Skocz do zawartości

EU guana - oszukuja was - 4cyl suszarka vs maly V6 - który oszczędził benzynę?


OZI

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, OZI napisał:

Nie wiem jak jest w Fiat - jedynie Mazda Mx5 z Fiat jeździłem. emoji848.png ale to nie ma być żadne 'muskanie' gazu, to nie ma być walenie gazu do podłogi - i nie było, to normalna jazda i tyle. Totalnie nie zamierzone zmierzone spalanie - Ergo czyli jak traktujesz auto w codziennej jeździe - ja się nie zastanawiam jak gaz naciskam emoji16.png

 

 

 

Marudzisz i tyle. Dostabyś kosę, pociął łapy i narzekał, że przecież nie będę się zastanawiał jak kosić trawę...

 

Z narzędzi trzeba umieć korzystać. Im dane narzędzie lepsze, tym większych umiejętności od użytkownika wymaga. Fakt - taki v6 jest idiotoodporny. Ale lepszy 4t - którym trzeba umieć jeździć - i spali mniej, i asfaltu więcej zawinie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, grogi napisał:

 

Marudzisz i tyle. Dostabyś kosę, pociął łapy i narzekał, że przecież nie będę się zastanawiał jak kosić trawę...

 

Z narzędzi trzeba umieć korzystać. Im dane narzędzie lepsze, tym większych umiejętności od użytkownika wymaga. Fakt - taki v6 jest idiotoodporny. Ale lepszy 4t - którym trzeba umieć jeździć - i spali mniej, i asfaltu więcej zawinie...

 

Problem polega na tym, że OZI żyje w kraju gdzie nikt nie zwraca uwagi na spalanie. To samo jest w USA. Poniekąd w Rosji w zasadzie też. Dzisiejsze auta to cudeńka inżynierii, pokazujące możliwości ile można wycisnąć energii z węglowodorów. Ja temu po prostu się przyglądam i pamiętam jak bodajże @mar00ha_ miał TSI i raportował, że nic nie płynie, tłoki działają i ogólnie auto działa. Sprzedał je potem bo chciał Mazdę i tyle.

 

Temat OZI zaczął od 2 identycznych aut z dwoma innymi silnikami, ale upiera się i chce udowodnić swoją rację, a niekoniecznie ją ma. Żyje w innym kraju z innymi uwarunkowaniami i może sobie mieć V6 to niech sobie miej. Ale nie musi nam na siłę udowadniać bo każdy z nas wsiądzie do tego turbo i zrobi wynik jak Go zawstydzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, OZI napisał:

Ten post jest o tym ze napedzanie masy auta 'a' silnikiem 'b' nie jest tak znakomite jak napedzanie silnika 'a' silnikiem 'c' i o niczym innym.

 

Tyle że napisałeś nieprawdę, bo pokazałeś wynik gdzie nie zamieniałeś kierowców między autami, a na dodatek musi pojechać jeszcze ktoś inny. I na spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, noras napisał:

Mam bezpośrednie porównanie - kura, 1.2tsi 86hp, zlepki ze śmietnika audi, 2.0tdi 143hp - przez 3 lata nie wystąpiła sytuacja, w której kura wypiłaby mniej.

Dodatkowo kura w tym czasie zjadła 2 (teoretycznie nie wymagające wymiany) zestawy rozrządu.

 

Zauważyłeś, że porównujesz benzynę do diesla? :phi: No i w sumie co ma pojemność do trwałości rozrządu? :hmm: 

 

Swoją drogą 86 KM z 1.2 to miało wolnossące Punto Sporting równo 20 lat temu, więc jeśli to ma być ten wysilony, zdownsizingowany, doładowany silnik... rotfl 

 

 

14 godzin temu, noras napisał:

Cały ten downsizing można se w d... wsadzić. 

