Skocz do zawartości

Szkody po gradobiciu w aucie..


arek_m

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.Wczoraj focus oberwał po gradobiciu..

Wkład lusterka potrzaskany ,tylna lewa lampa.Jedna średnia wgniotka na dachu i 3 mniejsze..jedna mała na drzwiach i przy spoilerze górnym , klapa tył .przy dachu..troche pofalowane.

Teraz tak, ubezpieczenie w link 4 mam. jak to zrobic po z własnej kieszeni to moze wyjsc troche kasy..

Wariant serwisowy warsztat ,częsci orginał. 

Zgłosic szkodę do ubezpieczyciela,i oddac do warsztatu?niech sie dogaduja.. Robił bym ze swojego AC i tez nie wiem ile mi dowalą na przyszły rok..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, arek_m napisał:

 

Zgłosic szkodę do ubezpieczyciela,i oddac do warsztatu?niech sie dogaduja.. Robił bym ze swojego AC i tez nie wiem ile mi dowalą na przyszły rok..

Rób z AC. Po to płacisz ubezpieczenie.

Jedna szkoda, to zwyżka nie będzie duża.

Pamiętaj też o tym, że zużyjesz częśc kwoty ubezpieczenia i może trzeba będzie po szkodzie dopłacić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, arek_m napisał:

O kurcze dopłacić...8-) Teraz tak zgłosic szkode i czekac na rzeczoznawce .Czy zgłosić szkode oddac do warsztatu i oni sami sobie powołają jak to zrobic..

Najpietw zadzwoń do ubezpieczyciela. Powiedzą co i jak. Telefony masz na polisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem do nich rano i mówił ze najlepiej podjechac do warsztatu i zapytac o koszt naprawy bo moze bedzie korzystniej na moja rękę,niż tracić znizkę..

Ale  widze że lampy mam orginał i takie tez chce mieć..to wyjdzie pewnie z 2-3k.. byc moze klapa bedzie do całego malowania..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, rwIcIk napisał:

Pamiętaj też o tym, że zużyjesz częśc kwoty ubezpieczenia i może trzeba będzie po szkodzie dopłacić.

To zależy od wariantu ubezpieczenia.

Na przykład w Warta AC Komfort nie trzeba robić dopłaty po wypłacie odszkodowania w celu uzupełnienia sumy ubezpieczenia.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, arek_m napisał:

O kurcze dopłacić...8-) Teraz tak zgłosic szkode i czekac na rzeczoznawce .Czy zgłosić szkode oddac do warsztatu i oni sami sobie powołają jak to zrobic..

 

Jedź do warsztatu co ma autoryzację do robienia wycen i problem z głowy. Oddajesz im kluczyki, podpisujesz papiery a resztą oni się martwią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Ryb napisał:

 

Jedź do warsztatu co ma autoryzację do robienia wycen i problem z głowy. Oddajesz im kluczyki, podpisujesz papiery a resztą oni się martwią.

ta i skończy wydszpachlowanym autem po całości.

Lepiej poszukać firmy zajmującej się wgniotkami - zrobić kosztorys naprawy przedstawić ubezpieczycielowi i po akceptacji naprawić bez lakierowania.

Nie będzie śladu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Dareek napisał:

ta i skończy wydszpachlowanym autem po całości.

Lepiej poszukać firmy zajmującej się wgniotkami - zrobić kosztorys naprawy przedstawić ubezpieczycielowi i po akceptacji naprawić bez lakierowania.

Nie będzie śladu

 

No tak. Bo warsztaty mające autoryzację nie wpadły na to, że można naprawiać bez lakierowania.

:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ryb napisał:

 

No tak. Bo warsztaty mające autoryzację nie wpadły na to, że można naprawiać bez lakierowania.

:facepalm:

99% warsztatów ASO nie robi takich rzeczy bo "technologie napraw tego nie przewidują" piszę tu poważnie bez jakichkolwiek uszczypliwości.

Inna sprawa że taka usługa jest dla nich nieopłacalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dareek napisał:

99% warsztatów ASO nie robi takich rzeczy bo "technologie napraw tego nie przewidują" piszę tu poważnie bez jakichkolwiek uszczypliwości.

 

Może ja mam szczęście trafiać na ten 1%.

 

9 minut temu, Dareek napisał:

Inna sprawa że taka usługa jest dla nich nieopłacalna.

 

Pewnie. Wezwać firmę co to wyciąga, dać im do zrobienia, doliczyć marżę i skasować klienta x2 bez kiwnięcia palcem - i to ma być nieopłacalne?

;l

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Rado_ napisał:

Załóż, że niestety nie wpadły.

