Skocz do zawartości

polerowanie co i jak, first time.


tygrysek86

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy raz w życiu chce poza zwykłym umyciem samochodu doprowadzić go do tzw.: "lustra".

Kolor czarny metalik.

Pacjent to Bravo Sport. 2.0 mjet.

Od czego zacząć?

Jak pozbyć się mikrorysek z czarnego lakieru?

- może ktoś poda konkretnie co kupić ( marka )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rwIcIk napisał:

Kiedyś przed sprzedażą doprowadzałem auto do lepszego wyglądu:

1. mycie

2. lekkościerna pasta tempo

3. wosk w kolorze lakieru

:ok:;]

 

 

Tempo? Serio? czy trolling?

 

od siebie żeby nie offtopować:

albo korekta mechaniczna lakieru albo wosk ze sporą ilością wypełniacza. Osobiście w wersji budget polecam Sonax Autopolitura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz podejść profesjonalnie do sprawy to bez polerki mechanicznej nie zaczynaj.

Jak chcesz tylko żeby fajnie wyglądało to porządne mycie i jakieś AIO załatwi sprawę.

Od siebie polecam Cherry Glaze.

Napisz jaki budżet i czym dysponujesz, a na pewno ktoś pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cooles napisał:

Tempo? Serio? czy trolling?

 

W czym problem?

Ta pasta świetnie ściera długoletni nalot na lakierze i przywraca mu blask :ok:

Przerobione praktycznie ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, rwIcIk napisał:

W czym problem?

Ta pasta świetnie ściera długoletni nalot na lakierze i przywraca mu blask :ok:

Przerobione praktycznie ;]

 

 

Nie wypada trollowac adminowi ;]. Ta pasta to w sumie piach w pascie - potrafi  naprawde zrobic masakre z lakierem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rwIcIk napisał:

Kiedyś przed sprzedażą doprowadzałem auto do lepszego wyglądu:

1. mycie

2. lekkościerna pasta tempo

3. wosk w kolorze lakieru

 

5 minut temu, Vadero napisał:

 

Nie wypada trollowac adminowi ;]. Ta pasta to w sumie piach w pascie - potrafi  naprawde zrobic masakre z lakierem.

 

 

Tempo było dobre, do akrylowych czerwonych lakierów,  w metalicu robi rzeź przecież. Może się da, tylko po co skoro są inne normalne metody.

Wszystko tez zależy czego @tygrysek86 oczekuje. 

Bo lustro lustrowi nie równe ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, komor napisał:

 

 

Tempo było dobre, do akrylowych czerwonych lakierów,  w metalicu robi rzeź przecież. 

Dokładnie, miałem czerwonego sieniasa i tempo było ok.

Kiedyś zobaczyłem lekką ryskę na stilonie bordo metalic a co polecę tempem 

i będzie git. No i git nie było zrobiłem sobie matową plamę na lakierze :ogien:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambitne zadanie - zrobić lustro na kilkuletnim czarnym lakierze to jest kawałek roboty. Oczywiście to jest wykonalne, ale wiedz, że jest to sporo pracy, szczególnie że zamierasz to robić ręcznie. Temat przerabiałem kiedyś - czarny lakier ręcznie. Wychodziło mi lustro. Zarezerwuj sobie na to całe 2 dni - mi tyle się schodziło.

 

Potrzebne elementy:

- myjka ciśnieniowa,

- szampon bez wosku (mój ulubiony to Meguiars Gold class, ale na rynku jest wiele dobrych),

- środek do dekontaminacji (dobry jakościowo i niedrogi jest polski ADBL Vampire Deironizer),

- glinka - nie bierz za twardej.

- aplikator do polerowania lakieru (od paru lat używam trzykolorowego Flexipads który jest dwustronny - ma gąbkę miękką i twardszą),

- środek do polerowania polecam Ci na początek Meguiars Ultimate Compound (poleruje, ale ma też dodatki wypełniające). To trochę oszukiwanie, ale ręcznie trudno Ci będzie uczciwie wypolerować zupełnie na lustro czary kilkuletni lakier.

