Skocz do zawartości

Różnice w spalaniu C i D


bergerac

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio była dyskusja o tym czy warto podróżować większym samochodem i jaka to różnica w kosztach. Dzisiaj miałem rzadką okazję pokonać trasę Szczecin - Toruń na dwa auta, bo żona wracała z bobasem z miesięcznego pobytu w Szczecinie. Najpierw pakowanie - zapakowałem do Insigni pełen bagażnik. Zmieściło się naprawdę dużo: wózek, gondola, jedna duża walizka, jedna średnia walizka, torba podróżna, plecak i moja aktowka, worek z ciuchami do prania i torba z jedzeniem. Do bagażnika puga upchnąłem jakieś drobne graty małego i odkurzacz warsztatowy. Dwa samochody: Insignia 2.0 CDTI 160 KM (po programie około 195) i Pug 307 1,6 HDi 90KM. Jechaliśmy idealnie tym samym tempem, żona jechała pierwsza, ja za nią. Wyniki spalania na zdjęciach poniżej  Warto jeździć większym autem

 

b9838b6696099f68fb64cb4d92d4e693.jpg

 

54c6df9a6e07a02c300f221dd79c8887.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Joki napisał:

Trzeba było jeszcze kierowców zamieniać po drodze. Moja :piekna: zawsze spali więcej. Nawet w mniejszym aucie. Nawet jeśli jedziemy tym samym tempem.

nic by to nie dało. Jej autem tylko raz mi się udało zejść poniżej 4 litrów, ale to jechałem po imprezie i przestrzegałem wszystkich przepisów :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bergerac napisał:

nic by to nie dało. Jej autem tylko raz mi się udało zejść poniżej 4 litrów, ale to jechałem po imprezie i przestrzegałem wszystkich przepisów :hehe:

To trzeba było chociaż kolejność zmieniać. Auto jadące z tyłu zawsze spali mniej. Jedzie w cieniu aerodynamicznym.

Z resztą w trasie niezależnie od segmentu auta spalanie jest zbliżone bo zbliżona energia potrzebna jest do poruszania ze stałą prędkością. Dlatego cień aerodynamiczny ma duże znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, bergerac napisał:

 Jechaliśmy idealnie tym samym tempem, żona jechała pierwsza, ja za nią. Wyniki spalania na zdjęciach poniżej emoji6.png Warto jeździć większym autem emoji6.png

 

Te wyniki raczej dowodza, ze warto jezdzic plynnie I spokojnie ;)
Przy normalnej jezdzie do wyniku Puga trzeba dodac ok 1ldo Insigni 1,5-2 litry ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, bergerac napisał:

Ostatnio była dyskusja o tym czy warto podróżować większym samochodem i jaka to różnica w kosztach. Dzisiaj miałem rzadką okazję pokonać trasę Szczecin - Toruń na dwa auta, bo żona wracała z bobasem z miesięcznego pobytu w Szczecinie. Najpierw pakowanie - zapakowałem do Insigni pełen bagażnik. Zmieściło się naprawdę dużo: wózek, gondola, jedna duża walizka, jedna średnia walizka, torba podróżna, plecak i moja aktowka, worek z ciuchami do prania i torba z jedzeniem. Do bagażnika puga upchnąłem jakieś drobne graty małego i odkurzacz warsztatowy. Dwa samochody: Insignia 2.0 CDTI 160 KM (po programie około 195) i Pug 307 1,6 HDi 90KM. Jechaliśmy idealnie tym samym tempem, żona jechała pierwsza, ja za nią. Wyniki spalania na zdjęciach poniżej emoji6.png Warto jeździć większym autem emoji6.png

 

b9838b6696099f68fb64cb4d92d4e693.jpg

 

54c6df9a6e07a02c300f221dd79c8887.jpg

 

W nowej Astrze CDTI przy podobnym stylu jazdy miałem spalanie 3,5/100. Porównujesz mam wrażenie, auta z różnych epok. To po pierwsze. 

Po drugie nawet jeśli za kimś takim samym autem jedziesz nie znaczy że spalisz tyle samo. 

 

Dla mnie współczesne kompakty są na tyle duże, że spokojnie robią za auto rodzinne. W szczególności te najnowsze jak np. Honda Civic. Jest większa niż Accord sprzed 20 lat jeśli idzie o wymiary zewnętrzne, a w środku sporo większa. 

