Skocz do zawartości

Ach ci mechanicy :/ czyli w skrócie mój nie fart do nich...


Luke16

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 9.11.2017 o 09:27, TADA napisał:

Aso fiata kiedyś wymieniało mi rozrząd z sieniasie 1,1.

Po odebraniu przejechałem nim jakieś 5 kilometrów.

Na początku zaczął słabnąć aż w końcu kaput.

Telefon do nich, oczywiście przyjechali  z holowali  i naprawili twierdząc że niby napinacz się poluzował.

Dobrze że silnik bezkolizyjny bo myślę że w ogóle nie dokręcili napinacza.

 

ASO, Toyota, wymiana zaworu doładowania/turbiny, drżenie na wolnych obrotach. Oczywiście cały dzień bez zastępczego (tak, wiem, można dopłacić ileś tam, by był i przeglądy były za darmo), dodatkowo są to dwie wizyty - jedna diagnoza, druga po zamówieniu zaworu. Operacja podobno długa, trudny dostęp itd. Po wymianie samochód stracił w ogóle moc, co się okazało po wyjeździe z ASO już w godzinach mocno wieczornych . Kolejnego dnia ASO przyjechało pod firmę i zawór wymieniało na poboczu w 5 (no może 15 minut) i testowało czy jest już dobrze. Tak, jednego dnia wymiana zajmuje cały dzień i jest bardzo skomplikowana, innego zajmuje 5 minut i można to zrobić w kałuży na poboczu. 

 

Dnia 9.11.2017 o 09:27, TADA napisał:

Taki błędy szczególnie w aso nie powinny się zdarzyć :pad:

 

:ok:;l:skromny::facepalm:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem takie kretynskie przejscia z nissanem.

Pelna zlewka aso. Pelna zlewka serwisu klienta.

Dopiero informacja z mojej strony ze napisze na linked in do kazdego dyrektora i menadzera z nissana co sie w PL wyprawia sprawila ze temat odbijany 1.5 mies zostal zalatwiony w 100% pomyslnie dla mnie w 2h(!).

To moj ostatni nissan. Jednak za 140tys zostawione w kasie oczekuje serwisu lepszego niz byl w Dacia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy później...

Nie no mój fart do mechaników sięga zenitu. :ogien: odprowadziłem Scenica do mojego mechanika by zrobił przegląd przed sprzedażą (cóż taki już jestem że musi być tipes topes by nowy właściciel nie marudził oleje filtry itd)  poprzednik zapomniał świec dokręcić, wyszły bez użycia klucza. Wcześniej Galaxy rzucił palenie i jak miał nie rzucić jak tamten masę nie tu gdzie powinien dokręcił i się urwała. Żal mi tych wszystkich pseudo mechaników... A taki polecany był... Z resztą zawsze full aut na placu, a nawet firmowki naprawiał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to faktycznie masz pecha... ja rozumiem, że jakiś warsztat może być chusteczkowy z paprochami samymi w środku a nie mechanikami, że któryś warsztat może być generalnie w porządku ale zdarza się zrobić babola... ale trafiać tylko na takich :hehe:

Edytowane przez Lynda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lynda napisał:

Ty to faktycznie masz pecha... ja rozumiem, że jakiś warsztat może być chusteczkowy z paprochami samymi w środku a nie mechanikami, że któryś warsztat może być generalnie w porządku ale zdarza się zrobić babola... ale trafiać tylko na takich :hehe:

Może to kwestia lokalizacji? No ale trudno do mechanika jeździć 100 czy 200km.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam dobrego mechanika, nie potrzebnie się pokłóciliśmy o sprawy rodzinne, nie było by tych historii... Ale ja książkę mógłbym napisać o mechanikach. Rozumiem że wszystkim może się babol jakiś przydarzyć ale nie notorycznie. Tak mi się jeszcze przypomniało, jak właśnie pojechałem do Łodzi do serwisów aut francuskich z Berlingo gdzie nie chciał połączyć się z żadnym kompem. W jednym zostałem kompletnie zlany że termin na za tydzień. W drugim nie mieli nawet Lexii. Skończyło się na tym że sam kupiłem...

