Skocz do zawartości

Automatyczna skrzynia biegów - TAK / NIE


mokrii

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Bartłomiej napisał:

Tylko że hydrauliki powyżej 6b się już chyba nie pokazywały na rynku - zostały wyparte przez roboty.

 

?? 

 

ZF8HP55 (i słabsze), TR-80SD (i słabsze warianty). Są nawet 8 biegowe przekładnie do zastosowań FWD - np. AWF8G45, a nawet dziewięciobiegowe - ZF9HP48. Nie mówiąc o dziesięcio-biegowych przekładniach hydraulicznych... 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Polarny napisał:

Przy stałej prędkości może tak, ale ja piszę o jeździe 50-80, gdzie co chwilę zmieniam prędkość.

W manualu też byś wachlował non-stop, żeby przez sekundę mieć trochę niższe obroty?

 

Ze skrzynią ręczną bym nie wachlował. Ale po to wybieram automat, żeby robił to za mnie. I może zmieniać przełożenie i co sekundę, jeśli tak jest wydajniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, chojny napisał:

 

 

Do jazdy w terenie automat to świetna sprawa. :oki:

 

Nowoczesnym automatem z łopatkami redukujesz bieg i auto z górki hamuje jak w manualu. 

Nie każdy automat ma łopatki. Chyba trzeba okreslic budżet/rodzaj auta z automatem, bo w tanich modelach nie jest tak różowo. Ja na przykład rozpatrywałem automat (zrobotyzowany manual?) EDC Renault dla modelu Captur. I automat zdecydowanie przegrał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jimbo22 napisał:

w aucie które jezdzi po mieście przy 350kkm będzie kończyło się pewnie drugie sprzęgło

mamy w firmie kilka aut z przebiegami po pół miliona, i we wszystkich są oryginalne skrzynie i sprzęgła, a kierowców w każdym po kilku

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, pakuu1 napisał:

Przy aucie z turbo lub z dużą pojemnością automat sprawdza się świetnie, szczególnie jak ma łopatki przy kierownicy i można się pobawić :)

W aucie z małą mocą i z "niskim" momentem obrotowym automat to uciążliwe rozwiązanie.

 

dawno temu  mialem  okazje  jechac  audi80 benz AT raczej  nie  sadze  zeby  miał wiecej  jak  90km i  jakoś  uciazliwosci  nie  widzialem,

pozniej  jezdzilem omega a AT 2.0 tez  bez  problemu

 

 

aktualnie   w forku  nie  mam  jakos nadmiaru  a  i  sama skrzynia  archaiczna  :hmm:;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, grogi napisał:

 

Ze skrzynią ręczną bym nie wachlował. Ale po to wybieram automat, żeby robił to za mnie. I może zmieniać przełożenie i co sekundę, jeśli tak jest wydajniej. 

Ja już przestałem zwracać uwagę, jak często zmienai biegi :)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, blue_ napisał:

mamy w firmie kilka aut z przebiegami po pół miliona, i we wszystkich są oryginalne skrzynie i sprzęgła, a kierowców w każdym po kilku

w ciezarowkach  ciezej zabić sprzeglo :P 

tak  to  ironia 

 

 

bo rozumiem ze  jestes  pewien tego co napisales ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, jeżdżę manualem, ale automat śni mi się po nocach. Okazjonalnie jeżdżę Toyotą Avensis w automacie i doceniam jego walory w zakorkowanym mieście. To jest po prostu mega komfort. Moim następnym autem też będzie coś z włoskiej motoryzacji, więc z braku ciekawych propozycji pod kątem automatycznych skrzyń we Fiacie Bravo II, zostaje Alfa Romeo Giulietta z ponoć całkiem niezłą skrzynią TCT. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mokrii napisał:

w ciezarowkach  ciezej zabić sprzeglo :P 

tak  to  ironia 

 

 

bo rozumiem ze  jestes  pewien tego co napisales ;] 

hmmm. jeśli np. vw lupo, citroen berlingo, czy pug 207 jest dla Ciebie ciężarówką, to ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mokrii napisał:

dawno temu  mialem  okazje  jechac  audi80 benz AT raczej  nie  sadze  zeby  miał wiecej  jak  90km i  jakoś  uciazliwosci  nie  widzialem,

pozniej  jezdzilem omega a AT 2.0 tez  bez  problemu

Ja jechałem w trasę 3000km leonem 1.8 20V (125KM) z 4 biegowym automatem, który potrafił na autostradzie przy 130km/h zredukować do 3 biegu i wyć przy obrotach ok. 5tyś budząc pasażerów bo była malutka górka, w górach gubił się strasznie i mieszał biegami jak szalony.

