Skocz do zawartości

Dwa lata z Kiją


maro_t

Rekomendowane odpowiedzi

Natchniony ostatnimi wątkami podsumowującymi postanowiłem sam również podzielić się z Wami moimi doświadczeniami, gdyż na pewno na to czekacie ;]

Fakty:

- samochód: Kia Rio 1.4 benzyna 109KM

- przebieg: 41 tys. km

- wiek: 2 lata (zakupiony w styczniu 2015)

- usterki i awarie: brak

 

Najpierw minusy:

- nijakie prowadzenie, gumowaty układ kierowniczy, podskakiwanie na nierównościach itd (chociaż z drugiej strony to chyba raczej taka średnia w klasie B)

- trzeszczące plastiki

- słabe wygłuszenie podłogi (wjeżdżając np. w kałużę można odruchowo podnosić nogi, bo dźwięk dochodzi tak dobrze, jakby nic nie oddzielało mnie od drogi)

- wyświetlacz komputera, gdzie nie można na stałe wyświetlić temperatury zewnętrznej, tylko trzeba wybierać, albo temp, albo spalanie, albo zasięg itd

- dziwnie zestopniowana skrzynia 6b: na szóstce obroty są jak na piątce w większości innych aut, biegi są po prostu ciaśniej upchane, pewnie celowo, bo to głównie auto miejskie

 

Teraz plusy:

- kabina bardzo przestronna jak na klasę B

- wygodne fotele, podłokietnik i ogólnie pozycja za kierownicą (jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo siedzi i jeździ mi się w tym aucie wygodniej niż w niejednym kompakcie)

- cichy i bardzo kulturalny silnik: na luzie praktycznie go nie słychać, nie czuć żadnej wibracji na kierownicy, a przy prędkościach miejskich typu do 80 km/h w tym samochodzie jest przyjemnie cicho. Przy prędkościach autostradowych bardziej przeszkadza szum powietrza i opon niż dźwięk silnika, ogólnie tak do 140km/h da się tym jeździć i nie boli głowa

- duże lusterka

- przyzwoita dynamika

- niezłe spalanie

- przyzwoite ceny przeglądów

- zerowe zużycie oleju

 

Czyli takie typowe jeździdło, proste, w miarę wygodne i jak na razie bezawaryjne. Dziękuję i życzę miłego dnia. ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, o co chodzi z tym układem kierowniczym w Kia? Już n-ty raz dociera info, że coś z nim nie tak.

Jacek Balkan twierdzi, że KIA nie jedzie na wprost(od 5:30):

Może ktoś to potwierdzić lub obalić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, maro_t napisał:

- dziwnie zestopniowana skrzynia 6b: na szóstce obroty są jak na piątce w większości innych aut, biegi są po prostu ciaśniej upchane, pewnie celowo, bo to głównie auto miejskie

 

 

 

to normalne, praktycznie wszystkie 6-biegowe (w tej klasie aut) skrzynie mają tylko jeden nadbieg a 5ka to bieg bezpośredni jak 4ka w skrzyni 5b z nadbiegiem. Dlatego w bardzo wielu samochodach ta 6b skrzynia jest bez sensu. A Twoja KIA ma po prostu krótkie przełożenie główne a nie skrzynię. Gęsto zestopniowywaną skrzynią łata się po prostu niski moment obrotowy wolnossącego silnika 16v na początku skali obrotów. Powoduje to takie wrażenie "że jedzie" choć tak naprawdę średnio jedzie bo trzeba machać biegami jak łyżką w zupie i traci się na to czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobie małego offtopa, ale skorzystam, bo w moim również pękło 40 tys km.

Peugeot 5008 1,6 THP

Nic sie nie popsuło, oprócz wiadomo - sławny rozrząd wymieniony przy ok 34 tys km na gwarancji, a tak paliwo leję i jezdzę.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, koNik napisał:

 

to normalne, praktycznie wszystkie 6-biegowe (w tej klasie aut) skrzynie mają tylko jeden nadbieg a 5ka to bieg bezpośredni jak 4ka w skrzyni 5b z nadbiegiem. Dlatego w bardzo wielu samochodach ta 6b skrzynia jest bez sensu. A Twoja KIA ma po prostu krótkie przełożenie główne a nie skrzynię. Gęsto zestopniowywaną skrzynią łata się po prostu niski moment obrotowy wolnossącego silnika 16v na początku skali obrotów. Powoduje to takie wrażenie "że jedzie" choć tak naprawdę średnio jedzie bo trzeba machać biegami jak łyżką w zupie i traci się na to czas.

