Skocz do zawartości

Nowe/Stare Mitsubishi


kravitz

Rekomendowane odpowiedzi

"Dzień dobry", czy "witam ponownie"? :)

 

5 lat temu kupiłem Mitsubishi Lancera 1.8 z CVT.

Pytałem się wtedy co mnie może spotkać przykrego. I nie spotkało mnie nic. Auto było wzorem niezawodności.

Przyjemne do jazdy, całkiem nieźle prowadzące się. Deko mułowate, ale i ja jeżdżę wolno więc to nie było wadą.

 

Przez kilka lat prowadziłem budowę i każdy grosik był istotne, toteż jako drugie auto używałem kupioną "tymczasowo" Daewoo Nubirę.

 

Budowa się skończyła i zacząłem polować na inne auto. Nie miało to być Mitsubishi. Jednak kupno okazało się niemożliwe. Przez pół roku szukałem właściwego egzemplarza i lipa.

Padło więc na sprawdzoną konstrukcję, tyle że deko szybszą.

Martwi mnie jednak, że opinie o tej konkretnej wersji Mitsubishi (konkretnie skrzynia biegów), nie są już tak rewelacyjne, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

Na tą chwilę auto na pewno działa. Jadę w najbliższym czasie do mechanika aby zobaczył co tam trzeba ewentualnie wymienić. Chociaż mam nadzieję że nic, bo taka diagnoza by była w tym 1.8 z CVT :)

 

Osiągi moim zdaniem są za dobre. Serio tak jest. Następne auto jak będę kupował już będzie wolniejsze i spokojniejsze. 

To jest zbyt narwane, na pewno nie dla kogoś kto się zbliża do 40tki. Chyba bardziej odpowiednia byłaby.....Skoda Octavia ;]

 

Ale jest jak jest i się może muszę nacieszyć, zanim tą 40tkę przekroczę.

Na bank zmienię felgi na 16" przynajmniej na zimę, bo na 18" i profilu 45 jest słabo i mocno w stronę bardzo słabo. Jadę i szukam studzienek :no:

Niezbyt podoba mi się też kierownica która jest mniejsza niż w zwykłym Lancerze. 

Sama skrzynia dwusprzęgłowa na pewno jest lepsza do upalania niz CVT, ale do normalnej jazdy o niebo lepsza jest CVT.

 

Z plusów to na pewno napęd. Mam nadzieję że ogarnę to auto zanim to auto zgarnie mnie....do rowu ;] Na ta chwilę wiem że koła wyciągną mnie z każdej opresji. Daję gaz i czekam na efekt. I tyle :)

Na pewno jest całkiem fajne audio Rockforda

Na pewno są fajne grzane fotele. Tak, to jest bardzo fajne.

 

Mitsubishi Ralliart, ten biały z dziurami na masce ;]

Wycinki z filmiku, który chcę jakoś zmontować w chwili wolnego czasu i po dokrętkach, bo niestety niektóre ujęcia wyszły mi pod słońce mocno.

 

Film nakręcony o późnej porze. Z podobnego auta do mojego i na pewno nie ja prowadziłem ;)

 

 

 

 

 

 

mit.bmp.jpg

mit2.bmp.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎11‎/‎11‎/‎2017 o 21:03, kravitz napisał:

"Dzień dobry", czy "witam ponownie"? :)

 

5 lat temu kupiłem Mitsubishi Lancera 1.8 z CVT.

Pytałem się wtedy co mnie może spotkać przykrego. I nie spotkało mnie nic. Auto było wzorem niezawodności.

 

Jak widac pamiec bywa wybiorcza bo IMO remont silnika to raczej przykra sprawa :phi::

Co do tego Ralliart - szczerze mowiac nie wiem. Ogladalem kiedys takiego i ogolnie troche mieszane uczucia. Z jednej strony dobry stosunek osiagi / jakosc / stan techniczny do ceny. Z drugiej strony brakuje foteli Recaro, hamulcy Brembo, prostsze napedy itp - ogolnie jesli juz brac sie za temat to az prosi sie zeby kupic EVO - 'go big or go home'. Ale znalezienie EVO w takim stanie jak Ralliart jest raczej niewykonalne i kolko sie zamyka.

