Skocz do zawartości

Co za 50kzł zamiast A4B7 ?


bratPit

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Na co Waszym zdaniem wymienić Audi A4B7 1.8T - budżet nie chcę przekraczać 50kzł (chyba, że bardzo warto kilka tys dołożyć).

Auto ma służyć do jeżdżenia głównie w trasy (przebiegi rzędu 35-40kkm/rok) jazda zazwyczaj z prędkościami rzędu 160-180km/h. Najbardziej by mi odpowiadało coś wielkości właśnie A4 kombi - nie za małe, nie za duże.

Co mi się podoba w obecnym aucie ? Hamulce rewelacja (tarcze 312mm przód i 288mm tył), prowadzenie, twardość zawieszenia po wymianie felg z 17" na 16" jest w sam raz - nie za twardo, nie za miękko, audio Bose.

Co mi się nie podoba w Audi? Za głośne i strasznie awaryjne auto.

Pierwsze moje typy to Laguna 2.0 T+LPG lub 2.0dCi, ew. Peugeot 508 2.0Hdi (oba za duże na moje potrzeby). Innych opcji nie widzę? Fajne było by coś z Volvo V60/V70 ale ceny to raczej kosmos, no i Accord 2.4 (ceny też pewnie z kosmosu).

 

Dzięki za podpowiedzi,

brat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mazi napisał:

Lexus GS430...

 

U siebie w A4 mam 312/255 i powiem tak: ten samochód nie hamuje. Nie wiem dlaczego, czy kwestia masy (ponad 1700kg), czy klocków/tarcz. 

Lexus GS? Fakt, piękne auto, ale przecież to wielki sedan z wielkim silnikiem z tylnym napędem, nie pojadę tym na narty w góry etc. Kompletnie nie nadaje się do moich potrzeb.

 

ZTCW to klocki nie mają dużego znaczenia jeżeli chodzi o skuteczność hamowania (przynajmniej w obrębie klocków mających zastępować OE - nie biorąc pod uwagę klocków sportowych).

Jeżeli chodzi o hamulce w A4 warto zmienić tarcze z tyłu - z pozoru mała zmiana w praktyce ogromna różnica (ja płaciłem ok 1kzł za tarcze, klocki, zaciski i osłony). Jeżeli chodzi o skuteczność to nie jest to tylko moja opinia ale moim autem jechał m.in. kolega, który wcześniej jeździł Saabem 93 1.9d z automatem, a obecnie ma roczne X3 i inny kolega, który dorabia naprawiając auta i obaj mówią, że hamulce w tym aucie to rewelacja. Spokojnie mogę odhamowywać się na zjeździe z autostrady ze 160-180km/h i mam poczucie bezpieczeństwa. Gdyby jeszcze zmienić tarcze przód na 320mm to już chyba by gałki oczne wylatywały na szybę przy hamowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, bratPit napisał:

Lexus GS? Fakt, piękne auto, ale przecież to wielki sedan z wielkim silnikiem z tylnym napędem, nie pojadę tym na narty w góry etc. Kompletnie nie nadaje się do moich potrzeb.

 

ZTCW to klocki nie mają dużego znaczenia jeżeli chodzi o skuteczność hamowania (przynajmniej w obrębie klocków mających zastępować OE - nie biorąc pod uwagę klocków sportowych).

Jeżeli chodzi o hamulce w A4 warto zmienić tarcze z tyłu - z pozoru mała zmiana w praktyce ogromna różnica (ja płaciłem ok 1kzł za tarcze, klocki, zaciski i osłony). Jeżeli chodzi o skuteczność to nie jest to tylko moja opinia ale moim autem jechał m.in. kolega, który wcześniej jeździł Saabem 93 1.9d z automatem, a obecnie ma roczne X3 i inny kolega, który dorabia naprawiając auta i obaj mówią, że hamulce w tym aucie to rewelacja. Spokojnie mogę odhamowywać się na zjeździe z autostrady ze 160-180km/h i mam poczucie bezpieczeństwa. Gdyby jeszcze zmienić tarcze przód na 320mm to już chyba by gałki oczne wylatywały na szybę przy hamowaniu.

