Skocz do zawartości

skrzynia MCP - opinie


angrius

Rekomendowane odpowiedzi

jaka jest Wasza opinia o skrzyniach zautomatyzowanych? Chodzi o c4 Picasso. Co sie tam może wysypać i jakie są koszty napraw? Mile widziane opinie użytkowników.

Z racji poszukiwania c4 dla ojca miałem okazje jedzic hdi 150KM z robitem i hdi 163 z klasycznym hydraulikiem

To jest przepaść we wszstkim czyli plynnosc szykosc reakcja na redukcje

Jedyny plus robora to ze pali 0,5l mniej

wysłane z tel.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Knot. Niestety. Gdy szukałem fajnego auta z automatem, brałem pod uwagę C4P. Niestety przez to, że większość automatów to były MCP a hydrauliki to były białe kruki pożegnałem się z Citroenem i poszedłem do Renaulta. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ArekMiz napisał:

Knot. Niestety.

tylko pod jakim względem knot? W kosztach napraw która będzie tańsza? Mcp wydaje się być tańsza bo to w sumie manual. Pytanie czy jak padnie poważnie mcp to wystarczy kupić zwykly manual i podłączyć pod system?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, angrius napisał:

jaka jest Wasza opinia o skrzyniach zautomatyzowanych? Chodzi o c4 Picasso. Co sie tam może wysypać i jakie są koszty napraw? Mile widziane opinie użytkowników.

Mam (nie)przyjemność powozić czasami  C1 z tym wynalazkiem - przy małym lekkim aucie i 70-konnym silniku niezbyt się sprawdza - trzeba się nauczyć współpracować z gazem żeby nie szarpało, do tego skrzynia jest raczej nieprzewidywalna , nigdy nie wiadomo kiedy zachce jej się zmieniać bieg. Siostra jeździ tym na co dzień i raczej po "babsku" i też jest niezadowolona  - gdyby nie jej problem z kostką jeździłaby manualem

W temacie trwałości , ma niecałe 30kkm i była raz na jakiejś regulacji (podejrzewam że była to adaptacja o której tu Koledzy pisali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, użytkuję i nie taki diabeł straszny. Kupiłem bo nie miałem wyboru: manual prawie niespotykany w exclusive a automata się bałem bo ciągam ciężki kemping. Robiłem rozeznanie i wyszło mi, że większość trudnych przypadków to kombinacje ludzi, którzy zamiast wymienić sprzęgło w przypadku problemów próbują ciągłych reanimacji. A sprzęgło akurat mocną stroną tej skrzyni nie jest bo nie wystarcza na zbyt długo. Sama skrzynia z całą pewnością nie jest precyzyjna, szybka czy trwała bo zdarza się konieczność wymiany łożysk. Ogółem system MCP to manual z prostym robotem, który czysto mechanicznie zmienia biegi i na próżno szukać w nim finezji. Działa to zawsze z prędkością jak przy ręcznym, powolnym zmienianiu biegu, a przy wyprzedzaniu jak wciśniesz gaz do końca to zaczyna się ciąg redukcji i kiedyś zacznie jechać (tym później im wyższy bieg był wstępnie i jak głęboko wcisnąłeś gaz)

Ale są też plusy. Przy normalnej jeździe ona zmienia biegi niejako za Ciebie i robi to naprawdę płynnie. Nie ma szarpnięć, świetnie dobiera właściwe obroty- zwłaszcza gdy mam kemping na haku: pierwszy raz gdy jechałem byłem zdumiony jak niepotrzebnie ciągnie na wysokich obrotach a ona po prostu lepiej ode mnie (wcześniej) wiedziała, że pod taką górę i z takim obciążeniem wyższy bieg mnie wyhamuje. Możliwość zmiany biegów łopatkami zbędny bajer. A w razie gdy wiem, że będę ostro wyprzedzał to redukcja, przerzucam na chwilę na manual i mam pewność, że w odpowiednim momencie manewr zacznę z właściwych obrotów i na właściwym biegu. Co jeszcze, jak porównasz sobie wyższe spalanie automatu, koszty wymiany oleju w nim czy ewentualnie jego remontu to naprawa MCP wychodzi też nie tak głupio. Sprzęgło, dwumasa, siłownik sprzęgła itp czyli to co warto wymienić w razie problemów kosztuje gdzieś około 3,5 tyś co nie jest wielką kwotą. Poza tym automaty w Citroenach też nie słyną z szybkości, więc MCP nie odstaje tu bardzo od nich.

Jeszcze raz o bezawaryjności i konkretnie moim użytkowaniu: ja swój samochód kupiłem z przebiegiem około 90tyś mil, sprzęgło raczej oryginał, pierwszy właściciel i twierdził, że nigdy nie miał problemów ze sprzęgłem. Byłem gotowy, że po zakupie wymieniam sprzęgło ale jeżdżę do tej pory, ponad rok, jakieś 10tys mil zrobiłem i coraz mniej słucham słucham słów tych, którzy wieszczą mi obowiązkowe problemy. Samochód jeździ sporo po mieście, kiedyś przez moment sprzegło poszarpywało ale zaślepiłem egr, obroty się uspokoiły i chyba dzięki temu poszarpywanie ustało. Poza tym staram się nie jeździć na półprzęgle, ruszam zdecydowanie aby moment zasprzęglenia trwał krótko, bez podpalania sprzęgła podjeżdżaniem o kilka centymetrów. 

Na forum cytrynki jest mega wątek o MCP ale zauważ, że wszyscy zgodnie psy wieszają i cudują z przyuczeniami a jakoś nie znalazłem nikogo (!!) kto uczciwie podchodzi do sprawy: zepsuło się sprzęgło to wymieniam co trzeba na nowe i dobre i problem znika. Tam tylko sami poszukiwacze tańszych sposobów reanimacji tego wynalazku.

Ogółem nie jest to chwalebne rozwiązanie ale wygląda na to, że można z tym żyć. Ja bym to dołączył do grupy wielu specyficznych rozwiązań jakie możemy znaleźć w wielu markach i które wymagają świadomości specyficznego działania oraz zwiększenia czujności przy zakupie i eksploatacji. Zdecydowanie nie określałbym MCP natomiast jako rozwiązanie które skreśla dany samochód. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, użytkuję i nie taki diabeł straszny. Kupiłem bo nie miałem wyboru: manual prawie niespotykany w exclusive a automata się bałem bo ciągam ciężki kemping. Robiłem rozeznanie i wyszło mi, że większość trudnych przypadków to kombinacje ludzi, którzy zamiast wymienić sprzęgło w przypadku problemów próbują ciągłych reanimacji. A sprzęgło akurat mocną stroną tej skrzyni nie jest bo nie wystarcza na zbyt długo. Sama skrzynia z całą pewnością nie jest precyzyjna, szybka czy trwała bo zdarza się konieczność wymiany łożysk. Ogółem system MCP to manual z prostym robotem, który czysto mechanicznie zmienia biegi i na próżno szukać w nim finezji. Działa to zawsze z prędkością jak przy ręcznym, powolnym zmienianiu biegu, a przy wyprzedzaniu jak wciśniesz gaz do końca to zaczyna się ciąg redukcji i kiedyś zacznie jechać (tym później im wyższy bieg był wstępnie i jak głęboko wcisnąłeś gaz)
Ale są też plusy. Przy normalnej jeździe ona zmienia biegi niejako za Ciebie i robi to naprawdę płynnie. Nie ma szarpnięć, świetnie dobiera właściwe obroty- zwłaszcza gdy mam kemping na haku: pierwszy raz gdy jechałem byłem zdumiony jak niepotrzebnie ciągnie na wysokich obrotach a ona po prostu lepiej ode mnie (wcześniej) wiedziała, że pod taką górę i z takim obciążeniem wyższy bieg mnie wyhamuje. Możliwość zmiany biegów łopatkami zbędny bajer. A w razie gdy wiem, że będę ostro wyprzedzał to redukcja, przerzucam na chwilę na manual i mam pewność, że w odpowiednim momencie manewr zacznę z właściwych obrotów i na właściwym biegu. Co jeszcze, jak porównasz sobie wyższe spalanie automatu, koszty wymiany oleju w nim czy ewentualnie jego remontu to naprawa MCP wychodzi też nie tak głupio. Sprzęgło, dwumasa, siłownik sprzęgła itp czyli to co warto wymienić w razie problemów kosztuje gdzieś około 3,5 tyś co nie jest wielką kwotą. Poza tym automaty w Citroenach też nie słyną z szybkości, więc MCP nie odstaje tu bardzo od nich.
Jeszcze raz o bezawaryjności i konkretnie moim użytkowaniu: ja swój samochód kupiłem z przebiegiem około 90tyś mil, sprzęgło raczej oryginał, pierwszy właściciel i twierdził, że nigdy nie miał problemów ze sprzęgłem. Byłem gotowy, że po zakupie wymieniam sprzęgło ale jeżdżę do tej pory, ponad rok, jakieś 10tys mil zrobiłem i coraz mniej słucham słucham słów tych, którzy wieszczą mi obowiązkowe problemy. Samochód jeździ sporo po mieście, kiedyś przez moment sprzegło poszarpywało ale zaślepiłem egr, obroty się uspokoiły i chyba dzięki temu poszarpywanie ustało. Poza tym staram się nie jeździć na półprzęgle, ruszam zdecydowanie aby moment zasprzęglenia trwał krótko, bez podpalania sprzęgła podjeżdżaniem o kilka centymetrów. 
Na forum cytrynki jest mega wątek o MCP ale zauważ, że wszyscy zgodnie psy wieszają i cudują z przyuczeniami a jakoś nie znalazłem nikogo (!!) kto uczciwie podchodzi do sprawy: zepsuło się sprzęgło to wymieniam co trzeba na nowe i dobre i problem znika. Tam tylko sami poszukiwacze tańszych sposobów reanimacji tego wynalazku.
Ogółem nie jest to chwalebne rozwiązanie ale wygląda na to, że można z tym żyć. Ja bym to dołączył do grupy wielu specyficznych rozwiązań jakie możemy znaleźć w wielu markach i które wymagają świadomości specyficznego działania oraz zwiększenia czujności przy zakupie i eksploatacji. Zdecydowanie nie określałbym MCP natomiast jako rozwiązanie które skreśla dany samochód. 

