Skocz do zawartości

Sprzedałem samochód i się zaczęło..


maciekCC

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Koszt naprawy silnika w ASO jest często większy niż kupno samochodu. Sąd nie może nakazać zapłacić więcej niż wartość przedmiotu. I to pod warunkiem że zwrócisz ten przedmiot. Więc nie obraź się ale ciężko w to uwierzyć.

 

Za chwile dojdziemy do tego, ze sad nakazal odkupić nowe I20 w salonie :hehe:

Poziom absurdu zaczyna tutaj siegac zenitu...

 

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

Koszt naprawy silnika w ASO jest często większy niż kupno samochodu. Sąd nie może nakazać zapłacić więcej niż wartość przedmiotu. I to pod warunkiem że zwrócisz ten przedmiot. Więc nie obraź się ale ciężko w to uwierzyć.

 

Dopytam sie czy w ASO (tam na pewno byla diagnostyka), ale dziadek zaplacil za naprawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, K3 napisał:

 

Awaria silnika nie oznacza automatycznie wady ukrytej. Istnieje coś takiego jak zmęczenie materiału, i to wynika z zużycia, a nie wad...

 

Mówimy o wadzie w ujęciu kodeksowym. Zmęczony materiał też jest wadą, mimo że z punktu widzenia fizyki jest inaczej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, constantine napisał:

Czy zapis na umowie kupna sprzedaży osób fizycznych " Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu będącego przedmiotem umowy i nie zgłasza do niego zastrzeżeń. W związku strony wyłączają uprawnienia kupującego do dochodzenia roszczeń w tytułu wad pojazdu ujawnionych po dniu zakupu. " jest uważany za zniesienie rękojmi ?

 

Nie, to nie jest wylaczenie rekojmi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ryb napisał:

Jeśli auto nie jest warte jakiejkolwiek odpowiedzialności to nie jest też warte jakiejkolwiek kasy. Trudno zjeść ciastko i mieć ciastko.

Czyli wyłączenie rękojmi sugeruje, że furacz jest niewarty uwagi, skoro właściciel nie chce brać za nie odpowiedzialności.

Nie spodziewałem się tego po Twoich Mitasubisi.

  • Lubię to 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Czyli wyłączenie rękojmi sugeruje, że furacz jest niewarty uwagi, skoro właściciel nie chce brać za nie odpowiedzialności.

Nie spodziewałem się tego po Twoich Mitasubisi.

 

Moje Mitsubishi możesz kupić z pełną rękojmią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wladmar napisał:

 

Rzecz w tym, ze nie ma roznicy czy sprzedajacy wie ze sprzedaje zlom czy nie. 

 

Pogadaj z Norasem tylko tak normalnie - nie o średnich AKowych. To Ci wyjaśni jakie kupujący ma szanse. Na przykładach. Tylko czasem trzeba zainwestować w papugę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Pogadaj z Norasem tylko tak normalnie - nie o średnich AKowych. To Ci wyjaśni jakie kupujący ma szanse. Na przykładach. Tylko czasem trzeba zainwestować w papugę.

 

Szansę ma. Jak dużą - zależy od konkretnego przypadku, oczywiście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wladmar napisał:

 

U mnie w instrukcji jest napisane, ze wraz z przebiegiem stopniowemu pogorszeniu ulega kompresja w cylindrach. Stopniowemu. Wiec jezeli silnik jednego dnia dziala normalnie, a nastepnego pada, to nie jest to normalne zachowanie silnika.  

Tylko stopniowe pogorszenie nie może trwać wiecznie i kiedyś następuje ten graniczny moment.

Dodatkowo, prawdopodobnie nie w każdym egzemplarzu tego samego silnika w tym samym momencie/przebiegu.

W tym granicznym momencie pad silnika jest jak najbardziej normalny, tylko sprzedający nie musi wiedzieć kiedy on nastąpi (mogą być jakieś objawy, może nie być).

Przy aucie mającym 22 lata i 350kkm na blacie (realnych lub nie) ten punkt graniczny może nastąpić w każdej chwili.

