Skocz do zawartości

Przyczepa kempingowa jest obiektem budowlanym


Miromat

Rekomendowane odpowiedzi

Słyszeliście o takim idiotyźmie? Jak nie to przeczytajcie

http://www.rp.pl/Nieruchomosci/311229967-Pozwolenie-na-budowe-do-mieszkania-w-przyczepie.html

W tym kraju już nic mnie nie zdziwi!

To w domu na podwórku też nie można trzymać przyczepy kempingowej?

Raz na rok ktoś jedzie z przyczepą na wczasy, cały rok jej nie rusza, stoi ona sobie obok domu i co? Trzeba pozwolenie budowlane? :pukpuk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w domu na podwórku też nie można trzymać przyczepy kempingowej?

Raz na rok ktoś jedzie z przyczepą na wczasy, cały rok jej nie rusza, stoi ona sobie obok domu i co? Trzeba pozwolenie budowlane? :pukpuk:

Czytamy zanim coś napiszemy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pojadę do kuzyna rolnika i będę chciał spędzić 2 tygodnie w przyczepie na jego łące (za jego zgodą) to muszę zrobić zgłoszenie postawienia tymczasowego obiektu budowlanego. Jeśli warunki środowiskowe nie pozwalają na budownictwo tymczasowe to zgody nie dostanę.

Jeżeli przyczepa służy do celów turystycznych to używa się ją powiedzmy 1 miesiąc w roku. 11 miesięcy trzeba ją gdzieś przechowywać. Jeżeli będę ją przechowywał na własnym podwórku przez 11 miesięcy to już podlega pod pozwolenie budowlane. Wygląda na to, że legalnie może stać tylko na polu kempingowym, bo to jest miejsce do tego przeznaczone.

CHORY KRAJ !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pojadę do kuzyna rolnika i będę chciał spędzić 2 tygodnie w przyczepie na jego łące (za jego zgodą) to muszę zrobić zgłoszenie postawienia tymczasowego obiektu budowlanego. Jeśli warunki środowiskowe nie pozwalają na budownictwo tymczasowe to zgody nie dostanę.

Jeżeli przyczepa służy do celów turystycznych to używa się ją powiedzmy 1 miesiąc w roku. 11 miesięcy trzeba ją gdzieś przechowywać. Jeżeli będę ją przechowywał na własnym podwórku przez 11 miesięcy to już podlega pod pozwolenie budowlane. Wygląda na to, że legalnie może stać tylko na polu kempingowym, bo to jest miejsce do tego przeznaczone.

CHORY KRAJ !!!

 

Nie.

Pozwolenie będzie Ci potrzebne, jeśli przez tych 11 miesięcy chcesz w niej mieszkać.

Wszystko jest napisane w art. trzeba go tylko przeczytać ze zrozumieniem.

 

Cytat:

"(...) Sąd przyznał rację nadzorowi budowlanemu. Stwierdził, że o zakwalifikowaniu do tymczasowych obiektów budowlanych niepołączonych trwale z gruntem czy przewidzianych do przeniesienia w inne miejsce decyduje przede wszystkim cel umieszczenia konkretnego obiektu na danej działce oraz okres funkcjonowania na niej. Określona rzecz ruchoma może się stać obiektem budowlanym po jej usytuowaniu w określonym miejscu ze względu na jej przeznaczenie – podkreślił sąd. Takimi obiektami są m.in. kioski i pawilony sprzedaży ulicznej, barakowozy, obiekty kontenerowe. Umieszczenie przyczepy kempingowej na nieruchomości i wykorzystywanie jej do celów mieszkalno-rekreacyjnych powoduje, że nie pełni już ona funkcji pojazdu, lecz wyłącznie mieszkalną. Zarejestrowanie przyczepy umożliwia legalne poruszanie się po drogach publicznych. Nie wyłącza natomiast uznania jej za tymczasowy obiekt budowlany, jeżeli została posadowiona na nieruchomości w celu zamieszkiwania całorocznego, okresowego czy rekreacyjnego – orzekł WSA, oddalając skargę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryb, mozesz jasniej?

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Koleś zrobił sobie z przyczep domki ot co. Sąd po prostu nie dał się nabrać.

Ci, którzy używają przyczep jak przyczep nie mają się czego obawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że ludzie umieją albo czytać albo pisać. Ci co tu piszą najwyraźniej nie opanowali sztuki czytania.