Czego sie bać przy klasycznym AT ciągania przyczep. Jeśli nie ma chlodnicy to na pewno można dołożyć akcesoryjna.

Wymiana 3l oleju co 60kkm w klasycznym 6AT citroena to koszt 200zl z robota. Wiem bo ojciec taki ma w c5

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ppmarian napisał:


Czego sie bać przy klasycznym AT ciągania przyczep. Jeśli nie ma chlodnicy to na pewno można dołożyć akcesoryjna.

Wymiana 3l oleju co 60kkm w klasycznym 6AT citroena to koszt 200zl z robota. Wiem bo ojciec taki ma w c5

wysłane z tel.
 

1. Ty mówisz, że można dołożyć a słyszałem już, że nie trzeba. Nie chcę polegać na internetowych doradcach tylko na zdrowym rozsądku. Skrzynia automatyczna z uwagi na swoją konstrukcję dostaje dużo bardziej w kość przy ciągnięciu przyczepy.

2. Fajnie, że piszesz, że wymiana 3l oleju to tak niewielki koszt. Fajniej by było, gdybyś podał jaki jej rzeczywisty koszt wymiany całego oleju jaki mieści się w tej skrzyni plus ewentualne koszty dodatkowe, które z tego wynikają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ty mówisz, że można dołożyć a słyszałem już, że nie trzeba. Nie chcę polegać na internetowych doradcach tylko na zdrowym rozsądku. Skrzynia automatyczna z uwagi na swoją konstrukcję dostaje dużo bardziej w kość przy ciągnięciu przyczepy.
2. Fajnie, że piszesz, że wymiana 3l oleju to tak niewielki koszt. Fajniej by było, gdybyś podał jaki jej rzeczywisty koszt wymiany całego oleju jaki mieści się w tej skrzyni plus ewentualne koszty dodatkowe, które z tego wynikają.

Ad1. Caly świat ciągną przyczepy hydraulikami ale pewnie sie mylą.

W ojaca C5 z hakiem jest dodatkowa chłodnice nie wiem jak C4

W subaru zakładając hak w pakiecie jest chlodnica do ATF

Hydraulik AT jest zdecydowanie lepszy do przyczepy z uwagi na brak obawy o przypalenia sprzęgła przy manewrach

Ad2. Cytryna w ogóle nie przewiduje wymiany w AT i to jest obecny kretynizm ekologiczmy rowniez w innych markach

Świadomy użytkownik moze raz na 100-120kkm zrobić dynamiczna 6l wymiane za ok 1000zl lub statyczna 3l co 40-60kkm

Miałem w swoim posiadaniu 8 automatów hydralicznych różnych marek i do każdego stosuje ww zasady. Olej statycznie co 40-60kkm i dodatkowa chlodnica ATF jak ciągam przyczepy.

Nigdy zadnej awarii AT nie zaliczylem




wysłane z tel.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ppmarian napisał:


Ad1. Caly świat ciągną przyczepy hydraulikami ale pewnie sie mylą.

W ojaca C5 z hakiem jest dodatkowa chłodnice nie wiem jak C4

W subaru zakładając hak w pakiecie jest chlodnica do ATF

Hydraulik AT jest zdecydowanie lepszy do przyczepy z uwagi na brak obawy o przypalenia sprzęgła przy manewrach

Ad2. Cytryna w ogóle nie przewiduje wymiany w AT i to jest obecny kretynizm ekologiczmy rowniez w innych markach

Świadomy użytkownik moze raz na 100-120kkm zrobić dynamiczna 6l wymiane za ok 1000zl lub statyczna 3l co 40-60kkm

Miałem w swoim posiadaniu 8 automatów hydralicznych różnych marek i do każdego stosuje ww zasady. Olej statycznie co 40-60kkm i dodatkowa chlodnica ATF jak ciągam przyczepy.

Nigdy zadnej awarii AT nie zaliczylem




wysłane z tel.
 

Jako, że temat jednak dotyczy MCP w C4 Picasso a nie przewagi ASB nad innymi przy ciągnięciu przyczep to chciałbym zauważyć, że MCP jest skrzynią bardzo w tym modelu rozpowszechnioną i unikanie jej przy rozpatrywaniu danego egzemplarza może się skończyć brakiem interesujących pojazdów. Poza tym MCP, jak zauważyłem, wcale nie jest taka beznadziejna i można z nią żyć.

Dodatkowo, jeszcze jeden argument za MCP, ktoś tu pisał o pół litra większym spalaniu przy ASB. Nie powiem, że to bzdura póki sam nie przetestuję ale nawet instrukcja podaje, że spalanie diesla przy automacie jest od 0,8 do 2 litrów większe, przy benzynie jest to od 0,4 do 1,8 litra. Raczej liczyłbym na spalanie większe o conajmniej litr niż jedynie 0,5litra/100km. Na 100tys km będzie to już około 5 tyś zł oszczedności na samym paliwie, akurat powinno styknąć na spokojnie by zmienić całe sprzęgło w MCP wraz z tanim olejem i mieć znów spokój. Czy Automatyczna skrzynia, poza kwestiami dotyczącymi zużycia paliwa, będzie przez ten przebieg bezobsługowa?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że temat jednak dotyczy MCP w C4 Picasso a nie przewagi ASB nad innymi przy ciągnięciu przyczep to chciałbym zauważyć, że MCP jest skrzynią bardzo w tym modelu rozpowszechnioną i unikanie jej przy rozpatrywaniu danego egzemplarza może się skończyć brakiem interesujących pojazdów. Poza tym MCP, jak zauważyłem, wcale nie jest taka beznadziejna i można z nią żyć.
Dodatkowo, jeszcze jeden argument za MCP, ktoś tu pisał o pół litra większym spalaniu przy ASB. Nie powiem, że to bzdura póki sam nie przetestuję ale nawet instrukcja podaje, że spalanie diesla przy automacie jest od 0,8 do 2 litrów większe, przy benzynie jest to od 0,4 do 1,8 litra. Raczej liczyłbym na spalanie większe o conajmniej litr niż jedynie 0,5litra/100km. Na 100tys km będzie to już około 5 tyś zł oszczedności na samym paliwie, akurat powinno styknąć na spokojnie by zmienić całe sprzęgło w MCP wraz z tanim olejem i mieć znów spokój. Czy Automatyczna skrzynia, poza kwestiami dotyczącymi zużycia paliwa, będzie przez ten przebieg bezobsługowa?

