Skocz do zawartości

Kosmodrom w wersji amerykańskiej


Rekomendowane odpowiedzi

Zainspirowany wątkiem kolegi @@ppmarian postanowiłem stworzyć wątek o rożnych, niesamowitych rozwiązaniach technicznych w Corvette C7. 

 

W pierwszym poście opiszę trochę system MagnaRide - magnetyczne zawieszenie.

 

 

Jak pewnie wiecie wiele firm próbowało budować regulowane amortyzatory - począwszy od Citroena z zawieszeniem hydropneumatycznym, poprzez różne rozwiązania wykorzystujące elektrycznie czy mechanicznie sterowane zaworki. Jedną z tych firm było Delphi, które w 2002 roku wypuściło pierwsze zawieszenie wykorzystujące ciecz magnetoreologiczną. Pierwsza wersja zawieszenia nie była najlepsza - możliwości obliczeniowe komputera w tamtych czasach były bardzo ograniczone, czujniki przeciążeń niezbyt dokładne a samo zawieszenie miało jedną cewkę, co powodowało że reakcje były opóźnione o kilkadziesiąt milisekund z uwagi na prądy wirowe. Obecne rozwiązanie jest trzecią wersją systemu, z 32 bitowym mikroprocesorem i dwoma cewkami, które działając w przeciwnych kierunkach eliminują problem prądów wirowych. Komputer trzeciej wersji jest w stanie zmieniać twardość zawieszenia 1000 razy na sekundę. W ten sposób można spowodować żeby samochód był miękki jak luksusowy sedan a jednocześnie trzymał się drogi jak pojazd ze sportowym zawieszeniem. MagnaRide jest używane przez wiele firm - np. Ferrari używa tego systemu w 458 Italia. Najnowsza wersja MagnaRide została po raz pierwszy zastosowana w Corvette - system został znacząco zmodyfikowany tak by jeszcze lepiej tłumić wyboje a jednocześnie dać samochodowi dobre trzymanie w zakrętach. Wynikiem jest 1.03G w zakrętach i 32 metry drogi hamowania ze 100 km/h. 

 

Moje osobiste wrażenia są takie że samochód w modzie Touring jest tak miękki jak Mercedes, a jednocześnie trzyma się w zakrętach jak przyklejony. W modzie Track zawieszenie jest twardsze niż było w Lexusie IS-F (czyli inaczej mówiąc jest sponsorowane przez dentystów), ale większe wyboje samochód przejeżdża tak jakby one nie istniały. Jest to szczególnie ciekawe na plastikowych leżących policjantach - można taki przejechać ze sporą prędkością i nie czuć praktycznie wcale że coś było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego typu rozwiązania zabiły własnie rozwiązanie citroena z zawieszeniem hydropnaulatycznym

 

obecna cytryna C5 jest ostatnim z tego typu zawieszeniem.

 

jedzilem nowym leonem cupra z adaptacyjnymm zawieszenim i zeczywiscie miedzy porgramem comfort a cupra jest wyczuwalna rownica, jednak dalej brakuje mozliwosci okresowego podniesienia auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedzilem nowym leonem cupra z adaptacyjnymm zawieszenim i zeczywiscie miedzy porgramem comfort a cupra jest wyczuwalna rownica, jednak dalej brakuje mozliwosci okresowego podniesienia auta.

 

Coś za coś. Zresztą podnoszenie/opuszczanie to zupełnie inny problem - tutaj należało by regulować "długość" sprężyn a nie charakterystykę tłumienia amortyzatorów. W przypadku rozwiązania Citroena zawieszenie hydropneumatyczne za jednym zamachem spełniało rolę zarówno sprężyn jak i amortyzatorów, w przypadku MagnaRide nadal mamy klasyczne sprężyny (czy też resor piórowy o którym napiszę kiedyś). Muszę sprawdzić jak to rozwiązał Ford w modelu GT - ma on zarówno MagnaRide jak i regulowaną wysokość zawieszenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o resorze piórowym

Deformed_spring_model_iso_and_plane.JPG

Corvette ma dość nietypowo rozwiązane zawieszenie tylne - zamiast tradycyjnego rozwiązania ze sprężynami, Corvette ma jeden poprzeczny, kompozytowy resor piórowy. Z obecnie produkowanych samochodów poza Corvette podobne rozwiązanie stosuje Volvo w modelu XC90 oraz Mercedes w Smarcie. 

