Skocz do zawartości

Civic VII - trzeszczenie przeskakiwanie sprężyn przedniego zawieszenia.


analyzer64

Rekomendowane odpowiedzi

Wkurzają mnie trzaski sprężyn przy skręcie kierownicą. Powoli już opadają mi ręce.

 

Mam nowe amortyzatory (KYB Excel-G), nowe sprężyny Eibach Pro Kit. Do tego były nowe mocowania i łożyska KYB. Niestety sprężyny podczas parkowania i kręcenia kierownicą zaczynały strzelać, więc kupiłem komplet montażowy firmy Lemforder. I to nie pomogło.

Na jednym forum stosowane są dystanse między łożysko a poduszkę, ponoć miało to zdawać egzamin, więc wczoraj założyłem. I to też nie pomogło.

 

Dystans 1,5mm montowany tutaj:

a808b046eaad.gif

 

12/13 - poduszka amortyzatora, 11 - łożysko.

 

Dystans wygląda tak:

2ii8odt.jpg

 

Co jest dziwne to producenci zamienników nie rozgraniczają elementu 12 i 13 na prawy i lewy co robi Honda.

Zamówiłem dzisiaj oryginalne mocowania, bez łożysk i zobaczę jak to będzie wyglądać.

 

Kolumna Mcphersona jest złożona w sposób właściwy, tzn. są znaki na amortyzatorze i miseczce sprężyny (nr 8), dodatkowo na poduszce są znaki.

 

Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że winne temu zjawisku są sprężyny, które nie są odpowiednio mocno dociskane, ale sam już nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro łatwiej sprężynie "wiercić  się" w mocowaniach niż  kręcić łożysku to  .. idz na skróty i naciągnij na początkowe zwoje sprężynki kawałek węża choćby ogrodowego .

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w miarę powszechny, ale bardziej dotyka użytkowników z obniżającymi sprężynami. Są też skrajne przypadki, gdzie miseczka sprężyny ociera nawet o kielich.

 

Co do węża...

Fabrycznie nawet Eibach naciąga gumowe elementy, na górne zwoje sprężyn, tak to wygląda:

28923303876145adbe9f49031255b2ff.png

 

W oryginale też są gumowe nakładki mniej więcej na podobnym poziomie. U dołu nie ma nic w obu przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie musiałem nawet ściskać tych sprężyn, żeby założyć mocowanie. Dlatego już na początku napisałem, że może być to wina sprężyn, że są za niskie po prostu...ale zbyt dużo jeździ obniżonych, zwłaszcza EP3, żeby na 100% postawić na to, że winne są sprężyny.

 

Nawet na gwincie na max wysokim ustawieniu ludzie mają ten sam objaw ;]

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie musiałem nawet ściskać tych sprężyn, żeby założyć mocowanie. 

Ale ciężar auta powinien je docisnąć i unieruchomić, ale jak czytam  to problem ogólny tych aut.

Założenie  wężyków na  springi może nie do końca rozwiąże problem ale na jakiś czas wygłuszy zgrzyty.

Może z czasem.. gdy amorki się trochę "ubiją" problem minie  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie musiałem nawet ściskać tych sprężyn, żeby założyć mocowanie. Dlatego już na początku napisałem, że może być to wina sprężyn, że są za niskie po prostu...ale zbyt dużo jeździ obniżonych, zwłaszcza EP3, żeby na 100% postawić na to, że winne są sprężyny.

 

Nawet na gwincie na max wysokim ustawieniu ludzie mają ten sam objaw ;]

 

Tez mam  civic 5d 2002 eibach pro kit od 6miesiecy  seryjne amortyzatory i nie było problemow. Tez nie musiałem

 zbytnio ściskać sprężyn przy montażu. W drugiej civic 2005 3d tez eibach i KYB Excel-G zero problemow.

Jedno trzeba przyznać ze przednie zawieszenie civica VII to lipa straszna.Albo wszystko działa albo wymienisz wszystko

dalej  puka stuka.