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wierzę:hehe:

czy my jesteśmy na forum motoryzacyjnym czy na literackim w dziale sf? Panowie czy Wy wiecie jak zbudowany jest silnik i jak działa?;l

Pokażcie mi jak traktujecie gościa, który po miesiącu od zakupu zaciera panewki i pokażcie mi postanowienie sądu, które uznaje rękojmię w tym przypadku:hehe:

  • Lubię to 8
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, r1sender napisał:

nie wierzę:hehe:

czy my jesteśmy na forum motoryzacyjnym czy na literackim w dziale sf? Panowie czy Wy wiecie jak zbudowany jest silnik i jak działa?;l

Pokażcie mi jak traktujecie gościa, który po miesiącu od zakupu zaciera panewki i pokażcie mi postanowienie sądu, które uznaje rękojmię w tym przypadku:hehe:

 

A trzeba poszukać tu

https://www.saos.org.pl/search?all=rękojmia+samochód+&size=20&sort=JUDGMENT_DATE%2Cdesc

 

Tu też jest jakiś wyrok:

http://orzeczenia.slupca.sr.gov.pl/content/$N/153505200000503_I_C_000079_2016_Uz_2017-08-10_002

Edytowane przez wladmar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wladmar i jest tam przypadek przywołany tutaj?

 

Żeby panewki zatrzeć na wale to trzeba 2 rzeczy, a właściwie ich braku. Oleju albo ciśnienia. W pierwszym przypadku użytkownik daje ciała jak bez oleju w silniku jeździ, drugi przypadek to pompa oleju słabo podaje, zatkany jeden z kanałów olejowych, zbyt duży luz pomiędzy panewką, a wałem (ale takie rzeczy to ja pamiętam z wynalazków FSO przy przebiegach po 100 tyś. km) tyle, że wtedy kontrolką ciśnienia oleju wali po oczach.

Także znajomi od getza gdyby byli tacy fajni i dbali o olej to musieliby trafić na bramkę nr 2, z tymże ciężko nie zauważyć świecacej lampy alladyna. 

Także jak kwitu z sądu nie zobaczę to nie uwierzę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc nic nie ustalono. Pisał sms z wyszegolnieniem części i ich kosztów po mimo że chciałem zdjęcie z warsztatu z wyceną. Dodatkowo rano pisał że był u mechanika wycenił wszystko na 2.5 tys a z godzinę temu napisał że w sklepie był sam się dowiedzieć i że MIAŁ dzisiaj go do warsztatu odstawić. Trochę to wszystko zakręcone 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis.
Kup auto za 10000. Bez oglądania, bez wizyty w serwisie.
W domu, wieczorem przy piwie, kumpel cię informuje że widział w internecie tańsze.
Idziecie na dół oglądać. No na stare tarcze, coś skrzypi i silnik wydaje dziwne odgłosy.
Jedzmy do mechanika. Acha kupiłem używane, ale nie mam na pakiet startowy, napisze smsa że jest zepsuty silnik i tarcze do wymiany, to uda się urwać jeszcze 2500. Bo za tyle to sobie te rzeczy zrobię.
Koniec.

I kto jest Sprite ?

Wynikiem miziania po telefonie powstała ta wiadomość.

  • Lubię to 7
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, czachabrava napisał:

Ja na Twoim miejscu umowilbym sie na wspolna wizyte w jakims serwisie. I wtedy ze swietym spokojem spuscic go na drzewo jak sciemia. A jak nie to dogadac sie co do koszta napraw. Lub zabrac auto i sprzedac z wylaczeniem rekojmi 😄

Najgorsze co można zrobić. Olać gościa od razu. Niech sobie idzie do sądu, zablokować numery i w razie co na pewniaka trzymać się swojej wersji. I tak sprawa do sądu nie trafi, a im więcej będzie się z nim spoufalać tym więcej gość od niego wyciągnie. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Twoim miejscu umowilbym sie na wspolna wizyte w jakims serwisie. I wtedy ze swietym spokojem spuscic go na drzewo jak sciemia. A jak nie to dogadac sie co do koszta napraw. Lub zabrac auto i sprzedac z wylaczeniem rekojmi
Oszalales? Auto sprzedane, nie ma tematu. Gość mógł jechać do mechanika w dniu zakupu a nie teraz. Skąd wiesz jak użytkowal auto przez te kilka dni? Jeżeli coś tam cokolwiek się stało to obstawiam, że gość się podniecil zakupionym autem i dał w palnik i może coś się popsuło. Zresztą autor wątku pisał, że nawet na jeździe próbnej jechał mocno. Chciał premiuma w cenie roweru i myślał, że fura będzie w stanie jak z salonu.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wladmar napisał:

Przecież tu jest ewidentne zatajenie stanu technicznego. Bo trudno nie zauważyć że hamulce nie działają  :) 

Tu nawet wyłączenie rękojmi nie ma żadnego znaczenia bo jest nieważne  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Ryb napisał:

 

Ale podlega. Jeśli nie podlega - wskaż zapis wyłączający 22-letnie auta.

