Skocz do zawartości

AVEO - wycena


Muzyk007

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę sprzedać swoje Aveo. 150 000km 

Widzę po ile handlarze chcą za swoje "perełki" (od 13 000PLN do 15 000 w 95% niemieckie blachy)

Nie było by problemu gdyby nie usterki....

Trzeba by opuścić... może chętny by się znalazł.

 

Dokładniej o Aucie.

Rok 2008 1.4 101PS +LPG! (zakładane w 2011)

Wypas jak na ten model, a dokładniej:

-automatyczna klima

-lusterka elektrycznie sterowane i nawet podgrzewane

- 4 szyby w prądzie

- 4 AIR BAG

- radio ze sterowaniem w kierownicy

- holder cup (a'la z lanosa)

- ISOFIX dwa razy!

-halogeny przeciwmgielne przód

- dwa gniazda zapalniczki (jedno pod radiem drugie za ręcznym)

Generalnie jak na Aveo to całkiem sporo. Bo naprawdę sporo golasów i z silnikami 1.2

Polisa do 31.12.2017 
przegląd do chyba października

 

+ok temu wymieniona chłodnica klimatyzacji
+październik (albo listopad) nowe sprzęgło + wymiana płynu w skrzyni + wymiana płynu hamulcowego +

+na zimę były kupione NÓWKI OPONY WIELOSEZONOWE!

+w tym roku zrobione hamulce komplet przód (w zeszłym miesiącu)

+w styczniu wymiana wahaczy i poduszek amortyzatorów przód

 

WADY :
-jestem świadomy, że były malowane drzwi + błotnik + maska strona lewa

-do wymiany czujnik ABS (ok 150zł)

-brama mi uderzyła w zderzak (uszkodzona lampa przecimgłowa) - jakies 300-500zł + 100zł

- klamka tył lewa urwałem zimą max 100zł

- sonda - padła grzałka (ktoś wsadził jakiś tani uniwersalny zamiennik) - nowa BOScH 500zł - ale to mam zamiar wymienić na dniach

- LPG - coś przestało działałać (najprawdopodobniej parownik) z rana ma ciężko odpalić a jak się przełącza to czuć szarpnięcie + utracił moc - od nowego roku jeżdżę na benzynie - koszt parownika to jakieś 300-400zł

 

 

GALERIA AVEO 1.4 2008 LPG

 

 

Tyle. Łącznie 1200zł + sonda = 1700zł

 

Auto chce sprzedać, a nie sprzedawać.

Myslę o realnej kwocie 10 800PLN ze zrobioną sondą do negocjacj (jak bez zrobionej sondy to odpowienio mniej)

 

CO szanowni spece z AK myślą na ten temat?

Może są zainteresowani?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Muzyk007 napisał:

CO szanowni spece z AK myślą na ten temat?

Może są zainteresowani?

 

Z opisu to szrot. Piszę Ci to jako kupujący.

 

Tracisz kasę jeżdżąc na benzynie, zamiast za 400PLN naprawić LPG.

Nie masz ABS, bo szkoda kasy na czujnik.

Jeździsz z popękanym zderzakiem i bez klamki.

 

Dla mnie to takie auto wygląda, jak użytkowane przez kogoś kto je chciał tylko dojechać, a w perspektywie już są drogie naprawy, to je sprzedaje jak stoi :)

 

Dałbym maks 5tyś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napraw i sprzedaj. Dla mnie jak ktoś pisze, że zepsute, naprawa stówkę, ale mi się nie chce i opuszczam stówkę to zapala mi się czerwone światło. Masz LPG żeby jeździć taniej, ale od pół roku lejesz dwa razy drożej bo nie robisz naprawy za 500 zł. To na benę wydałeś więcej niż tan naprawa i wolisz wlewać droższe paliwo. Z daleka śmierdzi dużą usterką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Muzyk007 napisał:

Rok 2008 1.4 101PS +LPG! (zakładane w 2011)

...

- LPG - coś przestało działałać (najprawdopodobniej parownik) z rana ma ciężko odpalić a jak się przełącza to czuć szarpnięcie + utracił moc - od nowego roku jeżdżę na benzynie - koszt parownika to jakieś 300-400zł

...

