Skocz do zawartości

Stary z duszą na co dzień? Dobry pomysł? Luźne przemyślenia...


Muzyk007

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnimi czasu wożę się dosyć świeżym autem z 2008r
jest to Aveo 1.4 100km z LPG

Auto ma sporo zalet jak dla mnie i jest naszym pierwszym autem (tzn. głównym autem). 

Ze względu, że oboje musimy dojechać do pracy to jest nam potrzebne drugie auto. Na chwilę obecną jest nim pug306 z 1997r z 1.4

Zalety?

tani w naprawach (choć nie było ich za wiele),mały, a przede wszystkim wygodny jak na taką popierdółkę. Ogólnie bardzo fajne autko. 
Niestety autko póki co jeździ to jeździ, ale z czasem pewnie pójdzie na złom. I będzie potrzebny jego następca. 

Pytanie co?

Jedną z moich myśli to kupienie pełnoletniego auta marki premium. Konkretne modele konkretnych marek. Są to auta o których wiele razy marzyłem jako pasjonat motoryzacji, zwłaszcza tej starej. Więc kupno drugiego takiego auta, którym jeździłbym był ja byłoby spełnieniem pewnych motoryzacyjnych hobby.

Mianowicie:

 

BMW E30 

Tylko diesli mało.... A benzyny jak współpracują z LPG? 

myślę do o silnikach 1.6, 1.8, 2.0 (łącznie z R6) 

 

 

BMW E34 
1.8 lub 2.0 + lpg
lub może diesel

 

Te silniki w BMW spokojnie poradzą sobie z tymi budami... Nie potrzebuję demona prędkości.

Jak z korozją w tych autach?? I jak koszty utrzymania?

I jeszcze Merc w124
ale...?

Diesle to min. 2.5D  aczkolwiek ciężej znaleźć podobno w dobrym stanie niż diesla
Kwestia benzyn... super... tylko do nich to by się zdał LPG... Tylko które silniki tam się nadają doi LPG? Podobno K-tronic z LPG jest pomyłką...

No i cena za niezniszczony egzemplarz... Nie mówię o igle dla konesera, ale taki żeby był ok do jazdy. Nad resztą można popracować. Przedziały cenowe na allegro są baaaardzo rozpięte

 

 

Zastanawiam się nad takimi autami, ale wiele pytań się pojawia - zwłaszcza kwestia utrzymania. 
I czy takie auto zda egzamin na dojazdy do pracy? Fakt, ze jeżdzę póki co z kimś na zmianę co obniża miesięczny przebieg.

A może kupić peżota306/406 albo punto2 i dać sobie spokój z markami premium? Dużym plusem w.w aut byłby brak spadku wartości auta... słynne w124 czy e30 w ładnym stanie raczej tańsze już nie będą...

 

 

Co Wy myślicie na ten temat?

Są tu tacy, którzy użytkują lub użytkowali takie auta na co dzień??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do kulania na codzien nie pchalbym sie w nic starego premium. Za dobry egzemplarz zaplacisz duzo wiecej niz tabelki ubezpieczeniowe a tansze beda mialy milion przebiegu i  :piekna:  tanczy jak szalona. 

 

I nawet jak przeplacisz, kupisz wypieszczone W124, wjedzie Ci ktos i dostaniesz całkę przy obcierce. Wypłacą na paczkę fajek i flaszkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punto 2 sobie daruj, bo w nim progi gniją.

Lepiej 306.

 

generalnie wiem, aczkolwiek jakby dostać coś w ładnym stanie blacharskim za dobry "piniądz" moze warto się pokusić. wiecznie nie będzie jeździł

Zresztą wymiana progów w tym aucie to nie są jakieś kosmiczne pieniądzie...

 

Miałem PII, bardzo fajne było 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecę swoje Audi 1.8T, z LPG współpracuje bardzo dobrze (spalanie po mieście 12-14 litrów).

Wygodne, zawieszenie u mnie jeździ od 35 kkm i wymieniłem tylko końcówki drążków (obie 58 zł) - które nie były wymieniane przez poprzedniego właściciela.

 

Silnika i osprzętu nie tykałem.

 

Jak na razie bezproblemowe auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W124 będzie zgnity, zawsze - chyba że chcesz wydać 30-40 kpln.