 

Oho zaczyna sie Twoje udowadnianie na sile. W 22 letnim aucie moze stac sie wszystko i nic jednoczesnie. Sad pomimo tego, ze pod Ziobra nie jest glupi. Poza tym szanse na pojscie do sadu minimalne ja bym ryzykowal. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, andre44 napisał:

A więc nic nie ustalono. Pisał sms z wyszegolnieniem części i ich kosztów po mimo że chciałem zdjęcie z warsztatu z wyceną. Dodatkowo rano pisał że był u mechanika wycenił wszystko na 2.5 tys a z godzinę temu napisał że w sklepie był sam się dowiedzieć i że MIAŁ dzisiaj go do warsztatu odstawić. Trochę to wszystko zakręcone 🤔

Ja sie pytam dlaczego SMS odbierasz? Po co ta glupia rozmowa? Zablokowac numer i zapomniec o sprawie. Niech sle polecone, na ktore ladnie odpowiesz, z enie uznajesz roszczec i po klopocie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Fili_P napisał:

I dlatego jak mi diler ostatnio za 7/8 letniego Swifta zaproponował w odkupie 24kzl (z eurotaxu wynikało że ubezpieczają na wartość 20-21) to się nawet chwili nie zastanawialem

A sprzeda pewnie za 29k. Ceny oszalaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wujekcybul napisał:

Oho zaczyna sie Twoje udowadnianie na sile. W 22 letnim aucie moze stac sie wszystko i nic jednoczesnie.

Dlaczego na siłę...

Ja wywody Ryba odczytuję, jako prawo i możliwość do ubiegania się o "coś" inna sprawa to wywalczyć to "coś".

A większość go atakuje, że to samochód wiekowy i 400kkm przebiegu... skoro gość ma ochotę się sądzić nikt mu tego nie może zabronić .

 

Ktoś tu na AK sądził się o negatywna na allegro i wygrał, jak widać można się sądzić o wiele bzdurnych (IMHO) spraw.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, siwyyy77 napisał:

Dlaczego na siłę...

Ja wywody Ryba odczytuję, jako prawo i możliwość do ubiegania się o "coś" inna sprawa to wywalczyć to "coś".

A większość go atakuje, że to samochód wiekowy i 400kkm przebiegu... skoro gość ma ochotę się sądzić nikt mu tego nie może zabronić .

 

Ktoś tu na AK sądził się o negatywna na allegro i wygrał, jak widać można się sądzić o wiele bzdurnych (IMHO) spraw.

Niech sei sadzi jednak na 99% nie wygra dlatego lepiej olac dziada co kupil i wymysla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, andre44 napisał:

A więc nic nie ustalono. Pisał sms z wyszegolnieniem części i ich kosztów po mimo że chciałem zdjęcie z warsztatu z wyceną. Dodatkowo rano pisał że był u mechanika wycenił wszystko na 2.5 tys a z godzinę temu napisał że w sklepie był sam się dowiedzieć i że MIAŁ dzisiaj go do warsztatu odstawić. Trochę to wszystko zakręcone 🤔

Na próbę oszustwa też jest stosowny artykuł KK o czym by trzeba uprzedzić kupującego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wujekcybul napisał:

Oho zaczyna sie Twoje udowadnianie na sile. W 22 letnim aucie moze stac sie wszystko i nic jednoczesnie. Sad pomimo tego, ze pod Ziobra nie jest glupi. Poza tym szanse na pojscie do sadu minimalne ja bym ryzykowal. 

 

Oho, zaczyna się. Jak pisałem wyżej - jeśli przejedziesz obok fotoradaru z nieczytelną tablicą i nie dostaniesz w związku z tym mandatu to można udowadniać w Internecie do upadłego, że samochodów z nieczytelnymi tablicami nie dotyczy kodeks drogowy.

:ok:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Ryb napisał:

 

Oho, zaczyna się. Jak pisałem wyżej - jeśli przejedziesz obok fotoradaru z nieczytelną tablicą i nie dostaniesz w związku z tym mandatu to można udowadniać w Internecie do upadłego, że samochodów z nieczytelnymi tablicami nie dotyczy kodeks drogowy.

:ok:

 

Moze i mozna za to Ty bedziesz udowadnial, ze policja rzuci wszystkie sily i sprawdzi okoliczny monitoring i mnie zlapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujekcybul napisał:

Moze i mozna za to Ty bedziesz udowadnial, ze policja rzuci wszystkie sily i sprawdzi okoliczny monitoring i mnie zlapie.