Jak pisałem w 1. Poscie jedzilem c4 z rodotem 150KM i AT 163 to jest przepaść. Ktoś kto do tej pory jedził klasycznym automatem czy zdrowym dsg nie zaakceptuje robota.
Szukam c4 z AT i wiem ze to nie latwe ale nie niemożliwe. Tyle że u mnie jest dodatkowy problem c5x7 tak wysoko postawiło poprzeczkę jeśli chodzi o wyciszenie i zawias ze ciężko znaleźć następcę...

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ppmarian napisał:


Jak pisałem w 1. Poscie jedzilem c4 z rodotem 150KM i AT 163 to jest przepaść. Ktoś kto do tej pory jedził klasycznym automatem czy zdrowym dsg nie zaakceptuje robota.
Szukam c4 z AT i wiem ze to nie latwe ale nie niemożliwe. Tyle że u mnie jest dodatkowy problem c5x7 tak wysoko postawiło poprzeczkę jeśli chodzi o wyciszenie i zawias ze ciężko znaleźć następcę...

wysłane z tel.
 

Dorzucę mój kamyczek do ogródka.

Nie jeździłem MCP, jeździłem Oplowskim EasyTronic.

I oczywistą wadą jest tempo zmiany biegów, ale to raczej nikogo dziwić nie powinno. Natomiast po przystosowaniu się do tej skrzyni, jeździło się tym zwyczajnie przyjemnie - ja miałem okazję to używać w Corsie C 1.3 CDTI, i jak się cisnęło gaz na 2/3, to akurat jechało płynnie i przyjemnie. Problem bym z butem w podłodze - zachowywało się trochę jak małe dziecko, które dostaje za trudne zadanie - po prostu jakby się gubiła i zaczynała przymulać zmianę biegów.  Natomiast jak ktoś tak strasznie nie garuje spod świateł to było ok. Tylko nie wiem jak duża różnica między EasyTroniciem a MCP jest, ale nie spodziewam się wielkich różnic. :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ppmarian napisał:


Jak pisałem w 1. Poscie jedzilem c4 z rodotem 150KM i AT 163 to jest przepaść. Ktoś kto do tej pory jedził klasycznym automatem czy zdrowym dsg nie zaakceptuje robota.
Szukam c4 z AT i wiem ze to nie latwe ale nie niemożliwe. Tyle że u mnie jest dodatkowy problem c5x7 tak wysoko postawiło poprzeczkę jeśli chodzi o wyciszenie i zawias ze ciężko znaleźć następcę...

wysłane z tel.
 

Nie mam porównania między robotem a MCP, więc może i masz rację choć słowo "przepaść" można rozumieć na wiele sposobów. Ja osobiście nie chciałem MCP ale zostałem zmuszony, jako alternatywa dla manuala i jest w porządku. Nie wiem jak założyciel wątku, czy preferuje automaty bądź dsg i czy będzie miał problem z MCP Citroena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, angrius napisał:

tylko pod jakim względem knot? W kosztach napraw która będzie tańsza? Mcp wydaje się być tańsza bo to w sumie manual. Pytanie czy jak padnie poważnie mcp to wystarczy kupić zwykly manual i podłączyć pod system?

Z moich praktyk wynika, że skrzynie ,,zautomatyzowane'' nie cieszą się dobrą opinią w zasadzie w żadnej marce. Idea być może i słuszna, w teorii powinno działać, niestety w praktyce pojawia się dużo problemów ze zużywaniem się elementów ,,robotyki'' i kalibracją układu, naprawa bywa upierdliwa i kosztowna. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od 3 lat jeżdżę 1.6 HDI MCP, zrobiłem już jakieś 80kkm, obecny przebieg 202kkm

nie robiłem jeszcze żadnej wymiany sprzęgła/dwumasy; nie robiłem nigdy adaptacji skrzyni

kangury czasem się pojawiają przy ruszaniu ale rzadko

skrzynia przy spokojnej jeździe bardzo płynnie przerzuca biegi, jak się chce na sportowo to czuć że przełącza, mniej więcej jakbyś jechał manualem

plusem jest niższe spalanie niż w manualu i w pełnym automacie

minusem jak dla mnie jest brak 'pełzania' bo jak się chce gdzieś na milimetry dojechać to trzeba kombinować i dojeżdżać z nogą na hamulcu

jak się chcesz przejechać, zapraszam do Katowic ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

zacznę od małego OT

heh kiedy wpiszesz w google "citroen skrzynia automatyczna mpc" i drugi link prowadzi do AK 👍

 

teraz do meritum wątku

w tej chwili jeżdżę autem z DCG i jak wsiadłem do auta z MPC to nie  powiem żebym był szczęśliwy,  kultura pracy całkowicie inna

podczas ruszania delikatnie szarpie ale potem już zmienia bardziej płynnie

Podpowiedzcie w jaki sposób sprawdzić czy skrzynia jest OK ?

auto z silnikiem 1.6 PB i przebiegiem (licznikowym) 150 tyś km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.09.2019 o 08:35, d_m napisał:

teraz do meritum wątku

w tej chwili jeżdżę autem z DCG i jak wsiadłem do auta z MPC to nie  powiem żebym był szczęśliwy,  kultura pracy całkowicie inna

podczas ruszania delikatnie szarpie ale potem już zmienia bardziej płynnie

Podpowiedzcie w jaki sposób sprawdzić czy skrzynia jest OK ?

auto z silnikiem 1.6 PB i przebiegiem (licznikowym) 150 tyś km

1.6 Pb i MCP? Co to za auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy wynik w otmoto...

https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-c4-picasso-citroen-c4-picasso-benzyna-1-6-150-km-polautomat-ID6A6vXp.html#28c71d4aa4

 

Swoją drogą ciekawy opis.

Auto ma:

_ czterostrefową klimatyzację - rzeczywiście z tyłu są nawiewy w słupkach, ale tam można tylko regulować siłę nawiewu a nie temperaturę...

- dwa tempomaty 😂😂😂 (oczywiście tempomat i ogranicznik prędkości).

Edytowane przez hyperreal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hyperreal napisał:

No faktycznie :mlot:

Sprawdzić czy przy powolnym ruszaniu poszarpuje, od tego się zaczynają problemy. Zakładałbym, że sprzęgło będzie do zrobienia i na to (a nie na żadne przyuczenia) szykowałbym pieniądze. Chociaż mój samochód ma zrobione kolejne 25 tys mil i choć zaczął poszarpywać przy ruszaniu to nadal zmienia dobrze na wyższych biegach. Planuję w przyszłym roku zmieniać sprzęgło dla świętego spokoju. Kupowałem samochód z takim zamiarem, właśnie 3 lata będą mijać jak go mam i sprzęgło nadal działa.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, hyperreal napisał:

Pewnie C4 Picasso, jak jeszcze z silnikiem 1,6 THP, to pełnia szczęścia 😂

 

dokładnie C4 Picasso 1,6 PB, 156 KM z 2010 albo 2011 roku

to "moje" auto nie jest wystawione w internetach ;)

jeszcze go nie kupiłem, nie napaliłem się też jak szczerbaty na suchary ... ale auto spełnia wszystkie wymagania żony i jest ciężko :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Nie ma czego się bać skrzyni MCP. Ja kupiłem Granda C4 z 2.0 Hdi, 230k przebiegu i prawie nie dało się tym cofać, bo na delikatnie wciśniętym gazie skakał. Kupiłem program zrobiłem kalibrację i lata jak nowa, nie ma ma żadnych szarpnięć, ( No może czasami zdąży się jak zimny w zimie z 1 na 2 ale to delikatnie) Skrzynia tania w eksplatacji, auto pali 5.5 do 6.1 L Diesla. Napewno wole robota niż manuala. Ze względu na ekonomie bardzo cenie sobie ten samochód. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja wrzucę aktualizację: części w drodze, za około tydzień w końcu wymienię sprzęgło. Jest źle przy cofaniu, przebieg obecny 154 tys mil. Nigdy nie robiłem żadnego przyuczania skrzyni. Stwierdziłem, że przy takim przebiegu nie ma co płakać i zamiast czarować to warto wsadzić nowy komplet sprzęgła. Koszt wszystkich części może uda się zamknąć w 500GBP. To chyba dość przyzwoicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Igorek napisał:

No to ja wrzucę aktualizację: części w drodze, za około tydzień w końcu wymienię sprzęgło. Jest źle przy cofaniu, przebieg obecny 154 tys mil. Nigdy nie robiłem żadnego przyuczania skrzyni. Stwierdziłem, że przy takim przebiegu nie ma co płakać i zamiast czarować to warto wsadzić nowy komplet sprzęgła. Koszt wszystkich części może uda się zamknąć w 500GBP. To chyba dość przyzwoicie?

