Skocz do zawartości

Znajdźcie jakiegoś haka na to auto - Skoda Octavia II 2.0 TDI


marus

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym mógł kupić używane auto z takim przebiegiem, ale pod jednym warunkiem, są na ten przebieg papiery. Oglądam, wiem co i jak, jest git. A przeważnie jest tak, że nawet jak jest auto to dokumentacja przebiegu kończy się cztery lata wcześniej bo potem u Mirka naprawiane i Panie kto by brał faktury, ale sprzęgło i rozrząd na bank wczoraj wymieniałem.

 

Kolega miesiąc temu kupił Lagunę II 2.0T z realnym przebiegiem 360kkm - jest zadowolony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega miesiąc temu kupił Lagunę II 2.0T z realnym przebiegiem 360kkm - jest zadowolony :)

 

To już dla mnie przebieg kosmos jeżeli chodzi o zakup auta. Z takim przebiegiem to mógłbym kupić od ojca, brata, że wiem co i jak było z autem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wyszło ze ludzie nie chcą samochodów z przebiegiem powyżej 250 tyś km nawet jeśli są tańsze. Dlatego handlarz musiał zrobić korektę. Polak musi widzieć 160 tyś km na szafie.

 

No tak, bo samochody to są nieśmiertelne i przebieg nie ma znaczenia. Idź z tym mitem gdzie indziej. Np. współpracujące koła zębate w skrzyni biegów się nie zużywają i po 300 kkm nie czuć tego przy zmianie biegów. Tak samo np. przekładnie kierownicze się nie zużywają. Co więcej za 700zł można "zregenerować" co polega na przeszlifowaniu i ciaśniejszym spasowaniu poprzez dokręcenie śruby, tak żeby na półroczną gwarancję starczyło. Handlarz kręcąc licznik popełnia nie "korektę" bo skorygować to sobie można wady postawy, tylko przestępstwo i oszustwo, które w naszym ułomnym prawie nie idzie potem dochodzić. A idioci jeszcze ich bronią, dając się sami dymać, że oni to tak muszą bo tacy biedni są i nikt ich igiełek nie chce. Masakra jaki głupi jest ten naród. 

 

Ja bym mógł kupić używane auto z takim przebiegiem, ale pod jednym warunkiem, są na ten przebieg papiery. Oglądam, wiem co i jak, jest git. A przeważnie jest tak, że nawet jak jest auto to dokumentacja przebiegu kończy się cztery lata wcześniej bo potem u Mirka naprawiane i Panie kto by brał faktury, ale sprzęgło i rozrząd na bank wczoraj wymieniałem.

 
Dokładnie tak, ale nie przetłumaczysz. Oni lubią ruletkę, np. wydać 40 tyś. na auto, które nie wiadomo ile ma przebiegu. I ten dreszczyk emocji na żwirku w Gnieźnie. 
 

A ja bym juz takiego auta nie kupil...

Mialem 3 samochody z pewnymi przebiegami 200+kkm I niestety nie jest to przebieg, ktory z mojej perspektywy gwarantuje bezproblemowa eksploatacje.

Kupowalem je bo byly z pewnego zrodla I kosztowaly mniej niz srednia rynkowa I tyle.  Nastepne auto bedzie juz na 99% nowe z gwarancja.

 

 

Dokładnie tak. Też już miałem auta z dużymi przebiegami, jeden 200kkm+, drugi jak sprzedawałem miał 375kkm. Z zalet: jeszcze jeździły. Nawet jak się nie psuły to co z tego, bo liczy się, JAK jeździły. Przebieg było widać i czuć. Głównie na podzespołach o których pisałem wyżej.  To się normalnie zużywa i są to części w praktyce nienaprawialne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady z tą nienaprawialnością.

Można coś "zeregerować" albo zregenerować. A przecież takie stosunkowo proste elementy jak wspomniany magiel można spokojnie kupić nowe.