 

Narty zmieścisz. Przejedź się GSem, lubisz ciszę, pokochasz GSa.

 

U mnie hamuje to średnio-słabo, ja tam nie jestem zadowolony. W Mondeo czy Focusie hamulce są o wiele skuteczniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mazi napisał:

 

Narty zmieścisz. Przejedź się GSem, lubisz ciszę, pokochasz GSa.

 

U mnie hamuje to średnio-słabo, ja tam nie jestem zadowolony. W Mondeo czy Focusie hamulce są o wiele skuteczniejsze.

 

Ale GS za 50kPLN to bedzie juz staroc...

To juz chyba lepiej poszukac IS250 lub 300.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Ale GS za 50kPLN to bedzie juz staroc...

To juz chyba lepiej poszukac IS250 lub 300.

 

Warunku na rocznik nie było, a jednak GS a IS to dwa różne światy jeśli idzie o komfort jazdy... no i V8 :-)

W przypadku GS'a 50k to jakis 2006-2007 rocznik, IS o dziwo patrząc po cenach z ogłoszeń dużo młodszy nie będzie za te pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mazi napisał:

 

Warunku na rocznik nie było, a jednak GS a IS to dwa różne światy jeśli idzie o komfort jazdy... no i V8 :-)

W przypadku GS'a 50k to jakis 2006-2007 rocznik, IS o dziwo patrząc po cenach z ogłoszeń dużo młodszy nie będzie za te pieniądze.

 

V8 w 12 letnim aucie na przebiegi rzedu 35-40kkm to wg mnie mocno sredni pomysl ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎10‎-‎31 o 00:40, bratPit napisał:

Tak, widziałem to auto już jakiś czas temu w ogłoszeniach na otomoto bodaj, auto w wersji i kolorze wymarzonym dla mnie.... tylko dla mnie za drogie :(

A rozmawiałeś ze sprzedającym ?może jest skłonny do negocjacji ? Ty zresztą tez piszesz że możesz cos dołożyć do 50 tyś. Auto bardzo fajne i chyba pewne :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.11.2017 o 09:22, Maciej__ napisał:

 

V8 w 12 letnim aucie na przebiegi rzedu 35-40kkm to wg mnie mocno sredni pomysl ;]

Panowie wyluzujmy, GS zawsze mi się podobał ale pytanie padło o typowo praktyczne kombi - to tak jakbym zapytał o wiatrówkę do strzelania w puszki i odstraszania ptaków w sadzie, a dostał odpowiedź, że najlepsza będzie flinta ładowana od przodu do polowań na słonie ;):hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Łukasz___F napisał:

A rozmawiałeś ze sprzedającym ?może jest skłonny do negocjacji ? Ty zresztą tez piszesz że możesz cos dołożyć do 50 tyś. Auto bardzo fajne i chyba pewne :hmm:

Nie rozmawiałem z kilku powodów, przede wszystkim moje auto mocno mnie wkurzyło ostatnio i dopiero zaczynam na poważnie szukać auta (i jeszcze nie mam w reklamówce przygotowanej odpowiedniej kwoty).

Dołożyć mogę ale muszę brać pod uwagę, że pakiet startowy może wynieść 2-3tys zł, kolejne ze 3 tys muszę przeznaczyć na ubezpieczenie. A ogłoszenie widać jest napisane przez konkretnego człowieka, a nie chcę być kolejnym osłem/handlarzem, który dzwoni do ogłoszeniodawcy auta za 60tys i mówi "panie dam 50tys".

Biję się też z myślami czy nie wziąć ze 20tys kredytu i poszukać całkiem młodego 1-2 lata kompaktu jak Peugeot 308 kombi lub nowa Astra kombi (oba bardzo mi się podobają) - z tym, że to rozwiązanie (kupowanie auta za 70kzł) kłóci się z moim zdrowym rozsądkiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, bratPit napisał:

Nie rozmawiałem z kilku powodów, przede wszystkim moje auto mocno mnie wkurzyło ostatnio i dopiero zaczynam na poważnie szukać auta (i jeszcze nie mam w reklamówce przygotowanej odpowiedniej kwoty).