W tamtym roku oddaliśmy ze szwagrem jego lagunę bo klocki z tyłu się skończyły. Odebraliśmy auto z powrotem a jak szorowalo tak nadal słychać. Mechanik skasował stówkę mówiąc że klocków jest ponad połowa i tarcze są do wymiany bo krzywe i dlatego taki dźwięk. Przyjechał teść z Anglii mechanik z zawodu... Klocków nikt nie wymienił a tarła blacha o blachę. Mało co nie skończyło się na wpierdzielu a teść prawie 2 metry i 130kg i łysy. Szybko gość kasę oddał... I niestety tacy są mechanicy...

O nie dokreconej głowicy, silniku czy kołach nie chce mi się nawet pisać

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, grogi napisał:

 

Musi być coś systemowego w tym, jak mechaników wybierasz...

Wyobraź sobie że praktycznie wszyscy byli z polecenia... Chyba ja za dużo wymagam:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojemu mechanikowi zdarzyło się:

- nie dokręcić koła,

- nie dokręcić nadkola,

- założyć krzywo żarówkę świateł mijania,

- doprowadzić do wycieku płynu hamulcowego do komory silnika ... ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rwIcIk napisał:

Mojemu mechanikowi zdarzyło się:

- nie dokręcić koła,

- nie dokręcić nadkola,

- założyć krzywo żarówkę świateł mijania,

- doprowadzić do wycieku płynu hamulcowego do komory silnika ... ;]

 

Dobrze że takie usterki sam naprawiam, o resztę strach się bać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, rwIcIk napisał:

Mojemu mechanikowi zdarzyło się:

- nie dokręcić koła,

- nie dokręcić nadkola,

- założyć krzywo żarówkę świateł mijania,

- doprowadzić do wycieku płynu hamulcowego do komory silnika ... ;]

 

Błędy może popełnić każdy - byle z tego tragedii nie było.
Nie ma osób nieomylnych. Ja w ciągu 20lat pracy też miałem jakieś niedociągnięcia, na szczęście nigdy bez grubych wtop.

Chodzi o to by umieć odpowiednio się zachować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pośpiech robi swoje, liczy się sztuka i skasowany klient. Ostatnio przyjechał do mnie stary klient, auto przyjechało na 3 cylindrach. Wcześniej mechanik wymienił mu jedną świece na 3 cylindrze bo na tym nie palił, po 2 tygodniach powtórka znów chodzi na 3 cylindry. To przeczyścił znów na 3 cylindrze świece, do mnie przyjechał okazało się że na 4 cylindrze nie pali. Każda świeca z innej parafii, klient chyba nie taki centuś. Jak mówie że trzeba wymienić to nie prostestuje, chyba że wymiana jest na granicy opłacalności wtedy szukam optymalnego rozwiązania:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, rwIcIk napisał:

Mojemu mechanikowi zdarzyło się:

- nie dokręcić koła,

- nie dokręcić nadkola,

- założyć krzywo żarówkę świateł mijania,

- doprowadzić do wycieku płynu hamulcowego do komory silnika ... ;]

 

17 lat zawodowo naprawiam auta. Kilka, może kilkanaście razy zdarzyła się mało istotna wtopa. A to opona założona odwrotnie, a to obejma wydechu niedokręcona i przedmuchy po dwóch dniach itp. Jeden raz nie dokręciłem kół, przyjechał klient na wymianę sprężyn na jakieś krótsze. Po wymianie lekko przykręciłem pneumatem koła, opuściłem auto, zjechałem z podnośnika, żeby się zawias ułożył, zaczęło się oglądanie, cmokanie, itp. Przyszedł klient, pogadaliśmy, zapłacił i pojechał, a ja zapomniałem dokręcić dynamometrem. Przypomniało się za pół dnia, zadzwoniłem i prosiłem, aby sam dokręcił koła. Cóż, zdarza się. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem auto z niezależnego serwisu, mechanik miał min. wymienić pasek wielorowkowy. Otwieram maskę i co widzę... pasek wymieniony ale alternator niedokręcony, dwie szpilki są przygotowane do wkręcenia. Inna rzecz, że wg instrukcji serwisowej nie trzeba ruszać alternatora, pasek zakłada się specjalnym zestawem, którego nie mam bo sam bym go wymienił.