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom właściwe złożenie tej kolumny nie jest takie proste. Czego nie wiedziałem to to, że trzeba lekko zamontować kolumnę na aucie, a potem ścisnąć całość podnosząc lewarkiem za dolny sworzeń i dopiero skręcić.

 

Instrukcję z serwisówki sobie wydrukuję i w sobotę zabiorę się za montaż. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom właściwe złożenie tej kolumny nie jest takie proste. Czego nie wiedziałem to to, że trzeba lekko zamontować kolumnę na aucie, a potem ścisnąć całość podnosząc lewarkiem za dolny sworzeń i dopiero skręcić.

 

Instrukcję z serwisówki sobie wydrukuję i w sobotę zabiorę się za montaż. 

 

Tak swoja droga, to trzeba sie kiedys zlapac na jakis [H] spot ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem oem łożyska, jeszcze czekam na oem mocowania, które mają przyjść pocztą.

 

Dwa łożyska 254zł, mocowania 280zł/komplet :facepalm:

6440dafc44484ac9b5c74043abcd804c.png

 

Na pierwszy rzut oka łożyska wyglądają solidniej niż KYB i Lemfordery, w sobotę najpóźniej w poniedziałek założę i się przekonam ile wart jest taki zestaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem oem łożyska, jeszcze czekam na oem mocowania, które mają przyjść pocztą.

 

Dwa łożyska 254zł, mocowania 280zł/komplet :facepalm:

 

Ile Ty juz dolozyles do tej Hondy? ;]

Zostalo tam jeszcze cos do wymienienia czy juz wszystko nowe? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile Ty juz dolozyles do tej Hondy? ;]

 

A po co to liczyć, kilka tysięcy na pewno. Na każdym swoim aucie nie oszczędzałem, byłą Cytrynę ostatnio jeszcze woskowałem - ma się dobrze, doszło w niej jedynie nowe sprzęgło i przednie sprężyny bo jedna pękła ;] to tak z grubszych rzeczy. A i dwa wysprzęgliki, bo stary puszczał płyn hamulcowy, kolejny nowy (firmy FTE) po tygodniu się wylał, dopiero następny był dobry.

 

 

 

Ale to Honda... Nic się nie psuje, tylko czasem puka i stuka :D

 

Nie psuje się, zawieszenie to było widzimisię (na starym było cicho), bo fajnie było mieć całkiem nowy zawias, a że wyszły kwiatki po montażu sprężyn to inna sprawa. Ogarnie się i będzie cieszyć :ok:

 

Co tu ma się psuć w zawieszeniu jak wszystko nowe jest, ze starych elementów zostały śrubki i 4 miseczki sprężyn ;] Mogę tylko powiedzieć, że zamiennik już w pudełku mógł być zepsuty. ;]

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że to ten sam fakap jak w 8genie?

 

A nie wiem, nie interesowałem się 8genem, choć coś mi się obiło o uszy, że był problemy z przednim zawieszeniem. Przybliż mi problem to poszukam, może gdzieś jest jakieś podobieństwo :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem niedawno podobny problem w Peugeot 206. Strzelało przy kręceniu kierownicą.  Strzelała jakby sprężyna.  :hmm: Założyliśmy nowe łożyska... I to samo.  8] Czyli co  :hmm: pewnie przekładnia.  :hmm: 15min sprawdzenia i to nie przekładnia.  :hmm: Stabilizator walił ;] przenosiło to na inne elementy i nie było wiadomo co jest walnięte. ;] Okazało się żę łącznik był zatarty, po odpięciu cisza ;] po założeniu nowych cisza. ;] 

