Skocz do zawartości

Wymiana oleju w nowym aucie po "dotarciu" astra 1.4 benzyna


Blues_Brother

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Na technicznym mi watek zamknęli, więc spróbuje tutaj ponieważ liczę na to że ktoś z Was zna szybką odpowiedż na moje pytanie.

Teść kupił astre j w salonie, przejechał około 2000km i pyta czy może profilaktycznie olej wymienić. Co mu doradzić. Wymiana nie szkodzi, finanse pomijamy. Astra j 1.4 benzyna.

Moderatorze czytalem faq o olejach ale po którejś stronie zrezygnowałem. Jest ich 15 i te co czytałem żaden nie traktował o mojej sprawie.

Pomoże jakaś dobra dusza?

Pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co pisze instrukcja obsługi?

Zalecają wymianę po dotarciu?

Pewnie nie.

Ja bym po prostu zmieniał co 15 tys. km :ok:

Dzieki. Nie znam instrukcji współczesnego samochodu w której zalecają wymianę oleju po 2000km. Jednakże czy tego się nie robi? Dziadek ma pierwsze nowe auto, czy mu tego zabraniać?

Pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo bez sensu. Też jeżdżę taką astrą i przy zakupie zaproszono mnie na pierwszy przegląd (czyli m. in. wymianę oleju) po roku lub przebiegu, o ile dobrze pamiętam 15 albo 20 tysi.

Jedynie co w instrukcji napisano, żeby do około 2000 km jeździć raczej spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo bez sensu. Też jeżdżę taką astrą i przy zakupie zaproszono mnie na pierwszy przegląd (czyli m. in. wymianę oleju) po roku lub przebiegu, o ile dobrze pamiętam 15 albo 20 tysi.

Jedynie co w instrukcji napisano, żeby do około 2000 km jeździć raczej spokojnie.

Dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie o to chodzi ze autem maja jeszcze wnuki pojezdzic.

Pozd

Jeżeli ktoś dużo jeździ i "nakręcił" te 2000km bardzo szybko to myślę że olej można wymienić, chociaż moje poprzednie auto (benzyna 1,8 16V) pierwszą wymianę oleju miało po ok 18 tys.km i roku czasu. Sprzedawałem je z przebiegiem 195 tys.km i wg mnie zużycie oleju było ok - z 350 ml na 10 tys.km. Druga sprawa - obecnie nowym autem 2 tys.km zrobię po ok 4 miesiącach (dojeżdżam do pracy innym autem), czyli gdybym wymienił olej to po następnych 8 miesiącach i przejechanych 4 tys.km znów bym wymieniał olej w ramach corocznego przeglądu w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz wyżej odpowiedz

 

Dalej nie widzę powodu, żeby zmieniać ten olej po tych dwóch tysiącach... w ogóle skąd te dwa a nie np. trzy?  Producent nic o tym nie mówi, a jeżeli auto jest użytkowane normalnie to :hmm:

Rozumiem skrócenie wymian oleju z książkowych 20 tysi do tych 10 - 15.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu rozumiesz skrócenie interwalu wymiany?

Że co? Po co?

Wytłumacz mi po co wymieniać olej w nowym aucie po 2000 km?

Skrócenie wymian jak dla mnie do tych 10 czy 15 daje nam częściej nowy olej w motorze co pewnie w jakiś sposób może wydłużyć jego życie. Chociaż dla takiego wolnossaka to i tak pewnie mała różnica.

Natomiast dalej nie widzę wytlumaczenia dla naszych rzeczonych 2000 km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi po co wymieniać olej w nowym aucie po 2000 km?

Skrócenie wymian jak dla mnie do tych 10 czy 15 daje nam częściej nowy olej w motorze co pewnie w jakiś sposób może wydłużyć jego życie. Chociaż dla takiego wolnossaka to i tak pewnie mała różnica.

Natomiast dalej nie widzę wytlumaczenia dla naszych rzeczonych 2000 km?

Zgadzam się w 100 procentach - auto to nie żubr żeby było pod ochroną.

30 tysięcy to też też lekka przesada ale 15 to dobry kompromis i ja bym się tego trzymał.