Z drugim autem jeżdżę do ASO, sprawdzam po mechaniku zlecone prace,  jest zrobione wg serwisówki, śrubki, podkładki, zaślepki na właściwym miejscu...jest drożej ale mam do nich większe zaufanie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, vaz2110 napisał:

Odebrałem auto z niezależnego serwisu, mechanik miał min. wymienić pasek wielorowkowy. Otwieram maskę i co widzę... pasek wymieniony ale alternator niedokręcony, dwie szpilki są przygotowane do wkręcenia. Inna rzecz, że wg instrukcji serwisowej nie trzeba ruszać alternatora, pasek zakłada się specjalnym zestawem, którego nie mam bo sam bym go wymienił.

Z drugim autem jeżdżę do ASO, sprawdzam po mechaniku zlecone prace,  jest zrobione wg serwisówki, śrubki, podkładki, zaślepki na właściwym miejscu...jest drożej ale mam do nich większe zaufanie.

Jak to jest, że wszyscy na ASO narzekają, ale finalnie to samochody serwisowane w ASO jednak są w najlepszym stanie. :ok:

Znam jednego mechanika, który serwisował tak samochód, że nie było z nim problemów - reszta to tak sobie. :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, AstraC napisał:

ale finalnie to samochody serwisowane w ASO jednak są w najlepszym stanie. :ok:

Bo najczęściej są nowsze. Serwis w ASO ma średni na to wpływ. Nie żebym miał coś przeciwko ale u niezależnych mechaników serwisowane są najczęściej samochody starsze. Więc ciężko to porównywać,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał:

Bo najczęściej są nowsze. Serwis w ASO ma średni na to wpływ. Nie żebym miał coś przeciwko ale u niezależnych mechaników serwisowane są najczęściej samochody starsze. Więc ciężko to porównywać,

 

Jest jeszcze inny aspekt tego. Wszyscy wiedzą, że ASO jest drogie  - wiec kto chcę przyoszczędzić, do ASO nie pojedzie. Jeśli jedzie do ASO, to się robi co ASO znajdzie. Czasem za mało, czasem za dużo - ale się robi. A klient warsztatu niezależnego jednak bardziej skłonny oszczędzać.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AstraC napisał:

Jak to jest, że wszyscy na ASO narzekają, ale finalnie to samochody serwisowane w ASO jednak są w najlepszym stanie. :ok:

Znam jednego mechanika, który serwisował tak samochód, że nie było z nim problemów - reszta to tak sobie. :no:

Samochód kupowałem nowy w salonie, poprosiłem sprzedawcę o nazwisko mechanika w ASO mającego dwie prawe ręce, dostałem namiar i później  przyjeżdżałem do niego na przeglądy gwarancyjne. Nie miałem zastrzeżeń, zdarzały się też jakieś drobne naprawy czy wymiany części eksploatacyjnych, zrobione było dobrze. Potem telefon sprawdzający z centrali więc dostali pozytywa. Ostatnio robiłem rozrząd w tym ASO. Znałem teorię z instrukcji serwisowej, po wymianie sprawdziłem co się da i istotne punkty na które trzeba było zwrócić uwagę przy wymianie. Nie miałem zastrzeżeń, części oryginalne, zrobione czysto, śrubki, zaślepki na swoim miejscu, praca silnika jak na rozrządzie fabrycznym, do tego gwarancja na części i robociznę. Drożej bo drożej ale nic nie trzeba było poprawiać.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vaz2110 zgadzam się, dodatkowo ASO ma ta przewagę, że ma instrukcje do wszystkiego i jak tylko trochę chcą to będziesz zadowolony. Z ASO miałem dobre opinie o kilku, o jednym mam bardzo negatywne, więc mimo że pod domem to nie korzystam i korzystać nie będę, inny serwis zarobi. :ok: W przypadku niezależnych mechaników znam jednego spoko, ale ma już ceny z ASO albo i drożej (sic!), do kolejnych dwóch/trzech nie mam zastrzeżeń i jestem zadowolony i bym ich polecił, a do gigantycznej liczby niezależnych bardzo dużo różnego rodzaju zarzutów, od terminowości po jakość naprawy i częste liczenie tanich zamiennikow, jako tych drozszych, a ja pytanie jaka to firma to nie wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od punktu siedzenia. Nie korzystam i nie korzystałem z ASO, ale trochę rodziny tak, no i kumpel pracował w ASO Citroena i opowiadał jak ludzi robili w bambuko. Z resztą ceny zabijają. Miałem w planach zakup nowego auta iiii? Jak usłyszałem ile życzą sobie za wymianę oleju czy nie daj rozrządu w banalnym silniku to mało co z krzesła nie spadłem. Znajomy ma dwa Dustery przebiegi małe bo po 30 parę tyś km serwisował w ASO póki 5 lat nie przyszło i wymiana rozrządu... Jak usłyszał cenę to zapytał się czy czasem Daćka z Mercedesem im się nie pomyliła, silnik K4M krzyknęli mu ponad 3 tysie. Zrobił to za 800zl... Kumplowi w służbowym masterze kobitka wjechała w tył. Były do wymiany jedne drzwi i zamek, jak zobaczyłem fakturę to aż się zastanowiłem za co zażyczyli sobie prawie 13 tyś zł... 

