Skocz do zawartości

Ostatnie auto dla mamy - budżet 20kpln ma przeżyć 10 lat


KotLarry

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Po 14 latach od kupna i 17 od narodzin nadchodzi nieubłagany moment wymiany felicji.

Tak felicji ;] . W zasadzie nie byłoby źle [auto ma może 150k przebiegu ] ale dwa strzały - przód i tył przyspieszają decyzję o zmianie.

W chwili obecne leje się mega dużo wody na podłogę za pasażerem - po prawej.

No ale do brzegu.

 

Mama ma 62 lata i ocenia że pojeździ jeszcze koło 10 lat.

Ma budżet 20 kpln, i potrzebuje jakieś wozidło klasy B.

 

Z mojej strony uważam, że silnikczek ma być żwawy co by się nie zabiła nie zdążając zjechać z krzyżówki,

ale zdecydowanie bez przesady ;] Najprawdopodobniej noPb, ja bym brał LPG, aaale rodzicielka ma jakieś chore opory.

 

Obsługa musi być mega prosta. 

Niemniej musi być klima chociaż ręczna, przy czym  nie wiem czy nie automat byłby lepszy - podejrzewam, 

że jakbym jej ustawił raz temperaturę nigdy by nie ruszyła tego regulatora.

Ponadto chciałbym aby były elektryczne szyby, przy czym co pokazała historia felicji, mocno zastanawiam się nad uniwersalnymi.

Pogieło mnie? No może, w felicji są elektryki, ale jak się zepsuły z czasem [pękają obudowy linki] to nie ma gdzie kupić zamiennika :( 

 

Najbardziej mamie podoba się panda, ale ceny mnie martwią. Pandy są jednymi z droższych aut.

Mamy w rodzinie CLIO 3, też jest ok, jeździłem Fabią II i była ook choć moim zdaniem mega ascetyczna.

 

Za czym wg Was powinniśmy się oglądać?

Ps zakup teoretycznie pod koniec roku, lub wcześniej jak się coś trafi.

A może poczekać na styczeń?

 

Dzięki za wszelkie podpowiedzi!

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.
Po 14 latach od kupna i 17 od narodzin nadchodzi nieubłagany moment wymiany felicji.
Tak felicji ;] . W zasadzie nie byłoby źle [auto ma może 150k przebiegu ] ale dwa strzały - przód i tył przyspieszają decyzję o zmianie.
W chwili obecne leje się mega dużo wody na podłogę za pasażerem - po prawej.
No ale do brzegu.
 
Mama ma 62 lata i ocenia że pojeździ jeszcze koło 10 lat.
Ma budżet 20 kpln, i potrzebuje jakieś wozidło klasy B.
 
Z mojej strony uważam, że silnikczek ma być żwawy co by się nie zabiła nie zdążając zjechać z krzyżówki,
ale zdecydowanie bez przesady ;] Najprawdopodobniej noPb, ja bym brał LPG, aaale rodzicielka ma jakieś chore opory.
 
Obsługa musi być mega prosta. 
Niemniej musi być klima chociaż ręczna, przy czym  nie wiem czy nie automat byłby lepszy - podejrzewam, 
że jakbym jej ustawił raz temperaturę nigdy by nie ruszyła tego regulatora.
Ponadto chciałbym aby były elektryczne szyby, przy czym co pokazała historia felicji, mocno zastanawiam się nad uniwersalnymi.
Pogieło mnie? No może, w felicji są elektryki, ale jak się zepsuły z czasem [pękają obudowy linki] to nie ma gdzie kupić zamiennika  
 
Najbardziej mamie podoba się panda, ale ceny mnie martwią. Pandy są jednymi z droższych aut.
Mamy w rodzinie CLIO 3, też jest ok, jeździłem Fabią II i była ook choć moim zdaniem mega ascetyczna.
 
Za czym wg Was powinniśmy się oglądać?
Ps zakup teoretycznie pod koniec roku, lub wcześniej jak się coś trafi.
A może poczekać na styczeń?
 
Dzięki za wszelkie podpowiedzi!
 
