Skocz do zawartości

ETeZeT uber alles :)


Grzaniec

Rekomendowane odpowiedzi

Do garażu trafił kolejny pojazd. Tym razem to MZ ETZ 150 z rocznika 1991. Motocykl chyba w najlepszym stanie spośród ostatnio remontowanych przeze mnie, bo nawet odpala i jeździ. Ale zakres remontu jak zwykle kompleksowy. Silnik podobno po remoncie przez poprzedniego właściciela - ale będę go otwierał, uszczelniacze i łożyska warto zalożyć nowe. Stan cylindra i wału do kontroli. Wyjątkowo tym razem rama idzie do lakierni proszkowej. zbiornik oraz boczki natryskowo.

Tak to wyglądało po przyjeździe do mnie:

1.jpg.8b0d5e04fa5835f7a6e882e295df1022.jpg

 

2.jpg.128c407ebb363abad9fcb45301a7249f.jpg

 

Ponieważ Jawa jeszcze nie jest ukończona, plan na weekend miałem taki, by wyjąć tylko silnik. Ale, że miałem piwo pod ręką, było sobotnie popołudnie, to się trochę rozpędziłem ;]

 

3.jpg.336b896e6df9ced655be4b3216c6f170.jpg

 

 

A wczoraj z etetzety została rama - tu na zdjęciu z gotową ramą czeskiej koleżanki ;]

 

4.jpg.832a2fe21537770966a7eb4383bfe5f8.jpg

Rama idzie do piaskowania a stamtąd prosto do lakierni proszkowej. Może już za tydzień uda się odebrać pomalowaną ramę 

To będzie fajna robota, bo obecny właściciel się postarał i musi bardzo lubić swoją eMZetkę, bo wraz z motocyklem do remontu dostałem 2 ogromne kartony nowych, niemieckich części :ok:  - zdjęcia wkrótce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ETZ, gówniarskie marzenie. Do dziś z chęcią bym nabył. :)

A tak przy okazji pierwszy raz widzę ramę ETZ i muszę przyznać, że ta komunistyczna konstrukcja wyprzedzała swoje czasy w bloku wschodnim. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Cinek napisał:

ETZ, gówniarskie marzenie. Do dziś z chęcią bym nabył. :)

A tak przy okazji pierwszy raz widzę ramę ETZ i muszę przyznać, że ta komunistyczna konstrukcja wyprzedzała swoje czasy w bloku wschodnim. :ok:

Wyprzedzalaa i to bardzo. Jawa czy wsk  ma lozyskowanie główki ramy kulkami w miskach. Etz ma 2 lozyska 6006 -proste i bezobsługowe. Aluminiowy lewy boczek jest pochlaniaczem powietrza dla silnika - podłączony do wnętrza ramy z której zasysa powietrze...a żeby ograniczyć szum powietrza w ramie jest gumowy rękaw długi na cały ten prostokątny profil. Nie wspominając o hamulcu tarczowym :)

Dobra...kończę pakowanie etezety do jutrzejszego wyjazdu do piaskowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grzaniec napisał:

Wyprzedzalaa i to bardzo. Jawa czy wsk  ma lozyskowanie główki ramy kulkami w miskach. Etz ma 2 lozyska 6006 -proste i bezobsługowe. Aluminiowy lewy boczek jest pochlaniaczem powietrza dla silnika - podłączony do wnętrza ramy z której zasysa powietrze...a żeby ograniczyć szum powietrza w ramie jest gumowy rękaw długi na cały ten prostokątny profil. Nie wspominając o hamulcu tarczowym :)

Dobra...kończę pakowanie etezety do jutrzejszego wyjazdu do piaskowania :)

 

 

No to wytypowałem kolejne moto. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Cinek napisał:

 

 

No to wytypowałem kolejne moto. :)

A Mińsk już ukończony? Dawaj foty :)

 

Nie, nie skończony a nawet gdy skończę to nie wiem czy będę się tu chwalił, bo nie robię kompleksowej odbudowy tylko chcę żeby jeździł i wyglądał.

Taki lajf gdy trzeba wyciągnąć kasę z własnej kieszeni a za wiele w niej nie ma. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Mińsk już ukończony? Dawaj foty
 
Nie, nie skończony a nawet gdy skończę to nie wiem czy będę się tu chwalił, bo nie robię kompleksowej odbudowy tylko chcę żeby jeździł i wyglądał.
Taki lajf gdy trzeba wyciągnąć kasę z własnej kieszeni a za wiele w niej nie ma.


