Skocz do zawartości

e46 luzna gadka


Kris88

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Kris88 napisał:

mówimy o 328 tym 193KM?

Nie, ja mam 2.2 170 KM, ale na OC wielkiej różnicy nie będzie, o ile w ogóle. Jeśli chodzi o drugą część, czyli naprawy itp, to wiedz, że silniki R6 w e46 od 2.0 do 3.0 różnią się drobnymi szczegółami. Dla przykładu pomimo różnych pojemności wszystkie mają tą samą pokrywę zaworów, układ rozrządu, czujniki, kolektory wydechowe, w 2.5/2.8/3.0 jest ta sama głowica, koła dwumasowe są takie same dla wszystkich. To wiele ułatwia w naprawach, pozyskiwaniu nietypowych części. Swap silnika jest do ogarnięcia w jedno popołudnie, taka zmiana z 2.0 na 2.8 wiąże się z przełożeniem samego słupka, bo cały osprzęt ten sam, wiązka i komputer też zostaje, wystarczy wgrać nowy soft.

U siebie w 2.2, jak zakładałem lpg, to żeby na spokojnie sobie najpierw powiercić kolektor ssący pod pojedyncze wtryski lpg i mieć już przygotowany, kupiłem kolektor pochodzący z e60 2.5, dokładnie taki sam i dałem za niego całe 25zł z przesyłką, a bydle jest ogromne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, kaczorek79 napisał:
20 godzin temu, borbet napisał:

Cupholder można dokupić, ale IMHO za dużo za niego liczą sobie i w aso, i bmwrozbieracze.

 

Co do kodowania funkcji to lift dawał więcej możliwości, np. 3x kierunek przy dotknięciu manetki. Tak czy inaczej to, co np. volvo zablokowało i każe kodować w aso, w e46 sam sobie ogarniesz interfejsem nawet za 50zł i programem z netu.

Mam polifta i widziałem, co można tam robić, ale dla przedliftów to żaden problem, np takie kodowanie oświetlenia wymaga kupienia nowszego modułu za 50 zł.

Nowszego modułu (CI36 i nowszy) nie widziałem w tej cenie. Z reguły jest to powyżej 200zł.

Czy wkodowanie poliftowego modułu do przedlifta jest PnP, czy będzie np. problem niedopasowanego przebiegu czy nie tak świecących tylnych lamp? Pytam w kontekście e46 touring 09.2000 (MR2001?).

 

15 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Już któryś raz słyszę, że narzekasz na hałas. Możesz sprawdzić telefonem poziom hałasu? Mam zainstalowaną apkę Sound Meter i trzymając telefon przed sobą na wysokości klatki piersiowej mam przy 100 km/h 59dB i przy 150 km/h 64dB. Nie wiem, na ile to dokładne, ale jeździłem i jeżdżę wieloma autami i nie słyszę specjalnie większego hałasu w e46. Generalnie do 160 km/h baby w aucie śpią i nie narzekają. Natomiast spasowanie wnętrza to jest pierwsza klasa, do 50 km/h można usłyszeć bzyczącego komara przy tylnej szybie.

W mojej e46 m57 touring przedlift jest ciszej niż przy analogicznych V w volvo XC70 FL z D5. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, borbet napisał:

Nowszego modułu (CI36 i nowszy) nie widziałem w tej cenie. Z reguły jest to powyżej 200zł.

Czy wkodowanie poliftowego modułu do przedlifta jest PnP, czy będzie np. problem niedopasowanego przebiegu czy nie tak świecących tylnych lamp? Pytam w kontekście e46 touring 09.2000 (MR2001?).

 

Nie szukaj modułu, tylko wpisz "włącznik świateł bmw e46 lift". Od 20 zł jest tego pełno do zwykłych lamp i od 50 zł są do xenonów. Nigdy nie sprawdzałem, ale myślę, że wkładasz i kodujesz. Przebieg załatwiasz programem Pasoft. Kupiłem sobie fejs Pasoft i można nim kodować dużo łatwiej, niż NCSem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Nie szukaj modułu, tylko wpisz "włącznik świateł bmw e46 lift". Od 20 zł jest tego pełno do zwykłych lamp i od 50 zł są do xenonów. Nigdy nie sprawdzałem, ale myślę, że wkładasz i kodujesz. Przebieg załatwiasz programem Pasoft. Kupiłem sobie fejs Pasoft i można nim kodować dużo łatwiej, niż NCSem.

OK. Z tego co kojarzę to polift ma nieco inną instalację tylnych lamp, ale może dotyczy to sedana a nie kombi. 

Tak czy inaczej za 50zł mogę zaryzykować taką zmianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎07‎-‎10 o 22:07, kaczorek79 napisał:

Tak się składa, że przed e46 miałem Stilo 1.6 lpg, którym zrobiłem 36 kkm. Wcześniej było też e36, którym zrobiłem coś ok. 35 kkm. Obecną e46 mam niecałe 2 lata i zrobione 43 kkm. Najmniej włożyłem w e36, później w e46, a najwięcej w Stilo. Nie to, żeby się psuło, ale ja lubię mieć wszystko jak w nowym, więc wymieniam dobre, na nowe. Części do e46 są ciut droższe, ale są też trwałe i generalnie zadbany egzemplarz jeździ i jeździ. Ja wszystko robię sam, ale jak ktoś odwiedza warsztaty, to lepiej mieć zaznajomiony taki, który BMW ogarnia, bo zazwyczaj wyspecjalizowane wołają dość sporo od klientów, a byle jakich mechaników lepiej omijać. Auto, jak każde, ma wady i zalety. Dla mnie do wad zalicza się mała funkcjonalność wnętrza, brak chociażby miejsca na kubek, wysokość auta powoduje, że wsiadanie jest bardziej utrudnione. Z zalet to oczywiście zawieszenie, układ kierowniczy, napęd, osiągi, możliwość kodowania wielu funkcji pod siebie (wszystkie sterowniki są kodowane we własnym zakresie). Wersje przed i po liftingu technicznie są takie same, różnice kosmetyczne w oświetleniu, zmienione silniki. Do 2000r najlepiej szukać 2.5 i 2.8, po 2000r 2.2 i 2.5, bo 3.0 może przerosnąć kosztami.