 

Parownik pewnie wystarczy tylko wyczyścić, albo zregenerować za ułamek planowanej kwoty.  Być może trzeba wyczyścić wtryskiwacze, wymienić filtry, zrobić regulację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, gondoljerzy napisał:

 

Parownik pewnie wystarczy tylko wyczyścić, albo zregenerować za ułamek planowanej kwoty.  Być może trzeba wyczyścić wtryskiwacze, wymienić filtry, zrobić regulację.

 

Kto sie teraz bawi w regeneracje parowników, jak za 160pln można kupić nowy. Tak samo jak czyszczenie wtryskiwaczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naprawionymi usterkami i LPG może 9-10k dostaniesz.

Za tyle są na rynku lacetti z pierwszej ręki z tego rocznika, więc 13k to raczej sfera marzeń.

Mój lacetti kombiak 1.6LPG (salonowy, jestem I wł.) właśnie jest przerejestrowywany na rodziców i ubezpieczany. Przebieg 153kkm, wartość auta z polisy AC - 11tyś zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, kravitz napisał:

 

Z opisu to szrot. Piszę Ci to jako kupujący.

 

Tracisz kasę jeżdżąc na benzynie, zamiast za 400PLN naprawić LPG.

Nie masz ABS, bo szkoda kasy na czujnik.

Jeździsz z popękanym zderzakiem i bez klamki.

 

Dla mnie to takie auto wygląda, jak użytkowane przez kogoś kto je chciał tylko dojechać, a w perspektywie już są drogie naprawy, to je sprzedaje jak stoi :)

 

Dałbym maks 5tyś

 

ABS będzie zrobiony

Generalnie nie myślałem o zamianie auta i LPG miało iść do kosza. Dlaczego? ano dlatego, że przy mojej jeździe oszczędności to kwestia 100zł-150zł miesięcznie.....
Krótkie odcinki. W miesiącu nie robię więcej niż 1000 km

Zderzak nie jest popękany to lakier odchodzi kawałkami po tym jak mi brama w niego uderzyła.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zderzak to pan Pikuś. Jako kupujący bym patrzył na to w ostatniej kolejności wybierając auto w tym budżecie.

Ale takie rzeczy jak urwana klamka czy jeżdżenie z zepsutym LPG, świecącym checkiem pewnie (sonda), niesprawnym ABS itp. zawsze mnie odrzucają, bo to sprawia wrażenie, że gość nie dbał totalnie o samochód, albo żałował każdej złotówki (ew. nie stać go było na samochód). A od takich ludzi aut się nie kupuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, iwik napisał:

Zderzak to pan Pikuś. Jako kupujący bym patrzył na to w ostatniej kolejności wybierając auto w tym budżecie.

Ale takie rzeczy jak urwana klamka czy jeżdżenie z zepsutym LPG, świecącym checkiem pewnie (sonda), niesprawnym ABS itp. zawsze mnie odrzucają, bo to sprawia wrażenie, że gość nie dbał totalnie o samochód, albo żałował każdej złotówki (ew. nie stać go było na samochód). A od takich ludzi aut się nie kupuje.

 

 

Sonda a dokładniej grzałka sondy i tak jak piszę - bedzie wymieniona - nawet wczoraj rozmawiałem ze swoim mechanikiem.

Czujnik ABS z nim było tak, że potrafił się zapalić i zgasnąć. Częstotlkiwość zapalanie sie zwiększała. Były czyszczone styki i zębatka. Te próby nic nie dały i zostawiłem to do wizyty u mechanika ze sprawą sondy- tak wiem nie napisałem, że i to będzie zrobione, ale pewnie  bym to zrobił. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.06.2017 o 18:14, kravitz napisał:

 

Z opisu to szrot. Piszę Ci to jako kupujący.

 

Tracisz kasę jeżdżąc na benzynie, zamiast za 400PLN naprawić LPG.

Nie masz ABS, bo szkoda kasy na czujnik.

Jeździsz z popękanym zderzakiem i bez klamki.

