Skocz do zawartości

Sprzedam auto... stan słaby...


Kovic

Rekomendowane odpowiedzi

Wielokrotnie użytkownicy AK zadają pytanie odnośnie kupić, nie kupić samochód.

 

Niejednokrotnie oczekiwanie nabywców są "wzięte z kosmosu", np. narzekają na kolor siedzeń.

 

Popełniłem dziś ogłoszenie takie jak poniżej.

 

Auto sprzedało się po około godzinie od wystawienia, uważam że cena była adekwatna do stanu.

 

Co sądzicie o tego typu ogłoszeniu ?

 

Czy może warto ( subiektywnie i handlowo ) ukrywać wady ? A może wypisanie wad to zaleta przyciągająca klienta ?

 

Nie ukrywam że pisałem je tak aby nikt nie miał pretensji po przyjechaniu na miejsce odnośnie stanu auta, dodatkowo podczas rozmowy informowałem klienta że to szrot...

 

 

 

Przedmiotem sprzedaży jest samochód osobowy Fiat Stilo.

Na temat samego auta można znaleźć dużo w internecie, wiec skupię się na cechach tego konkretnego egzemplarza.

 

Auto jeżdżone przez moją żonę praktycznie wyłącznie po mieście ( to cecha - nie zaleta ;) ), dlatego też zostało podniesione ( zdobywca krawężników  i studzienek kanalizacyjnych ), auto kupiliśmy w lutym 2013 od drugiego właściciela - pierwszy zakupił je w polskim salonie Fiata.  Auto jeździło rocznie około 3000 km, służy jako 3 w dwu osobowej rodzinie...

 

Auto ma przebieg 207050 km, przegląd i ubezpieczenie jest do czerwca 2017 .

 

 

Z wad :

- wychodzą purchle na progach ( płytko - bez perforacji patrz foto), efekt braku chlapaczy...

- świeci się poduszka powietrzna ( problem z połączeniem pod siedzeniem kierowcy, jak się połączy kabelki na nowo jest spokój przez kilka miesięcy - później problem wraca - ja straciłem do tego cierpliwość)

- przedni zderzak i lampa zostały zmienione po małej stłuczce pod sklepem , lewa lampa nowa, zderzak od innego Stilo w podobnym kolorze, oryginał pękł na mocowaniach ( inny odcień szarości )

- klimatyzacja po napełnieniu działa około 3 - 4 miesięcy po czym ucieka czynnik ( do uszczelnienia )

- oryginalne radio odłączone ( kradło prąd )

- elektryczna przekładnia puka ( od zawsze ), za to luzów brak

- rysy w różnych miejscach ( wyniki miejskiej eksploatacji )

  Zalety :

- auto bez wypadkowe

- nowe tarcze i klocki przód i tył ( Pagid )

- nowe linki hamulcowe

- regenerowane zaciski tył

- nowe łożysko tył prawe

- akumulator Bosch S4 ( niespełna dwa lata )

- wahacze przód około 2 lat ( nie wymienny sworzeń)

- nowe sprzęgło kompletne luk

- nowe sprężyny zawieszenia przód i tył podnoszące auto

- nowy wysprzęglik hydrauliczny

 

Wyposażenie auta :

- 6 poduszek powietrznych

- klima ( tak jak pisałem, działa po nabiciu, czynnik ucieka )

- elektryczne szyby

- centralny zamek

- ABS z systemem zabezpieczającym przed buksowaniem kół

- elektrycznie wspomaganie kierownicy

 

Z autem w komplecie :

- trzy kluczyki ( dwa normalne plus serwisowy)

- teczka z oryginalnymi papierami

- opony letnie ( jakieś tanie Kormorany)

- oryginalne niższe sprężyny

<ciach>

https://www.olx.pl/o...D5-IDjltVb.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Stila już takie tanie,że chodzą po 3kplny czy to Wasze było w takiej atrakcyjnej cenie?

 

Auto było jak w ogłoszeniu.

 

Dodatkowo wady typu urwana klapka od wlewu paliwa, prowadnice siedzeń nie trzymające, lusterko urwane ( na blachowkręty - a co ! ) - o czym poinformowałem kupującego.

 

Auto tanie, gdyż nie ma się co oszukiwać - to jest samochód bardzo niskiej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba taka cena, dlatego tak poszło, generalnie powinien startować od 4-5 kPLN

ale pewnie wróci na otomoto za chwilę za 6 do negocjacji...