Każdy oczywiscie zrobi jak uważa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale ostatnio za dużo obowiązków.

A więc już wyjaśniam, dlaczego JA wymieniłbym ten olej, gdyby tym autem miały jeszcze jeździć moje wnuki, otóż od małego (jakieś 8 lat) fascynowałem się motoryzacją, mój ojciec prowadził firmę transportową do 1T autami rodzimej produkcji (Żuk, Tarpan, Nysa, ect). Auta te, a właściwie ich silniki wytrzymywały średnie przebiegi pomiędzy remontami (naprawą główną) ok. 100.000km.

Ojciec miał też kiedyś "nówkę" żuka, w którym jak wiadomo również po dotarciu był zmieniany olej. Do czego zmierzam, zarówno w tym nowym jak i tych po remontach, zmiana oleju po dotarciu silnika miała głownie na celu pozbycie się z silnika zanieczyszczeń. które to powstają w okresie początkowego docierania się silnika (nowych elementów takich jak np. pierścienie tłokowe), a także zanieczyszczeń spowodowanych lub nazwijmy to dostarczonych przez mechanika/montera, który składał silnik i nie jest to wynikiem brudu w miejscu pracy, sam pamiętam, jak ojciec jeździł do gościa (dziadka), który po rozebraniu silnika do śrubki WSZYSTKO mył w benzynie, odkładał na stół aby potem zweryfikować zużycie części. To samo, ja wykonuję dziś, remontując np. silnik z mojej omegi. Zastanawiające jest to, że niby wszystko wkładasz czyste, idealnie czyste do silnika, zalewasz nowym olejem, a po przejechaniu pierwszych 2-3 tysięcy kilometrów olej przy wymianie jest dużo brudniejszy, aniżeli po następnych interwałach wymiany (10 kkm). Jeżeli uważacie, że jest to zbędna czynność, OK, ja jeszcze mam na tyle dobry wzrok, aby dostrzec tą różnicę, to tyle jeśli chodzi o wymianę oleju po dotarciu.

Teraz jeszcze poruszę temat wymiany oleju co 10.000km w autach, które mają zalecaną wymianę co 30.000km, otóż najświeższy przykład - kolega rok temu kupił Vectrę C 2006 rok 1.8 16V 140PS. Auto to zakupione było z przysalonowego komisu OPLA w Niemczech, auto to zostało zakupione z przebiegiem 162 000km, cały czas było serwisowane w tym ASO, zgodnie z procedurami, czyli tak naprawdę w ciągu tych 9 lat przeszło tylko (albo aż wg niektórych) 5 wymian oleju.

Teraz kiedy jest już pod moją opieką, miało robione kilka rzeczy wynikających ze starzenia się materiału (uszczelki chłodniczki oleju, uszczelki pokrywy zaworowej, miski olejowej) widziałem ten silnik od środka. W głowicy na dnie SZLAM, w misce olejowej SZLAM grubości 2cm. Wierzcie lub nie, ale w większości aut (piszę w większości bo to zależy od sposobu eksploatacji) w przypadku wymiany oleju co 10.000km silniki są wręcz idealnie czyste, nie licząc żółtego nalotu na aluminium.

Dziś projektuje się samochody tak, żeby jeździły średnio do 10lat, aby potem nie opłacało się już ich naprawiać. Niestety takie czasy, więc jeżeli ktoś pisze, że ma nowe auto i chciałby aby zostało w rodzinie na najbliższe 20 lat to MUSI NIE stosować się do zaleceń producentów, niestety.

A tak prozaiczna rzecz jak częsta wymiana oleju w silniku może mu TYLKO pomóc.

Sory, że takie długie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj jeszcze z 3-5 tys km jeżdżąc dynamicznie ale bez pałowania, a potem pojeździj tak żeby utrzymywać obroty w zakresie 3-5 tys, np. jedziesz gdzieś uliczką 40 to jedź na 2 biegu i jak będziesz chciał/mógł przyspieszyć to depnij mu w deskę na tej 2 tak, żeby do ok. 5 tys. obr. pociągnął. Jak trochę tak po jeździsz to się zdziwisz jak auto idzie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale ostatnio za dużo obowiązków.