Ze skrzyniami gorzej, ale to można albo kupić świeższą, albo wymienić same przełożenia na nowe.

 

W używanym aucie najważniejsze jest jedno. BUDA. Z tym nie wygrasz. Jak jest ruda, jak była mocno bita, to nie wygrasz.

A mechanikę zawsze można ogarnąć. Nie koniecznie tanio, ale można.

 

Sam mam teraz auto co ma 309kkm, nie mam odniesienia jak jeździ takie mające 3,9kkm przebiegu, ale nie narzekam. Traktuję je hobbystycznie i będzie doinwestowywane.

Natomiast zgadzam się, że jako główne auto to byłoby ryzykowne jeździć mając ponad 300kkm nalotu. Ja od tego mam takie co ma teraz 21kkm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo robi AutoBawaria z Puław, pod taką nazwą na FB. 

Sprowadzają same BMW, 95% ma ponad 15 lat a samochody schodzą jak ciepłe bułeczki w absurdalnych iście cenach. Też miałem od nich brać ale trafiła mi się lepiej wyposażona na miejscu a nie chciało mi się czekać.

 

Cena za E39 powyżej 20 tyś nie jest u nich niczym nie zwykłym i auta się sprzedają. Ostatnio E36 w fabrycznym MPakiecie poszło za prawie 20 kpln. Kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak samo np. przekładnie kierownicze się nie zużywają. Co więcej za 700zł można "zregenerować" co polega na przeszlifowaniu i ciaśniejszym spasowaniu poprzez dokręcenie śruby, tak żeby na półroczną gwarancję starczyło.

 

Nie zgodzę się z powyższym. Ostatnio regenerowałem magiel w chyba najlepszym zakładzie w Warszawie i jej okolicach. Cena była nieco wyższa niż cytowane 700zł, ale listwa była regenerowana  tak, żeby uzyskać nominalny wymiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Ale realnie patrzy na rynek.

Aha czyli realnie dajesz się okraść i wyru.... tylko po to by pozniej mieć łatwiej w odsprzedaży ( czytaj okraść iwyru.... bliźniego) .

Zdajesz sobie sprawę ze to ... estwo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha czyli realnie dajesz się okraść i wyru.... tylko po to by pozniej mieć łatwiej w odsprzedaży ( czytaj okraść iwyru.... bliźniego) .

Zdajesz sobie sprawę ze to ... estwo ?

Nie. Nie daję się ru..ć i okradać. Ja kupuję świadomie żeby nie musieć ru..ć bliźniego przy odsprzedaży. Chociaż obecne fordy raczej skręcone nie są. Kupuję zawsze rozsądkiem i jeszcze nie kupiłem " okazji" . Nigdy też nie wtopiłem ani nie miałem problemów po sprzedaży z kupującym.

Wysłane z mojego LG-K430 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko fascynuje jak ludzie w miarę ogarniający motoryzację (choćby wskutek czytania przez dłuższy czas tego forum) nadal biorą pod uwagę perełki z Radomia czy innego Gniezna, myśląc "mi się to nie przytrafi", lub "akurat ten mój jest prawdziwą okazją wśród ulepów stojących dookoła".

 

Naprawdę cena potrafi aż tak zaślepić?

8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko fascynuje jak ludzie w miarę ogarniający motoryzację (choćby wskutek czytania przez dłuższy czas tego forum) nadal biorą pod uwagę perełki z Radomia czy innego Gniezna, myśląc "mi się to nie przytrafi", lub "akurat ten mój jest prawdziwą okazją wśród ulepów stojących dookoła".

 

Naprawdę cena potrafi aż tak zaślepić?

8]

na amber gold się nabrały tysiące... na darmowy leasing za reklamę tak samo...

pomimo pierdyliona poradników na każdym portalu prasowym czy moto - ludzie dalej podpisują umowy in blanco, wpadają na wałkach na VAT...

dziwi Cię zatem to o Radomiu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wyszło ze ludzie nie chcą samochodów z przebiegiem powyżej 250 tyś km nawet jeśli są tańsze. Dlatego handlarz musiał zrobić korektę. Polak musi widzieć 160 tyś km na szafie.

