Skocz do zawartości

Które akumulatory obecnie polecacie?


bengamin

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też chciałem ogłupić elektronikę i odłączyłem przewód od akumulatora monitorujący jego pracę. Na początku było fajnie bo ładowanie było stałe powyżej 14V ale po jakimś czasie okazało się, że mam przez to podwyższone obroty jałowe praktycznie do poziomu zimnego silnika, więc ponownie podłączyłem ten przewód, ale S&S mam na stałe wyłączone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, kartonik napisał:

Ja też chciałem ogłupić elektronikę i odłączyłem przewód od akumulatora monitorujący jego pracę. Na początku było fajnie bo ładowanie było stałe powyżej 14V ale po jakimś czasie okazało się, że mam przez to podwyższone obroty jałowe praktycznie do poziomu zimnego silnika, więc ponownie podłączyłem ten przewód, ale S&S mam na stałe wyłączone.

u mnie moduł na klemie minusowej i wszystkie przewody zostają - komputer jest tylko ustawiony, tak że ignoruje parametry podawane przez ten moduł i przestawia się w tryb ciągłego ładowania. Obroty jałowe są na normalnym poziomie.

Edytowane przez Azbest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kartonik napisał:

Ciekawe czy we Fiacie też tak się da zrobić.

Kiedyś za czasów Stilo miałem FiatECUScan + odpowiedni kabel - tylko to było już kilka lat temu i nie jestem pewien czy ten soft jest jeszcze rozwijany. Sporo można było zrobić, ale S&S nie miałem, więc nie wiem.

 

EDIT - teraz jest to MultiECUScan - poczytaj co może ->  https://www.multiecuscan.net/Default.aspx 

Edytowane przez Azbest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.01.2019 o 13:20, brachu_ napisał:

Banner. Wytrzymał 6 lat i 4 miesiące oraz przebieg 138 kkm. Teraz testuje polskiego Sznajdera.

Dziś zamontowałem Tuborga Silver do 2.0 benzyny. Zobaczymy co i jak, stara varta z 2014r dziś zbyt długo kręciła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Pipper napisał:

stara varta z 2014r dziś zbyt długo kręciła.

Bo ma 4 lata ;)

Jeśli ktoś planuje użytkować auto dłużej niż powiedzmy 2 lata, to 4-letni akumulator można wymieniać w ciemno, bo w ciągu tych 2 lat stary na pewno padnie. Więc oszczędzamy sobie jeden dzień życia na latanie za akumulatorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jaruga napisał:

Bo ma 4 lata ;)

Jeśli ktoś planuje użytkować auto dłużej niż powiedzmy 2 lata, to 4-letni akumulator można wymieniać w ciemno, bo w ciągu tych 2 lat stary na pewno padnie. Więc oszczędzamy sobie jeden dzień życia na latanie za akumulatorem.

Hehe, rok temu padł mi w inny pojeździe ani z 2009r.... Więc nie ma reguły ;)

Troszkę słabiej rano kręcił. Wolę nie ryzykować. A zrobiłem prezent przyszłej użytkowniczce już ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, volf6 napisał:

Ciekawe czy lepszy od Autoparta, bo to ta firma robi Tuborgi a cena sporo wyższa:hmm: 

A nie wiem, 300pln , 3 lata gwarancji i spokój :ok:

W drugim pojeździe duracell i działa bez zarzutu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, volf6 napisał:

Spokój-tak-pod warunkiem, ze nie będziesz musiał egzekwować tej gwarancji;]

Po prostu kupię inny, a wcześniej opiszę swoje wrażenia z użytkowania gdzie trzeba. Ale jako firma pewnie biorą to pod uwagę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SebaSRS napisał:

Pytanie - widział może ktoś z was ostatnio w sprzedaży akumulatory delkor / puma / daewoo ?
Swego czasu były na allegro, ale znikły. 

Te ostatnie to juz był szajs. Wiem, bo kilka lat temu kupiłem (właśnie na alle) i za długo nie pociągnął.

Pewnie tylko nazwa została ze starej jakości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SebaSRS napisał:

Pytanie - widział może ktoś z was ostatnio w sprzedaży akumulatory delkor / puma / daewoo ?
Swego czasu były na allegro, ale znikły. 