A więc już wyjaśniam, dlaczego JA wymieniłbym ten olej, gdyby tym autem miały jeszcze jeździć moje wnuki, otóż od małego (jakieś 8 lat) fascynowałem się motoryzacją, mój ojciec prowadził firmę transportową do 1T autami rodzimej produkcji (Żuk, Tarpan, Nysa, ect). Auta te, a właściwie ich silniki wytrzymywały średnie przebiegi pomiędzy remontami (naprawą główną) ok. 100.000km.

Ojciec miał też kiedyś "nówkę" żuka, w którym jak wiadomo również po dotarciu był zmieniany olej. Do czego zmierzam, zarówno w tym nowym jak i tych po remontach, zmiana oleju po dotarciu silnika miała głownie na celu pozbycie się z silnika zanieczyszczeń. które to powstają w okresie początkowego docierania się silnika (nowych elementów takich jak np. pierścienie tłokowe), a także zanieczyszczeń spowodowanych lub nazwijmy to dostarczonych przez mechanika/montera, który składał silnik i nie jest to wynikiem brudu w miejscu pracy, sam pamiętam, jak ojciec jeździł do gościa (dziadka), który po rozebraniu silnika do śrubki WSZYSTKO mył w benzynie, odkładał na stół aby potem zweryfikować zużycie części. To samo, ja wykonuję dziś, remontując np. silnik z mojej omegi. Zastanawiające jest to, że niby wszystko wkładasz czyste, idealnie czyste do silnika, zalewasz nowym olejem, a po przejechaniu pierwszych 2-3 tysięcy kilometrów olej przy wymianie jest dużo brudniejszy, aniżeli po następnych interwałach wymiany (10 kkm). Jeżeli uważacie, że jest to zbędna czynność, OK, ja jeszcze mam na tyle dobry wzrok, aby dostrzec tą różnicę, to tyle jeśli chodzi o wymianę oleju po dotarciu.

Teraz jeszcze poruszę temat wymiany oleju co 10.000km w autach, które mają zalecaną wymianę co 30.000km, otóż najświeższy przykład - kolega rok temu kupił Vectrę C 2006 rok 1.8 16V 140PS. Auto to zakupione było z przysalonowego komisu OPLA w Niemczech, auto to zostało zakupione z przebiegiem 162 000km, cały czas było serwisowane w tym ASO, zgodnie z procedurami, czyli tak naprawdę w ciągu tych 9 lat przeszło tylko (albo aż wg niektórych) 5 wymian oleju.

Teraz kiedy jest już pod moją opieką, miało robione kilka rzeczy wynikających ze starzenia się materiału (uszczelki chłodniczki oleju, uszczelki pokrywy zaworowej, miski olejowej) widziałem ten silnik od środka. W głowicy na dnie SZLAM, w misce olejowej SZLAM grubości 2cm. Wierzcie lub nie, ale w większości aut (piszę w większości bo to zależy od sposobu eksploatacji) w przypadku wymiany oleju co 10.000km silniki są wręcz idealnie czyste, nie licząc żółtego nalotu na aluminium.

Dziś projektuje się samochody tak, żeby jeździły średnio do 10lat, aby potem nie opłacało się już ich naprawiać. Niestety takie czasy, więc jeżeli ktoś pisze, że ma nowe auto i chciałby aby zostało w rodzinie na najbliższe 20 lat to MUSI NIE stosować się do zaleceń producentów, niestety.

A tak prozaiczna rzecz jak częsta wymiana oleju w silniku może mu TYLKO pomóc.

Sory, że takie długie

 

Długie ale treściwe :ok: Chociaż dalej uważam, że wymiana oleju po tych 2000 km jest zbędna - przynajmniej w nowych autach. Sprawdzam olej w swoim od kupna mniej więcej co 1000 km i nie zauważyłem znaczącej różnicy w kolorze - oczywiście jest ciemniejszy niż tuż po zakupie ale nieznacznie. Oczywiście to moje zdanie - nie każdy musi się z nim zgadzać :ok:

 

Co do wątku o skróceniu interwału wymiany - tak jak pisałem poprzednio - pełna zgoda :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja już po wymianie. Nastepna za 10000km.