 

na szczęście to nie jest samochód do ścigania się i strata czasu na zmianę biegu nie boli, ale faktycznie nawet przy zwykłej jeździe trzeba się tym lewarkiem bardziej namachać niż w większości innych aut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, apb77 napisał:

Kurde, o co chodzi z tym układem kierowniczym w Kia?

Jest specyficzny, jak by gumowy. Kierownica niby chodzi lekko, ale jak by była łożyskowana na gumie do żucia :phi: i samochód cały czas stara się pomagać kierowcy w prowadzeniu. Nie spotkałem się z tym w innych markach, ale też nie uważam tego za wadę. Przejedź się nowym Cee'em to od pierwszych metrów zobaczysz o co chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maro_t napisał:

 

na szczęście to nie jest samochód do ścigania się i strata czasu na zmianę biegu nie boli, ale faktycznie nawet przy zwykłej jeździe trzeba się tym lewarkiem bardziej namachać niż w większości innych aut

 

w BMW np E46 jest dopiero absurd bo skrzynia 6b ma krótszą szóstkę niż analogiczna 5b - piąty ...

a co do Twojej skrzyni to właśnie ona jest do ciasnego ścigania się, a na drogę średnia ;)

jakby miała 2 na przeciw 3 to ideał na KJS ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Rado_ napisał:

1,6 THP

sławny rozrząd wymieniony przy ok 34 tys km na gwarancji,

 

Typowa eksploatacja. Jak alternator we Fiatach. :facepalm:

35 lat temu to mój ojciec w maluchu woził zapasową pompkę paliwa, świece, aparat zapłonowy i cewkę zapłonową. :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ArekMiz napisał:

 

Typowa eksploatacja. Jak alternator we Fiatach. :facepalm:

35 lat temu to mój ojciec w maluchu woził zapasową pompkę paliwa, świece, aparat zapłonowy i cewkę zapłonową. :phi:

Alternator? Mialem 3 Fiaty, akurat alternator nigdy nie padł, a Tobie ile razy?

A co do rozrządu w THP, to tak, to jest typowa eksploatacja:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, cesarz napisał:

Co wy z tym altenatorem w Fiatach:hmm:

W mojej cromie od 100 tysięćy ten sam - może wiecej bo oryginał fiatowski cały czas.

 

W moim dziesięcioletnim Fiacie też alternator jest fabryczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maro_t napisał:

 

W moim dziesięcioletnim Fiacie też alternator jest fabryczny

Ludzie powtarzaja legendy, jak mój zmarły dziadek o życiu w partyzance, fajnie sie słuchało, ale ile w tym było prawdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 172kkm w P2, mam go od przebiegu 78kkm [2,5r w sumie] i też nie ruszałem alternatora. Ale to pewnie tylko wyjątek. Za to wyciągnięte łańcuchy rozrządu po śmiesznym przebiegu, pękające głowice, tłoki i itp to jest czysta eksploatacja:ok: Fajnie póki jest gwarancja, tak było i jest z tsi przykładowo. Przykładów można mnożyć w większości marek jak i we Fiacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Rado_ napisał:

Alternator? Mialem 3 Fiaty, akurat alternator nigdy nie padł, a Tobie ile razy?

A co do rozrządu w THP, to tak, to jest typowa eksploatacja:hehe:

Cinqecento 899 - padł, Grande Punto - pękł przy przebiegu około 12 tys od nowości, Croma - padł, w tym samochodzie siedzi dziwny układ który w pewnych warunkach nie daje znać o braku ładowania pomimo, że alternator zdechł i bywają cyrki. Przez kilka ładnych lat pracowałem w ASO Fiata i pękniętych alternatorów widziałem dziesiątki jak nie setki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pepcio napisał:

Cinqecento 899 - padł, Grande Punto - pękł przy przebiegu około 12 tys od nowości, Croma - padł, w tym samochodzie siedzi dziwny układ który w pewnych warunkach nie daje znać o braku ładowania pomimo, że alternator zdechł i bywają cyrki. Przez kilka ładnych lat pracowałem w ASO Fiata i pękniętych alternatorów widziałem dziesiątki jak nie setki. 