 

Znaleźli sobie psa do okładania kijem :hehe:. Na szczęście są ludzie, którzy tak nie myślą, inaczej do dziś jeździli byśmy 20-konnym 2,9 jak w Fordzie T. To nie jest ekologia, to jest postęp technologiczny, na dodatek żadna nowość, bo blisko 120 KM z litra osiągało się niemal 30 lat temu w miejskich kei-carach. I jeśli nikt nie dłubał w nich aby wycisnąć 200 KM z litra to silniki były nie do zarżnięcia. A że w implementacji osiągnięć techniki maczają palce księgowi? Cóż, tak to i wolnossące V8 można spartolić pod względem jakości - przykładów nie brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spavatch napisał:

 

 

Swoją drogą 86 KM z 1.2 to miało wolnossące Punto Sporting równo 20 lat temu, więc jeśli to ma być ten wysilony, zdownsizingowany, doładowany silnik... rotfl 

 

25 lat temu zaczęli wsadzać do poczciwego  Poloneza wolnossące 1,4 103KM Rovera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, OZI napisał:

Wynik jest inni niz ja oczekiwalem... Wynik jest inny niz eco mowi, wynik jest inny niz EU marketing wmawia, ze czym mniejszy silnik tym mniej pali.

 

Nie wiem jak jechałeś ale jeśli sobie trochę testowałeś, a drugie auto jechało płynnie to wynik jest wypaczony.

I podejrzewam, że tak właśnie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, OZI napisał:

 

 

Biały Lexus IS

 

Kosiarka MY16 - 4K km 245KM

Czarne wnętrze, 8s automatic

 

MY15 - 6 cylindrów na pokładzie z 2.5l pojemności 212KM, 6s automatic, bezowe wnętrz

 

Spalanie E10 na 36km jadąc za kosiarka ... takie

9.4l/100km

...

 

 

@OZI

 

2 rzeczy, które zaobserwowałem, po zmianach z benzyny N/A na mocniejszą benzynę N/A, i z benzyny N/A na turbo [zmiany 95KM>>120KM] ;l

przy tym samym stylu jazdy

 

1. Moc - przyrost 20 KM to wzrost spalania ca. 1 litr (w turbo bardziej widoczny)

2. Jazda miejska - przy ruszaniach, światłach, zatrzymaniach, skok spalania w turbo jest oszałamiający.

 

Różnicę masy i nadwozie pomijam, chociaż powinienem to wziąć pod uwagę [porównujemy kompakty]

 

I teraz clou problemu - po 3 miesiącach testu turbo jestem w stanie zbliżyć się do spalania 1,4 N/A  zmieniając styl jazdy  i BAAAAAARDZO pilnując pedału przyspieszenia.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, spavatch napisał:

Zauważyłeś, że porównujesz benzynę do diesla?

Oczywiście. Chciałem pokazać, że ta turbokosiarka nie dorównuje w żadnym aspekcie technologii sprzed kilkunastu lat.

Stary klekot targa znacznie cięższą budę (+300 kg) a i tak pali mniej.

6 godzin temu, spavatch napisał:

No i w sumie co ma pojemność do trwałości rozrządu?

To refleksja na temat jakości, bezawaryjności i niskich kosztów eksploatacji turbokosiarek. Jeśli będzie wymagać wymiany rozrządu w cyklu 30 kkm, to żeby na to zarobić zużyciem paliwa musiałby nie palić prawie nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, noras napisał:

Oczywiście. Chciałem pokazać, że ta turbokosiarka nie dorównuje w żadnym aspekcie technologii sprzed kilkunastu lat.

Stary klekot targa znacznie cięższą budę (+300 kg) a i tak pali mniej.