 

Wyglada na jakies .... fajne, bardzo dobre auto. Jakies wady? Oprocz rdzy? Nawet ograniczajac sie do wersji benzynowych? Wady mam na mysli wszystko. Poczawszy od zuzywajacych sie plastikow wewnatrz, padajacej wszelakiej elektryki, jakis fajnych czujnikow przy silniku, ktorych nie ma w zamienniku i kosztuja tylko w ASO 1000 pln, padajace zawieszenie na polskich dziurach, niektore drogie czesci zamienne, mal, nieustawny bagaznik, czy rzeczy padajace a 90% mechanikow nie umie sobie z tym poradzic

 

I jakbys mogl przymknac oko na to, ze sam zrobisz, tylko musisz oddac koszt roboczogodzin np koledze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7/12/2017 o 13:08, kadu napisał:

Poziom hałasu w E46 zależy od tego ile już dziur jest w progach/podłodze ;]

Jeśli jest już połatana, to będzie ciszej :ok:

E46 ma słabsze punkty jesli chodzi o rudą, ale blachy są tutaj bardzo dobre (nie jak w Audi, ale czołówka modeli z tamtych lat). mowimy tutaj o bąblach na nadkolach tylnych, a nie o dziurach w progach... tych drugich nie powinno być nawet w pierwszych modelach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, jimbo22 napisał:

E46 ma słabsze punkty jesli chodzi o rudą, ale blachy są tutaj bardzo dobre (nie jak w Audi, ale czołówka modeli z tamtych lat). mowimy tutaj o bąblach na nadkolach tylnych, a nie o dziurach w progach... tych drugich nie powinno być nawet w pierwszych modelach

przednie błotniki rdzewieją, tylne nadkola rdzewieją, wąska blacha pod klapą bagażnika też lubi rdzewieć ?
to mało?
w mojej e46 coupe absolutnie ( :hmm: ) bezwypadkowej było widać zaczątki rudej w tych miejscach i była z tym robota żeby nie poszło dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.07.2017 o 20:32, kaczorek79 napisał:

Tyle że 2.2 170KM jest ciut szybsza od 2.5 170KM i pali mniej. Zmiany w M54 względem M52TU, to większy dolot, większy wydech, lżejsze korby, dużo lżejsze tłoki. Takie zmiany mają znaczący wpływ na przebieg mocy. Byłem swoją trzy razy na hamowni, raz z kumplem i jego 328i, było widać dokładnie, jak wstaje do życia M54 z wolnych obrotów, a jak M52TU. 

W sumie, jak chciałem kupić swoją, to szukałem tylko 2.2 i 2.5 z M54 (w grę wchodził tylko polift), a że stan techniczny obecnej był, jaki był, to nawet chwili się nie zawahałem, nie miałem żadnej podstawy do zbicia ceny. Auto po jednym właścicielu (rocznik 1939), bez grama rdzy, podwozie wyglądało, jakby pod kocem trzymał.

http://www.automobile-catalog.com/auta_cmp2.php

Taaaa nie wiem gdzie to jest szybsze :hmm:

W praktyce te poliftowe 2.2 są skończone. Żłopią masakryczne ilości oleju, i maja takie braki w mocy, ze ledwo dotrzymują kroku 150konnym passatom tdi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tygrysek86 napisał:

przednie błotniki rdzewieją, tylne nadkola rdzewieją, wąska blacha pod klapą bagażnika też lubi rdzewieć ?
to mało?

zapomniałeś o przedniej masce - i okolicach grilla...

 

ale to samochody w wieku 19-10 lat. uważasz ze to dużo? + korozja w kilku "typowych" miejscach to nie "dziury w progach".

 

3 minuty temu, tygrysek86 napisał:


w mojej e46 coupe absolutnie ( :hmm: ) bezwypadkowej było widać zaczątki rudej w tych miejscach i była z tym robota żeby nie poszło dalej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.07.2017 o 21:36, tygrysek86 napisał:

Coś co ma teraz najmniej 13 - 18 lat w dieslu 6 garów? 

- drogo będzie. 

A w tych benzynach vanosy, czujniki, sondy, kable, cewki, świecie i inne gowna to się nie psują? :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kogo stać, żeby jeździć benzyna bez lpg? Na zlotach tez wszyscy Benzynka Benzynka najlepsza, a jak przychodzi co do czego to 90% samochodów jest na ropę, albo gaz. W tym temacie zreszta tez się lpg pod rozważania przewinęło...

Nie wiem kogo stać na lanie 16litrow benzyny, no chyba ze jeździcie 500km w miesiącu, ale to zdrowiej wychodzi rowerem :papa:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, jimbo22 napisał:

E46 ma słabsze punkty jesli chodzi o rudą, ale blachy są tutaj bardzo dobre (nie jak w Audi, ale czołówka modeli z tamtych lat). mowimy tutaj o bąblach na nadkolach tylnych, a nie o dziurach w progach... tych drugich nie powinno być nawet w pierwszych modelach

 

Gniją też ranty drzwi i progi. Znajomy ma bezwypadkowe E46 coupe i walczy z korozją. Dla mnie takie coś dyskwalifikuje samochód, bo to walka z wiatrakami i utopione pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kadu napisał:

 

Gniją też ranty drzwi i progi. Znajomy ma bezwypadkowe E46 coupe i walczy z korozją. Dla mnie takie coś dyskwalifikuje samochód, bo to walka z wiatrakami i utopione pieniądze.

o progach nie słyszałem. dla mnie wlasnie E46 to przykład dobrego starocia pod kątem blach. i wlasnie dlatego go kupiłem... bo rudej nie znoszę i na tyle na ile znam swój egzemplarz lub te które oglądałem - wiem ze dobrze wybrałem (najgorszy egzemplarz jaki widziałem miał 2 bąble na tylnych nadkolach i dolny rant przedniej maski od wewnątrz rudy...

takze znajomy ma pecha (albo nie bezwypadkowe auto) a nie ze ten model gnije...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, atlantic napisał:

A kogo stać, żeby jeździć benzyna bez lpg? Na zlotach tez wszyscy Benzynka Benzynka najlepsza, a jak przychodzi co do czego to 90% samochodów jest na ropę, albo gaz. W tym temacie zreszta tez się lpg pod rozważania przewinęło...