 

wcale nie musiał zrobić korekty licznika.

mógł obniżyć cenę, ale wiadomo, że tego nie zrobi, bo nic by nie zarobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl - masz 40k zł na auto. Pod blokiem same VAG-i. Kupisz Dacię albo jakiegoś C-elysee ? Żeby Cię sąsiedzi palcami wytykali ?

 

Za 40k można kupić takie samo auto z Polski, ze sprawdzalną historią i z pewniejszym stanem prawnym. Oczywiście przebieg będzie prawdziwy (więc wyższy), lakier nie będzie taki błyszczący (bo malowane w fabryce a nie tydzień temu) i nie złapie historyjka o tym jak na niemieckich superrównych drogach nic się nie zużywa.

 

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-octavia-2-0tdi-140km-salonpl-seriwsaso-niski-przebieg-fv23-ID6yodNF.html

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-octavia-2-0-140-km-elegance-salon-pl-pelny-serwis-aso-brutto-ID6yGZpT.html

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-octavia-elegance-2-0-tdi-140-km-dsg-salon-pl-navi-xenon-vat-23-aso-1-wlasc-ID6yA7i7.html

 

Przecież akurat Octavii jest tyle że można przebierać w ofertach. A tu ktoś myśli o sprowadzonym ulepie z kręconym przebiegiem. Nie do wiary.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko fascynuje jak ludzie w miarę ogarniający motoryzację (choćby wskutek czytania przez dłuższy czas tego forum) nadal biorą pod uwagę perełki z Radomia czy innego Gniezna, myśląc "mi się to nie przytrafi", lub "akurat ten mój jest prawdziwą okazją wśród ulepów stojących dookoła".

Naprawdę cena potrafi aż tak zaślepić?

8]

Kilka lat temu zwracałem z wawy z niczym...znaczy byłem w stolycy po auto u miłośnika marki ale okazało sie że inaczej pojmujemy zadbany samochód. ..nawet nie poszlo o kase tylko o stan. Wtopiłem w Radomiu do komisów po drodze i jakos nic nie kupiłem mimo że ceny były bardzo ok. O mało co nie kupiłem w Nowej Dębie ale okazało się że umowa na niemca. Kupiłem w Rzeszowie w komisie przez 4 lata ekspliatacja plus naprawy jakieś 500pln.

Wysłane z mojego LG-K430 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu zwracałem z wawy z niczym...znaczy byłem w stolycy po auto u miłośnika marki ale okazało sie że inaczej pojmujemy zadbany samochód. ..nawet nie poszlo o kase tylko o stan. Wtopiłem w Radomiu do komisów po drodze i jakos nic nie kupiłem mimo że ceny były bardzo ok. O mało co nie kupiłem w Nowej Dębie ale okazało się że umowa na niemca. Kupiłem w Rzeszowie w komisie przez 4 lata ekspliatacja plus naprawy jakieś 500pln.

Wysłane z mojego LG-K430 przy użyciu Tapatalka

 

Ja nie twierdzę że w Radomiu nie ma ani jednego wartego zakupu auta. Twierdzę natomiast że jest pewien zestaw cech samochodów używanych, które sprawiają że taki śmierdzi na kilometr.

Okazje od handlarzy zwykle przodują w tej konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdzę że w Radomiu nie ma ani jednego wartego zakupu auta. Twierdzę natomiast że jest pewien zestaw cech samochodów używanych, które sprawiają że taki śmierdzi na kilometr.

Okazje od handlarzy zwykle przodują w tej konkurencji.

I tu masz pewnie rację. Coś w tym musi być. Auto które kupiłem u siebie w komisie stało tam prawie 6 m-cy ale nie było igiełką i nie wyglądało oczojebnie ale w pełni sprawne.

