Skocz do zawartości

Dlaczego używane samochody tak trzymają cenę?


Hubert_

Rekomendowane odpowiedzi

Nurtuje mnie to pytanie od jakiegoś czasu, mimo iż mamy przecież aż nadmiar tego szrotu w ogłoszeniach, komisach itd.

Posłużę się swoim przykładem..

Swoją Astrę kupowałem w 2012r, wówczas 10-letnią, zapłaciłem niecałe 13kzł, i była to wtedy cena wyższa niż przeciętna,

za te pieniądze miałem dość szeroki wybór aut, kompaktowych czy mniejszych.

Od jakiegoś czasu rozglądam się za czymś nowszym i co widzę, na dzisiejsze dziesięciolatki trzeba szykować minimum 15-20kzł,

a czasem i więcej.

Na czym polega fenomen? Rozumiem, że wartość pieniądza dziś a 5 lat temu się zmieniła, ale mimo wszystko, mam wrażenie,

że używane auta na przestrzeni lat są coraz droższe. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rwIcIk napisał:

Drogie waluty, ceny nowych wzrosły, rośnie popyt, więc używki trzymają cenę.

Hmmm...a ja miałem wrażenie, być może złudne, że kiedyś miedzy nówką a używką była większa przepaść cenowa niż obecnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, gray napisał:

Hmmm...a ja miałem wrażenie, być może złudne, że kiedyś miedzy nówką a używką była większa przepaść cenowa niż obecnie..

 

Jest podobna ta przepaść, natomiast jeśli to auto popularne i do 20 tys, to jest to przedział najbardziej poszukiwany, zatem jest popyt na te auta więc i ceny trzymają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AkuQ napisał:

 

Jest podobna ta przepaść, natomiast jeśli to auto popularne i do 20 tys, to jest to przedział najbardziej poszukiwany, zatem jest popyt na te auta więc i ceny trzymają.

No tak, ale czy kilka lat temu popyt był rzeczywiście mniejszy na najpopularniejsze auta w podobnym przedziale cenowym niż obecnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gray napisał:

No tak, ale czy kilka lat temu popyt był rzeczywiście mniejszy na najpopularniejsze auta w podobnym przedziale cenowym niż obecnie?

 

Bardzo prawdopodobne. Czemu?Bo nikt nie przejmował się ceną oc i wielkością samochodu, stąd większość jeździła samochodami D klasy, pokroju passata, teraz zaczyna się to zmieniać, ludzie troszkę ochłonęli i szukają tego co im potrzebne a nie 3 klasy wyżej na wyrost, kompaktowe benzyny świetnie obecnie trzymają ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, powoli rozglądam się za czymś segment C lub B, raczej benzyna małe przebiegi robię,

500+ nie dla mnie, bo nie mam dzieci, no i wnioskuję, że może być ciężko uzbierać na coś konkretnego. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, gray napisał:

że kiedyś miedzy nówką a używką była większa przepaść cenowa niż obecnie

Sprawdzałeś cenniki nowych ? 

Kilka lat temu z 50k zł mogłeś startować do nowego kompakta. Dziś potrzebujesz 70k, a wersja jakoś wyposażona - 100k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, noras napisał:

Sprawdzałeś cenniki nowych ? 

Kilka lat temu z 50k zł mogłeś startować do nowego kompakta. Dziś potrzebujesz 70k, a wersja jakoś wyposażona - 100k.

Przyznaje, że nie zagłębiłem się mocno w ten temat, dlatego pisałem wyżej, że być może to tylko moje złudne wrażenie,

ale jeśli rzeczywiście tak to wygląda, to trochę zmienia obraz cenowy używek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, noras napisał:

Sprawdzałeś cenniki nowych ? 

Kilka lat temu z 50k zł mogłeś startować do nowego kompakta. Dziś potrzebujesz 70k, a wersja jakoś wyposażona - 100k.

 

Ale kompakt dziś a dwadzieścia czy nawet dziesięć lat temu to trochę inne auto. 