Dołożyć mogę ale muszę brać pod uwagę, że pakiet startowy może wynieść 2-3tys zł, kolejne ze 3 tys muszę przeznaczyć na ubezpieczenie. A ogłoszenie widać jest napisane przez konkretnego człowieka, a nie chcę być kolejnym osłem/handlarzem, który dzwoni do ogłoszeniodawcy auta za 60tys i mówi "panie dam 50tys".

Biję się też z myślami czy nie wziąć ze 20tys kredytu i poszukać całkiem młodego 1-2 lata kompaktu jak Peugeot 308 kombi lub nowa Astra kombi (oba bardzo mi się podobają) - z tym, że to rozwiązanie (kupowanie auta za 70kzł) kłóci się z moim zdrowym rozsądkiem.

 

 

A co Ci ta A4-ka tak dala popalic? Masz 1,8 TSI?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał:

 

A co Ci ta A4-ka tak dala popalic? Masz 1,8 TSI?

Nie, na szczęście nie - mam zwykłe 1.8T. Ale i tak to bardzo awaryjne auto. Można powiedzieć staroć z przebiegiem prawie 270kkm to nie ma się co dziwić. Fakt, jednak wkurza mnie, że potrafią się psuć takie rzeczy jak np. wzmacniacz audio. W najbliższych dniach powinienem mieć diagnozę co jest powodem wypadania zapłonów - najprawdopodobniej pęknięta głowica (jeżeli tak to koszt ok 3kzł), dalej będę miał do wymiany sprzęgło z dwumasą, tarcze, klocki etc. O ile można powiedzieć, że sprzęgło czy tarcze to eksploatacja to usterka pękniętej głowicy IMO nie powinna się zdarzyć - a nie jest to odosobniony przypadek jak się okazuje. Więc dołożę lekko 7kzł do auta wartego 20kzł i dalej będzie warte 20kzł. A od kilku miesięcy pracuję w delegacji i auto jest mi potrzebne codziennie. Dość mam naprawiania staroci, która ciągle pozostanie starocią, a której stopień skomplikowania powoduje, że ciągle coś się psuje - choć ciągle coś innego. Nie mam na to czasu. Do tego obecnie serwisowanie tych aut to dramat - auto popularne jak diabli i każdy przysłowiowy kowal powinien to "ogarnąć", a terminy oczekiwania na samą diagnozę to tydzień do dwóch już nie mówiąc o naprawie. Znajomy dwa miesiące już się buja po mechanikach z A4B7 2.0TDI i póki co władował w niego 10tys, a auto dalej nie jedzie (obecnie czeka na drugi zestaw pompowtryskiwaczy). Szkoda życia na takie wynalazki. Ponieważ prowadzę pełną dokumentację to wiem, że koszt kilometra z uwzględnieniem wszystkich kosztów za wyjątkiem ubezpieczenia i spadku wartości auta to 48gr/km, a to zwyczajnie za drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bratPit napisał:

Nie, na szczęście nie - mam zwykłe 1.8T. Ale i tak to bardzo awaryjne auto. Można powiedzieć staroć z przebiegiem prawie 270kkm to nie ma się co dziwić. Fakt, jednak wkurza mnie, że potrafią się psuć takie rzeczy jak np. wzmacniacz audio. W najbliższych dniach powinienem mieć diagnozę co jest powodem wypadania zapłonów - najprawdopodobniej pęknięta głowica (jeżeli tak to koszt ok 3kzł), dalej będę miał do wymiany sprzęgło z dwumasą, tarcze, klocki etc. O ile można powiedzieć, że sprzęgło czy tarcze to eksploatacja to usterka pękniętej głowicy IMO nie powinna się zdarzyć - a nie jest to odosobniony przypadek jak się okazuje. Więc dołożę lekko 7kzł do auta wartego 20kzł i dalej będzie warte 20kzł. A od kilku miesięcy pracuję w delegacji i auto jest mi potrzebne codziennie. Dość mam naprawiania staroci, która ciągle pozostanie starocią, a której stopień skomplikowania powoduje, że ciągle coś się psuje - choć ciągle coś innego. Nie mam na to czasu. Do tego obecnie serwisowanie tych aut to dramat - auto popularne jak diabli i każdy przysłowiowy kowal powinien to "ogarnąć", a terminy oczekiwania na samą diagnozę to tydzień do dwóch już nie mówiąc o naprawie. Znajomy dwa miesiące już się buja po mechanikach z A4B7 2.0TDI i póki co władował w niego 10tys, a auto dalej nie jedzie (obecnie czeka na drugi zestaw pompowtryskiwaczy). Szkoda życia na takie wynalazki. Ponieważ prowadzę pełną dokumentację to wiem, że koszt kilometra z uwzględnieniem wszystkich kosztów za wyjątkiem ubezpieczenia i spadku wartości auta to 48gr/km, a to zwyczajnie za drogo.