 

E30 ciężko znaleźć niezajeżdżone i nie zwieśniaczone, ale IMO E34 jest dobrym pomysłem. Szczególnie te słabsze 518i, które nie cieszą się powodzeniem wśród kwiatu polskiej młodzieży. Kumpel kupił ostatnio taką za 3500 i jeździ bezawaryjnie, choć zrobienie auta na stan bdb szacuje na jakieś 6-10 kpln w zależności od tego co wyjdzie w trakcie. Ale buda i podłoga są zdrowe, więc warto inwestować, a ładnych i zadbanych jest na ulicach coraz mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W124 będzie zgnity, zawsze - chyba że chcesz wydać 30-40 kpln.

 

 

 

E30 ciężko znaleźć niezajeżdżone i nie zwieśniaczone, ale IMO E34 jest dobrym pomysłem. Szczególnie te słabsze 518i, które nie cieszą się powodzeniem wśród kwiatu polskiej młodzieży. Kumpel kupił ostatnio taką za 3500 i jeździ bezawaryjnie, choć zrobienie auta na stan bdb szacuje na jakieś 6-10 kpln w zależności od tego co wyjdzie w trakcie. Ale buda i podłoga są zdrowe, więc warto inwestować, a ładnych i zadbanych jest na ulicach coraz mniej.

 

to po silnikach z mechanicznym wtryskiem paliwa kolejny minus w124 

 

 

dla mnie zdrowa buda to podstawa.

gdyby nie to, że w obecnym peżocie 306 mam problem z budą to bym zainwestował bagatela jak liczyłem 1500zł i miałbym fajne małe doinwestowane autko

 

takie 518i pod wzgledem silnika spokojnie by starczyło

 

tylko jakby to zniosło eksploatacje na co dzień, a bardziej jakby taką eksploatacje zniósł mój portfel.

 

Kumpel jeździ tym na co dzień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

volkswagen-golf-ii-gti-1-13293fa,630,0,0

 

To też brałem pod uwagę, ale wiem że akurat ten samochód nie jest kosztowny w naprawach i nie jest marką premium. Wrzucam go do wora z 306  :oki:

Jeśli odpadną te trzy premium, które wymieniłem to taką ładną "dwójkę" wezmę pod uwagę.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko BMW. Jak można w ogole rozważać inne auta , jeśli chce się mieć "auto z duszą" ? Takiej duszy nie ma nawet Audi ani Mercedes.

 

W124?

Ostatni taki Mercedes

 

A w tym wątku chcę się dowiedzieć czy takie BMW np. e32 nadaje się na normalne użytkowanie. I czy nie zrujnuje mojego portfela.

Nie sztuką kupić takie BMW i wiązać wszystko na "trytytki" czy też kleić na poxipol czy też powertapa  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówisz, że takich nie ma?

 

znalezienie porządnego auta, które ma solidnie ponad 10 lat niezależnie od marki to porywanie się z motyką...

 

Mimo wszystko będzie łatwiej jeśli nie szukasz czegos tak rozchwytywanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to po silnikach z mechanicznym wtryskiem paliwa kolejny minus w124 

 

 

dla mnie zdrowa buda to podstawa.

gdyby nie to, że w obecnym peżocie 306 mam problem z budą to bym zainwestował bagatela jak liczyłem 1500zł i miałbym fajne małe doinwestowane autko

 

takie 518i pod wzgledem silnika spokojnie by starczyło

 

tylko jakby to zniosło eksploatacje na co dzień, a bardziej jakby taką eksploatacje zniósł mój portfel.

 

Kumpel jeździ tym na co dzień?

 

jeździ na codzień, wcześniej jeździł E36, ale drażniła go ilość śmiecia wydalanego przez innych współużytkowników 3er, stwierdził ze 5er jest bardziej klimatyczna i IMO miał rację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam duży sentyment do tych aut.

W swoim życiu miałem W124, W201, E30, JETTĘ II i ostatnio GOLFA II.

 

I tak, jak lubię te auta za solidność i niezawodność, tak po GOLFIE sprzedanym chyba miesiąc temu stwierdzam, że jako auto "na co dzień" to one już powoli przestają się nadawać.

Za rozsądne pieniądze auto będzie miało problem z korozją-one mają ponad 20lat, więc nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej.

 

Dodatkowo zaczyna być problem z częściami. O ile klocki, filtry, zawieszenia są bez problemu, to inne, na części wnętrza, szyby i inne nie występujące w zamienniku trudno trafić w dobrym stanie.

Elementy, które są wadliwe w danym modelu nie zawsze da się łatwo dokupić w dobrym stanie jako używki.