Swoja droga czy 1.4 silnik po dluższej ekspolatacji się troche "rozkręci"? Bo na razie to straszny muł w astrze j,

Pozd

 

Nie przesadzajmy ;]  Demon prędkości to to nie jest ale jakoś się tam toczy - temu silnikowi to głównie momentu brakuje. Osobiście przesiadłem się ze 115 KM diesla na 100 KM benzynowe w Astrze i przez kilka pierwszych dni za cholerę nie mogłem się przyzwyczaić, że astrę żeby coś się działo to tak od 3k rpm trzeba kręcić. W Focusie 500 obrotów wyżej kończył się sens kręcenia  :hehe: A i tak jeżdżę w okolicach 2,5k rpm.

Moje osobiste odczucia są takie, że ten motor jest spoko do miasta i w spokojną trasę tak do 120 km/h. Dla mnie wystarczająco :ok:

 

Btw nie wiem kto tam w oplu siedzi mądry ale kontrolka sugerująca zmianę biegu na wyższy zapalająca się na 4 biegu przy 60-65 km/h żeby zmienić na 5 jest śmieszna ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw nie wiem kto tam w oplu siedzi mądry ale kontrolka sugerująca zmianę biegu na wyższy zapalająca się na 4 biegu przy 60-65 km/h żeby zmienić na 5 jest śmieszna ;]

To po to, by użytkownik miał szansę zbliżyć się do katalogowego spalania ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy ;]  Demon prędkości to to nie jest ale jakoś się tam toczy - temu silnikowi to głównie momentu brakuje. Osobiście przesiadłem się ze 115 KM diesla na 100 KM benzynowe w Astrze i przez kilka pierwszych dni za cholerę nie mogłem się przyzwyczaić, że astrę żeby coś się działo to tak od 3k rpm trzeba kręcić. W Focusie 500 obrotów wyżej kończył się sens kręcenia  :hehe: A i tak jeżdżę w okolicach 2,5k rpm.

Moje osobiste odczucia są takie, że ten motor jest spoko do miasta i w spokojną trasę tak do 120 km/h. Dla mnie wystarczająco :ok:

 

Btw nie wiem kto tam w oplu siedzi mądry ale kontrolka sugerująca zmianę biegu na wyższy zapalająca się na 4 biegu przy 60-65 km/h żeby zmienić na 5 jest śmieszna ;]

Witam,

Mam podobne odczucia, jezdzę 1.9tdi 90km i 90konna astra to jest muł. Probowałem tym pojezdzić ale strach wyprzedzac bo wciskanie gazu nie powoduje jakiejkolwiek reakcji samochodu. Juz moja 100konna nubira 1.6 była żwawsza bardziej niż astra. No ale moj 1.9 to tdi a astra to wolnossak. Tu pewnie jest różnica.

Tak czy inaczej 1.4 za słaby.

Teściu zadowolony i to najważniejsze.

Pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po to, by użytkownik miał szansę zbliżyć się do katalogowego spalania ;]

Witam,

jezdzilem spokojnie i co prawda auto na dotarciu ale musialem przejechac spokojnie 300km i spalanie przy bardzo zpokojnej jezdzie bez wyprzedzania bo strach wyszlo mi prawie 7,8l a biegi zmienialem jak komputer kazal.

Moje 1.9tdi na ten samej trasie pali 5.6l.

I gdzie te oszczednosci? Nowe auto pali prawie 8l na 100km a stary dziadek niecale 6l.

Wole mojego tdi

Pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długie ale treściwe :ok: Chociaż dalej uważam, że wymiana oleju po tych 2000 km jest zbędna - przynajmniej w nowych autach. Sprawdzam olej w swoim od kupna mniej więcej co 1000 km i nie zauważyłem znaczącej różnicy w kolorze - oczywiście jest ciemniejszy niż tuż po zakupie ale nieznacznie. Oczywiście to moje zdanie - nie każdy musi się z nim zgadzać :ok:

 

Co do wątku o skróceniu interwału wymiany - tak jak pisałem poprzednio - pełna zgoda :ok:

Witam,

Ale kolor oleju zzienia sie jak zbiera on nagar z silnika.nowy silnik nie posiafa odlozonego nagaru wiec i kolor oleju sie nie zmieni.