 

Nie. Ja tylko chciałbym żebyś zrozumiał że stan prawny to jedno a możliwość przeprowadzenia skutecznego procesu dowodowego to drugie. I ja tu o tym pierwszym, bo na dyskusję o tym drugim to mamy za mało danych. Ale mam wrażenie, że wymagam zbyt wiele.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

 

Nie. Ja tylko chciałbym żebyś zrozumiał że stan prawny to jedno a możliwość przeprowadzenia skutecznego procesu dowodowego to drugie. I ja tu o tym pierwszym, bo na dyskusję o tym drugim to mamy za mało danych. Ale mam wrażenie, że wymagam zbyt wiele.

 

A ja bym chcial zebys zrozumial, ze co innego prawie nowe Misabiczi a co innego pelnoletnie auto. I sad sadem ale sprawiedliwosc jest po stronie sprzedajacego. Nie ma sensu pisac, zeby kolega sie bal bo kupujacy moze. Moze duzo ale mu sie nie uda.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wujekcybul napisał:

A ja bym chcial zebys zrozumial, ze co innego prawie nowe Misabiczi a co innego pelnoletnie auto. I sad sadem ale sprawiedliwosc jest po stronie sprzedajacego. Nie ma sensu pisac, zeby kolega sie bal bo kupujacy moze. Moze duzo ale mu sie nie uda.

 

No więc ja cierpliwie i grzecznie proszę, żebyś mi pokazał przepis różnicujący prawie nowe Misabiczi i pełnoletnie auto.

:ok:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ryb napisał:

 

No więc ja cierpliwie i grzecznie proszę, żebyś mi pokazał przepis różnicujący prawie nowe Misabiczi i pełnoletnie auto.

:ok:

Mnie nie przepis interesuje tylko podejscie sadu, rzeczoznawcy itd. w przypadku auta pelnoletniego. EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

Mnie nie przepis interesuje tylko podejscie sadu, rzeczoznawcy itd. w przypadku auta pelnoletniego. EOT.

 

Rozmawiam więc o przepisach z kimś, kogo "przepis nie interesuje". To właściwie wszystko tłumaczy.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

 

Rozmawiam więc o przepisach z kimś, kogo "przepis nie interesuje". To właściwie wszystko tłumaczy.

:ok:

 

To nie ma znaczenia. Jak bardzo chcesz to nalezaloby zrobic statystyke z prawomocnych wyrokow sadu o zatajenie ukrytej wady w przypadku aut powyzej 20 lat. Chetnie taka zobacze i jak nie mam racji to wysle kwiaty. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

To nie ma znaczenia. Jak bardzo chcesz to nalezaloby zrobic statystyke z prawomocnych wyrokow sadu o zatajenie ukrytej wady w przypadku aut powyzej 20 lat. Chetnie taka zobacze i jak nie mam racji to wysle kwiaty. 

 

Równie dobrze możemy zrobić statystykę nałożonych mandatów z fotoradaru na pojazdy z nieczytelną tablicą rejestracyjną. Pięknie przy jej pomocy udowodnisz, że takich pojazdów przepisy PoRD nie dotyczą.

:ok:

 

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz dostałem kolejnego smsa że mam przyjechać oddać pieniądze i zabrać  samochód. Mam czas do  godziny 15. Jak nie to naprawia i zbiera rachunki. Kupujący został poinformowany wcześniej (wczoraj) że jestem umówiony z radcą prawnym na piątek. I dalej chcę się z nim skonsultować (z radcą). Powinien mi to umożliwić? Bo to też nie jest tak że przyjeżdżam i zabieram bo nie wiem co się działo z autem przez 2 dni. Nie oskarżajac nikogo równie dobrze mogło brać udział w przestępstwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, andre44 napisał:

Teraz dostałem kolejnego smsa że mam przyjechać oddać pieniądze i zabrać  samochód. Mam czas do  godziny 15. Jak nie to naprawia i zbiera rachunki. Kupujący został poinformowany wcześniej (wczoraj) że jestem umówiony z radcą prawnym na piątek. I dalej chcę się z nim skonsultować (z radcą). Powinien mi to umożliwić? Bo to też nie jest tak że przyjeżdżam i zabieram bo nie wiem co się działo z autem przez 2 dni. Nie oskarżajac nikogo równie dobrze mogło brać udział w przestępstwie. 

 

A to bardzo dobrze jak naprawi... Bo jak naprawi, to zniszczył materiał dla biegłego... 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.