Oczywiscie, jaki % padał i od kiedy właściwie nie wystepuje? Ja wiem, ze fiat nie grzeszy bezawaryjnością, ale odniose sie tylko do tych sławnych alternatorów, bo wyglada, ze legenda nadal zywa, jak wożenie cześci zamiennych do PF126p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Rado_ napisał:

Oczywiscie, jaki % padał i od kiedy właściwie nie wystepuje? Ja wiem, ze fiat nie grzeszy bezawaryjnością, ale odniose sie tylko do tych sławnych alternatorów, bo wyglada, ze legenda nadal zywa, jak wożenie cześci zamiennych do PF126p

Póki kogoś nie spotka ta niewątpliwa przyjemność twierdził będzie, że legenda. Zjeździłem dużo fiatów w życiu, mam więc dość sprecyzowane poglądy na tę markę. W Grande Bublu którego miałem od nowości lista usterek w ciągu roku eksploatacji mogła by zastąpić całą historię eksploatacji niejednego VW czy Toyoty na przestrzeni 200-300 tys km, alternator pękł tam ot tak po prostu bodaj po 4-5 miesiącach od wyjazdu z salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież te alternatory w Fiatach to te same które jeżdzą W VW, BMW, Audi itd. Przecież Fiat nie produkuje alternatorów.
Oczywiście fama o wadliwych alternatorach w Fiatach ma pewne swoje podloże, przez wiele lat były one źle dobierane albo tez w niewłaściwy sposób projektowane do warunków przez co wiele było okazów z pękająca obudową. I tylko to jest prawdą. Pozostałe awarie tych alternatorów są dokładnie na takim samym poziomie jak w innych markach, w koncu robi je ten sam producent (Valeo, Bosch itp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w grande punto był odpływ wody z podszybia (lejek) prosto na alternator, fiat zrobil inny gumowy (do zakupu w aso albo gdziekolwiek) i można nim regulować gdzie woda ma odpływać. Ja taki zakupiłem od razu po nabyciu auta, ustawiłem aby nie kapało na alternator i odpukać nie mam żadnych z nim problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, tomcar napisał:

Przecież te alternatory w Fiatach to te same które jeżdzą W VW, BMW, Audi itd. Przecież Fiat nie produkuje alternatorów.
Oczywiście fama o wadliwych alternatorach w Fiatach ma pewne swoje podloże, przez wiele lat były one źle dobierane albo tez w niewłaściwy sposób projektowane do warunków przez co wiele było okazów z pękająca obudową. I tylko to jest prawdą. Pozostałe awarie tych alternatorów są dokładnie na takim samym poziomie jak w innych markach, w koncu robi je ten sam producent (Valeo, Bosch itp).

 

To że produkuje to ta sama firma nie ma żadnego znaczenia. Znam pare takich firm. Produkują to, co zleceniodawca sobie zażyczy, o takich parametrach za jakie płaci, robiąc taką kontrolę jakości za jaką płaci. Chłodnica Valeo wyprodukowana dla Fiata, a dla BMW w tej samej fabryce przez tych samych ludzi, to mogą być całkiem inne jakościowo produkty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maro_t napisał:

 

To że produkuje to ta sama firma nie ma żadnego znaczenia. Znam pare takich firm. Produkują to, co zleceniodawca sobie zażyczy, o takich parametrach za jakie płaci, robiąc taką kontrolę jakości za jaką płaci. Chłodnica Valeo wyprodukowana dla Fiata, a dla BMW w tej samej fabryce przez tych samych ludzi, to mogą być całkiem inne jakościowo produkty

 

Ciężko to przetłumaczyć niektórym. Jak producent ten sam to jest to samo. I żaden argument nie dociera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wujekcybul napisał:

 


Znajdź sobie mój wątek o i20. Drugiego takiego pazdzierza za 60k nie ma.

