Skocz do zawartości

Apel do kierowców.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałem na motokąciku ale napiszę tu też.

Ponieważ kierowcy ciężarówek uważają się za wielkich zawodowców i mistrzów kierownicy to postanowiłem tu też napisać, bo z tego co widać to z tym zawodowstwem i mistrzostwem to bywa często różnie.

 

Gdy na drodze dwujezdniowej zdarzy się wypadek lub kolizja i istnieje potrzeba dojazdu służb ratunkowych to ZJEŻDŻAJCIE NA BOKI tak by wszelkie służby mogły przejechać środkiem.

Nie stójcie jak słupy soli na swoich pasach tylko zjeżdżajcie na pobocze i na pas awaryjny.

Nie wychodźcie z samochodów, bo możecie zostać rozjechani jak żaba.

 

To taka refleksja po dzisiejszym zdarzeniu na A4. O 4:45 Kierujący Seicento prawdopodobnie zasnął, przywalił w zewnętrzną barierę, samochód poobracało i zatrzymał się na lewym pasie jezdni w kierunku Wrocławia.

Kierowca lekko ranny, Seicento rozbite, a bezmyślność kierowców stojących w korku bez zmian.

 

W jednym z wozów Straży Pożarnej mamy CB i arogancja, brak myślenia i kultury były tam porażające.

Dodam, że dwa razy otarłem się lustrem o lustra innych ciężarówek, niewiele też dzieliło zabudowę od naczep.

 

Także gdy widzicie zdarzenie, korek i słyszycie na CB o wypadku to zjeżdżajcie na awaryjny czy maksymalnie na pobocza i zostawcie przejazd środkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chyba normalne zachowanie. A nie zawsze się da od razu bo dojezdzasz do poprzednika i nie masz szans "wyciągnąć" się na margines bo zahaczysz barkiem.

A już najgorzej między DW a DLE bo tam wcale nie ma awaryjnego

U nas w ogóle kuleją z informacjami na autostradzie. Na tablicach wyświetla się informacja: roboty drogowe 170-190km a Ty już jesteś 50km dalej ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalne, nie równa się oczywiste. Bo o ile dojeżdżasz nagle na zdarzenie to faktycznie nie zawsze jest czas i miejsce na przemyślane zatrzymanie, ale przy korku lub gdy zdarzenie już się rozniosło w eterze a kolesie ustawiają się w wachlarz na 2,3,4 pasach :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to zacząłeś wkurwiającym tonem. Mam w dupie, że denerwuje Cię Twoja robota. Jeździłem 7 lat po Unii i to nie kierowcy ciężarówek mają problem z ustępowaniem miejsca. Szkopuł w tym, że hamując nie wiesz czy to wypadek czy zwyczajny zator. A żeby zjechać całym zestawem na bok potrzebujesz nie 10 czy 20 metrów a nawet 50. Jak w zwykłym korku będziesz profilaktycznie zostawiał przerwę długości trzech zestawów to nawjeżdża tam tyle osobówek, że nigdy nie ruszysz. A to co wydaje się Tobie oczywiste - że jak widzisz pogotowie czy strażaków w lusterku to kierownica w prawo i uciekasz - wcale takie nie jest. Bo odsuniesz ze środka kabinę a tyłem naczepy idealnie zastawisz środek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to zacząłeś wkurwiającym tonem. Mam w dupie, że denerwuje Cię Twoja robota. Jeździłem 7 lat po Unii i to nie kierowcy ciężarówek mają problem z ustępowaniem miejsca. Szkopuł w tym, że hamując nie wiesz czy to wypadek czy zwyczajny zator. A żeby zjechać całym zestawem na bok potrzebujesz nie 10 czy 20 metrów a nawet 50. Jak w zwykłym korku będziesz profilaktycznie zostawiał przerwę długości trzech zestawów to nawjeżdża tam tyle osobówek, że nigdy nie ruszysz. A to co wydaje się Tobie oczywiste - że jak widzisz pogotowie czy strażaków w lusterku to kierownica w prawo i uciekasz - wcale takie nie jest. Bo odsuniesz ze środka kabinę a tyłem naczepy idealnie zastawisz środek.