 

Porównując rozstaw osi:

Golf Mk3 - 2475

Golf Mk4 - 2512

Golf Mk5 - 2578

Golf Mk6 - 2578

Golf Mk7 - 2637

 

Dzisiaj Polo jest tak duży (2470), jak stary Golf... Patrz Civic Sedan - tak duży, jak Accord... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjście chevroleta zdecydowanie też "zepsuło" rynek nowych kompaktów. Wcześniej można było podstawowego cruza 1.6 z klimą po rabatach wyrwać za 45-48 tyś. zł.

Teraz za te pieniądze z rodzinnych aut jest tylko od niedawna tipo  :no:

Coś porównywalnego z cruzem dziś kosztuje 55-60k (astra J, megane czy jakiś C4) - mówimy o wersji podstawowej, ale już z klimą i radiem, a nie zaślepką. Czyli 10k więcej niż cruze, nie licząc rzeczonego tipo.

Ja patrząc na dzisiejsze ceny używek poszedłbym do salonu po nowe auto właśnie za te 55-60k, bo 30k za 8-9 latka w akceptowalnym stanie to IMO za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, noras napisał:

Sprawdzałeś cenniki nowych ? 

Kilka lat temu z 50k zł mogłeś startować do nowego kompakta. Dziś potrzebujesz 70k, a wersja jakoś wyposażona - 100k.

 

W 2007-mym mój Lacetti stał w cenniku po 71k a sprzedali mi za 58. Porównywalna Octavia była za 80-90k. Dla zabawy skonfigurowałem sobie teraz taką Octavię i wyszło 100k.

19 minut temu, grogi napisał:

 

Ale kompakt dziś a dziesięć lat temu to trochę inne auto. 

 

Porównując rozstaw osi:

Golf Mk3 - 2475

Golf Mk4 - 2512

Golf Mk5 - 2578

Golf Mk6 - 2578

Golf Mk7 - 2637

 

Dzisiaj Polo jest tak duży (2470), jak stary Golf... Patrz Civic Sedan - tak duży, jak Accord... 

 

 

 

Chevrolet Lacetti, debiut rok 2004. Rozstaw osi: 2600mm. Świat nie kończy się na Golfach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Ryb napisał:

W 2007-mym mój Lacetti stał w cenniku po 71k a sprzedali mi za 58. Porównywalna Octavia była za 80-90k. Dla zabawy skonfigurowałem sobie teraz taką Octavię i wyszło 100k.

 

Chevrolet Lacetti, debiut rok 2004. Rozstaw osi: 2600mm. Świat nie kończy się na Golfach.

 

Wiem - mój Fiat Bravo, model z roku 1997, też miał rozstaw 2600mm.

 

Przykład Golfa pokazuje jednak, jak klasa rośnie z generacji na generację. Możesz spojrzeć na inne wieczne linie pojazdów - BMW 3-er, Opel Kadett/Astra itd. Wszędzie zależność będzie podobna... Niestety, Lacetti było tylko jedno... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gray napisał:

mam wrażenie, że używane auta na przestrzeni lat są coraz droższe. ;)

 

Mam to samo spostrzeżenie. W połowie 2013 roku kupiłem trzyletni samochód. Teraz jego trzyletni odpowiednik (nowszy model) jest dużo droższy (aktualna cena analogicznego trzylatka wzrosła ponad 30%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi się jak u Niemiec. Do 10 lat jak auto nie zjezdzone to się jeszcze trzyma i na serwis nie trzeba bulic . Robocizna skoczyła do góry i w reanimacje 15 latków mało już kto się bawi szuka znowu 10 latka żeby na kilka lat mieć w miarę spokój. Najbardziej lecą w dół D klasa i wyżej. Klasa B to w ogóle lepiej nowe kupić za 40 chyba że już w ogóle ktoś nie ma kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gray napisał:

Na czym polega fenomen? Rozumiem, że wartość pieniądza dziś a 5 lat temu się zmieniła, ale mimo wszystko, mam wrażenie,

że używane auta na przestrzeni lat są coraz droższe. ;)

 

 

Też się zastanawiam, skąd te ceny.