2014-Chevrolet-Corvette-031-626x352.jpg

 

Jakie są zalety takiego rozwiązania? Przede wszystkim ilość miejsca jakie ono zajmuje jest niewielka pozwalając na zabudowanie wszystkiego w małej objętości. Drugą zaletą jest masa - kompozytowy resor ważny nieporównanie mniej niż dwie stalowe sprężyny (w Corvette resor waży tylko 3 kg). Trzecią zaletą jest możliwość pozbycia się stabilizatora poprzecznego - dzięki podparciu resoru w dwóch miejscach jest on w stanie spełniać funkcje zarówno sprężyny jak i stabilizatora poprzecznego. Następną zaletą jest trwałość - kompozytowa sprężyna nie rdzewieje a jej trwałość szacuje się na 20-30 lat i milion mil. A ostania zaleta to zwiększenie pojemności bagażnika.

 

Wada jest jedna - cena - kompozytowe resory są bardzo drogie w porównaniu z tradycyjnymi sprężynami. Do tego większość producentów nie ma doświadczenia z użyciem takiego zawieszenia a na rynku nie ma dostawców kompozytowych resorów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka ciekawych zdjęć różnych podzespołów w wysokiej rozdzielczości:

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11722_15507_ACT.jpg- struktura samochodu - aluminium i magnez spawany laserami o wysokiej precyzji. Elementy są hydroformowane.

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11722_15508_ACT.jpg- magnezowa kolumna kierownicy

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11722_15509_ACT.jpg- różne techniki łączenia materiałów - nity, śruby + klej i spawanie laserem

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11722_15510_ACT.jpg- wahacze są puste w środku dla zmniejszenia wagi

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11722_15511_ACT.jpg- maska, dach i klapa bagażnika jest z włókien węglowych, ale tylko dach ma je wyeksponowane

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11722_15513_ACT.jpg- przednie zawieszenie

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11811_15751_ACT.jpg- pierwsze zastosowanie metalu z pamięcią kształtu - po otwarciu klapy bagażnika otwiera się klapka wentylacyjna ułatwiająca zamknięcie klapy. We wcześniejszych modelach był siłownik, C7 ma metal z pamięcią kształtu - podgrzana prądem klapka się wygina i otwiera a schłodzona się prostuje i zamyka.

http://www.sae.org/dlymagazineimages/11925_16021_ACT.jpg- tarcze hamulcowe dwuczęściowe (dwa różne materiały)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy sie wysmiewaja z tego resoru z tylu a jednak to nie zacofanie a krok do przodu....

 

Raczej krok w bok niż do przodu, ale zdecydowanie nie ma to nic wspólnego z zacofaniem. Krokiem do przodu będzie zawieszenie takie jak zaprezentował Bose kilka lat temu:

 

Firma nadal pracuje nad tym rozwiązaniem = może się okazać że za kilka lat się pojawi ono na rynku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o prawdziwie kosmicznym rozwiązaniu jakie zastosował Chevrolet. Problemem wszystkich samochodów z silnikiem o dużej mocy zamontowany z przodu jest nagrzewanie się kabiny od rur wydechowych. Poprzedni model Corvette był znany z tego że w środku robiło się niemiłosiernie gorąco pomimo działającej klimy. Innym słynnym przykładem jest Dodge Viper w którym wsiadanie i wysiadanie groziło poparzeniami - rury wydechowe były poprowadzone pod progami drzwi i te nagrzewały się do olbrzymich temperatur. Żeby temu zaradzić Chevrolet w modelu C7 poszedł po pomoc do NASA. Żeby zabezpieczyć wnętrze samochodu przed gorącem, użyto aerożelu:

1024px-Aerogelflower_filtered.jpg

 

Materiał składa się w 99.8% z powietrza i ma wręcz niezwykłe możliwości izolacyjne co widać na obrazku powyżej. Jednocentymetrowa warstwa tego materiału wewnątrz tunelu pozwala na utrzymanie temperatury w rozsądnych granicach (choć nadal czuć ciepło). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to prawda cieplo to ogromny problem a jeszcze wieksza strata energii

Niestety. Silniki spalinowe maja wydajność rzędu 25 - 30 % - czyli jak silnik produkuje 350 kW energii mechanicznej to jednocześnie produkuje około 1 MW energii cieplnej. To olbrzymie ilości i ich pozbycie się jest dość trudne. Do tego przy takich mocach silnika spore ilości energii wydzielają się w skrzyni biegów i mechanizmie różnicowym - dlatego w Corvette są zamontowane na tyle osobne chłodnice skrzyni i mechanizmu różnicowego. Powietrze do nich wchodzi tymi dziurami zaraz za drzwiami.