 

Pewnie Cię to zaskoczy ale taki MAN ciągnie 44000kg i pali 40l/100km.Wychodzi 1l na jedno Exeo:hehe: Nie mówiąc o tym że ma 4 razy więcej mocy:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym główna argumentacja zwolenników V6 czy V8 jest taka, że są bardzo elastyczne i można na niskich obrotach i wysokim biegu spokojnie jechać np. pod niewielką górkę i silnik to wytrzymuje. Turbodiesel przykładowo też to wytrzymuje. Nie jest niczym niezwykłym wjeżdżanie pod wzniesienie na 4-5 >1300-1500 obr/min. I dodawanie gazu też powoduje przyspieszanie. Nie jest to może dobre dla samego silnika bo go obciążamy - ale działa. Jak pisałem i jak zauważył @spavatch - wszystko jest dla ludzi, jest możliwość wyboru - skoro dane auto nie ma opcji jaka była do tej pory, zawsze można kupić bądź znaleźć producenta który zapewni to co chcemy. Ale wmawianie ludziom że V6 jest lepsze bo spaliło mniej w warunkach wątpliwej jakości testu - to niedorzeczne. Mówiąc obrazowo - nie potrzebuję halogena 1 kW żeby oświetlić mały pokój. Starczy żarówka 75-100W...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spavatch

"Swoją drogą 86 KM z 1.2 to miało wolnossące Punto Sporting równo 20 lat temu, więc jeśli to ma być ten wysilony, zdownsizingowany, doładowany silnik... rotfl"

 

Przebijam - japoński silnik motocyklowy 650 cm3 i 72KM. Też będzie miał z 20 lat i uchodzi za jeden z mniej wysilonych. Pierwsze interwencje w w/w silniku przy ok.120 tyś km. 

 

I ciekawostka dla masy pojazdu 190 kg + kierowca ca. 71 kg średnie spalanie w cyklu mieszanym to 5,5 litra. To nie pojemność jest miarą zużycia paliwa lecz te konie co wachę żłopią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, noras napisał:

Czyli więcej. Nie opłaca się nim jeździć do roboty.

44 tony to 550 osób-wychodzi mniej niż 0,1l na osobę.U Ciebie to jest prawie 100 razy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, grogi napisał:

 

Marudzisz i tyle. Dostabyś kosę, pociął łapy i narzekał, że przecież nie będę się zastanawiał jak kosić trawę...

 

Z narzędzi trzeba umieć korzystać. Im dane narzędzie lepsze, tym większych umiejętności od użytkownika wymaga. Fakt - taki v6 jest idiotoodporny. Ale lepszy 4t - którym trzeba umieć jeździć - i spali mniej, i asfaltu więcej zawinie...

 

Ta technologia jest znana z 50 lat i nigdzie oprócz EU nie jest popularna. A w EU jest popularna tylko i wyłącznie ze względu na przepisy podatkowe. Naprawdę uważasz że wszyscy inni się mylą i tylko EU jest tak genialna i potrafi używać takich super narzędzi? A cały pozostały świat to banda imbecyli? Bardzo odważne stwierdzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, lessero napisał:

@spavatch

"Swoją drogą 86 KM z 1.2 to miało wolnossące Punto Sporting równo 20 lat temu, więc jeśli to ma być ten wysilony, zdownsizingowany, doładowany silnik... rotfl"

 

Przebijam - japoński silnik motocyklowy 650 cm3 i 72KM. Też będzie miał z 20 lat i uchodzi za jeden z mniej wysilonych. Pierwsze interwencje w w/w silniku przy ok.120 tyś km.

 

 

Pod koniec 80-tych robili tam Mitsubishi Minica Dangan ZZ - 550 cm3, 3 cylindry, 15 zaworów, turbo, intercooler i zdławione zgodne z ograniczeniami kei car 64 KM. Silnik nie do zajechania póki nie próbowano go dłubać na 100 koni. Z resztą wolnossące 2.0 240 KM z Hondy S2000 także uchodzi za bardzo trwałą jednostkę. Wszystko da się osiągnąć, ale konstruując jednostkę nie można przy tym za wszelką cenę oszczędzać, bo efekt będzie opłakany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2/3/2017 o 10:43, OZI napisał:


Wiec wątpię.... Mrs Ozi odmówiła jazdy 200t bo 'this piece of emoji90.pngemoji90.png ain't driving' i rzeczywiście - sport mode i wyłączenie start & stop dopiero sprawiło ze kosiarka się toczyła ale żebym ja specjalnie męczył to nie emoji848.png
 

 