 

Dla mnie to takie auto wygląda, jak użytkowane przez kogoś kto je chciał tylko dojechać, a w perspektywie już są drogie naprawy, to je sprzedaje jak stoi :)

 

Dałbym maks 5tyś

 

Filtr fazy lotnej LPG od 20kkm też nie zmieniony, majątek kosztuje... uwaga 15-25zł. Widać, że każdej złotówki żałowane, więc to autko będzie głęboką studnią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mazi napisał:

Filtr fazy lotnej LPG od 20kkm też nie zmieniony,

 

 

Ale czekaj, czekaj ;]

 

Na tym filtrze jest przebieg chyba napisany flamastrem, przy którym był wymieniany. 232tyś km :cool:

 

A kolega pisze, że przebieg 150tyś km.

To albo przebieg źle tu wpisał, albo filtr jakiś używany założył.

Albo przypadkowo robił obliczenia jakieś pisząc na filtrze, co też jest przecież wysoce prawdopodobne. I tak te obliczenia zostały :skromny:

IMG_20170612_062838.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mazi napisał:

 

Filtr fazy lotnej LPG od 20kkm też nie zmieniony, majątek kosztuje... uwaga 15-25zł. Widać, że każdej złotówki żałowane, więc to autko będzie głęboką studnią. 

 

Przeciez na gazie nie jezdzi, to po co filtr mial zmieniac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, czachabrava napisał:

Jak dla mnie tam na filtrze jest napisane 132670km.

 

Cholera wie, czy to wytarta jedynka, czy też dwójka. To na dole to pozostałości jedynki, czy taki zawijaczek z dwójki? :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, czachabrava napisał:

Jak dla mnie tam na filtrze jest napisane 132670km.

 

Tak.

Lubię te Autokącikowe teorie spiskowe :hehe:

 

Rzeknę zatem z ironią niczym handlarz Mirek (czy tam Janusz Cebula)

"A CO PAN CHCESZ ZA TE PIENIĘDZE" :palacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Muzyk007 napisał:

LPG zostało założone przez firmę CZAKRAM...

Raczej jeden z zakładów monterskich używa ich papierów, dość powszechna praktyka.

Auto wygląda jak używane przez wyznawcę "przewróciło się, niech leży" - wypadnięty halogen lata po zderzaku, na mocowanie komputera LPG nawet druta zabrakło. Jeśli LPG nieużywane - zdemontuj, jeśli ma być, to działające.

Inna sprawa, że to auto za 1 (AKową) pensję, więc za wiele nie należy oczekiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, noras napisał:

Raczej jeden z zakładów monterskich używa ich papierów, dość powszechna praktyka.

Auto wygląda jak używane przez wyznawcę "przewróciło się, niech leży" - wypadnięty halogen lata po zderzaku, na mocowanie komputera LPG nawet druta zabrakło. Jeśli LPG nieużywane - zdemontuj, jeśli ma być, to działające.

Inna sprawa, że to auto za 1 (AKową) pensję, więc za wiele nie należy oczekiwać.

 

NIe słyszałem o takiej praktyce...

 

No właśnie... w dodatku zapomniałem chyba rocznika napisać. 
Auto jest z 2008r.... defekty są, ale do tego auta części są.... naprawdę tanie.

Mój fachowiec znalazł sondę za 250zł (nowa DEPHI)....   Więc chyba ogarnięcie tego mechanicznie nie bedzie drogie (może sam mechaniką się zajmę to tylko kosmetyka będzie obniżać wartość auta)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.06.2017 o 21:31, czachabrava napisał:

Kto sie teraz bawi w regeneracje parowników, jak za 160pln można kupić nowy. Tak samo jak czyszczenie wtryskiwaczy. 

Ktoś kto ma smykałkę i szanuje pieniądze. Zestaw do regeneracji parownika 30-50zł, do wtryskiwaczy podobnie. Listwa z wtryskami choćby jakieś hany to +200-300zł, zestaw naprawcze kilka zł. Ja jadę z każdą pierdołą do mechanika, ale mam takiego co takie rzeczy rozbiera i naprawia, a nie tylko "po nowemu" wymienia w całości.I tak ostatnio w dość nowym aucie naprawił mi zamek tylnej klapy, gdzie koszt nowego kilka stów, a ja zapłaciłem 70zł za naprawę zamka, wymianę oleju i czyszczenie smoka olejowego w misce.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Muzyk007 napisał:

ale do tego auta części są.... naprawdę tanie.

To go napraw i sprzedawaj sprawne.