Edytowane przez swienty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem niedawno podobny problem w Peugeot 206. Strzelało przy kręceniu kierownicą.  Strzelała jakby sprężyna.  :hmm: Założyliśmy nowe łożyska... I to samo.  8] Czyli co  :hmm: pewnie przekładnia.  :hmm: 15min sprawdzenia i to nie przekładnia.  :hmm: Stabilizator walił ;] przenosiło to na inne elementy i nie było wiadomo co jest walnięte. ;] Okazało się żę łącznik był zatarty, po odpięciu cisza ;] po założeniu nowych cisza. ;] 

 

VII gen miał akcję na stabilizator więc kto wie :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


VII gen miał akcję na stabilizator więc kto wie :)

 

A Ty myślisz, że ja stabilizatora nie ruszyłem? ;]

 

Ja stabilizator mam zmieniony i to na jebitny ;] 27,2mm ze Streama. Do kompletu sobie kupiłem tylny od EP3, żeby to miało ręce i nogi, choć idealnie byłoby założyć z tyłu 22mm z JDM.

 

Ale to nie o tym mowa.

 

Dziś odebrałem mocowania ;]

 

482fc0a68e0149ae82ad86dd372b5189.png

 

Więc mamy komplet. Jutro, ewentualnie w poniedziałek to rozbiorę i złożę na powyższych elementach.

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

U mnie po wymianie sprężyn w warsztacie też ewidentnie prawa przednia przeskakuje. Widać w trakcie kręcenia kierownicą i patrząc na sprężynę w końcowej fazie skręcania w lewo następuje naprężenie w górnym mocowaniu i przeskok. Czy kolega uporał się z problemem po wymianie na oryginał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczytałem w poradniku Haynes do Civica VII procedury wymiany sprężyny z przodu,  przy wymianie sprężyn należy wymienić górną poduszkę gumową. Według opisu nie jest wymagana regulacja zbieżności.

Edytowane przez maroz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po wymianie sprężyn w warsztacie też ewidentnie prawa przednia przeskakuje. Widać w trakcie kręcenia kierownicą i patrząc na sprężynę w końcowej fazie skręcania w lewo następuje naprężenie w górnym mocowaniu i przeskok. Czy kolega uporał się z problemem po wymianie na oryginał?

 

A złożone masz to wszystko na znakach?

 

 

 

Doczytałem w poradniku Haynes do Civica VII procedury wymiany sprężyny z przodu,  przy wymianie sprężyn należy wymienić górną poduszkę gumową. Według opisu nie jest wymagana regulacja zbieżności.

 

 

W zwykłej benzynie 1.4/1.6 (Nie Sport) jest inna ta górna miseczka i inna jest ta guma. Opis w tej książce dla wersji Sport w benzynie jest taki sam jak dla diesla.

 

U mnie po montażu oryginałów jest dużo dużo lepiej, ale czasem sprężyna się odezwie. Na dolny zwój naciągnę jakiś wężyk.

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A złożone masz to wszystko na znakach?

 

 

W zwykłej benzynie 1.4/1.6 (Nie Sport) jest inna ta górna miseczka i inna jest ta guma. Opis w tej książce dla wersji Sport w benzynie jest taki sam jak dla diesla.

U mnie po montażu oryginałów jest dużo dużo lepiej, ale czasem sprężyna się odezwie. Na dolny zwój naciągnę jakiś wężyk.

 

 

Też po obejrzeniu swojego mocowania stwierdziłem, że opis jest do innej wersji. U mnie nie ma tych łapek jest tylko wyprofilowana guma i raczej nic nie stoi na przeszkodzie żeby ją montować ponownie .

Raczej zmontowane jest dobrze są ślady znaków farbą z przodu łożyska. Dziś będę rozbierał i sprawdzał czy montaż był OK oraz założę wężyki. No niestety po odkręceniu kolumny,choć jej nie rozkręcałem to stwierdzam, że przeskakuje cały talerz łącznie z gumą i sprężyną. Wychodzi na to, że blokuje się na łożysku czyli więc mnie  jego wymiana. Pozdrawiam

Edytowane przez maroz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest znak na samym mocowaniu, L i R z trójkątem. Taki sam trójkąt masz na miseczce/talerzyku sprężyny. Dodatkowo w amortyzatorze w dolnym talerzyku masz dziurkę. Całość - trójkąt na mocowaniu, trójkąt na talerzyku górnym i otwór w dolnym talerzyku w amortyzatorze muszę być ze sobą zgrane i skierowane na zewnątrz pojazdu - w stronę błotnika.