 

mialem okazje niedawno ogladac Stilo 1.6 3D za 4.299 szrot taki ze bałem się jazdy próbnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba taka cena, dlatego tak poszło, generalnie powinien startować od 4-5 kPLN

ale pewnie wróci na otomoto za chwilę za 6 do negocjacji...

 

mialem okazje niedawno ogladac Stilo 1.6 3D za 4.299 szrot taki ze bałem się jazdy próbnej

 

Nie kupił handlarz - więc pewnie nie wróci.

 

Co do ceny to już po sprzedaży mam rozterki, być może mogłem wołać więcej, jednakże sam za to auto więcej niż 2000 bym nie dał ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Stila już takie tanie,że chodzą po 3kplny czy to Wasze było w takiej atrakcyjnej cenie?

 nie , kolega miał zaniedbane   auto , wszystko zależy od stanu , ja usilnie szukam stilo kombi jtd 16v  , i ostatnio było z 2005r (z fajnym wypasem )  za ok 9500pln   - do opłat to nie zdażyłem zjechać z niemiec żeby go kupić . poszedł w 4 dni     :ogien:  , ale byłem zły że siedzę w DE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupił handlarz - więc pewnie nie wróci.

 

Co do ceny to już po sprzedaży mam rozterki, być może mogłem wołać więcej, jednakże sam za to auto więcej niż 2000 bym nie dał ;]

wiele osób myslalo, ze kupuje ktos dla siebie, a nie handlarz ;]

 

powiem tak, obejrzałbyś auto za 2.000 zł to bys potem się cieszył ze swojego

generalnie taki skrót

szyba przednia pęknięta, poduchy skrzyni biegów brak - wajcha lata jak chce, stuki z kolumny kierowniczej, smród płynu chłodniczego z nagrzewnicy, wentylator tylko jeden bieg, szyby sie domykają jak się prowadzi je ręką, sprzęgło się ślizga, świeci się oczywiscie check i poduszki, klimatyzacji brak, auto wyraźnie ciągnie w jedna strone, rozne opony na roznych osiach, wgnioty i purchle na karoserii

generalnie taki dramat ze szok jechać, tak potrafią wyglądać auta za 2kpln

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 nie , kolega miał zaniedbane   auto , wszystko zależy od stanu , ja usilnie szukam stilo kombi jtd 16v  , i ostatnio było z 2005r (z fajnym wypasem )  za ok 9500pln   - do opłat to nie zdażyłem zjechać z niemiec żeby go kupić . poszedł w 4 dni     :ogien:  , ale byłem zły że siedzę w DE

 

To fakt, było zaniedbane, tak jak pisałem żona jeździła.

 

Dodam ( z innej  strony ) że tak słabego jakościowo auta nie miałem.

Psuło się to co nie powinno się psuć.

Mimo iż przez cztery lata robiłem tylko bezpieczeństwo - psuły się takie mocno upierdliwe pierdoły że Fiat ma szlaban...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mialem okazje niedawno ogladac Stilo 1.6 3D za 4.299 szrot taki ze bałem się jazdy próbnej

pół roku temu sprowadziłem stilo 1600 pb 2002r   5d  z wypasem z bielefeld  z DE , to poszedł w tydzień , ale silnik dzwon , blacha dzwon , pierwszy kupujący przyjechał z mechanikiem i wzięli go  , do wymiany miał hamulce przód , wysprzęglik na skrzyni i opony , no i pranie tapicerki , reszta  ok , zarobiłem 1000 pln na na nim 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@kovic

 

podobnie sprzedawałem auto w listopadzie, cena też bardziej z tych atrakcyjnych, a i tak do targowania byli chętni. Ogłoszenie przez pocztę pantoflową. Kupił ten który, bez targu dał tyle ile sobie życzyłem. Nawet przez moment miałem dylemat czy nie za mało ale w sumie jak ma ktoś potem łazić i dupę zawracać, że to tamto mimo, że uczciwie powiedziane, pokazane, jazdy próbne to niech ma świadomość, że zapłacił niewiele i taki też jest samochód. Ja już nie miałem siły, żeby porobić na tip top, trzeba by drugie tyle włożyć albo i lepiej. Jak ktoś ma chęć niech sobie grzebie, a jak szuka auta na dobicie to i tak jeszcze spokojnie pojeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@kovic