4 lata temu 7 latka klasy C kupowało się do 20tys., dzisiaj za podobny, miarę sensowny egzemplarz trzeba dać około 30tys. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gray napisał:

Na czym polega fenomen?

W 2004 roku pięcioletni Lanos kosztował 17 tys. Dzisiaj pięcioletni Cee'd kosztuje 34 tys. Porównaj te samochody, nawet już pięcioletnie :phi: i będziesz wszystko wiedział ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałeś cenniki nowych ? 
Kilka lat temu z 50k zł mogłeś startować do nowego kompakta. Dziś potrzebujesz 70k, a wersja jakoś wyposażona - 100k.

Dokładnie tak jest, nowe auta sa co raz droższe. Ceny zaczynają byc absurdalne

Spuszczone z krzyża

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Rado_ napisał:


Dokładnie tak jest, nowe auta sa co raz droższe. Ceny zaczynają byc absurdalne

Spuszczone z krzyża
 

 

czy ja wiem

podstawowa astra 55kzł, w 1999r. kosztowała podobnie - a za classic'a trzeba było dać 40-50kzł

najtańszy maluch skody czy fiata - 35kzł, w 1999 za matiza płaciło się od 22-31kzł 

biorąc pod uwagę wzrost zarobków to dramatu nie widzę 

 

nie pamiętam ile płaciłem za astre 1.4 z 1999 w 2004r, 

ale 5letni c-max w 2009r. kosztował mnie 30kzł, dziś za c-max'a trzeba dać od 33-50kzł 

więc na używanych widać minimalną poprawę, może to kwestia perełek z D ?

może stać nas na nowsze auta ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz ile kosztuja dobrze czy bardzo dobrze wyposazone wersje. Przez to, ze upychaja co raz wiecej bajerów cena winduje pod niebiosa. Ja wiem, ze mozna wersje zaslepka, ale kto chce wywalic 60 czy 70 tys na zaslepki w takim kompakcie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Vadero napisał:

Tez zauwazylem, ze strasznie sie uzywki trzymają... z drugiej strony sprzedac auto tez duzo trudniej niz jeszcze 2 lata temu.

 

weź pod uwagę rozstrzał cen, wspomniany c-max z jednego rocznika od 28-50kzł 

moje obecne auto od 30-60kzł (kupiłem bliżej tej dolnej granicy i jeździ o dziwo)

 

:hmm:

nie wiem czy dawniej też tak było 

 

4 minuty temu, Rado_ napisał:

Zobacz ile kosztuja dobrze czy bardzo dobrze wyposazone wersje. Przez to, ze upychaja co raz wiecej bajerów cena winduje pod niebiosa. Ja wiem, ze mozna wersje zaslepka, ale kto chce wywalic 60 czy 70 tys na zaslepki w takim kompakcie?

 

a dawniej tak nie było ?

1999r astra classic (czyli poprzedni model - cena -10kzł min) miała 2pp, cz, aa i wsp i 60KM

dziś najsłabszy kompakt ma ok 100KM, klima robi się std, elektryka już dawno jest 

nie wspominając abs/esp, poduszek, audio itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec w 1996 kupil Astre 1,4 za 36 tys i nie byla to najtansza wersja choc nie miala nawet poduszki i wspomagania, o klimie nie wspominajac. Obserwuje rynek , bo zmieniam auta nowe co 4-5 lat i niestety sa co raz drozsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Rado_ napisał:

Ojciec w 1996 kupil Astre 1,4 za 36 tys i nie byla to najtansza wersja choc nie miala nawet poduszki i wspomagania, o klimie nie wspominajac. Obserwuje rynek , bo zmieniam auta nowe co 4-5 lat i niestety sa co raz drozsze