Przeglądając dziś w sklepie asortyment nie widziałem żadnego z powyższych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.01.2019 o 14:56, SebaSRS napisał:

Pytanie - widział może ktoś z was ostatnio w sprzedaży akumulatory delkor / puma / daewoo ?
Swego czasu były na allegro, ale znikły. 

Ja kupiłem 2 lata temu do cheviego. Na razie działa...

https://archiwum.allegro.pl/oferta/akumulator-55ah-620a-l-delkor-aveo-evanda-lacetti-i4204967379.html

Rzeczywiście nie ma teraz. Pewnie dystrybutor (Grovis Lublin) zmienił profil działalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.01.2018 o 15:33, bengamin napisał:

Potrzebuje 60Ah do Diesla.

Nie chce mi się czytać całego wątku ;], ale napiszę swoje zdanie na ten temat - lepiej co trzy lata wymieniać akumulator za 200 złotych, niż liczyć że taki za 400 wytrzyma sześć :phi:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze staram się wsadzić ciut większy pojemnością niż zaleca producent o ile da się zmieścić w podstawkę...

ogólnie często w tygodniu samochód stoi a dalsze trasy jeździ w weekend więc problemu niedoładowania nie ma a w zimę i po kilku latach te kilka Ah więcej może się przydać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, patgaw napisał:

a co sadzicie o wsadzaniu akumulatora o wiekszej pojemnosci niz byl fabrycznie? np jak byl 45ah to wsadzic 55ah? na jednym forum jakis gosc pisal ze tak robi i wtedy ma zapas jak sie troszke zuzyje.

jeżeli fizycznie się da i jest to uzasadnione ekonomicznie - popularne rozmiary bywają tańsze, albo pomiędzy kolejnymi pojemnościami jest bardzo mała różnica cenowa - to owszem, ale też w granicach rozsądku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, patgaw napisał:

a co sadzicie o wsadzaniu akumulatora o wiekszej pojemnosci niz byl fabrycznie? np jak byl 45ah to wsadzic 55ah? na jednym forum jakis gosc pisal ze tak robi i wtedy ma zapas jak sie troszke zuzyje.

 

Sądzę, że z czysto elektrotechnicznego punktu widzenia, to im większa pojemność akumulatora tym lepiej.

Jedyne (acz istotne) wady przewymiarowania są 3

- większa cena

- większa masa

- większe gabaryty

Poza tym same zalety.

 

Nawet jeśli zamiast fabrycznego 45Ah włoży 120Ah to NIC złego się nie stanie.

 

Tylko po co?

Chyba że użytkuje auto w specyficzny sposób np rzadko jeździ albo jeździ na wybitnie krótkich odcinkach lub ma jakieś odbiorniki działające na postoju itp itd - wówczas ma sens znaczące przewymiarowanie.

Przy normalnym stylu użytkowania zaufać zaleceniom producenta i nie przepłacać. Można, ale nie ma potrzeby.

 

No i w obecnych czasach dobrze się upewnić, czy układ ładowania w aucie nie jest jakiś "yntelygętny" wówczas dobrze byłoby w komputrze auta odnotować nie tylko sam fakt wymiany, ale także na jaką pojemność.

Edytowane przez wald0
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jqr napisał:

będzie trochę zapasu pojemności, ale niewiele to pomoże przy eksploatacji na ciągle niedoładowanym aku

Większy akumulator nie będzie niedoładowany! Albo będzie tak samo niedoładowany jak mniejszy przy krótkich odcinkach. Przecież układ ładowania w samochodzie "nie wie" jakiej pojemności ma zamontowany akumulator :hehe:, ładuje aż naładuje i przestaje tak samo 35 jak 105 Ah ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jqr napisał:

będzie trochę zapasu pojemności, ale niewiele to pomoże przy eksploatacji na ciągle niedoładowanym aku

A co to za mądrość ludowa? Masz jakiekolwiek podstawy fizyczne do takiego twierdzenia?*

 

* to pytanie retoryczne... ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, amazaque napisał:

Większy akumulator nie będzie niedoładowany! Albo będzie tak samo niedoładowany jak mniejszy przy krótkich odcinkach. Przecież układ ładowania w samochodzie "nie wie" jakiej pojemności ma zamontowany akumulator :hehe:, ładuje aż naładuje i przestaje tak samo 35 jak 105 Ah ;].

