Skocz do zawartości

Czemu mechanicy lutują przewody elektryczne?


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji poprawiania i naprawy instalacji elektrycznej zastanawiam się, dlaczego rozpropagował się sposób lutowania przewodów, podczas przeróbek lub naprawy instalacji elektrycznej w pojazdach.

Póki co jeszcze nigdzie nie spotkałem się z tym by fabrycznie łączono przewody instalacji elektrycznej poprzez lutowanie. Wszędzie stosuje się metalowe zaprasowane zaciski. I ma to sens.

Połączenie takie jest bardziej trwałe i bardziej elastyczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji poprawiania i naprawy instalacji elektrycznej zastanawiam się, dlaczego rozpropagował się sposób lutowania przewodów, podczas przeróbek lub naprawy instalacji elektrycznej w pojazdach.
Póki co jeszcze nigdzie nie spotkałem się z tym by fabrycznie łączono przewody instalacji elektrycznej poprzez lutowanie. Wszędzie stosuje się metalowe zaprasowane zaciski. I ma to sens.
Połączenie takie jest bardziej trwałe i bardziej elastyczne.
 

Bo jest bardziej trwałe i ma lepsze parametry od każdego rodzaju złącz, chyba że ktoś spartoli.

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że zaprasowywane jest bardziej elastyczne. Przy lutowaniu spoiwo jest kapilarnie wciągane po pół cm. w każdą stronę przewodu. Jeśli łączenie jest w miejscu narażonym na zginanie to bardzo szybko puści. Zaciskane będzie trzymać.

Lutuje się po prostu łatwiej i szybciej. No i połączenie jest odporne na wilgoć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Joki napisał:

Przy lutowaniu spoiwo jest kapilarnie wciągane po pół cm. w każdą stronę przewodu. Jeśli łączenie jest w miejscu narażonym na zginanie to bardzo szybko puści.

No właśnie. Przewód pęka tam gdzie kończy się lut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, resmiki napisał:


A złączka plus trochę wilgoci to dobry scenariusz do problemów.

Napaćkane telefonem
 

No właśnie nie. Nie raz naprawiałem komuś instalację elektryczną, najczęściej dotyczyło połączeń związanych z oświetleniem, gdzie ktoś coś ulepszał, przerabiał itp, z gniazdem haka, wtyczkami przyczep wszelakich, instalacją przyczep etc.

Wszędzie tam gdzie połączenia były lutowane to przewody były pourywane tam gdzie kończył się lut. Tam gdzie były zaciśnięte problemów nie było, no chyba, że byle jak było to zabezpieczone przed wpływem warunków atmosferycznych. Jednak samo połączenie trzymało porządnie.

Najbardziej beznadziejnym sposobem łączenia przewodów są te małe plastikowe klamry mostkujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fred77 napisał:

 

Póki co jeszcze nigdzie nie spotkałem się z tym by fabrycznie łączono przewody instalacji elektrycznej poprzez lutowanie. Wszędzie stosuje się metalowe zaprasowane zaciski. I ma to sens.

Połączenie takie jest bardziej trwałe i bardziej elastyczne.

 

Fabryka niczego nie przerabia.

Dobry lut plus rurka termokurczliwa są lepsze od wszelkich zacisków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fred, popytaj może o słynną złączke pod siedzeniem w Lanosie.

 

Może zastanawiasz się czemu czasem jak ktoś wcisnie stop to zaświeci się kierunek też, a stop blado ?

 

Napaćkane telefonem

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale macie problemy. Kazde polaczenie jest dobre o ile zapewnia styk jak sama nazwa wskazuje.

Kazde ma zalety i wady.

Styki jesli zapewniaja dobre mechaniczne polaczenie na odpowiedniej powiezchni sa ok i maja zalete, ze sa latwo demontowalne tam gdzie to jest konieczne.

 

Połączenie poprzez skrecenie przewodow tez jest bardzo doble o ile jest zrobione odpowiednio. W instalacjach elektrycznych w domach tego typu połączenie bylo i jest nadal stosowane, sa nawet i były odpowiednie urzadzenia wspomagajace proces skrecania przewodow.