A robocizna ile wyjdzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Witam i też dodam kilka słów od siebie. Jeżdżę Grand Picasso 1.6 Hdi z 2014 z  MCP. Auto kupione jako używane w ASO i niby napisali w umowie, że przebieg był oryginalny. Kupiłem dwa lata temu, zrobiłem ponad 20 tys. km teraz dobijam do 100 tys. km.  Zgadzam się w pełni z tym co pisał kilka lat temu kolego Igorek. MCP to skrzynia zautomatyzowana i porównywanie jej z pełnym automatem jest nieporozumieniem. Każda ma swoje plusy i minusy. Większość opisywanych na forach minusów wynika z dziadowskich oszczędności.  Z moich obserwacji MCP jak pisano wcześniej nie lubi trybu pełzania. Trzeba mieć świadomość, że w praktyce jest to skrzynia manualna tylko bez lewarka w podłodze.  W dieslu jedynka jest króciutka, w większości przypadków pełzanie na w pełni zapiętej jedynce jest za wolne a dwójka jest za długa i pełzanie przy pełnym zapięciu jest za szybkie. W efekcie przy pełzaniu w korkach na pozycji A jest ciągła zmiana biegów przez robota z 1 na 2 i na N. To znaczy jak się zwalnia do zera to na wyświetlaczu widać nadal A ale trzeba to traktować jak trzymanie manualna na sprzęgle. Jak do tego dochodzi pełzanie pod górkę to dodatkowa zagadka dla skrzyni.  CO do wymiany sprzęgła nie mam pojęcia jakie są objawy zużytego sprzęgła w MCP. Nie wydaje mi się, żeby miało być to każde pooszarpywanie. Raczej spodziewałbym się objawów jak przy zużytym sprzęgle w manualnu - przeciąganie na biegach - obroty w górę a auto nie jedzie. U mnie skrzynia pooszarpuje, szczególnie na 1 i 2 ale nie ma żadnego kangurowania itp. Na wyższych biegach i przy większych prędkościach zmiana jest nadal powolna ale bez tragedii i beż żądnego szarpania. 

Wymiana oleju w skrzyni ? - mamy do czynienia z maulaem a ja jeździłem chyba z 30 manualami i nigdy w nich oleju w skrzyniach nie wymieniałem a rekordzistka Corsa miała ok 500 tys. km przebiegu (diesel ISUZU).  W MCP robot może bardziej obciąża skrzynię niże obciążałby ją człowiek zmieniający biegi ręcznie - ale raczej nie sądzę. Nie sądzę też aby robot w MCP szybciej kończył sprzęgło niż każdy przeciętny kowalski.  Choć kilka razy czułem spalone sprzęgło przy próbach bardzo delikatnego cofania pod górkę z garażu - mam garaż na poziomie piwnicy. Jak w manualu.  Jest jeszcze temat oleju przekładniowego w samym systemie robota MCP - oddzielny zbiorniczek i oddzielny obieg oleju - inny olej. Też czytałem tu i ówdzie o konieczności wymiany tego oleju. W ASO pytałem to nie przewiduje się jego wymiany. Chyba, że po prostu wymienia się jakieś elementy robota - pompę czy coś i wtedy olej trzeba spuścić to wiadomo, że wleje się świeży a nie stary. Tam gdzie piszą o jego wymianie nie doczytałem też dlaczego go wymieniają ? Bo się da ? Na wszelki wypadek ?  Nie wyczytałem nigdzie, że po wymianie tego oleju nagle robot MCOP zaczął lepiej pracować. Zagadka ? 

 

No ale żeby nie było za różowo. Ostatnio mam problem z MCP.  Jakieś dwa miesiące temu zdarzyło się, że po włączeniu zapłonu silnik odpalił ale wyskoczył komunikat - usterka skrzyni biegów - napraw auto i SERVICE. Nie da się zmienić biegu z położenia N w żadne inne.  Odłączenie akumulatora - błąd znika i wszystko działa normalnie nawet kilka tygodni.  Potem znowu to samo. Zawsze po odpaleniu, nigdy w czasie jazdy.  Pojechałem nawet do ASO. Błędu oczywiście żądnego komputer nie pokazuje i nic nie zapisał w pamięci. Niby wgrali jakiś nowy soft do skrzyni bo się należało, niby zrobili tzw. przyuczenie. Ale chyba robot MCP jest kiepskim uczniem bo dwa dni wydawało mi się, że może jakieś 5% mniej szarpie ale potem wróciło wszystko do normy.  Błąd, który się pojawił niestety pojawia się nadal co jakiś czas i za każdym razem odłączenie akumulatora go kasuje. - Pytanie czy macie może pojęcie co to może być  ?  Czy ten błąd zwiastuje jakąś grubszą naprawę ?  Jak z tym zawalczyć ?  Bo generalnie ze skrzyni MCP jestem zadowolony - oczywiście mając w pamięci jaka jest to skrzynia. Nie oczekuje i nigdy nie oczekiwałem  płynności jak w klasycznym automacie BMW mojej żony. Inna liga.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tylust napisał:

Witam i też dodam kilka słów od siebie. Jeżdżę Grand Picasso 1.6 Hdi z 2014 z  MCP. Auto kupione jako używane w ASO i niby napisali w umowie, że przebieg był oryginalny. Kupiłem dwa lata temu, zrobiłem ponad 20 tys. km teraz dobijam do 100 tys. km.  Zgadzam się w pełni z tym co pisał kilka lat temu kolego Igorek. MCP to skrzynia zautomatyzowana i porównywanie jej z pełnym automatem jest nieporozumieniem. Każda ma swoje plusy i minusy. Większość opisywanych na forach minusów wynika z dziadowskich oszczędności.  Z moich obserwacji MCP jak pisano wcześniej nie lubi trybu pełzania. Trzeba mieć świadomość, że w praktyce jest to skrzynia manualna tylko bez lewarka w podłodze.  W dieslu jedynka jest króciutka, w większości przypadków pełzanie na w pełni zapiętej jedynce jest za wolne a dwójka jest za długa i pełzanie przy pełnym zapięciu jest za szybkie. W efekcie przy pełzaniu w korkach na pozycji A jest ciągła zmiana biegów przez robota z 1 na 2 i na N. To znaczy jak się zwalnia do zera to na wyświetlaczu widać nadal A ale trzeba to traktować jak trzymanie manualna na sprzęgle. Jak do tego dochodzi pełzanie pod górkę to dodatkowa zagadka dla skrzyni.  CO do wymiany sprzęgła nie mam pojęcia jakie są objawy zużytego sprzęgła w MCP. Nie wydaje mi się, żeby miało być to każde pooszarpywanie. Raczej spodziewałbym się objawów jak przy zużytym sprzęgle w manualnu - przeciąganie na biegach - obroty w górę a auto nie jedzie. U mnie skrzynia pooszarpuje, szczególnie na 1 i 2 ale nie ma żadnego kangurowania itp. Na wyższych biegach i przy większych prędkościach zmiana jest nadal powolna ale bez tragedii i beż żądnego szarpania. 

Wymiana oleju w skrzyni ? - mamy do czynienia z maulaem a ja jeździłem chyba z 30 manualami i nigdy w nich oleju w skrzyniach nie wymieniałem a rekordzistka Corsa miała ok 500 tys. km przebiegu (diesel ISUZU).  W MCP robot może bardziej obciąża skrzynię niże obciążałby ją człowiek zmieniający biegi ręcznie - ale raczej nie sądzę. Nie sądzę też aby robot w MCP szybciej kończył sprzęgło niż każdy przeciętny kowalski.  Choć kilka razy czułem spalone sprzęgło przy próbach bardzo delikatnego cofania pod górkę z garażu - mam garaż na poziomie piwnicy. Jak w manualu.  Jest jeszcze temat oleju przekładniowego w samym systemie robota MCP - oddzielny zbiorniczek i oddzielny obieg oleju - inny olej. Też czytałem tu i ówdzie o konieczności wymiany tego oleju. W ASO pytałem to nie przewiduje się jego wymiany. Chyba, że po prostu wymienia się jakieś elementy robota - pompę czy coś i wtedy olej trzeba spuścić to wiadomo, że wleje się świeży a nie stary. Tam gdzie piszą o jego wymianie nie doczytałem też dlaczego go wymieniają ? Bo się da ? Na wszelki wypadek ?  Nie wyczytałem nigdzie, że po wymianie tego oleju nagle robot MCOP zaczął lepiej pracować. Zagadka ? 