Nie wiem kogo stać na lanie 16litrow benzyny, no chyba ze jeździcie 500km w miesiącu, ale to zdrowiej wychodzi rowerem :papa:

mi gaz smierdzi :) nie lubie i miałem tylko raz w zyciu - wiele wiosen temu... ale natychmiast jak mi się zwrócił pozbyłem się auta bo go nie lubiłem strasznie (A4 B5 1.8T)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, jimbo22 napisał:

A4 B5 1.8T

nie dziwie się że go nie lubiłeś...
ten samochód pomimo dobrych opinii w necie mnie niczym nie ujął.
Jako seria to ten 1.8T 150 w ogóle nie zbiera się, modyfikacje dopiero dają frajdę, ale bądźmy szczerzy - większość samochodów po modyfikacjach daje jakąś frajdę z jazdy... więc tutaj te aŁdi , jeszcze w smrodzie lpg nie mogło jeździć;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tygrysek86 napisał:

nie dziwie się że go nie lubiłeś...
ten samochód pomimo dobrych opinii w necie mnie niczym nie ujął.
Jako seria to ten 1.8T 150 w ogóle nie zbiera się, modyfikacje dopiero dają frajdę, ale bądźmy szczerzy - większość samochodów po modyfikacjach daje jakąś frajdę z jazdy... więc tutaj te aŁdi , jeszcze w smrodzie lpg nie mogło jeździć;]

oooo tototo... 

1. bylejakość i golfowatość wnętrza powala - wielkie mi "Ałdi".

2. brak miejsca na prawe kolano kierowcy - znana cecha

3. takie se prowadzenie (nie miałem quatro, ale to ma być lider segmentu przecia)

4. 1.8T 150 KM - najbardziej leniwe konie jakie w życiu miałem (a sprawdzałem czy to to nie jest popsute na hamowni zaarowno na NoPb, jak i LPG - i miał deklarowane 150 KM).

 

takze bojkot VAG na 100% :) pomimo genialnego ocynku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, jimbo22 napisał:

takze bojkot VAG na 100% :) pomimo genialnego ocynku :)

też uważam że vag'ami zachwycają się Ci co nie poznali prawdziwej motoryzacji.

moje A6 C6 3.0TDI było fajne, było fajne pierwsze 5 minut. A potem nuda nuda i nuda. Typowy średniak, ni t oszybkie, ni to duże, ni to luksusowe... - samochód którym można zrobić wrażenie na Pani z warzywniaka, nic po tym8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, gregoryj napisał:

 

Wyglada na jakies .... fajne, bardzo dobre auto. Jakies wady? Oprocz rdzy? Nawet ograniczajac sie do wersji benzynowych? Wady mam na mysli wszystko. Poczawszy od zuzywajacych sie plastikow wewnatrz, padajacej wszelakiej elektryki, jakis fajnych czujnikow przy silniku, ktorych nie ma w zamienniku i kosztuja tylko w ASO 1000 pln, padajace zawieszenie na polskich dziurach, niektore drogie czesci zamienne, mal, nieustawny bagaznik, czy rzeczy padajace a 90% mechanikow nie umie sobie z tym poradzic

 

I jakbys mogl przymknac oko na to, ze sam zrobisz, tylko musisz oddac koszt roboczogodzin np koledze :)

Prawda jest taka, że wiele e46 jest powypadkowych i korozja wychodzi po naprawach blacharskich. Znam wiele osób posiadających BMW, ale gnijące progi, to zazwyczaj problem e39. W e46 bezwypadkowej rdza się nie pojawia, pod warunkiem, że nikt nie grzebał w przeszłości przy nadkolach, bo nawet demontaż i ponowny montaż przednich nadkoli może doprowadzić do rudej w ciągu dwóch lat. Plastik jest tak usytuowany, że styka się z wewnętrzną częścią błotników przednich i po nieostrożnym montażu później ociera, a błoto wpada za nadkole. Z tyłu z kolei producent wspawał od wewnątrz błotnika kawałek śrubki do mocowania uchwytów zderzaka i od tego spawu z czasem zaczyna wychodzić purchel na zewnątrz tylnych błotników. Ten element u siebie zabezpieczyłem dopóki był bez śladów korozji, natomiast z przodu widać, że nadkola nigdy ruszane nie były i błotniki są bezpieczne. To świadczy też o dobrej jakości blach, bo nie mają problemu z korozją międzykrystaliczną, jak np Mercedes. Poza tym blacha w e46 jest zajebiście gruba, nie ma mowy o wgniotkach po naciśnięciu ręką itp. Kolejna sprawa, to podwozie, tu nie ma rdzy, jak auto nie pływało. Zarówno w mojej 2003r (stoi pod chmurką), jak i w e46 kumpla 1998r (też pod chmurką), podwozie wygląda lepiej, niż każdego Focusa II, nawet tego z 2011r., ba, nawet Audi B7, które widuję u siebie w warsztacie ma w gorszym stanie elementy zawieszenia, wózki pod silnikiem, śruby w podwoziu i układy wydechowe. U mnie i nawet w tej kumpla z 98r. cały wydech łącznie z rurami jest w oryginale i jeszcze się świeci w metalicznym kolorze. Tyle o rdzy, a raczej o legendach rdzy.

Wnętrze jest dobrze wykonane, to nie Audi, że trzeba sprzedawać zestawy naprawcze włącznika świateł, bo się wytarły. Kompletnie żadnych elementów wytartych nie zauważyłem, a spasowanie deski i tunelu środkowego może zawstydzić dużo lepsze auta. Wymienię dla przykładu auta, w których odgłosy wnętrza są głośniejsze od mojej e46: kilka Passatów B6 którymi jeździłem, Volvo V50/S60/S80, BMW X5 2011r od jednego właściciela, przebieg 130 kkm (to nie żart), Audi A6C6. 