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

humorystycznie... ;)

 

 

Tyle że to akurat dokładnie pokazuje do czego te samochody są zbudowane - Corvette jest samochodem przede wszystkim do szybkiej, długotrwałej jazdy po torze - wyścigi typu GT Le Mans itp. W takich wyścigach nikt nie instaluje napędu na cztery koła bo jest on zupełnie zbędny. Subaru Impreza STi zostało zaprojektowane przede wszystkim do wyścigów typu rally - na nawierzchni która jest z natury rzeczy śliska - tam bez napędu na 4 koła nie masz co nawet wyjeżdżać (ciekawe że Subaru wygrało WRC ostatni raz w 2003 roku...). 

 

Gdybym mieszkał w stanie gdzie w zimie pojawia się śnieg to w życiu bym nie kupił Corvette - celował bym na pewno w coś z napędem na 4 koła. Mercedes żony pokazuje jak że nawet na Florydzie napęd na 4 łapy jest przydatny - przyspieszenie do setki na mokrym pozwala pokazać rury wydechowe większości samochodów, nawet tych z dużo większymi mocami (ale napędem tylko na tył). Jednak na suchym napęd na 4 koła to coś zupełnie zbędnego. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


wyścigów typu rally

 

Nie ma wyścigów typu rally, są albo wyścigi albo rajdy :) i pelna zgoda. 4x4 na torze jest bez sensu, bo zysk jest praktycznie tylko przy starcie zatrzymanym a straty z przeniesienia napędu i waga działa na niekorzyść 4-łapa.

W rajdach jest dużo więcej zmian prędkości, nawrotów i ostrych zakrętów, a dodatkowo, nawet rajdy asfaltowe nie odbywają się w sterylnym środowisku jak wyścigi. Nawet w rajdach asfaltowych jest nanoszona ziemia, błoto czy śnieg z poboczy od cięcia zakrętów. Jakość asfaltu bywa różna a jak pada to nie odwołują imprezy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o silniku jako że on też jest ciekawy:

 

Engine+cutaway.jpg

 

Silnik ma pojemność 6.2l i rozrząd w kadłubie. tak, nie przecierajcie oczu - - jest tylko jeden wałek rozrządu napędzany bardzo krótkim łańcuchem. Do tego silnik ma tylko dwa zawory na każdy cylinder. Pomimo sporej pojemności jest to najlżejszy i najmniejszy gabarytowo wolnossący silnik w samochodach produkcyjnych osiągający 460 KM. Niską masę uzyskano dzięki zastosowaniu aluminiowego kadłuba i głowic i przede wszystkim dzięki temu że silnik ma jeden wałek zamiast czterech - wałki znacząco zwiększają masę silnika a ich umieszczenie w głowicy powoduje że silnik staje się bardzo duży. Np. LT-1 jest rozmiarowo mniejszy i lżejszy od 2UR-GSE z Lexusa RC-F pomimo podobnej mocy. Do tego silnik Corvette ma znacząco większy moment obrotowy (nic nie zastąpi pojemności!). W przeszłości rozwiązanie z wałkiem w kadłubie było uważane za przestarzałe jako że silniki były wolnoobrotowe (duża masa popychaczy powodowała że nie dało się uzyskać wysokich obrotów no i oczywiście nie było jak zrobić szesnastozaworowej wersji że nie wspomnę o zmiennych fazach rozrządu. Jednak GM rozwiązał te dwa problemy - popychacze są tytanowe i dzięki temu silnik kręci się do tych samych obrotów co silniki konkurencji. Zmienne fazy rozrządu udało się dodać, choć niestety oczywiście nie ma możliwości osobnego sterowania fazą zaworów dolotowych i wylotowych. Udało się także zainstalować możliwość deaktywacji cylindrów. Zawory wydechowe są oczywiście wypełnione ciekłym sodem ale to norma obecnie. Silnik ma wtrysk bezpośredni, ciekawostką jest pompa paliwa napędzana wałkiem rozrządu. 

