Skocz do zawartości

Mocne, amerykańskie auto


rwIcIk

Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzmy, że macie do wydania na samochód 100 000 zł, zdrowie pozwala, by prowadzić tego typu auto, a żona nie protestuje i spełniacie swoje marzenia zbliżając się do 50 ;]

Przeglądam sobie internet i widzę fajne sztuki kilkuletnich np. Camaro 6,2 V8 :]

Da się w ogóle jeździć tym na co dzień?

Jak jest z eksploatacją - mocno trzeba się przejmować, czy po prostu robię przeglądy i jeżdżę?

Jak nie Camaro, to jaki inny model tego typu byłby lepszy - w sensie wygodniejszy dla starych kości?

Taki temat na weekend :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, rwIcIk napisał:

Powiedzmy, że macie do wydania na samochód 100 000 zł, zdrowie pozwala, by prowadzić tego typu auto, a żona nie protestuje i spełniacie swoje marzenia zbliżając się do 50 ;]

 

 

Bierz jakieś cabrio ...jak szaleć to szaleć :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Dembu napisał:

 

Bierz jakieś cabrio ...jak szaleć to szaleć :phi:

Sąsiad, gdy odszedł na emeryturę, kupił sobie kabrio - rośliny na ogród wozi bez dachu :ok:;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że macie do wydania na samochód 100 000 zł, zdrowie pozwala, by prowadzić tego typu auto, a żona nie protestuje i spełniacie swoje marzenia zbliżając się do 50 ;]
Przeglądam sobie internet i widzę fajne sztuki kilkuletnich np. Camaro 6,2 V8 :]
Da się w ogóle jeździć tym na co dzień?
Jak jest z eksploatacją - mocno trzeba się przejmować, czy po prostu robię przeglądy i jeżdżę?
Jak nie Camaro, to jaki inny model tego typu byłby lepszy - w sensie wygodniejszy dla starych kości?
Taki temat na weekend
 
 

GC srt8 ;) ale podobno nie da się na pracującym silniku zatankować do pełna ;]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rwIcIk napisał:

Powiedzmy, że macie do wydania na samochód 100 000 zł, zdrowie pozwala, by prowadzić tego typu auto, a żona nie protestuje i spełniacie swoje marzenia zbliżając się do 50 ;]

Przeglądam sobie internet i widzę fajne sztuki kilkuletnich np. Camaro 6,2 V8 :]

Da się w ogóle jeździć tym na co dzień?

Jak jest z eksploatacją - mocno trzeba się przejmować, czy po prostu robię przeglądy i jeżdżę?

Jak nie Camaro, to jaki inny model tego typu byłby lepszy - w sensie wygodniejszy dla starych kości?

Taki temat na weekend :)

 

 

Motór, najlspiej jakiś harley to najlepsze dla starego dziada :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mokrii napisał:


GC srt8 ;) ale podobno nie da się na pracującym silniku zatankować do pełna ;]

Ostatnio jechałem takim 6l. V8 nie srt, jazda bez szaleństw Warszawa-Tarnów przez wsie wyszło 16l/100km :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarcG napisał:

No to jakiś zwykły taki z 200KM, do tych amerykańskich wynalazków to trzeba od razu lpg bo sporo palą, no i jakość taka sobie.

Ale cenowo są bezkonkurencyjne - kawał auta z dużym motorem za stosunkowo nieduże pieniądze :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, rwIcIk napisał:

Ale cenowo są bezkonkurencyjne - kawał auta z dużym motorem za stosunkowo nieduże pieniądze :ok:

 

weź pod uwagę serwisowanie sprzętu. Wiem, że wszystko można dostać ale... Znam posiadacza dogda ram, który ma już 6 stą piastę wymienianą w ramach gwarancji- oczywiście zamiennik z rynku EU. oryginał Mopara kosztuje sporo, a zamienniki sporo mniej i są dostępne od ręki. Co z tego jak nie wytrzymują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, r1sender napisał:

weź pod uwagę serwisowanie sprzętu. Wiem, że wszystko można dostać ale... Znam posiadacza dogda ram, który ma już 6 stą piastę wymienianą w ramach gwarancji- oczywiście zamiennik z rynku EU. oryginał Mopara kosztuje sporo, a zamienniki sporo mniej i są dostępne od ręki. Co z tego jak nie wytrzymują.