 

a mają być tańsze ? ciekawe jak w EU, USA czy AU

bo u nas przynajmniej pensje rosną

art314512.gif

 

weź pod uwagę że auta są coraz bardziej skomplikowane, same silniki ile tam się zmieniło

pod koniec lat 90 miałeś SPi czy MPi (to już na wypasie) a dziś ? 

do tego systemy bezpieczeństwa - poduszki, abs/esp, czujniki w kołach itd

i wyposażenie - komputery, tempomaty, klima itd

auta też są większe o czym już pisali koledzy, za chwilę odpowiednikiem astry F będzie corsa 

 

wymiary_opel_astra_f_hatchback.jpg

 

corsa-e-5d-wymiary.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Koonrad napisał:

 

a mają być tańsze ? ciekawe jak w EU, USA czy AU

bo u nas przynajmniej pensje rosną

 

W skali kraju zapewne, w skali mojego miasta już nie ;) a używki mamy jedne z najdroższych, ale wiadomo, lora musi zrobić kilkaset km więcej niż do Poznania czy Wrocławia. ;)

 

BTW. Pamiętam Konrad, jak osobiście rozmawialiśmy na temat warunków życia w Lublinie. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, gray napisał:

W skali kraju zapewne, w skali mojego miasta już nie ;) a używki mamy jedne z najdroższych, ale wiadomo, lora musi zrobić kilkaset km więcej niż do Poznania czy Wrocławia. ;)

 

BTW. Pamiętam Konrad, jak osobiście rozmawialiśmy na temat warunków życia w Lublinie. Pozdrawiam :)

 

a wiesz że podobno na Litwie są tańsze auta jak u nas ?

u Was może bracia zza wschodniej granicy czyszczą rynek 

zawsze możesz podjechać do Zwolenia czy Radomia, to tylko 2h jazdy a perełek masa, tylko łowić ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golasa Astrę f 1.4 kupiłem w 99 r. Za 32 tys.zł

Astrę g 1.6 która miała wspomaganie i c.zamek w 2002 r. za 42 tys. zł.

Kolejnej Astry nie kupiłem, bo było za drogo.

W 2006 r. wziąłem Lacetti za 49 tys.zł. To auto miało klimę i trochę innego wypasu oraz  przyzwoity silnik 1.6 109 KM. Za Astrę musiałbym zapłacić ponad 60 tys. zł.

W 2013 r. zdecydowałem się na Cruze. Auto nieźle wypasione, 1.8 141 KM kosztowało tylko 52 tys. zł. Obecnie za taki wypas w kompakcie trzeba dać 70 tys.zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koonrad napisał:

 

zawsze możesz podjechać do Zwolenia czy Radomia, to tylko 2h jazdy a perełek masa, tylko łowić ;)

 

Mało tego, DK 12 od Puław do Radomia, to jeden wielki przydrożny komis. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ryb napisał:

Chevrolet Lacetti, debiut rok 2004. Rozstaw osi: 2600mm. Świat nie kończy się na Golfach.

 

Civic 1995 - rozstaw osi 2620 ;) w tym czasie Octavia mimo budy dluzszej o 20 cm ma mniejszy rozstaw osi - jak w Gofrze MK4. Stąd pasażerom jest ciasno, ale dwa świniaki do bagażnika wchodzą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rwIcIk napisał:

Golasa Astrę f 1.4 kupiłem w 99 r. Za 32 tys.zł

Astrę g 1.6 która miała wspomaganie i c.zamek w 2002 r. za 42 tys. zł.

Kolejnej Astry nie kupiłem, bo było za drogo.

W 2006 r. wziąłem Lacetti za 49 tys.zł. To auto miało klimę i trochę innego wypasu oraz  przyzwoity silnik 1.6 109 KM. Za Astrę musiałbym zapłacić ponad 60 tys. zł.

W 2013 r. zdecydowałem się na Cruze. Auto nieźle wypasione, 1.8 141 KM kosztowało tylko 52 tys. zł. Obecnie za taki wypas w kompakcie trzeba dać 70 tys.zł.

