Skocz do zawartości

Klasyk youngtimer do 10.000 zł


Lato8

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, Polarny napisał:

Zresztą tu niektórzy się chlubią, że włożyli w starocia 12x jego cenę i dopiero jeździ - oni jakoś pecha nie mają?

 

"Niektórzy"  wiedzą co robią a zbudowanie wyczynowego samochodu, w pełni zgodnego z homologacją sportową swoje kosztuje :phi:

 

Nie mają pecha a wręcz przeciwnie, mają dużo szczęścia :ee:

 

 

34 minuty temu, Polarny napisał:

BTW. Moderatorni polecam delikatną analizę, kto tu kogo prowokuje.

 

Wszyscy w koło źli a Polarny super... hm... dziwne :hush:

 

Gdzie jest Moderator?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05/01/2018 o 08:20, chojny napisał:

Z tego co widzę jest to bardzo trudne... dla Ciebie. 

 

nie-karm-trolla.jpg

 

Nie pierwszy, nie ostatni raz, kiedy jakakolwiek próba dyskusji na poziomie racjonalnych argumentów z tym użytkownikiem jest bezsensowna. 

 

Swoją drogą zastanawiam się, czy on naprawdę tego Superba ma - bo w lipcu 2013 pisał, że ma kłopoty z bagażnikiem nowej Octavii na parkingu podziemnym :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, chojny napisał:

Wszyscy w koło źli a Polarny super... hm... dziwne

Ja piszę merytorycznie, jak jest - a wy tylko prowokujące teksty.

16 minut temu, grogi napisał:

Swoją drogą zastanawiam się, czy on naprawdę tego Superba ma - bo w lipcu 2013 pisał, że ma kłopoty z bagażnikiem nowej Octavii na parkingu podziemnym

Może wziąłem octavię z jazdy próbnej, po czym zrezygnowałem i kupiłem superba?

Nie wpadłeś jakoś na to, Sherlocku.

A skan polisy ubezpieczeniowej już tu zamieszczałem - jakiś wujekcybul stwierdził, że bajki opowiadam że płacę niecałe 1400 PLN rocznie za OC, AC i Assistance. Jest tam rocznik pojazdu, marka, model i cena ubezpieczenia. Ale wiadomo - jak ktoś czarno na białym udowodni, że ma rację, to musi być trollem - bo jakie inne wyjaśnienie można dopuścić do świadomości?

 

Jak się komuś nie podobają moje posty - instrukcję ignorowania użytkownika zamieściłem wyżej.

Wolę porozmawiać z jedną konkretną osobą, niż z tłumem jęczydeł, które same nie wiedzą, o co im chodzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sie kłócicie panowie ;)

 

Za 10k nie kupi sie bmw które nie będzie kupą złomu wymagająca inwestycji conajmniej następnych 10k. Oczywiście mam na mysli jakiś ciekawy model - bo może jakieś e46 1.8 benzyna kupisz ale to taki klasyk jak polonez caro plus.

To samo W124 - 99,9% tego co jeździ u nas to są szroty które powinny dawno pójść na żyletki.

Oczywiście dużo ludzi kupuje takie gruzy, przyklaje sticker "gardze plastkiem" i dorabia sobie ideologie ;]

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, cesarz napisał:

Za 10k nie kupi sie bmw które nie będzie kupą złomu wymagająca inwestycji conajmniej następnych 10k. Oczywiście mam na mysli jakiś ciekawy model

e34 da się jeszcze kupić. Będzie wymagało pewnych inwestycji, ale na pewno nie 10kzł. Chyba, że ktoś ma dużego pecha i/lub nic kompletnie nie potrafi zrobić, w związku z czym z byle pierdołą będzie jeździł do innych. Takie auto wymaga dopieszczania własnymi rękoma. No ale na tym polega zabawa. Jak ktoś chce tylko lać i jeździć, niech idzie po nową Skodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E34 jest ocynkowane? Bo po chwili na google widzę że raczej rdzewieją jak każde inne bmw z tego okresu. A to już są ogromne koszty i sam tego nie zrobisz.

 

Poza tym jakies E34 kupisz za 10k -> 2.0 benzynka? Ciekawe i fajnie jeżdząca to są 540i, M5 może jeszcze 530i. A to już koszty serwisu są kosmiczne.

 

W tak starym aucie wszystko możę szlag trafić w każdej chwili - nawet jak będziesz szukał niewiadomo jak wycackanego egzemplarza.