 

napisałeś sport mode - no to ma niebagatelny wpływ na osiągi, ale też na spalanie. W każdym samochodzie z automatem, z którym miałem do czynienia sport mode wpływał na pracę skrzyni biegów - w tym trybie skrzynia utrzymuje podczas jazdy wyższe obroty silnika (czyli zamiast toczyć się ze stałą prędkoscią przy 1500 RPM, będzie bieg niżej i np. 2500 RPM), do tego przy przyspieszaniu ciągnie do wyższych obrotów niż w innych trybach. czyli V6 jechał spokojnie, to ty 2.0t jechałeś agresywnie... tzn nie tyle ty co samochód, więc nie ma się co dziwić tak wysokiemu spalaniu ;) Następnym razem zrób porównanie przy trybie normal czy jakkolwiek się tam nazywa tryb normalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Manx napisał:

napisałeś sport mode - no to ma niebagatelny wpływ na osiągi, ale też na spalanie. W każdym samochodzie z automatem, z którym miałem do czynienia sport mode wpływał na pracę skrzyni biegów - w tym trybie skrzynia utrzymuje podczas jazdy wyższe obroty silnika (czyli zamiast toczyć się ze stałą prędkoscią przy 1500 RPM, będzie bieg niżej i np. 2500 RPM), do tego przy przyspieszaniu ciągnie do wyższych obrotów niż w innych trybach. czyli V6 jechał spokojnie, to ty 2.0t jechałeś agresywnie... tzn nie tyle ty co samochód, więc nie ma się co dziwić tak wysokiemu spalaniu ;) Następnym razem zrób porównanie przy trybie normal czy jakkolwiek się tam nazywa tryb normalny.

 

Poza tym co to znaczy "nie jedzie"? To jakby wsiadł do czegokolwiek w Polsce to pewnie by był przerażony... Typowy wóz do wynajmu np. jakieś Clio to ma z 80-100KM i jest to wersja zaślepka :) No, chyba że brałby luxury cars. No to tam wiadomo, jest tak jak u niego a pewnie i tak by narzekał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory jeżdżąc wieloma samochodami, obserwując również znajomych, nie spotkałam się z sytuacją kiedy to silnik małolitrażowy z T spalałby w cyklu mieszanym więcej niż 2.5-3.0 v6. W pewnych określonych warunkach pewnie da się doprowadzić do takiej sytuacji, ale nie stawiał bym tego za normę. Nowoczesne silniki z doładowaniem generalnie są oszczędne, pod warunkiem, że nie jeździ się samochodem pokroju Octavia czy Passat z 2.0 TSi jak samochodem klasy WRC. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04/02/2017 o 18:54, marcindzieg napisał:

Ta technologia jest znana z 50 lat i nigdzie oprócz EU nie jest popularna. A w EU jest popularna tylko i wyłącznie ze względu na przepisy podatkowe. Naprawdę uważasz że wszyscy inni się mylą i tylko EU jest tak genialna i potrafi używać takich super narzędzi? A cały pozostały świat to banda imbecyli? Bardzo odważne stwierdzenie.

 

Podatki, mimo oczywistej funkcji finansowania budżetu, służą jeszcze "wychowywaniu" obywateli. Niestety, dorośli (generalizacja!!!!) nie są wiele lepsi od dzieci... Najchętniej jedliby cukierki. Przykłady znaleźć łatwo - bańka kredytów sub-prime (i żeby nie było - cukierki wcinano po obu stronach stołu) czy nawet rodzime Amber Gold. Coś się sypnie, to zaraz lament GDZIE BYŁO PAŃSTWO. 

 

EU, mimo że dramatycznie potrzebuje reform, stara się wziąć odpowiedzialność za dzisiaj i za przyszłość, a podatkami stymulować zmiany. A zmiana, nawet na lepsze, jest zawsze trudna. Tym trudniejsza, im bardziej podważa zastane aksjomaty. Nie zawsze wychodzi to najlepiej - np. dramatyczny pęd do redukcji CO₂ spowodował zbyt dużą popularyzację silników wysokoprężnych. Ale ten się nie myli, który nic nie robi. Trzeba wyciągnąć wnioski i zmieniać dalej. 