Dodatkowo na górnym talerzyku masz na krawędzi wycięcie, to wycięcie musi być do wewnątrz pojazdu, ale jak ustawisz ze sobą te trójkąciki to siłą rzeczy wycięcie jest z tyłu.

 

Na tym się kończy filozofia montażu kolumny MCP w tym pojeździe.

 

Ja to rozbierałem 3 razy, a warsztat dwa razy przede mną.

 

Założyłeś obniżające sprężyny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na łożysku od góry były znaki chyba jeszcze fabryczne zieloną farbą pokrywające się z otworami śrub oraz jeden ślad po środku na zewnątrz błotnika pojazdu pokrywający się z dwoma małymi otworkami w tuż przy mocowaniu górnym kolumny na nadkolu. Myślę więc, że złożone jest dobrze, ale nie zdejmowałem całej kolumny bo nie chciał puścić sworzeń końcówki drążka kierowniczego. Końcówka nowa, a mój ściągacz prawdopodobnie przeciął by gumę sworznia i nie chciałbym ponownie płacić za końcówkę i zbieżność. Obejrzałem całą kolumnę "wiszącą" jedynie na końcówce drążka i stwierdziłem, że sprężyna siedzi dość sztywno w gumie i tu raczej nie ma problemu. Ściągacz sprężyn niestety nie podejdzie żeby w takiej pozycji rozkręcić kolumnę i zamontowałem całość z powrotem. Podniosłem za to cały przód na kobyłkach i podczas, gdy ktoś kręcił kierownicą obserwowałem co się dzieje z kolumną. Podczas skrętu w lewo kierownicą pod koniec obroty następuje przeskok całej części: amortyzator, sprężyna,  guma górna na sprężynie, talerzyk czyli całość do nr 8 na schemacie według mnie to świadczy o usterce łożyska. Sprężyny zakładałem rok temu standardowe kayaba. Sprawa wyszła teraz podczas wymiany kompletu tulej wahacz. Jakiej firmy polecasz łożysko może jakieś namiary w Wawie?

post-130655-0-32036400-1471971313_thumb.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzają mnie trzaski sprężyn przy skręcie kierownicą. Powoli już opadają mi ręce.

 

Mam nowe amortyzatory (KYB Excel-G), nowe sprężyny Eibach Pro Kit. Do tego były nowe mocowania i łożyska KYB. Niestety sprężyny podczas parkowania i kręcenia kierownicą zaczynały strzelać, więc kupiłem komplet montażowy firmy Lemforder. I to nie pomogło.

Na jednym forum stosowane są dystanse między łożysko a poduszkę, ponoć miało to zdawać egzamin, więc wczoraj założyłem. I to też nie pomogło.

 

Dystans 1,5mm montowany tutaj:

a808b046eaad.gif

 

12/13 - poduszka amortyzatora, 11 - łożysko.

 

Dystans wygląda tak:

2ii8odt.jpg

 

Co jest dziwne to producenci zamienników nie rozgraniczają elementu 12 i 13 na prawy i lewy co robi Honda.

Zamówiłem dzisiaj oryginalne mocowania, bez łożysk i zobaczę jak to będzie wyglądać.

 

Kolumna Mcphersona jest złożona w sposób właściwy, tzn. są znaki na amortyzatorze i miseczce sprężyny (nr 8), dodatkowo na poduszce są znaki.

 

Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że winne temu zjawisku są sprężyny, które nie są odpowiednio mocno dociskane, ale sam już nie wiem.