 

Pomijając to że wczoraj na allegro poniżej 20k nie widziałem nic po co bym nawet chciał zadzwonić się i wypytać bo po zdjęciach widać że to szrot na żyletki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2018‎-‎01‎-‎10 o 15:09, cesarz napisał:

E34 jest ocynkowane? Bo po chwili na google widzę że raczej rdzewieją jak każde inne bmw z tego okresu. A to już są ogromne koszty i sam tego nie zrobisz.

Poza tym jakies E34 kupisz za 10k -> 2.0 benzynka? Ciekawe i fajnie jeżdząca to są 540i, M5 może jeszcze 530i. A to już koszty serwisu są kosmiczne.

W tak starym aucie wszystko możę szlag trafić w każdej chwili - nawet jak będziesz szukał niewiadomo jak wycackanego egzemplarza.

Pomijając to że wczoraj na allegro poniżej 20k nie widziałem nic po co bym nawet chciał zadzwonić się i wypytać bo po zdjęciach widać że to szrot na żyletki.

 

Nie przesadzaj. Bo gadasz jak wielbiciel klasykow sprzed telewizora jak pokaza jakis zlot. Klasyk to nie tylko M5, albo wycackane E30 jezdzace tylko na zloty i to od kwietnia do konca pazdziernika. Jak nie mam 20-30 tysi to nie moge jezdzic youngtimerem, klasykiem czy po prostu zwyklym starociem, do ktorego mam sentyment?

Bzdura. Osobiscie nie lubie tych wycackanych bryk, swiecacych sie jak psu jajca. Kupuje bryke za kilka tysi (przewaznie do 3 tysi) dokladam 1-2 w zaleznosci od potrzeb, moze nie wygladaja super pieknie, nie swieci sie, ale ryj sie cieszy jak wsiadam za kierownice i odpalam. Moze na merce bmw trzeba 2x razy wiecej zeby kupic cos jezdzacego a nie calkowicie zardzewialego ale nie gadajcie ze do 10k nie kupi jezdzacego BMW czy merca z lat 80-90tych. Silnika nie widac z zewnatrz wiec dla przecietniaka to i tak youngtimer, a jak blacha w miare to i tak cieszy oko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, gregoryj napisał:

Osobiscie nie lubie tych wycackanych bryk, swiecacych sie jak psu jajca. Kupuje bryke za kilka tysi (przewaznie do 3 tysi) dokladam 1-2 w zaleznosci od potrzeb, moze nie wygladaja super pieknie, nie swieci sie, ale ryj sie cieszy jak wsiadam za kierownice i odpalam. Moze na merce bmw trzeba 2x razy wiecej zeby kupic cos jezdzacego a nie calkowicie zardzewialego ale nie gadajcie ze do 10k nie kupi jezdzacego BMW czy merca z lat 80-90tych. Silnika nie widac z zewnatrz wiec dla przecietniaka to i tak youngtimer, a jak blacha w miare to i tak cieszy oko

 

Słuszne podejście :oki:

 

Nie należy przesadzać w żadną ze stron. Za 10tys. pln można bez problemu znaleźć fajne i interesujące auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.01.2018 o 15:53, marcindzieg napisał:

Ile włożyłeś w swoje auta?  :)

 

Nie wiem, nie liczę, nie chce wiedzieć, nie żałuję ani złotówki ;)

 

 

 

Dnia 11.01.2018 o 16:27, cesarz napisał:

Klasyk to właśnie fajne auto nie złom za pare tysięcy który jest w stanie agonalnym. Spoko - tak też można ale to jest złomnikowanie a nie youngtimer ;)

 

Fajne auto znaczy dla różnych ludzi różne rzeczy i to jest najfajniejsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, cesarz napisał:

Ale ja rozumiem że dla kogoś fajny może być stary kadet bo jeździ i wszystko można na drut naprawić ;) No ale myslałem że kolega w wątku czego innego szuka

 

A dlaczego przyjmujesz ze drut i złom? 

 

Auto nie musi lśnić, nie musi mieć polerowanymi felg, nie musi mieć nowej tapicerki, grubego audio. Fajne auto może być zwyczajnie sobą, sprawnym, starszym, zadbanym samochodem, nawet jak ma jakieś swoje przypadłości ;)

 

Jezeli coś się sypie, rdza wpieprza z każdej strony, wydech trzyma się na drucie a technicznie jest w agonii to zwyczajny złom faktycznie jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, chojny napisał:

 

Nie wiem, nie liczę, nie chce wiedzieć, nie żałuję ani złotówki ;)

 

 

No właśnie :)

 

13 godzin temu, chojny napisał:

Jezeli coś się sypie, rdza wpieprza z każdej strony, wydech trzyma się na drucie a technicznie jest w agonii to zwyczajny złom faktycznie jest. 

