Skocz do zawartości

Czy przy zakupie patrzycie na osiagi?


Rado_

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sie zastanawiam, zainspirowany francuską mysla techniczną,  czy kupujac auto, wazne sa dla Was osiagi? Czy raczej malo wazne?

A dlaczego pytam. Patrze na nowe auta Renault,  Peugeot,  Citroen i tam niedosc, ze silniki np. benzynowe, to przewaznie 1,2 i nawet 3 cylindry (PSA) to jeszcze o malej mocy, przewaznie 130 KM, ale pal licho moc, gdyby to jakies osiagi mialo. Taki Talisman, 150 KM i ok 10 s do 100, wersja 200 KM tylko w bogatych wersjach, ale idzmy dalej. Teraz wchodzi  nowy Scenic .  Benzyna tylko 1,2 i maksymalnie 130 KM, przyspieszenie piorunujace prawie 12 do setki. Nie chce myslec jak to pojedzie zaladowane w górach. Mocny diesel? Tak tylko z automatem od grubo ponad 120 tys. I tez ok 11 do 100, ale to moze jakos jedzie.

Megane? spójrzcie na osiagi. 130 KM dramat, pozostaje jedynie GT 205 KM, ale to juz przerost formy nad trescia dla wielu osob.

Oferta Peugeota,  nie lepsza.

No i tak sie zastanawiam, moze taki trend? Moze tak ludzie teraz kupują?  

Nie twierdze, ze musi byc rakieta, ale chyba jakas przyzwoitosc w osiagach powinna zostac zachowana? Jakis wybór? A moze francuzi  nie potrafia, tego co Niemcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie zastanawiam, zainspirowany francuską mysla techniczną,  czy kupujac auto, wazne sa dla Was osiagi? Czy raczej malo wazne?

A dlaczego pytam. Patrze na nowe auta Renault,  Peugeot,  Citroen i tam niedosc, ze silniki np. benzynowe, to przewaznie 1,2 i nawet 3 cylindry (PSA) to jeszcze o malej mocy, przewaznie 130 KM, ale pal licho moc, gdyby to jakies osiagi mialo. Taki Talisman, 150 KM i ok 10 s do 100, wersja 200 KM tylko w bogatych wersjach, ale idzmy dalej. Teraz wchodzi  nowy Scenic .  Benzyna tylko 1,2 i maksymalnie 130 KM, przyspieszenie piorunujace prawie 12 do setki. Nie chce myslec jak to pojedzie zaladowane w górach. Mocny diesel? Tak tylko z automatem od grubo ponad 120 tys. I tez ok 11 do 100, ale to moze jakos jedzie.

Megane? spójrzcie na osiagi. 130 KM dramat, pozostaje jedynie GT 205 KM, ale to juz przerost formy nad trescia dla wielu osob.

Oferta Peugeota,  nie lepsza.

No i tak sie zastanawiam, moze taki trend? Moze tak ludzie teraz kupują?  

Nie twierdze, ze musi byc rakieta, ale chyba jakas przyzwoitosc w osiagach powinna zostac zachowana? Jakis wybór? A moze francuzi  nie potrafia, tego co Niemcy?

Ja patrzę i (jak na razie) nie kupuje auto wolniejszego niż mam. Vmax nie jest dla mnie ważna ale przyspieszenei do 0 oraz elastyczność jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja patrzę i (jak na razie) nie kupuje auto wolniejszego niż mam. Vmax nie jest dla mnie ważna ale przyspieszenei do 0 oraz elastyczność jak najbardziej.

Moze jestem w bledzie, ale wyglada, ze niedlugo chcąc miec auto o przyzwoitych osiagach trzeba bedzie polozyc worek zlota, bo tylko marki premium beda to oferowaly.  Choc mam nadzieje, ze inni producenci nie pójdą w slady zabojadow.

Dla przykladu taki Opel, nawet do Zafiry potrafia wsadzic 200 KM w benzynie, a zabojady? Tabletami chcą blysnac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mam Cruze, który ma 11 s do setki ... i słabszego auta bym nie kupił.

Najczęściej moc/moment nie są potrzebne, ale czasem się przydają, a gdy nie ma tego dobra wystarczająco, trzeba balansować ciałem - to nie przystoi facetowi po 40 ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jestem w bledzie, ale wyglada, ze niedlugo chcąc miec auto o przyzwoitych osiagach trzeba bedzie polozyc worek zlota, bo tylko marki premium beda to oferowaly.  Choc mam nadzieje, ze inni producenci nie pójdą w slady zabojadow.

Dla przykladu taki Opel, nawet do Zafiry potrafia wsadzic 200 KM w benzynie, a zabojady? Tabletami chcą blysnac?