Natomiast klasa B ma miejsca w środku tyle samo co kompakty kiedys. (np. Nowa Ibiza jest większa w środku niż Golf IV). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Te wyniki raczej dowodza, ze warto jezdzic plynnie I spokojnie ;)
Przy normalnej jezdzie do wyniku Puga trzeba dodac ok 1ldo Insigni 1,5-2 litry ;]

 

oj tam :) fakt, jak jeżdżę sam to Inignia pali 6,5. Zresztą takie mam spalanie z baaardzo długiego przebiegu. Pug mojej żony też pali 6,5 w długim okresie, tylko, że jej jazda to 100% jazda miejska, bardzo krótkie odcinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, KvM napisał:

 

W nowej Astrze CDTI przy podobnym stylu jazdy miałem spalanie 3,5/100. Porównujesz mam wrażenie, auta z różnych epok. To po pierwsze. 

Po drugie nawet jeśli za kimś takim samym autem jedziesz nie znaczy że spalisz tyle samo. 

 

Dla mnie współczesne kompakty są na tyle duże, że spokojnie robią za auto rodzinne. W szczególności te najnowsze jak np. Honda Civic. Jest większa niż Accord sprzed 20 lat jeśli idzie o wymiary zewnętrzne, a w środku sporo większa. 

Natomiast klasa B ma miejsca w środku tyle samo co kompakty kiedys. (np. Nowa Ibiza jest większa w środku niż Golf IV). 

w pełni się z Tobą zgadzam. Dla przeciętnej rodziny fajne auto segmentu C wystarczy. Jak ktoś potrzebuje trochę więcej miejsca to może wziąć kombiaka. Jednak na pożeranie kilometrów na austostradach klasa D jest najlepsza :ok: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bergerac napisał:

w pełni się z Tobą zgadzam. Dla przeciętnej rodziny fajne auto segmentu C wystarczy. Jak ktoś potrzebuje trochę więcej miejsca to może wziąć kombiaka. Jednak na pożeranie kilometrów na austostradach klasa D jest najlepsza :ok: 

Być może tak. Zależy co kto lubi. Na pewno lepsza niż wszelkiej maści SUV y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wujekcybul napisał:

Lepszy stosunek mocy do masy choc insignia lekka nie jest dodatkowo pewnie lata swietlne w konstrukcji silnika.

 

wg mnie 1.6hdi w 2005 wyprzedzał o lata inne konstrukcje diesli, więc temu silnikowi bym nic nie zarzucał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, bartekm napisał:

A czym jeśli wolno spytać? 

1.6hdi DV6TED4 wypuszczony był w 2003 i montowany bez modernizacji przez 9 lat, spełniał EURO5 bez FAP/DPF

70KM z litra w dieslu w tamtych czasach to był szczyt w seryjnym silniku

wg mnie był to pierwszy udany nowoczesny diesel ~1,5l pojemności, do tego wyprodukowany w wielu milionach egzemplarzy

deklasował bezawaryjnością 1.5 dCi,

a 1.6tdi, 1.6jtd , 1.6crdi pojawiły się lata później

 

no i przyjemnie się nim jeździło - miałem przez 330kkm 307 z tym silnikiem - w tym czasie wymieniłem tylko sprzęgło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.07.2017 o 16:52, Joki napisał:

Trzeba było jeszcze kierowców zamieniać po drodze. Moja :piekna: zawsze spali więcej. Nawet w mniejszym aucie. Nawet jeśli jedziemy tym samym tempem.

 

Zgadza się, najbardziej kluczowe jest przewidywanie tego co wydarzy się na drodze, jeden kierownik puści nogę z gazu i doleci kilkaset metrów na cutoffie, a drugi będzie do końca trzymał gaz i hamował gwałtownie. Dlatego istotnym jest by kierowników zmienić. Moja żona w tych samych warunkach, w tym samym aucie spala 1-1.5 litra więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, jqr napisał:

1.6hdi DV6TED4 wypuszczony był w 2003 i montowany bez modernizacji przez 9 lat, spełniał EURO5 bez FAP/DPF