Wysłane z mojego LG-K430 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złapałeś się na kolejny handlarski haczyk - ceny netto. Auta z ogłoszeń kosztują 45k i nie są RS'ami ....

 

Nie, celowo wybrałem auta z fakturami - one zwykle mają w ogłoszeniach ceny netto. Owszem, wychodzi trochę ponad 40k ale po pierwsze zawsze można negocjować a po drugie to tylko przykłady. W cenie do 40k brutto też znajdzie.

A że nie są RSami? RS to tylko kilka plastików, inna tapicerka i 170KM. Wybrałem diesle 140KM - zrobienie z nich 170KM trwa jakieś 15 minut. W zamian auta są milion razy pewniejsze niż to z pierwszego postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupować aut, które nie są zarejestrowane w PL.

Nie uchroni to przed kupnem auta z wałkiem na vat. Za tyłek i tak biorą osobę na którą auto jest aktualnie zarejestrowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko fascynuje jak ludzie w miarę ogarniający motoryzację (choćby wskutek czytania przez dłuższy czas tego forum) nadal biorą pod uwagę perełki z Radomia czy innego Gniezna, myśląc "mi się to nie przytrafi", lub "akurat ten mój jest prawdziwą okazją wśród ulepów stojących dookoła".

Naprawdę cena potrafi aż tak zaślepić?

8]

Taka natura człowieka chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za free ? Czy trzeba znowu coś do ceny doliczyć ?

Bo jak za free, to chętnie te 30 KM przygarnę,

 

Wiesz, te durne inżyniery z fabryki to gupie som. Mietek ze wsi obok ma computer, wgra soft i masz o 30 KM więcej, ogarnia to. Na flachę dasz i poprawi tych gupich szwabów i żółtych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za free ? Czy trzeba znowu coś do ceny doliczyć ?

Bo jak za free, to chętnie te 30 KM przygarnę,

Ale ja nigdzie nie twierdzę że za te pieniądze można mieć RSa (sensownego RSa). Mając taki budżet może się zadowolić 30KM mniej.

Właśnie to jest sztuczka ulepów: dają wypas w cenie golasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, te durne inżyniery z fabryki to gupie som. Mietek ze wsi obok ma computer, wgra soft i masz o 30 KM więcej, ogarnia to. Na flachę dasz i poprawi tych gupich szwabów i żółtych.

Chodzi o to że akurat ten RS że swoimi 170KM szału nie robi.

Zwykły 1.8 TSI jedzie tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę jak kupienie nowej Dacii zamiast starego Audi. Można, ale trochę wstyd pod blokiem postawić - co sąsiedzi powiedzą.

30KM mniej obciachu przed sąsiadami nie robi.

Bez przesady. Albo niech kupi 1.8 TSI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupować aut, które nie są zarejestrowane w PL.

 

 

Można kupić auto które nie jest zarejestrowane w PL.

Masz i poczytaj o co chodzi z tym przekrętem: http://www.forum.alfaholicy.org/porady_przy_zakupie/65049-przekret_na_podatku_vat_przy_sprzedazy_auta_przeczytaj_nim_kupisz_samochod_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale brak wyglądu RS'a jak najbardziej. Zamiast "młody, dynamiczny" wpadasz do kategorii "emeryt, działkowicz".

 

I to jest clou dyskusji. Ja już wpadłem do tej drugiej kategorii kupując citroena (z którego jestem zadowolony). A dyskusję obserwują młodzi i mam nadzieję graniczącą z pewnością, że wasze komentarze dadzą im, a szczególnie jednemu :skromny:,  impuls do gruntownego przemyślenia zakupów (nie tylko tego).

 

Uchylam kapelusz przed bracią autokącikową, jak zwykle nie zawiedliście. :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale brak wyglądu RS'a jak najbardziej. Zamiast "młody, dynamiczny" wpadasz do kategorii "emeryt, działkowicz".