Jednak na miasto całkiem spoko.

Jeździłem też mocniejszymi autami z automatem posiadającym tryb sport i manualną opcję zmiany biegów i tam było przyjemnie, skrzynia szybko "uczyła się" stylu jazdy kierowcy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, blue_ napisał:

a to ciekawe, czemu w danych technicznych samochodów ZAWSZE przy automacie spalanie jest większe niż manualu?


Jeśli kierowca jest doskonały, świetnie zna charakterystykę silnika oraz trasy, to potrafi tak pojechac manualem, że uzyska rewelacyjne spalanie. Nie ukrywajmy - skrzynia automatyczna nie pojedzie tak, jak doskonały kierowca. I dlatego w katalogu auto ze skrzynią ręczną jest bardziej ekonomiczne. Chociaż zaczynają pojawiać się wyniki odwrotne... 

 

Natomiast uzyskanie porównywalnych wyników przez normalnego kierowcę w normalnym ruchu ze skrzynią ręczną jest niezwykle trudne. A tak samo ułomny kierowca ze skrzynią automatyczną wykręci praktycznie taki sam wynik jak w katalogu - bo odchodzi sporo parametrów, które mógłby skopać ;) Prawda jest taka, że w realnym użytkowaniu auta z automatem nie palą więcej - a często gęsto nawet mniej niż auto z przekładnią manualną. 

 

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, blue_ napisał:

a to ciekawe, czemu w danych technicznych samochodów ZAWSZE przy automacie spalanie jest większe niż manualu?

 

W DSG jest często mniejsze. Przejrzyj katalogi i WRÓĆ do dyskusji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


a to ciekawe, czemu w danych technicznych samochodów ZAWSZE przy automacie spalanie jest większe niż manualu?


Używanie słów zawsze, nigdy, niesie ze soba dość duże ryzyko błędu.

Sprawdź Golfa Variant 1.4 TSI ( obydwie wersje mocowe ) i 1.5 TSI BlueMotion - tak na początek.

Wysłane z mojego LG-V490 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Polarny napisał:

Manualna.

Żaden automat, którym jeździłem, nie potrafił się nauczyć że skoro prędkość oscyluje 50-80, to nie ma sensu co chwila wrzucać wyższego biegu żeby zaraz redukować. 

 

Przydałoby się, żeby kierowca mógł customizować ustawienia parametrów zmiany biegów. 

 

 

Bo nie miałeś CVT

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, mokrii napisał:

jak tu  sie  ankiety  robi  ? ;] 

 

no  więc 

 

mam  posiadam i  w  nastepnym  pojezdzie  tez  bede  miał, 

czy  może  miałem ale  wole  (hyhyhy)  mieć kontrole  nad autem  

 

podzielcie  sie  własnymi  przemysleniami  :ok:;] 

 

Pierwszych kilka aut z manualną, ostatnie 4 z automate

 

Po trzech mówiłem że tylko automat (VW, BMW, BMW), teraz mówię że tylko porządny automat (Opel).

Przy Oplu dopiero zrozumiałem co niektórzy mają na myśli pisząc o mniejszej kontroli nad autem, automat w Oplu robi wszystko z opóźnieniem, nie tak jak ja bym chciał, a przede wszystkim nie uczy się kierowcy jak w BMW. Jest po prostu męczący.

 

Czyli automat TAK, ale wcześniej lektura i opinie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Ryb napisał:

(potrafi nawet wykryć jazdę w górach i sam hamuje silnikiem na zjazdach).