Sorry@Grzaniec teraz widzę że wyedytowałem Twój post zamiast zacytować... Te guziki są blisko siebie. :phi:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etezeta wróciła z piaskowania. Wyjątkowo rama i wszystkie czarne elementy nie będą tym razem lakierowane natryskowo, tylko jadą do lakierni proszkowej. Nauczony doświadczeniem, zanim zawiozłem części do proszku, poświęciłem sporo czasu na zabezpieczenie gwintów i miejsc na sworznie czy łożyska. Powłoka proszkowa jest gruba, do tego dosyć twarda....jak doleci z dyszka albo dwie na minus od wymiaru, to z obsadzeniem łożyska są niezłe jaja ;]. Kiedyś pękła mi aluminiowa piasta podczas montażu łożyska - była właśnie lakierowana proszkowo. Aby nie popełnić podobnych błędów dotoczyłem zaślepki z teflonu. Zwykły plastik popłynąłby w piecu. gwinty natomiast zabezpieczyłem po prostu wkręcając w nie śruby. 

 

a.jpg

b.jpg

c.jpg

d.jpg

e.jpg

f.jpg

g.jpg

h.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Etezeta wróciła z lakierni proszkowej :oki:

W sumie to mógłbym już rozpoczynać montaż, ale oczywiście części do ocynku jeszcze nie są gotowe. Nawet ich nie przekazałem do cynkowni, bo i tak przed świętami by nie zrobili. We wtorek zawożę klamoty do cynkowania i jak tylko wrócą, składamy Helgę :ok:.

A do Helgi mam pół pokoju nowych klamotów, m.in:

1. nowy węgierski tłumik z kolankiem i kompletem uszczelek oraz obejmą

2. nowe kierunkowskazy, lampa tylna, chromowana obwódka lampy przedniej

3. nowy tylny błotnik, uchwyt pasażera,

4. nowe stopki pasażera

5. nowe oryginalne felgi, opony, fartuchy na szprychy

6. nowa stacyjka, 

7. pokrowiec siedzenia

8. amortyzatory tylne też nowe 

9. nie wspominając o takich rzeczach jak tarcze sprzęgła, łańcuszek sprzęgłowy, zębatki napędowe i łańcuch, łożyska, uszczelniacze czy śruby....

10. pewnie zapomniałem o kilku nowych częściach, które mam ;]

Myślę, że Ginter z Klausem stojący przy taśmie montażowej w zakładach w Zschopau nie powstydzili by się takiego zestawu nowych części ;]

Wkrótce zaczynam montaż praktycznie nowej ETZ 150 :oki:

 

A tak wyglądają czarne klamoty z lakierni proszkowej:

1.jpg.47d0815e731330d66434b0ac1f523e3d.jpg

2.jpg.d1a573dc22eee7ed860b5da4f871539c.jpg

3.jpg.85ebdeb47b45547fa09083e38fc27555.jpg

4.jpg.98d65652ef4e8c5439013c0ed753fad3.jpg

5.jpg.b462a5e245dc523d2cdc3762ddb96ab4.jpg

 

Wczoraj udało się zamontować nowe łożyska w piasty i główkę ramy, plan na dzisiaj poskładać i zamontować przednie zawieszenie :ok:

Taka ciekawostka - przed oddaniem do lakierni proszkowej, dorabiałem teflonowe korki w miejsce bieżni łożyskowych. Korki te wciskałem na prasie - wchodziły dość ciasno i nawet zastanawiałem się, jak je wyjmę - na prasie obawiałem się ryzyka porysowania świeżo polakierowanych elementów. A wyjmując korki byłem zaskoczony - wziąłem pobijak, lekko stuknąłem młotkiem nawet nie montując detalu w imadło - i wszystkie korki wyskoczyły bez najmniejszych problemów. Zapewne temperatura spowodowała jakiś skurcz teflonu, więc dotoczenie korków ze średnicami na większymi o 0,1-0,2 od otworów opłaciło się - korki nie wypadły w piecu, ale łatwo je usunąłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Grzaniec napisał:

Etezeta wróciła z lakierni proszkowej :oki:

A do Helgi mam pół pokoju nowych klamotów, m.in:

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

Myślę, że Ginter z Klausem stojący przy taśmie montażowej w zakładach w Zschopau nie powstydzili by się takiego zestawu nowych części ;]

 

Helmut zachodził by pewnie w głowę, skąd tyle lat po obaleniu muru wziąłeś nowe części, a Fritz dodał, że łatwiej Ci było wymienić te teile, które zostały z oryginału... :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe klamoty są dostępne - oryginały jeszcze z DDR albo teraźniejsza produkcja wg wzorców - i to nie jest "czajna" :skromny:. Jakościowo super, cenowo - mniej super ;l