 

No ale żeby nie było za różowo. Ostatnio mam problem z MCP.  Jakieś dwa miesiące temu zdarzyło się, że po włączeniu zapłonu silnik odpalił ale wyskoczył komunikat - usterka skrzyni biegów - napraw auto i SERVICE. Nie da się zmienić biegu z położenia N w żadne inne.  Odłączenie akumulatora - błąd znika i wszystko działa normalnie nawet kilka tygodni.  Potem znowu to samo. Zawsze po odpaleniu, nigdy w czasie jazdy.  Pojechałem nawet do ASO. Błędu oczywiście żądnego komputer nie pokazuje i nic nie zapisał w pamięci. Niby wgrali jakiś nowy soft do skrzyni bo się należało, niby zrobili tzw. przyuczenie. Ale chyba robot MCP jest kiepskim uczniem bo dwa dni wydawało mi się, że może jakieś 5% mniej szarpie ale potem wróciło wszystko do normy.  Błąd, który się pojawił niestety pojawia się nadal co jakiś czas i za każdym razem odłączenie akumulatora go kasuje. - Pytanie czy macie może pojęcie co to może być  ?  Czy ten błąd zwiastuje jakąś grubszą naprawę ?  Jak z tym zawalczyć ?  Bo generalnie ze skrzyni MCP jestem zadowolony - oczywiście mając w pamięci jaka jest to skrzynia. Nie oczekuje i nigdy nie oczekiwałem  płynności jak w klasycznym automacie BMW mojej żony. Inna liga.

 

Co do oleju: jeśli się nie mylę to producent nie przewiduje wymiany ani w skrzyni, ani w robocie. Wg mnie to błąd. Zdarza się się, że padają łożyska w skrzyniach 2.0 HDI. Ja polecam wymianę bo jednak te samochody mają już wiele lat i spory przebieg. A i olej jest niedrogi. Szczerze mówiąc jest bardzo tani a jego wymiana to łatwizna. W robocie to samo, ostatnio wymieniałem u siebie i fabrycznie zalany olej był mocno ciemny i z pewnością miał w sobie trochę wilgoci bo układ nie jest hermetycznie szczelny. A przecież ten system hydraulicznego sterowania jest dość wrażliwy na jakość oleju. Oleju (specjalnego!) wystarczy 1 litr ale trzeba mieć diagboxa oraz fajnie byłoby zrobić płukanie układu, zadanie raczej dla pasjonata niż Heńka z warsztatu.

Twoja usterka jest dość popularna. Niestety nie wiem co jest jej przyczyną bo nie naprawiałem jeszcze takiego przypadku. Jednak zacząłbym właśnie od wymiany oleju w robocie, być może stary na zimno powoduje jakieś utrudnienia w pracy wysprzęglika lub samej pompki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Igorek, dzięki za reakcję i podpowiedź. Co piszesz o oleju w robocie MCP brzmi logicznie. Dzisiaj niestety dopiero znalazłem czas na wymianę kół na lato i przy okazji zdjąłem nadkole i zajrzałem do tego oleju. Zbiorniczek ciut zapocony ale cała skrzynia suchutka. No i cóż - dostałem się do tego oleju i olej wygląda i pachnie jak nowy. Bursztunowy kolor bez zmętnienia.  Widać w nim jakieś drobne pasemka, może dosłownie odrobinki czegoś co by można opisać jak odrobinki grafitu z ołówka... ale też nie wiem czy brudu jakiegoś nie było w wężyku i strzykawce, której użyłem, wcześniej używana w garażu do różnych rzeczy :) 

 

Co mnie za to zaciekawiło. Piszesz, że do wymiany oleju potrzebny jest diagbox. Na innym forum gdzieś czytałem to samo, że trzeba podpiąć pod lexię lub diagboxa, żeby zdjąć z robota ciśnienie i żeby olej z układu spłynął do zbiorniczka. Otóż jak zdjąłem to nadkole to mój zbiorniczek jest pełny pod korek - do poziomu MAX. Nie miałem dzisiaj oleju na wymianę ale bez trudu mógłbym go ściągnąć (ze zbiorniczka) i zalać nowy. Nie rozumiem więc po co diagbox ?  Żeby "powiedzieć" sterownikowi, że olej wymieniony ? Czy może to, że zbiornik jest pełny oleju przy wyłączonym zapłonie to jest dowód na jakąś nieprawidłowość ?   Jak odpaliłem auto  - skrzynia na N to poziom oleju w zbiorniczku obniżył się powiedzmy do połowy poziomu między znacznikami MIN i MAX i tak się utrzymywał.  

 

Natomiast na moje oko i doświadczenie olej nie nosi żadnych oznak przepracowania. Poza tym zalecany jest może i olej dedykowany ale powiedzmy sobie szczerze olej o specyfikacji 75W to nie jest lot w kosmos - najbardziej typowy olej przekładniowy. 

 

Szukam tu i tam i myślę, że u mnie to jest jednak problem o podłożu elektrycznym - jakiś chwilowy brak komunikacji ze sterownikiem skrzyni wywala błąd. Najczęściej to wyskakuje po nocy z wilgocią - deszcz, rosa. Poszukam od tej strony bo od strony mechanicznej skrzynia działa wg mnie bez zarzutu - jak działa. Żona jeździła ze dwa lata Toyotą Aygo ze skrzynią zautomatyzowaną tego typu i specyfika jej pracy była praktycznie identyczna - poszarpywanie szczególnie na niskich biegach, marny jak na niby  automat tryb pełzania, konieczność okresowego przyuczania - do zużywającego się sprzęgła.  Generalnie jak szukam to powtarzają się opinie, że tego rodzaju problemy  - sterowniki, wtyczki, elektryka  itp. są najbardziej typowe dla tych skrzyń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, tylust napisał:

Igorek, dzięki za reakcję i podpowiedź. Co piszesz o oleju w robocie MCP brzmi logicznie. Dzisiaj niestety dopiero znalazłem czas na wymianę kół na lato i przy okazji zdjąłem nadkole i zajrzałem do tego oleju. Zbiorniczek ciut zapocony ale cała skrzynia suchutka. No i cóż - dostałem się do tego oleju i olej wygląda i pachnie jak nowy. Bursztunowy kolor bez zmętnienia.  Widać w nim jakieś drobne pasemka, może dosłownie odrobinki czegoś co by można opisać jak odrobinki grafitu z ołówka... ale też nie wiem czy brudu jakiegoś nie było w wężyku i strzykawce, której użyłem, wcześniej używana w garażu do różnych rzeczy :) 

 

31 minut temu, tylust napisał:

Natomiast na moje oko i doświadczenie olej nie nosi żadnych oznak przepracowania. Poza tym zalecany jest może i olej dedykowany ale powiedzmy sobie szczerze olej o specyfikacji 75W to nie jest lot w kosmos - najbardziej typowy olej przekładniowy. 

 

@tylust Specjalnie dla Ciebie poszedłem do garażu i zrobiłem film jak ma wyglądać nowy olej, temperatura w garażu 19'C

 

 

I jest to ten olej, specjalny do robotów, bardzo rzadki.

 

IMG_20220608_223947.jpg.2d7c394582a94459b1a9172a5d2e8e60.jpg

 

NIE WAŻ SIE WLEWAĆ ŻADNEGO OLEJU PRZEKŁADNIOWEGO DO ROBOTA BO GO ZNISZCZYSZ!