70KM z litra w dieslu w tamtych czasach to był szczyt w seryjnym silniku

wg mnie był to pierwszy udany nowoczesny diesel ~1,5l pojemności, do tego wyprodukowany w wielu milionach egzemplarzy

deklasował bezawaryjnością 1.5 dCi,

a 1.6tdi, 1.6jtd , 1.6crdi pojawiły się lata później

 

no i przyjemnie się nim jeździło - miałem przez 330kkm 307 z tym silnikiem - w tym czasie wymieniłem tylko sprzęgło

Jeśli masz na myśli tamte czasy w których ten silnik był montowany, a nie tylko moment jego wyłuszczenia na rynek to przypomnę, że od roku 2007 BMW produkowało diesle przekraczające 100 KM z litra. Oczywiście seryjnie 

 

Tak czy inaczej od tamtych czasów bardzo dużo się zmieniło w konstrukcji aut. Znacznie mniej ciągnie mocy sprzęt typu światła (obecnie LED) klima (często że sprzęgłem i z innymi optymalizacja mi  ), ale poprawiono także aerodynamikę, usprawniono układ przeniesienia napędu. Zmieniono zestopniowanie skrzyń biegów umożliwiono jazdę na niższych obrotach, etc. Choć same silniki potrafią mimo to palić więcej w realu (np. BMW B47 względem N47). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bergerac napisał:

jesteś pewny ? zauważyłem, że od pewnego czasu producenci przestali się chwalić aerodynamiką i nawet nie podają już Cx.

Bo jak w klocach zwanych SUVami uzyskać małe Cx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Bo jak w klocach zwanych SUVami uzyskać małe Cx.

dokładnie. Wydaje mi się, że obecna stylistyka aut, bazująca na muskularnych sylwetkach, agresywnych przodach z "rozdziawionym" wlotem powietrza tylko pogarszają właściwości aerodynamiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Bo jak w klocach zwanych SUVami uzyskać małe Cx.

Qashqai ma cx 0.32, a pewnie są lepsi. Nie bardzo wiem dlaczego miałoby się nie dać uzyskać dobrego cx w SUVach. Kiepska w tych klockach jest za to powierzchnia czołowa, nie mniej istotna niż cx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bergerac napisał:

jesteś pewny ? zauważyłem, że od pewnego czasu producenci przestali się chwalić aerodynamiką i nawet nie podają już Cx.

Bo mało kogo to obchodzi, ale te dane można uzyskać. Co chwilę możesz przeczytać o kolejnych rekordach(wtedy się producent chwali). To wszystko są oczywiście drobiazgi, ale jest ich dużo i suma przekłada się na wynik. Do tego dochodzi obniżanie masy. Suma summarum dziś auta mogące pomieścić 5 osób z bagażem z silnikiem benzynowym zapewniającym zauważalnie poniżej 10 s do setki potrafią spalić średnio w okolicach 5l/100. To jednak jakiś postęp jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, bartekm napisał:

Qashqai ma cx 0.32, a pewnie są lepsi. Nie bardzo wiem dlaczego miałoby się nie dać uzyskać dobrego cx w SUVach. Kiepska w tych klockach jest za to powierzchnia czołowa, nie mniej istotna niż cx.

Czekaj, cos mi nie pasuje, to powierzchnia czolowa nie ma bezpośredniego przelozenia na CX?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30 lipiec 2017 o 17:56, KvM napisał:

Być może tak. Zależy co kto lubi. Na pewno lepsza niż wszelkiej maści SUV y

Ile x w roku owo pozeranie ma miejsce?

W moim przypadku jesli nawet mam 10 wyjazdow, w tym bywalo, ze 3 x nad morze, jakies ferie, weekendy to  zadne pozeranie kilometrow.

 

Jesli ktos kreci biznesowo, ok, rozumiem, ze auto D jest cichsze, wygodniejsze, mocniejsze, ale to w koszty leci wiec inaczej sie ocenia.

 

Na codzien golf V, astra, leon czy inny fiat da rade (pomijam potrzebe wyzszosci nad innymi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, grogi napisał:

 

Cx ma się nijak do rozmiaru. Ośmiokrotnie powiększona kropla wody ma dokładnie taki sam współczynnik oporu powietrza.

 

Macie rację ale SUV nie jest 8x powiększeniem kompakta.

Na CX ma wpływ ksztalt przodu, a ten w SUVie jest mimo wszystko mniej sprzyjający małemu CX.