No właśnie kolego, zacznij od siebie. Czytanie ze zrozumieniem jest sztuką.

 

Cytat:

"( )Zgodnie z prawem budowlanym przyczepę kempingową na kołach lub bez nich, unieruchomioną na okres do 120 dni, zalicza się – tak jak barakowóz – do tymczasowych obiektów budowlanych, wymagających pozwolenia na budowę."

Czyli jak jadę na urlop i ustawiam przyczepę na 2 tygodnie na łące u kuzyna lub znajomego to unieruchamiam ją na okres krótszy niż 120 dni. Do tego jeszcze w niej mieszkam, czyli używam do celów mieszkaniowo-rekreacyjnych. W tym momencie nie pełni funkcji pojazdu, więc podchodzi pod interpretację przedstawioną przez sąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam interpretacja prawne w tym kraju... Jednak wygląda na to że ten facet ewidentnie używał ich jako domków i dlatego się do niego doczepili.

Możliwe że sąsiedzi pośpieszyli donieść gdzie trzeba :hehe:

 

Myślę że jest to przypadek tak ewidentny że nie ma sensu bić piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam interpretacja prawne w tym kraju... Jednak wygląda na to że ten facet ewidentnie używał ich jako domków i dlatego się do niego doczepili.

Możliwe że sąsiedzi pośpieszyli donieść gdzie trzeba :hehe:

 

Myślę że jest to przypadek tak ewidentny że nie ma sensu bić piany.

Jeżeli ktoś ewidentnie, bezczelnie i wyrafinowanie używa przyczepy do stałego zamieszkiwania to owszem, interwencja prawna jest wskazana.

Jest też kwestia tego typu, że właściciel przyczepy kempingowej jest zwykłym, normalnym, kulturalnym i nikomu nie wadzącym obywatelem, ale za to sąsiad jest zawistnym pisowcem co to zazdrości i uważa, że skoro ma wypasioną przyczepę to musiał ją kupić, a skro kupił to musiał skądś mieć pieniądze itd.

 

Ale jeżeli wszyscy żyją zgodnie to nawet urzędnik jak jest normalny to albo przymknie oko albo wytłumaczy co i jak i wszystko uda się bezkonfliktowo załatwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie kolego, zacznij od siebie. Czytanie ze zrozumieniem jest sztuką.

 

Cytat:

"( )Zgodnie z prawem budowlanym przyczepę kempingową na kołach lub bez nich, unieruchomioną na okres do 120 dni, zalicza się – tak jak barakowóz – do tymczasowych obiektów budowlanych, wymagających pozwolenia na budowę."

Czyli jak jadę na urlop i ustawiam przyczepę na 2 tygodnie na łące u kuzyna lub znajomego to unieruchamiam ją na okres krótszy niż 120 dni. Do tego jeszcze w niej mieszkam, czyli używam do celów mieszkaniowo-rekreacyjnych. W tym momencie nie pełni funkcji pojazdu, więc podchodzi pod interpretację przedstawioną przez sąd.

 

Cóż mogę napisać? Karawaning wyraźnie nie jest dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"( )Zgodnie z prawem budowlanym przyczepę kempingową na kołach lub bez nich, unieruchomioną na okres do 120 dni, zalicza się – tak jak barakowóz – do tymczasowych obiektów budowlanych, wymagających pozwolenia na budowę."

A tak się zastanawiam, co gdy przyczepa stoi ponad 120 dni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak się zastanawiam, co gdy przyczepa stoi ponad 120 dni?

 

A tak się zastanawiam jak bardzo musi się komuś nie chcieć czytać żeby pisać bezsensowne posty zamiast przeczytać cokolwiek na temat?

;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak się zastanawiam jak bardzo musi się komuś nie chcieć czytać żeby pisać bezsensowne posty zamiast przeczytać cokolwiek na temat?

;l

Zadałem proste pytanie. Skoro znasz wyczerpującą odpowiedź to oświeć nas, bo jak na razie to tylko się czepiasz i udzielasz wykładów na temat umiejętności czytania.

 

Jak już Ci napisałem. Czytam. Chcę poznać opinię innych. Tak więc pochwal się co sądzisz na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałem proste pytanie. Skoro znasz wyczerpującą odpowiedź to oświeć nas, bo jak na razie to tylko się czepiasz i udzielasz wykładów na temat umiejętności czytania.

 

Jak już Ci napisałem. Czytam. Chcę poznać opinię innych. Tak więc pochwal się co sądzisz na ten temat.