Mam amerykańską hondę i faktycznie z częściami jest różnie. Oryginały część od ręki praktycznie, a reszta 1-2 mies. Zamienniki to głównie dziadowska chińszczyzna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może 300c w wersji S, są v6 i v8 z napędem AWD. Z serwisem po wchłonięciu przez fiata nie powinno być większego problemu, a sam samochód powinien być dość wygodny i dynamiczny:

https://www.otomoto.pl/oferta/chrysler-300c-wersja-300s-4x4-ID6yY82j.html#3c8abb25be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Gregs0N napisał:

może 300c w wersji S, są v6 i v8 z napędem AWD. Z serwisem po wchłonięciu przez fiata nie powinno być większego problemu, a sam samochód powinien być dość wygodny i dynamiczny:

https://www.otomoto.pl/oferta/chrysler-300c-wersja-300s-4x4-ID6yY82j.html#3c8abb25be

V8 z AWD?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, r1sender napisał:

weź pod uwagę serwisowanie sprzętu. Wiem, że wszystko można dostać ale... Znam posiadacza dogda ram, który ma już 6 stą piastę wymienianą w ramach gwarancji- oczywiście zamiennik z rynku EU. oryginał Mopara kosztuje sporo, a zamienniki sporo mniej i są dostępne od ręki. Co z tego jak nie wytrzymują.

Piasty ori są relatywnie tanie więc jaki sens dziadować na zamiennikach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobom, w tym przedziale wiekowym polecam...WILLYS JEEP!Kasy trzeba trochę więcej,ale za to jaki lans.Cabrio,złożona przednia szyba,tleniona blondyna w fryzurze afro,na zębach meszki,oczy załzawione,pełne komarów.Ty masz kłopoty z prostatą,ona przechodzi menopauzę.Taka jest moja rzeczywistość co lato,od kilku lat.:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jakiś zwykły taki z 200KM, do tych amerykańskich wynalazków to trzeba od razu lpg bo sporo palą, no i jakość taka sobie.

Niech kupi Astrę 200 KM, Niby jeszcze GM wiec woz z hameryki hehe. Za 100 będzie na super wypasie z gwarancja i nie jedną Kie zawstydzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rado_ napisał:


Niech kupi Astrę 200 KM, Niby jeszcze GM wiec woz z hameryki hehe. Za 100 będzie na super wypasie z gwarancja i nie jedną Kie zawstydzi emoji38.png

No gdzie astra jak tu mówimy o camaro albo mustangu ;] Może i wygodniejsza i bardziej niezawodana ale to zwykły opel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gdzie astra jak tu mówimy o camaro albo mustangu ;] Może i wygodniejsza i bardziej niezawodana ale to zwykły opel.

No wieez, Camaro to szewrolet, a Mustang to fjord. Takie Astry, z wiekszym amerykanskim silnikiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.07.2017 o 18:59, rwIcIk napisał:

Da się w ogóle jeździć tym na co dzień?

 

Widzę że wątek trochę zszedł na drogę kosztów utrzymania, dostepności części i spalania.

 

Ja bym się zastanowił, czy właśnie tym się da jeździć na co dzien ;] 

Bo na Twoje pytanie nikt nie odpowiedział.

 

Może się okazać, że do swojego garażu nie wjedziesz, albo na swoje miejsce parkingowe. A jak już się ta sztuka uda, to drzwi nie otworzysz, bo samo auto jest szerokie, a drzwi mają 1,5 metra długości :phi:

Po jakiekolwiek zakupy jak pojechać, to stawiasz na końcu, bo bliżej nie ma odpowiedni dużo miejsca żeby wysiąść z auta ;]

 

Najlepiej, to jakbys nie pożałował grosza, wziął sobie takie auto pożyczył z jakiejś wypożyczalni i pojeździł z jeden dzień.

Byś miał odpowiedź czy to w ogóle jest realne, czy też ten jeden dzien Ci da wystarczająco w kość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.07.2017 o 18:59, rwIcIk napisał:

Powiedzmy, że macie do wydania na samochód 100 000 zł, zdrowie pozwala, by prowadzić tego typu auto, a żona nie protestuje i spełniacie swoje marzenia zbliżając się do 50 ;]

Przeglądam sobie internet i widzę fajne sztuki kilkuletnich np. Camaro 6,2 V8 :]

Da się w ogóle jeździć tym na co dzień?

Jak jest z eksploatacją - mocno trzeba się przejmować, czy po prostu robię przeglądy i jeżdżę?

Jak nie Camaro, to jaki inny model tego typu byłby lepszy - w sensie wygodniejszy dla starych kości?