Wielokrotnie Ci napisano, że "panie, naprawa tego to 100 zł, o stówkę spuszczam" budzi reakcję "hmm, jakby to tylko stówka była to by naprawił, czyli jest grubszy problem".

No i nikt nie chce kupować zepsutego auta, chyba że handlarz, żeby zarobić na różnicy zepsuty - naprawiony, ale to nie w tej kategorii cenowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maro_t napisał:

 

a ile czasu mniej więcej musi poświęcić mechanik na wykonanie takiej regeneracji?

 

Nie ma to znaczenia pod warunkiem, że po skończonej operacji on jest zadowolony z efektu (naprawa, zarobek) i ja (naprawa, zapłata). Twoje pytanie jest trochę bez sensu, bo wymiana parownika w krótszym czasie w Warszawie może być droższa niż naprawa go w czasie dłuższym na wiosce. Tak samo jak nie raz pisałem, że cena robocizny za daną usługę ma się nijak do jakości, bo cena musi zawierać wszystkie opłaty i tak jak mechanik w Legionowie płacił 9 tys za czynsz, tak mój obecny ma swój budynek garażowy. Pewnie są i minusy, chociażby ograniczony czas mechanika i kolejki do niego, ale jeśli naprawa może poczekać na termin to korzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AkuQ napisał:

 

Nie ma to znaczenia pod warunkiem, że po skończonej operacji on jest zadowolony z efektu (naprawa, zarobek) i ja (naprawa, zapłata). Twoje pytanie jest trochę bez sensu, bo wymiana parownika w krótszym czasie w Warszawie może być droższa niż naprawa go w czasie dłuższym na wiosce. Tak samo jak nie raz pisałem, że cena robocizny za daną usługę ma się nijak do jakości, bo cena musi zawierać wszystkie opłaty i tak jak mechanik w Legionowie płacił 9 tys za czynsz, tak mój obecny ma swój budynek garażowy. Pewnie są i minusy, chociażby ograniczony czas mechanika i kolejki do niego, ale jeśli naprawa może poczekać na termin to korzystam.

 

spoko, ja to wszystko rozumiem. Z ciekawości pytam, bo jeżeli taki parownik może kosztować 200 pln, a zestaw do regeneracji 50 pln, to żeby Tobie jako klientowi opłacało się zlecać regenerację mechanikowi, to albo musi on zarabiać niewiele za godzinę, albo jest to po prostu szybka i krótka robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, noras napisał:

To go napraw i sprzedawaj sprawne.

Wielokrotnie Ci napisano, że "panie, naprawa tego to 100 zł, o stówkę spuszczam" budzi reakcję "hmm, jakby to tylko stówka była to by naprawił, czyli jest grubszy problem".

No i nikt nie chce kupować zepsutego auta, chyba że handlarz, żeby zarobić na różnicy zepsuty - naprawiony, ale to nie w tej kategorii cenowej.

 

Probowales?

Bo gwarantuje CI, ze szybciej pozbedziesz sie auta z usterkami jak opuscisz odpowiednio cene niz jak porobisz wszystko I bedziesz wolal jak cygan za matke ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maro_t napisał:

 

spoko, ja to wszystko rozumiem. Z ciekawości pytam, bo jeżeli taki parownik może kosztować 200 pln, a zestaw do regeneracji 50 pln, to żeby Tobie jako klientowi opłacało się zlecać regenerację mechanikowi, to albo musi on zarabiać niewiele za godzinę, albo jest to po prostu szybka i krótka robota.

 

Czasowo nie stałem nad nim, więc się nie wypowiem, natomiast dla wprawionego mechanika to ile 15min dłużej niż wyjęcie?Zazwyczaj w parowniku pękają membrany, rozkręcasz go, podmieniasz na nowe, uszczelka i skręcasz, czyli tyle jest różnicy, bo wykręcić/złożyć trzeba.