I tak to też bywa z ASO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, marcindzieg napisał:

Bo najczęściej są nowsze. Serwis w ASO ma średni na to wpływ. Nie żebym miał coś przeciwko ale u niezależnych mechaników serwisowane są najczęściej samochody starsze. Więc ciężko to porównywać,

 

Dość łatwo - Z ASO nie miałem problemów typu - pogubiona połowa srubek, zaślepek, ewentualnie osłony przykrecona na tym co znalazł, zamiast na ori śrubach - strasznie mnie takie akcje wkurzają...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Vadero napisał:

 

Dość łatwo - Z ASO nie miałem problemów typu - pogubiona połowa srubek, zaślepek, ewentualnie osłony przykrecona na tym co znalazł, zamiast na ori śrubach - strasznie mnie takie akcje wkurzają...

Ja nie miałem takich akcji ani z ASO ani z moim mechanikiem. Swoją drogą jak kolega czyścił klimę i popalił jakieś płytki to tylko ASO podjęło się naprawy tego. Co ciekawe kazali mu sobie zorganizować płytkę na szrocie bo u nich 3 kzł. I zamontowali to co przywiózł nie biorąc za to wcale góry pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem auto z niezależnego serwisu, mechanik miał min. wymienić pasek wielorowkowy. Otwieram maskę i co widzę... pasek wymieniony ale alternator niedokręcony, dwie szpilki są przygotowane do wkręcenia. Inna rzecz, że wg instrukcji serwisowej nie trzeba ruszać alternatora, pasek zakłada się specjalnym zestawem, którego nie mam bo sam bym go wymienił.
Z drugim autem jeżdżę do ASO, sprawdzam po mechaniku zlecone prace,  jest zrobione wg serwisówki, śrubki, podkładki, zaślepki na właściwym miejscu...jest drożej ale mam do nich większe zaufanie.
Skoro sprawdzasz to nie masz zaufania. Skoro i po aso i po niezależnym byś sprawdzał to po co przepłacać w aso?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.04.2018 o 14:39, AstraC napisał:

Jak to jest, że wszyscy na ASO narzekają, ale finalnie to samochody serwisowane w ASO jednak są w najlepszym stanie. :ok:

Znam jednego mechanika, który serwisował tak samochód, że nie było z nim problemów - reszta to tak sobie. :no:

bo ASO ma procedury plus serwisówki i nawet przeciętny mechanik jeśli będzie pracował w oparciu o te materiały, to powinien sobie poradzić. Do tego dochodzi specjalizacja w jednej lub dwóch markach, dedykowane narzędzia i szkolenia. Jeśli mają jakiś problem, z którym nie mogą sobie poradzić to mogą poprosić importera/producenta o wsparcie, niezależne warsztaty mogą dzwonić do kumpli lub szperać w internecie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Moze warto sie zastanowic nad tym jakie auta kupujesz, bo troche za duzo w tym wszystkim przypadku ;]