 

 

Ja się zastanawiałem dlaczego Hyundai Santa Fe kosztuje o połowę więcej niż Kia Sorrento. Jeździłem obydwoma i nie widzę najmniejszego powodu poza znaczkiem. A tu wychodzi że jest wręcz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

Ja się zastanawiałem dlaczego Hyundai Santa Fe kosztuje o połowę więcej niż Kia Sorrento. Jeździłem obydwoma i nie widzę najmniejszego powodu poza znaczkiem. A tu wychodzi że jest wręcz gorzej.

Oj a tam czasem 2.2 nie pchaja? To akcyza wieksza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym układem kierowniczym to coś jednak jest.

Zmieniłem VW up! na RIO i odczucia po przesiadce były dokładnie takie, jak podają pismaki. 

Up!, mimo, że to tylko malutkie miejskie wozidełko prowadził się ja gokart w porównaniu z RIO. Jednak taki "gumowy" układ pasuje do całości auta. Ono wcale nie zachęca do szybszej jazdy. Silnik 1.4 nie wyrywa przesadnie auta do przodu a amortyzacja jest skierowana na komfort a nie obcinanie sekund w zakrętach.

Warto jeszcze wspomnieć o małym  baku i sporym zużyciu paliwa.

Mi benzyny wystarczało na 360-380km i zapalała się rezerwa. Automatyczna skrzynia pewnie nie pomaga, ale 9 litrów w mieście przy baku 42 litrowym to jest żart.

 

Mimo tych przypadłości i tak lubię to auto :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, pepcio napisał:

Póki kogoś nie spotka ta niewątpliwa przyjemność twierdził będzie, że legenda. Zjeździłem dużo fiatów w życiu, mam więc dość sprecyzowane poglądy na tę markę. W Grande Bublu którego miałem od nowości lista usterek w ciągu roku eksploatacji mogła by zastąpić całą historię eksploatacji niejednego VW czy Toyoty na przestrzeni 200-300 tys km, alternator pękł tam ot tak po prostu bodaj po 4-5 miesiącach od wyjazdu z salonu.

Pepciu szanowny, akurat wieść gminna niesie, że alternatory pękają jak w fiatach też i w Toyotach Yaris oraz w niektórych Suzuki. Problem taki, że swego czasu Fiatów było od metra przy tych zacnych japońskich markach. Więc opinia wyrobiona ma też i większą wagę.

 

 

Miałem 4. Fiaty, w żadnym alternatora nie naprawiałem, nawet w tym wrednym GP wytrzymał 8. lat. Co innego sprzęgła, te we Fiacie uważam, że są do dupy, podobnie jak zabezpieczenie antykorozyjne ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ghost2255 napisał:

Mi benzyny wystarczało na 360-380km i zapalała się rezerwa. Automatyczna skrzynia pewnie nie pomaga, ale 9 litrów w mieście przy baku 42 litrowym to jest żart.

 

U mnie spalanie średnie jest poniżej 7l, więc uważam, że jest ok. Zwłaszcza, że częściej jeździ tym żona. Jakbym tylko ja jeździł, na pewno spalanie by było mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Mi benzyny wystarczało na 360-380km i zapalała się rezerwa. Automatyczna skrzynia pewnie nie pomaga, ale 9 litrów w mieście przy baku 42 litrowym to jest żart.
 
Mimo tych przypadłości i tak lubię to auto :D

I dlatego kiedys nie kupilem Rio z automatem pomimo ze reszta mi w miare pasowala.... Dwa to cena Moj lokalny diler nie ma zbytnio konkurencji i negcjuje sie jak w Toyocie..."dywaniki gratis" i wersje jakies ciut lepsze wychodza srednio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fili_P napisał:


I dlatego kiedys nie kupilem Rio z automatem pomimo ze reszta mi w miare pasowala.... Dwa to cena Moj lokalny diler nie ma zbytnio konkurencji i negcjuje sie jak w Toyocie..."dywaniki gratis" i wersje jakies ciut lepsze wychodza srednio

 

Ale konkurencji z automatem praktycznie nie ma w podobnej cenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.01.2017 o 13:30, adamk napisał:

U mnie w grande punto był odpływ wody z podszybia (lejek) prosto na alternator, fiat zrobil inny gumowy (do zakupu w aso albo gdziekolwiek) i można nim regulować gdzie woda ma odpływać. Ja taki zakupiłem od razu po nabyciu auta, ustawiłem aby nie kapało na alternator i odpukać nie mam żadnych z nim problemów.