 

W 2008-mym roku przeszła nad Katowicami burza z gradem. Moje auto było akurat wtedy w serwisie. Stało pod dachem ale inne nie miały tyle szczęścia. I jak odbierałem swoje to widziałem jak z tamtych wyciągali wgniotki aż miło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

W 2008-mym roku przeszła nad Katowicami burza z gradem. Moje auto było akurat wtedy w serwisie. Stało pod dachem ale inne nie miały tyle szczęścia. I jak odbierałem swoje to widziałem jak z tamtych wyciągali wgniotki aż miło.

 

Czyli zakładasz, ze widziałeś, wiec wszędzie tak jest:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Rado_ napisał:

Czyli zakładasz, ze widziałeś, wiec wszędzie tak jest:)

 

Nie. Zakładam że potrafią skoro widziałem. A dalej to już autor wątku może zadzwonić i zapytać zamiast na własną rękę kombinować tylko dlatego, że go zniechęcili w Internecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, hefi napisał:


Muszę zgodzić się z Rybem. Moje ASO też wyciąga wgniotki.
Przyjeżdża typ od drobnych napraw i picuje co można a jak sie nie da to lakiernik.

Byc może na dzisiaj, temat jest co raz bardziej powszechny. Znam gościa, któremu kilka lat temu po gradobiciu ASO wymieniało dach i szpachlowało. A jak sam kiedyś pytałem, to robili dziwne miny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, arek_m napisał:

Wkład lusterka potrzaskany ,tylna lewa lampa.Jedna średnia wgniotka na dachu i 3 mniejsze..jedna mała na drzwiach i przy spoilerze górnym , klapa tył .przy dachu..troche pofalowane.

Wyceń szkodę z AC , naprawę w ASO i podjedź do warsztatu PDR. Z tego co opisałeś same wgniotki to góra kilka stówek. Lusterko i lampę kupisz z rocznika i w 1000 możesz się zmieścić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

 

No tak. Bo warsztaty mające autoryzację nie wpadły na to, że można naprawiać bez lakierowania.

:facepalm:

Kilka lat temu zgłaszałem kradzież kół w służbówce czyli brak czterech kół plus wgnieciony próg od pozostawienia auta na cegłach. Technologia naprawy Forda nie przewidywała niczego innego niż cięcie progu i wspawanie nowego. Mowa oczywiście o ASO, samochód około dwuletni. Wgniotka była wyraźna ale bez znaczenia, nawet szpara między progiem a drzwiami nie była zmieniona. Zdrowy rozsądek kazał zostawić tak jak jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ryb napisał:

 

W 2008-mym roku przeszła nad Katowicami burza z gradem. Moje auto było akurat wtedy w serwisie. Stało pod dachem ale inne nie miały tyle szczęścia. I jak odbierałem swoje to widziałem jak z tamtych wyciągali wgniotki aż miło.

 

Bo to obciążało serwis i dzięki takiemu sposobowi ponieśli najmniejszy koszt przy największej skuteczności naprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potlłuczona lampa i 4 wgniotki? Weź lepiej porządnie obejrzyj samochód, bo albo to akt wandalizmu a nie grad albo się kilku uszkodzeń nie dopatrzyłeś. Mnie jak dopadł grad na a1 że 2/3 lata temu to też widziałem ledwo kilka, skończyło się na ponad setce, prawie cały samochód malowany, co się dało zrobili pdr (zwłaszcza dach), całość zamknęła się w 12kpln w aso opla. Mnie kosztowało to pół roku później 1000PLN wyższa składkę i zmianę towarzystwa. To w którym byłem wczesnej zażyczyło sobie ponad 200% składki z roku szkody. To nie prawda że za 1 szkodę traci się niewiele, czasem tak bywa, ale to nie jest reguła. Daje się zniżki za bezszkodowość, za "dobrą" historię w ufg, za zmianę towarzystwa, za lojalność itd. Z roku na rok mogą się zmienić metody kalkulacji składek. Nigdy de facto nie wiadomo ile zapłaci się za rok i czy naprawa za 1000 z ac czkawką nam się nie odbije

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Igorek napisał:

Bo to obciążało serwis i dzięki takiemu sposobowi ponieśli najmniejszy koszt przy największej skuteczności naprawy?

 

1. To były auta ludzi, którzy po gradobiciu przyjechali je naprawiać, nie tylko auta z ich placu.

2. Dlaczego więc mieliby w innych przypadkach nie ponosić najmniejszego kosztu przy największej skuteczności naprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Ryb napisał:

Dlaczego więc mieliby w innych przypadkach nie ponosić najmniejszego kosztu przy największej skuteczności naprawy?