 

no chyba nie "nawet" skoro robił to automat w E39 z 1999 roku:skromny:

plus wykrywał jazdę na zakrętach i nie redukował żeby nie stracić przyczepności

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, pakuu1 napisał:

Przy aucie z turbo lub z dużą pojemnością automat sprawdza się świetnie, szczególnie jak ma łopatki przy kierownicy i można się pobawić :)

 

10 godzin temu, pakuu1 napisał:

z 4 biegowym automatem, który potrafił na autostradzie przy 130km/h zredukować do 3 biegu i wyć przy obrotach ok. 5tyś budząc pasażerów bo była malutka górka, w górach gubił się strasznie i mieszał biegami jak szalony.

 

No właśnie,

 

Jeździłem m. in po Californi Chevy Malibu z 2.5 R4 z automatem oczywiście. Miał jakiś tam zapas mocy, ale na highway przy dużej różnicy wzniesień musiałem ustawiać skrzynie na sekwencje i sam wbijać bieg na podjazdach bo przy cruise control wbijał mi nagle 2 biegi w dół i 5k rpm :hehe: i za chwilę zmiana i zaraz znowu redukcja. Nie była to najmądrzejsza skrzynia :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
No właśnie,
 
Jeździłem m. in po Californi Chevy Malibu z 2.5 R4 z automatem oczywiście. Miał jakiś tam zapas mocy, ale na highway przy dużej różnicy wzniesień musiałem ustawiać skrzynie na sekwencje i sam wbijać bieg na podjazdach bo przy cruise control wbijał mi nagle 2 biegi w dół i 5k rpm :hehe: i za chwilę zmiana i zaraz znowu redukcja. Nie była to najmądrzejsza skrzynia :skromny:

Za mały piec. Forek 2.5 4at tez tak robił. Tribeca 3.6 5at wchodzi na autostradzie pod większość wzniesień bez redukcji

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, ppmarian napisał:

Jest jedna wada automatu o której nikt tutaj nie wspomniał bez znaczenia czy jest to hydraulik czy jest to DSG czy jest to cvt to na zimno pracuje trochę inaczej niż jak jest w pełni rozgrzana bez znaczenia czy nowa skrzynia czy stara skrzynia

wysłane z tel.
 

W hydraulicznym 8g od ZF praktycznie nie ma różnicy ciepła/zimna przy starcie od 0 st, pewnie to kwestia w pełni elektronicznego sterowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Piotrus napisał:

W hydraulicznym 8g od ZF praktycznie nie ma różnicy ciepła/zimna przy starcie od 0 st, pewnie to kwestia w pełni elektronicznego sterowania. 

 

U mnie różnica jest tylko taka, że na zimnym silniku jedzie początkowo na niższym biegu niż normalnie i trzyma wyższe obroty. Np. zamiast na 5 i z obrotami 1200 jedzie na 4 i z obrotami 1700. Ale trwa to stosunkowo krótko (kilkaset metrów, może kilometr). Jednak nie uważam że to jest inne działanie skrzyni, lecz celowe działanie komputera, żeby szybciej doprowadzić samochód do temperatury roboczej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, grogi napisał:

I może zmieniać przełożenie i co sekundę, jeśli tak jest wydajniej. 

To "jeśli" jest tu kluczowe. Bo wątpię, czy warto poświęcać energię na zmianę biegu tylko po to, by przez sekundę obroty były niższe.

Poza tym dochodzą opóźnienia, gdy chce się nawet lekko przyspieszyć - ponieważ automat wrzuca wyższy bieg, gdy to tylko możliwe, to każde mocniejsze muśnięcie gazu oznacza redukcję, a więc też stratę czasu. Ja to wyraźnie odczuwam i tego nie akceptuję. A wystarczyłoby, gdyby trzymał obroty do ok. 2500, zamiast zmieniać przy 1800.

17 godzin temu, eryko napisał:

Bo nie miałeś CVT

 

6 godzin temu, marcindzieg napisał:

CVT

Generalnie owo CVT wydaje mi się ciekawym rozwiązaniem, bo jakoś nie kupuję ciągłego wachlowania biegami.

Co innego, gdy przełożenie zmienia się płynnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem maniakiem manuala puki sam nie kupiłem automatu. W minim przypadku za zakupem automatu przemawiał koszt serwisu ponieważ znaleźć e39 540i w manualu to ze świecą po pierwsze a po drugie automat do tego auta kosztuje do 2kzł po serwisie a sprzęgło + dwumasa do manuala to koszt ok 3kzł.