Ale większość z "klasyków" czy "yountimerów" właśnie takie jest. Bo przecież jak samochód wart 5 kzł to nie wyda 3 na blacharza czy dwójkę na zawias. A poza tym na AK czytał że wszystkie amory są z tej samej fabryki więc wystarczy taki za 50 zł. Ewentualnie używka ze śmietnika. Do silnika też trzeba znaleźć fachowca a oni sobie liczą. Więc w efekcie jedyne za co się płaci to jest mycie i woskowanie. I plakietka "gardzę plastikiem..." A potem wsiada @Polarny do takiego BMW i twierdzi że kiepsko jeździ. I ma racje. Tyle że to nie jest BMW a to co z niego zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcindzieg napisał:

Ale większość z "klasyków" czy "yountimerów" właśnie takie jest. Bo przecież jak samochód wart 5 kzł to nie wyda 3 na blacharza czy dwójkę na zawias. A poza tym na AK czytał że wszystkie amory są z tej samej fabryki więc wystarczy taki za 50 zł. Ewentualnie używka ze śmietnika. Do silnika też trzeba znaleźć fachowca a oni sobie liczą. Więc w efekcie jedyne za co się płaci to jest mycie i woskowanie. I plakietka "gardzę plastikiem..." A potem wsiada @Polarny do takiego BMW i twierdzi że kiepsko jeździ. I ma racje. Tyle że to nie jest BMW a to co z niego zostało.

Trudno nie przyznać Ci racji. Zwłaszcza w kontekście tych, którzy z taką naklejką najczęściej jeżdżą - czyli dwudziestoparolatków, góra trzydziestolatków, dla których ich "yountimer" to jedna z metod lansu.

Do klasyka trzeba dorosnąć. A także trzeba mieć warunki, tj. garaż, narzędzia, wiedzę i przede wszystkim czas, czas i czas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, marcindzieg napisał:

Ale większość z "klasyków" czy "yountimerów" właśnie takie jest. Bo przecież jak samochód wart 5 kzł to nie wyda 3 na blacharza czy dwójkę na zawias. A poza tym na AK czytał że wszystkie amory są z tej samej fabryki więc wystarczy taki za 50 zł. Ewentualnie używka ze śmietnika. Do silnika też trzeba znaleźć fachowca a oni sobie liczą. Więc w efekcie jedyne za co się płaci to jest mycie i woskowanie. I plakietka "gardzę plastikiem..." A potem wsiada @Polarny do takiego BMW i twierdzi że kiepsko jeździ. I ma racje. Tyle że to nie jest BMW a to co z niego zostało.

 

Nie bardzo rozumiem. Każdy robi ze swoja własnością co chce i wydaje ile chce a ma tak jak dba.  

 

Na Otomoto same okazje, igły i perełki więc co do stanu to określa go zainteresowany i tyle.

 

Mam doświadczenie ze starszymi autami, tak jak pisałem wydaje na naprawy, utrzymanie sprawności technicznej i eksploatację wielokrotności ceny zakupowej.

 

Dla aut użytkowanych ekstremalnie, "wyprawówka" serwis minimum 3x w roku.

 

"Rajdówka" serwis pełen, z przeglądem dogłębnym 10x w roku, a w przypadku trwania rajdu 3x dziennie serwis rajdowy ;) co daje w sumie jakieś 30 serwisów rocznie. Tu nie ma oszczędności, gdyż każda awaria na wyprawie czy rajdzie to koszty i straty niewspółmiernie większe niż wymiana profilaktyczna podejrzanych części. Drutem się nie da jechać.... 

 

Dla samochodu, który stoi "pod kocem" koszty są całkowicie normalne, raz w roku pełen serwis i jeżdżę nim jak mnie najdzie ochota a przebieg oscyluje w okolicy 1000 czy 2000km rocznie. 

 

Za kolejne auto dopiero się zabieram więc ciężko powiedzieć jaka będzie droga, cały czas się zastanawiam co z nim ostatecznie zrobić. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, marcindzieg napisał:

A potem wsiada @Polarny do takiego BMW i twierdzi że kiepsko jeździ. I ma racje. Tyle że to nie jest BMW a to co z niego zostało.