 

Dlatego ja na Twoje przebiegi szukalbym czegos jak najmlodszego i z jak najmniejszym przebiegiem...

Roznica pomiedzy 50 a 70kPLN wg mnie nie jest az tak duza, zeby nie rozwazyc jakiejs nowki z ewentualnym kredytem, ale to juz Twoja decyzja.

Szczegolnie, ze takim autem potencjalnie pojezdzisz z 5 lat do przebiegu 200-250kkm, a uzywke za 2-3 lata bedziesz pewnie znowu musial zmienic.

PS. 48gr/km to wcale nie jest duzo i jak kupisz diesla to wg mnie ciezko bedzie zejsc nizej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Dlatego ja na Twoje przebiegi szukalbym czegos jak najmlodszego i z jak najmniejszym przebiegiem...

Roznica pomiedzy 50 a 70kPLN wg mnie nie jest az tak duza, zeby nie rozwazyc jakiejs nowki z ewentualnym kredytem, ale to juz Twoja decyzja.

Szczegolnie, ze takim autem potencjalnie pojezdzisz z 5 lat do przebiegu 200-250kkm, a uzywke za 2-3 lata bedziesz pewnie znowu musial zmienic.

PS. 48gr/km to wcale nie jest duzo i jak kupisz diesla to wg mnie ciezko bedzie zejsc nizej.

 

Oczywiście racja i zgoda, że ważne jak najmłodsze z najmniejszym przebiegiem.

Mój osobisty brat ujeżdża od >3lat Lagunę III 2.0d 150KM i prócz autentycznej eksploatacji prawie nic tam nie musi robić. Owszem, jakiś sworzeń wahacza jeden czy drugi (koszt 90zł), wylanego amortyzatora z tyłu (coś >300zł/para) i pękniętej sprężyny z przodu robi tylko planowe serwisy w ASO (obecnie ma coś 120kkm przebiegu). Samo spalanie pewnie trzeba by liczyć 32-35gr/km, pytanie jakie bym miał koszty - myślę, że ciężko byłoby dobić do tego co wydaję na "olimpijczyka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze twierdzilem że A4 to jest bardzo przereklamowane auto ;) 1.8T to marny silnik - nie wiem skąd "kult" w ogól tej jednostki". Chyba dlatego że można dużo z niej wyciągnąć mocy - ale z saaba B204L można więcej i bez takich inwestycji.

 

Ja bym sie rozglądał za:

 

- Laguna 3 2.0DCI

- C5 2.0HDI lub 2.2HDI koniecznie exclusive (podwójne szyby, hydro)

- Mondeo 2.0TDCI

 

Wyrwiesz coś młodego z te pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.11.2017 o 12:16, cesarz napisał:

Zawsze twierdzilem że A4 to jest bardzo przereklamowane auto ;) 1.8T to marny silnik - nie wiem skąd "kult" w ogól tej jednostki". Chyba dlatego że można dużo z niej wyciągnąć mocy - ale z saaba B204L można więcej i bez takich inwestycji.

 

Ja bym sie rozglądał za:

 

- Laguna 3 2.0DCI

- C5 2.0HDI lub 2.2HDI koniecznie exclusive (podwójne szyby, hydro)

- Mondeo 2.0TDCI

 

Wyrwiesz coś młodego z te pieniądze.