Elektryka się nie psuje, kabelki się nie przecierają, izolacja nie kruszeje (pod maską nie ma piekarnika), silniki R6 są dość zimne, nigdy nie osiągają 100 stopni. Jeśli coś z elektryki nawali, to jedziemy dalej, dla przykładu można odpiąć przepływomierz i nikt się nie zorientuje, dopóki nie podłączy kompa. Analogicznie, jak działa przepływka, to na padniętej sondzie lambda jedziemy normalnie dalej. Czujników trochę jest, przy silniku R6 mamy przepływomierz (drogi, ale używki tanie i pełno, bo się nie psują), 4 sondy (tanie oryginały), 2 czujniki spalania stukowego, 2 czujniki położenia wałków rozrządu (tylko oryginał po 400zł/szt), czujnik położenia wału, czujnik temperatury silnika (nigdy się nie psuje), czujnik temperatury powietrza zasysanego, czujnik poziomu oleju, płynu chłodzącego itp.

Zawieszenie niby delikatne, ale ja popitalam swoją dość ostro, dziury w drogach, studzienki, koła 17" nabite 2,6/2,8 bar i nic. Od nowości jeszcze drążki i końcówki kierownicze, jeden łącznik staba z przodu i oba łączniki z tyłu, całe tylne zawieszenie, wszystkie amortyzatory fabryczne suche i na poziomie 70% ostatnio wymieniłem na nowe, bo dałem sprężyny od Mpakiet i wypadało dać amorki od Mpakiet (przednie amorki standard 220zł/szt, od Mpak 300zł/szt, tylne Mpak 90zł/szt). Przednie wahacze są drogie, (są dwa), ale kupuje się firmy Meyle za ok 400zł/szt i mamy wymienne sworznie. U mnie poprzedni właściciel właśnie takie włożył i ja ich nie ruszam od 43 kkm.

Silniki R6 mają zmienne fazy rozrządu, tzw Vanosy, które działają od wolnych obrotów do odcinki i płynnie zmieniają kąty wałków (nie mylić z VTEC). Ich zadanie, to podniesienie momentu na niskich obrotach (80% momentu od 1500 do 6500 rpm), oraz recyrkulacja spalin (nie ma zaworu egr), które trafiają częściowo do komór spalania. Owe Vanosy mają wadliwe fabryczne uszczelnienia, nowe lepsze uszczelki kosztują 150zł plus robota we własnym zakresie jakieś 4 godziny, albo u mechanika 500zł. Kolejne poprawienie osiągów, to zmienne długości kolektora ssącego. Zawór, który steruje kanałami lubi się zużyć i nie jest tani (1200 ori, 600 zamiennik, 250 używka). Na szczęście z uszkodzonym moc max nie spada, a tylko lekko słabnie silnik na niskich obrotach.

Reszta części typowych i nietypowych leży odłogiem na znanym portalu ogłoszeniowym i sprzedaje się za 5-500zł, silniki kompletne 1000-2000zł, skrzynie biegów 100-300zł.

Jak ktoś umie operować narzędziami, to sobie poradzi sam, dostęp jest do wszystkiego, tylko trzeba wiedzieć, co po kolei odkręcać, a idzie naprawdę łatwo. Inżynierowie z BMW bardzo dobrze upakowali osprzęt pod kątem serwisu, a przy tym nie ma śrubek, które się urwą, bo wszystkie są wykonane z wysoko gatunkowej stali. Przykład z dzisiaj, wymieniałem fabryczny czujnik ABS w e39 z tyłu, który siedzi w aluminiowej zwrotnicy, żadnego problemu, żadnej chemii nie stosowałem, 5 minut roboty. Ci, co nie są pewni swoich umiejętności, muszą mieć znajomego, co ogarnia BMW, albo słono płacić, bo stawki są niestety wyższe, niż za naprawę Fiata. Ja mam klientów zarówno znajomych, jak i takich co płaczą i płacą.

Mam np klienta, który regularnie kupuje BMW na handel i u mnie robi wszystko, co niesprawne. Zawsze chce części ori, lub z górnej półki i powiem szczerze, że nie płaci jakoś szczególnie więcej, niż podobny posiadacz Passata B5/B6. Owszem, dużo drożej wychodzi jeszcze serwis e60, ale już niedługo i to się zmieni. W pewnym wieku aut, ta starość przekłada się na popularność, a popularność na niższe ceny.

E46 wady ma, czasem denerwuje ciężko pracująca kierownica, co jest skutkiem dużego wyprzedzenia sworznia zwrotnicy (tu jest za to zaleta w prowadzeniu z dużą prędkością), niektóre R6 piją olej (moja przestała po mocnej chemii w układ olejowy), mała wysokość auta skutkuje problemami z wsiadaniem i wysiadaniem, ciężkie drzwi potrafią przyłożyć w nogę trzymaną na zewnątrz i zrobić siniaka. Niektóre R6 na zimnym silniku się trzęsą i jeśli pozostaną dłużej na wolnych obrotach, to komputer odcina jeden lub dwa cylindry. Zgaszenie i odpalenie rozwiązuje problem, ale denerwuje to np zimą, jak chcemy odpalić i pójść skrobać szyby. Mój zawsze odcina wtedy 3 cylinder i jeszcze sobie z tym nie poradziłem. W okresie letnim problem nie występuje.