Co do starocia, to teraz został mocno wyremontowany. Faktycznie były usterki, które powinny powodować zmniejszenie mocy. Będę testował jeszcze przed wiosną. Koszt remontu - jak już pisałem - pozwalał kupić auto 10 lat młodsze (ale zrobione zostało bardzo dużo, nie tylko silnik).

Drugi bmw był pięcioletni z przebiegiem ok. 130 tys. km - i wcale mu to nie pomagało.

Nie chcę tu zaczynać znowu kłótni, ale fakty są takie, że po przejażdżce bmw przeżyłem jedno z największych rozczarowań w życiu - i nie będę siedział cicho tylko dlatego, że fanatykom się moje zdanie nie podoba.

Dziwne, że inne marki były w sumie w porządku, włącznie z francuskimi (safrane się tylko nieco sypał od wieku 8-9 lat).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, marcindzieg napisał:

Oczywiście. Ale nie dorabiajmy do tego ideologii. Zabawa w yougtimery to kosztowne hobby. Zresztą jak każde.

 

Tzn. co masz na myśli? Idea jest taka aby bawić się tym co nas interesuje w zakresie możliwości jakie mamy. Tylko i aż tyle ;)

 

Jeden wyda w sumie 10 koła i pieści w garażu trabanta inny będzie miał oryginalnego Prosiaka z historią wyścigową o wartości miliona plnów. Oba z tego samego roku, oba w podobnym stanie, zadbane, wypieszczone ale... dwa różne auta, dwie idee, ale podobne hobby i zamiłowanie do starszych samochodów. 

 

Dla Ciebie złom dla kogoś innego kawał historii czy to rodziny, czy motoryzacji albo zwyczajnie chciał i ma. 

 

Można też doprowadzić stary samochód do stanu "salonowego", bo widzę że o to macie uwagi, że "youngtimer" nie jest jak nowy a być powinien... co kto lubi, dla mnie nie musi a wręcz nie powinien. Powinien być sobą. :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, chojny napisał:

Tzn. co masz na myśli?

Tzn że jeśli ktoś kupuje starego rzęcha bo go na droższy zwyczajnie nie stać to niech nie wypisuje że kupił bo go brzydzą nowsze auta i musi jeździć starym. Bo to że ktoś jest biedny nie jest niczym złym. Dla mnie żaden sprawny samochód nie jest złomem. Czy ma rok czy 50 lat. Podobnie jak pordzewiały rzęch poskręcany drutem nie jest klasykiem. Niezależnie od tego jak ma piękną historie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marcindzieg napisał:

Tzn że jeśli ktoś kupuje starego rzęcha bo go na droższy zwyczajnie nie stać to niech nie wypisuje że kupił bo go brzydzą nowsze auta i musi jeździć starym.

 

 

A dlaczego Cię to denerwuje? Niech sobie robi i myśli co chce, jest wolność wyboru, wypowiedzi, woli i przekonań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Polarny napisał:

Co do starocia, to teraz został mocno wyremontowany. Faktycznie były usterki, które powinny powodować zmniejszenie mocy. Będę testował jeszcze przed wiosną. Koszt remontu - jak już pisałem - pozwalał kupić auto 10 lat młodsze (ale zrobione zostało bardzo dużo, nie tylko silnik).

Drugi bmw był pięcioletni z przebiegiem ok. 130 tys. km - i wcale mu to nie pomagało.

Nie chcę tu zaczynać znowu kłótni, ale fakty są takie, że po przejażdżce bmw przeżyłem jedno z największych rozczarowań w życiu - i nie będę siedział cicho tylko dlatego, że fanatykom się moje zdanie nie podoba.

Dziwne, że inne marki były w sumie w porządku, włącznie z francuskimi (safrane się tylko nieco sypał od wieku 8-9 lat).

 

 

Mnie to nie dziwi. Jeśli chodzi o to jak się trzymają starsze auta i ile wydają na naprawy właściciele to najgorzej wypadają BMW i wszelkiej maści Range i Land Rovery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, cesarz napisał:

Jeśli chodzi o to jak się trzymają starsze auta i ile wydają na naprawy właściciele to najgorzej wypadają BMW i wszelkiej maści Range i Land Rovery.

 

Ej... nie jest tak źle, kwestia cierpliwości, choć Land Rover istotnie zbudowany z gównolitu jest i żyć z tym sprzętem trzeba się nauczyć.  :phi:

 

A stare BMW są zwyczajnie zakatowane, choć w tym wieku Mercedesy czy Audi w większości się zdematerializowały a BMW jakoś nadal jedzie, nawet jak jest w stanie agonalnym.... co jest też niestety przyczyna tak dużej ilości spektakularnych wypadków tych aut. 