- na koniec przyda się wosk żeby zabezpieczyć efekt Twojej pracy - tu wg gustu. Ja mam dwa, ale na czany samochód najbardziej lubiłem kłaść Poorboys Nattys red (na czarnym u mnie w poprzednim samochodzie dawał mega efekt mokrego połysku :jem:)

- aplikator do wosku, mikrofibra do polerowania wosku.

 

1. najpierw spłucz dokładnie, potem umyj szamponem na dwa wiaderka.

2. kup sobie jakiś środek do dekontaminacji i spyskaj nim całe nadwozie.  W lakier masz powbijane pełno syfów - na czarnym tego tak nie widać, ale na innych kolorach robi się fioletowo jak preparat ruszy te zanieczyszczenia.

3. Kup glinkę  i wyglinkuj całe nadwozie. Będziesz zdziwiony ile brudu nadal pozostało. Po glinkowaniu umyj ponownie. Nareszcie będziesz miał czysty lakier.

4. Padem ręcznym i ultimate compound zacznij usuwać rysy. Trochę się przy tym namachasz. Na tym etapie zejdzie Ci się najdłużej, ale ma to też największy wpływ na to jaki efekt osiągniesz, więc warto się postarać. No niestety na czarnym sporo rys widać, więc trzeba się bardziej postarać.

5. Po wypolerowaniu i zebraniu resztek środka możesz woskować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vadero napisał:

 

Nie wypada trollowac adminowi ;]. Ta pasta to w sumie piach w pascie - potrafi  naprawde zrobic masakre z lakierem.

 

Bez przesady.

IMO na stary lakier z wieloletnim nalotem jest idealna.

Oczywiście piszę, o ręcznym przepolerowaniu, starciu matowego filmu na lakierze.

Ale jak ktoś woli nowocześniejsze metody, niech pieści i dopieszcza :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Manx napisał:

Ambitne zadanie - zrobić lustro na kilkuletnim czarnym lakierze to jest kawałek roboty. Oczywiście to jest wykonalne, ale wiedz, że jest to sporo pracy, szczególnie że zamierasz to robić ręcznie. Temat przerabiałem kiedyś - czarny lakier ręcznie. Wychodziło mi lustro. Zarezerwuj sobie na to całe 2 dni - mi tyle się schodziło.

 

Potrzebne elementy:

- myjka ciśnieniowa,

- szampon bez wosku (mój ulubiony to Meguiars Gold class, ale na rynku jest wiele dobrych),

- środek do dekontaminacji (dobry jakościowo i niedrogi jest polski ADBL Vampire Deironizer),

- glinka - nie bierz za twardej.

- aplikator do polerowania lakieru (od paru lat używam trzykolorowego Flexipads który jest dwustronny - ma gąbkę miękką i twardszą),

- środek do polerowania polecam Ci na początek Meguiars Ultimate Compound (poleruje, ale ma też dodatki wypełniające). To trochę oszukiwanie, ale ręcznie trudno Ci będzie uczciwie wypolerować zupełnie na lustro czary kilkuletni lakier.

- na koniec przyda się wosk żeby zabezpieczyć efekt Twojej pracy - tu wg gustu. Ja mam dwa, ale na czany samochód najbardziej lubiłem kłaść Poorboys Nattys red (na czarnym u mnie w poprzednim samochodzie dawał mega efekt mokrego połysku :jem:)

- aplikator do wosku, mikrofibra do polerowania wosku.

 

1. najpierw spłucz dokładnie, potem umyj szamponem na dwa wiaderka.

2. kup sobie jakiś środek do dekontaminacji i spyskaj nim całe nadwozie.  W lakier masz powbijane pełno syfów - na czarnym tego tak nie widać, ale na innych kolorach robi się fioletowo jak preparat ruszy te zanieczyszczenia.

3. Kup glinkę  i wyglinkuj całe nadwozie. Będziesz zdziwiony ile brudu nadal pozostało. Po glinkowaniu umyj ponownie. Nareszcie będziesz miał czysty lakier.