 

Lutowanie jest jeszcze lepsze bo zapewania styk mechaniczny i dodatkowo galwaniczny. Wada jest trudnosc w szybkim rozlaczeniu.

 

Fabryki stosuja i taki i takie polaczenia. Tam gdzie moga wymagac rozlaczania czesto sa to styki w postaci wtyczek, a tam gdzie nie wymaga sie rozlaczania czesto jest to lutowanie, kazdy widzial zapewne pod maska np. silniczek wycieraczek z polutowanymi fabrycznie przewodami do stykow. 

 

Wiec o co tu toczyc piane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z lutowaniem jest o tyle problem, że jest to sztywne połączenie. W samochodach się nie stosuje, bo są drgania, które mogą spowodować pękanie takich połączeń. Osobiście to przerobiłem i wierzcie mi, że znalezienie takiej usterki nie jest łatwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z lutowaniem jest o tyle problem, że jest to sztywne połączenie. W samochodach się nie stosuje, bo są drgania, które mogą spowodować pękanie takich połączeń. Osobiście to przerobiłem i wierzcie mi, że znalezienie takiej usterki nie jest łatwe.

Jeżeli takie połączenia są naprezone to tak może być. Inaczej byłby problem z całą elektronika w aucie. Wiec jeżeli się tak dzieje, to coś jest źle zaprojektowane mechanicznie.

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lutowalem przy większych pradach, np. robiąc instalację do podpiecia przyczepy. Problem kiepskich stykow nie wystąpi. Problem zerwanych połączeń lutowanych nie wystąpił nigdy. Dużo zależy od tego jak to zrobić.

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutowanie jest pewniejsze. Wieloktrotnie poprawialem "idealne" instalacje gdzie

bylt konektorki, ktore wiecznie sie rozlaczaja lub gnija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, bergerac napisał:

z lutowaniem jest o tyle problem, że jest to sztywne połączenie. W samochodach się nie stosuje, bo są drgania, które mogą spowodować pękanie takich połączeń. Osobiście to przerobiłem i wierzcie mi, że znalezienie takiej usterki nie jest łatwe.

 

Jesteś w błędzie bo żadne drgania nie spowodują pękania dobrze polutowanych połączeń. Chyba że mówimy o druciarstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KYRTAP napisał:

 

Jesteś w błędzie bo żadne drgania nie spowodują pękania dobrze polutowanych połączeń. Chyba że mówimy o druciarstwie.

Drgania nie ale jeśli przewód pracuje na zginanie, nawet lekkie to się ułamuje przy lucie. Przy zaciskanym nie ma tego problemu. Tam gdzie blisko łączenia jest np. zawias itp, gdzie wiązka się rusza przewody lutowane się ułamują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fred77 napisał:

No właśnie nie.

właśnie, że tak.

Wejdź na Forum Lanosa i poczytaj sobie o wiązce silnika. Fabrycznie użyto takich zacisków, z czasem taśma przestaje być szczelna, miedź koroduje i zaczynają się problemy. Szarpanie, falowanie, słowem nierówna praca silnika. Problem znika po zlutowaniu przewodów, które były połączone na badziewne zaciski i złączki:skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Joki napisał:

Drgania nie ale jeśli przewód pracuje na zginanie, nawet lekkie to się ułamuje przy lucie. Przy zaciskanym nie ma tego problemu. Tam gdzie blisko łączenia jest np. zawias itp, gdzie wiązka się rusza przewody lutowane się ułamują.

 

W takiej sytuacji trzeba przewód skrócić i polutować w innym miejscu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sebek1111 napisał:

Połączenie poprzez skrecenie przewodow tez jest bardzo doble o ile jest zrobione odpowiednio. W instalacjach elektrycznych w domach tego typu połączenie bylo i jest nadal stosowane, sa nawet i były odpowiednie urzadzenia wspomagajace proces skrecania przewodow.

 

To dodaj jeszcze, że w tych instalacjach, używane są przewody z drutem po 1,5mm2 i więcej, a nie linka. Bo tylko na grubym drucie, skręcanie (wspomagane narzędziami) ma sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, r1sender napisał:

właśnie, że tak.