Taka mam koncepcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZUBERTO napisał:

 

Macie rację ale SUV nie jest 8x powiększeniem kompakta.

Na CX ma wpływ ksztalt przodu, a ten w SUVie jest mimo wszystko mniej sprzyjający małemu CX.

Taka mam koncepcje.

Abstrahując od powyższego to auta o naprawdę niskim cx są "ładne inaczej" :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy wiecie o spalaniu... dzis w koncu samotna jazda z rowerem na dachu... Srednia predkosc 57km/h, spalanie wg komputera 6,6l benzyny a gazu na dystrybutorze wyszlo 7,7l w benzynie 2.0 130KM idealnie 15% wiecej po strojeniu. Ile tsi I diesel ny spalil??? 4,2-4,5?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.07.2017 o 16:43, bergerac napisał:

Ostatnio była dyskusja o tym czy warto podróżować większym samochodem i jaka to różnica w kosztach. Dzisiaj miałem rzadką okazję pokonać trasę Szczecin - Toruń na dwa auta, bo żona wracała z bobasem z miesięcznego pobytu w Szczecinie. Najpierw pakowanie - zapakowałem do Insigni pełen bagażnik. Zmieściło się naprawdę dużo: wózek, gondola, jedna duża walizka, jedna średnia walizka, torba podróżna, plecak i moja aktowka, worek z ciuchami do prania i torba z jedzeniem. Do bagażnika puga upchnąłem jakieś drobne graty małego i odkurzacz warsztatowy. Dwa samochody: Insignia 2.0 CDTI 160 KM (po programie około 195) i Pug 307 1,6 HDi 90KM. Jechaliśmy idealnie tym samym tempem, żona jechała pierwsza, ja za nią. Wyniki spalania na zdjęciach poniżej emoji6.png Warto jeździć większym autem emoji6.png

 

 

Warto umieć jeździć :oki:

Kolejnym razem zamieńcie się kolejnością i samochodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, bergerac napisał:

Co to da ?

 

To da, że będziesz widział, czy zmiana kierowców, z których każdy jeździ inaczej, będzie miała wpływ na spalanie i czy ono (w zasadzie różnica, którą wychwalałeś pod niebiosa w 1. poście :phi:) wzrośnie, spadnie lub pozostanie bez zmian. Dopiero wtedy będziemy mieli więcej danych do porównania, lecz zużycie i tak będzie inne (w obu bolidach), bo trudno o identyczne warunki na danej trasie - to nie tor testowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakim cudem udaje się Wam uzyskiwać 4,5l a nawet widziałem 3,5l 8]

U mnie w C5 2.0 HDI 163KM (z włączoną zawsze klimą) realnie w spokojnej jeździe w trasie (tak starając się trzymać przedział 95-110 km/h i starając się 6 bieg) to 5 l to absolutne minimum.

No chyba że są takie trasy gdzie kilometrami da się utrzymać stałą prędkość, bez zwalniania, przyspieszania wyprzedzania itp. Wtedy owszem pewnie zejdę poniżej 5.

 

Przy czym przyznać muszę, że to co pokazuje komputer w C5 nie zawyża ani nie zaniża realnego wyniku przy dystrybutorze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Nigdy nie znalazłeś się w "cieniu aerodynamicznym" TIR-a? U mnie w takiej sytuacji spalanie chwilowe to jakieś 4l... :phi:

Jak mi sie dawno temu nudzilo wracajac z Wroclawia to jadac idealnie za autobusem wycieczkowym 100-110km/h corolla d4d 90km spalila mi 2,9l :)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, slawek_l_83 napisał:


Jak mi sie dawno temu nudzilo wracajac z Wroclawia to jadac idealnie za autobusem wycieczkowym 100-110km/h corolla d4d 90km spalila mi 2,9l :)
 

Ładnie :ok:

U mnie Yaris d4d w jeździe miejsko-podmiejskiej średnio palił 4,75 :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, romano11 napisał:

 

Nigdy nie znalazłeś się w "cieniu aerodynamicznym" TIR-a? U mnie w takiej sytuacji spalanie chwilowe to jakieś 4l... :phi:

A potem takie wyniki, w cieniu aerodynamiki, wkraczają w świetle jupiterów jako: a mi pali 4l ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.