Skocz do zawartości

Testy na Kat C


BaLoN

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Wymyslilem ze zrobie sobie kat C i zaczalem szukac testow na necie. Jest sporo zrodel i nie wiem jakie obecnie sa najlepszej jakosci. Mozecie cos polecic? Moga byc platne.

 

Pozdrawiam

Balon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, BaLoN napisał:

Witajcie,

 

Wymyslilem ze zrobie sobie kat C

 

  Dłuższe lejce-fajnie sobie wymyśliłeś-ok. Wydawnictwo Liwona -ok. Ale jeszcze kurs,egzamin, świadectwo kwalifikacji, karta kierowcy,a jeszcze uprawnienia ADR, koszty nie są -ok. Jeżeli C tylko po to, żeby mieć,  to przelicz koszty. Czasami nieprzewidziany lans jest bardzo bolesny ( finansowo ) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, slavo88 napisał:

Korzystałem z wydawnictwa LIWONA.

Materiały dostałem w ośrodku gdzie robiłem prawko.

Egzamin teoretyczny zaliczyłem za pierwszym podejściem.Polecam:oki:

Teraz praktyczny... :c_02:

 Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, MACIEJU napisał:

 

  Dłuższe lejce-fajnie sobie wymyśliłeś-ok. Wydawnictwo Liwona -ok. Ale jeszcze kurs,egzamin, świadectwo kwalifikacji, karta kierowcy,a jeszcze uprawnienia ADR, koszty nie są -ok. Jeżeli C tylko po to, żeby mieć,  to przelicz koszty. Czasami nieprzewidziany lans jest bardzo bolesny ( finansowo ) ;)

Lepiej mieć niż nie mieć, zawsze może być to "wyjście awaryjne". Zrobiłem C i C+E oraz kwalifikacje tylko po to żeby mieć. Nie wyobrażam sobie np. właściciela firmy transportowej bez uprawnień lub właściciela koparki lub koparko-ładowarki bez uprawnień mimo że ma od tego ludzi :skromny:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Oczywiście, że tak. Z mojej strony nie było żadnej ironii. Tylko te koszta.. Stare indiańskie przysłowie mówi , że lepiej temu co ma, niż temu co nie ma. Ja dzięki temu, że poszedłem do wojska z kat. ABCE, mimo że kot byłem gość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Panowie,

 

LIWONA widze daje tylko 200 pytan online a DVD nie mam jak obecnie zamowic do domu. Widze link na stronie do http://testynaprawojazdy.eu/ - czy to jest reklama jakiegos badziewia czy te testy tez sa godne uwagi?

 

Co do robienia C dla samego "mania" to nie zamierzam na tym poprzestac. Mysle tez o CE, koszty sa, czasu troche to zajmie ale jak to sie komus podoba to moim zdaniem warto zrobic zeby pojezdzic "duzym" choc przez jakis czas.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, BaLoN napisał:

Co do robienia C dla samego "mania" to nie zamierzam na tym poprzestac. Mysle tez o CE, koszty sa, czasu troche to zajmie ale jak to sie komus podoba to moim zdaniem warto zrobic zeby pojezdzic "duzym" choc przez jakis czas.

 

Pozdrawiam

Przy obecnych cenach uzyskania uprawnień zastanowiłbym się kilka razy zanim bym w to zainwestował. Jest mnóstwo innych możliwości na ukształtowanie swoich umiejętności z dużo większym poszanowaniem życia prywatnego. Bycie kierowcą ciężarówki to niestety stan umysłu, trochę jak taksówkarz. Owszem, można łatwo zarobić duże pieniądze ale bardzo trudno jest prowadzić życie normalnego człowieka. Mam nadzieję, że masz tego świadomość i nie będziesz żałował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, MACIEJU napisał:

  Oczywiście, że tak. Z mojej strony nie było żadnej ironii. Tylko te koszta.. Stare indiańskie przysłowie mówi , że lepiej temu co ma, niż temu co nie ma. Ja dzięki temu, że poszedłem do wojska z kat. ABCE, mimo że kot byłem gość.

Ja też dorobiłem się w wojsku CE ale swoje za kota trzeba było przejść ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, BaLoN napisał:

Witajcie,

 

Wymyslilem ze zrobie sobie kat C i zaczalem szukac testow na necie. Jest sporo zrodel i nie wiem jakie obecnie sa najlepszej jakosci. Mozecie cos polecic? Moga byc platne.

 

Pozdrawiam

Balon

 

Kup sobie jakiś podręcznik kierowcy, przeczytaj ze zrozumieniem 3 razy i nie musisz robić żadnych testów. Zdawałem tak teorię na kat. C i kwalifikację. :ok: Jak będziesz znał teorię to zaliczysz wszystkie testy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, BaLoN napisał:

Co do robienia C dla samego "mania" to nie zamierzam na tym poprzestac. Mysle tez o CE, koszty sa, czasu troche to zajmie ale jak to sie komus podoba to moim zdaniem warto zrobic zeby pojezdzic "duzym" choc przez jakis czas.