Co by nie mówić, wszystkie wady są rekompensowane dla fanów dynamicznej jazdy, lekkość prowadzenia z dużą prędkością, pokonywanie zakrętów, przyspieszenia na wysokich biegach i prędkościach, kiedy diesle już puchną i dymią... Codziennie jeżdżę obwodnicą Trójmiasta, tu jest istna partyzantka niekiedy i takie auto się wtedy przydaje, często w lusterku obserwuję minę mistrzów prostej w teoretycznie mocniejszych autach, jak dojeżdżamy do ostrego łuku z dwoma pasami na zjeździe z OT, w łuk wchodzimy w kolejności: 1. mistrz prostej, 2. ja, a wychodzimy z niego jakoś na odwrót. Nie ma znaczenia, czy w pogodne lato, czy w białą zimę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kaczorek79 napisał:

często w lusterku obserwuję minę mistrzów prostej w teoretycznie mocniejszych autach, jak dojeżdżamy do ostrego łuku z dwoma pasami na zjeździe z OT, w łuk wchodzimy w kolejności: 1. mistrz prostej, 2. ja, a wychodzimy z niego jakoś na odwrót. Nie ma znaczenia, czy w pogodne lato, czy w białą zimę.

 

 

To zdanie podsumowuje moją miłość do BMW. W ciągu ostatnich dwóch tygodni od dwóch pasażerów usłyszałem pełne zachwytu "jak to auto się trzyma drogi".

 

Jakby Ci się trafił dobry egzemplarz E39 lub E46, taki mniej więcej z opisu jak Twój, czyli nie grzebany, nie wypadkowy, napisz priv. Byle R6. Moja E39 niestety straciła już trochę ze swojej sztywności... 

W ogóle po tym co piszesz mam ochotę wysłać ją do Ciebie na duży serwis, szkoda że tak daleko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, bizz napisał:

zachwytu

Ekhem, sebixy się każdym bmw jarają... to że stare e39 i stare e46 fajnie jeżdzą to pamiętajmy jednak że jest już wiele lepiej jeżdzących aut na rynku. Wiek samochodu redukuje emocje które dawał lub jeszcze komuś daje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, tygrysek86 napisał:

Ekhem, sebixy się każdym bmw jarają... to że stare e39 i stare e46 fajnie jeżdzą to pamiętajmy jednak że jest już wiele lepiej jeżdzących aut na rynku. Wiek samochodu redukuje emocje które dawał lub jeszcze komuś daje...

Te "wiele" to ile?, jakie? Pytam serio i nie chodzi mi o auta pokroju Megane RS, czy Audi S/RS. Tu głównie chodzi o klimat auta za ok 15 koła, z porządnym, dobrze grającym silnikiem, z komfortowym zawieszeniem i dobrze trzymającym się drogi. Taki kompromis kilku rzeczy na raz. Jeden z moich klientów kupił A6 z jakimś tam pakietem zawieszenia itp, Quattro oczywiście, fura za prawie 300 tys., przewiózł mnie i co? Nie chciałem mu mówić, że nierówności to lepiej moje e46 wybiera, ale zapewne jego się lepiej prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Te "wiele" to ile?, jakie? Pytam serio i nie chodzi mi o auta pokroju Megane RS, czy Audi S/RS. Tu głównie chodzi o klimat auta za ok 15 koła, z porządnym, dobrze grającym silnikiem, z komfortowym zawieszeniem i dobrze trzymającym się drogi. Taki kompromis kilku rzeczy na raz. Jeden z moich klientów kupił A6 z jakimś tam pakietem zawieszenia itp, Quattro oczywiście, fura za prawie 300 tys., przewiózł mnie i co? Nie chciałem mu mówić, że nierówności to lepiej moje e46 wybiera, ale zapewne jego się lepiej prowadzi.

 

E46 lepiej wybiera nierówności niż nowe A6...?

Sam lubię beemki - miałem E39 528i i E90 325xi, ale no bez przesady. E90 była autem twardym i mało fajnym w długie trasy. E39 była super.

Z E46 miałem styczność sporadyczną, aczkolwiek charakter auta był dla mnie dość podobny do E90.

 

A6 to jest czołg, przy E46 i w zakresie komfortu nie ma opcji, by E46 było bardziej komfortowe.

Ok, może dobrze utrzymane daje proporcjonalnie większą przyjemność z wydanej złotówki, ale nie piszmy takich rzeczy, że lepiej wybiera nierówności, bo to zwyczajnie nie jest prawda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎07‎-‎17 o 23:39, kaczorek79 napisał:

Co by nie mówić, wszystkie wady są rekompensowane dla fanów dynamicznej jazdy, lekkość prowadzenia z dużą prędkością, pokonywanie zakrętów, przyspieszenia na wysokich biegach i prędkościach, kiedy diesle już puchną i dymią... Codziennie jeżdżę obwodnicą Trójmiasta, tu jest istna partyzantka niekiedy i takie auto się wtedy przydaje, często w lusterku obserwuję minę mistrzów prostej w teoretycznie mocniejszych autach, jak dojeżdżamy do ostrego łuku z dwoma pasami na zjeździe z OT, w łuk wchodzimy w kolejności: 1. mistrz prostej, 2. ja, a wychodzimy z niego jakoś na odwrót. Nie ma znaczenia, czy w pogodne lato, czy w białą zimę.

 

 

Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Chyba dodam do folderu "opinie o samochodach" :)

Kiedys jechalem takim ale nigdy nie uzytkowalem. Kolega ma/mial E46 w kombi, ale sam mowil ze tylko nadwozia nie wymienil. Silnik rozwalilo (2.0) - przyczyna nieznana, musial wymienic. Zawieszenie no to normalne ze wymienil po ok 100tys km jezdzenia (chociaz po niemczech). Za serwis bulil niesamowite pieniadze (choc bylo to srednio 5 lat temu), a serwisowal w Polsce bo bylo taniej niz w Niemczech (nie pamietam dokladnie ale co roku po 4-5 tysi - przez kilka lat, przy przebiegach rzedu 30-35 tys km).   Ale auta nie chcial sprzedac, choc jak dla mnie na 5-6 letnia eksploatacje dolozyl kupe kasy do niego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bnow napisał:

A6 to jest czołg, przy E46 i w zakresie komfortu nie ma opcji, by E46 było bardziej komfortowe.

Ok, może dobrze utrzymane daje proporcjonalnie większą przyjemność z wydanej złotówki, ale nie piszmy takich rzeczy, że lepiej wybiera nierówności, bo to zwyczajnie nie jest prawda.