Inna sprawa, że w obecnym miejscu zamieszkania ceny nie są wygórowane, tak jak wyżej napisałem, jak jeszcze jestem stały klient to może inaczej liczą. Np wymiana amorka przód w megane II-30zł płaciłem, zdjęcie i wrzucenie skrzyni M32 300zł, naprawa zamka tylnej klapy, wymiana filtra oleju, oleju, czyszczenie smoka olejowego-70zł, wymiana tłoczka hamulcowego ze zmianą klocków przód-70zł, wymiana szczęk hamulcowych w bębnach, cylinderów tył, regulacja ręcznego-50zł, wymiana poszyć progowych (bez zakupu poszyć), polakierowanie, zabezpieczenie barankiem, naprawa korozji na przednim błotniku i polakierowanie-400zł. To tak z ostatniego kwartału. W poprzednim miejscu tak średnio licząc stawka x3 by była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno już nie kupowałem auta na handel, ale pamiętam jak jeździłem po prywatnych sprzedawcach i widziałem takie coś pod maską, to albo rzucałem cenę absurdalnie niską (50% wywoławczej), albo wracałem bez słowa do domu. 

 

Widać tutaj skrupulatnie odżałowaną każdą możliwą złotówkę. A auto nie było jeszcze na szarpakach, nie wiemy jak wyglądają tarcze i klocki...

 

Dziś dałbym Ci za to 4-4,5 kpln max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, bizz napisał:

Dawno już nie kupowałem auta na handel, ale pamiętam jak jeździłem po prywatnych sprzedawcach i widziałem takie coś pod maską, to albo rzucałem cenę absurdalnie niską (50% wywoławczej), albo wracałem bez słowa do domu. 

 

 

Typowy handlarz Mirek...

 

Cytuj

Widać tutaj skrupulatnie odżałowaną każdą możliwą złotówkę. A auto nie było jeszcze na szarpakach, nie wiemy jak wyglądają tarcze i klocki...

 

 

Nie czytasz wszystkiego albo ze zrozumieniem

Tarcze + klocki w zeszłym miesiącu zrobione NOWE zainwestowałem w najlepszy zestaw (Hella i tarcze i klocki)

w styczniu nowe wahacze

potem poduszki amortyzatorów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, bizz napisał:

Dziś dałbym Ci za to 4-4,5 kpln max.

 

I po zainwestowaniu 1500zł w  usunięcie usterek miałbyś za 14,5 do oddania doinwestowany wóz, w który właściciel wkładał każdą możliwą złotówkę?:phi:

Samochód jakich setki w kraju, myślał o sprzedaży więc nie tykał tylko jeździł no i uzbierało się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Probowales?

Bo gwarantuje CI, ze szybciej pozbedziesz sie auta z usterkami jak opuscisz odpowiednio cene niz jak porobisz wszystko I bedziesz wolal jak cygan za matke ;]

 

Masz z tym jakieś dosiadczenie?

Chceck i ABS w sumie zrobię, żeby ktoś nie próbował wciskać najgorszego.... chcąc auto wyrwać za 5 tysi.  AZ 5 tysi ciężko kupić coś przyzwoitego w B segmencie z tego rocznika...

w dodatku z takim wyposażeniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AkuQ napisał:

 

I po zainwestowaniu 1500zł w  usunięcie usterek miałbyś za 14,5 do oddania doinwestowany wóz, w który właściciel wkładał każdą możliwą złotówkę?:phi:

Samochód jakich setki w kraju, myślał o sprzedaży więc nie tykał tylko jeździł no i uzbierało się...

 

Dlatego mu napisałem - handlarz Mirek ;)

 

 

Cieszę się, że zajrzałeś w ten wątek.

Wiem, że się w tym obracasz.

Weź no coś mądrego napisz :ok: w kwestii tematu w odpowiedzi na mój wątek

 

P.S 

O sprzedaży nie myślałem. Auto miało być zrobione i dolatane dalej u mnie. 

Ale mam możliwość kupna fajnego auta...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Muzyk007 napisał:

 

Cieszę się, że zajrzałeś w ten wątek.

Wiem, że się w tym obracasz.