Ponoc ta skrzynia jest srednio udana do ostrzejszej jazdy ale watpie zeby to mialo zastosowanie do osob raczej wolniej jezdzacych (sam tez tak jezdze). Natomiast poki dziala napewno fajniejsza od 'skuterowych' CVT.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mjedruszak napisał:

Jak widac pamiec bywa wybiorcza bo IMO remont silnika to raczej przykra sprawa

 

Hej, przeciez nie po to o tym pisałem na forum, żeby to ukrywać.

Zdejmowanie głowicy było spowodowane LPG. Nikt kto tym nie jeździ na LPG nie ma takiego problemu.

Co więcej, gdybym aż tak bardzo był z tego powodu niezadowolony, to bym dalej na LPG nie jeździł. Jednak się to opłaca pomimo wydania kilku tysi na robienie gniazd.

Jest to wydatek przewidywalny, wiem że za kolejny interwał wydam określoną kwotę i tyle :ok:

 

Do Ralliarta nie planuję zakładać LPG, ale nigdy nie mów nigdy ;)

 

1 godzinę temu, mjedruszak napisał:

Co do tego Ralliart - szczerze mowiac nie wiem. Ogladalem kiedys takiego i ogolnie troche mieszane uczucia. Z jednej strony dobry stosunek osiagi / jakosc / stan techniczny do ceny. Z drugiej strony brakuje foteli Recaro, hamulcy Brembo, prostsze napedy itp - ogolnie jesli juz brac sie za temat to az prosi sie zeby kupic EVO - 'go big or go home'. Ale znalezienie EVO w takim stanie jak Ralliart jest raczej niewykonalne i kolko sie zamyka.

Ponoc ta skrzynia jest srednio udana do ostrzejszej jazdy ale watpie zeby to mialo zastosowanie do osob raczej wolniej jezdzacych (sam tez tak jezdze). Natomiast poki dziala napewno fajniejsza od 'skuterowych' CVT.

 

Zacznę od końca. Ja wolę CVT. Skrzynia o wiele lepsza do spokojnej jazdy. O wiele. Ma opcję zmiany ręcznej "biegów" i dobrze to symuluje.

Bez tej opcji ręcznej przy szybszej jeździe jest mocno męcząca.

 

A co do porównania z EVO. Jeśli by mi czegokolwiek brakowało, to tylko większych hamulców. Nie brakuje, wiem że może brakować.

Miałem w Alfie 159 duże Brembo i wiem że jest to bardzo fajne i różnice wyczuje nawet laik.

Jednak co innego mieć i używać, a co innego nie mieć. Ja nie mam w tym wolniejszym Lancerze, nie mam też w Ralliarcie, zatem nacodzień mi zwyczajnie tego nie brakuje i tyle. 

I znowu powtórzę, że ja jeżdżę bardzo spokojnie, więc o jakimkolwiek przegrzewaniu się hamulców nie ma mowy. Za pierwszym razem zahamuje to podobnie jak duże Brembo, tyle że wyczucie tego hamowania jest o wiele gorsze.

Dużym plusem jest dla mnie mozliwość wsadzenia 16" felg na zimę co zamierzam zrobić, a co byłoby niemożliwe w EVO.

 

Reszta odnośnie EVO, to zwyczajnie są kłopoty i to gdzie by się człowiek nie obejrzał.

Zawias o ile wiem aluminiowy i drogi. AYC drogie i podobno awaryjne. Może nie awaryjne przy spokojnej jeździe, ale jest duży problem ze znalezieniem EVO nieupalanego wcześniej. Jakoś można trafić różne GTI itp którymi jeździł jakiś Pan Dyrektor, ale nie EVO. To jest jakiś lep na upalaczy :)

I daje to przewagę nad Ralliartem tylko przy pokonywaniu zakrętów na granicy przyczepności, a nawet juz za ta granicą, bo AYC Cię wyciągnie z zakrętu.

Ja tak w ogóle nie jeżdżę. Potrzebuję sprawnie ruszyć w każdych warunkach, więc dla mnie byłby wystarczający haldex z VW.

Skrzynia SST w EVO pada szybciej niż w Ralliarcie, a ja nie chcę manuala ani odrobinę.

A Recaro dostępne były i w Ralliartach, tak samo jak nie były standardem w EVO. O ile się orientuję w końcowych edycjach EVO juz nie były dostepne nawet.

Ja mam skórzane wygodne fotele w Ralliart i takie dla mnie sa lepsze, bo nie będę się z nich wygrzebywał przy wysiadaniu ;) Kubły Recaro bym docenił, ale 10 lat temu.