 

 

 

A na biegunie konserwatyzmu, mamy miłośnika V8. 

 

Screen-Shot-2014-07-10-at-9.54.51-AM.png

 

Sorry, ale do inteligencji Arystotelesa to trochę brakuje... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Pepcio napisał:

Do tej pory jeżdżąc wieloma samochodami, obserwując również znajomych, nie spotkałam się z sytuacją kiedy to silnik małolitrażowy z T spalałby w cyklu mieszanym więcej niż 2.5-3.0 v6. W pewnych określonych warunkach pewnie da się doprowadzić do takiej sytuacji, ale nie stawiał bym tego za normę. Nowoczesne silniki z doładowaniem generalnie są oszczędne, pod warunkiem, że nie jeździ się samochodem pokroju Octavia czy Passat z 2.0 TSi jak samochodem klasy WRC. 

ja natomiast nie spotkałem się z sytuacją gdzie porównywalne modele/moce, "awansujące" na T piłyby jakkolwiek zauważalnie mniej niz odpowiedniki wczesniejsze...

 

TCE180 (konwencjonalny wtrysk) w Megane chlało tak jak obecnie R6 w 19 letnim bmw. (180 vs 170KM)

THP (bezpośredni wtrysk - czyli powinny być cuda panie i jelonki do rury przychodzić) w P508 - chlał dokładnie jak N/A 2.0 16v Vectra ojca sprzed 20 lat (156 vs 136 KM).

 

takze ten awans IMHO to jest tylko w tabelkach. pierwsze auto które naprawdę zauważalnie odciąża portfel - to moj Lex... czyli subiektywnie mogę stwierdzić ze Turbo nie działa (w obszarze ekonomii, a ze czystosc spalin to generalnie mamy w PL w d..., bo normy euro nic nie dają nam kierowcom...), działa Hybryda :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, jimbo22 napisał:

takze ten awans IMHO to jest tylko w tabelkach.

Na to wygląda - małą turbobenzynę łatwiej tak oprogramować, żeby w warunkach testowych paliła mało. A to ile pali w realnym życiu nie ma znaczenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grogi napisał:

A na biegunie konserwatyzmu, mamy miłośnika V8. 

 

 

Ale to ukochany unijny diesel. "Ekologia" według urzędników unijnych w czystej postaci ;]

A co do turbokosiarek - skończą tak samo skompromitowane jak diesle. Świat naprawdę nie jest głupi i też dba o ekologię. Gdyby nie dbał to oszustwo VW nigdy nie zostało by ujawnione. Bo UE wciskała by nam dalej na siłę kłamstwa o "czystości" diesli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, noras napisał:

Na to wygląda - małą turbobenzynę łatwiej tak oprogramować, żeby w warunkach testowych paliła mało. A to ile pali w realnym życiu nie ma znaczenia. 

 

Oczywiście. Turbo żyje, turbo pije. I żadne tabelki tego nie zmienią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, jimbo22 napisał:

ja natomiast nie spotkałem się z sytuacją gdzie porównywalne modele/moce, "awansujące" na T piłyby jakkolwiek zauważalnie mniej niz odpowiedniki wczesniejsze...

 

Najlepszy silnik jaki miałem to wolnossący, 8-zaworowy F3R w starej Lagunie. Przyspieszał od dołu jak diesel, rozpędzał Lagę do ponad 200 km/h i potrafił spalić w drodze Krk-Koszalin 5.5 litra. Benzyny. Ale według urzędników unijnych był nieekologiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Ale to ukochany unijny diesel. "Ekologia" według urzędników unijnych w czystej postaci ;]

A co do turbokosiarek - skończą tak samo skompromitowane jak diesle. Świat naprawdę nie jest głupi i też dba o ekologię. Gdyby nie dbał to oszustwo VW nigdy nie zostało by ujawnione. Bo UE wciskała by nam dalej na siłę kłamstwa o "czystości" diesli.