 

Kilka ciekawych zdjęć:

lt1-2014-chevy-corvette-camshaft.jpg

 

lt1-2014-chevy-corvette-cylinder-heads.j

lt1-2014-chevy-corvette-valvetrain.jpg

lt1-2014-chevy-corvette-direct-injection

lt1-2014-chevy-corvette-combustion-chamb

lt1-2014-chevy-corvette-intake-manifold.

2014-chevy-corvette-lt1-v-8.jpg

gm-gen-v-lt1-engine-cylinder-heads.jpg

 

gm-gen-v-lt1-engine-block.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszysko ok ale te plastikowe oslony sa tak paskudne ze wstyd podniesc maske. A byloby na co popatrzec...

 

Wystarczy mieć kartę MasterCard i już jest lepiej:

http://www.corvettemods.com/C7-Corvette-2014-Stingray-Hydro-Carbon-Engine-Plenum-Cover-Overlay_p_9808.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o silniku jako że on też jest ciekawy:

...

Silnik ma pojemność 6.2l i rozrząd w kadłubie. tak, nie przecierajcie oczu - - jest tylko jeden wałek rozrządu napędzany bardzo krótkim łańcuchem. Do tego silnik ma tylko dwa zawory na każdy cylinder. Pomimo sporej pojemności jest to najlżejszy i najmniejszy gabarytowo wolnossący silnik w samochodach produkcyjnych osiągający 460 KM. Niską masę uzyskano dzięki zastosowaniu aluminiowego kadłuba i głowic i przede wszystkim dzięki temu że silnik ma jeden wałek zamiast czterech - wałki znacząco zwiększają masę silnika a ich umieszczenie w głowicy powoduje że silnik staje się bardzo duży. Np. LT-1 jest rozmiarowo mniejszy i lżejszy od 2UR-GSE z Lexusa RC-F pomimo podobnej mocy. Do tego silnik Corvette ma znacząco większy moment obrotowy (nic nie zastąpi pojemności!). W przeszłości rozwiązanie z wałkiem w kadłubie było uważane za przestarzałe jako że silniki były wolnoobrotowe (duża masa popychaczy powodowała że nie dało się uzyskać wysokich obrotów no i oczywiście nie było jak zrobić szesnastozaworowej wersji że nie wspomnę o zmiennych fazach rozrządu. Jednak GM rozwiązał te dwa problemy - popychacze są tytanowe i dzięki temu silnik kręci się do tych samych obrotów co silniki konkurencji. Zmienne fazy rozrządu udało się dodać, choć niestety oczywiście nie ma możliwości osobnego sterowania fazą zaworów dolotowych i wylotowych. Udało się także zainstalować możliwość deaktywacji cylindrów. Zawory wydechowe są oczywiście wypełnione ciekłym sodem ale to norma obecnie. Silnik ma wtrysk bezpośredni, ciekawostką jest pompa paliwa napędzana wałkiem rozrządu. 

...

Czyli stary dinozaur V8 ma się świetnie, gdy wykonać go w najnowszych technologiach materiałowych. Dać mu jeszcze hydrauliczne popychacze w stylu multiair od Fiata i będą 100% zmienne fazy rozrządu. Także z możliwością odcinania dowolnego cylindra w dowolnej chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z drugiej strony to "tylko" 460KM z 6,2L

 

jak sie popatrzy na stosunek KM/1L to nie ma szalu  nawet jak na wolnossacy silnk, ale jak Marek pisze jest pewnie lekki (ile wazy?) i zwarty i to sie liczy 

 

W sumie liczy się bardziej KM/kg i KM/m3 rozmiaru niż KM/l pojemności a pod tym względem ten silnik jest naprawdę dobry. Do tego zauważcie że wałek rozrządu w kadłubie powoduje że środek ciężkości silnika jest znacznie niżej - nadal nie tak nisko jak w bokserze, ale znacznie niżej niż w jakimś DOHC. A to oznacza lepsze trzymanie w zakrętach. Do tego robiąc wersję z suchą miską olejową można wszystko zainstalować jeszcze niżej. 

 

Edycja - silnik waży 211 kg i ma wysokość 64 cm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o silniku jako że on też jest ciekawy:

 

 

Silnik ma pojemność 6.2l i rozrząd w kadłubie. t

 

Kilka ciekawych zdjęć:

 

 

lt1-2014-chevy-corvette-intake-manifold.