Fakt, stare Audi to auto dla pasjonatów lubiących siedzieć na forum, mających czas na grzebanie w garażu i dokładających kolejne tysiące do tych aut.

 

Byłem dziś na pomiarze ciśnienia sprężania, na gorąco wyszło po 11 Barów na każdym z cylindrów poza 2-gim gdzie jest 10 Barów i gdzie wolniej nabija ciśnienie - widać, że tam jest coś nie tak - ale trzeba by zrobić pomiar na zimno + próba olejowa.

 

Teraz pytanie do Was Panowie - sprzedawać to auto z uwaloną głowicą obniżając cenę o 3 tys złotych czy zrobić i wystawić za cenę nominalną?

 

Szukam Laguny III bo o ile C5 mi się bardziej podoba od LIII to boję się jednak, że będzie bardziej kłopotliwy - i nie myślę tu o hydro, a o elektronice/elektryce. A LIII to solidne auto. Mondeo nie chcę bo widziałem takie z okolic 2010/2011 i jest całe pordzewiałe pod spodem - widać Ford nic nie robi w zakresie lepszego zabezpieczania przed korozją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.11.2017 o 10:47, bratPit napisał:

Panowie wyluzujmy, GS zawsze mi się podobał ale pytanie padło o typowo praktyczne kombi - to tak jakbym zapytał o wiatrówkę do strzelania w puszki i odstraszania ptaków w sadzie, a dostał odpowiedź, że najlepsza będzie flinta ładowana od przodu do polowań na słonie ;):hehe:

ta sugestia GS'a nie była przypadkowa - to chyba jedno z nielicznych aut w którym nie narzekałbyś na hałas podczas jazdy :hehe:

Aczkolwiek jak musi być kombi to szedłbym w Toyotę Avensisa T27, z benzynowym 1.8 lub 2.0, założył LPG i tłukł kilometry. Te silniki mają hydrauliczną regulację luzu zaworowego i jak się okazuje dużo lepiej znoszą zasilanie LPG od starszych VVTi.

Do tego jest duża szansa, ze będzie to jeździć bezproblemowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.11.2017 o 13:50, bratPit napisał:

 

Byłem dziś na pomiarze ciśnienia sprężania, na gorąco wyszło po 11 Barów na każdym z cylindrów poza 2-gim gdzie jest 10 Barów i gdzie wolniej nabija ciśnienie - widać, że tam jest coś nie tak - ale trzeba by zrobić pomiar na zimno + próba olejowa.

 

Teraz pytanie do Was Panowie - sprzedawać to auto z uwaloną głowicą obniżając cenę o 3 tys złotych czy zrobić i wystawić za cenę nominalną?

 

Szukam Laguny III bo o ile C5 mi się bardziej podoba od LIII to boję się jednak, że będzie bardziej kłopotliwy - i nie myślę tu o hydro, a o elektronice/elektryce. A LIII to solidne auto. Mondeo nie chcę bo widziałem takie z okolic 2010/2011 i jest całe pordzewiałe pod spodem - widać Ford nic nie robi w zakresie lepszego zabezpieczania przed korozją.

 

Aktualnie kolega walczy z podobnym problemem w 1.8T BEX. Notoryczne wypadanie zapłonów, szczególnie na zimnym.

Wychodzi, ze UPG szlak trafia, albo głowica pęknięta. Pomiar ciśnienia pokazał, UWAGA, że drugi cylinder kuleje. 

 

Tak jak pisałem zerknij na Toyotę, niekoniecznie z dieselem pod maską. Z kolei Audi zrób i sprzedaj, co wsadzisz w remont podnieś cenę. Akurat B7 z 1.8T pod maską oraz pakietem s-line to dość poszukiwane auta i powinno sprzedać się za dobre pieniądze (od 25 w górę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.11.2017 o 00:58, mazi napisał:

ta sugestia GS'a nie była przypadkowa - to chyba jedno z nielicznych aut w którym nie narzekałbyś na hałas podczas jazdy :hehe:

Aczkolwiek jak musi być kombi to szedłbym w Toyotę Avensisa T27, z benzynowym 1.8 lub 2.0, założył LPG i tłukł kilometry. Te silniki mają hydrauliczną regulację luzu zaworowego i jak się okazuje dużo lepiej znoszą zasilanie LPG od starszych VVTi.