To akurat nie moje auto tylko byłem akurat u mechanika a wcześniej Astrę robił i pokazywał że można szczęki pospawać xD ogólnie rozpieraki były to zwykłe śrubki które aż się pogięły, tylko jaki jest sens jak zestaw szczęk to koszt 80zl a rozpierakow z 30. Dodatkowo ktoś pospawal mocowanie amortyzatora bo pękło i szkoda na nowy amortyzator było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.04.2018 o 11:52, Vadero napisał:

 

Dość łatwo - Z ASO nie miałem problemów typu - pogubiona połowa srubek, zaślepek, ewentualnie osłony przykrecona na tym co znalazł, zamiast na ori śrubach - strasznie mnie takie akcje wkurzają...

Masz szczescie lub ja pecha bo lata temu moj seat juz z pierwszego przegladu z aso wyjechal z komuterem trzymajacym sie na trytytkach - polamali zaczep. (zauwazone niestety po czasie wiec bylo juz za pozno na robienie afery).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dwa lata ciszy i spokoju aż zawiódł mój mechanik, no i jutro będzie awantura. Chyba za długo auta serwisuje w jednym miejscu. Ostatnio zleciłem mu wymianę oleju, wszystkich filtrów, przegubu oraz tłumika środkowego. Miałem uszkodzoną manetkę od kierunkowskazów którą sam miałem naprawiać. Wymienił mi na swoją wszystko oki. 

Auto przedwczoraj odebrałem bo miałem umówione pranie w formie. Ja nie jechałem tylko brachol który poinformował mnie że nie przełącza się na LPG i strasznie nim śmierdzi zarówno w środku jak i na zewnątrz. Mówię pewnie LPG się skończyło i przełączył się na za zimnym silniku. Dodatkowo poinformował mnie że kierunkowskazy nie odbijają. Kit wymienie ta manetke. Dzisiaj odebraliśmy auto z prania i sam właściciel mówił że strasznie gazem wali. Maska do góry a tam wąż od listwy wtryskowej kompletnie sobie wisi obok. Szok... Ale na tym problem się nie skończył bo mieliśmy tylko światła postojowe i tak 10km nocą dojechaliśmy do domu aż na ostatnim kilometrze zgasły całkowicie. Co mechanik zrobił? Wtyczki do końca nie wpiął i wyleciała... Ehh dobrze że brachol na warsztacie ostatniego czasu pracuje bo jak to się mówi trzeba liczyć tylko na siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Luke16 napisał:

Dwa lata ciszy i spokoju aż zawiódł mój mechanik, no i jutro będzie awantura. Chyba za długo auta serwisuje w jednym miejscu. Ostatnio zleciłem mu wymianę oleju, wszystkich filtrów, przegubu oraz tłumika środkowego. Miałem uszkodzoną manetkę od kierunkowskazów którą sam miałem naprawiać. Wymienił mi na swoją wszystko oki. 

Auto przedwczoraj odebrałem bo miałem umówione pranie w formie. Ja nie jechałem tylko brachol który poinformował mnie że nie przełącza się na LPG i strasznie nim śmierdzi zarówno w środku jak i na zewnątrz. Mówię pewnie LPG się skończyło i przełączył się na za zimnym silniku. Dodatkowo poinformował mnie że kierunkowskazy nie odbijają. Kit wymienie ta manetke. Dzisiaj odebraliśmy auto z prania i sam właściciel mówił że strasznie gazem wali. Maska do góry a tam wąż od listwy wtryskowej kompletnie sobie wisi obok. Szok... Ale na tym problem się nie skończył bo mieliśmy tylko światła postojowe i tak 10km nocą dojechaliśmy do domu aż na ostatnim kilometrze zgasły całkowicie. Co mechanik zrobił? Wtyczki do końca nie wpiął i wyleciała... Ehh dobrze że brachol na warsztacie ostatniego czasu pracuje bo jak to się mówi trzeba liczyć tylko na siebie

 

Morał jest prosty, musisz kupić nowe auto. Ale z ASO też możesz się nie nudzić ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, komor napisał:

 

Morał jest prosty, musisz kupić nowe auto. Ale z ASO też możesz się nie nudzić ;]