 

 

Nie ma sensu dyskutować, bo ten sam motyw pojawia się w każdym temacie w którym się udziela. Dla Kaczorka nie ma lepszego samochodu niż E46. Pewnie mógłby sobie pozwolić nawet na najnowsze A8, ale po prostu nie ma żadnych nowszych aut, które są lepsze :skromny:.

 

Edit: No chyba, że jego E46 się kiedyś rozleci. Wtedy kupi inne auto i to ono będzie od tego momentu najlepsze i bez żadnych wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, kadu napisał:

 

Nie ma sensu dyskutować, bo ten sam motyw pojawia się w każdym temacie w którym się udziela. Dla Kaczorka nie ma lepszego samochodu niż E46. Pewnie mógłby sobie pozwolić nawet na najnowsze A8, ale po prostu nie ma żadnych nowszych aut, które są lepsze :skromny:.

 

Edit: No chyba, że jego E46 się kiedyś rozleci. Wtedy kupi inne auto i to ono będzie od tego momentu najlepsze i bez żadnych wad.

 

Wiesz. Ja nie chcę tu nikogo obrażać, ani deprecjonować auta, które ma. Lubi je, jest zadowolony - super.

To bardzo fajne i dobrze zrobione auto, ale są auta:

- bardziej komfortowe,

- cichsze,

- większe,

- a nawet szybsze....

I nawet będąc zakochanym w tym co się ma (co jest w sumie fajną cechą) - można się zdobyć na ciut obiektywizmu...

 

Co by nie było - najważniejsze, że jest zadowolony. A to czy przekona resztę jest już mniej ważne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, bnow napisał:

 

E46 lepiej wybiera nierówności niż nowe A6...?

Sam lubię beemki - miałem E39 528i i E90 325xi, ale no bez przesady. E90 była autem twardym i mało fajnym w długie trasy. E39 była super.

Z E46 miałem styczność sporadyczną, aczkolwiek charakter auta był dla mnie dość podobny do E90.

A6 to jest czołg, przy E46 i w zakresie komfortu nie ma opcji, by E46 było bardziej komfortowe.

Ok, może dobrze utrzymane daje proporcjonalnie większą przyjemność z wydanej złotówki, ale nie piszmy takich rzeczy, że lepiej wybiera nierówności, bo to zwyczajnie nie jest prawda.

 

http://www.a6klub.pl/stuki-zawieszenia-pneumatyka-vt73744.htm i http://www.a6klub.pl/s6s7-i-inne-sportowe-c7-stuki-zawieszenia-wadliwe-amory-vt80941.htm

Można poczytać. Audi, którym ja jechałem ma obecnie jakieś 30 kkm przejechane (2015r) i też słychać głuche puknięcia na dziurach. Gość mówił, że temat jest znany wśród użytkowników A6C7 i może nawet skończyć się pozwem zbiorowym.

7 godzin temu, tygrysek86 napisał:

miałem jedno i drugie.
A6 wygodniejszy.
 

Z tego, co pamiętam, to miałeś A6C6, więc jeśli była wygodniejsza od e46, to Twoje e46 musiało mocno niedomagać. Nie obraź się, ale jeździłem kilkoma C6 i komfort tam jest przeciętny, nie mówiąc o trzaskach we wnętrzu. Nawet właściciele tychże Audi narzekali, jeden poprzednio jeździł e39, a drugi A4B5.

 

7 godzin temu, gregoryj napisał:

 

Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Chyba dodam do folderu "opinie o samochodach" :)

Kiedys jechalem takim ale nigdy nie uzytkowalem. Kolega ma/mial E46 w kombi, ale sam mowil ze tylko nadwozia nie wymienil. Silnik rozwalilo (2.0) - przyczyna nieznana, musial wymienic. Zawieszenie no to normalne ze wymienil po ok 100tys km jezdzenia (chociaz po niemczech). Za serwis bulil niesamowite pieniadze (choc bylo to srednio 5 lat temu), a serwisowal w Polsce bo bylo taniej niz w Niemczech (nie pamietam dokladnie ale co roku po 4-5 tysi - przez kilka lat, przy przebiegach rzedu 30-35 tys km).   Ale auta nie chcial sprzedac, choc jak dla mnie na 5-6 letnia eksploatacje dolozyl kupe kasy do niego

No widzisz, jak trafi, tak ma. Moja jeździ 7 dni w tygodniu, każdego dnia jest odpalana i jechana minimum 8-10 razy, bez auta jak bez ręki. Na dzień dzisiejszy ma 44 kkm w moich rękach i w części eksploatacyjne włożyłem może ze 2,5 tys, ale to tylko dlatego, że wymieniam olej poniżej 10 kkm i czasem kupuję nowe rzeczy zupełnie niepotrzebnie na zasadzie: "nie chce się psuć, to jej prezent zrobię". W maju przed wyjazdem do Czarnogóry wpadłem na pomysł wymiany chłodnicy, bo przecież ma 14 lat i kiedyś zacznie przeciekać, no i wpadł nowy Behr. Teraz już w głowie rodzą się pomysły, może sprzęgło, może termostat, bo przecież nigdy nie były ruszane.

5 godzin temu, kadu napisał:

 

Nie ma sensu dyskutować, bo ten sam motyw pojawia się w każdym temacie w którym się udziela. Dla Kaczorka nie ma lepszego samochodu niż E46. Pewnie mógłby sobie pozwolić nawet na najnowsze A8, ale po prostu nie ma żadnych nowszych aut, które są lepsze :skromny:.

 

Edit: No chyba, że jego E46 się kiedyś rozleci. Wtedy kupi inne auto i to ono będzie od tego momentu najlepsze i bez żadnych wad.