4. Padem ręcznym i ultimate compound zacznij usuwać rysy. Trochę się przy tym namachasz. Na tym etapie zejdzie Ci się najdłużej, ale ma to też największy wpływ na to jaki efekt osiągniesz, więc warto się postarać. No niestety na czarnym sporo rys widać, więc trzeba się bardziej postarać.

5. Po wypolerowaniu i zebraniu resztek środka możesz woskować.

 

Czy ten środek do dekontaminacji może wyschnąc przed glinką, czy trzeba go spłukać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Manx napisał:

Ambitne zadanie - zrobić lustro na kilkuletnim czarnym lakierze to jest kawałek roboty. Oczywiście to jest wykonalne, ale wiedz, że jest to sporo pracy, szczególnie że zamierasz to robić ręcznie. Temat przerabiałem kiedyś - czarny lakier ręcznie. Wychodziło mi lustro. Zarezerwuj sobie na to całe 2 dni - mi tyle się schodziło.

 

Ale Wy tu mylicie pojęcia ....

Można zrobić lustro na czarnym metalicznym lakierze bez bycia magistrem z detailingu i bez tony kosmetyków do tego.

 

Nie będzie idealnie, ale wystarczy:

 

Myjka ;]

ircha

glinka np. valetpro + woda jako poślizg

Collinite 476 lub podobny długo utrzymujący się, dość tani prawdziwy wosk

mikrofibra do polerowania

 

tyle, dziękuje.

 

Uwierzcie mi, że osoba która nie jest chora na punkcie detailingu będzie zadowolona więcej niż bardziej.

Przy takim zestawie auto kompaktowe kombi robię  ok. 2 godziny a nie 2 dni :phi: Ważne, żeby auto nie było całe zarysowane od mikrorys, tego nie zetrzemy, nada się fajny połysk na długi czas. Tyle :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś próbowałem sam się w to bawić. Zakupiłem polerkę, kilka padów, odpowiednie pasty i do dzieła ;] Jakie było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że to ciężka robota ;]

Dlatego moje obecne auto od razu oddałem do profesjonalnej firmy tym się zajmującej. Efekt :ok:

 

Wracając co tematu, czytając wasze sugestie i to jaki jest budżet to chyba na początek trzeba ustalić rzecz fundamentalną: polerka czy woskowanie ?

Za 200 zł kupi dobry wosk, glinkę i coś zostanie na pozostałe sprawy (np wnętrze) i jak bym przy tym został. Albo dozbierać i oddać do firmy (naprawdę warto, mam czarny metalik i efekt mega w porównaniu do zwykłego nałożenia wosku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, komor napisał:

Myjka ;]

ircha

glinka np. valetpro + woda jako poślizg

Collinite 476 lub podobny długo utrzymujący się, dość tani prawdziwy wosk

mikrofibra do polerowania

 

Można wszystko.... ale przy takim zestawie to przyznam Ci, że efekt będzie straszny, szczególnie na czarnym (miałem miękki czarny lakier w fordzie - Panterschwarz metallic). IMO szkoda całej pracy jeśli pomijasz polerowanie. Nabłyszczysz, ale co z tego jak będzie widać wszelkie niedoskonałości i będą razić... a  poza tym glinką narobisz sobie dodatkowe mikrorysy. Z założenia glinkuje się jeśli ma się potem zamiar polerować. Kolejna kwestia - na wypolerowanym lakierze wosk dłużej się trzyma.

Nie ma też lakieru (szczególnie czarnego), który nie miałby widocznych mikrorys. Nawet najdelikatniej myjąc zrobisz rysy. Przy normalnym świetle zobaczysz tylko te najpoważniejsze. Więcej ich zobaczysz w pełnym słońcu lub w ostrym świetle sztucznym (ja np przy polerowaniu żeby lepiej widzieć używam halogenu 400 W - jak przy tym wypolerowałem, to potem w słońcu już żadnych nie widziałem :cool:).