Kwestia znalezienia lepszego warsztatu

ja metoda prób i błędów znalazłem. Warsztat powstał około 2 lat temu, gość sie stara, robi wszystko sam, terminy oczekiwania ma rozsądne i ich dotrzymuje, ceny ma przyzwoite, robiąc jakąś robotę zawsze zwraca uwagę na inne rzeczy czy wszystko OK (np: mi przy wymianie oleju w silniku zwrócił uwage na wyciek z łączenia silnik/skrzynia - wstawiłem za kilka dni do niego, zrobił uszczelniacz wałka skrzyni; zwrócił tez uwagę na tarcze i klocki, ale na spokojnie, że tył klocki max za jakieś 2-3 tkm a przód po prostu zajeździć klocki do końca i wymienić z tarczami) - bez ciśnięcia że tylko u mnie, że ja najlepiej itp. po prostu poinformował o rzeczach do zrobienia, które stwierdził przy okazji innych napraw.

 

W garazu obok jest drugi warsztat - od opon. obaj dobrze współpracują ze sobą (jak jeden z nich widzi, że ktoś się obsługuję u tego drugiego, to zawsze tez coś z ceny zrzuca), dają rozsądne ceny (np: nowe opony letnie z montażem i wyważeniem oraz nowymi wentylami - za tyle co na oponeo są same opony), obaj robią uczciwie i teraz tylko do nich jeżdżę....

 

TAk więc trzeba szukać a potem się trzymać jednego

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia znalezienia lepszego warsztatu
ja metoda prób i błędów znalazłem. Warsztat powstał około 2 lat temu, gość sie stara, robi wszystko sam, terminy oczekiwania ma rozsądne i ich dotrzymuje, ceny ma przyzwoite, robiąc jakąś robotę zawsze zwraca uwagę na inne rzeczy czy wszystko OK (np: mi przy wymianie oleju w silniku zwrócił uwage na wyciek z łączenia silnik/skrzynia - wstawiłem za kilka dni do niego, zrobił uszczelniacz wałka skrzyni; zwrócił tez uwagę na tarcze i klocki, ale na spokojnie, że tył klocki max za jakieś 2-3 tkm a przód po prostu zajeździć klocki do końca i wymienić z tarczami) - bez ciśnięcia że tylko u mnie, że ja najlepiej itp. po prostu poinformował o rzeczach do zrobienia, które stwierdził przy okazji innych napraw.
 
W garazu obok jest drugi warsztat - od opon. obaj dobrze współpracują ze sobą (jak jeden z nich widzi, że ktoś się obsługuję u tego drugiego, to zawsze tez coś z ceny zrzuca), dają rozsądne ceny (np: nowe opony letnie z montażem i wyważeniem oraz nowymi wentylami - za tyle co na oponeo są same opony), obaj robią uczciwie i teraz tylko do nich jeżdżę....
 
TAk więc trzeba szukać a potem się trzymać jednego
Ja mam 2 sprawdzone warsztaty od 10 lat jeden i od 2 lat drugi. Pierwszy to stare wygi robią solidnie ale terminy długie. Drugi to młode łebki i też jeszcze niczego nie spaprali raz tylko chcieli mnie naciągnąć na wymianę klocków i tarcz przedwcześnie ale za to auto mi robią z dnia na dzień- trochę po znajomości. W pierwszym nie przeszkadza im skąd biorę części pod warunkiem że nie będzie to najtańszy chinol. W drugim niechętnie wolą na swoich.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.10.2016 o 20:53, Ryb napisał:

Ja jeżdżę do ASO. Ilekroć coś spieprzą to przynajmniej wiem że spieprzyli z najwyższą jakością.

:hehe:

 

ASO lub mechanik, który nie jest specjalnie tańszy niż ASO za to robi bardzo dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.10.2016 o 20:53, Ryb napisał:

Ja jeżdżę do ASO. Ilekroć coś spieprzą to przynajmniej wiem że spieprzyli z najwyższą jakością.

:hehe:

Nooo ja kiedys w Lanosie robilem rozrzad w ASO, ceny porownywalne, po 3 tys pompa do wymiany, po kolejnych 3 tys pompa do wymiany, ale konsylium sie zebralo, olaboga, a tlumik buczy, a to a tamto, mowie [kurza twarz] zalozcie firmowa pompe bo zamecze Was przez 2 lata srednio co 2 miesiace...zalozyli i ucichlo do spredazy auta na 6 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...