Wymiana oleju przy malym przebiegu w nowym s7lniku ma za zadanie usunac produkty docierania sie elementow mechanicznych. Nic wiecej.

Pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jezdzilem spokojnie i co prawda auto na dotarciu ale musialem przejechac spokojnie 300km i spalanie przy bardzo zpokojnej jezdzie bez wyprzedzania bo strach wyszlo mi prawie 7,8l a biegi zmienialem jak komputer kazal.

Moje 1.9tdi na ten samej trasie pali 5.6l.

I gdzie te oszczednosci? Nowe auto pali prawie 8l na 100km a stary dziadek niecale 6l.

Wole mojego tdi

Pozd

 

No ale nie porównuj diesla i benzyny. Trochę to bez sensu - wiadomo, że ta astra zje ci więcej paliwa. Za to nie ma wtrysków, dwumas, dpf'ów i byle jakim paliwem ją zalejesz to pojedzie. Ja właśnie patrzyłem pod tym kątem przesiadając się z diesla na benzynę. Może w przypadku 1.9tdi problemy są mniejsze ale ja po doświadczeniach z 1.8 i 1.6 tdci wolę starą, prostą benzynę nawet i słabszą ale bez potencjalnie problemogennych (czy. kosztownych) elementów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po to, by użytkownik miał szansę zbliżyć się do katalogowego spalania ;]

 

:hehe:  Chyba z prawie pustym bakiem, w jedną (chudą!) osobę, z wiatrem i max 90 km/h :hehe:

A na poważnie to producent takie herezje wypisuje w instrukcji jeśli chodzi o spalanie, że się włos na głowie jeży. W ogóle wypisywanie w instrukcji spalania powinno być zakazane. Spotkałem się z kilkoma przypadkami (ciężkimi) dla których to co w instrukcji to święte a potem płacz, że jak to... miało palić 5 a pali 10 :facepalm:

 

Ja w swojej, średnie z 5000 km mam 8.8. 85% miasto, 15% trasa mniej więcej. Na razie najniższe spalanie jakie zanotowałem to 6.2 (trasa). Najwyższe 10.5 (miasto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie, nigdy nie miałem beny z T, ale za to każda prosta 16V bena idzie lepiej niż jakieś zmulone diesle, porównuje np. 2.0 DTI opla do 2.0 16v opla, itp.

jeśli chodzi o spalanie to ja mam LPG które przy dynamicznej jeździe wychodzi tyle samo albo nawet mniej niż diesel przy kapeluszu.

A pamiętaj, że jak pojezdzisz jak kapelusz na lpg to już wogole diesel nie ma szans na ekonomię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakręciłem swoją A IV A14XER prawie 100kkm z czego 65kkm na LPG, pierwszą wymianę oleju miałem w ASO po 15kkm. Producent zaleca co 30kkm lub raz w roku.

Osobiście zmieniam raz w roku co wypada ok. 20kkm.

Przez pierwsze 10kkm silnik trochę wziął oleju ok 200-300 ml. Teraz między wymianami dolewam 1l i pilnuje stanu oleju.

No i faktycznie strach tym wyprzedzić na drogach krajowych ale na autostradzie nie ma problemu utrzymać stałej prędkości 140-160 km/h przy średnim spalaniu 10/11 l LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Witam,

Na technicznym mi watek zamknęli, więc spróbuje tutaj ponieważ liczę na to że ktoś z Was zna szybką odpowiedż na moje pytanie.

Teść kupił astre j w salonie, przejechał około 2000km i pyta czy może profilaktycznie olej wymienić. Co mu doradzić. Wymiana nie szkodzi, finanse pomijamy. Astra j 1.4 benzyna.

Moderatorze czytalem faq o olejach ale po którejś stronie zrezygnowałem. Jest ich 15 i te co czytałem żaden nie traktował o mojej sprawie.

Pomoże jakaś dobra dusza?

Pozd

 

Wymiana to 199pln za wszystko, wymień i nie kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.