Wiem o tym, miałem już ,,pozmianowy'' mimo to alternator pękł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.01.2017 o 06:34, bartekm napisał:

Pepciu szanowny, akurat wieść gminna niesie, że alternatory pękają jak w fiatach też i w Toyotach Yaris oraz w niektórych Suzuki. Problem taki, że swego czasu Fiatów było od metra przy tych zacnych japońskich markach. Więc opinia wyrobiona ma też i większą wagę.

 

 

Miałem 4. Fiaty, w żadnym alternatora nie naprawiałem, nawet w tym wrednym GP wytrzymał 8. lat. Co innego sprzęgła, te we Fiacie uważam, że są do dupy, podobnie jak zabezpieczenie antykorozyjne ;]

Sprzęgła owszem to kolejny ,,problem'' w niektórych fiatach, co do alternatorów pękały masowo w modelach siena/palio, bravo/brava, w GP też był z nimi problem i nie jest to żaden urban legends tylko fakty. Ja do fiata nie wrócę, chyba, że uda mi się kiedyś kupić 500 Abarth co jest mało prawdopodobne bo kosztuje koszmarne pieniądze. Gdyby w Fiacie chodziło o same alternatory to byłby to mały problem, zrozumiałem dobitnie po Grande Punto, że samochody pomimo, że koncepcyjnie są niezłe (wygląd itp) to materiały i ,,myśl'' techniczna używana w niektórych układach nie gwarantują odpowiedniej trwałości i niezawodności. Po przejściu na inne marki w tym Skodę, Opla, nawet Renault zapomniałem czym jest użeranie się z samochodem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pepcio napisał:

Sprzęgła owszem to kolejny ,,problem'' w niektórych fiatach, co do alternatorów pękały masowo w modelach siena/palio, bravo/brava, w GP też był z nimi problem i nie jest to żaden urban legends tylko fakty. Ja do fiata nie wrócę, chyba, że uda mi się kiedyś kupić 500 Abarth co jest mało prawdopodobne bo kosztuje koszmarne pieniądze. Gdyby w Fiacie chodziło o same alternatory to byłby to mały problem, zrozumiałem dobitnie po Grande Punto, że samochody pomimo, że koncepcyjnie są niezłe (wygląd itp) to materiały i ,,myśl'' techniczna używana w niektórych układach nie gwarantują odpowiedniej trwałości i niezawodności. Po przejściu na inne marki w tym Skodę, Opla, nawet Renault zapomniałem czym jest użeranie się z samochodem. 

Ja tam w sumie GP dobrze wspominam, ale też z przyjemnością się go już pozbyłem. Auto w sumie uważam za nawet przemyślane i dużo lepsze koncepcyjnie niż takie np. Suzuki (zaraz mnie zeżrą ;]), ale to na pewno auto dla kogoś kto lubi majsterkować, bo albo się co chwila przepalały żarówki podświetlenia nawiewu, albo pękł wężyk plynu do szyb pomiędzy tylą klapą i nadwoziem i spryskiwacz służył do obmywania tylnego lewego koła. Oczywiście od tego zardzewiała tylna lampa w środku, w końcu trzeba było ją wymienić. Po 100kkm sprzęgło zaczęło przeskakiwać, więc nauczony z PII, w którym połamało się łożysko, szybko je wymieniłem. Projektów typu odpływ wody wprost ma legendarny alternator, czy skrzynki bezpieczników dla akwarystów nie wspomnę. Z drugiej strony w zawieszeniu wymieniłem tylko lączniki.

 

Na szczęście Fiat nie ma teraznic ciekawego w ofercie to mnie nie będzie kusić ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.