 
 
 


Yaris

Siedzi sie jak na taborecie

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KotLarry napisał:

Aaa zapomniałem dodać żeby się wyżej siedziało jak np panda i clio3

No to szukaj Clio 3 :oki:. Z silnikiem 1,2 tce jeździ zaskakująco pozytywnie :]. Patrząc z perspektywy modelu jest to też bardzo żywotny samochód - widać na drogach jeszcze 1 generację, dwójki i Thalii całkiem sporo. Większość konkurencji jest już przetopiona na nowe modele :hehe:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, romano11 napisał:

 

A co to jest u góry strony, po prawej: ODPOWIEDZ W TYM TEMACIE ? :nie_wiem:

 

Teraz sprawdziłem i idzie bez cytatu, ale czasami idzie z pełnym cytatem. Nie wiem jak to działa przyznam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, 

boję się, że strzelamy modelami nie biorąc pod uwagę tego, że takie auto będzie miało przejechać 10 lat [daj Boziu]

Jesteście pewni tych aut? Jak to będzie rocznikowo w momencie zakupu? 5 letnie 6-7 w zakupie?

O to też się martwię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, KotLarry napisał:

Kochani, 

boję się, że strzelamy modelami nie biorąc pod uwagę tego, że takie auto będzie miało przejechać 10 lat [daj Boziu]

Jesteście pewni tych aut? Jak to będzie rocznikowo w momencie zakupu? 5 letnie 6-7 w zakupie?

O to też się martwię.

kup fabie i po klopocie

 

 

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-fabia-1-wlasciciel-serwis-aso-skoda-przeb-34-500-km-salon-polska-ID6z491y.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-fabia-1-2-105-km-kombi-samochod-krajowy-i-wlasciciel-bezwypadkowy-ID6yWVUN.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-fabia-1-2-12v-style-krajowy-serwisowany-ID6yWCWb.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, KotLarry napisał:

Kochani, 

boję się, że strzelamy modelami nie biorąc pod uwagę tego, że takie auto będzie miało przejechać 10 lat [daj Boziu]

 

To ile wytrzyma, to zdaje się nie tyle od modelu zależy, co od traktowania tego auta.

Jak się postarasz, to i nowe 10 lat nie pociągnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, 
boję się, że strzelamy modelami nie biorąc pod uwagę tego, że takie auto będzie miało przejechać 10 lat [daj Boziu]
Jesteście pewni tych aut? Jak to będzie rocznikowo w momencie zakupu? 5 letnie 6-7 w zakupie?
O to też się martwię.


Jak ma bezproblemowo wytrzymać 10 lat to chyba jedynie nowe daje jako takie szanse...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma być używane i wytrzymać jeszcze 10 lat, to bierz możliwie młodego Yarisa 1.0

 

Dobrym wyborem będą tez mniejsze, ale w tym budżecie młodsze samochody - Toyota Aygo, VW Up (i pochodne) - wtedy może kupisz 3-lata z przebiegiem 20-50kkm - będzie to jeszcze pachniało nowością

 

tylko wolnossące silniki ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup jej coś wyższego. Nie kupuj nic do czego wsiadając będzie się czuła jakby siadała na asfalcie.

Yaris jest ok, Aygo w sumie też - jak czasami podbieram żonie żeby zawieźć babcię w wieku 91 lat do lekarza to w Aygo paradoksalnie się najmniej męczy ze wsiadaniem.

Teściowej z kolei kupiłem SX4. Silnik 1.6 na łańcuchu, przestronne wnętrze, dobre wyposażenie. Z tego też jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punto EVO lub Panda 3 ale tu dołożyć trzeba by 2-3 tyś minimum - chyba najprostsze konstrukcyjnie samochody a mega tanimi częsciami.

Moja ciotka ujeżdża Pande 3 od 3 lat- nawet się żarówka nie spaliła.

ew. Fiat 500 za 20 tys będzie już w czym wybrać - fotele i sposób jazdy niemal identyczny do pandy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ppmarian napisał:

Cuore. Bedzie najmłodszy z ww. a technicznie to aygo

Silnik i cały zespół napędowy. I wszystko co się z tym wiąże. Jednak reszta to zupełnie inna chociaż zbliżona konstrukcja.