Ja chyba kiedyś książkę napiszę o patologii i kretactwie polskich mechaników. Wymiana rozrządu w moim już byłym Dusterze. Kumpel dał mi fakturę z ASO że przy przebiegu 29 tyś km był wymieniany kompletny rozrząd bo minął czas czyli 6 lat. Ja zawsze przezorny mówię kit zrobię rozrząd i OK pasek rolki wymienione ale... pompa wody 2010r. Na fakturze widniała że wymieniona. Szok... Dzisiaj kumpel do mnie dzwoni auto mu zdechło za skrzyżowaniem i dziwnie kręci. Od razu pomyślałem rozrząd. Rok temu kupił i niby zmieniał mu jego mechanik. Odprowadziliśmy do mojego mechanika. Ściągnęliśmy obudowę a tam co? Brakuje kilku zębów. Pasek ogólnie cały spękany, no raczej rok temu nie był wymieniany... Tym sposobem 1.6hdi do remontu. Nie dawno znajomy kupił tzw gruza czyli Thalie z LPG od samego początku był z nią problem bo na benzynie pięknie chodziła na LPG wcale. Pojechał na najlepszy w okolicy serwis LPG a oni kawałek druta na taśmę owiniętego zamiast śrubki w przepustnice włożyli a wystarczyło wymienić oringi bo łapała lewe powietrze... U mnie w moim gruzie ktoś wkleił sondę lambda bo gwint się skończył. No cholercia nie można klientowi o tym powiedzieć? Czy zrobić jak należy?

Tydzień temu kupiłem wynalazek bo Scenica RX4 jak otwiera się tylną klapę? Gwoździem bo ciężko było switch wymienić xD mi to zajęło 15 minut ale mechanik wie lepiej. 

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SorenLorenson napisał:

Gratulacje -  fajny wynalazek, ponoć mogą być problemy z częściami - sprawdzałeś jak to z tym tylnym napędem jest?

Najpierw zrobiłem wywiad środowiskowy u znajomego w sklepie motoryzacyjnym, jak na razie wszystko jest. Trochę pasuje też części od Nissana x traila trochę od Kangoo 4x4, używek też sporo. Dałem za niego 3 tyś zł z LPG 3letnim, wał wymieniony na dzielony. W razie co pójdzie na żyletki.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.02.2020 o 12:08, DZIDA napisał:

TAk więc trzeba szukać a potem się trzymać jednego

 

Nie do końca. Z moich obserwacji wynika, że mechanik się stara kiedy jest na dorobku, kiedy robi sam. Kiedy zaczyna odcinać kupony, zatrudnia praktykantów, idzie na ilość i pojawiają się fuszerki. Tak miałem z dwoma mechanikami. Jeden z nich przy okazji ostatniej wizyty nie potrafił się przyznać do błędu popełnionego przez siebie lub praktykanta, co już mnie zniechęciło kompletnie, bo chyba jak każdy normalny człowiek kłamstwa w żywe oczy nie cierpię.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, bochumil napisał:

Kiedy zaczyna odcinać kupony, zatrudnia praktykantów, idzie na ilość i pojawiają się fuszerki.

Tutaj masz słuszną racje. Mam kolegę mechanika który dokąd robił sam było dobrze, kiedy zatrudnił praktykanta stracił dużo klientów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Uwielbiam te opowiesci o ASO opowiadane przez ludzi, ktorzy z niego nie korzystaja :hehe:

Historia autentyczna. 

3 godziny temu, PawelWaw napisał:

 

????

Filtr powietrza przedmuchany kompresorem, filtr oleju pięknie przetarty szmatką by się błyszczał, olej nie wymieniony lecz dolany, a nowe szło do szafki a potem sprzedawane było do zwykłych mechaników. 

A gdzie podziała nowa pompa wody która powinna być zamontowana u mnie w Dusterze? Na fakturze widniała a w samochodzie już nie... Dodatkowo śmiali się z kumpla że przy takim przebiegu rozrząd wymienia no i wymienili częściowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.