Wejdź na Forum Lanosa i poczytaj sobie o wiązce silnika. Fabrycznie użyto takich zacisków, z czasem taśma przestaje być szczelna, miedź koroduje i zaczynają się problemy. Szarpanie, falowanie, słowem nierówna praca silnika. Problem znika po zlutowaniu przewodów, które były połączone na badziewne zaciski i złączki:skromny:

VW i wiązki modułów komfortu, Cała grupa PSA , wspomniane Daewoo i wiele innych. Od zawsze lutuję nawet jak zarabiam oczka, konektory to zabielam. Jakoś reklamacji nie miałem. Fakt że lutować/izolować trzeba umieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, szyman napisał:

Od zawsze lutuję nawet jak zarabiam oczka, konektory to zabielam. Jakoś reklamacji nie miałem. Fakt że lutować/izolować trzeba umieć.

 

x2

 

Robię dokładnie tak samo i jak sie trafił jakiś niekontakt to zawsze na zaciskanym/utlenionym konektorze, nigdy na dobrze polutowanym kablu.

 

Dla wielu to herezja, ale sondy lambda tez lutuje i też nic się nie dzieje. A miedź pokrywa się tlenkiem i słabo przewodzi po latach, więc połączenia mechaniczne dlatego częściej powoduja problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Joki napisał:

Drgania nie ale jeśli przewód pracuje na zginanie, nawet lekkie to się ułamuje przy lucie. Przy zaciskanym nie ma tego problemu. Tam gdzie blisko łączenia jest np. zawias itp, gdzie wiązka się rusza przewody lutowane się ułamują.

 

Tyle, że to nie wina lutowania, ale osoby co wybrała miejsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Joki napisał:

Drgania nie ale jeśli przewód pracuje na zginanie, nawet lekkie to się ułamuje przy lucie. Przy zaciskanym nie ma tego problemu. Tam gdzie blisko łączenia jest np. zawias itp, gdzie wiązka się rusza przewody lutowane się ułamują.


Jak się ma ułamać to się ułamie niezależnie od sposobu połączenia elektrycznego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Joki napisał:

Drgania nie ale jeśli przewód pracuje na zginanie, nawet lekkie to się ułamuje przy lucie.  Tam gdzie blisko łączenia jest np. zawias itp, gdzie wiązka się rusza przewody lutowane się ułamują.

 

Dlatego zawsze połączenie lutowane po zaizolowaniu przyłapuję z obu stron - przed i za lutem - trytytkami do istniejącej wiązki/innego elementu stałego, aby łączenie nie pracowało mechanicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fred77 napisał:

zastanawiam się, dlaczego rozpropagował się sposób lutowania przewodów, podczas przeróbek lub naprawy instalacji elektrycznej w pojazdach.

nigdzie nie spotkałem się z tym by fabrycznie łączono przewody instalacji elektrycznej poprzez lutowanie. Wszędzie stosuje się metalowe zaprasowane zaciski. I ma to sens.

Połączenie takie jest bardziej trwałe i bardziej elastyczne.

 

Fabryka stosuje połączenia zaciskane, bo tak jest szybciej i pewnie taniej. A że po x latach się to utleni, skoroduje i zacznie sprawiać problemy... no cóż, takie życie, fabryki to nie obchodzi :phi:

W swoim garażu jesteś w stanie zacisnąć konektory na przewodach tak, jak to robi maszyna w fabryce? Ja nie.

A co do trwałości i elastyczności połączenia zaciskanego... kiedy ujeżdżałem malucha właśnie takie połączenie padło w tak perfidny sposób, że izolacja była cała, a dusza przewodu łączącego przerywacz z cewką WN się poddała i od czasu do pory brakowało styku (a jak się trząsł silnik w maluchu - każdy wie :hehe:). Polutowane połączenie i zabezpieczone koszulką termokurczliwą było wieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, romano11 napisał:

W swoim garażu jesteś w stanie zacisnąć konektory na przewodach tak, jak to robi maszyna w fabryce? Ja nie.

Oczywiście. Zainwestowałem sobie i kupiłem solidną zaciskarkę, która porządnie zawija i zaciska konektory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Zainwestowałem sobie i kupiłem solidną zaciskarkę, która porządnie zawija i zaciska konektory.