Człowieku,co ty piszesz? 

To właśnie typowe podejście kierowcy ciężarówki- "mam  w dupie" (cytat)

Oby nigdy do ciebie nikt nie musiał jechać na ratunek, bo przez takich jak ty może na czas nie dojechać.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku,co ty piszesz? 

To właśnie typowe podejście kierowcy ciężarówki- "mam  w dupie" (cytat)

Oby nigdy do ciebie nikt nie musiał jechać na ratunek, bo przez takich jak ty może na czas nie dojechać.....

"mam w dupie" wystąpiło w zdaniu złożonym. Doczytaj. Polecam też pozostałą część posta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem na motokąciku ale napiszę tu też.

Ponieważ kierowcy ciężarówek uważają się za wielkich zawodowców i mistrzów kierownicy to postanowiłem tu też napisać, bo z tego co widać to z tym zawodowstwem i mistrzostwem to bywa często różnie.

 

spadaj fred , nie jaraj się już tym że jesteś strażakiem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to zacząłeś wkurwiającym tonem. Mam w dupie, że denerwuje Cię Twoja robota.

Po pierwsze to grzeczniej. W ogóle nie miałem intencji związanych z denerwowaniem kogokolwiek. Ze swoimi chamskimi odzywkami nie różnisz się niczym od dyskutantów z kanału dziewiętnastego.

 

Jeździłem 7 lat po Unii i to nie kierowcy ciężarówek mają problem z ustępowaniem miejsca. Szkopuł w tym, że hamując nie wiesz czy to wypadek czy zwyczajny zator. A żeby zjechać całym zestawem na bok potrzebujesz nie 10 czy 20 metrów a nawet 50. Jak w zwykłym korku będziesz profilaktycznie zostawiał przerwę długości trzech zestawów to nawjeżdża tam tyle osobówek, że nigdy nie ruszysz. A to co wydaje się Tobie oczywiste - że jak widzisz pogotowie czy strażaków w lusterku to kierownica w prawo i uciekasz - wcale takie nie jest. Bo odsuniesz ze środka kabinę a tyłem naczepy idealnie zastawisz środek.

To co piszesz to zwykłe teoretyczne banialuki.

Jakoś ciężarówki stojące jedna za drugą, zderzak do zderzaka bez problemu potrafią zjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To co piszesz to zwykłe teoretyczne banialuki.

Jakoś ciężarówki stojące jedna za drugą, zderzak do zderzaka bez problemu potrafią zjechać.

Jak będzie ci kiedyś dane gdzieś na placu przejechać się standardowym zestawem ciągnik siodłowy plus naczepa. Ustaw go sobie lewa strona wzdłuż krawężnika tak około 20-30 cm, a następnie odbij na prawo kierownica przejedz 3 metry i zobacz gdzie jest koniec naczepy. To nie to samo co star 200 bądź 28 z przyczepa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie ci kiedyś dane gdzieś na placu przejechać się standardowym zestawem ciągnik siodłowy plus naczepa. Ustaw go sobie lewa strona wzdłuż krawężnika tak około 20-30 cm, a następnie odbij na prawo kierownica przejedz 3 metry i zobacz gdzie jest koniec naczepy. To nie to samo co star 200 bądź 28 z przyczepa.

Jeździłem i z naczepą i z przyczepą i jakoś nawet ciasne manewrowanie nie sprawiało mi problemu. Dodam, że prawo jazdy C+E zdawałem jeszcze z tradycyjną przyczepą z przednią osią skrętną i egzamin zaliczyłem za pierwszym razem.

Jak baletnica nie potrafi tańczyć to marudzi, że ją buty cisną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem i z naczepą i z przyczepą i jakoś nawet ciasne manewrowanie nie sprawiało mi problemu. Dodam, że prawo jazdy C+E zdawałem jeszcze z tradycyjną przyczepą z przednią osią skrętną i egzamin zaliczyłem za pierwszym razem.