 

podobnie sprzedawałem auto w listopadzie, cena też bardziej z tych atrakcyjnych, a i tak do targowania byli chętni. Ogłoszenie przez pocztę pantoflową. Kupił ten który, bez targu dał tyle ile sobie życzyłem. Nawet przez moment miałem dylemat czy nie za mało ale w sumie jak ma ktoś potem łazić i dupę zawracać, że to tamto mimo, że uczciwie powiedziane, pokazane, jazdy próbne to niech ma świadomość, że zapłacił niewiele i taki też jest samochód. Ja już nie miałem siły, żeby porobić na tip top, trzeba by drugie tyle włożyć albo i lepiej. Jak ktoś ma chęć niech sobie grzebie, a jak szuka auta na dobicie to i tak jeszcze spokojnie pojeździ.

 

Bliska jest mi Twoja filozofia.

 

Mała anegdota.

Około 8 lat temu sprzedawałem swoje Audi 80 Quattro  ( benzyna co istotne w tej opowieści ) - stan jak z fabryki... prawdziwy ideał.

Cena jedna z najwyższych na allegro.

Umówieni kupujący ( po tablicach mała miejscowość w okolicach Olsztyna ), ojciec i syn.

 

Klient : Panie on ma gaz ?

Sprzedający : Tak, napisałem to w ogłoszeniu.

 

K: Ile Pan spuści ?

S: Proszę pokazać jakikolwiek mankament - spuszczę cenę na naprawę.

 

Mija kilka minut oglądania, kładzenia się pod auto, prawie rozkręcania....

 

K: Pytam jeszcze raz. Ile Pan spuścisz ?

S: Jaki mankament pan znalazł ?

 

K : Panie, bo to nie diesel...

 

Nie miałem więcej pytań - pogoniłem.

 

Dlatego sprzedając Stilo, pisałem jak jest. Że to szrot, szkoda mojego i oglądających czasu na czarowanie i pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, było zaniedbane, tak jak pisałem żona jeździła.

 

Dodam ( z innej  strony ) że tak słabego jakościowo auta nie miałem.

Psuło się to co nie powinno się psuć.

Mimo iż przez cztery lata robiłem tylko bezpieczeństwo - psuły się takie mocno upierdliwe pierdoły że Fiat ma szlaban...

 

Moja żona ma Fiata i psuły się w nim rzeczy, które nie powinny (tłumiki). Za to nic innego się nie psuje. Już 9 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mimo iż przez cztery lata robiłem tylko bezpieczeństwo - psuły się takie mocno upierdliwe pierdoły że Fiat ma szlaban...

no tak to jest z fiatami , jeden będzie jeździł bezproblemowo , a drugi się będzie sypał na potęgę , zalezy kiedy go składały włoskie  tępe małpy   ;]

 

piszę z doświadczenia , przerobiłem 2 fiaty i 3 alfy , ale jest jeden fakt , zawsze te złomy dojeżdżały do domu o własnych siłach  , w obecnym stilo jak padła turbina przy 310 tys km w de na autobanie  ,  to i tak dojechał ten szrot do domu ,bo wirnik turbiny stanął  , ale nie puściła oleju , nie wiem jakim cudem , wierny jak cholerny pies , za to jak zrobiłem turbinę to padła el  szyba kierowcy , 3 pozostałe działaja , ale padła linka od kierowcy    :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzice mają Stilówkę 1.6 16V z 2001 roku czyli początek produkcji. Ostatnio masę km ja się nim wyjeździłem i miałem banana na twarzy bo mi się naprawdę dobrze nim jeździło. Zachwyciło mnie spalanie bo w cyklu bardzo mieszanym paliło 7,2 literka/100km. Z rdzy tylna klapa obok zamka tam go ciut bierze i paląca się kontrolka poduszek (chyba jakiś standard), ale wypas zachwyca 8 poduch, ASR, CITY, tempomat, suwana tylna kanapa itp. Największa wada?? Jest strasznie niskie... Z napraw? Ostatnio cały zestaw tłumików, łożysko prawe w przednim kole... Redukując koszty chyba w przyszłym roku pójdzie na sell, ale mama już zapowiedziała że będzie płakać bo żadnym autem jej się tak dobrze nie jeździło jak Stilo.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trzeba było 206 pojeździć to dopiero jest paździerz