 

plastikowy  dolot 0.o  jest  gdzie  zamontować klapkę ? ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o miałem taki resor w 960tce, był drogi jak się popsuł u kumpla w kombi, u mnie na szczęście działał.

 

 

Właśnie - zapomniałem o 960 - też miało takie zawieszenie i samochód się świetnie trzymał drogi. Do tego miał niesamowicie pojemny bagażnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o następnym ciekawym pomyśle (choć podobne rozwiązania są używane przez wiele innych firm) - E-LSD. 

post-133705-0-84692000-1454504208_thumb.jpg

post-133705-0-30365900-1454504196_thumb.jpg

post-133705-0-81594400-1454504197_thumb.jpg

 

Chodzi oczywiście o elektronicznie kontrolowaną szperę. Jest ona w stanie przejść z trybu otwartego w tryb w pełni zamknięty w ciągu 11 ms. Żeby to było możliwe, szpera ma sporą pompę płynu hydraulicznego + własną, osobną chłodnicę. Ciekawostką jest to że mechanizm różnicowy i sprzęgło wielotarczowe tego mechanizmu używają dwóch niezależnych systemów hydraulicznych i dwóch różnych, nie mieszających się nigdy olei + dwóch osobnych chłodnic. Mechanizm różnicowy ma także własną, osobną, małą pompę płynu hydraulicznego której zadaniem jest cyrkulacja oleju przez chłodnicę. Chłodnica tego mokrego sprzęgła jest po jednej stronie samochodu a mechanizmu różnicowego po drugiej - powietrze do nich wpada tymi wielkimi wlotami zaraz za drzwiami. 

 

post-133705-0-10026000-1454504199_thumb.jpg

Inną ciekawostką jest to że każde koło ma osobny czujnik położenia - na tej podstawie samochód jest w stanie policzyć jaka siła działa na każdą oponę  jaka jest jej przyczepność i na tej podstawie rozdzielać moment obrotowy między koła oraz przewidywać czy pojazd może za chwilę wpaść w niekontrolowany poślizg. To dzięki temu Corvette ma system który pozwala przejechać zakręt poślizgiem bez ingerencji systemu stabilności - dopóki samochód wie że kierowca kontroluje sytuację (wykonuje odpowiednie manewry kierownicą i pedałem gazu), dopóty samochód pozwala mu na jazdę poślizgami. Jednaj jak tylko samochód zorientuje się że kierowca stracił kontrolę, to system natychmiast to delikatnie poprawia. Jest kilka nastaw tego systemu - od początkującego do profesjonalisty. Można też go całkiem wyłączyć, ale nawet profesjonalni kierowcy byli w stanie szybciej przejechać tor z systemem włączonym w modzie "kierowca rajdowy". 

 

Inna ciekawostka = tylne hamulce mają własne kanały chłodzące:

post-133705-0-43515100-1454504200_thumb.jpg

 

I jeszcze jeden drobiazg - samochód jest fabrycznie wyposażony w mechanizm obniżania zawieszenia:

post-133705-0-83945900-1454504202_thumb.jpg

Kręcąc tą śrubką można go obniżyć o jeden cal - całe zawieszenie jest tak zaprojektowane że daje się ustawić właściwą geometrię (zarówno do jazdy po ulicy jak i do jazdy po torze - dwa różne ustawienia) w pełnym zakresie regulacji wysokości. 

 

Jeszcze kilka zdjęć podwozia:

post-133705-0-25421500-1454504207_thumb.jpg

post-133705-0-67805200-1454504205_thumb.jpg

post-133705-0-24803000-1454504204_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ostatnia, niezwykle ważna informacja - podstawowa wersja Corvette kosztuje $55K = jakieś 220 kPLN po obecnym kursie. Porównajcie to z jakimkolwiek innym samochodem z podobnymi rozwiązaniami i możliwościami i okaże się że Corvette jest mniej-więcej 2-3 razy tańsza niż niemiecka czy japońska konkurencja. Jak widać można zbudować bezkompromisowy samochód za zupełnie rozsądną cenę a jednocześnie nadal na nim zarobić. Za cenę Corvette można dostać Porsche Cayman z dychawicznym 275 KM H6, mniej niż pół Audi R8, mniej niż pół Mercedesa AMG GT, do Jaguara F-Type trzeba dołożyć sporo kasy, o Astonie Martinie, Ferrari czy Lamborghini szkoda nawet wspominać. Jedyną potencjalną konkurencją jest Mustang GT 350 który jest troszkę tańszy od Corvette, ale pomimo większej mocy silnika ma zdecydowanie gorsze osiągi. Dlatego uważam że świat entuzjastów motoryzacji powinien być wdzięczny GM za to że daje  możliwość posiadania prawdziwego samochodu sportowego ludziom bez kosmicznych zarobków. 