IMHO to jakbyś grzyb na ścianie tylko zamalował - na pierwszy rzut oka będzie OK, ale jak się przyjrzysz to już nie, no i nie będzie to trwałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem też pantherblack i przez pierwsze 4 lata woskowałem jakimiś marketowymi pastami, efekt był widoczny.

Po 6 latach oddałem na polerkę bo 2 lata zaniedbałem i przy okazji usuwałem grube rysy po innym aucie. Po dekontaminacji i nałożeniu jakiegoś wosku co pół roku tylko robiłem poprawkę i efekt do sprzedaży był wow.

 

Także jak cały czas twierdzę, zależy jakie kto chce lustro, bo zapuszczone od nowości auto da się przywrócić tylko mechanicznie, takie które jest zadbane i na bieżąco robione można domowymi sposobami.

 

BTW nie zauważyłem żadnych rys po glince 8] Może zależy jak kto glinkuje ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, marek t napisał:

 

Czy ten środek do dekontaminacji może wyschnąc przed glinką, czy trzeba go spłukać?

Spłukać koniecznie! Nie można pozwolić temu zaschnąć na lakierze, więc nie można go zostawiać ani na zbyt długo, ani nakładać w słońcu, ani na samochód który wcześniej stał na słońcu i jest rozgrzany. Spryskujesz, zostawiasz na parę minut i potem ciśnieniem spłukujesz. Będzie widać kiedy działa, bo zacznie zmieniać kolor. Generalnie to na ogół te środki nie pachną fajnie (ADBL Vampire jest OK pod tym względem, ale np Gyeon IronX, wali tak, że zainteresowanie sąsiadów murowane :phi:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że można lubić pucować swoje auta, ale biorąc pod uwagę, że po 24h, no maks po 48h auto wygląda tak jak przed myciem to sensu w tym nie widzę żadnego. Taka Syzyfowa praca wg mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, spad napisał:

Wiem, że można lubić pucować swoje auta, ale biorąc pod uwagę, że po 24h, no maks po 48h auto wygląda tak jak przed myciem to sensu w tym nie widzę żadnego. Taka Syzyfowa praca wg mnie :)

 

Przestaje być syzyfowa, gdy na koniec zamiast wosku polecisz cquartzem, albo inną "ceramiką". Wtedy długo jest spokój. Nie mam tu na myśli, że auto się nie brudzi. Bo oczywiście cudów nie ma i się brudzi. Ale wszystko schodzi dużo lżej, można zajechać na samoobsługową myjkę, gdzie  samo spłukanie wodą daje zadziwiające efekty.

Tak samo jest z dobrym woskiem, tylko dużo krócej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kenickie napisał:

 

Przestaje być syzyfowa, gdy na koniec zamiast wosku polecisz cquartzem, albo inną "ceramiką". Wtedy długo jest spokój. Nie mam tu na myśli, że auto się nie brudzi. Bo oczywiście cudów nie ma i się brudzi. Ale wszystko schodzi dużo lżej, można zajechać na samoobsługową myjkę, gdzie  samo spłukanie wodą daje zadziwiające efekty.

Tak samo jest z dobrym woskiem, tylko dużo krócej.

 

 

Widać, że kolega znawca tematu, to prośba o zaproponowanie dwóch niedrogich specyfików: do mycia felg, ale żeby ściągnęło syf i pył z klocków. Najlepiej jakieś ustrojstwo, że psika, za jakiś czas spłukuję i felgi czyste. I drugie środek to coś na robale, ewentualnie smołę, żeby to ściągnąć ze zderzaka i progów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden ze mnie znawca.

Ale z felgami radzę sobie tanimi środkami typu Moje Auto, czy Autoland attack. Do tego szczotka + pędzelek do zakamarków. Nie ukrywam, że nie jest to metoda spsikaj-poczekaj-spłucz. Ale na moje potrzeby daje radę - felgi są czyste (przy czym nie czyszczę na błysk miejsc, których ewidentnie nie widać jak np. ramiona felgi od środka, a które i tak szybko się usyfią. Gdyby ktoś chciał z tych felg jeść, to bym je już po moim czyszczeniu potraktował czymś w stylu Iron-X (taki środek do usuwania zanieczyszczeń metalicznych, po którym felgi "krwawią").