Wyciągi wgniotki bo dla nich było taniej, bo za auto pozostawione w ASO odpowiada ASO - gdyby taniej było prostowanie metodą klasyczną, tj. szpachkowanie i malowanie zapewne by tak zrobili - w d.. mają klienta tylko własny interes - krótko i na temat!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Dareek napisał:

Wyciągi wgniotki bo dla nich było taniej, bo za auto pozostawione w ASO odpowiada ASO

Wyciąganie wgnieceń metodą PDR jest stosunkowo tanie w porównaniu do tradycyjnych blacharskich. Ja dostałem po dachu sporą gałęzią z drzewa - powstały wgnioty i długie zakrzywienia po pół metra i więcej, nawet co zdziwiło samego fachowca wypukłe 8]. W warsztacie zaświecił lampę i przystawił takie śmieszne pasiaste kółko -  :facepalm: jak to zobaczyłem :hehe:. Na masce jeszcze dwa wgnioty, jeden na drzwiach i rancie dachu. Zostawiłem samochód i na drugi dzień odebrałem jak nowy! Zapłaciłem 400 złotych :oki:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dareek napisał:

@amazaque-  w moim poscie odniosłem sie do przykładu @Rybchodzi o co innego - co jest tańsze dla serwisu bo a nie co lepsze dla klienta

Ale PDR jest zawsze tańsze i lepsze dla klienta i samochodu który nie jest po naprawie blacharskiej. Ubezpieczalnie wypłacają za naprawę blacharską, więc pozostaje wybór kto na tym zarobi - ASO czy właściciel samochodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ryb napisał:

 

1. To były auta ludzi, którzy po gradobiciu przyjechali je naprawiać, nie tylko auta z ich placu.

2. Dlaczego więc mieliby w innych przypadkach nie ponosić najmniejszego kosztu przy największej skuteczności naprawy?

Zrozumiałem, że Twoje miało szczęście będąc pod dachem w serwisie a inne w tym serwisie ucierpiały. Serwis żyje z roboczogodziny a technologią napraw uznawaną przez ubezpieczycieli jest wymiana elelemtów, naprawy blacharskie i lakierowanie. Jak myślisz ile roboczogodzin natrzepie serwis na wyciąganiu wgniotek a ile na klasycznej naprawie blacharskiej? Już rozumiesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, amazaque napisał:

Ale PDR jest zawsze tańsze i lepsze dla klienta i samochodu który nie jest po naprawie blacharskiej. Ubezpieczalnie wypłacają za naprawę blacharską, więc pozostaje wybór kto na tym zarobi - ASO czy właściciel samochodu. 

Wróć- chodzi o przypadek rozwalenia auta podczas pobytu w ASO - jak myślisz wówczas liczy się interes ASO czy klienta?

będą lepić po kosztach - grunt żeby się błyszczało ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Florydziak napisał:

Jak wgniotki są niewielkie to bez problemu sam wyciągniesz. Wbrew pozorom jest to banalne


Sent from my iPhone using Tapatalk

 

A co u mnie działa źle? Kupiłem zestaw grzybków do wyciągania oraz stosowny dedykowany klej oraz młot bezwładnościowy - próby na kilku wgniotkach w różnych miejscach i ciągnięte z różnych kątów z rozmaitą siłą itp. Prób kilkadziesiąt, wgniotek wyciągniętych tym sposobem - 0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie umiesz. Z mojego doświadczenia:
A) pistolet na klej musi być dobrze nagrzany
B) wyciągana powierzchnia musi być bardzo dobrze odtłuszczona.
C) potrzeba kilkanaście do kilkudziesięciu prób żeby jedno wgniecenie wyciągnąć.

Proces jest bardzo czasochłonny ale efekty są niesamowite. Wyciągałem wgniecenia które blacharze mówili ze są nie do wyciagnięcia. Trzeba cierpliwie i po trochu...



Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Dareek napisał:

Wróć- chodzi o przypadek rozwalenia auta podczas pobytu w ASO - jak myślisz wówczas liczy się interes ASO czy klienta?

będą lepić po kosztach - grunt żeby się błyszczało ;-)

 

Mój przypadek obejmuje zarówno auta, które tam stały jak i cały tłum samochodów, który tam następnie trafił. Zaobserwowałem to dzięki temu, że akurat tam byłem odbierać moje.