 

 

 

Po co kombinujesz z pseudo tuningiem? Trzeba było założyć serię i problem by nie istniał. Do tego nie rozumiem w jakim celu pakować siano w D14Z6. Myślisz, że odleci z tej drogi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co kombinujesz z pseudo tuningiem? Trzeba było założyć serię i problem by nie istniał. Do tego nie rozumiem w jakim celu pakować siano w D14Z6. Myślisz, że odleci z tej drogi?

 

Słuchaj...to są tylko sprężyny    8-)

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wiem, nie interesowałem się 8genem, choć coś mi się obiło o uszy, że był problemy z przednim zawieszeniem.

 

 

Trwałość łożysk Macphersonów była taka sobie - tam się dostawał brud do środka pod osłonę i łożyska zaczynały wydawać dziwne odgłosy. Po pierwszej wymianie (wymieniłem po roku/10 kkm) w ASO powiedzieli mi, że warto to czyścić okresowo i chyba faktycznie była to prawda, bo przy powtarzaniu tego czyszczenia dwa razy do roku kolejna wymiana nie była już konieczna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwałość łożysk Macphersonów była taka sobie - tam się dostawał brud do środka pod osłonę i łożyska zaczynały wydawać dziwne odgłosy. Po pierwszej wymianie (wymieniłem po roku/10 kkm) w ASO powiedzieli mi, że warto to czyścić okresowo i chyba faktycznie była to prawda, bo przy powtarzaniu tego czyszczenia dwa razy do roku kolejna wymiana nie była już konieczna.

Może zależy od zasyfienia drogi. Ja zajrzałem do łożysk przy wymianie sprężyn (i jak się później okazało amorow). Przebieg w okolicy 95kkm. Trochę syfu się wyplukalo ale żeby jakas tragedia to nie powiem. Złożone na nowym smarze i liczę, że będzie spokój na kolejne 90kkm :)

sent from mobile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zależy od zasyfienia drogi. Ja zajrzałem do łożysk przy wymianie sprężyn (i jak się później okazało amorow). Przebieg w okolicy 95kkm. Trochę syfu się wyplukalo ale żeby jakas tragedia to nie powiem. Złożone na nowym smarze i liczę, że będzie spokój na kolejne 90kkm :)

 

U mnie pierwszym objawem był chrzęst słyszalny przy skręcaniu kół - było to dość ciche, przy zamkniętych oknach tego nie było słychać, ale w pracy wjeżdżałem do garażu podziemnego otwierając sobie najpierw szlaban kartą i potem zwykle nie zamykałem już szyby w drzwiach kierowcy - i przy manewrowaniu na parkingu coś tam można było usłyszeć.

 

W sumie to podejrzewałem ASO o jakieś niecne zamiary, bo wydawało mi się, że to czyszczenie wiele nie pomoże :phi: ale faktycznie pomagało - po czyszczeniu była absolutna cisza na jakieś następne pół roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwałość łożysk Macphersonów była taka sobie - w ASO powiedzieli mi, że warto to czyścić okresowo i chyba faktycznie była to prawda, bo przy powtarzaniu tego czyszczenia dwa razy do roku kolejna wymiana nie była już konieczna. 

 

Czyszczenie 2x w roku łożysk mcphersonów? W stanie rozebranym? 8] To brzmi jak żart...

Jestem w stanie zrozumieć wiele rzeczy, jako profesjonalny amator grzebię w swoich pojazdach (wliczając w to rower :phi: po modach będzie to jedyny egzemplarz w kraju :cfaniak: ), ale tego bym nie zdzierżył... :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj...to są tylko sprężyny 8-)

Nie no,ok....Ja rozumiem,że nie robisz z tego pełnego festynu ale wytlumacz mi po co ci to?

Przejeździlem sportem z 2005r d14z6 prawie 80kkm. Kola 16tki,fabryczna rozporka z tylu w bagazniku,stabilizator z tylu. Opony 205/55/16 i na moje to on jechal jak po szynach w zakrętach.