Lepsze byłyby materiałowe, bo nie trzeba tak o nie dbać, ale niestety nie trafiłem odpowiedniej sztuki ze wszystkim co bym chciał. Trudno.

 

Na pewno dobrze zrobiłem kupując Ralliarta a nie EVO. Jestem w sumie juz zadowolony, ale z drugiej strony jestem prawie pewny że byłbym bardziej zadowolony ze Skody Superb 2.0TSI 280KM, nawet podstawowej wersji. Auto komfortowe i nawet lepszych osiągach, nadal z napędem 4x4.

Na pewno bym nie szedł w EVO, czy inne hardcorowe kompakty.

 

Jest na rynku problem z samochodami, które maja napęd na tylną oś lub 4x4, które mają automat, które nie sa marki premium (cena zakupu i serwisu szybko rośnie) i które nie są jakimis hardcorami z betonowym zawiasem.

Zawsze czegoś w tym zestawieniu brakuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, el_diablo napisał:

Ile pali w miejskiej jeździe?

Kolumna kierownicy jest regulowana wzdłużnie, czy tak jak w normalnym Lancerze nie?

 

Regulacja tylko w jednej płaszczyźnie. Dodatkowo uważam ze pozycja maksymalnie na gorze i tak jest zbyt nisko. Tutaj kierownica jest mniejsza niż w zwykłym Lancerze.

Pali w mieście 1,5 do maks 2 litry więcej niż Lancer 1.8

Trasy jeszcze nim nie robiłem, ale zrobię być może krótka niedługo, tak ze 250km.

Dodam ze spalanie miejskie jest trochę niesprawiedliwie porównywać,  bo zauważam ze Ralliartem jeżdżę jednak deko szybciej.  Co chwila się łapie na tym ze jadę 70 a czasem 80, a zwykłem się po mieście toczyć 60tka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka taka.

Siedzę w ASO Mitsubishi. Umowiony byłem na przeglad bo na dobrą sprawę nie wiem co było wymieniane, kiedy i jaki to auto właściwie ma przebieg.

Ostatnio w ASO było wg książki serwisowej w 2015 roku, ale wiadomo, że papier wszystko przyjmie, a dodatkowo ten przegląd nie był robiony w PL.

 

Pan w ASO sprawdza po VIN, że na to auto jest robiona jakaś akcja serwisowa niewykonana do tej pory. Jakiś moduł oświetlenia, ale też ma info, że w tym 2015 roku była robiona w tym aucie inna akcja serwisowa.

I stempelek faktycznie jest z tego roku że był przegląd, ale o dziwo w miejscu gdzie jest miejsce na adnotacje o akcjach serwisowych w ksiazce jest wpis z datą i przebiegiem :)

 

Sam się dziwię temu, ale wygląda że kupiłem sprowadzone auto bez cofniętego licznika ;]

 

A jestem jeszcze szczęśliwszy, bo w książce jest adnotacja o wymianie oleju w skrzyni właśnie na tamtym serwisie z akcją. Olej niezbyt tani a ja planowałem właśnie dzisiaj go wymieniać. Wymiana zatem odwołana.

Istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś tym nakulał ogromny przebieg przez dwa lata w PL, ale to już uważam za zbyt mało prawdopodobne, mając w pamięci spalanie tego samochodu, oraz jak "wygodnie" się tym jeździ.

Stan licznika różni się od tego z przeglądu z 2015 roku o 38tyś km, więc zachowawczo wymienią olej w transferze, bo planowana jest wymiana co 45tyś km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...

Niewiele brakowalo, a bym kupil Ralliart'a w 2011 zamiast Insigni. Niestety cos mnie odrzucalo we wnetrzu na jazdach testowych. Co prawda jezdzilem wersja 1.8, ale system multimedialny wygladal jakby slepy Chinczyk go dokladal. Wtedy na EVO nie bylem jeszcze gotowy psychicznie i finansowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 11/13/2017 o 22:00, kravitz napisał:

Dodam ze spalanie miejskie jest trochę niesprawiedliwie porównywać,  bo zauważam ze Ralliartem jeżdżę jednak deko szybciej.  Co chwila się łapie na tym ze jadę 70 a czasem 80, a zwykłem się po mieście toczyć 60tka.

Jak masz taką opcję to ustaw sobie beeper ostrzegawczy jak przekraczasz daną predkość.