 

Rób rób bo brakuje kiermanów. ;] 

 

9 godzin temu, Igorek napisał:

Przy obecnych cenach uzyskania uprawnień zastanowiłbym się kilka razy zanim bym w to zainwestował. Jest mnóstwo innych możliwości na ukształtowanie swoich umiejętności z dużo większym poszanowaniem życia prywatnego. Bycie kierowcą ciężarówki to niestety stan umysłu, trochę jak taksówkarz. Owszem, można łatwo zarobić duże pieniądze ale bardzo trudno jest prowadzić życie normalnego człowieka. Mam nadzieję, że masz tego świadomość i nie będziesz żałował.

 

Przesadzasz. Co kto lubi. :ok: Szczególnie że praca jako kierowca to nie tylko spanie w kabinie, ale może o tym nie wiesz. :nie_wiem: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama jazda jest fajna ale spanie w kabinie, nie ma się gdzie wykąpać , jedzenie z puszek itd. Ja robiłem CDE ale ponad 10 lat temu ceny były inne teraz bym nie robił za taką kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, swienty napisał:

 

Rób rób bo brakuje kiermanów. ;] 

 

 

Przesadzasz. Co kto lubi. :ok: Szczególnie że praca jako kierowca to nie tylko spanie w kabinie, ale może o tym nie wiesz. :nie_wiem: 

Mnie np. leżała robota za kółkiem wywrotki. ;] Co się człowiek potopił na budowach to swoje, ale ile można się było bawić w terenie to moje. ;] Szczególnie MAN F90 6x4 27.414 budowalny z dobrymi oponami darł po błocie nawet nawalony po sufit. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, swienty napisał:

Przesadzasz. Co kto lubi. :ok: Szczególnie że praca jako kierowca to nie tylko spanie w kabinie, ale może o tym nie wiesz. :nie_wiem: 

Nigdy nie spędziłem odpoczynku dobowego w kabinie bo nigdy nie akceptowałem pracy która to dopuszcza. Nie mam wrażenia, że ominęło mnie coś wyjątkowego.

Dużo ludzi myśli, że praca kierowcy to taka fajna bo dużo widać i dobrze płacą. Bzdura, jakieś tam widoki są ale żeby poznać dane miejsce to trzeba stanąć, pochodząc, pozwiedzać bo inaczej ma się jedynie świadomość charakterystycznych widoków danego miejsca i położenia na mapie.

Co do zarobków to kolejny minus. Niby do ręki można brać po kilka tysięcy miesięcznie ale ile z tego idzie na emeryturę, ile nie ma zawodnika w domu, ile dostanie w razie choroby czy wypadku, ile z tego to zaoszczędzone kosztem bycia czystym czy jedzenia normalnych obiadów?

Kolejna sprawa to ogromna odpowiedzialność za towar, terminy, bezpieczeństwo i życie innych na drodze. Nie znam innego zawodu w ktorym każdy jest tak ciśnięty i tyle musi kłaść na szali by ukończyć pracę z zadowoleniem przełożonego.

Przy obecnych kosztach uprawnień absurd. Wolałbym jakąś spokojną fabrykę gdzie chodzi się na 8-12 godzin, codziennie w domu, jest wyżywienie w dobrych cenach a bezpieczeństwa nie zamiata się pod dywan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej mieć niż nie mieć, zawsze może być to "wyjście awaryjne". Zrobiłem C i C+E oraz kwalifikacje tylko po to żeby mieć. Nie wyobrażam sobie np. właściciela firmy transportowej bez uprawnień lub właściciela koparki lub koparko-ładowarki bez uprawnień mimo że ma od tego ludzi :skromny:.
O właśnie, też tak zrobiłem wieki temu a teraz (niestety) przyszło mi jeździć żeby rodzinę utrzymać i biedy nie klepać.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze zdania sa podzielone.

 

 Z wieloma argumentami sie zgadzam ale ciekawi mnie co jest prawda a co tylko obiegowa opinia ktora dawno stracila na aktualnosci. 10 lat temu jezdzilem troche dostawczakiem po Europie i bardzo szybko okazalo sie ze infrastruktura dla kierowcow jest calkiem spoko. Prysznice sa, zjesc dobrze mozna (co prawda w wiekszosci wypadkow wybieralem swoje konserwy zeby zaoszczedzic ale zarabialem bardzo malo) Nie obowiazywal mnie tacho wiec czesto zdazalo sie ze darlem 20h non stop i to bylo bardzo meczace i niebezpieczne. Na CE masz obowiazek odpoczac. Ciekaw jestem co jeszcze sie zmienilo.