A ja miałem 1.1 - paliło jak smok, nie jechało miało 330 tys km i się popsuć nie chciało - kupione X czasu temu za 2 tys zł. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem 1.1 - paliło jak smok, nie jechało miało 330 tys km i się popsuć nie chciało - kupione X czasu temu za 2 tys zł. :D

takie to ja miałem 106, natomiast 206 przekląłem i właśnie przez to koszmarne auto nigdy już nie kupię puga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woox ja za to chciałem przeklnac Berlingo... teściowa i znajomy mieli 1.4 w 206 i C3 kompletnie nic się nie działo, u mnie? Ciągle coś... dlatego z citoenem na długo się pozegnalem... miałem masę fiatow (zaczynałem od bravo jtd) i renaultow i złego słowa nie powiem. Teraz znalazłem coś co jak na razie strasznie mi odpowiada i do marca jak nie na dłużej ze mną zostaje mianowicie Ford Galaxy mk2 1.9 TDI :-) największa wadą tego auta to gabaryt gdzie przy mieszkaniu w bloku i późnych powrotach do domu zaparkować tą kolumbryne graniczy z cudem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woox ja za to chciałem przeklnac Berlingo... teściowa i znajomy mieli 1.4 w 206 i C3 kompletnie nic się nie działo, u mnie? Ciągle coś... dlatego z citoenem na długo się pozegnalem... miałem masę fiatow (zaczynałem od bravo jtd) i renaultow i złego słowa nie powiem. Teraz znalazłem coś co jak na razie strasznie mi odpowiada i do marca jak nie na dłużej ze mną zostaje mianowicie Ford Galaxy mk2 1.9 TDI :-) największa wadą tego auta to gabaryt gdzie przy mieszkaniu w bloku i późnych powrotach do domu zaparkować tą kolumbryne graniczy z cudem.

Moje to właśnie 1.4, przy 40 tys wywaliło uszczelkę pod głowica (podobno standard w tym aucie), później było już tylko gorzej, wieczna choinka na desce, koszmary system składania siedzeń ( 3d), ciągle przepalające się żarówki, zacinające się pasy tylne, niech go szlag trafi i całą francuską motoryzacje. Dodam tylko, że go sprzedałem z przebiegiem 70 tyś.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o tego typu ogłoszeniu ?

 

Sądzimy, że - z całego tego opisu - do czytającego dotarło: bezwypadkowe, jeździ, 3.5k zł

 

Samochody "do średniej krajowej" idą niezależnie od stanu.

Jeden kolega sprzedał Clio które było w stanie przejechać max 5 km, środek spotkał się z diabłem tasmańskim a szpachli na karoserii było więcej niż blachy.

Drugi kupił jakąś starą Mazdę i - nie dokładając grosza - tydzień później pojechał nią na Bałkany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cały weekend zjezdziłem za autem dla znajomej w cenie ok 5tys.

I to co ludzie sprzedają to masakra, a w sumie wymagamy od auta by odpalało, hamowało i skrecało.

Np wczoraj oglądałem auto(206) bez zawieszenia, z strzelającymi przegubami, mechanizm róznicowy wył strasznie, o małych mankamentach typu sprzegło beton nie bede pisał. Z wyglądu pekająca szpachla, purchle na 1/3 elementów, brak plastikowych elementów w srodku.

Dla mnie taki złom powinien kosztowac 2000pln

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie użytkownicy AK zadają pytanie odnośnie kupić, nie kupić samochód.

 

Niejednokrotnie oczekiwanie nabywców są "wzięte z kosmosu", np. narzekają na kolor siedzeń.

 

Popełniłem dziś ogłoszenie takie jak poniżej.

 

Auto sprzedało się po około godzinie od wystawienia, uważam że cena była adekwatna do stanu.

 

Co sądzicie o tego typu ogłoszeniu ?

 

Czy może warto ( subiektywnie i handlowo ) ukrywać wady ? A może wypisanie wad to zaleta przyciągająca klienta ?

 

Nie ukrywam że pisałem je tak aby nikt nie miał pretensji po przyjechaniu na miejsce odnośnie stanu auta, dodatkowo podczas rozmowy informowałem klienta że to szrot...

 

za taką cenę co wystawiłeś można powiedzieć, że zapłaciłeś za to że możesz pisać o wadach i że kupujący się nie przyczepi, podejrzewam że podobną kwotę byś dostał od Panów skupujących auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie użytkownicy AK zadają pytanie odnośnie kupić, nie kupić samochód.

 

Niejednokrotnie oczekiwanie nabywców są "wzięte z kosmosu", np. narzekają na kolor siedzeń.