Co do zderzaka i progów - stary dobry Prickbort.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, spad napisał:

Wiem, że można lubić pucować swoje auta, ale biorąc pod uwagę, że po 24h, no maks po 48h auto wygląda tak jak przed myciem to sensu w tym nie widzę żadnego. Taka Syzyfowa praca wg mnie :)

Jak czarny to tak - od razu będzie brudny :) ... ale też nie tak jak przed. Miałem czarny i 2 dniach pracy nad nim wyjeżdżałem z garazu, dojechałem do pracy 25 km i już był zakurzony.... no ale nadal błyszczał lepiej niż przed :phi:. Jak przyszedł deszcz to kurz spukiwał. Jak jeździłem w deszczu to też brud się aż tak bardo jak wczesniej nie czepiał i owady łatwiej schodziły. Po myciu na dobrej bezdotykowej był blask jak zaraz po polerowaniu. Na parę miesięcy to starczało. Ale fakt - robota ciężka. Kiedyś mi się chciało to robić ze 3 razy w roku (na wiosnę, na lato, przed zimą), a potem to już robiłem tylko na wiosnę.... ale teraz juz mi się nie chce i oddam gdzieś żeby połozyli powłokę kwarcową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, dzidzia napisał:

Kiedyś próbowałem sam się w to bawić. Zakupiłem polerkę, kilka padów, odpowiednie pasty i do dzieła ;] Jakie było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że to ciężka robota ;]

Dlatego moje obecne auto od razu oddałem do profesjonalnej firmy tym się zajmującej. Efekt :ok:

 

Wracając co tematu, czytając wasze sugestie i to jaki jest budżet to chyba na początek trzeba ustalić rzecz fundamentalną: polerka czy woskowanie ?

Za 200 zł kupi dobry wosk, glinkę i coś zostanie na pozostałe sprawy (np wnętrze) i jak bym przy tym został. Albo dozbierać i oddać do firmy (naprawdę warto, mam czarny metalik i efekt mega w porównaniu do zwykłego nałożenia wosku).

 

Napisz mi proszę gdzie oddawałeś auto i jaki był koszt takiej usługi?

Też chciałem zakupić wszystkie graty i to robić ale nie mam na to tyle czasu aby się bawić dwa dni z tym. Wolę to zlecić profesjonalistom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, spad napisał:

 

Widać, że kolega znawca tematu, to prośba o zaproponowanie dwóch niedrogich specyfików: do mycia felg, ale żeby ściągnęło syf i pył z klocków. Najlepiej jakieś ustrojstwo, że psika, za jakiś czas spłukuję i felgi czyste. I drugie środek to coś na robale, ewentualnie smołę, żeby to ściągnąć ze zderzaka i progów.

Pytanie było nie do mnie, ale podpowiem z doświadczeń:

- do felg dobry jest ADBL Vampire. Polski, niedrogi (ze 40 zł za litr - ja mam drugi sezon i jeszcze dużo zostało) , bardzo skuteczny, nie śmierdzi jak wściekły :ok: Kiedyś kupowałem droższe Gyeon, meguiars itp, ale IMHO niczym nie są lepsze niż ten polski specyfik, wiec po co przepłacać. Spryskujsz, zostawiasz na 5 min, dokładnie spłukujesz ciśnieniem i felga czysta.

- na robale od paru lat używam Poorboys Bug Squash.

 

Generalnie  - jak kosmetyk do samochodu ma działać dobrze, to nie kupuj w supermarkecie (wynalazki typu autolandy, moje auto, sunshine coś tam, K2 są tanie ale mało wydajne). Kup w sklepie internetowym tylko z kosmetykami do samochodów - tam raczej lipy nie oferują. To jest tak jak z pianka do golenia - tania vs. droga. Tania kosztuje połowę drogiej, ale starczy Ci na dużo krócej i per saldo zużyjesz kilka opakowań w tym czasie co jedną drogiej ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, volkov napisał:

 

 

Napisz mi proszę gdzie oddawałeś auto i jaki był koszt takiej usługi?