 

Robi sie ciekawie wiec sprobuje podsumowac..

 

Zalety:

-stosunkowo dobry hajs jak na obecne czasy

-jak lubisz jezdzic moze sie podobac (pytanie kiedy zaczniesz nienawidzic jezdzic jak jezdzisz 80kmh dniami, miesiacami, latami )

-mozna troche zobaczyc choc jak to kolega podkreslil, tylko z punktu widzenia truckera (nie zostawisz auta zeby w laczkach isc z aparatem na szyi zwiedzac Amsterdam ;] ) ale i to ma swoje plusy, poznasz kulture jazdy w innych krajach itp

-przygoda ?

 

Wady:

-praca niebezpieczna

-dlugie wyjazdy poza rodzinne strony (dla niektorych to jest zaleta)

-brak emerytury? Nie kumam - kierowcy jezdza na wlasnej dzialalnosci? No ok ale jesli ktos liczy wylacznie na emeryture panstwowa to moze sie troche przejechac.. Dzis nie wiadomo co bedzie za rok a co dopiero za kilka dekad..

-stres zwiazany z naciskiem od szefa, terminami, bezpieczenstwem ladunku, odpowiedzialnoscia, zdrowiem swoim i innych (to jest cholernie silny argument)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Widze ze zdania sa podzielone.
 
 Z wieloma argumentami sie zgadzam ale ciekawi mnie co jest prawda a co tylko obiegowa opinia ktora dawno stracila na aktualnosci. 10 lat temu jezdzilem troche dostawczakiem po Europie...

Jezdze ma UK więc wypowiem się tylko o tym kierunku - znaleźć miejsce dla zestawu po (powiedzmy) 19tej to inna bajka niż vanem, inny rozmiar i kwestia tacho (czas się kończy to dostajesz lepszego powera jak red bull z kawą ); parkuje gdzie się da aby nie zablokować przejazdu.

Inne kwestie w kwestii infrastruktury w zasadzie jak dla mnie są pomijalne - prowiant mam swój a wykąpać się nie ma w zasadzie problemu.

Praca jak praca- robisz swoje i tyle. Dzieci podrosną to zmieniam na coś normalnego, pewnie coś za kierownicą tyle, że codziennie w domu.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Każda praca i każdy zawód ma swoje wady i zalety, ile osób tyle opinii. Ostateczna decyzja należy i tak od Ciebie. Nie będziesz wiedział co to ból jak się nie uderzysz. Jeżeli pomoże Ci to w podjęciu decyzji, to pozwolę sobie przytoczyć pewien epizod ze swojej kariery zawodowej.Otóż kiedyś uziemiono mnie. Zostałem oddelegowany do pracy w biurze. W małym pokoiku było nas czworo, wszystkich znałem i lubiłem. Pierwszy tydzień ok. Ale już drugi... Rytuał porannej kawki: pan Mareczek,podobny do nikogo, słodzi półtorej łyżeczki. Pani Janeczka tylko szczyptę (?) bo w jej wieku należy uważać z cukrem. Piotruś, brat bliżniak Obelixa, tylko trzcinowy-zaleceni trenera personalnego z siłowni. Panie Maciusiu, a pan kaweczki nie pije ? pewnie kłopoty z ciśnieniem ? ojej pan taki młody i już takie coś, ja jak byłam w pańskim wieku (bla bla). Nie, ja po prostu od lat co rano walę podwójnego szatana, słodzę dwie łyżeczki, i co to ją k.....a obchodzi. Po kawce chwilowe wietrzenie pokoju ( 8h) pani Janeczka lubi świeże powietrze, ale mieszka na parterze i nie otwiera okien w obawie o swoją kotkę. Następnie obowiązkowa opowieść, jak jej Pusia zesrała się na dywan-obowiązkowy śmiech, bo pani Janeczka pozwoliła sobie na wulgara. I tak przez trzy tygodnie dzień w dzień. Jezu, jak ja ich nienawidziłem. Po odbyciu kary  usiadłem za fajerę swojej rozklekotanej Pragi i gdyby nie uszy to japa cieszyła by się na około głowy. Przepraszam za zbyt długi opis  mojego marazmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, BaLoN napisał:

Robi sie ciekawie wiec sprobuje podsumowac..

 

Zalety:

-stosunkowo dobry hajs jak na obecne czasy

-jak lubisz jezdzic moze sie podobac (pytanie kiedy zaczniesz nienawidzic jezdzic jak jezdzisz 80kmh dniami, miesiacami, latami )

-mozna troche zobaczyc choc jak to kolega podkreslil, tylko z punktu widzenia truckera (nie zostawisz auta zeby w laczkach isc z aparatem na szyi zwiedzac Amsterdam ;] ) ale i to ma swoje plusy, poznasz kulture jazdy w innych krajach itp

-przygoda ?