 

Popełniłem dziś ogłoszenie takie jak poniżej.

 

Auto sprzedało się po około godzinie od wystawienia, uważam że cena była adekwatna do stanu.

 

Co sądzicie o tego typu ogłoszeniu ?

 

Czy może warto ( subiektywnie i handlowo ) ukrywać wady ? A może wypisanie wad to zaleta przyciągająca klienta ?

 

Nie ukrywam że pisałem je tak aby nikt nie miał pretensji po przyjechaniu na miejsce odnośnie stanu auta, dodatkowo podczas rozmowy informowałem klienta że to szrot...

 

sprzedałeś to sprzedałeś. Po co teraz drążyć? Oczekujesz gratulacji, współczucia? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Auto było jak w ogłoszeniu.
 
Dodatkowo wady typu urwana klapka od wlewu paliwa, prowadnice siedzeń nie trzymające, lusterko urwane ( na blachowkręty - a co ! ) - o czym poinformowałem kupującego.
 
Auto tanie, gdyż nie ma się co oszukiwać - to jest samochód bardzo niskiej jakości.

 

3 tys za auto, które notabene jest sprawne technicznie, może nie idealne, ale sprawne. W dodatku z klimatyzacją. Opcje dwie-ktoś kupuje i jeździ bez robienia czegokolwiek, opcja druga wkładem 1-1,5 tys usuwa wszystkie usterki mając poniżej 5 tys spory samochód z dobrym wyposażeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 tys za auto, które notabene jest sprawne technicznie, może nie idealne, ale sprawne. W dodatku z klimatyzacją. Opcje dwie-ktoś kupuje i jeździ bez robienia czegokolwiek, opcja druga wkładem 1-1,5 tys usuwa wszystkie usterki mając poniżej 5 tys spory samochód z dobrym wyposażeniem.

 

Myślę że aby auto było całkowicie sprawne trzeba by wydać więcej... ale oczywiście około 2 kzł starczyło by na ogarnięcie podstaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cały weekend zjezdziłem za autem dla znajomej w cenie ok 5tys.

I to co ludzie sprzedają to masakra, a w sumie wymagamy od auta by odpalało, hamowało i skrecało.

Np wczoraj oglądałem auto(206) bez zawieszenia, z strzelającymi przegubami, mechanizm róznicowy wył strasznie, o małych mankamentach typu sprzegło beton nie bede pisał. Z wyglądu pekająca szpachla, purchle na 1/3 elementów, brak plastikowych elementów w srodku.

Dla mnie taki złom powinien kosztowac 2000pln

taki złom to powinien być już w drodze do huty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woox ja za to chciałem przeklnac Berlingo... teściowa i znajomy mieli 1.4 w 206 i C3 kompletnie nic się nie działo, u mnie? Ciągle coś... dlatego z citoenem na długo się pozegnalem... miałem masę fiatow (zaczynałem od bravo jtd) i renaultow i złego słowa nie powiem. Teraz znalazłem coś co jak na razie strasznie mi odpowiada i do marca jak nie na dłużej ze mną zostaje mianowicie Ford Galaxy mk2 1.9 TDI :-) największa wadą tego auta to gabaryt gdzie przy mieszkaniu w bloku i późnych powrotach do domu zaparkować tą kolumbryne graniczy z cudem.

Bo te gadki o awaryjności ogólnie są mocno chore...Miałem od nowści Punto. 132 tys. km przejechane, w tym ponad 50% na gazie i poza jakimiś pierdołami nic. Teraz mam Citroena C4 163 tys. km i ponad 150 tyś. km na gazie i padł regulator nawiewu (110 zł) i chłodnica klimy, w kt. zrobił się mikrodziurka i czynnik zwiewał (450 zł). Reszta bez żadnych uwag. Tak to dwie marki "szajsowate" na F się u mnie sprawują. Tata miał Bravo. ponad 130 tysi nakręcone bez uwag. Aha wcześniej Daweoo Espero przez 12 lat i tam pękały sprężyny z tyłu raz na jakieś 2-3 lata, najpierw wymieniane na gwarancji, potem na koszt własny (znikomy) auto nigdy nie zawiodło i mimo 10 lat nadal kula u innego właściciela. Blacha w tym czasie zdążyła paść, ale mechanika nie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@

 

obserwacja własnych aut, znajomych jest jeden wniosek. Jak na bieżąco właściciel stara się dbać to auto z reguły przewidywalne jest i rzadko zaskakuje, natomiast jak ktoś zlewa problem to pewnego dnia budzi się z łapa w nocniku, bo jedno zaniedbanie ma wpływ na kolejne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że aby auto było całkowicie sprawne trzeba by wydać więcej... ale oczywiście około 2 kzł starczyło by na ogarnięcie podstaw.