 

Nie świat. Kalifornia. Najbardzoiej postępowa i lewacka część USA. Reszta stanów ma w głębokim poważaniu ekologię, w ostatnich wyborach m.in. pokazali ekologii środkowy palec. W wielu stanach nie ma nawet cyklicznego badania technicznego... 

 

Diesle w osobówkach to pomyłka - należy się z tego okrakiem wycofać. I faktycznie - moda na diesle w EU już przechodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłop wstawił najlepsze na świecie porównanie w postaci dwóch tych danych aut na tej samej trasie. A spece AK mówią, ze jeździć nie potrafi.

U nas nie ma V6 ze względu na podatki, politykę i cenę paliwa. Dlatego mamy turbo. Jakbym mieszkał w AU czy USA to bym na te śmieszne pierdziawki nie spojrzał i tyle. I tu się zgadzam z OZI.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, grogi napisał:

 

Nie świat. Kalifornia. Najbardzoiej postępowa i lewacka część USA. Reszta stanów ma w głębokim poważaniu ekologię, w ostatnich wyborach m.in. pokazali ekologii środkowy palec. W wielu stanach nie ma nawet cyklicznego badania technicznego... 

 

Katalizatory były obowiązkowe wcześniej niż w EU. Co do badań - u nas są i co z tego? Z tego co pisał florydziak samochód nie może kopcić. A w EU spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, wujekcybul napisał:

Chłop wstawił najlepsze na świecie porównanie w postaci dwóch tych danych aut na tej samej trasie. A spece AK mówią, ze jeździć nie potrafi.

Widocznie bardziej wierzą w raporty spalania producentów samochodów. M.in. tym od VW.

Jak kolega wyżej napisał, małe turbo spali, napędzając tą samą masę, w normalnym (tzn. nie EKO) ruchu mniej więcej podobnie co klasyczny wolnossący silnik (nawet V6) podobnej mocy.

Cykl pomiarowy nie ma nic wspólnego z normalną pracą silnika w pełnym zakresie mocy i na szczęście ktoś zaczyna na to wreszcie zwracać uwagę. Co mi z tego, że turbo spali mi mniej paliwa w "jeździe" wykorzystującej 20% mocy silnika. Jakbym chciał tak jeździć to bym kupił skodę citigo z 60KM, a nie 200-konnego lexusa.

Nie zgadzam się do końca z tym, że diesle są krokiem w złą stronę. 1.6hdi mojej :piekna: pali 2x mniej od mojego 2.0 R6 przy wykorzystaniu podobnych osiągów w normalnej jeździe. Poza tym na szybkie trasy autostradowe nie ma lepszego (czyt. oszczędniejszego) rozwiązania. To już wynika z fizyki i wyższej sprawności cieplnej diesli, tzn. żeby skały srały silnik benzynowy nie wykorzysta większego % litra paliwa na pracę niż diesel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, iwik napisał:

Nie zgadzam się do końca z tym, że diesle są krokiem w złą stronę. 1.6hdi mojej :piekna: pali 2x mniej od mojego 2.0 R6 przy wykorzystaniu podobnych osiągów w normalnej jeździe. Poza tym na szybkie trasy autostradowe nie ma lepszego (czyt. oszczędniejszego) rozwiązania. To już wynika z fizyki i wyższej sprawności cieplnej diesli, tzn. żeby skały srały silnik benzynowy nie wykorzysta większego % litra paliwa na pracę niż diesel.

 

Co z tego że mało palą jak śmierdzą i wydzielają masę szkodliwych substancji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Co z tego że mało palą jak śmierdzą i wydzielają masę szkodliwych substancji?