Jak baletnica nie potrafi tańczyć to marudzi, że ją buty cisną.

Przychodzili do mnie do pracy tacy "specjaliści" co to "2" robili jeszcze w wojsku itp skrętne dysze itp. U siebie mam 4 zestawy z tradycyjną przyczepa, i 2 zestawy ciągnik siodłowy i naczepa. I jakoś Ci specjaliści nie odnaleźli się ani tu ani tu. A możliwe że kiedyś jeździles, ja jeżdżę na codzień po różnych dziurach i w naprawdę ciasne miejsca wolę jeździć z przyczepą bo jest łatwiej, więc nie wiem o co chodzi ci z tym egzaminem.

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wystarczy stanąć choćby 4m za innym pojazdem.

Tak mistrzu, 4m x 30 ciężarówek.

O tym, że w te 4m i tak się zaraz ktoś wciśnie nawet nie mówię.

Jakoś w innych krajach problemu nie ma - tyle, że w innych krajach kierowcy osobówek też swoje robią na drodze. U nas się przyjęło, że jak apelować o rozsadek lub psioczyć to do i na kierowców wszystkiego co jest większe od kombi. Ot, taki lokalny folklor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mistrzu, 4m x 30 ciężarówek.

O tym, że w te 4m i tak się zaraz ktoś wciśnie nawet nie mówię.

Pleciesz dyrdymały i tyle.

Szukasz byle pretekstu by wybielić typowe głupie błędy popełniane przez tytułujących się mianem "zawodowców" kierowców ciężarówek.

Tacy to przeważnie "zawodowcy", znawcy, gdzie to oni nie jeździli czego nie widzieli, a przy byle prostej sytuacji drogowej nie potrafią czegoś przewidzieć, usprawnić i wykazać się odrobiną kultury osobistej.

Przeszkadza Ci wydłużona o 120m kolejka, a nie przeszkadza Ci 10km kolejka, którą potęgują szeryfowie blokujący wolny pas i niepotrafiący pojąć jazdy na suwak.

 

Jakoś w innych krajach problemu nie ma - tyle, że w innych krajach kierowcy osobówek też swoje robią na drodze. U nas się przyjęło, że jak apelować o rozsadek lub psioczyć to do i na kierowców wszystkiego co jest większe od kombi. Ot, taki lokalny folklor.

A w Polsce całe zło to kierowcy osobówek. Ci z ciężarówek są nieskazitelni.

Gdy słucham takiej argumentacji to przypomina to dialog łysego z fryzjerem na temat wyższości  szamponu przeciwłupieżowego nad szarym mydłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Szukasz byle pretekstu by wybielić typowe głupie błędy popełniane przez tytułujących się mianem "zawodowców" kierowców ciężarówek.

 

Pamiętaj ,że strażak za kierownicą to też kierowca ciężarówki , czyli ten sam worek .

 

Tacy to przeważnie "zawodowcy", znawcy, gdzie to oni nie jeździli czego nie widzieli, a przy byle prostej sytuacji drogowej nie potrafią czegoś przewidzieć, usprawnić i wykazać się odrobiną kultury osobistej.

 

Kierowcy pojazdów uprzywilejowanych też popełniają błędy. Położyć na bok wóż strażacki na skrzyżowaniu potrafią .kiedyś cała straż ze śląska się szkoliła na lotnisku  z technik jazdy .

 

Proponuję skończyć temat bo nudny jak flaki z olejem i nic nie wniesie dalsza dyskusja . Twoją prośbę o ustąpienie miejsca pojazdom uprzywilejowanym  wszyscy olali .

Nie bronię niczyich racji , chcę być obiektywny.

 

Przeszkadza Ci wydłużona o 120m kolejka, a nie przeszkadza Ci 10km kolejka, którą potęgują szeryfowie blokujący wolny pas i niepotrafiący pojąć jazdy na suwak.