Weź no coś mądrego napisz :ok:

 

Nic tu mądrego nie napiszę, jak nie chcesz robić-daj niższą cenę i stawiaj w ogłoszenie, rynek zweryfikuje czy cena jest ok i zacznie tel dzwonić czy nie, jeśli nie-opuścisz znowu. Co do samych usterek-jedni zrobią wszystkie, inni tylko wizualne, inni tylko mechaniczne, nie ma złotego rozwiązania. Jeśli nie naprawiałeś wcześniej, to teraz bez sensu naprawiać do sprzedaży, zrobić  tę sondę żebyś nie słuchał, że silnik śmietnik i próbować sprzedawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AkuQ napisał:

 

Nic tu mądrego nie napiszę, jak nie chcesz robić-daj niższą cenę i stawiaj w ogłoszenie, rynek zweryfikuje czy cena jest ok i zacznie tel dzwonić czy nie, jeśli nie-opuścisz znowu. Co do samych usterek-jedni zrobią wszystkie, inni tylko wizualne, inni tylko mechaniczne, nie ma złotego rozwiązania. Jeśli nie naprawiałeś wcześniej, to teraz bez sensu naprawiać do sprzedaży, zrobić  tę sondę żebyś nie słuchał, że silnik śmietnik i próbować sprzedawać.

 

Właśnie napisałeś. Krótko i sensownie :ok:

 

Bez zbędnej krytyki szukania teorii spiskowej etc :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, AkuQ napisał:

Ktoś kto ma smykałkę i szanuje pieniądze. Zestaw do regeneracji parownika 30-50zł, do wtryskiwaczy podobnie. Listwa z wtryskami choćby jakieś hany to +200-300zł, zestaw naprawcze kilka zł. Ja jadę z każdą pierdołą do mechanika, ale mam takiego co takie rzeczy rozbiera i naprawia, a nie tylko "po nowemu" wymienia w całości.I tak ostatnio w dość nowym aucie naprawił mi zamek tylnej klapy, gdzie koszt nowego kilka stów, a ja zapłaciłem 70zł za naprawę zamka, wymianę oleju i czyszczenie smoka olejowego w misce.

 

 

Za taki porządny zestaw do parownika trzeba dać około 80pln, te tańsze już przerabiałem i rożnie z nimi bywa. Wiec bawiąc się w czyszczenie, rozkładanie, tracąc czas. To wolę już wsadzić tańszy nowy i mieć spokój. Niż następnie się bawić, czy da się go porządnie wyregulować. Nie mówiąc juz o regeneracji w zakładzie, gdzie na start za regeneracje wołają od 150pln. To samo z regeneracją wtrysków, znajomy ostatnio zapłacił za " zrobienie" czerwonych valteków 80pln. Gdzie nowe mozna kupic za jakieś 20pln wiecej. Po podpieciu do kompa czasy wtrysków były dramatyczne. Ale auto jezdzi, a on zadowolony, ze u majstra zapłacił tylko 80pln. Gra według mnie jest warta świeczki tak jak napisałeś na przykładzie zamka, gdzie taki kosztuje pare stówek i opłaca się pogrzebać. Na przykładzie tego auta przy tak niskim nakładzie z wymianą reduktora nie jezdziłbym poł roku z niesprawną instalacją i do tego walnietą sondą, przez którą rosnie spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Muzyk007 napisał:

 

Właśnie napisałeś. Krótko i sensownie :ok:

 

Bez zbędnej krytyki szukania teorii spiskowej etc :ok:

 

Napisałeś "handlarz Mirek" po czym dostałeś dokładnie taką samą radę tylko ładnie opakowaną i jesteś zadowolony:facepalm:

Jeśli chcesz sprzedać za porządną cenę to zrób sondę i instalację gazową do porządku. Akurat w przypadku tego samochodu doposażenie go w instalację znacznie zwiększa jego wartość, więc na tym nie stracisz. Szczególnie, że im niższe ceny gazu tym większe zainteresowanie, a LPG u mnie spadło już poniżej 1,80PLN

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, czachabrava napisał:

Za taki porządny zestaw do parownika trzeba dać około 80pln, te tańsze już przerabiałem i rożnie z nimi bywa. Wiec bawiąc się w czyszczenie, rozkładanie, tracąc czas. To wolę już wsadzić tańszy nowy i mieć spokój. Niż następnie się bawić, czy da się go porządnie wyregulować. Nie mówiąc juz o regeneracji w zakładzie, gdzie na start za regeneracje wołają od 150pln. To samo z regeneracją wtrysków, znajomy ostatnio zapłacił za " zrobienie" czerwonych valteków 80pln. Gdzie nowe mozna kupic za jakieś 20pln wiecej. Po podpieciu do kompa czasy wtrysków były dramatyczne. Ale auto jezdzi, a on zadowolony, ze u majstra zapłacił tylko 80pln. Gra według mnie jest warta świeczki tak jak napisałeś na przykładzie zamka, gdzie taki kosztuje pare stówek i opłaca się pogrzebać.