Mała uwaga - dzisiejsze samochody już wiedza jaką akumulator ma pojemność. Jest ona zakodowana w komputerze i mierzona przez odpowiedni moduł w trakcie użytkowania. Alternator tez cały czas już nie ładuje akumulatora, tylko wtedy jeśli komputer stwierdzi że należy to zrobić. To wszystko potrzebne jest to działa systemów stop/start i inteligentnego ładowania w celu nie obciążania silnika alternatorem jeśli nie ma takiej potrzeby.

 

Stare układy po odpaleniu samochodu ładowały cały czas. W obu przypadkach większe lub mniejsze akumulatory (w granicach rozsądku) będą poprawnie naładowane - w nowszych układach trzeba jednak odpowiednio to zaprogramować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jqr napisał:

będzie trochę zapasu pojemności, ale niewiele to pomoże przy eksploatacji na ciągle niedoładowanym aku

legenda wiecznie żywa :) 

Zaraz po odpaleniu alternator smaży mu pewnie ze 30-40A uzupełniając szybko stracony ładunek ... po chwili powoli maleje. Skąd przekonanie że trochę większy akumulator będzie w jakikolwiek sposób niedoładowany?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Azbest napisał:

legenda wiecznie żywa :) 

Zaraz po odpaleniu alternator smaży mu pewnie ze 30-40A uzupełniając szybko stracony ładunek ... po chwili powoli maleje. Skąd przekonanie że trochę większy akumulator będzie w jakikolwiek sposób niedoładowany?

Tu chyba chodzi o sytuację gdzie mamy ujemny bilans energetyczny i już akumulator o fabrycznej pojemności jest niedoładowywany. Więc i ten większy też będzie niedoładowywany i z czasem też się podda choć wytrzyma moze nieco dłużej. Kluczowa jest tu raczej sprawa jak akumulator przyjmuje ładunek znaczy jego łatwość ładowania się-czy wszystkie zachowują się podobnie czy jednak te droższe/lepsze (np. EFB, AGM spiralne) ładują się szybciej i chętniej przyjmują ładunek-dzięki temu bilans już nie będzie ujemny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, volf6 napisał:

Tu chyba chodzi o sytuację gdzie mamy ujemny bilans energetyczny i już akumulator o fabrycznej pojemności jest niedoładowywany. Więc i ten większy też będzie niedoładowywany i z czasem też się podda choć wytrzyma moze nieco dłużej. Kluczowa jest tu raczej sprawa jak akumulator przyjmuje ładunek znaczy jego łatwość ładowania się-czy wszystkie zachowują się podobnie czy jednak te droższe/lepsze (np. EFB, AGM spiralne) ładują się szybciej i chętniej przyjmują ładunek-dzięki temu bilans już nie będzie ujemny...

EFB, AGM szybciej przyjmą duże ładunki w stosunku do klasycznego kwasiaka ... na tym to polega.

 

Ujemny bilans energetyczny jest wtedy gdy więcej prądu pobierasz niż daje alternator ... tylko że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w nowoczesnym samochodzie. Co najwyżej możesz bardziej dociążyć alternator ... lub trochę mniej amperów dostanie akumulator, ale nie powinno być sytuacji że po odpaleniu silnika akumulator ciągle jest rozładowywany.

Edytowane przez Azbest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Azbest napisał:

EFB, AGM szybciej przyjmą duże ładunki w stosunku do klasycznego kwasiaka ... na tym to polega.

 

 Ujemny bilans energetyczny jest wtedy gdy więcej prądu pobierasz niż daje alternator ... tylko że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w nowoczesnym samochodzie. Co najwyżej możesz bardziej dociążyć alternator ... lub trochę mniej amperów dostanie akumulator, ale nie powinno być sytuacji że po odpaleniu silnika akumulator ciągle jest rozładowywany.

Sytuacja, gdy prąd z akumulatora jest ciągnięty, jest też przecież sygnalizowana symbolem ostrzegawczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, grogi napisał:

Sytuacja, gdy prąd z akumulatora jest ciągnięty, jest też przecież sygnalizowana symbolem ostrzegawczym.

Kiedyś tak .. dziś już nie jeśli komputer zadecyduje że chce skorzystać z akumulatora. Nowe instalacje korzystają z akumulatora inteligentnie i taka kontrolka akumulatora może oznaczać w zasadzie tylko kompletnie uszkodzenie alternatora lub niemożność sterowania nim. 