Faktem jest, że za 10-12tys. można kupić młody rocznik, w stanie jak nowy i bardzo małym przebiegiem.

Nie licząc okazyjnych zakupów od dziadka, który nie wie co sprzedaje.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, amazaque napisał:

No to szukaj Clio 3 :oki:. Z silnikiem 1,2 tce jeździ zaskakująco pozytywnie :]. Patrząc z perspektywy modelu jest to też bardzo żywotny samochód - widać na drogach jeszcze 1 generację, dwójki i Thalii całkiem sporo. Większość konkurencji jest już przetopiona na nowe modele :hehe:.

Zależy jak użytkowniczka jeździ, bo jak dynamicznie, to będzie narzekać na spalanie. Koleżanka z biura miała Clio 3 1.2 tce i jej to piło w mieście 12 l/100 km (codziennie robiła trasę po warszawie 10 km w jedną stronę). Jeździła dynamicznie, a jak wiadomo turbo żyje, to turbo pije ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dareek napisał:

A myślisz że ile lat będą miały auta klasy B w zakładanym budżecie?

 

Hmm, niedlugo bedziemy sprzedawac Micre  z 2009 I raczej licze na kwote blizej 10kPLN...

Jak mam wydac 20kPLN na 8-9 letnie auto to wole dolozyc drugie tyle i wziac nowke z salonu.

Do takich wnioskow doszlismy po miesiacu poszukiwac 500-ki dla zony...

Na wyprzedazy powinno sie udac wyrwac za ok 35kPLN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem 1.4 16V Lounge Sport z 2010 r. za 20 tys od handlarza świadomie- auto od ponad roku jeździ bezproblemowo i mimo 140 tkm wygląda jak nowe- a hasło w stylu dokładam drugie tyle to wybacz ale nie o tym wątek.

a 1.2 8v kupisz za ok 16-18 tys bez kłopotu.

Autor założył budżet 20 tyś. i tego się trzymajmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23/09/2017 o 11:55, KotLarry napisał:

Ma budżet 20 kpln, i potrzebuje jakieś wozidło klasy B.

Jeśli w tym budżecie i ma starczyć na 10 lat to najlepiej prosty japończyk.

1. Mazda 2 1.3 86 KM (generacja DE z lat 2007-2014) - trwałe, wygodne, zwrotne i ładne. Sam kiedyś miałem, polecałem wielu osobom jak szukały czegoś segmentu B i kilka osób jeździ tym już po kilka lat, i ani myśli o wymianie. Podobno nudna, bo nie psuje się.

2. Suzuki Swift 1.3 92 KM (generacja z lat 2005-2010).  Zalety - totalnie niezawodny (przez 8 lat tylko olej, paliwo, opony), zawraca w miejscu, da się naprawdę wysoko siedzieć jeżeli ktoś to lubi. Minusy: wnętrze jest raczej toporne i słabo wyciszone (w mieście to nie przeszkadza, poza miastem i owszem), mikro-bagażnik jak w Pandzie. Moja mama jest w podobnym wieku co twoja, kupiła swifta jako nowego w 2009 i jest z niego bardzo zadowolona i ani myśli o wymianie na coś innego.

3. Toyota Yaris II . Brzydki, przewartościowany, z głupim kokpitem... ale trzeba oddać, że bardzo trwały, oszczędny i poręczny w mieście.

 

A jeśli coś europejskiego, to może Ford Fiesta mk7 (2008-2017). Miałem ową. Jeśli znajdziesz niezajeżdżoną, krajową z silnikiem 1.2 86 KM / 1.4 96 KM / 1.6 120 KM, to będzie to bardzo dobry samochód. Mechanicznie  jest bardzo trwały, a nawet jak się coś zepsuje (np. elementy zawieszenia, wydech) to jest prosty i tani w naprawie, cześśi łatwo dostępne, wiele elementów jest rozbieralnych. W porównaniu z konkurencją wymienioną powyżej jest mniej spektakularny jeśli chodzi o zwrotność. Wada to niestety pojawiające się po paru latach ślady rudej na styku zderzaków z nadwoziem i na krawędziach nadkoli, pojawiające się po paru latach jakieś świerszcze z kokpitu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎23‎/‎09‎/‎2017 o 11:55, KotLarry napisał:

Witajcie.

