje się do wymiany. Wmawianie sobie że używany filtr jest ok tylko trzeba podgrzewacz założyć to wg mnie cebulactwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowie o rozwiązaniu że nie możesz odpalić auta a musisz jakoś dojechać do domu, warsztatu lub wymienisz za klika dni. Filtr powietrza też można przedmuchać  kompresorerm i można dalej śmigać.

Skoro producent nie przewidział podgrzewacza to albo tankujesz syf nie paliwo albo filtr nadaje się do wymiany. Wmawianie sobie że używany filtr jest ok tylko trzeba podgrzewacz założyć to wg mnie cebulactwo. 

W dzisiejszych czasach wiele dobrych rzeczy trzeba wyrzucić bo się psują. I zostało to zaplanowane

http://www.ekonsument.pl/a66697_planowane_postarzanie.html. To co tu napisane dotyczy nie tylko elektroniki

Powszechnie wiadomo, że sprzęt elektroniczny psuje się tuż po gwarancji. Komputer, radio, telewizor czy telefon działają be z zarzutu do pewnego momentu. Dziwny traf chce, że bardzo często ten moment pokrywa się z upływem gwarancji. To nie jest przypadek, a tzw. "planowane postarzanie". Producenci wolą, żebyśmy co dwa lata kupowali nowy sprzęt elektroniczny zamiast go naprawiać.

A co do tego, ze producent nie przewidział ogrzewacza paliwa. Po prostu zrobił taniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowie o rozwiązaniu że nie możesz odpalić auta a musisz jakoś dojechać do domu, warsztatu lub wymienisz za klika dni

 

Wymiana filtra nic tu nie da przecież, bo zaraz będzie to samo.

 

 

 

Filtr powietrza też można przedmuchać  kompresorerm i można dalej śmigać.

 

Przykre, że nie widzisz różnicy. U mnie nie wiem kiedy, ale kolega 3 tyg wcześniej założył nowy filtr, teraz siedzi znowu nowy, to nie jest normalne zjawisko, by co 3 tyg zmieniać f. paliwa w dieslu i o tym jest mowa, więc nie dorabiaj ideologii.

 

 

 

Skoro producent nie przewidział podgrzewacza to albo tankujesz syf nie paliwo albo filtr nadaje się do wymiany.

 

No i tu jest clue rozmowy-syfiaste paliwo, tylko teraz jak rozpoznać, które to nie syfiaste, jak tankujesz na markowych stacjach, gdzie cena paliwa jest dużo wyższa od no name, a paliwo wygląda jak mleko i staje potem w filtrze?Przecież Shell to nie jest jakiś Orłen (jest taka stacja pod Łodzią), żeby się zastanawiać czy mogę zatankować czy nie i robić badania laboratoryjne.

 

 

 

Wmawianie sobie że używany filtr jest ok tylko trzeba podgrzewacz założyć to wg mnie cebulactwo. 

 

A kto sobie wmawia?Pytania są jasne, czy taki filtr po ogrzaniu wróci do stanu sprzed wytrącenia parafiny. Rozumiem, że jak zastoi Ci się samochód na ręcznym bo tydzień nie jeździłeś to zmieniasz od razu klocki i tarcze plus płyn, żeby nie być cebulakiem?Cebulactwo to działania stacji paliw, które zapomniały jaką mamy porę roku i że w czasie zimy występują mrozy.

W tym przypadku filtry można zmieniać jeden za drugim i to nie rozwiąże problemu, bo rano czy po postoju będzie powtórka z rozrywki. Czytaj uważniej o czym jest wątek.

 

PS. Tak z innej beczki-czy to nie Ty czasem z kolegą chciałeś przyoszczędzić przy zakładaniu zakładu wulkanizacyjnego?

PS2. Czy to nie Ty chciałeś przyoszczędzić na podatkach pchając E46 w touringu "na niemca"? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na allegro sprzedają używane tarcze i klocki hamulcowe. Już teraz wiem kto jest ich targetem ;)

 

Bardzo sprytny zabieg erystyczny (tłumacząc na proste odwracanie kota ogonem). Aby zachować poziom dyskusji zapytam cię, czy wymieniasz tarcze i klocki po każdym hamowaniu? - wszak są już używane i jako takie nie mają racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem. Myślałem że zmieni po prostu stan skupienia, tak jak lód lub w parafina w świeczce.

 

Tak jest, ale wytrąca się tylko jedna frakcja paliwa. I wystarczy, że wytrąci się odrobina - zatrzymuje się ona na filtrze i zatyka przepływ oraz powoduje, że w filtrze jest w większości parafina - więc łatwo się nie rozpuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś na HP poruszył ten temat. Z ciekawości szukałem w necie ale nie znalazłem odpowiedzi. Miałem kiedyś taką sytuację ale  w warsztacie oczywiście wymienili filtr (nierozbieralny) na nowy. A gdyby podgrząć filtr? Np. zaciągnąć auto do ogrzewanego garażu i jeszcze dodatkowo zrobić nadmuch farelka czy suszarka do włosów? Albo polewać filtr gorąca wodą ? :hmm:

Proszę mnie nie zrozumieć źle ale widać, że są ludzie, którzy na lekcjach chemii spali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę mnie nie zrozumieć źle ale widać, że są ludzie, którzy na lekcjach chemii spali.