 

W artykule masz sygnaturę sprawy. Znalezienie wyroku trwa sekundę:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/844DCF0862

 

Wystarczyło zajrzeć żeby się dowiedzieć, że dziennikarz się walnął i chodzi o czas powyżej 120 dni, że koleś dobudował do przyczep tarasy i pociągnął media, że ewidentnie rżnął głupa, że zawiadomił o przeniesieniu przyczep mimo że tego nie zrobił, że jego skarga była od czapy i wiele innych ciekawych rzeczy.

 

Ale nie, lepiej bić pianę na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie wg Ciebie popełniłem błąd?

 

Zakładasz że sala sądowa wygląda tak: Na miejscu sądu siedzą idioci w togach a naprzeciw nich Ty - cwaniak, który im się będzie śmiał w nos.

Tymczasem z ich perspektywy jest dokładnie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W artykule masz sygnaturę sprawy. Znalezienie wyroku trwa sekundę:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/844DCF0862

 

Wystarczyło zajrzeć żeby się dowiedzieć, że dziennikarz się walnął i chodzi o czas powyżej 120 dni, że koleś dobudował do przyczep tarasy i pociągnął media, że ewidentnie rżnął głupa, że zawiadomił o przeniesieniu przyczep mimo że tego nie zrobił, że jego skarga była od czapy i wiele innych ciekawych rzeczy.

Nikt się nie walnął. Jakbyś zaczął czytać ze zrozumieniem i przestał pouczać innych to może byś się doczytał.

Cytat z wyroku, do którego link sam podałeś:

"... budowa tymczasowych obiektów budowlanych, niepołączonych trwale z gruntem, przewidzianych do rozbiórki lub przeniesienia w inne miejsce w określonym terminie, ale nie późnej niż przed upływem 120 dni od dnia rozpoczęcia budowy, wymaga zgłoszenia właściwemu organowi, natomiast lokalizacja takiego obiektu na czas dłuższy niż 120 dni - uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. W art. 3 pkt 5 Prawa budowlanego ustawodawca wymienił tymczasowe obiekty budowlane, wśród nich barakowóz przykładowo. Zbliżony charakter przyczepy kempingowej i barakowozu wynika ze wspólnej dla tych dwóch obiektów kołowych właściwości niesamojezdnego przemieszczania. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie walnął. Jakbyś zaczął czytać ze zrozumieniem i przestał pouczać innych to może byś się doczytał.

Cytat z wyroku, do którego link sam podałeś:

"... budowa tymczasowych obiektów budowlanych, niepołączonych trwale z gruntem, przewidzianych do rozbiórki lub przeniesienia w inne miejsce w określonym terminie, ale nie późnej niż przed upływem 120 dni od dnia rozpoczęcia budowy, wymaga zgłoszenia właściwemu organowi, natomiast lokalizacja takiego obiektu na czas dłuższy niż 120 dni - uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. W art. 3 pkt 5 Prawa budowlanego ustawodawca wymienił tymczasowe obiekty budowlane, wśród nich barakowóz przykładowo. Zbliżony charakter przyczepy kempingowej i barakowozu wynika ze wspólnej dla tych dwóch obiektów kołowych właściwości niesamojezdnego przemieszczania. "

 

Czytamy ale nie rozumiemy. Poświęć trochę czasu na zgłębianie tajemnicy dlaczego nie ma takich wyroków w stosunku do całej reszty, używanych zgodnie z przeznaczeniem przyczep kempingowych w Polsce.

Zamiast się martwić że żyjesz w "chorym kraju" może nabierzesz trochę wiedzy i Polska wyda się piękniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładasz że sala sądowa wygląda tak: Na miejscu sądu siedzą idioci w togach a naprzeciw nich Ty - cwaniak, który im się będzie śmiał w nos.

Tymczasem z ich perspektywy jest dokładnie odwrotnie.

Hmm mam wiate na drewno, 3 ściany, dach. Stoi sobie niedaleko domu. Podkablowal mnie sąsiad itp itd

Przyjechała pani o cos gada o pozwoleniach, brzydka i stara to nie słuchałem

Myk jest taki, że wiata jest na plozach - takie jak w sankach... Pani po wysłuchaniu moich argumentów nie była w stanie mi wskazać paragrafu, który zabrania mi jeździć po polu wiata.