 

P.S. Oczywiście dokładając wszelkie opcje do Corvette możemy bez problemu przekroczyć granicę $100K, ale to już zupełnie inna historia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.sae.org/d...1_15751_ACT.jpg-pierwsze zastosowanie metalu z pamięcią kształtu - po otwarciu klapy bagażnika otwiera się klapka wentylacyjna ułatwiająca zamknięcie klapy. We wcześniejszych modelach był siłownik, C7 ma metal z pamięcią kształtu - podgrzana prądem klapka się wygina i otwiera a schłodzona się prostuje i zamyka.

 

A w Fiacie Punto jeśli dobrze pamiętam było plastikowe okienko z filtrem gąbkowym i klapką, która przy zamykaniu bagażnika uchylała się samoczynnie na zewnątrz pod wpływem wzrostu ciśnienia w kabinie. No ale co się dziwić, Amerykanie opracowali długopisy działające w kosmosie zamiast latać z ołówkami...  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Fiacie Punto jeśli dobrze pamiętam było plastikowe okienko z filtrem gąbkowym i klapką, która przy zamykaniu bagażnika uchylała się samoczynnie na zewnątrz pod wpływem wzrostu ciśnienia w kabinie. No ale co się dziwić, Amerykanie opracowali długopisy działające w kosmosie zamiast latać z ołówkami...  :hehe:

 

1. Użycie ołówka w kosmosie to proszenie się o problemy - grafit przewodzi prąd a w stanie zerowej nieważkości nie masz kontroli nad tym gdzie jego okruchy polecą - mogą wylądować na jakimś scalaku i zrobić zwarcie.

2. Klapka otwierająca się pod wpływem ciśnienia rozwiązała by problem w przypadku ciężkiej klapy. Problem w tym że klapa w Corvette jest bardzo lekka (z włókien węglowych) - żeby dało się ją zamknąć bez szarpania się, trzeba otworzyć sporą klapę wentylującą. 

3. Klapa otwierająca się pod ciśnieniem otwiera się także przy większych prędkościach. W Uno pewnie to nie było problemem bo ten samochód osiągał 130 max a i to z górki. Ale w samochodzie który ma maksymalną prędkość powyżej 300 km/h takie rozwiązanie spowodowało by huragan w kabinie.

 

P.S> Jeżeli uważasz że jesteś mądrzejszy niż inżynierowie, to dlaczego nie zostałeś konstruktorem samochodów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Filmik pokazujący jak francuscy dziennikarze nie umieją jeździć - użyli trybu "Sport" zamiast "Track", nie użyli "Launch Control". Rozpędzenie do 60 km zajmuje im sporo czasu bo samochód nie może złapać przyczepności. Jednak pomimo tych wpadek na dystansie jednego kilometra udało im się rozpędzić Corvette do 265 km/h. 

 

 

Natomiast na tym filmiku ludzie umieją jeździć Corvette i pokazują setkę w 4.2 sekundy i 300 km/h:

 

Road & Track był w stanie zejść do 3.7 sekundy, ale mieli taką wersję jak moja - z aktywnym wydechem (więcej mocy i momentu) i magnetycznym zawieszeniem (mniej ślizgania się przy starcie). Problemem Corvette jest zdecydowanie za dużo mocy silnika - pomimo olbrzymich kół samochód nie jest w stanie tego przenieść na ziemię na jedynce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Filmik pokazujący jak francuscy dziennikarze nie umieją jeździć - użyli trybu "Sport" zamiast "Track", nie użyli "Launch Control". Rozpędzenie do 60 km zajmuje im sporo czasu bo samochód nie może złapać przyczepności. Jednak pomimo tych wpadek na dystansie jednego kilometra udało im się rozpędzić Corvette do 265 km/h. 