 

Mi w każdym razie przeszło posiadanie klasyka jako "dailycar".

 

Dzisiaj auta są tak tanie, że lepiej kupić coś współczesnego.

Będzie łatwiej o części i serwis.

No i w razie czego łatwiej sprzedać, nie trzeba czekać na amatora klasyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja kupiłem Opla Omege B z 97 roku.

Za auto dałem 3,5 kzl, do dziś samochód ten wraz z zakupem kosztował mnie już jakieś 15kzl, a e tym roku dojdzie jeszcze kpl. blacharka z malowaniem. .

Łącznie z zakupem to pewnie 2 dychy pękną, ale mam zamiar doprowadzić auto do stanu salonowego lub lepiej, choć 3 razy już robiłem silnik.

Te co wymieniałeś to to samo, jak liczysz ze kupisz i będziesz walić kilometry to kup drugie Aveo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam duży sentyment do tych aut.

W swoim życiu miałem W124, W201, E30, JETTĘ II i ostatnio GOLFA II.

 

I tak, jak lubię te auta za solidność i niezawodność, tak po GOLFIE sprzedanym chyba miesiąc temu stwierdzam, że jako auto "na co dzień" to one już powoli przestają się nadawać.

Za rozsądne pieniądze auto będzie miało problem z korozją-one mają ponad 20lat, więc nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej.

 

Dodatkowo zaczyna być problem z częściami. O ile klocki, filtry, zawieszenia są bez problemu, to inne, na części wnętrza, szyby i inne nie występujące w zamienniku trudno trafić w dobrym stanie.

Elementy, które są wadliwe w danym modelu nie zawsze da się łatwo dokupić w dobrym stanie jako używki.

 

Mi w każdym razie przeszło posiadanie klasyka jako "dailycar".

 

Dzisiaj auta są tak tanie, że lepiej kupić coś współczesnego.

Będzie łatwiej o części i serwis.

No i w razie czego łatwiej sprzedać, nie trzeba czekać na amatora klasyków.

 

dużo racji w tym wątku

co innego jakbym pracował na miejscu i ten samochód by był używany raz na jakiś czas "rekreacyjnie" a tu dzień w dzień się jeździ

 

Czekanie czy szukanie nietypowej części przy takim użytkowaniu zapewne będzie wkurzajace.

 

Więc chyba nie będę świrował i poszukam dobrego auta, które jest małe, tanie w eksploatacji do którego części będą w każdym kiosku.

a takiego "klasyka" kupię jak będzide $$$ na trzecie auto albo jak będę pracował na miejscu  :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja kupiłem Opla Omege B z 97 roku.

Za auto dałem 3,5 kzl, do dziś samochód ten wraz z zakupem kosztował mnie już jakieś 15kzl, a e tym roku dojdzie jeszcze kpl. blacharka z malowaniem. .

Łącznie z zakupem to pewnie 2 dychy pękną, ale mam zamiar doprowadzić auto do stanu salonowego lub lepiej, choć 3 razy już robiłem silnik.

Te co wymieniałeś to to samo, jak liczysz ze kupisz i będziesz walić kilometry to kup drugie Aveo

 

albo drugie 306  ;)

 

przez 17 000 i rok czasu wymieniłem raptem świece i wahacze

teraz zdało by się uszczelnić skrzynię i sprzegło wyminieć,.... zrobił bym je gdyby nie kiepska buda 

 

 

auto kosztowało mnie 2000 + 1000 z oc i naprawami dotychczasowmi

czyli rok i 17 000

 

 

 

zakup drugiego aveo za 15 000 nie wchodzi w gre

w totolotka nie wygrałem jeszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam duży sentyment do tych aut.

W swoim życiu miałem W124, W201, E30, JETTĘ II i ostatnio GOLFA II.

 

I tak, jak lubię te auta za solidność i niezawodność, tak po GOLFIE sprzedanym chyba miesiąc temu stwierdzam, że jako auto "na co dzień" to one już powoli przestają się nadawać.

Za rozsądne pieniądze auto będzie miało problem z korozją-one mają ponad 20lat, więc nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej.

 

Dodatkowo zaczyna być problem z częściami. O ile klocki, filtry, zawieszenia są bez problemu, to inne, na części wnętrza, szyby i inne nie występujące w zamienniku trudno trafić w dobrym stanie.

Elementy, które są wadliwe w danym modelu nie zawsze da się łatwo dokupić w dobrym stanie jako używki.

 

Mi w każdym razie przeszło posiadanie klasyka jako "dailycar".