Taki temat na weekend :)

 

 

Cadilac ctsv w dowolnej budzie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezdzilem Camaro z wypozyczalni IMO jak na europejskie warunki to on duzy jest. Duzy minus, ze tylko troche tego sprzedali w PL czy EU zanim sie Chevy wyniosl a nie oplaca sie targac dobrych egzemplarzy z USA. Najczesciej rozbitki... Dodatkowo trzeba znalezc dobry warsztat, ktory to bedzie ogarnial. A moze by tak Mustanga? Od biedy do ASO mozna wstawic :phi: Moje typy

1. Mustang https://www.otomoto.pl/oferta/ford-mustang-ledy-xenon-keylessgo-kamera-f1-sport-ID6yPgOW.html#471ae9ecc6

2. Mazda https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-mx-5-2-0-160km-6mt-skypassion-ID6yAxGX.html#86f0cf3e43

3. Golf https://www.otomoto.pl/oferta/volkswagen-golf-gti-pakiet-performance-nowy-ID6yTVMw.html#b272e7fba6

 

Mozna jeszcze rozwazyc Astre automat 200KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wujekcybul napisał:

Jezdzilem Camaro z wypozyczalni IMO jak na europejskie warunki to on duzy jest. Duzy minus, ze tylko troche tego sprzedali w PL czy EU zanim sie Chevy wyniosl a nie oplaca sie targac dobrych egzemplarzy z USA. Najczesciej rozbitki... Dodatkowo trzeba znalezc dobry warsztat, ktory to bedzie ogarnial. A moze by tak Mustanga? Od biedy do ASO mozna wstawic :phi: Moje typy

1. Mustang https://www.otomoto.pl/oferta/ford-mustang-ledy-xenon-keylessgo-kamera-f1-sport-ID6yPgOW.html#471ae9ecc6

2. Mazda https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-mx-5-2-0-160km-6mt-skypassion-ID6yAxGX.html#86f0cf3e43

3. Golf https://www.otomoto.pl/oferta/volkswagen-golf-gti-pakiet-performance-nowy-ID6yTVMw.html#b272e7fba6

 

Mozna jeszcze rozwazyc Astre automat 200KM

Tylko ta mazda albo mustang to się nadaje na 2 albo 3 samochód w rodzinie a nie jedyny. Do tłuczenia 20-30 kkm rocznie to się kompletnie nie nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, MarcG napisał:

Tylko ta mazda albo mustang to się nadaje na 2 albo 3 samochód w rodzinie a nie jedyny. Do tłuczenia 20-30 kkm rocznie to się kompletnie nie nadaje.

Ale tu chyba chodzi o fanaberie a nie o auto do pracy. A czemu to nie mozna mustangiem przez caly rok smigac? W te 5 dni w roku jak zasypie cala Warszawe to bym pojechal tramwajem i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że macie do wydania na samochód 100 000 zł, zdrowie pozwala, by prowadzić tego typu auto, a żona nie protestuje i spełniacie swoje marzenia zbliżając się do 50 ;]
Przeglądam sobie internet i widzę fajne sztuki kilkuletnich np. Camaro 6,2 V8 :]
Da się w ogóle jeździć tym na co dzień?
Jak jest z eksploatacją - mocno trzeba się przejmować, czy po prostu robię przeglądy i jeżdżę?
Jak nie Camaro, to jaki inny model tego typu byłby lepszy - w sensie wygodniejszy dla starych kości?
Taki temat na weekend
 
 

Jeep grand cherokee 5.9 + kompresor.
Ewentualnie jakiegoś muscle z lat 70 bo na 60 to za mało kasy.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bielaPL napisał:


Jeep grand cherokee 5.9 + kompresor.
Ewentualnie jakiegoś muscle z lat 70 bo na 60 to za mało kasy.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 

Jeep bedzie stary a muscle car na codzien w PL to jest mordega a nie jazda. Rozmiar, spalanie, utrzymanie itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem raczej o czymś w miarę nowym. Max 3-5 letnim z niedużym przebiegiem.

Ale widzę, że tego typu auto raczej słabo nadawałoby się do codziennej eksploatacji głównie w mieście.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rwIcIk napisał:

Myślałem raczej o czymś w miarę nowym. Max 3-5 letnim z niedużym przebiegiem.

Ale widzę, że tego typu auto raczej słabo nadawałoby się do codziennej eksploatacji głównie w mieście.

 

Glownie przez rozmiar i widocznosc bo spalanie pomijam, dodatkowo powypadkowa przeszlosc. Ale mozna tez kupic cos bitego i samemu robic na miejscu w PL. IMO lepszym rozwiazaniem bedzie jakies GTI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, wujekcybul napisał:

Glownie przez rozmiar i widocznosc bo spalanie pomijam, dodatkowo powypadkowa przeszlosc. Ale mozna tez kupic cos bitego i samemu robic na miejscu w PL. IMO lepszym rozwiazaniem bedzie jakies GTI.

A zobacz Chrysler 200  V6 3,6 l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, rwIcIk napisał:

Myślałem raczej o czymś w miarę nowym. Max 3-5 letnim z niedużym przebiegiem.

Ale widzę, że tego typu auto raczej słabo nadawałoby się do codziennej eksploatacji głównie w mieście.

 

 

JGC Hemi.  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.07.2017 o 20:42, rwIcIk napisał:

Myślałem raczej o czymś w miarę nowym. Max 3-5 letnim z niedużym przebiegiem.