No to zmień żabojada na helmuta i stolec z rana bezproblemowy :ok:  :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy popatrzeć na wprowadzane ograniczenia. w mieście jest 50, często nawet 40. na krajówkach raptem do 90. po co duża moc do takiej jazdy?

a że Niemcy potrafią jezdzić, stosować się do ograniczeń jak trzeba i mają super drogi, to dlatego mają takie silniki w ofercie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie twierdze, ze musi byc rakieta, ale chyba jakas przyzwoitosc w osiagach powinna zostac zachowana? Jakis wybór? A moze francuzi  nie potrafia, tego co Niemcy?

To kwestia polityki marketingowej. Francuzi potrafią robić mocniejsze silniki. W tej chwili możesz za ok 66 tysięcy kupić Astrę z silnikiem 150 KM (poniżej 9s do setki) lub za ok 77 tysięcy 200KM (7s do setki, czyli tyle co poprzednia generacja Golfa GTI).

Francuzi też mają takie silniki od dawna - choćby Prince, 1,6 który w niektórych odmianach osiąga ponad 200 KM).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy popatrzeć na wprowadzane ograniczenia. w mieście jest 50, często nawet 40. na krajówkach raptem do 90. po co duża moc do takiej jazdy?

a że Niemcy potrafią jezdzić, stosować się do ograniczeń jak trzeba i mają super drogi, to dlatego mają takie silniki w ofercie

Ograniczenia zawsze byly, ale ja nie o to pytam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jestem w bledzie, ale wyglada, ze niedlugo chcąc miec auto o przyzwoitych osiagach trzeba bedzie polozyc worek zlota, bo tylko marki premium beda to oferowaly.  Choc mam nadzieje, ze inni producenci nie pójdą w slady zabojadow.

Dla przykladu taki Opel, nawet do Zafiry potrafia wsadzic 200 KM w benzynie, a zabojady? Tabletami chcą blysnac?

 

Chyba jesteś w błędzie, albo inaczej każdy w inną stronę patrzy. Ja wybierałem pomiędzy Skodą, VW, Fordem, Subaru a Volvo (takie mi podchodziły). Poza Subaru wybór silników jakiś był i nie było problemu z autem pow 200KM i pon 10s do setki

To, że żabojady idą w taką stronę no cóż może tak postrzegają rynek, może nie jestem(/śmy) grupą docelową a może skupiają się na prostych i tanich autach.

Dla mnie osiągi i zapas mocy to jeden z podstawowych parametrów wpływających na komfort i bezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram się nie kupować auta wolniejszego niż 11s. do 100 km/h. niektóre to były te mocniejsze wersje (bravo jtd 105km, sej 1.1, czy fabia 1.9 tdi) ale teraz przemawia do mnie ekonomia użytkowania. Następny będzie poniżej 10 do setki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram się nie kupować auta wolniejszego niż 11s. do 100 km/h. niektóre to były te mocniejsze wersje (bravo jtd 105km, sej 1.1, czy fabia 1.9 tdi) ale teraz przemawia do mnie ekonomia użytkowania. Następny będzie poniżej 10 do setki ;)

Gorzej, jak chciałbyś konkretny model, a tu lipa, nie ma, dostaniesz najwyzej kij do odpychania sie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie zastanawiam, zainspirowany francuską mysla techniczną,  czy kupujac auto, wazne sa dla Was osiagi? Czy raczej malo wazne?

 

Niezwykle ważne. Powiedział bym że najważniejsze. Ale wrażenia z jazdy są też niezwykle ważne. Tyle że te z założenia są kiepskie jak osiągi są kiepskie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jestem w bledzie, ale wyglada, ze niedlugo chcąc miec auto o przyzwoitych osiagach trzeba bedzie polozyc worek zlota, bo tylko marki premium beda to oferowaly.  Choc mam nadzieje, ze inni producenci nie pójdą w slady zabojadow.

Dla przykladu taki Opel, nawet do Zafiry potrafia wsadzic 200 KM w benzynie, a zabojady? Tabletami chcą blysnac?

ale też potrafi do ciężkiej astry zwykłe wolnossące 1.4 też włożyć :skromny: Imo takie jaranie się osiągami w sumie nic samo z siebie nie daje, popatrz na ulicach jak ludzie ruszają ze świateł. Często trolejbus albo autobus robi sprawniej :skromny:  Przecież w mieście na co dzień nie będziesz na II biegu deptał do odcinki byle tą setkę w jak najkrótszym czasie osiągnąć ;) Jeżdżąc starym clio czy hondziną ktore mają połowę tego co na sąsiednim pasie do tych 60-80 km/h często szybciej przyśpieszam. Potem demon się budzi na sąsiednim pasie i robi wszystko, zeby na następnych światłach być przed starym parchem.