 

I tak i nie. Kilka spraw można samemu usunąć, klima jak trzyma 3 mce to jest nieszczelna więc albo chłodnica albo oring, przy oringi i ponownym nabiciu ogarniam za 800-100zł, więc nie problem. Samochodem można się poruszać, usterki usuwać na bieżąco, wielu ludzi ma pojazdy w gorszym stanie nic sobie z tego nie robiąc, a czasami ktoś się chwali, że ma laleczkę , do pierwszej przejażdżki, gdzie pierdół do roboty jest dużo więcej niż wymieniłeś. Wszystko zależy co kto oczekuje od samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odfiltrowaniu telefonów manadarynów, którzy "dają 1500 i przyjeżdżają dzisiaj" i tych co chcą brać na raty   :facepalm:   auta za "średnią krajową" sprzedają się na pniu jeśli nie mają dziur na wylot - rynek 500+ otworzył nowe możliwości :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Co sądzicie o tego typu ogłoszeniu ?
 
Czy może warto ( subiektywnie i handlowo ) ukrywać wady ? A może wypisanie wad to zaleta przyciągająca klienta ?
 
Nie ukrywam że pisałem je tak aby nikt nie miał pretensji po przyjechaniu na miejsce odnośnie stanu auta, dodatkowo podczas rozmowy informowałem klienta że to szrot...

 

Bez znaczenia jest opis.

Cena wszystko weryfikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wręcz wrażenie, że im opis bardziej skąpy tym lepiej.

 

Dokładnie tak.

 

A z takich ogłoszeń od "opowiadaczy" kupuje się auta na handel. Cena jeszcze finalnie zapewne opuszczona została  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wręcz wrażenie, że im opis bardziej skąpy tym lepiej.

 

Tak jest. Sprawdzone.

 

Z resztą i tak szkoda czasu na twórczość, bo 90 % nie czyta dokładnie ogłoszeń ;]

 

(hity przy oglądaniu typu - a to jest 3 drzwiowe, bo ja szukam 5-drzwowego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Fakt tylko taki że auto bardzo niskiej jakości

 

jak kiedyś mnie naszło żeby wymienić Pandę na Stilo 1.4 to odpuściłem, rzeczywiście auto fajne ale jakościowo coś nie halo, tam połowa auta była już do wymiany, obejrzałem trzy podobne sztuki i odpuściłem, wolę siermiężną Pandę, trudno.. :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wręcz wrażenie, że im opis bardziej skąpy tym lepiej.

Zgadza się. Ja już więcej po Berlingo nie będę się produkował i pisał wszystkiego od A do Z, czyli wypracowania. Potem telefony i pytania o to samo. A jeden do mniej z tekstem a opisu nie czytałem... najlepsi byli agenci którzy przyjechali z komputerem, miernikiem lakieru a na koniec nie mieli się do czego doczepic to stwierdzili jednak że nie wezmą bo za słabo przyspiesza - śmiech mnie ogarnął. Wujek z DE nie mógł w to uwierzyć jak zacząłem mu to opowiadać że tak handel w PL wygląda. Chociaż trafili się normalni ludzie i auto poszło od ręki ale mentalność Polaków przeraża. A sprzedać auto za 2-3 tyś zł bez marudzenia graniczy z cudem... do końca życia nie zapomnę Matiza znajomej za 1500zł, marudzenia i oglądania 3 godziny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak.

 

A z takich ogłoszeń od "opowiadaczy" kupuje się auta na handel. Cena jeszcze finalnie zapewne opuszczona została  :)

to zależy-po pierwsze takim to sposobem można ograniczyć zainteresowanie handlarzy i innych nawiedzonych szukaczy okazji "kupić tanio-sprzedać drogo". Dwa od razu widać czy właściciel ma pojęcie o swoim aucie, bo niektórzy uważający się za znawców piszą co to nie zrobili np. nowe ledowe wentyle :hehe: Jako dla mnie potencjalnego kupca jest to pozytyw i przykuwa na dłużej uwagę do oferowanego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.