Ryb zapomniał o jednej sprawie,dosyć istotnej-lepszym hamulcu w RS. Standardowy hebel z tarczami 288mm nie wyrabia w kombi przy mocy 180-200 KM. Zawsze da się założyć graty od RS ale to znowu kolejne wydatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie opłaca - ale jak ściągasz dla kogoś zaufanego to dorzucasz kilka zł i bierzesz na lawetę 1-2 takie auta.

Moja Renia była ściągana z DE - ceny jej w PL były wtedy między 10-14kzł a ściągnięcie jej + opłaty + wartość samochodu wyszła 18,5kzł :)

 

Tak samo koleś z allegro/FB - o nicku Omega1217 ściąga same ople z DE przebiegi między 110 a 250kkm ma astronomiczne ceny ale ludzie kupują od niego te auta bo jest pewny na forum tylko chyba 1-2 osoby coś narzekały a cała reszta zadowolona.

Jedno z ostatnich ogłoszeń jego:

Opel Vectra GTS 2.0 Turbo 175 PS / Benzyna

Rok produkcji: 27.09.2005

Przebieg: 117.000 km

Kolor: Srebrny

Kraj pochodzenia: Niemcy

Wyposażenie:

- Czarny Bixenon skrętny z doświetlaniem zakrętów

- Czarna półskórzana tapicerka

- Klimatyzacja

- Elektryczny szyberdach

- Radio CD70 z kolorową nawigacją GPS z możliwością wgrania mapy Polski oraz polskiego języka

- Parktronik tył i przód

- 17 calowe alufelgi z oponami letnimi

- Tempomat

- Skórzana multifunkcyjna kierownica

- 4x elektryczne szyby

- Elektrycznie regulowane,podgrzewane lusterka

- Dwa oryginalne kluczyki

- Książka serwisowa

Cena: 26.500 zł ( zawiera wszystkie opłaty potrzebne do rejestracji auta w Polsce )

 

Kolejne:

Opel Signum 2.0 Turbo 175 PS / Benzyna

Rok produkcji: 12.06.2007

Przebieg: 109.000 km

Kolor: Szary

Kraj pochodzenia: Niemcy

Wyposażenie:

- Czarny Bixenon skrętny z doświetlaniem zakrętów

- Czarna półskórzana tapicerka

- Radio DVD90 z kolorową nawigacją GPS z możliwością wgrania mapy Polski oraz polskiego języka

- Parktronik tył i przód

- Podłokietnik

- 17 calowe alufelgi

- Regulacja pozycji tylnych fotel

- Tempomat

- Czujnik zmierzchu

- Czujnik deszczu

- Skórzana multifunkcyjna kierownica

- 4x elektryczne szyby

- Elektrycznie regulowane,podgrzewane i składane lusterka

- Dwa oryginalne kluczyki

- Książka serwisowa

- Car Pass

Cena: 26.500 zł

( zawiera wszystkie opłaty potrzebne do rejestracji auta w Polsce )

Więcej info: 509 55 11 17

 

I o dziwo ceny wysokie ale auta schodzą :)

Miałem u niego brać VC z 1.8 125km ale spóźniłem się o kilka h.

 

Obserwuje jego aukcje od dłuższego czasu + dość regularnie zaglądam na VKP i też mnie to dziwi. Jeszcze niedawno drapałem się po głowie z zastanowienia, gdy widziałem VB GTS 1.8 z 2003 za 17,900 zł. Moim zdaniem, skoro na forum wyrobił sobie jakąś tam markę, to ludzie wolą przepłacić, aby mieć "pewniaka". Dyskutowałbym oczywiście, czy te samochody są aż tak pewne - zależy, skąd je ściąga... Ale jak ktoś ma za dużo kasy ;) Jeszcze jakiś czas temu ściągał też sporo Omeg B FL, tak nawiasem mówiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można coś "zeregerować" albo zregenerować.