Nie wiem czy w mitsu takie coś jest, ale w prestiżu miałem i zawsze ratowało dupkę krzycząc, że przekraczam 90 w zabudowanym :P lepiej mandat niż stracić prawko na 3 miechy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kanu napisał:

Jak masz taką opcję to ustaw sobie beeper ostrzegawczy jak przekraczasz daną predkość.

Nie wiem czy w mitsu takie coś jest, ale w prestiżu miałem i zawsze ratowało dupkę krzycząc, że przekraczam 90 w zabudowanym :P lepiej mandat niż stracić prawko na 3 miechy ;)

 

 

Rownie dobrze mogę pasów nie zapinać ;]

Tez będzie nonstop bipac ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...

Autko sprzedane.

 

Przyznam ze tak mocno mi obrzydziło hobby zwane motoryzacja, ze zamówiłem pierwsze nowe auto w swoim życiu. Mega nudne i z duuuzo słabszym silnikiem.

 

Nie wiem co ludzie w testach ćpią pisząc i nagrywając vlogi o tym ze to jest nieco szybszy Lancer.

To jest katastrofa do jazdy wyczynowej.

Bardzo kosztowna katastrofa.

 

Auto tak samo dobre jak złe.

Tak dobre ze trudno było znaleźć następcę. Super prowadzenie, fajny dźwięk wydechu, fajne fabryczne audio. Właściwie można jeździć wieczorkiem i czuć się jak Don Johnson słuchając In The Air Tonight.

Musialem kompletnie zmienić założenia na następcę.

 

A jednocześnie  co każde 5 minut myśleć jak to diabelstwo sprzedać,  bo wiedziałem ze koszty są spore. Awaryjność, ceny części, spalanie (bardziej zasięg bolał bo jeżdżę nie aż tak dużo) i...a moze przede wszystkim ciagle gniecenie pedału gazu do oporu.

 

Sorry, ja odpadam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, el_diablo napisał:

Mógłbyś napisać jakie konkretnie awarie zaliczyłeś, w ciągu jakiego czasu i przebiegu?

 

Kupiłem auto z przebiegiem około 135tyś, sprzedałem przy około 147tyś.

11 miesięcy.

 

Najbardziej upierdliwa awaria to pad pompy centralnego dyfra.

Gość z 7motorsport mi tłumaczył, że te pompy padają nawet od stania na parkingu. Coś się tam utlenia i albo obudowa pęka, albo zatyka jakieś zawory. U mnie zatykało zawory.

Była regeneracja pompy jakoś w maju/czerwcu. Trwała jakieś 2-3 tygodnie.

Jeździłem przez ten czas bez pompy, bo o dziwo tak można. Auto wtedy ma stały rozdział 50/50 przód/tył. Coś jak starsze EVO, gdzie ten centralny dyfer nie był aktywny.

Po zamontowaniu zregenerowanej pompy, ta działała może 2 tygodnie i znowu padła.

Znowu oddałem do warsztatu. Tym razem warsztat się nie odzywał ponad 2 miesiące, a ja nawet nie dzwoniłem, bo bez pompy się jeździ normalnie. Wkurzające jest tylko kasowanie błędu na desce przyciskiem INFO przez jego przytrzymanie. Każdorazowo po zapaleniu silnika, odpięcia pasów, czy otworzeniu drzwi. Deko upierdliwe.

Jak postanowiłem, że jednak auto definitywnie sprzedaję, to już zadzwoniłem z przypomnieniem do warsztatu. Zamontowali i do momentu sprzedaży pompa działała.

Jakby nowy właściciel się odezwał, to go pokieruję na naprawę gwarancyjną z tą pompą.

 

Kolejna sprawa, to jakiś problem z przepustnicą. Auto postanowiło ciężko zapalać na zimno. Można kręcić kluczykiem do znudzenia, a ono nie zapali. Jednak wystarczy podczas kręcenia kilka razy nadepnąć pedał gazu i już pali normalnie, Coś tam pogmerali na przeglądzie (chyba czyścili) i temat ustał. Czy wróci? Nie wiem

 

Skrzynia biegów czasem deko szarpała, zwłaszcza z 1 na 2 bieg. Nie przesadnie, ale jednak dało się wyczuć. Zmieniłem olej, ale nie ustało.

 

Okazjonalnie zapalający się check engine. Komputer podpięty pod auto pokazywał jakieś opóźnienie sondy lambda. Pewnie do wymiany (ale szczerze, to nie wiem). Check sam znikał. Pojawiał się powiedzmy raz na 30 odpaleń samochodu.