 

Ja jestem na tak za automatem.

 

Większość negatywnych opinii jest spowodowana tym, że ktoś jechał/miał automat z jakimś dychawicznym silnikiem. Jeśli auto ma odpowiedni piec pod maską to automat mu w niczym nie przeszkadza.

 

Prawie każdy automat od co najmniej 20 lat ma tryb sport i manual więc zarówno w trasie jak i górach można z nich skorzystać jeśli uważamy, że tryb "D" sobie nie poradzi. 

 

PS. 

Manual na tak tylko w sportowych autach, chociaż i tu pojawiają się coraz częściej automaty które super sobie radzą. 

Edytowane przez CCinek
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.12.2017 o 20:42, grogi napisał:

 

Ze skrzynią ręczną bym nie wachlował. Ale po to wybieram automat, żeby robił to za mnie. I może zmieniać przełożenie i co sekundę, jeśli tak jest wydajniej. 

Ludzi którzy w życiu nie jechali automatem nie przekonasz. Oni chcą mieć "wybór" i "większą kontrolę";l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, AstraC napisał:

Nie doplacilem chorych pieniędzy za automat i będę miał kolejnego manuala, cena + mniej więcej 10kpln.

Ale to chwalisz się czy żalisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Polarny napisał:

To "jeśli" jest tu kluczowe. Bo wątpię, czy warto poświęcać energię na zmianę biegu tylko po to, by przez sekundę obroty były niższe.

Poza tym dochodzą opóźnienia, gdy chce się nawet lekko przyspieszyć - ponieważ automat wrzuca wyższy bieg, gdy to tylko możliwe, to każde mocniejsze muśnięcie gazu oznacza redukcję, a więc też stratę czasu. Ja to wyraźnie odczuwam i tego nie akceptuję. A wystarczyłoby, gdyby trzymał obroty do ok. 2500, zamiast zmieniać przy 1800.

 

Generalnie owo CVT wydaje mi się ciekawym rozwiązaniem, bo jakoś nie kupuję ciągłego wachlowania biegami.

Co innego, gdy przełożenie zmienia się płynnie.

A co za problem? Jeśli reakcja na kickdown trwa powiedzmy 0,7 s to właśnie to 0,7 s wcześniej gaz wcisnąć? Jak tu wszyscy piszą jazdy z automatem trzeba się nauczyć.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Polarny napisał:

To "jeśli" jest tu kluczowe. Bo wątpię, czy warto poświęcać energię na zmianę biegu tylko po to, by przez sekundę obroty były niższe.

 

Praca potrzebna do pokonania oporu układu napędowego - w skrzyni, mostach itd, oraz opory wewnętrzne samego silnika, jest w przybliżeniu stałe na jeden obrót silnika. Rosną obroty, rośnie moc potrzebna, żeby tylko kręcić kołami... 

 

Nie wiem, co z twojemu Superbowi było, ale chyba był zepsuty. Serwis odpowie, ze tttm, ale osobiście nie doświadczyłem takich zachowań. A jako że chce tez kupić auto z automatem 'za średnią krajową', to objeżdżam sporo, trupów też. 

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.12.2017 o 08:42, mokrii napisał:

podzielcie  sie  własnymi  przemysleniami  :ok:;] 

 

Dla mnie tylko automat. Nie jeżdżę autami sportowymi, zdecydowanie wolę SUV-y, a szczerze mówiąc dla mnie SUV z manualem to jakieś wynaturzenie i pogwałcenie podstaw tego typu samochodów.

 

W jakimś sportowym aucie użytkowanym na torze - na pewno manual (albo łopatki + automat), ale w tym samym samochodzie użytkowanym w normalnym ruchu - tylko automat (+ łopatki :) ),

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21/12/2017 o 21:24, pakuu1 napisał:

Przy aucie z turbo lub z dużą pojemnością automat sprawdza się świetnie, szczególnie jak ma łopatki przy kierownicy i można się pobawić :)

W aucie z małą mocą i z "niskim" momentem obrotowym automat to uciążliwe rozwiązanie.

