Skocz do zawartości

Dylemat


COCON

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem.

Mam dylemat zakupowy.

Mercedes ML AMG 5.5 w163 (rocznik 2001) albo Jeep GC WJ 4,7 (rocznik 2002). Obydwa w tej samej cenie. ;]

Tak wiem, że jeden to terenówka drugi suv. Jeden ma sztywne mosty drugi nie. I generalnie do czego innego się nadają.

Dowiadywałem się o graty do MLa (mam kolegę w serwisie mercedesa) - na poziomie akceptowalnym jak dla mnie. Nie wiem jak z awaryjnością silników tego akuratnie typu.

Z kolei jeep ...jak to jeep. Po przeczytaniu forum jepowego trochę gęsiej skórki jest - jakościowo pewnie inna liga. Ale on z kolei pasuje mi do turystyki "offrołdowej".

Nie interesują mnie - przynajmniej na razie ;l - taplania we błocie.

Miał kto może styczności z tymi pojazdami?

Co byście wybrali?

 

P.S. Dzięki jeszcze raz koledze @Grzeniec za info :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, COCON napisał:

Co byście wybrali?


Jeżeli masz w planie zjechać kiedykolwiek z czarnego to Jeep, w przeciwnym wypadku hmmm... chyba też Jeep.
W ML AMG, koszt samych hamulców, jest niewspółmierny do tego co to auto oferuje, takich przykładów jest sporo. Ja bym się raczej obawiał kiepskiego serwisowania takiego auta przez poprzednich właścicieli, wyprowadzenie go na prostą może być trudne.
Jeep, to Jeep. W mojej opinii auta nieporównywalne ze sobą. ML surowy, niemiecki GC plastikowo-skórzany hamerykański.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no to trzymaj kciuki ;]. Jutro na pierwszy ogień idzie Jeep. Dziewiąty, który oglądam :facepalm: . Mam nadzieję, że tym razem rozbieżności w opisie i zdjęciach będą minimalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, COCON napisał:

...no to trzymaj kciuki ;]. Jutro na pierwszy ogień idzie Jeep. Dziewiąty, który oglądam :facepalm: . Mam nadzieję, że tym razem rozbieżności w opisie i zdjęciach będą minimalne.

 

Daj linka z ciekawości co Ty chcesz kupować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, COCON napisał:

Miał kto może styczności z tymi pojazdami?

Co byście wybrali?

 

Jeep WG (czyli EU). Rocznik 2001. Silnik jedyny słuszny czyli V8 4.7. Używany jako Daily.

Mam już drugiego. Pierwszy przez 4 lata zrobił u mnie 40kkm na samej benzynie. Pomijając uszczelki pod głowicami które musiałem zrobić w sumie ze swojej niefrasobliwości nie miałem żadnej awarii.

W obecnym mam gaz. Spalanie 22-25 w mieście. W trasie od 16 w górę (tak spalanie poniżej 20l na setkę jest możliwe).

Jeśli chcesz tym autem jeździć sporadycznie i kupujesz jako fun car to chyba nawet bym na gaz nie zwracał uwagi.

Z usterek: jeden most już zrobiłem, teraz szumi mi drugi więc pewnie trzeba go będzie zrobić. Wymieniłem chłodnicę i pompę wody bo się okazało, że urwał się wirnik z ośki. 

Na razie tyle.

Lubie to auto i na obecną chwilę ma u mnie dożywocie :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja już jestem lekko załamany :(. Dzisiaj wróciłem właśnie z Gdyni. Ode mnie prawie 510 km  w jedną stronę. Oglądałem TEGO

Co do k00fa "delikatnych :ogien: rozbieżności" w opisie: klima nie bangla (blenddorsy zapewne), otwieranie tylnych szyb nie działa, lewe drzwi są w ogóle pozbawione przycisku od szyb, pali się na stałe lampka ABS, brak tylnej rolety, prawie łyse opony z tyłu. Pojechaliśmy na jakiś kanał a tam się okazało, że brakuje normalnie całego stabilizatora na tylnej osi - ktoś go po prostu odkręcił od mostu i zostały same wiszące łączniki :facepalm:. Na wyjściu ze skrzyni cieknie, z pod pasowego cieknie, z reduktora cieknie, dużo rudej ale w ilości do opanowania. No myślę sobie, samochód prawie pełnoletni, trochę porobię i będzie git - większość rzeczy do opanowania we własnym zakresie. I w sumie, prawie już kupiłem. Stargowałem cenę do 15,5 tyś ale została jeszcze przejażdżka po czarnym w trasie. Już przy wyjeździe z parkingu coś dziwnie się tarło - tak jak by blokował się różnicowy, aż koła zostawiały ślady gumy na kostce, skrzynia działała bez zarzutu, silnik również. Czarę goryczy przelała jazda. Powyżej 80 zaczęły się wibracje, a w okolicach 120 jak byś jechał w ogromnym wibratorze :phi::facepalm: , do tego doszło wycie reduktora -  co vide opis z ogłoszenia ma się jak... nie chce mi się już przeklinać. Wypadało by tylko oferenta po pysku wystrzelać.