 

Można. Żeby działało przed 1 dzień, albo max pół roku. :D Taka jest praktyka. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Np. można regenerować przekładnię która cieknie, natomiast nie znam przypadku regeneracji przekładni z zębami wyrobionymi od przebiegu i luzami z tego powodu, którą udało by się "zregenerować" na dłużej niż pół roku.

 

 

 

A przecież takie stosunkowo proste elementy jak wspomniany magiel można spokojnie kupić nowe.

 

Do Toyoty albo Hondy, marek w których nader często to siada na naszych drogach, dobrej firmy a nie tani zamiennik przekładni hydraulicznej to srogi koszt. No ale niby można. Tylko za ile i jaki jest sens wydawać 15% ceny auta na jedną część - a to na pewno nie koniec?  :hmm:

 

 

 

Ze skrzyniami gorzej, ale to można albo kupić świeższą

 

Można - ruletkę. 99% skrzyń używanych jest wyciągnięta ze sprowadzonych rozbitków co powoduje, że mają wady - skrzynie wybitnie źle znoszą wypadki. Albo z aut z bardzo dużym przebiegiem. Prawie zawsze coś jest nie tak - niby jeździ ale nie jest tak, jak w aucie z rzeczywistym niskim przebiegiem. Niejeden się o tym przekonał. Tarcze hamulcowe też można używane i kupić i przecież jakoś to jeździ.  :phi: A

 

 

 

albo wymienić same przełożenia na nowe.

 

Nie ma nowych, np. do Corolli.

 

 

 

W używanym aucie najważniejsze jest jedno. BUDA. Z tym nie wygrasz. Jak jest ruda, jak była mocno bita, to nie wygrasz.

 

Święta prawda. Dlatego tak ważne jest, żeby auto nie było powypadkowe. Czyli 95% aut używanych z ogłoszeń odpada. I to tum bardziej potwierdza to o czym piszę: kupowanie auta z nieznaną historią to ruletka i głupota, wbrew temu co usilnie próbują nam wmówić forumowi handlarze - że przebieg nie jest ważny i nie ma co sprawdzać historii auta. Jak się ukrywa przebieg, to historię wypadkowości też.

 

 

 

Traktuję je hobbystycznie i będzie doinwestowywane.

 

No jako hobby to tak. Ale na takie coś to ja już nie mam czasu. To nawet 800kkm może mieć, więcej do grzebania jako hobby. Miałem takie jedno. Ale nie o czymś takim jest wątek   :oki:  I to trzeba jasno powiedzieć. Piszemy o aucie do normalnej, pewnej, codziennej jazdy. Przy okazji: doinwestować w coś to znaczy podnieść wartość czegoś żeby to sprzedać jeszcze drożej. W przypadku auta ani nie podnosisz jego wartości naprawami, ani nie sprzedasz dzięki temu drożej. 

 

 

 

To samo robi AutoBawaria z Puław, pod taką nazwą na FB. 

 

No ok, ale tu zakładam - o ile to prawda, chętnie bym te auta obejrzał - chodzi o co innego i cena też jest odpowiednia. A nie o sprowadzane z Niemiec "igiełki" w cenach niższych niż w Niemczech. 

 

 

 

Nie zgodzę się z powyższym. Ostatnio regenerowałem magiel w chyba najlepszym zakładzie w Warszawie i jej okolicach. Cena była nieco wyższa niż cytowane 700zł, ale listwa była regenerowana  tak, żeby uzyskać nominalny wymiar.

 

Fantastycznie, czekam na relację za pół roku, byłbyś pierwszym mi znanym przypadkiem. Może pod polskie strzechy dotarła wreszcie jakaś nowa technologia, inna niż szlifowanie i anodowanie na miękko. 

 

 

 

Mnie tylko fascynuje jak ludzie w miarę ogarniający motoryzację (choćby wskutek czytania przez dłuższy czas tego forum) nadal biorą pod uwagę perełki z Radomia czy innego Gniezna, myśląc "mi się to nie przytrafi", lub "akurat ten mój jest prawdziwą okazją wśród ulepów stojących dookoła".