 

A w Polsce całe zło to kierowcy osobówek. Ci z ciężarówek są nieskazitelni.

Gdy słucham takiej argumentacji to przypomina to dialog łysego z fryzjerem na temat wyższości  szamponu przeciwłupieżowego nad szarym mydłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Fred, jesteś jaki jesteś i masz różne pomysły ale tu akurat nie przejmuj się niektórymi wypowiedziami. Zaapelowałeś o coś i każdy normalny i kulturalny kierowca zrozumie i zechce pomóc. A wypowiedzi w stylu "mam w dupie", " wiem lepiej" i "nie będziesz mnie pouczać" doskonale pokazują, że takie apele jak Twój mają sens bo sporo jest jeszcze jest kierowców, którym brakuje wiedzy jak się zachować i potrzebna im jest edukacja. Kiedyś w końcu dorosną i zrozumieją swoje błędy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym, że według jednej szkoły robi się przejazd środkiem, według starej do ruchu pojazdów ratowniczych jest właśnie pas awaryjny. W przepisach nie jestem w stanie zlokalizować takich procedur - i teraz wystarczy 8 kierowców, którzy zjadą na bok i zrobią przejazd środkiem i 2, którzy zostawią pas awaryjny wolny i co dostaniemy?

 

A co do zestawu - nie jeździłem nigdy czymś takim (no dobra... kawałek jechałem - ale ciii...), jednak wystarczy popatrzeć, jak wygląda skręt takiego smoka i widać wyraźnie (nie zmuszam już nawet nikogo do logicznego myślenia... wystarczy popatrzeć), że oś pionowa, wokół której obraca się tył naczepy przebiega przez środek zestawu osi naczepy - czyli krótko mówiąc przy mocnym skręcie wszystko, co jest za kołami naczepy stanie w poprzek drogi - jak to się ładnie mówi "zajdzie" -> przejazdu nie będzie wcale. Delikatne zjechanie na bok tak, żeby to zajście było jak najmniejsze wymaga miejsca, którego w warunkach statycznych już po prostu nie ma.

 

Żeby nie było - kierowcy zestawów często doprowadzają mnie do szału swoją bezgraniczną głupotą (typu "a wyprzedzę sobie tutaj - ch..j, że gość dojeżdża do mnie 40-50 km/h szybciej - niech sobie hamuje" itp.), ale w tej sytuacji nie da się praktycznie nic zrobić, jeżeli nie ma wcześniej info, że dojeżdżamy do wypadku / kolizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kierowcy zestawów cuda wyrabiają, wiem bo sam jestem. Wystarczy odrobina "chcę" i nie ma problemu. Problem pojawia się jak wszechwiedzący kierowca sam zaczyna się wymądrzać o co niestety nie trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowcy zestawów cuda wyrabiają, wiem bo sam jestem. Wystarczy odrobina "chcę" i nie ma problemu. Problem pojawia się jak wszechwiedzący kierowca sam zaczyna się wymądrzać o co niestety nie trudno.

Szczerze mówiąc wszyscy potrafią wyczyniać cuda na drodze tylko dużych bardziej widać. Ja już tirami nie jeżdżę więc jestem więcej w Poznaniu. I szewskiej pasji dostaję jak jadę dwupasmówką przez miasto i obydwa pasy zajmują goście, którzy jadą koło siebie. Ani jeden ani drugi nie wyprzedza. Po prostu jadą. Jak się tiry wyprzedzają to afera, trąbienie, pisanie po forach i innych stronach. A w mieście jak całą Hetmańską koleś wali lewym pasem 50 na godzinę bo na rondzie Starołęka będzie skręcał to jakoś bez echa.

I nie o to chodzi, że teraz będę na siłę bronił tirowców. Każdy sam wie, że tak wśród kierowców jak i wśród stolarzy, górników, lakierników. policjantów etc etc zdarzają się różni ludzie.