 

Kolejna sprawa to koszty eksploatacji. Opony znikają bardzo szybko. Założone nowe letnie w tym sezonie miały przebieg 5tyś km przy sprzedaży. A wyglądały tak, jakby miały przed sobą maks jeden sezon i to na styk. A opony w drogim rozmiarze i trudno założyć inny. Nawet próbowałem, tylko odrobinę szersze a już baaaaaardzo mocno obcierały.

Teraz bym musiał kupować zimówki, bo te co były, moim zdaniem były beznadziejne. Chyba poprzedni właściciel jakieś stare używki wrzucił, bo go ceny opon też przerosły.

 

Zmiany oleju w silniku co 7500km. No nawet jak ktoś mało jeździ, to jest moim zdaniem przesada. Strata czasu.

 

Wymiana jednej końcówki drążka kierowniczego. Chyba tak to się nazywa. OK, przy takim przebiegu niby można, ale mam drugiego Lancera z podobnym przebiegiem i tak nie wymieniałem jednak.

 

Auto miało pordzewiałą/powyginaną miskę olejową. To niby nie awaria, ale też musiałem to zmienić.

 

Najgorsze było w tym aucie to, że czegokolwiek się nie dotknąć, to drogo lub bardzo drogo.

A druga sprawa, to mechanicy, nawet w ASO często mówili, że nie wiedzą, albo brak części.

Przykład z tą pompą. Zwyczajnie nie wiedzieli co się zepsuło, a jeśli to tylny dyfer to nie mają części. Okazało się, że to nie dyfer. Objaw był dziwny. Trzeba jeździć do specjalizujących się w tym warsztatów, które są obłożone robotą, a jak jest sezon wyścigowy, to w ogóle zapomnij...

 

Spalanie nie miało ograniczeń. Każda wartość powyżej 15l/100km jest poprawna. 

Na początku wydawało mi się, że auto pali nawet rozsądnie, ale to dlatego że jeździłem nim zwyczajnie ze strachem na ramieniu. Jak się oswoiłem, to....no właśnie 15l+/100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, el_diablo napisał:

Z tą pompą to faktycznie wtopa Mitsubishi.

Można by się zastanowić na ile EVO było by bardziej problematyczne / kosztowne w eksploatacji...

 

EVO ma aktywny nie tylko centralny dyfer, ale też ten z tyłu. 

To zgadnij, czy jest bardziej problematyczne?

Podpowiem, że do EVO X, ludzie przekładają dyfer z Ralliarta ;]

 

O ile wiem, zawieszenie jest dużo droższe w EVO.

Skoro skrzynia automatyczna w Ralliart ledwo sobie radzi przy mocy 240KM, to ta sama skrzynia przy 295-360KM w EVO pewnie się nie polepsza ;)

O ile wiem, sprzęgło w EVO przy ręcznej skrzyni siada szybko.

 

Opony są w tańszym rozmiarze do EVO. Tyle z plusów, bo zdzierają się raczej szybciej.

 

Spalanie przypuszczam, że jeszcze ciekawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, format napisał:

Zgrozo, niezły dramat.

 

W EVO i STi ludzie piszą, ze jezdzac jak wlasna babcia po miescie 18 jest dobrym wynikiem.

Jednak troche poszli do przodu z silnikami bo nowe 2.0T u konkurencji tyle nie kotłują, a niektorzy maja tez 4x4 (no dobra, udawane, ale jednak)

Ostatnio dyskutowalem ze znajomym, który kupił stingera - wybral wersje 2.0T. Bo wersja V6 mimo ze jezdzi fajnie pali wlasnie w okolicach 18. Skoro w katalogu piszą 14, to mysle, ze to 18 nie jest przesadzone 😄

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
13 godzin temu, Vadero napisał:

No to nieźle ci musiało obrzydzić, jak się z mitsu na Golfa rzuciłeś - to taki antyjaponiec ;]

 

Gdyby mi zależało na konkretnej marce i miałbym tyle kasy aby się nie przejmować serwisem, to bym zwyczajnie poszedł do salonu Alfy ;)

A że nie jestem w takiej sytuacji w jakiem bym chciał, to muszę sobie tłumaczyć, że "mi nie zależy na logo" ;]

 

Mam nadzieję, że kiedyś zdobędę pracę marzeń i sam będę mógł sobie wybrać samochód służbowy. Na pewno będzie to Alfa Romeo. Ból głowy flotowca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.