 

Dzisiaj auta są tak tanie, że lepiej kupić coś współczesnego.

Będzie łatwiej o części i serwis.

No i w razie czego łatwiej sprzedać, nie trzeba czekać na amatora klasyków.

Niestey masz rację.

Dużo części jest tylko ori a używki mają po milion km.

Z Golfem II jest IMO dużo prościej, bo chociażby zawieszenie jest banalne.

A spróbój wyremontować Nivo w S124 albo znajdz przekłądnie kierowniczą w stanie igła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem że może mnie ludzie zjedzą ale...

może starsze z duszą ale na bardziej popularnej platformie ale czymś nietypowym...

bo tak naprawdę pojęcie duszy jest względne... duszę ma nawet 126p a do tego masz części w każdej stodole i dobrze utrzymany nie jest zły na co dzień

osobiście znalem osobe która jeździła na co dzien BMW z 88 roku (nie znam oznaczenia ale 3) i to 30-50km dziennie. koszty seriwsu itp go nie zjadły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówisz, że takich nie ma?

 

znalezienie porządnego auta, które ma solidnie ponad 10 lat niezależnie od marki to porywanie się z motyką...

są takie  klasyki  , ale nie kupi ich za dajmy 5000- 8000pln , tylko musiałby wywalić z 20-30tys , a za takie pieniądze mógłby mieć już młode auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym celował w coś takiego:

 

http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-318i-e36-lift-sekfencja-gaz-brc-ID6yfrsD.html

 

826905805_1_1080x720_318i-e36-lift-sekfe

 

Fajne auto i podobno względnie niedrogie w utrzymaniu. 

 

chyba lepsze w utrzymaniu i codziennej eksploatacji 

ale fajnie by było jakby się wypowiedział apropo tego auta ktoś kto ma z tym doczynienia

NIemniej jednak dobry pomysł podrzuciłeś.

To nadal BMW, które jest wygodne, ma napęd na tył i jest fajne. nawet sporo tego jeździ

Kwestia kosztów utrzymania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo drugie 306 ;)

przez 17 000 i rok czasu wymieniłem raptem świece i wahacze

teraz zdało by się uszczelnić skrzynię i sprzegło wyminieć,.... zrobił bym je gdyby nie kiepska buda

auto kosztowało mnie 2000 + 1000 z oc i naprawami dotychczasowmi

czyli rok i 17 000

No jak tak patrzymy to ja przed omką kupiłem Astre F to przez rok i 35kkm wymieniłem tylko wkład termostatu za 17 zł i sworzeń wahacza za 35

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do rozważania na Twoim miejscu zdecydowanie włączyłbym volvo serii 700/900 a dokładniej volvo 740/760/940 turbo

sam używam na co dzień w tym momencie Volvo 760 2.3 turbo i BMW E34 530 V8 (wcześniej 3 lata jeździłem E32 730i R6) i o ile BMW jest lepiej wykonane w środku, trochę lepiej się prowadzi i hamuje to volvo ma wygodniejsze stołki, jest zdecydowanie mniej wymagające obsługowo (w zasadzie to praktycznie w ogóle się nie psuje) i potencjalnie ma osiągi na poziomie 540ki przy wkładzie finansowym na poziomie 500zł ;] i to tylko na dzień dobry ;] przy czym o wiele dzielniej znosi ciśnięcie niż BMW. Po 1987 roku w gratisie masz podwójny ocynk karoserii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do rozważania na Twoim miejscu zdecydowanie włączyłbym volvo serii 700/900 a dokładniej volvo 740/760/940 turbo

sam używam na co dzień w tym momencie Volvo 760 2.3 turbo i BMW E34 530 V8 (wcześniej 3 lata jeździłem E32 730i R6) i o ile BMW jest lepiej wykonane w środku, trochę lepiej się prowadzi i hamuje to volvo ma wygodniejsze stołki, jest zdecydowanie mniej wymagające obsługowo (w zasadzie to praktycznie w ogóle się nie psuje) i potencjalnie ma osiągi na poziomie 540ki przy wkładzie finansowym na poziomie 500zł ;] i to tylko na dzień dobry ;] przy czym o wiele dzielniej znosi ciśnięcie niż BMW. Po 1987 roku w gratisie masz podwójny ocynk karoserii.