 

Na dystansie jednego kilometra udało się rozpędzić do około 215-220km/h. 265km/h osiągneli po około 2 km. Przynajmniej tak pokazuje licznik przejechanych km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony przy ruszaniu przednie koła są tak odciążone że nawet 5% momentu nimi nie przeniesiesz - samochód praktycznie jedzie na dwóch kołach. Zauważ że w samochodach, w których przyspieszenie ze startu jest najważniejsze - dragsters - nikt nie stosuje napędu na 4 koła - jest on zupełnie zbędny. Z drugiej strony Nissan GT-R o trochę większej mocy (ale także znacząco większej masie) potrafi się do setki w prawie sekundę szybciej zebrać - właśnie dzięki napędowi na 4 koła.  Oba samochody mają podobnych rozmiarów opony na tyle - GT-R ma P285/35ZR20 a Corvette P285/30R20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dystansie jednego kilometra udało się rozpędzić do około 215-220km/h. 265km/h osiągneli po około 2 km. Przynajmniej tak pokazuje licznik przejechanych km.

 

Masz rację - jak widać francuscy dziennikarze nie umieją więcej niż tylko jeździć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Użycie ołówka w kosmosie to proszenie się o problemy - grafit przewodzi prąd a w stanie zerowej nieważkości nie masz kontroli nad tym gdzie jego okruchy polecą - mogą wylądować na jakimś scalaku i zrobić zwarcie.

 

Nad drobinami wody, których też raczej tam nie brakuje, nie mniej niebezpiecznymi dla układów scalonych, też trudno zapanować a mimo to zdarza się, że sami je rozlewają dla pokazu ;). Sądzę, że mają to ogarnięte hermetycznymi obudowami, przepływ powietrza to kwestia drugorzędna jeżeli niemal wszystko chłodzi się cieczą...

 

 

P.S> Jeżeli uważasz że jesteś mądrzejszy niż inżynierowie, to dlaczego nie zostałeś konstruktorem samochodów?

 

Ależ nigdy tak nie sądziłem, wręcz przeciwnie. A wytykam gdyż po prostu bawi mnie stosowanie nadmiernie zaawansowanych rozwiązań technicznych do rozwiązania trywialnych problemów ;)

 

A, i wypraszam sobie, z górki poleciało 170 :phi:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ możesz się ze mnie śmiać ale jakbym miał wybierać to chciałbym C4 w stanie kolekcjonerskim ;]

 

Nie ma się z czego śmiać, LT5 zawsze pobudzał mi zmysły jak żaden wcześniej i żaden później...  :vibra:

 

chevrolet-00309-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


C4 była fajna tylko w jednej wersji - C4 ZR-1. Niestety wyprodukowali tego niewiele to i obecnie ceny są zwariowane.

 

Jeśli chodzi o wygląd to moim zdaniem nic jej nie przebija :oki: To coś takiego jak Toyota Supra, czy Mazda Rx7 - ikony tamtych lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze a propos silnika LS produkcji GM - jest to podobno najcześciej używany silnik do swapów. Wsadza sie go wszędzie - do Mazdy RX-7 i 8, MX-5, Lotusa Elise, BMW, Mercedesa. Silnik jest maleńki i lekki a w podstawowej wersji osiąga ponad 400 KM; dokładając supercharged czy parkę turbo można bez większych nakładów wycisnąć z niego 500-600 KM a z większymi nakładami i 1000 KM. Do tego nowy można za $3K a używany w idealnym stanie za $500-$1000 znaleźć.

Amen Alleluja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do MarkaF: Naszło mnie na takie pytanie.  W temacie o El Camino napisałeś, że pięknie bulgotał.  Czy w twojej vette zostało cokolwiek z tego bulgotu i nierównej pracy silnika? Czy raczej pracuje zawsze równiutko? Oczywiście, nie jak szwajcarski zegarek, a prędzej jak szwajcarski młot szybkostrzelny. :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę ja nagrać kiedyś. Bulgocze i chodzi nierówno. Wolne obroty to tylko 400-500 RPM. Lexus IS-F był jak szwajcarski zegarek - silnik chodził równiutko a jak raz na miesiąc się lekko zatrząsł to zastanawiałem sie gdzie kupiłem benzynę. Tutaj jest odwrotnie - wszystko sie trzęsie, bulgocze i generalnie ma sie wrażenie takiej amerykańskiej tandetnej mechaniczności - zamiast szwajcarskiego zegarka coś w rodzaju starego młynka do mięsa.

Allah Jahve Amen Alleluja Tortellini!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.