Do tego jest duża szansa, ze będzie to jeździć bezproblemowo.

Wiem, że Lexus fajny jest ale nie robią kombi :/ Tzn. Był stary IS kombi ale innych nie widziałem.

Avensisów 2.0i jest tyle co kot napłakał, zresztą jak bym miał przepłacać za Japończyka to Accorda. Jest kilka ładnych Accordów ale ceny są mocno powyżej 70kzł.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.11.2017 o 01:04, mazi napisał:

 

Aktualnie kolega walczy z podobnym problemem w 1.8T BEX. Notoryczne wypadanie zapłonów, szczególnie na zimnym.

Wychodzi, ze UPG szlak trafia, albo głowica pęknięta. Pomiar ciśnienia pokazał, UWAGA, że drugi cylinder kuleje. 

 

Tak jak pisałem zerknij na Toyotę, niekoniecznie z dieselem pod maską. Z kolei Audi zrób i sprzedaj, co wsadzisz w remont podnieś cenę. Akurat B7 z 1.8T pod maską oraz pakietem s-line to dość poszukiwane auta i powinno sprzedać się za dobre pieniądze (od 25 w górę).

 

Pisałem z  jednym człowiekiem z forum i u niego były upalone zwory wydechowe. Jak potwierdzę, że faktycznie znika sprężanie na zimnym to zostawiam auto i niech mechanik zrzuca głowicę. Może uda mi się w tzw. międzyczasie kupić LIII.

Myślisz, że B7 z takim przebiegiem sprzeda się za 25kzł?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, bratPit napisał:

 

Pisałem z  jednym człowiekiem z forum i u niego były upalone zwory wydechowe. Jak potwierdzę, że faktycznie znika sprężanie na zimnym to zostawiam auto i niech mechanik zrzuca głowicę. Może uda mi się w tzw. międzyczasie kupić LIII.

Myślisz, że B7 z takim przebiegiem sprzeda się za 25kzł?

 

 

Z 1.8T i 2x S-Line (a chyba tak jest u Ciebie), porządnie serwisowany, z LPG dobrej klasy zaczynałbym od 28-30kPLN, żeby nie okazało się że ogłosisz za 25 i po godzinie będziesz podpisywał umowę KS...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Jak Ci dał w tyłek to może jakiegoś koreańca?

Myślałem o Hyundaiu, ale jeździłem przedliftowym i40 z silnikiem 1.6gdi i IMO auto tragedia. Już pomijam silnik bo wiadomo, że słaby.

Ale zawieszenie jakieś dziwne jak w SUV-ach - podskakuje po drodze jak głupie, wrażliwy na boczny wiatr jak ciężarówka, hamulców w ogóle nie ma (jedno odhamowanie od 160kh/h i tarcze przegrzane), wbudowane audio brzmieniowo - tragedia, a na dokładkę te niebieskie podświetlenia zegarów.... Lubię Hyundaia ale może dopiero aktualne modele są w miarę do jazdy. Widziałem, że nowa Kia Optima ma dostępne w opcji lepsze audio, spore tarcze hamulcowe i pewnie poprawione inne rzeczy. No ale to dopiero aktualny model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bratPit napisał:

Myślałem o Hyundaiu,

Popatrz na Ceeda. Nie żebym specjalnie namawiał bo auto w sumie takie sobie. Ale jest tego dużo, mało awaryjne, dosyć zgrabne, można trafić na dobrze wyposażone egzemplarze. Może Ci się spodoba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcindzieg napisał:

Popatrz na Ceeda. Nie żebym specjalnie namawiał bo auto w sumie takie sobie. Ale jest tego dużo, mało awaryjne, dosyć zgrabne, można trafić na dobrze wyposażone egzemplarze. Może Ci się spodoba :)