 

No i czy wyciąganie wgniotek to jest "lepienie po kosztach byle się błyszczało"? Skoro wszyscy tutaj polecają tę metodę jako LEPSZĄ i namawiają na nią autora wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja zupełnie o czym innym pisze i dobrze o tym wiesz, bo jesteś mistrzem odwracania kota ogonem w tematach w których fantazja Cie poniosła - Ty piszesz o technologii naprawy- a ja pisze o tym co się opłaca bardziej ASO gdy to ono ma wyskoczyć z kasy ( wspomniany przykład pozostawienia auta w ASO i tam jego uszkodzenia) - zapewniam Cie gdyby było korzystniejsze finansowo malowanie to tak by zrobiono- widocznie wyciąganie wgniotek było tańsze. Proste!!!

w przypadku autora tematu - usunięcie wgniotek będzie korzystniejsze ale nie każde aso tak robi. Dlatego ja podjechałbym do firmy zajmującej się PDR i poprosił o wycenę naprawy a następnie przedstawił kosztorys ubezpieczalni olewając ASO. Podejrzewam że to będzie kilkadziesiąt jak nie więcej wgnieceń ale i tak powinna sie ubezpieczalnia zgodzić bo w realnym rozrachunku wyjdzie taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, amazaque napisał:

Wyceń szkodę z AC , naprawę w ASO i podjedź do warsztatu PDR. Z tego co opisałeś same wgniotki to góra kilka stówek. Lusterko i lampę kupisz z rocznika i w 1000 możesz się zmieścić. 

Wyceniajac szkode z AC musze ja zgłosic tak? Czy rzeczoznawcy musze mówić czy chce kasę do ręki ,robię  bezgowówkowo,czy w PDR? Nie znam sie na tym..

W tedy tak czy siak zgłaszam szkodę i leca mi znizki AC..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dareek napisał:

Ale ja zupełnie o czym innym pisze i dobrze o tym wiesz, bo jesteś mistrzem odwracania kota ogonem w tematach w których fantazja Cie poniosła - Ty piszesz o technologii naprawy- a ja pisze o tym co się opłaca bardziej ASO gdy to ono ma wyskoczyć z kasy ( wspomniany przykład pozostawienia auta w ASO i tam jego uszkodzenia) - zapewniam Cie gdyby było korzystniejsze finansowo malowanie to tak by zrobiono- widocznie wyciąganie wgniotek było tańsze. Proste!!!

 

Uparcie twierdzisz że uszkodzeniu uległy wyłącznie auta, które w tym ASO stały na parkingu, mimo że już kilkukrotnie napisałem, że rzecz dotyczyła również długiej kolejki aut klientów z okolicy. Do tego nie tylko ja napisałem już tutaj że owszem, ASO takie rzeczy robią. I korzystniejsze finansowo jest to dla nich również gdy klient płaci. Przecież nie angażują w ogóle swoich zasobów, a klienta kasują z taką samą marżą. Outsourcing to jest złoty biznes. Sam zauważasz, że ASO zlecają naprawy blacharskie lokalnym Januszom. Dokładnie tak samo zlecają wyciąganie wgniotek i dokładnie tak samo na tym zarabiają. Robi ktoś inny - ASO dolicza marżę.

 

2 godziny temu, Dareek napisał:

w przypadku autora tematu - usunięcie wgniotek będzie korzystniejsze ale nie każde aso tak robi. Dlatego ja podjechałbym do firmy zajmującej się PDR i poprosił o wycenę naprawy a następnie przedstawił kosztorys ubezpieczalni olewając ASO. Podejrzewam że to będzie kilkadziesiąt jak nie więcej wgnieceń ale i tak powinna sie ubezpieczalnia zgodzić bo w realnym rozrachunku wyjdzie taniej.

 

Skoro "nie każde ASO robi" to można zadzwonić i zapytać. Bo jeśli jednak robi, to autor wątku nie musi jechać sam do firmy, czekać na wycenę, przedstawiać kosztorysu, czekać aż ubezpieczalnia mu go zweryfikuje do śmiesznych wartości, szarpać się z ubezpieczalnią żeby wartość była realna, czekać nie wiadomo ile na kasę etc.

Ubezpieczalnia wcale nie daje bonusów za to, że klient sobie naprawi taniej samodzielnie. Wręcz przeciwnie - takim klientom daje się zaniżone kosztorysy, o które oni później walczą nie wiadomo jak długo.

Tymczasem klienci oddający auto do warsztatu z autoryzacją nawet nie wiedzą o tym że można mieć takie problemy.

 

Radzisz autorowi wątku żeby wybrał problematyczną drogę, bo nie wszystkie ASO oferują wyciąganie wgniotek. A ja mu radzę żeby zadzwonił i zapytał. Bo może będzie miał dobrze i bezproblemowo. Oczywiście możesz upierać się, że Twój pomysł jest najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎08‎-‎02 o 16:14, Ryb napisał:

 

W 2008-mym roku przeszła nad Katowicami burza z gradem. Moje auto było akurat wtedy w serwisie. Stało pod dachem ale inne nie miały tyle szczęścia. I jak odbierałem swoje to widziałem jak z tamtych wyciągali wgniotki aż miło.

 

Moje ASO opla też wyciąga takie wgniotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.