 

Wady:

-praca niebezpieczna

-dlugie wyjazdy poza rodzinne strony (dla niektorych to jest zaleta)

-brak emerytury? Nie kumam - kierowcy jezdza na wlasnej dzialalnosci? No ok ale jesli ktos liczy wylacznie na emeryture panstwowa to moze sie troche przejechac.. Dzis nie wiadomo co bedzie za rok a co dopiero za kilka dekad..

-stres zwiazany z naciskiem od szefa, terminami, bezpieczenstwem ladunku, odpowiedzialnoscia, zdrowiem swoim i innych (to jest cholernie silny argument)

 

 

Pieniądze są całkiem niezłe a przede wszystkim łatwo zarobione bo kierowca zarabia głównie "spędzaniem" swojego czasu nie pracując przy tym ciężko fizycznie. Ale dochodzą inne czynniki: odpowiedzialność za czas dostawy, odpowiedzialność za przepisy drogowe, użeranie się z wszystkimi, którzy mają kierowców gdzieś, a przede wszystkim sprzedanie swojego prywatnego życia na rzecz pracodawcy, który kupuje Ciebie i masz żyć dla niego. Wszelkie odpoczynki spędzane w kabinie to wielka ściema i to tylko kwestia konkretnej kwoty, za którą kierowca zaczyna twierdzić, że mu to jednak pasuje.

Jeśli naprawdę lubisz jeździć to jest to Twój największy problem bo wtedy ta robota ma sens.

Można trochę zobaczyć, o ile będzie to patrzenie bardziej z kabiny. O ile będzie Ci się chciało. I o ile będziesz miał taką możliwość.

Przygoda? Jak najbardziej! Tylko żebyś się nie zdziwił jak będziesz klął na te swoje przygody. Od kradzieży, poprzez homoseksualnych chłopców oferujących swe usługi do utknięcia na totalnym zadupiu z byle jakiego powodu.

W kwestii bezpieczeństwa nie wiem czy warto jeszcze coś pisać. Jest źle i już.

Dlugie wyjazdy mają to do siebie, że człowiek dziczeje. Nie wiem jakie zalety można w tym widzieć

Własna działalność jest popularna bo zdejmuje z pracodawcy sporo odpowiedzialności. Jak jesteś na etacie to dostaniesz najniższą a reszta pod stołem. Zachorujesz poważnie, dostaniesz grosze. Do emerytury niewiele Ci się naliczy. O jakimś dodatkowym programie emerytalnym dla pracowników, paczkach światecznych dla dzieci, i innych bonusach zapomnij.

Stres, naciski, terminy itp już pisałem. Rozwiązaniem jest znalezienie pracy, gdzie płacą uczciwie, odpowiedzialność jest w granicach rozsądku i jest dobre planowanie. Ja takiej pracy w Polsce nie znalazłem, może Tobie się uda. Znaczy  uda się na pewno ale pieniądze będą takie, że rzucisz to w cholerę i pójdziesz na kasę do Biedronki za większe pieniądze, serio!

Aha, jeszcze jeden argument o którym warto wiedzieć. Ogromna, ogromna większość kierowców jakich znam to kombinatorzy i cwaniaczki. Praca jest jaka jest i trzeba podejmować wiele decyzji i wszystko jakoś układać ale dla wielu osób kombinowanie tam mocno wchodzi w krew, że z czasem staje się to sposobem na życie i zaczyna się widzieć alternatywną "normalność". Najpierw zaciera się granica między prawem a przekrętami a potem już się tylko brnie coraz głębiej. Do czasu aż ktoś złapie za rękę a wtedy jest płacz

Jeszcze jedno, jak masz zamiar i tak żyć poza domem to zamieszkaj za granicą i tam szukaj pracy, przynajmniej będzie bardziej cywilizowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.12.2017 o 08:26, kartonik napisał:

Ja też dorobiłem się w wojsku CE ale swoje za kota trzeba było przejść ;]

  Nie, nie, nie, nie było tak słodko. Niezapomniany kapral ,,lajkonik,, złośliwie wychodził z złożenia, że ciężarówka może więcej. Koty z mojej fali pompowali 50, ja dymałem 100 (bo trochę lepsze prawko i że krawaciarz). Dymając liczyłem-bo-z kaprala-pól zupala. A że życie płata figle, sam zostałem kapralem. Po unitarce znów się spotkaliśmy. Tylko ja już funkcyjny, pomocnik szefa d/s doszkolenia. Nie było litości dla gościa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.