Także nie wiem jak te moje poszukiwania się skończą - obejrzałem już chyba ze 9. Wiem, że mi się podoba i że fajnie mi się nim jeździ ale już widzę, że jeszcze długa droga przede mną niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, COCON napisał:

No ja już jestem lekko załamany :(. Dzisiaj wróciłem właśnie z Gdyni. Ode mnie prawie 510 km  w jedną stronę. Oglądałem TEGO

Co do k00fa "delikatnych :ogien: rozbieżności" w opisie: klima nie bangla (blenddorsy zapewne), otwieranie tylnych szyb nie działa, lewe drzwi są w ogóle pozbawione przycisku od szyb, pali się na stałe lampka ABS, brak tylnej rolety, prawie łyse opony z tyłu. Pojechaliśmy na jakiś kanał a tam się okazało, że brakuje normalnie całego stabilizatora na tylnej osi - ktoś go po prostu odkręcił od mostu i zostały same wiszące łączniki :facepalm:. Na wyjściu ze skrzyni cieknie, z pod pasowego cieknie, z reduktora cieknie, dużo rudej ale w ilości do opanowania. No myślę sobie, samochód prawie pełnoletni, trochę porobię i będzie git - większość rzeczy do opanowania we własnym zakresie. I w sumie, prawie już kupiłem. Stargowałem cenę do 15,5 tyś ale została jeszcze przejażdżka po czarnym w trasie. Już przy wyjeździe z parkingu coś dziwnie się tarło - tak jak by blokował się różnicowy, aż koła zostawiały ślady gumy na kostce, skrzynia działała bez zarzutu, silnik również. Czarę goryczy przelała jazda. Powyżej 80 zaczęły się wibracje, a w okolicach 120 jak byś jechał w ogromnym wibratorze :phi::facepalm: , do tego doszło wycie reduktora -  co vide opis z ogłoszenia ma się jak... nie chce mi się już przeklinać. Wypadało by tylko oferenta po pysku wystrzelać.

Także nie wiem jak te moje poszukiwania się skończą - obejrzałem już chyba ze 9. Wiem, że mi się podoba i że fajnie mi się nim jeździ ale już widzę, że jeszcze długa droga przede mną niestety.

Spoko, jak kupowałem Sorento 1gen to dopiero 16 sztuka była akceptowalna dla mnie, a i tak w pierwszym roku włożyłem połowę wartości zakupu :phi:

Jeździło się super 2 lata, sprzedałem, następca wodował za głęboko i zwichrował troszkę silnik... :ogien:

Jednak rama, to rama... :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, COCON napisał:

No ja już jestem lekko załamany :(. Dzisiaj wróciłem właśnie z Gdyni. Ode mnie prawie 510 km  w jedną stronę. Oglądałem TEGO

 

@COCON - mogę ten Twój opis skopiować na forum Jeep'a 

 

Ja kilka oglądałem zanim kupiłem swojego. Kilkoma nawet nie jeździłem. Mówiłem, że szkoda mojego i sprzedawcy czasu bo skoro pobieżne oględziny wykazują tyle syfu to głębiej raczej nie będzie lepiej...

Miałem to szczęście, że kupiłem chyba 3 oglądaną sztukę. Ogłoszeń przejrzanych nie zliczę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.09.2017 o 18:33, COCON napisał:

No ja już jestem lekko załamany

 

11 godzin temu, karax napisał:

Ja kilka oglądałem zanim kupiłem swojego.

 

Nie pamiętam czy swojego WG 2004 r. sprzedałem dwa lata temu za 24 czy 26k (chyba to drugie), ale jak czytam takie opisy to w sumie się nie dziwię, że facet który przyjechał oglądać samochód praktycznie wysadził mnie na stacji benzynowej na której byliśmy umówieni ;] Nie mniej… cały czas mam nawroty sentymentu i żal, że go puściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.09.2017 o 21:52, camel00 napisał:

 Nie mniej… cały czas mam nawroty sentymentu i żal, że go puściłem.