Pamiętam,że juz na fabrycznym setupie byl dosc niski i zdarzalo mi sie zaryc dokladką przednią w krawęznik. Jak ty go jeszcze obnizyles to powiedz mi jak tym jezdzisz?Na codzien czy od swieta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat prowadzenie tej generacji jest kiepskie, względem tego co było wcześniej. Średni układ wspomagania (EPS) i mcpherson z przodu. Jak zmieniłem stabilizatory na grubsze i dałem niższe sprężyny to prowadzi się dużo lepiej. Szybkie to nie jest ale też potrafi dać radość z jazdy w zakrętach.

Jeżdżę tym na co dzień i problemów z przemieszczaniem się jakoś nie mam :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziś w końcu rozebrałem  Macphersona. Okazało się, że ten górny talerz po . 8 z gumą poz. 2 w którym siedzi sprężyna obcierał w końcowym etapie skręcania w lewo o kielich nadkola od strony silnika. Podczas wymiany sprężyn fachowcy źle go założyli. Całość ogólnie wyczyściłem, fakt zbiera się tam trochę piachu. To plastikowe łożysko poz. 11 widoczne na zdjęciu z posta 19 chodziło sztywno, ale bez tarcia. Można je łatwo rozebrać nawet palcami podważając delikatnie, ale lepiej małym płaskim wkrętakiem i mamy dwie połówki w środku są chyba wkładki teflonowe przetarłem je i całość  z grubsza ze starego smaru i wypełniłem nowym. Ogólnie w łożysku nie było tragedii. Składa się na wcisk nie ma żadnych zatrzasków, nadmiar smaru wyszedł na boki. Całość złożyłem zgodnie  z opisem kolegi analyzer64 z posta 34. Przy składaniu włożyłem trochę wazeliny wokół łożyska talerz poz. 8 tak, aby woda i brud miały trudniejszy dostęp, wcześnie też był tam smar.  Moje uwagi do opisu z posta 34

Jest znak na samym mocowaniu, L i R z trójkątem.

Zgadza się.

Taki sam trójkąt masz na miseczce/talerzyku sprężyny.

Nie znalazłem może zjadła rdza.

 

Dodatkowo w amortyzatorze w dolnym talerzyku masz dziurkę. Całość - trójkąt na mocowaniu, trójkąt na talerzyku górnym i otwór w dolnym talerzyku w amortyzatorze muszę być ze sobą zgrane i skierowane na zewnątrz pojazdu - w stronę błotnika.

Znak skierowany w oryginalnym mocowaniu poz. 13 skierowany na zewnątrz inaczej nie da się włożyć na zamienniku nie wkładałem są dwa trójkąty jest uniwersalny prawy lewy.

 

Dodatkowo na górnym talerzyku masz na krawędzi wycięcie, to wycięcie musi być do wewnątrz pojazdu, ale jak ustawisz ze sobą te trójkąciki to siłą rzeczy wycięcie jest z tyłu.

Ta uwaga najbardziej mi się przydała jest tam na krawędzi obwodzie talerza poz. 8  w jednym miejscu takie wcięcie ok 2cm i on ma być skierowane w stronę komory silnika inaczej na przeciwko mocowania kolumny w zwrotnicy (prostopadle do koła)m mocowanie poz. 13 "trójkąt" po przeciwnej stronie kolumny. Guma poz. 2 w której układa się sprężyna zamontowana jest w talerzu poz. 8 na czterech gumowych bolcach, Położenie sprężyny w tej gumie nie jest jednoznaczne i dlatego należy najpierw wykonać opisane wyżej czynności podczas składania kolumny, a dopiero podczas końcowego skręcania dosłownie kosmetycznie poruszać talerzem poz.8 aby sprężyna ułożyła się we wgłębieniach gumy i jednocześnie jej końcówka zablokowała się w jednym z wgłębień na obwodzie gumy. 