Po 14 latach od kupna i 17 od narodzin nadchodzi nieubłagany moment wymiany felicji.

Tak felicji ;] . W zasadzie nie byłoby źle [auto ma może 150k przebiegu ] ale dwa strzały - przód i tył przyspieszają decyzję o zmianie.

W chwili obecne leje się mega dużo wody na podłogę za pasażerem - po prawej.

No ale do brzegu.

Za czym wg Was powinniśmy się oglądać?

Ps zakup teoretycznie pod koniec roku, lub wcześniej jak się coś trafi.

A może poczekać na styczeń?

 

Dzięki za wszelkie podpowiedzi!

 

Zerknijcie jeszcze na Forda Fusion :ok:

Bardzo fajne auto do takich wymagan...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Dareek napisał:

Ja kupiłem 1.4 16V Lounge Sport z 2010 r. za 20 tys od handlarza świadomie- auto od ponad roku jeździ bezproblemowo i mimo 140 tkm wygląda jak nowe- a hasło w stylu dokładam drugie tyle to wybacz ale nie o tym wątek.

a 1.2 8v kupisz za ok 16-18 tys bez kłopotu.

Autor założył budżet 20 tyś. i tego się trzymajmy.

 

Wg mnie kupno 8-9 letniego auta z perspektywa bezproblemowej jazdy przez kolejne 10 to utopia...

Te autka sa zazwyczaj kiepsko wykonanane I przebiegi rzedu 200kkm juz w nich dosc mocno daja sie we znaki.

Do tego ceny na rynku wtornym sa absurdalne wzgledem nowych, podstawowych wersji.

Kupujac taka uzywke liczylbym sie z koniecznoscia jednak sprzedazy takiego auto po 3-4 latach I poszukiwaniach kolejnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dareek napisał:

A myślisz że ile lat będą miały auta klasy B w zakładanym budżecie?

Sporo mniej. Jak komuś nie zależy na szpanowaniu 500-tką :hehe: :facepalm:, to bliźniaczą Pandę kupi za 1/3 ceny. I będzie lepsza, bo do tyłu wsiada się drzwiami i jest więcej miejsca na głowy :oki:. Swoją drogą nie wiem jak z zakładanym budżetem, ale jak nową Pandę "3" dało by się znaleźć to można zamknąć wątek :phi:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.09.2017 o 11:55, KotLarry napisał:

Za czym wg Was powinniśmy się oglądać?

 

Na pewno za niczym starszym, niż 3-4 lata, a to de facto ogranicza wybór do aut pokroju Fabii, Corsy itp. - w większości przypadków po dzwonie (importowane) albo po PH (z polskiego salonu). Problem polega na tym, że auta starsze po prostu nie wytrzymają próby czasu (głównie ze strony blacharskiej oraz elektroniki), nowsze będą dojechane. Mało pieniędzy chcecie wydać, albo zakładacie zbyt długi czas eksploatacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, amazaque napisał:

Sporo mniej. Jak komuś nie zależy na szpanowaniu 500-tką :hehe: :facepalm:, to bliźniaczą Pandę kupi za 1/3 ceny. I będzie lepsza, bo do tyłu wsiada się drzwiami i jest więcej miejsca na głowy :oki:. Swoją drogą nie wiem jak z zakładanym budżetem, ale jak nową Pandę "3" dało by się znaleźć to można zamknąć wątek :phi:.