To system podatkowy powinien może premiować silniki nie wydzielające szkodliwych substancji, bo jak na razie to jedyną "szkodliwą substancją", którą uwzględnia się w podatkach jest dwutlenek węgla (który nie jest akurat szkodliwy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, iwik napisał:

To system podatkowy powinien może premiować silniki nie wydzielające szkodliwych substancji, bo jak na razie to jedyną "szkodliwą substancją", którą uwzględnia się w podatkach jest dwutlenek węgla (który nie jest akurat szkodliwy)

 

I tutaj się grubo myslisz, bo od podatkowania tylko CO₂ się odchodzi. Nawet w Polsce jest przecież propozycja podatkowania w zależności od normy Euro i pojemności silnika, a nie tylko emisji CO₂. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, grogi napisał:

 

I tutaj się grubo myslisz, bo od podatkowania tylko CO₂ się odchodzi. 

To że "się odchodzi" to nie znaczy, że "się odeszło". Na wczoraj i dziś nakładali podatek na CO2 i to spowodowało zabawę w rozwój diesli i 1-litrowych popierdółek turbo. Bo tylko w takich dało się zafałszować (zaniżyć do nierealnych wartości) wyniki spalania (czyli emisji CO2)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, grogi napisał:

 

I tutaj się grubo myslisz, bo od podatkowania tylko CO₂ się odchodzi. Nawet w Polsce jest przecież propozycja podatkowania w zależności od normy Euro i pojemności silnika, a nie tylko emisji CO₂. 

no tak z szamba w bagno. bo taki sam sens ma opodatkowanie CO2 jak i pojemności silnika... 

 

najuczciwszy jest podatek w paliwie (ten już jest) i ew. z jakimś przelicznikiem normy euro. simple - stupid.

 

ale nie. zrobimy 3 wymiarowe tabele i współczynniki, zeby... importerzy nowych aut byli zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam narazie czasu przejść przez całość.

Pare uwag na szybko:

1. Nie interesują mnie pouczania jak mam jeździć - ciekawiło mnie ile T zaoszczędzi vs stare, (wg EU) fuj V6- Ergo można powiedzieć oryginalny post miał być:

'T - cud moto vs stare V6 fuj, T zaoszczędziło $xxx ' a wyszło jak wyszło ...

2. Auta jechały za sobą - znów nie ma znaczenia czy ja jechałem 'a' czy 'b'. V średnia będzie ta sama, V max będzie ta sama, V min będzie ta sama. Ilość postojów i ilość czasu będzie ta sama. Temp powietrza będzie ta sama. Etc. Generalnie wszelkie wartości są IDIOTYCZNIE te same dla obu.

3. Auta w normalnej jeździe - nikt ich nie dociskał do max czy 'muskal' gaz - tia 'należy umieć jezdzic' ()

4. Wyniki są jakie są - z komp.

Warunki:

- start/stop wyłączony - w T , w V6 nie ma.

- sport mode w Turbo - jak ktoś wie jak sport mode, i SPORT mode w V6 tez ON

(Dlaczego, dlatego ze V6 to codzienne taczki Mrs Ozi i lubi Sport Mode).

- i tyle.

Różnice:

-4k km T vs 30k km V6.

Oczywiście jest możliwość ze komp był 'bee' i 'fuj' albo popsuty. Ale auto zrobiło w naszych rękach prawie 4K km. Te same trasy jak V6. I nagle okazało się ze każe się karmić tak często jak V6 i zgroza - jeżdżę w KFC nie chce żreć - tylko każe sobie ***** Mitchelin walić

V6 jeździ na E10 = 91RON + 10Ethanol = ok $1 za litr

Vs T na Premium = 95RON ok $1.15-1.20 za litr.

Wnioski AK:

Jak zawsze EU się nie myli z Diesel, z mała pojemnością, z moto która przypomina nie wygodne taczki etc a reszta świata tak. Przecież skoro w EU nie sprzedają to nigdzie na świcie nie . Skoro wiatraki na Elektorwnie stawiają to przecież reszta świata nie może mieć elektrowni na węgiel ☠️.

Można i jezdzic 5KM tylko nikt nie mówi o wygodniej jeździe.