Możesz kupić wypasione clio czy megankę z mocną benzyną ale to kosztuje :skromny:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Tobie obojetne. Ja nie jezdze do odcinki, chodzi tylko o sprawne poruszanie, sie, elastycznosc i jakas przyjemnosc z jazdy. Czyli turbo benzyna z odpowiednim Nm, by na obwodnicy trojmiasta nie ruszac biegow.

takie założenia to tylko automat. Jeżdżę służbową astrą z turbiną (140 KM) i niestety ale trzeba pomachać wajchą, jak spadną obroty i turbina słabo dmucha, to możesz pedał do oporu wcisnąć i długo, długo nic się nie dzieje :skromny: Lepiej to wyglądało w 2 litrowej wolnossącej benzynie forda. Elastyczność i moment obrotowy też z małej pojemności nawet przy turbo nie będzie nie wiadomo jak duży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ta Astra to ciezki kloc. Ani w Bravo, ani w Pugu nie musze wahlowac. Wrzucam 6 i zapominam. Ale 

Czy kupując nowego Scenica 1,2 w najbogatszej wersji, auto na wypasie tez tak pojade? No niee sądzę...szkoda kasy  nerwów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@

jeżeli takich argumentów używasz to każde auto pojedzie, pozostaje kwestia tylko jak to zrobi. Obstawiam, że 3.5 litrowa benzyna w BMW czy 2.5 litrowa benzyna w Alfie jeszcze lepiej to robiła. Imo to jest subiektywne odczucie, niektorzy tak zmieniają biegi, że całym silnikiem telepie, inny po środku skali, a jeszcze inni pod czerwone pole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ta Astra to ciezki kloc. Ani w Bravo, ani w Pugu nie musze wahlowac. Wrzucam 6 i zapominam. Ale 

Czy kupując nowego Scenica 1,2 w najbogatszej wersji, auto na wypasie tez tak pojade? No niee sądzę...szkoda kasy  nerwów

To nie lepiej kupic z automatem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie założenia to tylko automat. Jeżdżę służbową astrą z turbiną (140 KM) i niestety ale trzeba pomachać wajchą, jak spadną obroty i turbina słabo dmucha, to możesz pedał do oporu wcisnąć i długo, długo nic się nie dzieje :skromny: Lepiej to wyglądało w 2 litrowej wolnossącej benzynie forda. Elastyczność i moment obrotowy też z małej pojemności nawet przy turbo nie będzie nie wiadomo jak duży.

Jesteś pewien ze turbina sie nie zaciera?

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Peugeocie glupie 301 1,6 ma mniej niz 10s, 308 1,2thp tez 9 z hakiem, nie ma tragedii, da sie cos wybrac.

Akurat 301 to słaby przykład.

301 jedzie ok tylko dlatego że ma diabelsko krótką skrzynie. Kompletnie to auto się w trasy nie nadaje. Na 5tce przy 3krpm jest ok 105kmh. U mnie w Astrze J na 6tce przy 3krpm mam ok 155kmh. Przepaść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ważne

z używek ostatnie dwie jakie kupiłem to były max wersje silnikowe

przy nowym rodzinnym obecnie chciałbym coś koło 150KM w kompakcie i ze 170KM w D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja patrzę i (jak na razie) nie kupuje auto wolniejszego niż mam. Vmax nie jest dla mnie ważna ale przyspieszenei do 0 oraz elastyczność jak najbardziej.

mam to samo ale krag dostepnych pojazdow coraz bardziej sie zaciesnia,

nastepny typ mam ale pozniej juz moze byc ciezko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwazniejsze to nie kupowac samochodu z najslabszym silnikiem w ofercie. Zawsze nalezy szukac modelu z mozliwie najmocniejszym.

Ale co to zmienia, jak najmocniejszy masz np. 130 KM i prawie 12 s do setki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Automat dodaje mocy i Nm? Stary, ostatnio coś ciężko się z Toba porozumieć :bzik:

Jeśli nie lubisz wachlować biegami to automat jest wybawieniem :oki:

Ale dobra-zmykam do yamki :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie lubisz wachlować biegami to automat jest wybawieniem :oki:

Ale dobra-zmykam do yamki :piwko:

No ja wiem, ale mi sie konkretnie rozchodzi o to, że wielu producentów ma tylko słabe silniki w swoich modelach, czy to jest postepujacy trend wynikajacy, że ludzie tak wybieraja, czy strzał w stopę?

No i co Wy na to. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zwracam uwage na osiagi zarowno obiektywne jak i subiektywne wrazenia. I na to czy auto jest ogolnie fajne. Bajery, szmery mnie slabo interesuja a ilosc miejsc i bagaznik najlepiej jak by byly niewielkie :-D

 

Ale mam swiadomosc ze jestem malo typowym klientem/uzyszkodnikiem. Natomiast koncerny produkuja to co daje volumen sprzedazy i zysk i to ostatnie sie dla nich liczy. Widac wiekszosc ludu lubi hasla eko, tablety i duza ilosc trzyliterowych skrotow, nie zamierzam z tym walczyc ani sie tym frustrowac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Peugeocie glupie 301 1,6 ma mniej niz 10s, 308 1,2thp tez 9 z hakiem, nie ma tragedii, da sie cos wybrac.