Ale widzę, że tego typu auto raczej słabo nadawałoby się do codziennej eksploatacji głównie w mieście.

 

 

IMO źle kombinujesz, jeśli chcesz amerykańskie auto to lepiej kup sobie coś z lat 60/70 do garażu na weekendy do zabawy a na co dzień jeździj dowolnym śmieciem ;] Nowe bananowe mustangi itd to półśrodek który pozostawi pokłady niedosytu po początkowych chwilach fascynacji ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, koNik napisał:

 

IMO źle kombinujesz, jeśli chcesz amerykańskie auto to lepiej kup sobie coś z lat 60/70 do garażu na weekendy do zabawy a na co dzień jeździj dowolnym śmieciem ;] Nowe bananowe mustangi itd to półśrodek który pozostawi pokłady niedosytu po początkowych chwilach fascynacji ;]

 

Nie wiem czy się starzejesz ale zaczynasz mądrze pisać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał:

 

Nie. Zawsze pisałeś że starociami jeździ się na co dzień. A tak to się jeździ Kiami i innymi Skodami. A w weekend wyciąga się z garażu fajne auto  :) 

 

eeetam - zakup Kii czy Skody w mych oczach może usprawiedliwić jedynie ciężka praca tymże na co dzień (rozsądek milionowych przebiegów) lub totalnemaniegdzieś motoryzacji ;]

a co do starych strucli to po postu mamy inne definicje i tyle, ja osobiscie drę na co dzień w zasadzie od kilku lat tylko starymi samochodami a od kilku miesięcy intensywnie autem niemal 60 letnim, wszędzie. Jutro na noc do Berlina ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, koNik napisał:

 

eeetam - zakup Kii czy Skody w mych oczach może usprawiedliwić jedynie ciężka praca tymże na co dzień (rozsądek milionowych przebiegów) lub totalnemaniegdzieś motoryzacji ;]

a co do starych strucli to po postu mamy inne definicje i tyle, ja osobiscie drę na co dzień w zasadzie od kilku lat tylko starymi samochodami a od kilku miesięcy intensywnie autem niemal 60 letnim, wszędzie. Jutro na noc do Berlina ;]

 

Ty wymieniasz silnik w przerwie śniadaniowej. My jesteśmy skazani na Kie. To nie jest wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał:

 

Ty wymieniasz silnik w przerwie śniadaniowej. My jesteśmy skazani na Kie. To nie jest wybór.

 

nie sądzę żebym musiał wymieniać cokolwiek w drodze do berlina, defakto nie mam zamiaru nawet śrubokręta brać, no może ten w breloczku przy kluczykach ;]

temat rzeka to wszystko generalnie, mi już nie zależy żeby kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać, ruch i tak w tym interesie za duży się zrobił ;) ceny szaleją ;] więc tym bardziej komuś będzie się wydawało absurdalne wydawanie 25kzł na 30 letnie volvo itd..

 

tak czy siak jeśli chodzi o temat wątku szukałbym jakiegoś mustanga z lat 60, camaro, chevy nova z jakimś męskim bulgoczącym piecem bo tylko to da poczucie obcowania z tą właściwą motoryzacją z USA ;)

te nowsze mustangi i podobne, no fajne może i na chwile po europejskiej standaryzacji, ale po krótkim czasie robią się bez sensu IMO - starsze lepiej wyglądają a i można je modzić w tym momencie bez końca, fajne rzeczy są dostępne więc właściwości jezdne można uzyskać w zasadzie współczesne przy zachowaniu klimatu i wyglądu takiego jak należy ;] no i trzymają cenę albo drożeją. Zainwestowane pieniądze często można odzyskać jak się znudzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, koNik napisał:

tak czy siak jeśli chodzi o temat wątku szukałbym jakiegoś mustanga z lat 60, camaro, chevy nova z jakimś męskim bulgoczącym piecem bo tylko to da poczucie obcowania z tą właściwą motoryzacją z USA ;)

te nowsze mustangi i podobne, no fajne może i na chwile po europejskiej standaryzacji, ale po krótkim czasie robią się bez sensu IMO - starsze lepiej wyglądają a i można je modzić w tym momencie bez końca, fajne rzeczy są dostępne więc właściwości jezdne można uzyskać w zasadzie współczesne przy zachowaniu klimatu i wyglądu takiego jak należy ;] no i trzymają cenę albo drożeją. Zainwestowane pieniądze często można odzyskać jak się znudzi.

Ale jezdziles tym? To sa wielkie, ogromne samochody. Ani super dynamiczne (oprocz topowych wersji) ani to to dobrze nie hamuje. Amerykanie przy renowacji daja nowoczesne hamulce, uklad kierowniczy itp.. Dodatkowo serwis tego to nie paczka fajek w kiosku tylko mala fortuna. Duzo lepszym pomyslem jest zakup nowoczesnego mustanga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.