 

Za to dużo w sieci filmików jak to jedzie pojazd uprzywilejowany i nikt łaskawie dupy nie rusza i nie ustępuje. A nie zauważyliście, że ostatnio te sygnały to jakieś takie jakby w dziale tuningowym w tesco kupione? Ostatnio jadę sobie z rodzinką, córeczka śpi z tyłu więc fader w radiu na przód i głośność na 1 więcej niż cisza, rozmowa z żonką o zakupach więc nic absorbującego. Auto pełna seria, wydech nawet nie szumi i nagle z boku wyskakuje mi policyjny Sprinter na sygnałach. wcześniej go zauważyłem niż usłyszałem. Czy autor wątku może nas oświecić czy tam jest jakaś regulacja głośności i dla własnego komfortu załoga sobie to wycisza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Szczerze mówiąc wszyscy potrafią wyczyniać cuda na drodze tylko dużych bardziej widać. Ja już tirami nie jeżdżę więc jestem więcej w Poznaniu. I szewskiej pasji dostaję jak jadę dwupasmówką przez miasto i obydwa pasy zajmują goście, którzy jadą koło siebie. Ani jeden ani drugi nie wyprzedza. Po prostu jadą. Jak się tiry wyprzedzają to afera, trąbienie, pisanie po forach i innych stronach. A w mieście jak całą Hetmańską koleś wali lewym pasem 50 na godzinę bo na rondzie Starołęka będzie skręcał to jakoś bez echa.

Nie wiem ile wynosi ograniczenie prędkości na Hetmańskiej ani nawet nie wiem gdzie się ona znajduje. Ale jeśli 50km/h to w takim przypadku obaj jadą przepisowo a Ty nie masz prawa wymagać od nich ustępowania drogi bo masz kaprys łamać przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile wynosi ograniczenie prędkości na Hetmańskiej ani nawet nie wiem gdzie się ona znajduje. Ale jeśli 50km/h to w takim przypadku obaj jadą przepisowo a Ty nie masz prawa wymagać od nich ustępowania drogi bo masz kaprys łamać przepisy.

 

Czy w takim razie dwie ciężarówki wyprzedzające się się już piąty kilometr łamią prawo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile wynosi ograniczenie prędkości na Hetmańskiej ani nawet nie wiem gdzie się ona znajduje. Ale jeśli 50km/h to w takim przypadku obaj jadą przepisowo a Ty nie masz prawa wymagać od nich ustępowania drogi bo masz kaprys łamać przepisy.

Jeden z nich nie jedzie przepisowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim razie dwie ciężarówki wyprzedzające się się już piąty kilometr łamią prawo?

Należy tutaj wyróżnić dwie rzeczy: przestrzeganie prawa i kulturę jazdy. Prawa nikt nie złamie w takim przypadku ale jeśli zabraknie miejsca na wyprzedzenie dwóch wyprzedzających się ciężarówek to będzie to chamstwo obu ich kierowców. A dobrze wiesz, że nie samym prawem jazda po drogach stoi, bardzo dużo pomaga kultura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z nich nie jedzie przepisowo...

Który? Jeśli obaj jadą z maksymalną dopuszczalną prędkością na danej drodze to może się zdarzyć, że będą jakiś czas jechać równo siebie. Komukolwiek to przeszkadza ma problem ze sobą a nie z innym użytkownikiem drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile wynosi ograniczenie prędkości na Hetmańskiej ani nawet nie wiem gdzie się ona znajduje. Ale jeśli 50km/h to w takim przypadku obaj jadą przepisowo a Ty nie masz prawa wymagać od nich ustępowania drogi bo masz kaprys łamać przepisy.

A jak na Hetmańskiej jest 60?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

 

Coś o rozsądku dużych i małych ;)

A przy okazji widać to o czym mówiłem - kabiny już dawno na poboczu a naczepa nadal zajmuje prawy pas.

 

Swoją drogą to w czym jest lepszy tunel awaryjny na środku od tego na pasie (co za zbieg okoliczności) awaryjnym?