Ja to rozbierałem 3 razy, a warsztat dwa razy przede mną.

To mi się poszczęściło rozbierałem 1,5 raza, ale niepotrzebnie kupiłem mocowania i łożysko kayaba za 95zł,  bo ja się okazało oryginalne było w porządku. Jutro postaram się je zwrócić w sklepie bo nawet go nie przymierzałem do kolumny.

Pozdrawiam

post-130655-0-20043800-1472065999_thumb.gif

Edytowane przez maroz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u mnie znak na talerzyku jest:

1b72ec12326a4e329766eb4c54ef2a02.png

 

I rozebrane łożysko firmy Lemforder oraz po lewej stronie stare mocowanie Lemfordera:

ec4e20315f90410cb6f36a3d3c99def9.png

 

Pojeździj trochę i zdaj relację, u mnie po montażu też przez chwilę było dobrze :) ale coś czuję że jeszcze raz rozbiorę :)

 

Ja lewą stronę składałem przy poziomicy :bzik: , żeby było równiutko, ale prawą stronę odpuściłem i z prawej strony słyszę tylko to przeskakiwanie.

 

Jeśli chodzi o gumę w talerzyku to przyznam, że przy montażu sugerowałem się tym, że weszła z takim kliknięciem, jeśli można to tak nazwać, nie spojrzałem od spodu czy początek zwoju o coś się zaparł  :hmm:  być może tu jest pies pogrzebany. :hmm:

 

Generalnie to sądziłem, że tarcie o kielich występowało przy znacznym obniżeniu i tu mnie zaciekawiłeś. U mnie kielichy nie są wytarte wcale.

 

Oby było dobrze :ok:

 

A i widzisz @@Fidel71, kolega @@maroz na serii też ma/miał takie przejścia, więc obniżenie to nie wyznacznik problemów ;):ok:

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u mnie znak na talerzyku jest:

1b72ec12326a4e329766eb4c54ef2a02.png

I rozebrane łożysko firmy Lemforder oraz po lewej stronie stare mocowanie Lemfordera:

ec4e20315f90410cb6f36a3d3c99def9.png

Pojeździj trochę i zdaj relację, u mnie po montażu też przez chwilę było dobrze :) ale coś czuję że jeszcze raz rozbiorę :)

Ja lewą stronę składałem przy poziomicy :bzik: , żeby było równiutko, ale prawą stronę odpuściłem i z prawej strony słyszę tylko to przeskakiwanie.

Jeśli chodzi o gumę w talerzyku to przyznam, że przy montażu sugerowałem się tym, że weszła z takim kliknięciem, jeśli można to tak nazwać, nie spojrzałem od spodu czy początek zwoju o coś się zaparł :hmm: być może tu jest pies pogrzebany. :hmm:

Generalnie to sądziłem, że tarcie o kielich występowało przy znacznym obniżeniu i tu mnie zaciekawiłeś. U mnie kielichy nie są wytarte wcale.

Oby było dobrze :ok:

A i widzisz @@Fidel71, kolega @@maroz na serii też ma/miał takie przejścia, więc obniżenie to nie wyznacznik problemów ;):ok:

Jak sprzedawałem swoje ep1 mialo 190kkm. Oryginalne sprężyny i łożyska tylko amory wymienione. Cisza była.

W tamtym okresie siedziałem na ep klubie nałogowo i nie przypominam sobie żal wątków n/t/t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sprzedawałem swoje ep1 mialo 190kkm. Oryginalne sprężyny i łożyska tylko amory wymienione. Cisza była.

W tamtym okresie siedziałem na ep klubie nałogowo i nie przypominam sobie żal wątków n/t/t.

 

A teraz są przynajmniej 3 osoby z tą przypadłością, poza mną ;) Odkąd zacząłem tam drążyć temat to sukcesywnie się ujawniają ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.