W ogołe ETZ jest świetną bazą do odbudowy - na YT są filmy, gdzie jakiś wąsaty Klaus składa silnik śrubka po śrubce, szprechając przy tym, jak należy to robić. Katalogi części dostępne, same części również. A i motocykle na tamte czasy wyprzedzały rywali :ok:. Normalnie gdybym już raz nie kupił kilka lat temu i nie próbował na tym jeździć, to znów by mnie naszło :hehe: - ale już się przekonałem, że ETZ może fajnie wyglądać, cieszyć oko, ale jeździć wolę starą Japonią :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel miał ETZ 251 ja zJawę 350. Obaj jesteśmy zrażeni do tych wynalazków.

On obecnie śmiga Fazerem a ja....uprawiam spontaniczny garażing. :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałem do środka silniczka niemieckiej piękności ;l;l

I jest dobrze :ok:

Z relacji obecnego właściciela podobno poprzedni właściciel przed sprzedażą zrobił szlif i zregenerował wał. I wychodzi, że tak było rzeczywiście, bo wał jest w stanie idealnym, tłok nie nosi śladów przegrzania, zacieru i wygląda jakby w ogóle mało pracował a gładź cylindra nie ma najmniejszej ryski. I co ciekawe - mierzy mi się na nominał :hmm:. Co prawda na razie zmierzyłem suwmiarką, pomierzę jeszcze średnicówką, ale nawet suwmiarką ciężko walnąć się o 0,5mm. 

Łańcuszek sprzęgłowy i półksiężyc rozrusznika nadają się za to na złom :)

 

Aha...mówiłem, że mam do ETeZety nowiuśki gaźnik Bing?? ;];]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

ETZ już blisko finału. Motocykl stoi na kołach - nowe niemieckie obręcze, nowe dętki, fartuchy, opony Heidenau w rozmiarach fabrycznych. Piasty kół lakier proszkowy, szprychy nowy ocynk. Instalacja elektryczna po gruntownym przeglądzie, zmodyfikowana do podpięcia zapłonu elektronicznego typ A. Nowa kierownica, zegary, pompa hamulca, manetki, lampy i kierunkowskazy. Nowe szczęki hamulcowe i klocki. Składam praktycznie nowy motocykl :phi:

Jako ciekawostka - fabrycznie była to ETZ 150. Teraz będzie to ETZ 125 i to w pełni legalnie - ze stosownym wpisem do dowodu rejestracyjnego. :ok:

 

a.jpg

b.jpg

c.jpg

d.jpg

e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

250 to zupełnie inny silnik. Konstrukcja ta sama ale inny wal, cylinder, kartery, sprzeglo. Różnica pomiędzy 125 a 150 to tylko cylinder, tłok głowica. Wał kartery skrzynia i reszta jest zamienna. Robię 125 ze względu na brak uprawnień kat A właściciela. Wpis w DR już jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Tomrad napisał:

Pomysł na 125 ciekawy. Czy fabrycznie wychodziły ETZ 125 ?

Oczywiście, w Pl było ich mało, teraz zaczęły się pojawiać, z racji, że więcej osób może legalnie je ujeżdżać. 

Dane techniczne:

10 KM przy 5500rpm  a ETZ 150 miała 12,2KM. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Grzaniec napisał:

Różnica pomiędzy 125 a 150 to tylko cylinder, tłok głowica. Wał kartery skrzynia i reszta jest zamienna. Robię 125 ze względu na brak uprawnień kat A właściciela. Wpis w DR już jest :)

 

Proszę, jak sprytnie... :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tutaj nie było, bo mój garaż przeżywa oblężenie. Niedługo przestanę z niego wychodzić ;]

ETZ na finiszu - silnik odpala od pierwszego kopniaka - zawsze - ciepły czy zimny. Nic dziwnego, założyłem nowy gaźnik Bing 53 i elektroniczny zapłon typ A. Na obroty wkręca się jak wściekły. Jest jeszcze kilka małych problemów wieku dziecięcego :phi: do wyeliminowania, ale dzisiaj po południu mam zamiar odbyć jazdę próbną. 

mzlak.jpg.c244fa00ce57d4a36bf9e40668f8b2f7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ETZ skończona. Tak wygląda po odbudowie. Jutro opuszcza mój garaż, bo robi się tam trochę ciasno. A kolejne jednoślady same się nie poskładają :)

Kilka zdjęć więcej na mojej stronie na FB z linka z podpisu...tutaj pomału wyczerpuję limit załączników ;]

aa.JPG

bb.JPG

cc.JPG

dd.JPG

ee.JPG

ff.JPG

gg.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.