Skocz do zawartości

Wymiana zwrotnicy - używana czy tylko nowa?


115750

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety stało się i moja Astra padła ofiarą stłuczki... Uszkodzony jest prawy-przód: w tym błotnik, lampa, felga, opona, amortyzator, piasta i możliwe, że zwrotnica.

O ile na całość naprawy PZU (ubezpieczyciel sprawy) się zgadza, to wymianę zwrotnicy wyrzucił z kosztorysu, bo obecnie nie widać na 100% czy jest uszkodzona.

Nie można tego niby sprawdzić bez wymianie innych elementów i przeprowadzenia testów.

Mam zatem opcję taką, że jeśli po naprawie wyjdzie, że zwrotnicę też trzeba wymienić, to będę musiał za nią zapłacić. W ASO zaproponowali mi, że mogą zamontować jakąś używkę.

Pytanie, czy używana zwrotnica jest bezpieczna? Czy tylko nową powinno się montować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, 115750 napisał:

Niestety stało się i moja Astra padła ofiarą stłuczki... Uszkodzony jest prawy-przód: w tym błotnik, lampa, felga, opona, amortyzator, piasta i możliwe, że zwrotnica.

O ile na całość naprawy PZU (ubezpieczyciel sprawy) się zgadza, to wymianę zwrotnicy wyrzucił z kosztorysu, bo obecnie nie widać na 100% czy jest uszkodzona.

Nie można tego niby sprawdzić bez wymianie innych elementów i przeprowadzenia testów.

Mam zatem opcję taką, że jeśli po naprawie wyjdzie, że zwrotnicę też trzeba wymienić, to będę musiał za nią zapłacić. W ASO zaproponowali mi, że mogą zamontować jakąś używkę.

Pytanie, czy używana zwrotnica jest bezpieczna? Czy tylko nową powinno się montować?

 

Nie rób sobie jaj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli naprawa jest z ubezpieczenia to niech ASO baruje sie z ubezpieczycielem. W trakcie naprawy moga poskladac, stwierdzic czy zwrotnica pokrzywiona czy nie, domagac sie powtornych ogledzin, aktualizacji kosztorysu itp. Finalnie powinienes dostac sprawne auto z wymienionymi czesciami na nowe jesli zachodzi koniecznosc wymiany.

 

Placac sam montowalbym uzywke ale nie po to sie wykupuje ubezpieczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh... Jeśli podczas naprawy okaże się, że uszkodzeniu uległy elementy, których stanu wcześniej nie można było zbadać, to powiadamia się o tym fakcie ubezpieczyciela i również za to należy się zapłata/naprawa/wymiana!
A najlepiej, to robić z własnego AC, jeśli się posiada, z regresem do ubezpieczyciela sprawcy.

 

Brak świadomości własnych praw, jako poszkodowanego, jest szokujący!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, krowka napisał:

Brak świadomości własnych praw, jako poszkodowanego, jest szokujący!

 

Poszkodowanym się jest lub nie więc nie każdy od razu sprawdzi/ przypomni sobie swoje prawa.

Niestety nie uczą tego w szkołach, więc nawet konsumenci nie korzystają ze swoich praw w zakresie gwarancji/ rękojmi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, krowka napisał:

Ehh... Jeśli podczas naprawy okaże się, że uszkodzeniu uległy elementy, których stanu wcześniej nie można było zbadać, to powiadamia się o tym fakcie ubezpieczyciela i również za to należy się zapłata/naprawa/wymiana!
A najlepiej, to robić z własnego AC, jeśli się posiada, z regresem do ubezpieczyciela sprawcy.

 

Problem w tym, że już na obecną chwilę kosztorys jest na ok 11 tys. Jeśli później trzeba będzie dołożyć jeszcze nową zwrotnicę, to ponoć PZU uzna wtedy szkodę całkowitą. Przynajmniej tak to przedstawia ASO.

 

W AC mam wartość samochodu 12.700 zł, więc też mi pewnie zaproponują szkodę całkowitą + utratę zniżek.

 

Cytuj

Brak świadomości własnych praw, jako poszkodowanego, jest szokujący!

 

Łatwo tak mówić... ja byłem przekonany, że samochód jest w trakcie naprawy - szkoda miała miejsce 2 tyg. temu. Aż nagle dziś dostałem telefon z ASO, że PZU robi takie jaja. I co mam niby teraz zrobić? Pisać odwołanie do PZU i czekać miesiąc na odpowiedź a samochód będzie stał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy regresie nie będzie utraty zniżek - miałem przypadek, robiłem ze swojego AC, później dwa lata ubezpieczyciel czekał na zwrot kasy z OC sprawcy, ale mnie już ten temat nie obchodził.

Zrobiłem tak po wcześniejszym doświadczeniu z OC sprawcy - wygrana batalia miała swój finał w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, krowka napisał:

Przy regresie nie będzie utraty zniżek - miałem przypadek, robiłem ze swojego AC, później dwa lata ubezpieczyciel czekał na zwrot kasy, ale mnie już ten temat nie obchodził.