 

Rozmawiałem z człowiekiem decyzyjnym w sprawach floty w jednej z firm i całą flotę wymienili na Kię (z VW) co potwierdziło moje odczucia co do koncernu Hyundai-Kia. Spojrzę na Ceedy, choć nowe i30 mi się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do 1.8T - zacznij od tematów pobocznych typu zmiana zaworka PCV zanim zrzucisz głowicę. Te 10bar na jednym cylindrze nie powinno być bezpośrednim powodem wypadania zaplonów. To nadal jest wartość wyższa od minimum jakie przyjmuje VAG dla tych silników.

Zanim wpędzisz się w koszty wyeliminuj tematy poboczne.

 

W temacie Kia/Hyundai - na wysokie przebiegi roczne chyba najlepszą opcją będzie nowe, ale nie spodziewaj się, że takie i30 będzie cichym autem przy prędkościach autostradowych. Będziesz kleił je matami podobnie jak Astrę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bratPit napisał:

 

Rozmawiałem z człowiekiem decyzyjnym w sprawach floty w jednej z firm i całą flotę wymienili na Kię (z VW) co potwierdziło moje odczucia co do koncernu Hyundai-Kia. Spojrzę na Ceedy, choć nowe i30 mi się podoba.

 

Gdyby nie to, ze potrzebujesz kombi to mialbys praktycznie nowa Astre J z LPG...

Ale to niestety obecnie jedynie w wersji sedan jest dostepne. Przedluzyc gwarancje do 150kkm I jezdzic za grosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mazi napisał:

Co do 1.8T - zacznij od tematów pobocznych typu zmiana zaworka PCV zanim zrzucisz głowicę. Te 10bar na jednym cylindrze nie powinno być bezpośrednim powodem wypadania zaplonów. To nadal jest wartość wyższa od minimum jakie przyjmuje VAG dla tych silników.

Zanim wpędzisz się w koszty wyeliminuj tematy poboczne.

 

W temacie Kia/Hyundai - na wysokie przebiegi roczne chyba najlepszą opcją będzie nowe, ale nie spodziewaj się, że takie i30 będzie cichym autem przy prędkościach autostradowych. Będziesz kleił je matami podobnie jak Astrę.

 

PCV zmieniane 2 razy (ori). 10 barów jest na gorącym. Zamówiłem manometr i zmierzę na zimno - obstawiam to co piszą ludzie na forum np: 4 bary.

Auta z nowych serii są ciche więc w miarę młode i30 może być ciche. Jechałem nową Astrą 1.4T 150KM i przyznam, że byłem pozytywnie zaskoczony. Na pewno jest cichsza od A4-ki. Szczególnie >140-160 już nie mówiąc w okolicach 180km/h. Tylko, że przy mojej jeździe to auto spali pewnie ze 12L/100km.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Gdyby nie to, ze potrzebujesz kombi to mialbys praktycznie nowa Astre J z LPG...

Ale to niestety obecnie jedynie w wersji sedan jest dostepne. Przedluzyc gwarancje do 150kkm I jezdzic za grosze.

Zostaje mi diesel. Patrzyłem na młode Astry 1-2 letnie ale fajne wersje są jedynie po demo od dealerów - ceny z kosmosu (75-85kzł). Nie dam tyle za auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.11.2017 o 12:03, bratPit napisał:

Oczywiście racja i zgoda, że ważne jak najmłodsze z najmniejszym przebiegiem.

Mój osobisty brat ujeżdża od >3lat Lagunę III 2.0d 150KM i prócz autentycznej eksploatacji prawie nic tam nie musi robić. Owszem, jakiś sworzeń wahacza jeden czy drugi (koszt 90zł), wylanego amortyzatora z tyłu (coś >300zł/para) i pękniętej sprężyny z przodu robi tylko planowe serwisy w ASO (obecnie ma coś 120kkm przebiegu). Samo spalanie pewnie trzeba by liczyć 32-35gr/km, pytanie jakie bym miał koszty - myślę, że ciężko byłoby dobić do tego co wydaję na "olimpijczyka".