Też chciałem zakupić wszystkie graty i to robić ale nie mam na to tyle czasu aby się bawić dwa dni z tym. Wolę to zlecić profesjonalistom.

 

 

Zadbane auto

Oddział Marki

 

Koszt Freemonta (spore auto) chyba 900 zł (robiłem jeszcze wnętrze i wyszło coś 1300-1400).

Na własną ręką nałożyłem powłokę ceramiczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, volkov napisał:

Dzięki za info.

Zadowolony byłeś z usługi?

 

A powłokę ceramiczną ciężko nałożyć?

Jakiś konkretny środek dawałeś?

 

Ogólnie zadowolony choć do ideału brakowało (np okolice klamek).

 

Powłoka to GYEON Q2 MOHS.

Samo nałożenie bezproblemowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, komor napisał:

Collinite 476 lub podobny długo utrzymujący się, dość tani prawdziwy wosk

mikrofibra do polerowania

Polerujesz ręcznie? Jak bardzo trzeba się namachać, przy tym wosku? W ile czasu oblecisz całe auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ręcznie, robię tak żeby po nałożeniu kolejnego elementu zaczynać polerować poprzednio aplikowany. Wtedy nie zasycha i całe auto w 30-50 minut jakoś robię, nie mierzyłem nigdy dokładnie czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tygrysek86 napisał:

czasami różna jakość lakieru jest, niektóre lakiery są bardzo miękkie.
myślałem że to ma jakiekolwiek znaczenie;]

Oczywiście, że ma!

 

Miękkie lakiery rysują się o wiele łatwiej ;]

Wrzuć jakieś zdjęcia podglądowe lakieru, który chcesz reaktywować, zobaczymy co w trawie piszczy i zacznie się wrzawa :jem::phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.07.2017 o 09:41, Manx napisał:

Można wszystko.... ale przy takim zestawie to przyznam Ci, że efekt będzie straszny, szczególnie na czarnym (miałem miękki czarny lakier w fordzie - Panterschwarz metallic). IMO szkoda całej pracy jeśli pomijasz polerowanie. Nabłyszczysz, ale co z tego jak będzie widać wszelkie niedoskonałości i będą razić... a  poza tym glinką narobisz sobie dodatkowe mikrorysy. Z założenia glinkuje się jeśli ma się potem zamiar polerować. Kolejna kwestia - na wypolerowanym lakierze wosk dłużej się trzyma.

Nie ma też lakieru (szczególnie czarnego), który nie miałby widocznych mikrorys. Nawet najdelikatniej myjąc zrobisz rysy. Przy normalnym świetle zobaczysz tylko te najpoważniejsze. Więcej ich zobaczysz w pełnym słońcu lub w ostrym świetle sztucznym (ja np przy polerowaniu żeby lepiej widzieć używam halogenu 400 W - jak przy tym wypolerowałem, to potem w słońcu już żadnych nie widziałem :cool:).

IMHO to jakbyś grzyb na ścianie tylko zamalował - na pierwszy rzut oka będzie OK, ale jak się przyjrzysz to już nie, no i nie będzie to trwałe.

Ja tak robie od 2008 na kile robilem i teraz na swift. Mycie, suszenie i colnite 2x w roku swieci sie jak psu jajca. Oczywiscie, ze daleko mu do Twojej metody ale koszt zamyka sie w zakupie wosku i myciu w myjni profesjonalnej. Dodatkowo, opony, plastiki, szyby 3-4h 2x w roku. Oczywiscie mowa a aucie co jezdzi na codzien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wziolem sie za auto zony

Umylem piana aktywna ,potem glinka,teraz sie zastanawiam czy po glince musze umyc jeszcze raz auto ,czy juz nie trzeba .Mam zamiar jeszcze przeleciec cleanerem potem politura i na koncu nalozyc wosk,a przed myciem spryskalem jeszcze iron x:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.07.2017 o 21:08, Orochimaru napisał:

Polerujesz ręcznie? Jak bardzo trzeba się namachać, przy tym wosku? W ile czasu oblecisz całe auto?