A to wiadomo, że trzeba sobie przekalkulować, natomiast kupując słabszy zestaw naprawczy i wsadzając tańszy nowy jak napisałeś wychodzi jeden pies bo w środku te same tańsze bebechy będą. Ja czasu nie tracę, traci go mechanik, więc jeśli mu się to opłaca, to dla mnie jest ok.

12 godzin temu, czachabrava napisał:

Na przykładzie tego auta przy tak niskim nakładzie z wymianą reduktora nie jezdziłbym poł roku z niesprawną instalacją i do tego walnietą sondą, przez którą rosnie spalanie.

Oczywiście. Pewnie też bym naprawił. Tylko...są różne sytuacje w życiu i nie da się do każdego przypadku podejść tak samo, może przestał sporo jeździć, więc nie było takiej potrzeby i to "olał" bo np ma już inny samochód, różnie to bywa, więc nie chcę oceniać.

11 godzin temu, bizz napisał:

Napisałeś "handlarz Mirek" po czym dostałeś dokładnie taką samą radę tylko ładnie opakowaną i jesteś zadowolony:facepalm:

No chyba nie do końca taką samą, bo propozycja 4-4.5 sam wiesz jaka była...w przypadku aut, które mają sporo usterek liczę pobieżnie ile co może kosztować, przy czym np. przy gazie, gdzie nie wiadomo co jest liczę najdroższy element, żeby nie było zdziwienia, doliczam sobie +50% na nieprzewidziane usterki i to jest dla mnie kwota, po której mogę zastanawiać się nad zakupem. Czyli w przypadku aveo 2.5-3 tys na doprowadzenie do porządnego stanu, myślę, że w tej kwocie wyrobiłbym się z usunięciem i zabezpieczeniem rudzielca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AkuQ napisał:

A to wiadomo, że trzeba sobie przekalkulować, natomiast kupując słabszy zestaw naprawczy i wsadzając tańszy nowy jak napisałeś wychodzi jeden pies bo w środku te same tańsze bebechy będą. Ja czasu nie tracę, traci go mechanik, więc jeśli mu się to opłaca, to dla mnie jest ok.

Oczywiście. Pewnie też bym naprawił. Tylko...są różne sytuacje w życiu i nie da się do każdego przypadku podejść tak samo, może przestał sporo jeździć, więc nie było takiej potrzeby i to "olał" bo np ma już inny samochód, różnie to bywa, więc nie chcę oceniać.

No chyba nie do końca taką samą, bo propozycja 4-4.5 sam wiesz jaka była...w przypadku aut, które mają sporo usterek liczę pobieżnie ile co może kosztować, przy czym np. przy gazie, gdzie nie wiadomo co jest liczę najdroższy element, żeby nie było zdziwienia, doliczam sobie +50% na nieprzewidziane usterki i to jest dla mnie kwota, po której mogę zastanawiać się nad zakupem. Czyli w przypadku aveo 2.5-3 tys na doprowadzenie do porządnego stanu, myślę, że w tej kwocie wyrobiłbym się z usunięciem i zabezpieczeniem rudzielca

 

No ok, zapłacisz te 3 tyś, Twoim zdaniem moja cena śmieszna, więc za ile byś kupił, za 8? To już masz 11 tysięcy, a gdzie zarobek, jak te auta zaczynają się od niecałych 9 tyś, też z gazem i z 2008 roku?

 

Ja liczę za naprawy kompletne 3,5 tyś, bo czujnik ABS może się okazać pompą ABS, a przy okazji tych wszystkich usterek coś jeszcze może wyjść. A wyprać tapicerkę pewnie też by się przydało. Jak dam za to auto 4,5 i doliczę 3,5, to mam 8 tyś, zarobek 1-1,5, wystawiam za 9900 i sprzedaję za 9500. Odlicz od tego jeszcze podatek i koszty prowadzenia działalności przy założeniu że sprzedasz 3 auta miesięcznie, a tak mi średnio samemu wychodziło. 