 

Jak zgłosi szkodę z AC to przy wartości auta 12,7kpln na 100% zrobią mu całkę bo koszt naprawy przekroczy 70% wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, 115750 napisał:

Problem w tym, że już na obecną chwilę kosztorys jest na ok 11 tys. Jeśli później trzeba będzie dołożyć jeszcze nową zwrotnicę, to ponoć PZU uzna wtedy szkodę całkowitą. Przynajmniej tak to przedstawia ASO.

 

No risk no fun. AFAIR zwrotnica do AH w ASO to niecałe 2kpln więc otrzesz się o całkę. Na ile likwidator wycenił wartość auta przed szkodą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Liwek napisał:

 

Jak zgłosi szkodę z AC to przy wartości auta 12,7kpln na 100% zrobią mu całkę bo koszt naprawy przekroczy 70% wartości.

Nie wiadomo jak zrobią przy regresie, warto się skontaktować z ubezpieczycielem, ale w tej chwili już zapewne jest za późno, bo teraz ubezpieczyciel sprawcy z OC zobowiązany jest terminowo wypłacić odszkodowanie itd. Ewentualnie można spróbować odkręcać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, krowka napisał:

Nie wiadomo jak zrobią przy regresie, warto się skontaktować z ubezpieczycielem, ale w tej chwili już zapewne jest za późno, bo teraz ubezpieczyciel sprawcy z OC zobowiązany jest terminowo wypłacić odszkodowanie itd. Ewentualnie można spróbować odkręcać.

 

Odkręci szkodę z OC po to żeby dostać decyzje o całce z AC. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Liwek napisał:

 

No risk no fun. AFAIR zwrotnica do AH w ASO to niecałe 2kpln więc otrzesz się o całkę. Na ile likwidator wycenił wartość auta przed szkodą?

Nie wiem, jaką wartość auta ustalił rzeczoznawca. PZU na infolinii też nie wie. Jutro mają się skontaktować.

Jednak jeśli jest to wartość podobna jak na AC, to pewnie faktycznie jest ta całka.

 

Ogólnie ASO przedstawiło sprawę tak, że obecnie jest te 11 tys na kosztorysie i na to jest zgoda PZU. Zwrotnica może być uszkodzona albo i nie. I tu są 2 opcje: albo ja dopłacę za używkę albo oni mogą zgłosić dodatkową szkodę, czy ponowne oględziny ale wtedy ponoć wyjdzie szkoda całkowita.

A jak wyjdzie szkoda całkowita, to PZU pewnie wypłaci mi wartość samochodu przed szkodą, wraz wezmą na platformę aukcyjną.

Niby wszystko pięknie ale pozostanie jeszcze kwestia rachunku w ASO za te części i robociznę, które już włożono w naprawę. Kto to pokryje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Liwek napisał:

 

Odkręci szkodę z OC po to żeby dostać decyzje o całce z AC. ;]

Proszę o czytanie całości, przecież napisałem, żeby u swojego ubezpieczyciela dopytać, zacytuję "warto się skontaktować z ubezpieczycielem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, 115750 napisał:

 

Wycenił na 11 400 nie uwzględniając kilku opcji wyposażenia dodatkowego.

 

Dziwne, że nie zrobił Ci z tej szkody całki. Przynajmniej wiesz na czym stoisz.

 

Masz do wyboru dwie możliwości:

- naprawić bez ruszania zwrotnicy albo zrobić ją na swój koszt,

- wykorzystać całkę i spróbować pozbyć się auta. Ale nie masz pewności, że je wezmą. Być może zostawią Ci wrak i rzucą jakieś ochłapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Liwek napisał:

Dziwne, że nie zrobił Ci z tej szkody całki. Przynajmniej wiesz na czym stoisz.

 

Masz do wyboru dwie możliwości:

- naprawić bez ruszania zwrotnicy albo zrobić ją na swój koszt,

- wykorzystać całkę i spróbować pozbyć się auta. Ale nie masz pewności, że je wezmą. Być może zostawią Ci wrak i rzucą jakieś ochłapy.

 

Jeszcze nic pewnego. Dziś lub w poniedziałek rzeczoznawca ma pojechać do ASO na kolejne oględziny (chyba już 3). Stwierdził, że jak dopatrzą się uszkodzenia tej zwrotnicy, to będzie szkoda całkowita. Stąd teraz moje starania o podniesienie wartości auta. Jakby co mają się zaopiekować moim wrakiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w twoim aucie. Znam takie, gdzie wymiana zwrotnicy kosztuje mnóstwo pracy. Wyobraź sobie, że nowa używka

pada również po krotkim czasie - jak najbardziej możliwy scenariusz, bo przecież nie znasz jej historii. Ja bym brał tylko nową.

Chodzi o Twoje i Twoich bliźnich bezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2017 o 15:19, 115750 napisał:

Problem w tym, że już na obecną chwilę kosztorys jest na ok 11 tys. Jeśli później trzeba będzie dołożyć jeszcze nową zwrotnicę, to ponoć PZU uzna wtedy szkodę całkowitą. Przynajmniej tak to przedstawia ASO.