 

36 minut temu, tylust napisał:

 Co mnie za to zaciekawiło. Piszesz, że do wymiany oleju potrzebny jest diagbox. Na innym forum gdzieś czytałem to samo, że trzeba podpiąć pod lexię lub diagboxa, żeby zdjąć z robota ciśnienie i żeby olej z układu spłynął do zbiorniczka. Otóż jak zdjąłem to nadkole to mój zbiorniczek jest pełny pod korek - do poziomu MAX. Nie miałem dzisiaj oleju na wymianę ale bez trudu mógłbym go ściągnąć (ze zbiorniczka) i zalać nowy. Nie rozumiem więc po co diagbox ?  Żeby "powiedzieć" sterownikowi, że olej wymieniony ? Czy może to, że zbiornik jest pełny oleju przy wyłączonym zapłonie to jest dowód na jakąś nieprawidłowość ?   Jak odpaliłem auto  - skrzynia na N to poziom oleju w zbiorniczku obniżył się powiedzmy do połowy poziomu między znacznikami MIN i MAX i tak się utrzymywał.  

 

Miałeś pełno w zbiorniczku bo ciśnienie powoli ale jednak opada. To bzyczenie jakie masz zawsze po włączeniu zapłonu i również co jakiś czas jeśli pozostawisz zapłon włączony to właśnie pompka dobija ciśnienie do układu przygotowując go do działania. Diagboxa jest Ci potrzebny aby na żądanie pompować w układ ciśnienie i je spuszczać. Bez niego musiałbyś wyssać cały olej najlepiej po nocy, jak ciśnienie spadnie i olej wróci do zbiorniczka, potem wlać świeży olej, włączyć zapłon- olej pójdzie w układ. Teraz czekasz parę godzin, zależy ile będzie wracał- żeby go odessać. I tak kilka razy. Diagbox robi to na zawołanie a poza tym ma super funkcję odpowietrzania, która pięknie przepompowuje układ z pozostałości starego oleju.

 

44 minuty temu, tylust napisał:

Szukam tu i tam i myślę, że u mnie to jest jednak problem o podłożu elektrycznym - jakiś chwilowy brak komunikacji ze sterownikiem skrzyni wywala błąd. Najczęściej to wyskakuje po nocy z wilgocią - deszcz, rosa. Poszukam od tej strony bo od strony mechanicznej skrzynia działa wg mnie bez zarzutu - jak działa. Żona jeździła ze dwa lata Toyotą Aygo ze skrzynią zautomatyzowaną tego typu i specyfika jej pracy była praktycznie identyczna - poszarpywanie szczególnie na niskich biegach, marny jak na niby  automat tryb pełzania, konieczność okresowego przyuczania - do zużywającego się sprzęgła.  Generalnie jak szukam to powtarzają się opinie, że tego rodzaju problemy  - sterowniki, wtyczki, elektryka  itp. są najbardziej typowe dla tych skrzyń.

 

Znów się diagbox kłania- podłącz, powinien być jakiś błąd zapisany związany z brakiem komunikacji ze sterownikiem skrzyni. Ja bym jednak obstawiał usterkę mechaniczną, najprędzej wysprzęglik. On pracuje w bardzo zapylonym środowisku, wystarczy, ze się gdzieś delikatnie przykleja po nocy i pierwszy ruch to wzrost ciśnienia pompki, który przekłada się na jego przycięcie. Komp może to zapamiętywać i rzucać błąd.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, tylust napisał:

Igorek, dzięki za reakcję i podpowiedź. Co piszesz o oleju w robocie MCP brzmi logicznie. Dzisiaj niestety dopiero znalazłem czas na wymianę kół na lato i przy okazji zdjąłem nadkole i zajrzałem do tego oleju. Zbiorniczek ciut zapocony ale cała skrzynia suchutka. No i cóż - dostałem się do tego oleju i olej wygląda i pachnie jak nowy. Bursztunowy kolor bez zmętnienia.  Widać w nim jakieś drobne pasemka, może dosłownie odrobinki czegoś co by można opisać jak odrobinki grafitu z ołówka... ale też nie wiem czy brudu jakiegoś nie było w wężyku i strzykawce, której użyłem, wcześniej używana w garażu do różnych rzeczy :) 

 

Co mnie za to zaciekawiło. Piszesz, że do wymiany oleju potrzebny jest diagbox. Na innym forum gdzieś czytałem to samo, że trzeba podpiąć pod lexię lub diagboxa, żeby zdjąć z robota ciśnienie i żeby olej z układu spłynął do zbiorniczka. Otóż jak zdjąłem to nadkole to mój zbiorniczek jest pełny pod korek - do poziomu MAX. Nie miałem dzisiaj oleju na wymianę ale bez trudu mógłbym go ściągnąć (ze zbiorniczka) i zalać nowy. Nie rozumiem więc po co diagbox ?  Żeby "powiedzieć" sterownikowi, że olej wymieniony ? Czy może to, że zbiornik jest pełny oleju przy wyłączonym zapłonie to jest dowód na jakąś nieprawidłowość ?   Jak odpaliłem auto  - skrzynia na N to poziom oleju w zbiorniczku obniżył się powiedzmy do połowy poziomu między znacznikami MIN i MAX i tak się utrzymywał.  

 

Natomiast na moje oko i doświadczenie olej nie nosi żadnych oznak przepracowania. Poza tym zalecany jest może i olej dedykowany ale powiedzmy sobie szczerze olej o specyfikacji 75W to nie jest lot w kosmos - najbardziej typowy olej przekładniowy. 

 

Szukam tu i tam i myślę, że u mnie to jest jednak problem o podłożu elektrycznym - jakiś chwilowy brak komunikacji ze sterownikiem skrzyni wywala błąd. Najczęściej to wyskakuje po nocy z wilgocią - deszcz, rosa. Poszukam od tej strony bo od strony mechanicznej skrzynia działa wg mnie bez zarzutu - jak działa. Żona jeździła ze dwa lata Toyotą Aygo ze skrzynią zautomatyzowaną tego typu i specyfika jej pracy była praktycznie identyczna - poszarpywanie szczególnie na niskich biegach, marny jak na niby  automat tryb pełzania, konieczność okresowego przyuczania - do zużywającego się sprzęgła.  Generalnie jak szukam to powtarzają się opinie, że tego rodzaju problemy  - sterowniki, wtyczki, elektryka  itp. są najbardziej typowe dla tych skrzyń.

Nie mieszasz czasem dwóch pojęć: oleju przekładniowego oraz hydraulicznego :cfaniak:?

To dwa różne oleje i powinno się wymieniać niezależnie. Nie znam MCP, ale znam Selespeed by Fiat a to chyba bardzo podobna konstrukcja. Dla mnie też mówili, żeby nie zmieniać olejów, a najlepiej nie dotykać jak działa (ASO). W końcu wymieniłem olej hydrauliczny na Tutelę CS, byłem w szoku jak wyglądał stary olej .. była to gęsta brunatna zawiesina .. i jak tego nie wymieniać :). Rozmawiałem z gościem pod Poznaniem co ma serwis tego tupu skrzyń jak powiedział dzięki takim zaleceniem on ma prace, bo przez to m.in zacierają się zawory. Także płyn hydrauliczny trzeba zmieniać, jest do tego procedura rozprężania, gdzie cały olej wraca do zbiornika,choć w Fiacie nie ma go jakoś dużo w ukł jak auto jest w spoczynku.

Olej przekładniowy powinno się wymieniać tj jak w manualu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sherif napisał:

Nie mieszasz czasem dwóch pojęć: oleju przekładniowego oraz hydraulicznego :cfaniak:?

To dwa różne oleje i powinno się wymieniać niezależnie. Nie znam MCP, ale znam Selespeed by Fiat a to chyba bardzo podobna konstrukcja. Dla mnie też mówili, żeby nie zmieniać olejów, a najlepiej nie dotykać jak działa (ASO). W końcu wymieniłem olej hydrauliczny na Tutelę CS, byłem w szoku jak wyglądał stary olej .. była to gęsta brunatna zawiesina .. i jak tego nie wymieniać :). Rozmawiałem z gościem pod Poznaniem co ma serwis tego tupu skrzyń jak powiedział dzięki takim zaleceniem on ma prace, bo przez to m.in zacierają się zawory. Także płyn hydrauliczny trzeba zmieniać, jest do tego procedura rozprężania, gdzie cały olej wraca do zbiornika,choć w Fiacie nie ma go jakoś dużo w ukł jak auto jest w spoczynku.

Olej przekładniowy powinno się wymieniać tj jak w manualu.