 

do rozważania na Twoim miejscu zdecydowanie włączyłbym volvo serii 700/900 a dokładniej volvo 740/760/940 turbo

sam używam na co dzień w tym momencie Volvo 760 2.3 turbo i BMW E34 530 V8 (wcześniej 3 lata jeździłem E32 730i R6) i o ile BMW jest lepiej wykonane w środku, trochę lepiej się prowadzi i hamuje to volvo ma wygodniejsze stołki, jest zdecydowanie mniej wymagające obsługowo (w zasadzie to praktycznie w ogóle się nie psuje) i potencjalnie ma osiągi na poziomie 540ki przy wkładzie finansowym na poziomie 500zł ;] i to tylko na dzień dobry ;] przy czym o wiele dzielniej znosi ciśnięcie niż BMW. Po 1987 roku w gratisie masz podwójny ocynk karoserii.

 

Nie wierzę w nie psucie się aut

Stare auto nie może się psuć, ono musi się psuć - pytanie - jak drogo się będzie psuć...?

 

Volvo powiadasz... Muszę ja pooglądać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Kwestia kosztów utrzymania

 

1.8 jest tanie w utrzymaniu, dużo zamienników, proste naprawy, nie ma vanosa, który w 2.0 potrafił płatać figle. Oglądać dobrze pod kątem korozji. koszty utrzymania na poziomie przeciętnego kilkuletniego kompakta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do rozważania na Twoim miejscu zdecydowanie włączyłbym volvo serii 700/900 a dokładniej volvo 740/760/940 turbo

sam używam na co dzień w tym momencie Volvo 760 2.3 turbo i BMW E34 530 V8 (wcześniej 3 lata jeździłem E32 730i R6) i o ile BMW jest lepiej wykonane w środku, trochę lepiej się prowadzi i hamuje to volvo ma wygodniejsze stołki, jest zdecydowanie mniej wymagające obsługowo (w zasadzie to praktycznie w ogóle się nie psuje) i potencjalnie ma osiągi na poziomie 540ki przy wkładzie finansowym na poziomie 500zł ;] i to tylko na dzień dobry ;] przy czym o wiele dzielniej znosi ciśnięcie niż BMW. Po 1987 roku w gratisie masz podwójny ocynk karoserii.

 

@@koNik tylko gdzie takich szukać w znośnym stanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko BMW. Jak można w ogole rozważać inne auta , jeśli chce się mieć "auto z duszą" ? Takiej duszy nie ma nawet Audi ani Mercedes.

 

Niby tak. Ale to są koszty, koszty, koszty, nawet w przypadku nowego. Następne auto - tylko Japonia. Też mają duszę ,ale taką specyficzną, japońską, mnie się akurat ta dusza podoba  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba cierpliwie czekać i szybko reagować, ostatnio było całkiem ładne bordowe 940 kombi turbo LPT z NAP 280kkm za 1300E

 No czasami można trafić, ale wtedy tez te 1300 eur to wychodzi na styk, bo akcyza spora. Poza tym do 940 inne graty droższe i ciężej znaleźć niż do serii 7, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak. Ale to są koszty, koszty, koszty, nawet w przypadku nowego. Następne auto - tylko Japonia. Też mają duszę ,ale taką specyficzną, japońską, mnie się akurat ta dusza podoba  ;)

 

A ja tu cały czas czytam że nowe są tańsze w utrzymaniu od starych. To jak to w końcu jest? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tu cały czas czytam że nowe są tańsze w utrzymaniu od starych. To jak to w końcu jest? ;]

 

Bo w przypadku jednego, konkretnego modelu raczej tak to będzie wyglądać: na początku wykonuje się tylko zaplanowane czynności eksploatacyjne, a z czasem pojawiają się awarie wynikające ze zużycia. Harmonogram przeglądów pozostaje wciąż ten sam - czyli z wiekiem koszty w nieunikniony sposób będą wyższe. 

 

Ale jesli już rozważamy różne modele, to ogólnej reguły już nie ma  ;]  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale jesli już rozważamy różne modele, to ogólnej reguły już nie ma ;]:ok:

 

Wiem, wiem. Tak se chciałem pożartować ;]

A żebyś się nie czuł wyróżniony że tylko Ciebie ASO spuszcza to w firmowej Kile wyszła na wewnętrznej ramce drzwi, przy uszczelce rdza. Taka paskudna ze jak dla mnie drzwi są do wymiany. Gwarancja na blacharkę jest teoretyczne 12 lat. Dowiedzieliśmy się że ta gwarancja obejmuje tylko zewnętrzne części karoserii. Wewnętrzne już nie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.