Nie stać mnie na nowe A8, więc jeżdżę tym, na co mnie stać. Mam ten komfort, że nie muszę zadawać pytań w stylu [KZAK] i słuchać co mi doradzą forumowi koledzy. Pracuję przy autach używanych i często nimi jeżdżę, mam więc porównanie. Jak chcę zmienić auto, to jestem zdecydowany w 100%, co jest obecnie dla mnie najlepsze w budżecie, który przeznaczam na zakup wozidła. Miałem kiedyś jedno Audi, drugie Audi. Pierwsze chwaliłem, na drugie narzekałem (wtedy jeszcze nie miałem doświadczenia z autami). Miałem Swifta, miałem Mareę, nawiasem mówiąc bardzo dobre auto i nie wymieniałem alternatora ani razu przez 100 kkm, miałem e36, byłem zadowolony, bo samochód w ogóle nie wymagał napraw, jak już zrobiłem serwis pozakupowy, ale brakowało mu wyposażenia, m.in. klimy. Miałem Stilo i, choć wbrew całej rzeczywistości, nigdy nie miałem w nim Failura na desce, nie byłem zadowolony z tego auta, sprzedałem po dwóch latach, bo dla mnie miał więcej wad, niż zalet, pomimo, że się nie zepsuł ani razu. Jest temat o e46, to się wypowiadam z mojej perspektywy, a także biorę pod uwagę kilka e46, które znam osobiście. Jak będzie temat o Golfach, to wtedy będziesz miał pole do popisu, a ja się schowam.

Patrząc na e46 moich znajomych, to spokojnie mam 5 lat lub dłużej, zanim moja się rozleci. 

5 godzin temu, bnow napisał:

 

I nawet będąc zakochanym w tym co się ma (co jest w sumie fajną cechą) - można się zdobyć na ciut obiektywizmu...

Co by nie było - najważniejsze, że jest zadowolony. A to czy przekona resztę jest już mniej ważne.

 

Jestem obiektywny, w e46 przesiedziałem 44 kkm, a w sumie mam na koncie prawie pół miliona km. Nie chcę nikogo przekonywać, chcę rzetelnie opisać moje doświadczenia z modelem. Przyszło mi już parę razy do głowy, że może bym zmienił, bo żona nienawidzi jeździć e46, ale po długich analizach, nie widzę lepszej opcji w kwocie do 30 tys.zł, także pojeżdżę chyba jeszcze trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kaczorek79 napisał:

Patrząc na e46 moich znajomych, to spokojnie mam 5 lat lub dłużej, zanim moja się rozleci. 

Jestem obiektywny, w e46 przesiedziałem 44 kkm, a w sumie mam na koncie prawie pół miliona km. Nie chcę nikogo przekonywać, chcę rzetelnie opisać moje doświadczenia z modelem. Przyszło mi już parę razy do głowy, że może bym zmienił, bo żona nienawidzi jeździć e46, ale po długich analizach, nie widzę lepszej opcji w kwocie do 30 tys.zł, także pojeżdżę chyba jeszcze trochę.

 

Tak jak pisałem - grunt, żebyś był zadowolony.

Gdybym miał do wyboru - jako samochód służbowy - fabrycznie nowe E46 330d i fabrycznie nowe C7 3.0 tdi, to wybrałbym Audi.

Audi wybrałbym nawet w zestawieniu z serią F. Po prostu auto większe, stabilniejsz i cichsze przy wyższych prędkościach (BTW podawałeś gdzież, że masz 59 dB przy 100 km/h - nowa seria 7 ma M760Li xDrive ma 60, nowa Panamera Turbo Executive 61...  - za "AUTO" 8/2017 s.42)

 

 

Jednak rozumiem, też, że masz inne preferencje.

Tak czy owak w jednym się zgodzę. Dobrze utrzymane E46 powiedzmy za 20-30 kPLN, da większą frajdę w przeliczeniu na wydaną złotówkę, niż nowe C7 za 300 kPLN. Z tymże każde nowe auto wypadnie tu dość blado.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bnow napisał:

 

Tak jak pisałem - grunt, żebyś był zadowolony.

Gdybym miał do wyboru - jako samochód służbowy - fabrycznie nowe E46 330d i fabrycznie nowe C7 3.0 tdi, to wybrałbym Audi.

Audi wybrałbym nawet w zestawieniu z serią F. Po prostu auto większe, stabilniejsz i cichsze przy wyższych prędkościach (BTW podawałeś gdzież, że masz 59 dB przy 100 km/h - nowa seria 7 ma M760Li xDrive ma 60, nowa Panamera Turbo Executive 61...  - za "AUTO" 8/2017 s.42)

 

 

Jednak rozumiem, też, że masz inne preferencje.

Tak czy owak w jednym się zgodzę. Dobrze utrzymane E46 powiedzmy za 20-30 kPLN, da większą frajdę w przeliczeniu na wydaną złotówkę, niż nowe C7 za 300 kPLN. Z tymże każde nowe auto wypadnie tu dość blado.

 

Wszystko się zgadza, są auta fajniejsze pod wieloma względami. Audi C7 to inny segment niż e46. Dla mnie np e46 jest już dość duże, a takie A6 lub e39 to kolos. Jak muszę wyskoczyć do sklepu 300m od domu, to wolę żony Fabią, bo będzie szybciej i sprawniej. Jeśli chodzi o poziom hałasu, tak, jak pisałem, było mierzone telefonem na aplikacji Sound Meter. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kaczorek79 napisał:

Wszystko się zgadza, są auta fajniejsze pod wieloma względami. Audi C7 to inny segment niż e46. Dla mnie np e46 jest już dość duże, a takie A6 lub e39 to kolos. Jak muszę wyskoczyć do sklepu 300m od domu, to wolę żony Fabią, bo będzie szybciej i sprawniej. Jeśli chodzi o poziom hałasu, tak, jak pisałem, było mierzone telefonem na aplikacji Sound Meter. 

:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, kadu napisał:

 

Nie ma sensu dyskutować, bo ten sam motyw pojawia się w każdym temacie w którym się udziela. Dla Kaczorka nie ma lepszego samochodu niż E46. Pewnie mógłby sobie pozwolić nawet na najnowsze A8, ale po prostu nie ma żadnych nowszych aut, które są lepsze :skromny:.