Tak, że sądy sądami a życie swoją drogą. Mają paragrafy ale to działa w obie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mam wiate na drewno, 3 ściany, dach. Stoi sobie niedaleko domu. Podkablowal mnie sąsiad itp itd

Przyjechała pani o cos gada o pozwoleniach, brzydka i stara to nie słuchałem

Myk jest taki, że wiata jest na plozach - takie jak w sankach... Pani po wysłuchaniu moich argumentów nie była w stanie mi wskazać paragrafu, który zabrania mi jeździć po polu wiata.

Tak, że sądy sądami a życie swoją drogą. Mają paragrafy ale to działa w obie strony.

 

Brawo. A ta pani to któraś z tej listy?

 

http://www.nsa.gov.pl/sedziowie-nsa.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to nintarara kto to był, sam najglowniejsxy sędzia czy praktykant. Ważne, że się odczepili.

A sądów to najbardziej boją się uczciwi i biedni ludzie. Tak, że wiesz..

 

Ja nie neguję że się odczepi praktykant. Ja neguję że dasz radę przechytrzyć NSA, bo o tym jest wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie neguję że się odczepi praktykant. Ja neguję że dasz radę przechytrzyć NSA, bo o tym jest wątek.

Jak na dzień dzisiejszy nie ma takiej potrzeby.

Napisałbym, że tak, przejdzie moja wersja w sądzie ale nie chce mi się przy weekendzie grzebać w paragrafach i udowodnić, że to coś nie wymaga pozwoleń. Dlatego poniekąd to jest tak zbudowane aby na nic się nie łapać.

Więc, trochę luzu i bez szaleństw :)

Idę na zakupy. Pozdro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na dzień dzisiejszy nie ma takiej potrzeby.

Napisałbym, że tak, przejdzie moja wersja w sądzie ale nie chce mi się przy weekendzie grzebać w paragrafach i udowodnić, że to coś nie wymaga pozwoleń. Dlatego poniekąd to jest tak zbudowane aby na nic się nie łapać.

Więc, trochę luzu i bez szaleństw :)

Idę na zakupy. Pozdro ;)

 

Tak samo myślał bohater artykułu.  ;)

 

Nie szalej na tych zakupach.   :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mam wiate na drewno, 3 ściany, dach. Stoi sobie niedaleko domu. Podkablowal mnie sąsiad itp itd

Przyjechała pani o cos gada o pozwoleniach, brzydka i stara to nie słuchałem

Myk jest taki, że wiata jest na plozach - takie jak w sankach... Pani po wysłuchaniu moich argumentów nie była w stanie mi wskazać paragrafu, który zabrania mi jeździć po polu wiata.

Tak, że sądy sądami a życie swoją drogą. Mają paragrafy ale to działa w obie strony.

OC na jezdzaca wiatę masz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przyczepa stoi juz 500 dni w jednym miejscu jako tymczasowy obiekt budowlany na dzialce budowlanej ☺ ciekawe jaki procent budujących się zgłasza garaże blaszaki?

Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście o takim idiotyźmie? Jak nie to przeczytajcie

http://www.rp.pl/Nieruchomosci/311229967-Pozwolenie-na-budowe-do-mieszkania-w-przyczepie.html

W tym kraju już nic mnie nie zdziwi!

 

"Pruskie prawo wymagało uzyskania zgody administracji państwowej na wzniesienie budynku[1]. Realizujące politykę germanizacji władze wybiórczo wykorzystywały ten przepis na niekorzyść ludności polskiej[1]. W tej sytuacji Drzymała kupił wóz cyrkowy, w którym zamieszkał[1]. Władze pruskie chciały ten wóz usunąć, argumentując, iż stojący w jednym miejscu przez ponad 24 godziny wóz jest domem. W tej sytuacji Drzymała systematycznie, codziennie przesuwał ów wóz na niewielką odległość, co dało mu argument, iż jako pojazd ruchomy nie podlegał przepisom prawa budowlanego. Przez kilka lat trwała sądowo-administracyjna walka, w której stosowano kruczki prawne; władze pruskie zaczęły nękać Drzymałę za drobne uchybienia i w końcu udało im się usunąć wóz[1]. Wówczas Drzymała zamieszkał w lepiance, którą wkrótce po tym zburzono ze względu na naruszenie przepisów przeciwpożarowych (ustawienie piecyków bez właściwego zabezpieczenia)[1]. W tej sytuacji Drzymała był zmuszony sprzedać działkę. Drzymała ostatecznie nabył inną parcelę, ze starym domem, na remont którego niepotrzebna była zgoda urzędów."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mam wiate na drewno, 3 ściany, dach. Stoi sobie niedaleko domu. Podkablowal mnie sąsiad itp itd

Przyjechała pani o cos gada o pozwoleniach, brzydka i stara to nie słuchałem

Myk jest taki, że wiata jest na plozach - takie jak w sankach... Pani po wysłuchaniu moich argumentów nie była w stanie mi wskazać paragrafu, który zabrania mi jeździć po polu wiata.