 

Nie wszystko fred jest takie oczywiste, myślisz i piszesz zapewne o stanach skupienia, jednak niekoniecznie taki filtr dałoby się uratować, gdyby go odpiąć od przewodów i spuścić z niego ropę nadawałby się na śmietnik, a i tak możliwe że nie wrócił do pełni funkcjonalności po rozpuszczeniu parafiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedwczoraj mialem przypadek ze nowe ducato nie odpalalo, 4godz farelka pod maska, roztopila parafine w filtrze i samochod odpalil bez przeszkod. Zostal dotankowany nowym paliwem i smiga bez problemow, filtr NIE zostal wymieniony bo NIE zabrudzil sie w nowym samochodzie i nie ma sensu jego wymiana. A samochod smiga bez przeszkod zrobilem nim dzis kilkadziesiat km bez najmniejszych problemow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedwczoraj mialem przypadek ze nowe ducato nie odpalalo, 4godz farelka pod maska, roztopila parafine w filtrze i samochod odpalil bez przeszkod. Zostal dotankowany nowym paliwem i smiga bez problemow, filtr NIE zostal wymieniony bo NIE zabrudzil sie w nowym samochodzie i nie ma sensu jego wymiana. A samochod smiga bez przeszkod zrobilem nim dzis kilkadziesiat km bez najmniejszych problemow

I to jest właśnie odpowiedź na moje pytanie :):ok:

A co do filtrów powietrza. Regenerowałem zarówno filtr powietrza do silnika jak i przeciwpyłkowy nawiewu poprzez wytrzepanie i wypranie w ciepłej wodzie z dodatkiem łagodnego płynu do prania i też nic złego sie nie stało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Ja ostatnio miałem trochę wolnego czasu i postanowiłem samodzielnie dokonać wymiany olej i  filtra olejowego. Z racji, że sam nie mogłem znaleźć prostej i zrozumiałej dla mnie instrukcji postanowiłem stworzyć swój mały poradnik. Dodam, ze jestem amatorem, nigdy wcześniej tego nie robiłem:

 

1. W pierwszej kolejności należy rozgrzać silnik, tak aby wskazówka silmnika tylko ruszyła się z miejsca- rozrzedzi to olej.

2. Otwieramy maskę silnika i odkręcamy korek wlewu oleju oraz wyciągamy bagnet. Oba elementy wycieramy i odkładamy w suche miejsce. Jeżeli korzystamy z podnośnika, podnosimy auto, gdy dysponujemy kanałem, po prostu wchodzimy pod samochód.

3. Podstawiamy pojemnik na zużyty olej tak, aby nad nim znajdowała się zarówno śruba spustowa, ulokowana w najniższym punkcie miski olejowej, znajdującej się bezpośrednio pod silnikiem oraz filtr oleju.

4.Kluczem odkręcamy śrubę, a do filtra potrzebny będzie specjalny klucz z gumowym paskiem, którym „łapiemy” puszkę i wykręcamy ją.

5. Następnie czekamy, aż wycieknie cały olej

6. Przed wymianą można uruchomić na chwilę silnik, co nieco rozgrzeje i rozrzedzi olej, ale odpalenie silnika w czasie wymiany jest kategorycznie zabronione.

7.Gdy cały olej wycieknie, wszystkie elementy ubrudzone olejem wycieramy szmatką i zakręcamy śrubę spustową w misce.

8. Gumową uszczelkę w nowym filtrze smarujemy niewielką ilością oleju.

9. Wlewamy nowy olej i sprawdzamy jego poziom . Musimy pamiętać o tym, że nie wolno nam nalać za dużo - jazda z za dużą ilością oleju może skończyć się uszkodzeniem silnika. 

Jeżeli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem. Dodam, że korzystałem z różnego rodzaju poradników i informacji m.in. http://www.moto-uslugi.com/warsztaty/warszawa/mechanik-wymiana-filtra-oleju-silnikowego

Będę wdzięczny za wszelkiego rodzaju opinie i sugestie na przyszłość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek i zaczyna mi to lecieć "dziadowaniem"

 

Panowie jaki sens ma regeneracja starych filtrów? Czy koszt nowego jest tak duży by tak kombinować?

 

U mnie koszt wszystkich filtrów w aucie zamyka sie kwotą ok 120zł z tego co pamietam i jak tylko widze ze któryś niedomaga pomiędzy regularnymi przegladami to go wymieniam na nowy (najczesciej kabinowy oraz powietrza)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś na HP poruszył ten temat. Z ciekawości szukałem w necie ale nie znalazłem odpowiedzi. Miałem kiedyś taką sytuację ale  w warsztacie oczywiście wymienili filtr (nierozbieralny) na nowy. A gdyby podgrząć filtr? Np. zaciągnąć auto do ogrzewanego garażu i jeszcze dodatkowo zrobić nadmuch farelka czy suszarka do włosów? Albo polewać filtr gorąca wodą ? :hmm:

Po czym poznajecie, że filtr został zatkany przez wytrącającą się parafinę???

Przecież filtr ma za zadanie zatrzymywac również wodę.

Wówczas proponowane zabiegi są do kitu.

@@Lucyfer

W instrukcji Merca W115 była proporcja ropy do paliwa 50/50 ;)

Jak miałem dziadka Vento to dolewałem ok 10% benzynki przy mrozach poniżej -20*C, ale  dla nowoczesnego diesla to :czacha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czym poznajecie, że filtr został zatkany przez wytrącającą się parafinę???

Przecież filtr ma za zadanie zatrzymywac również wodę.

Wówczas proponowane zabiegi są do kitu.

Masz oczywiście racje, z pewnym przerażeniem przeczytałem ten wątek 8]

Tym "chrzcicielom" paliwa powinno się publicznie wlewac zawartośc prezentowana na zdjęciu do gardla i zmuszac do wypicia ;]

Ale jeśli jest mozliwość sprawdzenia przed podgrzanie w ciepłym garażu, to czemu nie spróbować? :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.