 

Ja też ręcznie, on bardzo ładnie się wypracowuje, bez wielkiego wysiłku :ok: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Orochimaru napisał:

:oki: A jak z czarnymi plastikami? Brudzi?

 

Kurde nie pamiętam, bo starannie nanoszę wosk ;] Ale na 99% nie brudzi plastików :hmm: Test mogę przeprowadzić w weekend.

 

Ogólnie polecam go, używam już ze dwa lata. Równie dobry jest FK 1000p :ok: 

 

Jak chcesz trwałość to nanosisz go na jałowy lakier (po przetarciu IPA, bez cleanerów). Ja tak robię w okresie jesień-zima. W lato lecę cleanerem DJ Lime Prime, czasem na to Black Hole i Colli na koniec, wtedy błyszczy się ładnie ale szybko też spływa - 2 tygodnie i po wosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coli brudzi plastiki.

Proponuję zrobić jeden element, poczekać i sprawdzić jak idzie polerowanie.

Gdy się za dużo nałoży, najlepiej od razu na całe auto, to potem się można nieźle namachać. A ponieważ wiem, że dla każdego hasło "cienka warstwa wosku" oznacza co innego, to radzę sobie zrobić próbę ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, analyzer64 napisał:

Jak chcesz trwałość to nanosisz go na jałowy lakier (po przetarciu IPA, bez cleanerów). Ja tak robię w okresie jesień-zima. W lato lecę cleanerem DJ Lime Prime, czasem na to Black Hole i Colli na koniec, wtedy błyszczy się ładnie ale szybko też spływa - 2 tygodnie i po wosku.

 

Zastanawiam się, co robisz nie tak... Na kosmetykaaut.pl panuje powszechna opinia, że Colli 476s wytrzymuje kwartał tak spokojnie. A Ty tu o 2-óch tygodniach piszesz. W ciągu tych 2-óch tygodni myjesz codziennie auto zbyt agresywnym szamponem, czy jak?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, analyzer64 napisał:

Wytrzymuje kwartał spokojnie na jałowym lakierze, ale jak najpierw powierzchnię potraktujesz cleanerem, który zawiera też wypełniacze, położysz później politurę to ten wosk już się słabo trzyma.

czy ja wiem, w kwietniu politura i wosk i do tej pory się trzyma, auto myte średnio 2x w miesiącu:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.07.2017 o 10:06, spad napisał:

 

Widać, że kolega znawca tematu, to prośba o zaproponowanie dwóch niedrogich specyfików: do mycia felg, ale żeby ściągnęło syf i pył z klocków. Najlepiej jakieś ustrojstwo, że psika, za jakiś czas spłukuję i felgi czyste. I drugie środek to coś na robale, ewentualnie smołę, żeby to ściągnąć ze zderzaka i progów.

 

Spad - zerknij na te kosmetyki: http://www.sklep.selected.pl/kosmetyki-samochodowe-c-38.html

Przetestowałem na swoich samochodach i dają radę. Na pewno ten do owadów jest lepszy niż ogólnodostępne.

Wiem, że są lepsze i droższe ale tutaj cena do jakości wychodzi :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jakub_S83 napisał:

 

Spad - zerknij na te kosmetyki: http://www.sklep.selected.pl/kosmetyki-samochodowe-c-38.html

Przetestowałem na swoich samochodach i dają radę. Na pewno ten do owadów jest lepszy niż ogólnodostępne.

Wiem, że są lepsze i droższe ale tutaj cena do jakości wychodzi :ok:

 

Dzięki za link. Dla mnie i te już są w zasadzie drogie. :hehe: Ale muszę coś w końcu kupić lepszego zwykłą chemią już nie chce zejśc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.