Całość zaczęła przypominać PL warunki mieszkaniowe - lud ledwo żyje na 60-100m2 i mówi ze cud i miód 🥈 - a prawda jest taka Że mieszkanie na 60m2 jest wielce nie wygodne dla rodziny 2+2 - porównując np vs 350m2

To dom i to dom . Ditto dla T- na papierze wyglada świetnie, 180kW vs 156kW, eleastycznosc , wysiłek znaczny, codzienna jazda - męcząca. Spalanie mnie jednak zaskoczyło.

Przypomina dawne watki ' Diesle jest cudowny' - nie ważne ze zajmuje 5sec zanim turbo się włączy, nie ważne ze jest to niewygodne, ważne ze mało pali.

I wyszło Dieselgate.

Obrazowo:

Wg niektórych na AK to to samo - fakt - tylko wygoda inna ....

24b0535023085f273de086713285dab1.jpg

02bf3382deb1225bcfef2befddfc8d4d.jpg

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OZI ale przyznasz, że mogło mieć znaczenie, kto jechał jako pierwszy, a także to, jak każdy z kierowników traktował pedał gazu. Być może w tej uturbionej wersji trzeba trochę inaczej wykorzystywać charakterystykę silnika i spalanie może wyjść inne.

Jeden przejazd z subirktywną oceną, to IMO za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co by nie pisać o technice jazdy Ozi ma rację, zwykły user siada i robi takie samo spalanie jak robił w V6, ilość paliwa użyta ta sama, może wersja z T spełnia jakieś ostrzejsze normy, to tylko na ubezpieczeniu user oszczędzi (jeżeli da zniżkę eko), ale zostawi w serwisie przy naprawie turbo i dwumasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytuję ,,

Przypomina dawne watki ' Diesle jest cudowny' - nie ważne ze zajmuje 5sec zanim turbo się włączy, nie ważne ze jest to niewygodne, ważne ze mało pali.

I wyszło Dieselgate.''

Diselgate nie ma za wiele wspólnego ze spalaniem, a emisją szkodliwych związków, t diesel spalają i spalać będą mniej niż Pb lub T Pb tego się nie wyprzemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rwIcIk napisał:

Być może w tej uturbionej wersji trzeba trochę inaczej wykorzystywać charakterystykę silnika i spalanie może wyjść inne.

Czyli do kosztów turbokosiarki należy doliczyć koszty specjalistycznego szkolenia "jak jeździć turbokosiarką, żeby spaliła 0,5l/100 km mniej niż V6". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, noras napisał:

Czyli do kosztów turbokosiarki należy doliczyć koszty specjalistycznego szkolenia "jak jeździć turbokosiarką, żeby spaliła 0,5l/100 km mniej niż V6". 

 

Tiaaaaaa...

Kumpel mial Cougara V6 i w warszawskich korkach palilo to ok 14-15l/100...

Teraz sie przesiadl na Focusa 1.5T 180KM i pali ok 10/100...

Myslisz, ze takie 1,2T spali tyle co V6? :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.02.2017 o 12:44, wujekcybul napisał:

Chłop wstawił najlepsze na świecie porównanie w postaci dwóch tych danych aut na tej samej trasie. A spece AK mówią, ze jeździć nie potrafi.

Jak narazie to wiemy, że OZI zrobił większe spalanie w jednym samochodzie niż jego żona w drugim. Żeby było chociaż w miarę obiektywnie to powinni się zamienić samochodami i ponownie przejechać tą samą trasę w podobnych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Zbynek napisał:

Jak narazie to wiemy, że OZI zrobił większe spalanie w jednym samochodzie niż jego żona w drugim. Żeby było chociaż w miarę obiektywnie to powinni się zamienić samochodami i ponownie przejechać tą samą trasę w podobnych warunkach.

Dla mnie to jest duzo bardziej obiektywne od tego, ze ktos ma na autostradzie 160 srednia i spalanie 6l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zebym byl za v6, bo dla mnie takie bez turbo to pazdzierz, ale jaka kosiarka o masie tego lexusa zrobi srednie 5litrow? Bo na moje to jest nawet ledwo osiagalne w malenkim rapidzie, a gdzie tu lexus rwd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.