Fiat 500 nie służy do szpanowania ale jest zgrabnym autem do miasta do tego trwały i tani w eksploatacji. Na pandę 3 ta kwota to jakieś 15-20% za mało.

dla 2 osób 500 ma nawet więcej miejsca niż panda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Macocha miala c1 a kuzyn aygo przez kilka lat. Sprzegla padaly jak muchy przy zupelnie normalnej jezdzie i kosztowaly fortune jak na takie auto do tego masa drobnych usterek. 
Dziwne na c1aygo107.net inaczej piszą. Ja miałem od nowości przez 4 lata i 50kkm. Nic się nie działo. Jest jeden co lpg zrobił i nastukal tym 400kkm ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meriva A 1.4 16V, silnik trochę głośny ale trwały, nie bite nie rdzewieją, wadą jest czujnik skrętu w kolumnie kierowniczej i głupiejące przez to wspomaganie kierownicy, da się naprawić za rozsądne pieniądze, za te pieniądze 2010r. :ok: Ojciec ma 62 lata (haha!) jeździ mega zadowolony od nowości, silnik tylko na autostradzie powyżej tych 120km/h zaczyna być głośny, ale 150km/h przy 4 dorosłych osobach i spalanie 9l utrzymywała. ;] Wygodnie się wsiada, 2x2 na kilka dni nawet wyjedzie, a nawet jak trzeba będzie to i 4 dorosłych na kilka dni. :ok: Corsy C(technicznie to samo) mają już po te naście lat i jeżdżą dalej. :ok: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.09.2017 o 16:51, lisik napisał:

Aygo awaryjne i bardzo drogie w naprawach

 

Mam Aygo jakieś 4 lata i do tej pory nie miałem żadnej awarii.

Co niby takiego tam ma się psuć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, komor napisał:

Tylko za sensownymi silnikami trzeba się trochę najeździć, inaczej będzie mułek 1.1 - 1.4.

 

A po co wiecej 60-letniej pani do jazdy po miescie?

Ja dosc czesto biore na miasto auto zony i silnik 1,2 65KM jest w zupelnosci wystarczajacy :ok:

Ona dziennie robi 50-60km w wiekszosci po obwodnicy I tez na brak mocy nie narzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ było założenie:

Cytuj

Z mojej strony uważam, że silnikczek ma być żwawy co by się nie zabiła nie zdążając zjechać z krzyżówki

 

Poniżej 100 KM w aucie klasy B nie uważam, żeby robiło żwawość ;] Sam czas jeżdżę żony Clio z 1.2 75KM i jest to dla mnie super muł ;) Do toczenia wokól komina spoko, ale na trasy to średnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Maciej__ napisał:

 

A po co wiecej 60-letniej pani do jazdy po miescie?

Ja dosc czesto biore na miasto auto zony i silnik 1,2 65KM jest w zupelnosci wystarczajacy :ok:

Ona dziennie robi 50-60km w wiekszosci po obwodnicy I tez na brak mocy nie narzeka.

Wg standardow ak musi miec 200KM inaczej nie jedzie. Silnik kolo 60KM jest w zupelnosci wystarczajacy do miasta. Choc ja bym szukal jakiegos japonca zamiast francuzow. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9/23/2017 o 11:55, KotLarry napisał:

Dzięki za wszelkie podpowiedzi!

 

 

Na giełdzie AK stoi lacetti hatchback 1.4.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że blacharka powinna wytrzymać ten wiek bez dotykania, w przeciwieństwie do wszystkich japończyków.

Auto proste i dość wygodne, silnik ma więcej pary niż jakieś 1.0 - 1.2

 

Dogadać się co do ceny, bo 20k to jednak sporo za lacka i masz "prawie nowe" auto  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, komor napisał:

Ponieważ było założenie:

 

Poniżej 100 KM w aucie klasy B nie uważam, żeby robiło żwawość ;] Sam czas jeżdżę żony Clio z 1.2 75KM i jest to dla mnie super muł ;) Do toczenia wokól komina spoko, ale na trasy to średnio.

mam clio 1.6 110km. To juz bardzo fajnie sie odpycha i jest bardzo elastyczny. Ciągnie juz od 1200. Natomiast na trasy srednio sie nadaje bo przy 90 juz ma jakies 2500 obrotów i robi sie halas. Ale 160 jedzie lekko i jeszcze jest trochę zapasu. Natomiast dla starszej osoby mysle ze 1.2 wystarczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.