 

Naprawdę cena potrafi aż tak zaślepić?

 

Raczej zmęczenie po roku szukania ideału. Sam się kilka razy zastanawiałem po powrocie do domu, po co ja jeszcze z gościem prowadziłem dyskusję, zamiast po prostu wyjść. 

 

 

 

Pomyśl - masz 40k zł na auto. Pod blokiem same VAG-i. Kupisz Dacię albo jakiegoś C-elysee ? Żeby Cię sąsiedzi palcami wytykali ?

 

Miałem 50k i kupiłem Renault. Ale ja jak wiadomo jestem dziwny, nie oglądam durnych programów w TV, nie chodzę na marsze KOD/obrońców krzyża itp... A poza tym do idealista ze mnie, prawdziwe przekleństwo. 

 

 

 

Przecież akurat Octavii jest tyle że można przebierać w ofertach. A tu ktoś myśli o sprowadzonym ulepie z kręconym przebiegiem. Nie do wiary.

 

To zacznij te Octavie oglądać tak jakbyś rzeczywiście chciał kupić, to się przekonasz jak bardzo rzeczywistość różni się od Internetu   ;l    :oki:

 

 

 

Kilka lat temu zwracałem z wawy z niczym...znaczy byłem w stolycy po auto u miłośnika marki ale okazało sie że inaczej pojmujemy zadbany samochód. ..

 

Najgorsze są od "miłośników marki" i te od użytkowników forów marki, do których inni użytkownicy się ślinią. To tak z praktyki. Zazwyczaj takie kombinacje że szczęka opada. 

 

 

 

W zamian auta są milion razy pewniejsze niż to z pierwszego postu.

 

Ale nie masz szacunku na dzielni   ;l    ;l    ;l   Czy tam ludzi ulicy   ;l    ;l    ;l

 

 

 

Ryb zapomniał o jednej sprawie,dosyć istotnej-lepszym hamulcu w RS.

 

Rzeczywiście jest niezbędny do stania w korku albo nawet jeździe autostradą. Bo przecież w Polsce mamy tyle torów wyścigowych, a jak już, to ścigamy się tam Octavią kombi    :phi:   

 

 

 

skoro na forum wyrobił sobie jakąś tam markę,

 

Dwa razy podchodziłem do tematu zakupu auta używanego od "forumowicza co ściąga i ma wyrobioną markę" i dwa razy były to ulepy, w tym raz z forum "bezwypadkowe". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok, ale tu zakładam - o ile to prawda, chętnie bym te auta obejrzał - chodzi o co innego i cena też jest odpowiednia. A nie o sprowadzane z Niemiec "igiełki" w cenach niższych niż w Niemczech.

 

Jak wybierzesz sobie jakieś auto to daj znać, obejrzę w Twoim imieniu. Znam dobrze jednego ze wspólników, ale nie wpłynie to na ocenę auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym juz takiego auta nie kupil...

Mialem 3 samochody z pewnymi przebiegami 200+kkm I niestety nie jest to przebieg, ktory z mojej perspektywy gwarantuje bezproblemowa eksploatacje.

Kupowalem je bo byly z pewnego zrodla I kosztowaly mniej niz srednia rynkowa I tyle.  Nastepne auto bedzie juz na 99% nowe z gwarancja.

 

No u mnie finalnie wyszło tak, że od miesiąca jeżdżę nowym z gwarancją :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 
Oni lubią ruletkę, np. wydać 40 tyś. na auto, które nie wiadomo ile ma przebiegu. I ten dreszczyk emocji na żwirku w Gnieźnie. 
 

no to jest kosmos , w niewiele większej kwocie można już mieć NOWE auto , choćby tipo, c-elysee , a więc wcale nie małe auta , za to będa nowe i z gwarancją 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.