No to wiele w kwestii powodu powstania tego wątku wyjaśnia.

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, resmiki napisał:

No to wiele w kwestii powodu powstania tego wątku wyjaśnia.

Nic nie wyjaśnia. Zaciskarkę kupiłem wieki temu jak jeszcze allegro nie było. Zawsze przy jej pomocy łączę przewody i wszystko działa. A że najczęściej połączenia lutowane muszę naprawiać i poprawiać więc dlatego zastanawia mnie to, dlaczego się lutuje, tym bardziej tam gdzie wiadomo, że po jakimś czasie przewód pęknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fred77 napisał:

Nic nie wyjaśnia. Zaciskarkę kupiłem wieki temu jak jeszcze allegro nie było. Zawsze przy jej pomocy łączę przewody i wszystko działa. A że najczęściej połączenia lutowane muszę naprawiać i poprawiać więc dlatego zastanawia mnie to, dlaczego się lutuje, tym bardziej tam gdzie wiadomo, że po jakimś czasie przewód pęknie.

 

Lutują bo wszystkim się wydaje że umieją lutować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kenickie napisał:

 

To dodaj jeszcze, że w tych instalacjach, używane są przewody z drutem po 1,5mm2 i więcej, a nie linka. Bo tylko na grubym drucie, skręcanie (wspomagane narzędziami) ma sens.

 

Kazdy z nas zapewne laczyl przewod typu linka poprzez skrecanie. Jesli jest skrecona na dluzszym odcinu, to gwarantuje bardzo pewne polaczenie, bez zadnych dodatkowych zabiegow. Wiec pudło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fred77 napisał:

Nic nie wyjaśnia. Zaciskarkę kupiłem wieki temu jak jeszcze allegro nie było. Zawsze przy jej pomocy łączę przewody i wszystko działa. A że najczęściej połączenia lutowane muszę naprawiać i poprawiać więc dlatego zastanawia mnie to, dlaczego się lutuje, tym bardziej tam gdzie wiadomo, że po jakimś czasie przewód pęknie.

W pewnym sensie zazdroszczę. Jako elektronik od dziecka z lutownicą w ręku, na tyle rzadko trafiam na konieczność zagniatania, że jakoś nigdy nie po drodze aby porządną zagniatarkę kupić.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sebek1111 napisał:

Kazdy z nas zapewne laczyl przewod typu linka poprzez skrecanie. Jesli jest skrecona na dluzszym odcinu, to gwarantuje bardzo pewne polaczenie, bez zadnych dodatkowych zabiegow.

 

Tak, a potem izolowanie scotchem :hehe:

Jak dobre elektrycznie by to nie było, to połączenie lutowane jest mniejsze, pewniejsze (między innymi bardziej wytrzymałe na rozciąganie), po naciągnięciu odpowiedniej "termokurczki" szczelniejsze i nie wygląda, jak spartolona robota ;]

Argument o odporności mechanicznej na przeginanie ma sens tyle, że umieszczenie połączenia lutowanego w miejscu narażonym na takie zjawisko jest jak błąd w sztuce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, amazaque napisał:

Jest jednym z najgorszych, ale ludzkość nie wymyśliła jeszcze nic tańszego i prostszego. 

Wymyśliła :D Można zgrzewać, sam się zastanawiałem, dlaczego nie ma małych, ręcznych zgrzewarek do przewodów, nawet takich podpinanych do akumulatora w razie braku sieci. Szybko, prosto i skutecznie, lepsze od wszystkich innych druciarstw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyśliła :D Można zgrzewać, sam się zastanawiałem, dlaczego nie ma małych, ręcznych zgrzewarek do przewodów, nawet takich podpinanych do akumulatora w razie braku sieci. Szybko, prosto i skutecznie, lepsze od wszystkich innych druciarstw.

Może to kwestia szkodliwości impulsu elektrycznego przy zgrzewaniu, która ogranicza możliwe zastosowania ?

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, resmiki napisał:


Może to kwestia szkodliwości impulsu elektrycznego przy zgrzewaniu, która ogranicza możliwe zastosowania ?