Tak, że sądy sądami a życie swoją drogą. Mają paragrafy ale to działa w obie strony.

 

Pani przemyślala sobie temat i przypomniała sobie, że wiata to nie budynek i nie obowiązują jej przepisy do posadowienia budynku.

W przeciwieństwie do szopy, która ma mój sąsiad w mojej granicy, o czym doniosę urzędowi jak mi podpadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z sąsiadami. :)

Kolega z byłej pracy postawił blaszaka, tyle, że wylal posadzkę i go przymocowal na stałe. Za parę dni kontrola i parę koła poszło na jakieś kwity. Teraz sąsiadka ma awarię, nie może zrobić elewacji na budynku bo potrzebuje jakiejś zgody kolegi.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani przemyślala sobie temat i przypomniała sobie, że wiata to nie budynek i nie obowiązują jej przepisy do posadowienia budynku.

W przeciwieństwie do szopy, która ma mój sąsiad w mojej granicy, o czym doniosę urzędowi jak mi podpadnie.

Ja mam sąsiada w budynku zbudowanym niezgodnie z planem miejscowym. To jest jeszcze lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zakładam, że masz pewność, że MPZP był uchwalony przed pozwoleniem na budowę?

Tak. Sam wg niego budowałem. Po prostu ktoś się walnął, ktoś inny nie zauważył i dom stoi na podstawie wadliwej decyzji.

rotfl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Sam wg niego budowałem. Po prostu ktoś się walnął, ktoś inny nie zauważył i dom stoi na podstawie wadliwej decyzji.

rotfl

 

No to ktoś może mieć problem.

Powinien być posłuszny.

 

Pewnie myślał, że pana boga złapał za nogi, jak dostał błędną decyzje...

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ktoś może mieć problem.

Powinien być posłuszny.

Pewnie myślał, że pana boga złapał za nogi, jak dostał błędną decyzje...

:hehe:

On nie wie. I zapewne nigdy się nie dowie. Nie mam zamiaru użyć tej wiedzy bez powodu a nie zanosi się żebym kiedykolwiek mógł go mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On nie wie. I zapewne nigdy się nie dowie. Nie mam zamiaru użyć tej wiedzy bez powodu a nie zanosi się żebym kiedykolwiek mógł go mieć.

 

Generalnie, jeśli decyzja nie polega na tym, ze wchodzi bezprawnie w twoją strefę oddziaływania (czyli błedne posadowienie budynku od strony twojej nieruchomości), to bez pleców w odpowiednim urzędzie nic nie zdziałasz, bo nie jesteś stroną postępowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie, jeśli decyzja nie polega na tym, ze wchodzi bezprawnie w twoją strefę oddziaływania (czyli błedne posadowienie budynku od strony twojej nieruchomości), to bez pleców w odpowiednim urzędzie nic nie zdziałasz, bo nie jesteś stroną postępowania.

Ale wiem co zrobić żeby jednak był z tego problem.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z sąsiadami. :)

Kolega z byłej pracy postawił blaszaka, tyle, że wylal posadzkę i go przymocowal na stałe. Za parę dni kontrola i parę koła poszło na jakieś kwity. Teraz sąsiadka ma awarię, nie może zrobić elewacji na budynku bo potrzebuje jakiejś zgody kolegi.... ;)

Jak zechce naprawdę ta elewacje zrobić to bez zgody kolegi to zrobi i to zupełnie legalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam sąsiada w budynku zbudowanym niezgodnie z planem miejscowym. To jest jeszcze lepsze.

 

phi

na obecnej budowie mam samowolę, budynek mieszkalny na ... rzece  :phi:

 

oczywiście rzeka to nie Wisła, a drobny ciek (w sumie też ciekawa historia z tą rzeką)

gośc wsadził kilka rur dn60 i wybudował domek, wtedy jeszcze na rowie melioracyjnym 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.