 

dla kogo uciążliwe ?

małe autko z małym silnikiem to głównie miasto a tam automat jest niezastąpiony, nawet jak jest wolnieszy od automatu ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.12.2017 o 08:42, mokrii napisał:

 

podzielcie  sie  własnymi  przemysleniami  :ok:;] 

Ponad trzydzieści lat jeździłem manualami, od 2 lat jeżdżę tylko automatami - 7G cośtam, CVT i robotem

O ile robot w/g mnie to porażka (być może dlatego że to C1 z silnikiem kosiarki + sporadyczna jazda) to pozostałe są godne uwagi - całe życie chciałem mieć automat i kiedy się doczekałem to jestem wyjątkowo zadowolony - szaloną wygodą i komfortem użytkowania. Może paru osobom się narażę , ale lepiej jeździ mi się teraz CVT - oczywiście w przypadku tej przekładni bardzo ważne jest "dogadanie " się - kuzyn którego wiozłem stwierdził że ja na pewno nie mam CVT , bo on jechał avensisem z CVT z wypożyczalni  i mu wył a ja nie przekraczam 3 tys obrotów a jadę dynamiczniej niż on

Jako ciekawostkę dodam , że o ile przesiadka na automat odbyła się wyjątkowo bezboleśnie, to w druga stronę (na początku jeździłem zamiennie manual-automat) bardzo często dusiłem na skrzyżowaniu manuala bo zapominałem wcisnąć sprzęgło - jak widać do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja .

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lupus napisał:

A co za problem? Jeśli reakcja na kickdown trwa powiedzmy 0,7 s to właśnie to 0,7 s wcześniej gaz wcisnąć? Jak tu wszyscy piszą jazdy z automatem trzeba się nauczyć.

To jest najbardziej wkurzające w mieście. Jest luka, chcesz zmienić pas ale po sekundzie już luki nie ma a nie jestem ekspresowym wróżbitą żeby cisnąć zanim pojawi się odstęp.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.12.2017 o 16:33, CCinek napisał:

Większość negatywnych opinii jest spowodowana tym, że ktoś jechał/miał automat z jakimś dychawicznym silnikiem. Jeśli auto ma odpowiedni piec pod maską to automat mu w niczym nie przeszkadza.

 

Dnia 22.12.2017 o 16:33, CCinek napisał:

Manual na tak tylko w sportowych autach, chociaż i tu pojawiają się coraz częściej automaty które super sobie radzą. 

Czyli nie tylko w sportowych a także tych z dychawicznym silnikiem.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Joki napisał:

Czyli nie tylko w sportowych a także tych z dychawicznym silnikiem.

 

W dychawicznych denerwuje nie skrzynia automatyczna, tylko dychawiczny silnik - który jest równie wnerwiający ze skrzynią ręczną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, KvM napisał:

mi pali tyle samo (6b) a te nowsze palą nawet mniej (8b)

Hydrauliki palą mniej niż DSG?

Trochę to sprzeczne z prawami fizyki.

11 godzin temu, Lupus napisał:

Ludzi którzy w życiu nie jechali automatem nie przekonasz. Oni chcą mieć "wybór" i "większą kontrolę"

Grogi odpowiadał komuś, kto od kilku lat jeździ automatem.

11 godzin temu, Lupus napisał:

A co za problem? Jeśli reakcja na kickdown trwa powiedzmy 0,7 s to właśnie to 0,7 s wcześniej gaz wcisnąć? Jak tu wszyscy piszą jazdy z automatem trzeba się nauczyć.

Wydawało mi się oczywiste, że piszę o sytuacji, gdy w danym momencie decyduję się na przyspieszenie a nie o sytuacji, gdy wiem, że przyspieszenia będę potrzebował z X sekund.

A że oczywiste to nie było, to mamy kolejne odkrywanie Ameryki i mentorskie pouczanie, jak to jednak należy nauczyć się automatem jeździć - jak by to była jakaś wiedza tajemna dostępna dla wąskiej elity umiejących jeździć automatami.

Podobnie kiedyś dostałem radę, że silniki N/A są super, tylko trzeba umieć redukować biegi. Urocze, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.