 

Niestety powyżej 4,5 zakup jest nieopłacalny. Jasne, można tropem kolegi sprzedającego napisać że auto jest wyceniane na 13-15 tysięcy. Ale nie jest. To tylko pobożne życzenia OLX-owiczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Dlatego mu napisałem - handlarz Mirek 
 
 
Cieszę się, że zajrzałeś w ten wątek.
Wiem, że się w tym obracasz.
Weź no coś mądrego napisz :ok: w kwestii tematu w odpowiedzi na mój wątek
 
P.S 
O sprzedaży nie myślałem. Auto miało być zrobione i dolatane dalej u mnie. 
Ale mam możliwość kupna fajnego auta...
 
 


To ja ci sprzedam moją Vectrę. Trochę przerysowana na całym lewym boku, nie działa ABS, świeci się check.
Trzeba tylko odkurzyć, umyć, ma trochę wgniotek, tylni zderzak walnięty, ale po za tym same plusy, dizel 150 koni, przebieg 199 000, rok 2007.

Aaaa coś tam z przodu buja, ale to jest do zrobienia, 19 000 jak dla ciebie ?


Reflektuje aż ?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
No ok, zapłacisz te 3 tyś, Twoim zdaniem moja cena śmieszna, więc za ile byś kupił, za 8? To już masz 11 tysięcy, a gdzie zarobek, jak te auta zaczynają się od niecałych 9 tyś, też z gazem i z 2008 roku?
 
Ja liczę za naprawy kompletne 3,5 tyś, bo czujnik ABS może się okazać pompą ABS, a przy okazji tych wszystkich usterek coś jeszcze może wyjść. A wyprać tapicerkę pewnie też by się przydało. Jak dam za to auto 4,5 i doliczę 3,5, to mam 8 tyś, zarobek 1-1,5, wystawiam za 9900 i sprzedaję za 9500. Odlicz od tego jeszcze podatek i koszty prowadzenia działalności przy założeniu że sprzedasz 3 auta miesięcznie, a tak mi średnio samemu wychodziło. 
 
Niestety powyżej 4,5 zakup jest nieopłacalny. Jasne, można tropem kolegi sprzedającego napisać że auto jest wyceniane na 13-15 tysięcy. Ale nie jest. To tylko pobożne życzenia OLX-owiczów.

I tu masz mały paradoks...nikt normalny nie sprzeda Ci za 4.5 tys zatem nie kupisz i...i nie zarobisz.Gdy porobisz wszystko łącznie z rudą to niby czemu miałbyś wystawiac za 9.9 jak te do naprawy a nie 11.9 czy 12.9?

wytapatalkowane z telefonu Konstantynopolitańczykiewiczównej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎06‎-‎14 o 13:12, Muzyk007 napisał:

 

NIe słyszałem o takiej praktyce...

 

No właśnie... w dodatku zapomniałem chyba rocznika napisać. 
Auto jest z 2008r.... defekty są, ale do tego auta części są.... naprawdę tanie.

Mój fachowiec znalazł sondę za 250zł (nowa DEPHI)....   Więc chyba ogarnięcie tego mechanicznie nie bedzie drogie (może sam mechaniką się zajmę to tylko kosmetyka będzie obniżać wartość auta)

 

 

Twój fachowiec chce cię nieźle orżnąć, 2 tyg. temu wymieniałem sondę w lacetti (w Aveo jest taka sama) na Delphi za 169zł, kupiona na miejscu w sklepie w Błoniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, robciolas napisał:

 

Twój fachowiec chce cię nieźle orżnąć, 2 tyg. temu wymieniałem sondę w lacetti (w Aveo jest taka sama) na Delphi za 169zł, kupiona na miejscu w sklepie w Błoniu.

Za 300 zł kupowałem sondę GM do Cruze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, robciolas napisał:

 

Twój fachowiec chce cię nieźle orżnąć, 2 tyg. temu wymieniałem sondę w lacetti (w Aveo jest taka sama) na Delphi za 169zł, kupiona na miejscu w sklepie w Błoniu.

 

Nie fachowiec.

Teraz mam fachowca dobrego. Dowiadywałem się w sklepie sam osobiście. ;)

Wczoraj dzwoniłem do swojego fachowca umówić się na wizytę. Sonda 170zł DELPHI  tak jak piszesz. I taka będzie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.