Robot skrzynia w Citroenie to Magneti Marelli, zalecany olej Tutela a ostatnio w Alfie MiTo widziałem znajome elementy z mojej cytryny. To tak w temacie czyja to konstrukcja 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po namowach kolegów wymieniłem olej w robocie zgodnie z zaleceniami. Poszło całkiem sprawnie. Niestety bez wspomagania komputerem czyli z długim oczekiwaniem na powrót oleju do zbiorniczka, zapewne niedokładnie, nie do końca itp. Mimo tego -  Efekt - skrzynia zaczęła pracować tak płynnie jak  nigdy dotąd. Niestety nie zawsze. Czasem jest lepiej i chodzi jak masełko, czasem gorzej i coś szarpnie. Co może jednak prowadzić do wniosku sugerowane przez Igorka, że coś mechanicznie jednak niedomaga. No i faktycznie zapewne  w pierwszej kolejności będzie to wysprzęglik bo po wymianie oleju z tydzień było wszystko OK lub bardzo OK i dzisiaj nagle po nocnym postoju znowu zonk. Awaria skrzyni biegów, napraw samochód - odłączenie napięcia i działa. Co ciekawe jak się ciut rozgrzeje skrzynia ,śmiga i działa jak nowa nigdy dotąd ten błąd nie wyskoczył mi w czasie jazdy. Zawsze wyłącznie po postoju i to conajmniej kilkugodzinnym. Jak już raz rano zaskoczy to cały dzień jeździ i działa OK przy każdym odpaleniu. Wykurzony pojechałem do ASO, gdzie jakieś dwa miesiące temu skrzynię przyuczali i stwierdzili, że komp nie pokazuje żadnego błędu. Tym razem wyszedł błąd p1755 - usterka urządzenia wykonawczego sprzęgła: pozycja nieprawidłowa w stosunku do zadanej.  No i tu typowe ASO -  wg. Pana i wydruku z komputera to może być wszystko - nawet dał mi ten wydruk. Czytamy - strefy podejrzane : czujnik położenia sprzęgła, czujnik ciśnienia, elektrozawory, kalkulator skrzyni biegów, elektropompa (GEP), wiązka elektryczna, sprzęgło, poziom oleju w zbiorniku skrzyni biegów. łożysko oporowe sprzęgła, wyciek w układzie sterowania sprzęgła, pompa.   Taka litania. Do wyboru do koloru tylko od czego zacząć ? Pan z ASO jak wspomniałem o wysprzęgliku zajrzał do systemu i stwierdził, że w ASO nie występuje oddzielnie, całość  z kompletnym sprzęgłem i wymianą 4300 zł. No bo i tak skrzynie trzeba wyjąć to jak się wyjmie to może i tak lepiej to sprzęgło wymienić bo nawet jak jest dobre to po co za chwilę znowu wszystko rozbierać.  Takie gadki z ASO.  Nie bardzo mi się to uśmiecha bo jak skrzynia działa to działa na moje oko wzorowo lub prawie wzorowo. Macie Panowie jakieś pomysły i sugestie ?  Pomijam drobiazg, ze jutro się przymierzam do trasy nad morze ok 400 km i mam nadzieję, że dojadę i wrócę.... inaczej żona mnie zabije :))) Czy tam chodził jeden rodzaj wysprzęglika ? Bo jak patrzę w necie to te najczęstsze wysprzęgliki wyglądają jakby inaczej niż to co mi Pan w ASO pokazywał na schemacie.  Oczywiścia jak się rozbierze, a w końcu trzeba chyba będzie, to się zobaczy. Pytam na zapas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tylust napisał:

Po namowach kolegów wymieniłem olej w robocie zgodnie z zaleceniami. Poszło całkiem sprawnie. Niestety bez wspomagania komputerem czyli z długim oczekiwaniem na powrót oleju do zbiorniczka, zapewne niedokładnie, nie do końca itp. Mimo tego -  Efekt - skrzynia zaczęła pracować tak płynnie jak  nigdy dotąd. Niestety nie zawsze. Czasem jest lepiej i chodzi jak masełko, czasem gorzej i coś szarpnie. Co może jednak prowadzić do wniosku sugerowane przez Igorka, że coś mechanicznie jednak niedomaga. No i faktycznie zapewne  w pierwszej kolejności będzie to wysprzęglik bo po wymianie oleju z tydzień było wszystko OK lub bardzo OK i dzisiaj nagle po nocnym postoju znowu zonk. Awaria skrzyni biegów, napraw samochód - odłączenie napięcia i działa. Co ciekawe jak się ciut rozgrzeje skrzynia ,śmiga i działa jak nowa nigdy dotąd ten błąd nie wyskoczył mi w czasie jazdy. Zawsze wyłącznie po postoju i to conajmniej kilkugodzinnym. Jak już raz rano zaskoczy to cały dzień jeździ i działa OK przy każdym odpaleniu. Wykurzony pojechałem do ASO, gdzie jakieś dwa miesiące temu skrzynię przyuczali i stwierdzili, że komp nie pokazuje żadnego błędu. Tym razem wyszedł błąd p1755 - usterka urządzenia wykonawczego sprzęgła: pozycja nieprawidłowa w stosunku do zadanej.  No i tu typowe ASO -  wg. Pana i wydruku z komputera to może być wszystko - nawet dał mi ten wydruk. Czytamy - strefy podejrzane : czujnik położenia sprzęgła, czujnik ciśnienia, elektrozawory, kalkulator skrzyni biegów, elektropompa (GEP), wiązka elektryczna, sprzęgło, poziom oleju w zbiorniku skrzyni biegów. łożysko oporowe sprzęgła, wyciek w układzie sterowania sprzęgła, pompa.   Taka litania. Do wyboru do koloru tylko od czego zacząć ? Pan z ASO jak wspomniałem o wysprzęgliku zajrzał do systemu i stwierdził, że w ASO nie występuje oddzielnie, całość  z kompletnym sprzęgłem i wymianą 4300 zł. No bo i tak skrzynie trzeba wyjąć to jak się wyjmie to może i tak lepiej to sprzęgło wymienić bo nawet jak jest dobre to po co za chwilę znowu wszystko rozbierać.  Takie gadki z ASO.  Nie bardzo mi się to uśmiecha bo jak skrzynia działa to działa na moje oko wzorowo lub prawie wzorowo. Macie Panowie jakieś pomysły i sugestie ?  Pomijam drobiazg, ze jutro się przymierzam do trasy nad morze ok 400 km i mam nadzieję, że dojadę i wrócę.... inaczej żona mnie zabije :))) Czy tam chodził jeden rodzaj wysprzęglika ? Bo jak patrzę w necie to te najczęstsze wysprzęgliki wyglądają jakby inaczej niż to co mi Pan w ASO pokazywał na schemacie.  Oczywiścia jak się rozbierze, a w końcu trzeba chyba będzie, to się zobaczy. Pytam na zapas. 

Wsadzilbym nowy wysprzeglik Sachs'a i wtedy patrzył czy problem się powtarza. Oczywiście w Twoim przypadku to będzie całe sprzęgło do wymiany, dwumasa pewnie też. Możesz zdecydować po rozebraniu czy warto coś zostawić ale w 1.6 jest słabsze sprzęgło, więc nie spodziewam się, że cokolwiek jest w doskonałym stanie. Tak czy inaczej wysprzeglik i tarcza sprzęgłowa do wymiany a tarcza dociskowa i dwumasa być może będą się jeszcze nadawały, jeśli zamierzasz zmieniać samochód w niedługim czasie.

Co do przyczyn usterki to nadal nie jestem pewny ale wszystko wciąż wskazuje na mechaniczne zawodzenie wysprzeglika, który czyta również stopień wysprzeglenia. I to raczej w nim dochodzi do anomalii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tylust, aktualizacja. Dziś mi po raz pierwszy wyskoczył błąd "gearbox faulty". Samochód po całodniowym postoju pod pracą, żona odpaliła i podczas wrzucania wstecznego pojawił się komunikat. Zeszła na luz, znów wrzuciła wsteczny i już pojechała. Właśnie sprawdziłem błąd kompem, mam P0868 "oil pressure defect fault". 