Chętnie kupiłbym używane Lacetti ale podaż kiepska..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rado_ napisał:

Ojciec w 1996 kupil Astre 1,4 za 36 tys i nie byla to najtansza wersja choc nie miala nawet poduszki i wspomagania, o klimie nie wspominajac. Obserwuje rynek , bo zmieniam auta nowe co 4-5 lat i niestety sa co raz drozsze

Auta są coraz tańsze. Słyszałeś o czymś takim jak inflacja?

36 tysięcy  wtedy to tyle co dzisiaj 60 tysięcy. Tyle wzrosły średnio ceny za towary i usługi. Pensje na szczęście jeszcze bardziej. 

Dziś trzeba znacznie mniej średnich pensji za to by kupić większe i lepiej wyposażone auto. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auta są coraz tańsze. Słyszałeś o czymś takim jak inflacja?
36 tysięcy  wtedy to tyle co dzisiaj 60 tysięcy. Tyle wzrosły średnio ceny za towary i usługi. Pensje na szczęście jeszcze bardziej. 
Dziś trzeba znacznie mniej średnich pensji za to by kupić większe i lepiej wyposażone auto. 
 

Dziwne, bo starych aut kupuje sie co raz wiecej, a nowych? Chyba większość spoza AK nie ma średniej pensji.

Spuszczone z krzyża

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Rado_ napisał:

Ak jest specyficzne przyciaga przewaznie ludzi sukcesu

 

Patrzac po okolicy to auta coraz lepsze

stare astry i golfy zostały zastąpione starymi pasatami i jeszcze starszymi audi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Rado_ napisał:


Dziwne, bo starych aut kupuje sie co raz wiecej, a nowych? Chyba większość spoza AK nie ma średniej pensji.
 

Nowych też więcej - w tamtym roku ponad 400 tys., z czego 90% na firmy ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryb napisał:

 

W 2007-mym mój Lacetti stał w cenniku po 71k a sprzedali mi za 58. Porównywalna Octavia była za 80-90k. Dla zabawy skonfigurowałem sobie teraz taką Octavię i wyszło 100k.

 

Chevrolet Lacetti, debiut rok 2004. Rozstaw osi: 2600mm. Świat nie kończy się na Golfach.

 

tylko ze, skode po 10 latach sprzedaz za 20 laczka obecnie za 7??

 

tak, miałem laczka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gray napisał:

Mało tego, DK 12 od Puław do Radomia, to jeden wielki przydrożny komis. 

 

Nie od Puław a od Zwolenia. W Puławach jest tylko ze 4 komisy i to nie jakieś duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Koonrad napisał:

 

bo u nas przynajmniej pensje rosną

 

ciekawe gdzie u nas?

ja mam taką samą stawkę od 2007 roku i nawet ostatnio słyszałem, że będzie niższa. co ciekawe wielu moich znajomych mówi, że od lat zarabiają to samo i nie ma szans na podwyżki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Tilok napisał:

 

Nie od Puław a od Zwolenia. W Puławach jest tylko ze 4 komisy i to nie jakieś duże.

Nie o dosłowne komisy chodziło, a o samochody na sprzedaż stawiane przy drogach. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KvM napisał:

Auta są coraz tańsze. Słyszałeś o czymś takim jak inflacja?

 

Ok, jeśli analizujesz sytuację na przestrzeni 10-20 lat. Ale w ciągu ostatnich kilku lat (3-4) ceny używek mocno wzrosły, a inflacji praktycznie nie było, raczej obserwowano deflację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gray napisał:

Nie o dosłowne komisy chodziło, a o samochody na sprzedaż stawiane przy drogach. ;)

 

Jeszcze niedawno jeździłem tą drogą kilka razy w tygodniu i pomiędzy Puławami a Zwoleniem (ok. 27 km) znajdziesz max. 3 takie miejsca. Pomiędzy Zwoleniem a Radomiem (ok. 30 km) takich miejsc jest co najmniej kilkanaście :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.