Napaćkane telefonem
 

Aż taki on będzie duży? Większy niż przy np. spawaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż taki on będzie duży? Większy niż przy np. spawaniu?

To zależnie od układu w którym zgrzewane są przewody. W bardziej skomplikowanych układach to nie jest przewidywalne. Taki impuls może przejechać się po elektronice. Same kable odpiete od ukladu to tak, ale wpietych w auto bym się bał. W aucie zwykle albo zawsze spawa się coś na potencjale masy i to jest inaczej. Prady krążą "w masie", ale może jest tu fachowiec od tego i wypowie się.

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, fred77 napisał:

Oczywiście. Zainwestowałem sobie i kupiłem solidną zaciskarkę, która porządnie zawija i zaciska konektory.

 

I zawsze, ale to zawsze zaczynasz i kończysz element instalacji konektorami? Nigdy i nigdzie nie "wcinałeś się" w istniejącą instalację? 8]

Ja tak i kiedy miałem potrzebę przyłączyć się do przewodu biegnącego z A do B, to go nie przecinam i nie sztukuję, tylko zdejmuję izolację, pobielam, owijam pobielony koniec nowego przewodu i całość lutuję finalnie. Ruski atom tego nie ruszy :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ja tak i kiedy miałem potrzebę przyłączyć się do przewodu biegnącego z A do B, to go nie przecinam i nie sztukuję, tylko zdejmuję izolację, pobielam, owijam pobielony koniec nowego przewodu i całość lutuję finalnie. Ruski atom tego nie ruszy :phi:

Dokładnie. Pomiędzy A i B nie pojawia się dodatkową rezystancja i potencjalny powód kłopotów.
Do tego dodawany przewód prowadzę początkowo równolegle do oryginalnego. Całość unieruchamiam w miejscu lutowania koszulka termokurczliwa jeżeli da się założyć lub tasma i przewod w miejscu lutowania nie pracuje mechanicznie.

Napaćkane telefonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, fred77 napisał:

Oczywiście. Zainwestowałem sobie i kupiłem solidną zaciskarkę, która porządnie zawija i zaciska konektory.

 

ale tu jest problem - porządna zaciskarka do wiązek ma nacisk liczony w tonach - zaciskarki ręczne raczej nie mają szansy się do tego zbliżyć - więc jak ktoś ma zacisnąć byle czym i byle jak - to zdecydowanie lepiej zlutować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, fred77 napisał:

Przy okazji poprawiania i naprawy instalacji elektrycznej zastanawiam się, dlaczego rozpropagował się sposób lutowania przewodów, podczas przeróbek lub naprawy instalacji elektrycznej w pojazdach.

Póki co jeszcze nigdzie nie spotkałem się z tym by fabrycznie łączono przewody instalacji elektrycznej poprzez lutowanie. Wszędzie stosuje się metalowe zaprasowane zaciski. I ma to sens.

Połączenie takie jest bardziej trwałe i bardziej elastyczne.

 

Ile miałeś przypadków konieczności naprawy połączenia lutowanego przewodów a ile razy spotkałeś się ze słabym stykiem połączenia zaciskanego?

Czy uważasz, że wszystkie fabryczne rozwiązania są zawsze najlepsze? Po co w takim razie wszelkie modyfikacje; od drobnych, umilających eksploatację, po obowiązkowe wręcz dla danego modelu, dzięki którym można w ogóle dalej bezpiecznie używać pojazdu?

Do tej pory pamiętam, że zaciekle broniłeś:

- wyższości szkieł reflektorów nad tworzywami sztucznymi

- niezawodności mechanicznego aparatu zapłonowego silnika malucha nad bezobsługowym elektronicznym

- sensu kapitalnego remontu blacharskiego starego samochodu, który znacznie przekraczał jego wartość, podyktowanego założeniem spokojnej eksploatacji na wiele dalszych lat. Po czym pozbyłeś się samochodu zapewne z potężną stratą finansową.

Czy to kolejny wątek, w którym masz własne, jedyne słuszne zdanie i próbujez nakłaniać innych do myślenia przez pryzmat poczatków motoryzacji i jej niedoskonałych rozwiązań?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.