Polecam C5 Exclusive 2.0 HDI 163KM od Pawła z Krakowa jak chcesz pewniaka (giełda AK) a jak nie to szukaj Laguny III 2.0T z automatem 170KM lub wersje GT ale ona tylko produkowana do 2009, po tym roku były Laguny tylko w pakiecie GT. Oba kochają LPG i nadają się na autostrady, tylko spalanie przy Twoich prędkościach w benzynie na LPG będzie na poziomie 13-14l a w dieslu szacuję koło 7-8l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, slawek_l_83 napisał:

Polecam C5 Exclusive 2.0 HDI 163KM od Pawła z Krakowa jak chcesz pewniaka (giełda AK) a jak nie to szukaj Laguny III 2.0T z automatem 170KM lub wersje GT ale ona tylko produkowana do 2009, po tym roku były Laguny tylko w pakiecie GT. Oba kochają LPG i nadają się na autostrady, tylko spalanie przy Twoich prędkościach w benzynie na LPG będzie na poziomie 13-14l a w dieslu szacuję koło 7-8l.

Nie widzę tego ogłoszenia, możesz podlinkować ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Aktualizacja:

 

Przejechałem się dziś Laguną III z Krakowa do Katowic i z powrotem i uznałem, że to auto nie spełnia moich oczekiwań. W porównaniu do A4-ki nie oferuje nic ponad trochę więcej miejsca w środku.
Na polu walki zostają jeszcze zatem C5 Exclusive i Peugeot 508.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Powiem Ci tak, ciężko znaleźć następce Audi, choć nie jest to niemożliwe.

Miałem A4 B7 w 1.9TDi i szukając następnego, weryfikując inne marki, przyzwyczajenie do stonowanego środka, siedzeń itd... znowu padło na Audi, tyle że w benzynie.

Wszystko kwestią przyzwyczajeń.

Choć nie powiem, że nadchodząca nowa wersja i40 czy obecna Kia Stinger nie dają mi do myślenia. Jednak póki się fizycznie nie odnajdę w takim aucie, nie pojeżdżę choć chwilę i nie posłucham jak to gra, to nadal wolę zostać przy swoim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.12.2017 o 09:24, kanu napisał:

Powiem Ci tak, ciężko znaleźć następce Audi, choć nie jest to niemożliwe.

Miałem A4 B7 w 1.9TDi i szukając następnego, weryfikując inne marki, przyzwyczajenie do stonowanego środka, siedzeń itd... znowu padło na Audi, tyle że w benzynie.

Wszystko kwestią przyzwyczajeń.

Choć nie powiem, że nadchodząca nowa wersja i40 czy obecna Kia Stinger nie dają mi do myślenia. Jednak póki się fizycznie nie odnajdę w takim aucie, nie pojeżdżę choć chwilę i nie posłucham jak to gra, to nadal wolę zostać przy swoim.

Oczywiście się z Tobą zgadzam, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Ostatnio zrobiłem parę tys km Fordem Kuga I 2.0d i też można przywyknąć.

Dlatego nie zamykam się na żaden wybór, może jak przejadę się czymś z przerośniętych kompaktów jak kura Octavia III 2.0d to uznam, że to dla mnie wystarczające auto?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kanu napisał:

Octawka ma tą zaletę, że będzie miała więcej miejsca w środku w stosunku do A4. Przy kolejnej zmianie auta też biorę ją pod uwagę :)

Z drugiej strony - ceny np. Octavii czy Golfa są takie jak samochodów klasę wyżej - za tę samą cenę można kupić P508 co Octavię, mi duże auto potrzebne nie jest, ale ważne jak danym autem się jeździ.
Trzeba po prostu pojeździć tym co leży w kręgu zainteresowania i zobaczyć czy przypasuje. Każde auto ma swoje zalety - np. przewagę nad A4ką Kuga ma taką jak chociażby kultura przełączania biegów. To co jest w Fordzie to bajka.

Choć wrażenie komfortu ogólnego jest lata świetlne od Forda na korzyść Audi - a przecież Kuga jako nowa kosztowała 140tys zł sic!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.