 

Właśnie dlatego ja mam drugiego z założeniem, że zostaje na dożywocie :oki:

 

@COCON - jak chcesz to znam pewnego WH do sprzedania z w miarę ludzkie pieniądze. Jak znam tą osobę to auto jest świetnym stanie.

Jak jesteś zainteresowany to mogę Cię jakoś do grupy na FB dodać żebyś sobie obejrzał. 

Auto stoi pod Wawą tuz koło mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, camel00 napisał:

 

Z ciekawości - jaki silnik, wersja i cena? 

 

Jeep Grand Cherokee WH (wersja europejska) 5.7 HEMI Limited

43 900 zł

Jeep Grand Cherokee WH (wersja europejska) 5.7 HEMI Limited.
Rok produkcji 2005, pierwsza rejestracja 2006. Kupiony w polskim salonie. Przebieg 182.000 km.
Samochód bezwypadkowy, na wszystkich blachach oryginalny lakier.
Na bieżąco serwisowany w Smary-Mary. 
Stan jak na ten rocznik bardzo dobry, wszystko działa. Sprawna instalacja LPG. Opony posłużą jeszcze kilka sezonów.
Tłumik Magnaflow - pięknie brzmi.
Jak ktoś ma dość oglądania ulepów ściągniętych zza granicy, to polecam mojego HEMI - uczciwe, nie picowane przez handlarza auto - bez żadnej ściemy.
VIN 1J8HCE82X5Y548098

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję @karax...ale niestety nie mój budżet jak na razie.

Wersja jedynie słuszna ...ale jeszcze nie teraz. ;]

Zrodził się kolejny pomysł żeby przyciągnąć z niemcowni z padniętym silnikiem i do tego dokupić sprawnego anglika.

Kolega mieszkający na stałe w Wielkiej Brytni, mógłby mi przyjechać zakupionym tam pojazdem do Polski.

Całość operacji zamyka się w przedziale siana, które chcę przeznaczyć na zakup.

Dochodzi przełożenie silnika. Taką mam koncepcję ;l. Do tego zyskał bym "magazyn części" ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, camel00 napisał:

 

Nie kupię Jeep'a, nie kupię Jeep'a, nie kupię Jeep'a… głupie pytanie - wiesz może czy średnio pali toto mniej niż 25 czy więcej? ;] 

 

Tja, ja jak pierwszego sprzedałem to też sobie to mówiłem :]

Ja się w swoim 4,7 mieszczę w 22-25 litrach po mieści gazu. Tam masz więcej pojemności ale też trochę nowszy silnik więc spalanie powinno być podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, karax napisał:

 

Tja, ja jak pierwszego sprzedałem to też sobie to mówiłem :]

Ja się w swoim 4,7 mieszczę w 22-25 litrach po mieści gazu. Tam masz więcej pojemności ale też trochę nowszy silnik więc spalanie powinno być podobne.

 

4.7 to wiem, bo miałem pewnie takie samo ;) 225KM, 22-25 w mieście, 15 na trasie.

Sprzedałem bo uznałem, że koszty są nieadekwatne do tego co oferuje. Nie "za duże", zwyczajnie nieadekwatne.

Pytanie czy litr pojemności i 110 koni więcej zrekompensowałoby częste wizyty na stacji i typowe dla Jeepa pierdoły.

Te 25 to już znam i wiem z czym to się je, ale wszystko powyżej stanowi mocno psychologiczną barierą ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.09.2017 o 09:52, karax napisał:
 
Jeep Grand Cherokee WH (wersja europejska) 5.7 HEMI Limited
43 900 zł
VIN 1J8HCE82X5Y548098

To ten
https://www.olx.pl/oferta/jeep-grand-cherokee-jeep-grand-cherokee-wh-wersja-europejska-5-7-hemi-limited-CID5-IDp0SfP.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bielaPL napisał:

bardzo fajna sztuka, sam bym go z chęcią przytulił.. gdybym mógł

 

W dodatku można powiedzieć, że auto kącikowe :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

...15 tysiaków, żeby było śmiesznie to ten z Gdyni, który oglądałem wcześniej ;l . Miałem już dosyć oglądania picowanych. Dogadaliśmy się co do ceny i poszło. Jedna opona z tyłu ma "bulwę" więc te wibracje w głównej mierze spowodowane były tym faktem. Felgi do roboty, blenddorsy też, brakuje rolety tylnej i tego stabilizatora na tylnej osi, nie diała opuszczanie szyb w tylnych drzwiach.  Reszta ku mojemu zaskoczeniu na plus i sprawna. Śmiga na razie na Pb ...z nadmorza średnia wyszła 12 litrów na 100 ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2017 o 11:24, COCON napisał:

...15 tysiaków, żeby było śmiesznie to ten z Gdyni, który oglądałem wcześniej ;l . Miałem już dosyć oglądania picowanych. Dogadaliśmy się co do ceny i poszło. Jedna opona z tyłu ma "bulwę" więc te wibracje w głównej mierze spowodowane były tym faktem. Felgi do roboty, blenddorsy też, brakuje rolety tylnej i tego stabilizatora na tylnej osi, nie diała opuszczanie szyb w tylnych drzwiach.  Reszta ku mojemu zaskoczeniu na plus i sprawna. Śmiga na razie na Pb ...z nadmorza średnia wyszła 12 litrów na 100 ;]

 

No i fajnie.

Zatem po kolei

 - komplet opon to jakieś 400 pln za sztukę wzwyż. Ja u siebie mam kupione dwa komplety teraz na osobnych felgach. Zależy jak będziesz auto użytkował, ale imho jakieś dobre całoroczne, albo dwa komplety. Pamiętaj że przy QD musisz mieć 4 gumy takie same.

 - blend-doors można wymieniać przez ściągnięcie deski (drożej) lub cięcie schowka (taniej). Dodatkowo pomyśl nad profilaktycznym sprawdzeniem/wymianą nagrzewnicy jak już zdecydujesz się na ściąganie dechy.

 - co rozumiesz przez felgi do roboty?

 - stabilizator: TUTAJ - chyba najlepsze co można założyć o ile jeździsz mniej terenowo

 - z zakupem rolety powinieneś się w 200 pln zmieścić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 2 tygodnie później...

...no dobre pytanie. Po tygodniu od kupna się okazało, że praca mi się kończy w obecnym miejscu :oslabiony: i muszę przejść na swoje. Tak więc na razie tylko zdążyłem dokupić i zamontować zimóffki oraz stabilizator tylny (udało się kupić z polibuszami). Zakupiłem krzyżak wału tylnego od strony skrzyni, uszczelnienie na tylny most i na wyjście wału korbowego (przód). Nie miałem czasu tego zamontować bo muszę na szybko zakładać firmę i kompletować maszyny coby jakiś dochód utrzymać. ;]  Zresztą wraz ze spadkiem temperatury kiepsko się jeździ z walniętymi klapkami - bo akuratnie urwana jest po stronie kierowcy ;l. Po kluczykowaniu wyrzuca mi tylko jeden błąd - sondy lambda, ale jeszcze nie zgłębiałem tematu azalisz która to. W między czasie padło radio - znaczy się zamilkło. Z rzeczy do zrobienia (oprócz kompletu startowego płynowego) po oględzinach dokładnych na spokojnie: łożysko przednie prawe, łożysko na wyjściu ze skrzyni, uszczelnienie pompy wspomagania. Reasumując, wystartuję po otwarciu firmy ;] .

Z doświadczeń jezdnych. To 4x4 zachowuje się zupełnie inaczej niż quattro - muszę się przyzwyczaić. Przy pełnym otwarciu przepustnicy potrafi lecieć przez chwilę bokiem 8]. Nie powiem, że mi się nie podoba ;l - no chyba, że to jakaś awaria abs/esp. Doświadczeń w terenie jak na razie brak. Czuwaj! ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, COCON napisał:

 

Z doświadczeń jezdnych. To 4x4 zachowuje się zupełnie inaczej niż quattro - muszę się przyzwyczaić. Przy pełnym otwarciu przepustnicy potrafi lecieć przez chwilę bokiem 8]. Nie powiem, że mi się nie podoba ;l - no chyba, że to jakaś awaria abs/esp. Doświadczeń w terenie jak na razie brak. Czuwaj! ;]

quattro przy wyłączonym ESP na śliskim też potrafi pociągnąć, szczególnie na łuku jak depniesz w podłogę, a jest wystarczająco dużo momentu i mocy lub wystarczająco ślisko ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.11.2017 o 14:26, COCON napisał:

Przy pełnym otwarciu przepustnicy potrafi lecieć przez chwilę bokiem 8]. Nie powiem, że mi się nie podoba ;l - no chyba, że to jakaś awaria abs/esp.

 

Mój potrafił włączyć alarmy ale jechał prosto ;] Napiszę więcej, dopóki jechał prosto, był to jeden ze stabilniejszych samochodów jakim jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.