2:12 - ciężarówka z napisem "Milesed" spokojnie może zjechać.

2:18 - gdyby ktoś popędził samochód osobowy to ciężarówka z napisem "Tartak" też bez problemu może zjechać.

2:27 - autobus też może jeszcze trochę podjechać i się schować.

2:29 - ciężarówka przed wspomnianym wcześniej autobusem też może trochę podjechać.

2:46 - tutaj też wystarczy, że samochód osobowy podjedzie trochę i ciężarówka może bez problemu zjechać.

3:23 - gdyby wcześniej stojące wozy zmniejszyłyby odstępy to ta ciężarówka też może parę metrów podjechać.

 

Poza tym niemal wszystkie ciężarówki z naczepami, nawet jak trochę się starają zjechać to naczepy stoją przy prawej krawędzi pasa i wystająca trochę naczepa i tak pozwala na przejazd, co prawda jest trudniej ale da się.

 

Dlatego niech mi tu nikt kitu nie wciska, że to takie trudne, bo da się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2:12 - ciężarówka z napisem "Milesed" spokojnie może zjechać.

2:18 - gdyby ktoś popędził samochód osobowy to ciężarówka z napisem "Tartak" też bez problemu może zjechać.

2:27 - autobus też może jeszcze trochę podjechać i się schować.

2:29 - ciężarówka przed wspomnianym wcześniej autobusem też może trochę podjechać.

2:46 - tutaj też wystarczy, że samochód osobowy podjedzie trochę i ciężarówka może bez problemu zjechać.

3:23 - gdyby wcześniej stojące wozy zmniejszyłyby odstępy to ta ciężarówka też może parę metrów podjechać.

 

Poza tym niemal wszystkie ciężarówki z naczepami, nawet jak trochę się starają zjechać to naczepy stoją przy prawej krawędzi pasa i wystająca trochę naczepa i tak pozwala na przejazd, co prawda jest trudniej ale da się.

 

Dlatego niech mi tu nikt kitu nie wciska, że to takie trudne, bo da się.

 

Stary, Ty to serio? Sądzisz, że na odcinku 3-5 metrów te naczepy się już schowają na awaryjny? Owszem, na placu pod rampą nie potrzeba dwóch kilometrów, żeby się wyprostować. Ale już do barierki czy od barierki jest się bardzo ciężko odkleić. Nawet gdyby to nie była barierka a krawężnik to już jest wiele łatwiej.

A jeszcze jak otworzysz oczy i spojrzysz obiektywnie na filmik to zobaczysz co tam kierowcy osobówek nawyprawiali. To jest dopiero pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, Ty to serio? Sądzisz, że na odcinku 3-5 metrów te naczepy się już schowają na awaryjny? Owszem, na placu pod rampą nie potrzeba dwóch kilometrów, żeby się wyprostować. Ale już do barierki czy od barierki jest się bardzo ciężko odkleić. Nawet gdyby to nie była barierka a krawężnik to już jest wiele łatwiej.

A jeszcze jak otworzysz oczy i spojrzysz obiektywnie na filmik to zobaczysz co tam kierowcy osobówek nawyprawiali. To jest dopiero pomysł.

Nie przesadzaj. Jak ktoś myśli i faktycznie uważa się za dobrego kierowcę to bez problemu sobie poradzi. A jak ktoś jest ofermą albo uważa siebie za pępek świata i myśli, że pozjadał wszystkie rozumy to będzie wymyślał cuda na kiju podobne do tych o wspomnianych przez Ciebie "problemach z odklejeniem się od bariery".

Jak baletnica nie potrafi tańczyć to biadoli, że ją puenty cisną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

tak btw to zauważyłem dwie rzeczy w Twojej wypowiedzi: znasz wszystkich kierowców i wiesz że uważają się za mistrzów kierownicy, a druga to łatwość teoretycznego manewrowania każdym pojazdem na drodze oraz unikanie niebezpiecznych sytuacji

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.