Szczegóły wyglądają tak:

 

 

2071199061_Gearboxfault1.png.3a4f0349e95b2c1350cc93b993945025.png

 

Zastanawia mnie to napięcie. Pomimo pracującego silnika było tylko 10,4V a powinno być ze 3V wyższe. Będę je obserwował i jeśli błąd będzie wracał to pierwsza rzecz za jaką się biorę to sprawdzenie czy nie ma jakiś spadków napięcia na przewodzie zasilającym pompę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

właśnie zrobiłem kompletne sprzęgło z dwumasem i łożyskiem hydraulicznym przy 300kkm, generalnie nic wielkiego się nie działo, bo nauczyłem się jeździć przy szarpaniu które się czasami pojawiało. Kolejnym objawem było głośne przełączanie z 1 na 2, poza tym ok. Postanowiłem profilaktycznie wymienić jak samochodem przejechała się żona, która nim nie jeździ codziennie i powiedziała, że "strasznie" szarpie. Po wymianie okazało, że sprzęgło faktycznie zużyte, poza tym pojawiały się już wycieki z wału, od łożyska itp. Generalnie różnica jest kolosalna przed/po także jeżeli obserwujecie szarpania, polecam od razu wymieniać cały zestaw, gdyż można się przyzwyczaić i umiejętnie operować gazem aby płynnie jeździć, ja pierwsze oznaki zauważyłem 60kkm temu, ale adaptowałem MCP i jeździłem dalej....natomiast musze przyznać po wymianie jest kolosalna różnica. A w ASO to mi mówili przy 120kmm żeby wymieniać a przejeździłem prawie 300kkm, także z nimi ostrożnie. 

Pozdrawiam,

G

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Proszę o podpowiedź, o co chodzi... 

Skrzynia mcp w GP 1.6hdi

W trakcie dojeżdżania do ronda, auto redukowalo biegi normalnie, w nagle po zejściu z 3 na 2, skrzynia wbiła neutralny i nie chciała samoczynnie wrócić w tryb auto. Po zmianie na manual i wymuszeniu włączenia biegu ręcznie, problem zniknął. Stało się tak 2 razy w odstępie 20 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Mariusx napisał:

Proszę o podpowiedź, o co chodzi... 

Skrzynia mcp w GP 1.6hdi

W trakcie dojeżdżania do ronda, auto redukowalo biegi normalnie, w nagle po zejściu z 3 na 2, skrzynia wbiła neutralny i nie chciała samoczynnie wrócić w tryb auto. Po zmianie na manual i wymuszeniu włączenia biegu ręcznie, problem zniknął. Stało się tak 2 razy w odstępie 20 km

Mi się tak zrobiło w sumie może z 5 razy przez cały okres posiadania samochodu. Obstawiam jakąś niedoskonałość sterownika, prawdopodobnie coś się bardzo delikatnie przycina i sterownik wyrzuca dla bezpieczeństwa na luz. Jak by był kij do zmiany biegów to częściej by mi się zdarzało nie trafić bądź nie włożyć do końca, więc robot i tak wygląda pod tym względem lepiej.

Jak u Ciebie z olejem w skrzyni, w miarę świeży i zapewnia dobre smarowanie czy jak to często bywa nie masz pojęcia ile i w jakim stanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
W dniu 25.06.2022 o 01:04, Igorek napisał:

Wsadzilbym nowy wysprzeglik Sachs'a i wtedy patrzył czy problem się powtarza. Oczywiście w Twoim przypadku to będzie całe sprzęgło do wymiany, dwumasa pewnie też. Możesz zdecydować po rozebraniu czy warto coś zostawić ale w 1.6 jest słabsze sprzęgło, więc nie spodziewam się, że cokolwiek jest w doskonałym stanie. Tak czy inaczej wysprzeglik i tarcza sprzęgłowa do wymiany a tarcza dociskowa i dwumasa być może będą się jeszcze nadawały, jeśli zamierzasz zmieniać samochód w niedługim czasie.

Co do przyczyn usterki to nadal nie jestem pewny ale wszystko wciąż wskazuje na mechaniczne zawodzenie wysprzeglika, który czyta również stopień wysprzeglenia. I to raczej w nim dochodzi do anomalii.

Trochę czasu minęło więc wstawiam update. Auto stało miesiąc bo nie miałem na to czasu, potem urlop, ostatecznie znalazłem w okolicy mechanika specjalizującego się w MCP z dobrymi opiniami w Google (okolice Ostrowa Wlkp. - Gorzyce Wielkie). Analiza tematu i naprawa trochę trwała ale po dwóch tygodniach odebrałem auto w pełni  sprawne. Ale po kolei.... Człowiek podszedł do tematu systemowo rozpoczynając diagnozę od rzeczy, które można sprawdzić, podmienić nie demontując skrzyni czy robota skrzyni - uszczelniania, elektrozawory, wiązki elektryczne itp. Niestety to nie przyniosło żadnego efektu. Mechanik potwierdził moje spostrzeżenia, że skrzynia jak już ruszy to mechanicznie pracuje rewelacyjnie, nie słychać łożysk, nie czuć zużytej dwumasy, sprzęgło się nie ślizga i zmienia biegi tak gładko w każdą stronę, że takiej pracy jeszcze nie widział w swojej karierze - łącznie z pełzaniem w przód i w tył i precyzyjnym starcie na milimetry w przód i w tył jak w hydrokinetyku. Niestety doszło do tego, że skrzynia odmawiała posłuszeństwa już po każdym wyłączeniu zapłonu a potem aby ją wzbudzić do normalnej pracy trzeba było się mocno namęczyć - nie wystarczało odłączenie akumulatora - raczej kilkadziesiąt razy trzeba było go odłączyć i podłączyć, próbować startować od razu na manual i wtedy jakoś robot zaczynał współpracować aż do kolejnego wyłączenia zapłonu. Doszliśmy więc do etapu wymiany wysprzęglika - co niestety w Grand Picasso jest kosztowne głównie z powodu masy robocizny. Wysprzęglik wyjęty faktycznie wykazywał ślady zmęczenia - łożysko ostro już hałasowało przy kręceniu (grzechotka). Wyjście z silnika było suche, nie było widać śladów wielkiego okurzenia od startej tarczy sprzęgła, wcześniej podczas testów nie było też czuć nadmiernie zużytej dwumasy dlatego za namową mechanika tego wcale nawet nie ruszaliśmy. Mechanik stwierdził, że niestety jak układ dwumasa, tarcza, docisk jest już jakoś ułożony to nawet jego zdjęcie w celu weryfikacji zużycia i potem założenie z powrotem może powodować problemy bo może nie ułożyć się już ponownie tak jak było i są kłopoty.  Wysprzęglik nowy poszedł Valeo - mechanik tak doradził z doświadczenia i z tego powodu, że to szło na pierwszy montaż. W trakcie postoju u mechanika pojawiło się też dwa razy bombelkowanie w zbiorniku oleju robota. Mechanik zasugerował, że może być to skutek jakiejś drobnej nieszczelności układu lub zużytej membrany gruszki - dlatego gruszkę też wymieniono. Niestety po złożeniu wszystkiego nadal problem nie zniknął. Wymiana wysprzęglika nie poprawiła sytuacji.  Dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się na wymianę modułu sterującego skrzyni po jego dobraniu. Wszedł używany moduł, skrzynię przyuczono i zaczęła prawidłowo działać od ręki. Mechanik mi powiedział, że mój moduł po sprawdzeniu przez elektronika łapie błąd, którego nie da się w żaden sposób na trwało usunąć.  Mówił mi, że chińczyki już produkują kości - pamięci flash do tych sterowników, które można zamienić i wgrać nowy soft ale do tego modelu jeszcze nie da się ich kupić. Dlatego zalecił mi zostawienie starego moduły, który może kiedyś da się zreanimować poprzez wymianę kości z nowym softem.  Z ciekawostek - nowy moduł sterujący w ASO da się kupić ale kosztuje ponad 3000 zł. W innym ASO udało się przez znajomości dotrzeć do kogoś kto za 700 zł może udostępnić po VIN-e soft do sterownika.... ale jw. u mnie było ryzyko, że jego wgranie nic nie da. Stąd padło na wymianę sterownika na używany... i na razie działa.  Na awarię modułu mechanika naprowadziło to, że błąd, który się u mnie pojawiał - chyba P1755 powinien generować dodatkowe kody błędów, które zwykle wtedy wyskakują  ale tak się nie działo. Tak czy siak portfel się mi trochę odchudził a entuzjazm z posiadania auta z MCP jakby przygasł gdy przy każdym uruchomieniu auta się zastanawiam czy pojedziemy czy nie :))) Może z czasem mi to minie.     

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.