 

 

EDIT... sprawdziłem właśnie otomoto, Mercedesów jest więcej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cesarz napisał:

 

Mnie to nie dziwi. Jeśli chodzi o to jak się trzymają starsze auta i ile wydają na naprawy właściciele to najgorzej wypadają BMW i wszelkiej maści Range i Land Rovery.

Koszt mnie też nie dziwi. Dziwi mnie, dlaczego ktoś sobie utrudnia życie kupując coś takiego, zamiast też bmw 330, ale 10 lat młodsze. Czyli też z mniejszym przebiegiem, mniej skatowane, mocniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Polarny napisał:

Koszt mnie też nie dziwi. Dziwi mnie, dlaczego ktoś sobie utrudnia życie kupując coś takiego, zamiast też bmw 330, ale 10 lat młodsze. Czyli też z mniejszym przebiegiem, mniej skatowane, mocniejsze.

Bo starsze BMW mają mnóstwo zalet jak choćby sporo mniejszą masę czy lepsze wyważenie. Nie mają też elektroniki wspomagającej jazdę co powoduje większe wymagania od kierowcy ale też sporo większą frajdę z jazdy. Niektórym się podoba wygląd. Tyle że to nie jest tania zabawa. Przynajmniej nie tak tania jak tu niektórzy sugerują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcindzieg napisał:

Bo starsze BMW mają mnóstwo zalet jak choćby sporo mniejszą masę czy lepsze wyważenie. Nie mają też elektroniki wspomagającej jazdę co powoduje większe wymagania od kierowcy ale też sporo większą frajdę z jazdy. Niektórym się podoba wygląd. Tyle że to nie jest tania zabawa. Przynajmniej nie tak tania jak tu niektórzy sugerują.

Ale serwis[taki książkowy] nowych BMW też do tanich nie należy.Mam paru znajomych z paroletnimi BMW i cieszę się że ich mam bo dzięki nim wiem że mnie na tą markę nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chojny napisał:

Przy nowym masz pakiet serwisowy w cenie z możliwością wykupienia po jego zakończeniu na kolejny rok. 

Przy nowym owszem. Ale tu rozmawiamy o autach o 10 lat młodszych od aspirującej do roli youngtimera e34... czyli o autach, które mają te 10-12 lat. Takie np.e90 z jakże świetnym, niezawodnym i ogólnie wycyckanym N47. ;) 

Kupno 5-latka bez tego pakietu sewisowego też potrafi wpędzić w koszty. Taki koncern PSA w pewnym momencie wycofał się z kooperacji silnikowej z BMW. I tylko na dobre mu to wychodzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kenickie napisał:

Przy nowym owszem. Ale tu rozmawiamy o autach o 10 lat młodszych od aspirującej do roli youngtimera e34... czyli o autach, które mają te 10-12 lat. Takie np.e90 z jakże świetnym, niezawodnym i ogólnie wycyckanym N47. ;) 

Kupno 5-latka bez tego pakietu sewisowego też potrafi wpędzić w koszty. Taki koncern PSA w pewnym momencie wycofał się z kooperacji silnikowej z BMW. I tylko na dobre mu to wychodzi.

 

 

Wlad wyraźnie pisał o nowych a u mnie albo nowe albo stare, nic pomiędzy ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, chojny napisał:

 

Wlad wyraźnie pisał o nowych a u mnie albo nowe albo stare, nic pomiędzy ;)

 

 

Konkretnie to miałem na myśli paroletnie[3-5 lat] ,"nowe" w sensie nowych technologii i wymuszonych przez nie procedur serwisowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.01.2018 o 15:47, chojny napisał:

 

Nie należy przesadzać w żadną ze stron. Za 10tys. pln można bez problemu znaleźć fajne i interesujące auto. 

Owszem można: https://www.olx.pl/oferta/honda-accord-aerodeck-1988-automat-CID5-IDo5qhS.html#c47a308350

 

Jeżeli buda bez większych oznak korozji, brać, dopieścić i cieszyć się jazdą nietuzinkowym autem. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.01.2018 o 19:06, chojny napisał:

Przy nowym masz pakiet serwisowy w cenie z możliwością wykupienia po jego zakończeniu na kolejny rok. 