 

A jechałeś tym 301? To w ogóle nie jedzie i jeszcze okrutnie hałasuje. To ja wolę 1.2 TSI 105KM, które na papierze z tym 301 przegrywa z kretesem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja wiem, ale mi sie konkretnie rozchodzi o to, że wielu producentów ma tylko słabe silniki w swoich modelach, czy to jest postepujacy trend wynikajacy, że ludzie tak wybieraja, czy strzał w stopę?

No i co Wy na to. ;)

Nie, to jest ekologia głownie UE. Część marek ma znacznie więcej do zaoferowania, ale nie w EU :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jechałeś tym 301? To w ogóle nie jedzie i jeszcze okrutnie hałasuje. To ja wolę 1.2 TSI 105KM, które na papierze z tym 301 przegrywa z kretesem.

Dokładnie tak, raz wypożyczyłem coś takiego 301 1.6 z automatem do przejechania miałem kilkaset km. Tragedia w trasie :( głośne to i nie jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie wazne sa osiagi ale jeszcze waniejsza jest kultura pracy i dzwiek silnika oraz solidny naped.

 

kiedys mozna bylo kupic kilka modeli i nie konieczny byly to fury za 300kPLN

 

obecna bez takiej kwoty nawet nie ma co rozpoczynac poszukiwan nowego auta....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, raz wypożyczyłem coś takiego 301 1.6 z automatem do przejechania miałem kilkaset km. Tragedia w trasie :( głośne to i nie jedzie.

 

Żeby było śmieszniej to ten 1.2 82KM w tym samym aucie robi lepsze wrażenie. Oczywiście przegrywa z tym 1.6 w wyścigach ale w codziennej jeździe jest przyjemniej bo całkiem przyzwoicie (jak na tę moc) jedzie z dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiągi to dla mnie jedna z kluczowych kwestii. Samochód musi mi się podobać, musi mi się nim dobrze jeździć i musi mieć dobre osiągi. Te wszytskie kryteria muszą razem grać. Bez tego no way, żebym zdecydował się na zakup. Osobiscie dla mnie nie ma nic bardziej irytującego w samochodzie niż jego niechęć do przyspieszania.

Też zaobserwowałem że francuzi i Nissan, Mitsubishi, Toyota robią samochody dla bardzo spokojnych ludzi. Podobał mi się np. x-trail, ale brak sensownego silnika wyrzucił ten model z kręgu moich zainteresowań. 

Znam kilka osób wiernych francuskiej motoryzacji, tzn. przy każdej zmianie samochodu na nowy kończą u Citroena lub Renault. W zasadzie to wszytskie te przypadki jeżdżą spokojnie i dla nich w samochodzie najważniejszy jest komfort, dlatego kupują francuzy. Może to typowi klienci tych marek? Może producenci francuscy zauważyli, że ich klienci nie oczekują wysokiej mocy silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiągi to dla mnie jedna z kluczowych kwestii. Samochód musi mi się podobać, musi mi się nim dobrze jeździć i musi mieć dobre osiągi. Te wszytskie kryteria muszą razem grać. Bez tego no way, żebym zdecydował się na zakup. Osobiscie dla mnie nie ma nic bardziej irytującego w samochodzie niż jego niechęć do przyspieszania.

Też zaobserwowałem że francuzi i Nissan, Mitsubishi, Toyota robią samochody dla bardzo spokojnych ludzi. Podobał mi się np. x-trail, ale brak sensownego silnika wyrzucił ten model z kręgu moich zainteresowań. 

Znam kilka osób wiernych francuskiej motoryzacji, tzn. przy każdej zmianie samochodu na nowy kończą u Citroena lub Renault. W zasadzie to wszytskie te przypadki jeżdżą spokojnie i dla nich w samochodzie najważniejszy jest komfort, dlatego kupują francuzy. Może to typowi klienci tych marek? Może producenci francuscy zauważyli, że ich klienci nie oczekują wysokiej mocy silnika.

No własnie, cos z francuzami nie tak. szcerze, to podobaja mi sie te nowe modele Renault, Peugeot i nawet sie zastanawiałem, czy nastepny nie kupic Scenica, ale jak spojrzałem w tabelki to dramat. Fakt, ze cenowo sa nawet konkurencyjne, ale kurna 12 do setki, to juz dawno z tego wyrosłem. Niech bedzie ponizej 10, spoko mi to wystarczy, ale no kurna czy we Francji sami emeryci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.