Skocz do zawartości

Noście okulary ochronne!


mar00ha_

Rekomendowane odpowiedzi

Takie przypomnienie tylko. Wierciłem dziś sobie w glazurze i jak mnie malutki odłamek walnął w oko to od razu przypomniałem sobie że mam okulary ochronne w swoim niezbędniku. Od dziś każde wiercenie będę w okularach urządzał. ;]

 

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie przypomnienie tylko. Wierciłem dziś sobie w glazurze i jak mnie malutki odłamek walnął w oko to od razu przypomniałem sobie że mam okulary ochronne w swoim niezbędniku. Od dziś każde wiercenie będę w okularach urządzał. ;]

 

 

 

mar00ha

Pewnie przy pierwszych obrotach szkliwo odprysło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie - ja tak wylądowałem po szlifowaniu szlifierką kątową...

A ja po przenoszeniu drewba do wedzarni. Dmuchnął wiatr i mialem drzazge w oku. Sama nie wyszła, więc po paru godzinach na ostry dyżur. Co ciekawe w tą sobotę mialem podobnie. Frezowalem coś, po chwili Dmuchnął wiatr i znowu miałem coś w oku. Na szczęście tym razem wylazło po paru godzinach. Okulary mam zawsze na nosie. Mam nawet taka teorie, ze to przez zawirowania powietrza pod okularami zawsze cos do oka wdmuchnie. Bez okularów tylko by się 'ślizgneło'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech zgadnę: pozbawioną osłony? :)

 

Ja szlifowałem malutkim dremelkiem. Nawet nie wiem, kiedy coś mi się wbiło centralnie w rogówkę.

Zauważyłem dopiero po jakimś czasie, jak wystający metal podrażnił powiekę od środka.

Samo oko nie miało stanu zapalnego, bolała powieka.

Dopiero w lustrze zobaczyłem, że mam opiłek wbity  w rogówkę.

 

Pani okulistka miała super spokojne ręce. Wyjęła mi opiłek igłą spokojnym i pewnym ruchem, uprzedzając wcześniej, że jak się ruszę, mrugnę, to mi oko wydłubie.

 

Jak tylko wyjęła opiłek, to ulga była natychmiastowa i za kilka godzin nic nie bolało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech zgadnę: pozbawioną osłony? :)

 

Ofkors   :hehe:    działam tak już dobrych kilka (jak nie kilkanaście) lat. Dwa ostatnie zaprószenia oczu dopadły mnie w wyniku... działania grawitacji, kiedy leżąc pod bolidem trąciłem zabłocone nadkole...   :facepalm::(   mea culpa   :chory:

Osłona w kątówce przeszkadza mi w pracy: nie można z nią używać szczotki   :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam człowieka, który przez brak okularów ochronnych stracił jedno oko. Było to przy cięciu drewna krajzegą więc nawet przy prostych pracach przydomowych warto pamiętać o podstawowych zasadach BHP i lepiej założyć okulary ochronne zamiast skończyć bez oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos okularów ochronnych, możecie polecić coś, co nie paruje? Te najtańsze co są w marketach parują mi jak głupie, a kupując droższe, nie chciałbym wywalać kasy. Działam teraz często na budowie i dobrze by było jakoś się chronić, bo oczy nie trawa i na wiosnę nie odrosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.