A co po jego końcu, czyli pewnie po max 4 latach? Roboczogodzina w ASO W-wie to 750 zł, a np: do wymiany rozrządu trzeba wyjąć silnik. Niech zabieg trwa 2 dni, czyli powiedzmy 16 godzin i sama robocizna to koszt 12 tyś zł + dodatkowo za części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, denus napisał:

A co po jego końcu, czyli pewnie po max 4 latach? Roboczogodzina w ASO W-wie to 750 zł, a np: do wymiany rozrządu trzeba wyjąć silnik. Niech zabieg trwa 2 dni, czyli powiedzmy 16 godzin i sama robocizna to koszt 12 tyś zł + dodatkowo za części.

Nieautoryzowany serwis BMW zrobi to w jeden dzień i skasuje 3,5 kzł z częściami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kaczorek79 napisał:

Najpierw była mowa o kilkuletniej 3er z silnikiem N47. Właściciel F15 4.0d wiesz gdzie ma oszczędzanie kasy?

Miałem na myśli auta, w którym skończył się pakiet serwisowy. N47 w 3er to już temat rozpracowany, a w ASO pewnie z 7 tyś za taką robotę.

A co do F15 to zależy od właściciela, jak ktoś kupił nówkę w salonie albo jeszcze ma na nią leasing to ma gdzieś oszczędzanie kasy. Ale powiedzmy ktoś prywatnie kupuje taką używkę to może się okazać, że musi sobie zrobić spory zapas gotówki na pakiet startowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.01.2018 o 16:33, cesarz napisał:

Ale sie kłócicie panowie ;)

 

Za 10k nie kupi sie bmw które nie będzie kupą złomu wymagająca inwestycji conajmniej następnych 10k. Oczywiście mam na mysli jakiś ciekawy model - bo może jakieś e46 1.8 benzyna kupisz ale to taki klasyk jak polonez caro plus.

To samo W124 - 99,9% tego co jeździ u nas to są szroty które powinny dawno pójść na żyletki.

Oczywiście dużo ludzi kupuje takie gruzy, przyklaje sticker "gardze plastkiem" i dorabia sobie ideologie ;]

 

 

 

 

 

Kupisz bez najmniejszego problemu. Spójrz choćby na AutoBawaria na facebooku, w poniedziałek trafi do oferty E46 320iAT z 2001 roku za lekko ponad 10 kpln i E39 520i z 1996 roku poniżej 10 kpln. Poczytaj opinie o nich - ja bym kupił w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdze 2 lata takim "klasykiem" o nazwie e39 523i (m52tub25) z 99 roku wiec pelnoletnie (wczesniej E46, e39, e36, e30). 
Z dacia logan 0.9TCE moze sobie poradzi, nie mialem okazji testować :)

Fajne stare samochody, ale nie dla kazdego. Utrzymanie tez nie jest na poziomie golfa IV. 

Wystawiłem ostatnio na sprzedaż, czarna, ladna, nowe opony, lpg (dla jednych zaleta dla innych wada) ale swierze. Pytaczy , oglądaczy, przejażdzek duzo. Propozycje cenowe typu -30% od ceny wyjsciowej mimo ze argumentow brak :)  moze jak wrzuce zwykle 15" na smietnikach oponach , zejde z ceny to jakiegos sebiksa skusi, bo bedzie go stac, a ze opony beda stare to nie wazne.

 

Niestety wiekszosc to dojechane egzemplarze, bez serwisu, bez mocy, bez zawiasu. Coż taka klątwa marki ale ładnie utrzymane wciaz wyglada ... dziarsko jak na 20 letni kawałek blachy.

 

Jakby mnie bylo stac na nowe to bym nowe miał, chociaz pewnie nie superba bo i po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Ma spore szanse obejrzeć tył BMW. http://www.zeperfs.com/duel6278-2768.htm

Ten 0,9 tce to muł i paliwożerny silnik, nie wiem po co ktoś to produkuje.

 

Ja rozumiem kult starego BMW, ale odrobinę dystansu...

 

Świat poszedł do przodu. To, co kiedyś było rakietą - np. Golf GTI Mk1 115 KM - dzisiaj wywołuje uśmieszek na twarzy. 520i fajne jest, jak zdrowe to trzyma się drogi i fantastycznie rozmawia z kierowcą i może dawać i frajdę, i komfort. Ale to na dzisiejsze czasy muł jest - samo porównanie do Dacii o tym świadczy. Do tego po dwudziestu latach odrobinę z osiągów starego BMW ubyło... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.