 

Edit: No chyba, że jego E46 się kiedyś rozleci. Wtedy kupi inne auto i to ono będzie od tego momentu najlepsze i bez żadnych wad.

Ale tak jest u każdego. To co mamy jest najlepsze ;]

Tylko bez sensu, to wszędzie forsować..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.07.2017 o 21:59, kaczorek79 napisał:

Te "wiele" to ile?, jakie? Pytam serio i nie chodzi mi o auta pokroju Megane RS, czy Audi S/RS. Tu głównie chodzi o klimat auta za ok 15 koła, z porządnym, dobrze grającym silnikiem, z komfortowym zawieszeniem i dobrze trzymającym się drogi. Taki kompromis kilku rzeczy na raz. Jeden z moich klientów kupił A6 z jakimś tam pakietem zawieszenia itp, Quattro oczywiście, fura za prawie 300 tys., przewiózł mnie i co? Nie chciałem mu mówić, że nierówności to lepiej moje e46 wybiera, ale zapewne jego się lepiej prowadzi.

akurat jechalem nie dawno A6 nowym... swiezo odebranym z salonu. i to auto jest nieziemsko komfortowe - nawet jak na segment. Jeśli ktos twierdzi ze lepiej wybiera nierownosci E46... to albo nie ogarnia motoryzacji :) albo jest zaslepiony marką...

 

e46 to nie jest komfortowe auto. nawet w swoich czasach było sredniakiem (cklasa jest tradycyjnie dla gwiazdy lepiej resorowana). w obecnych czasach? to klasa kompakta. to gdzie do A6...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tygrysek86 napisał:


podsumowując, E46 jest bardzo fajnym samochodem, ale wiek i czasy się zmieniają i efekt WOW jest już coraz mniejszy:skromny:

niby tak. ale ja np. (jak pisałem wczesniej) bardzo go lubię i to nie zmaleje z wiekiem :) 

 

poprostu - efekt wow w E46 nie pochodzi z resorowania, wygłuszenia czy szeroko rozumianego komfortu. pochodzi z innych "niuansów" - jak sposób pracy R6. każdy doceni to pierwsze, ale dodatkowe 2 cylindry tylko "moto-fan".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, tygrysek86 napisał:

e36 coupe też jest ładne... e30 też... :phi:

IMHO - e36 tototalna masakra. jakby ktoś przez przypadek puścił projekt koncepcyjny sprzed 20 lat do produkcji w latach 90 kiedy wszyscy mieli już "zaokrąglone" auta - BMW wystawiło E36 które nie wyglądało jak nic innego w gamie i było jakoś tak 10 lat za murzynami jesli chodzi o design....

 

a E30 to IMHO przewartościowana taczka jest :) tutaj akurat stylistycznie pasowało do całej gamy, ale zarówno E30 i E34 są poprostu brzydkie. E32 im ładnie wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jimbo22 napisał:

IMHO - e36 tototalna masakra. jakby ktoś przez przypadek puścił projekt koncepcyjny sprzed 20 lat do produkcji w latach 90 kiedy wszyscy mieli już "zaokrąglone" auta - BMW wystawiło E36 które nie wyglądało jak nic innego w gamie i było jakoś tak 10 lat za murzynami jesli chodzi o design....

 

a E30 to IMHO przewartościowana taczka jest :) tutaj akurat stylistycznie pasowało do całej gamy, ale zarówno E30 i E34 są poprostu brzydkie. E32 im ładnie wyszło.


the best one.

6602832781_9f0c4ae201_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jimbo22 napisał:

ale zarówno E30 i E34 są poprostu brzydkie.


Nie wierzę, że w końcu natrafiłem na taką opinię :O Zgadzam się. E30 (dodałbym jeszcze następce - E36) i E34 to moim zdaniem straszne klocki. Aż dziw bierze, że takie E34 było produkowane aż do 1996 - wystarczy spojrzeć na wygląd konkrecyjnych modeli. E39 to całkowicie inny świat pod względem designu i - imo - bardzo fajna bryczka, chociaż już też nadgryziona zębem czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2017 o 22:02, PanMaciej napisał:


Nie wierzę, że w końcu natrafiłem na taką opinię :O Zgadzam się. E30 (dodałbym jeszcze następce - E36) i E34 to moim zdaniem straszne klocki. Aż dziw bierze, że takie E34 było produkowane aż do 1996 - wystarczy spojrzeć na wygląd konkrecyjnych modeli. E39 to całkowicie inny świat pod względem designu i - imo - bardzo fajna bryczka, chociaż już też nadgryziona zębem czasu.

W sumie poruszasz 2 kwestie:

- wygląd auta na tle konkurencji, ale też zastosowana technika typu ASC/DSC,

- gust właściciela czy oglądacza.

 

Mi akurat e30, e32 i e34 się podobają. A e36 już zupełnie nie. Może jeszcze w środku ok ale z zewnątrz masakra, co zdecydowało o tym, że jako tymczasowe (w sumie mam je już 4,5roku) auto kupiłem e46.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2017 o 11:21, tygrysek86 napisał:


the best one.

 

 

Zgadzam się, ale wklej teraz seryjne coupe czy sedana bez m-technik i efektu 'wow' już nie będzie ;]

 

E36 mi osobiście się podoba ale w nadwoziu coupe i touring, zwłaszcza w tym niebieskim i takim ciemnym fioletowym lakierze (ten na kombi ładnie wygląda).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, analyzer64 napisał:

 

Zgadzam się, ale wklej teraz seryjne coupe czy sedana bez m-technik i efektu 'wow' już nie będzie ;]

 

E36 mi osobiście się podoba ale w nadwoziu coupe i touring, zwłaszcza w tym niebieskim i takim ciemnym fioletowym lakierze (ten na kombi ładnie wygląda).

 

 

 

 

no. albo nawet z pakietami... ale wklej zdjęcie tyłu :) albo profil (gdzie widać linię z tyłu)... i czar pryska.

 

auto ma być ładne całe, a nie tylko przód jak w e30 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.