 

W AC mam wartość samochodu 12.700 zł, więc też mi pewnie zaproponują szkodę całkowitą + utratę zniżek.

 

Trypla do ASO dałeś, to teraz trzeba kombinować ;]

 

Co do zwrotnicy, to zdaje się Twoje nowe nie były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2017 o 15:19, 115750 napisał:

I co mam niby teraz zrobić? Pisać odwołanie do PZU i czekać miesiąc na odpowiedź a samochód będzie stał...

 

Tak i grzecznie przypomnieć, że należy ci się samochód zastępczy. Z ubezpieczenia sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, teg napisał:

 

Tak i grzecznie przypomnieć, że należy ci się samochód zastępczy. Z ubezpieczenia sprawcy.

 

Dokładnie - i nie daj się zbyć, należy Ci się i już. Ja mimo że miałem drugi samochód, to dostałem samochód zastępczy - ASO wszystko załatwiło. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.03.2017 o 23:17, teg napisał:

 

Tak i grzecznie przypomnieć, że należy ci się samochód zastępczy. Z ubezpieczenia sprawcy.

 

To, akurat nie problem, równo od 3 tygodni mam piękną, nową Astrę V jako samochód zastępczy.

Bardziej martwi reszta sprawy, ciągle nie wiem, jak wyjdzie sprawa z tą zwrotnicą. Zastanawiam się też, czy na prawdę nie można sprawdzić jej stanu przed naprawą reszty.

 

Dnia 18.03.2017 o 21:08, WacekGacek napisał:

Nie wiem jak w twoim aucie. Znam takie, gdzie wymiana zwrotnicy kosztuje mnóstwo pracy. Wyobraź sobie, że nowa używka

pada również po krotkim czasie - jak najbardziej możliwy scenariusz, bo przecież nie znasz jej historii. Ja bym brał tylko nową.

Chodzi o Twoje i Twoich bliźnich bezpieczeństwo.

 

Właśnie dlatego się martwię tym i pytam.

 

Dnia 18.03.2017 o 22:02, mrBEAN napisał:

Co do zwrotnicy, to zdaje się Twoje nowe nie były.

 

Oczywiście, że nowe nie były ale znałem historię swojego samochodu.

Paska rozrządu też nie mam nowego, a używanego raczej się nie kupuje :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, 115750 napisał:

To, akurat nie problem, równo od 3 tygodni mam piękną, nową Astrę V jako samochód zastępczy.

 

 

Żebyś się nie zdziwił jeśli TU sprawcy odmówi pokrycia całości kosztów samochodu zastępczego, a wypożyczalnia (ASO?) wezwie Cię do pokrycia różnicy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.03.2017 o 10:37, Liwek napisał:

Ale nie masz pewności, że je wezmą.

PZU składa ofertę na wrak. Więc z pozbyciem się nie ma problemu.

 

Dnia 16.03.2017 o 16:02, 115750 napisał:

Ogólnie ASO przedstawiło sprawę tak, że obecnie jest te 11 tys na kosztorysie i na to jest zgoda PZU. Zwrotnica może być uszkodzona albo i nie. I tu są 2 opcje: albo ja dopłacę za używkę albo oni mogą zgłosić dodatkową szkodę, czy ponowne oględziny ale wtedy ponoć wyjdzie szkoda całkowita.

Czyli prosta sprawa. IMHO ASO albo nie zauważyło, albo "nie zauważyło" tej zwrotnicy - po to, żeby mieć co robić. Bo wsadzenie zwrotnicy w kosztorys gwarantowało całkę i brak zlecenia dla nich na 11kzł. Teraz próbują tak zakombinować, żebyś albo zapłacił za zwrotnicę, albo wziął odpowiedzialność za sprawę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Liwek napisał:

 

Zawsze?

 

W znanych mi przypadkach (kilka sztuk) - zawsze. Tyle że było to w latach 2008-2011, być może teraz się zmieniło.

Chociaż autor pisze: " wypłaci mi wartość samochodu przed szkodą, wraz wezmą na platformę aukcyjną" - więc raczej się nie zmieniło.

Całka jest świetnym sposobem sprzedania starego auta. PZU nie marudzi, że zderzak porysowany, sprzęgło łapie 3 mm niżej niż w nowym, a klocki nie były wymienione w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, noras napisał:

Całka jest świetnym sposobem sprzedania starego auta.

 

Gdyby praktyka stosowana przez PZU była powszechna to tak by było. Jestem jednak żywym przykładem, że nie zawsze tak jest i pozostaje tłuc się z TU o wartość wraku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, noras napisał:

 

Całka jest świetnym sposobem sprzedania starego auta. PZU nie marudzi, że zderzak porysowany, sprzęgło łapie 3 mm niżej niż w nowym, a klocki nie były wymienione w ASO.

O ile nie trzeba się bić w sądzie o wartość przed szkodą, wraku albo odszkodowania.

Tak wiem, sądzić się z TU dla wielu to przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.