 

Przykład z mojego Mondeo - na postoju i wolnych obrotach samochód stara się nie obciążać alternatora (pewnie ekologia) i napięcie w instalacji jest 12,8V - z aku ciągnie od 3A do 25A. Po ruszeniu, czasami przy hamowaniu silnikiem następuje doładowanie 14,8V-14,9V ... zazwyczaj kilka/kilkanaście A. Przez resztę czasu napięcie w instalacji jest takie bardziej podtrzymujące ... ok 13,6V i 2-3A. Zasada działania trochę jak w hybrydach - tylko na dużo mniejszą skalę. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, grogi napisał:

Sytuacja, gdy prąd z akumulatora jest ciągnięty, jest też przecież sygnalizowana symbolem ostrzegawczym.

Teoria a rzeczywistość niekoniecznie chodzą tą samą droga.Ja i żona 3/4 przebiegu robimy na b.krótkich trasach i zimą przy okazyjnych doładowaniach okazuje się że w akumulatorze brakuje zwykle kilkanaście Ah.W przypadku diesli ładowalem akumulatory co kilka tygodni.Nie wierze że wszystkie (kilkanaście) aut ktore mialem jeżdżąc te trasy mialo zepsuty uklad ladowania.Problem jakoś nie występuje latem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wlad napisał:

Teoria a rzeczywistość niekoniecznie chodzą tą samą droga.Ja i żona 3/4 przebiegu robimy na b.krótkich trasach i zimą przy okazyjnych doładowaniach okazuje się że w akumulatorze brakuje zwykle kilkanaście Ah.W przypadku diesli ładowalem akumulatory co kilka tygodni.Nie wierze że wszystkie (kilkanaście) aut ktore mialem jeżdżąc te trasy mialo zepsuty uklad ladowania.Problem jakoś nie występuje latem.

Zimny akumulator  + krótki czas ładowania + zwiększony pobór prądu (ogrzewanie szyb, itp) = nawet przy sprawnym układzie ładowania zwyczajnie nie ma czasu, żeby go poprawnie doładować. Przy takim użytkowaniu trzeba się wspomóc prostownikiem.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wlad napisał:

Teoria a rzeczywistość niekoniecznie chodzą tą samą droga.Ja i żona 3/4 przebiegu robimy na b.krótkich trasach i zimą przy okazyjnych doładowaniach okazuje się że w akumulatorze brakuje zwykle kilkanaście Ah.W przypadku diesli ładowalem akumulatory co kilka tygodni.Nie wierze że wszystkie (kilkanaście) aut ktore mialem jeżdżąc te trasy mialo zepsuty uklad ladowania.Problem jakoś nie występuje latem.

Zimą masz zwiększony wydatek energii na rozruch (grzanie świecami żarowymi + większy opór od gęstszego oleju) + zużycie energii (grzanie szyb, wentylatory). Raz, żej więcej energii trzeba, żeby uzupełnić akumulator, a dwa prądu mniej zostaje... 

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem 3 rok eksploatacji akumulatora Westa Forse 74Ah 720A. Akumulator nieco przewymiarowany jak na zalecenia z instrukcji obsługi. Wybrałem taki z racji posiadania w aucie prądożernych grzałek PTC, które zimą na krótkich odcinkach potrafią nieco wydrenować akumulator. Droga do pracy nie zajmuje mi więcej jak 7 minut - ok. 4km. Czy to wystarczający czas/odcinek na pełne doładowanie aku? Z tego co wywnioskowałem z jednego z epizodów na kanale mrAkumulator nie ma na to szans, zatem akumulator jest regularnie doładowywany w okresie zimowym w cyklach 4 tygodniowych. Napięcie na klemach podczas porannego pomiaru po kilkunastu dniach od naładowania nie spada poniżej 12,55V. W moim aucie problem z niedoładowanym aku powoduje prawdopodobnie słaby bo zaledwie 90A alternator. Świece żarowe, nadmuch, grzałki PTC, światła drogowe i wszystko co potrzebuje prądu mogą prosić o więcej niż jest w stanie zaoferować altek - mam rację? Ktoś pomoże obliczyć jaki alternator potrzebuję do diesla wyposażonego w grzałki PTC, klimatronik, ABS/ASR/ESP, radio, elektryczne wspomaganie kierownicy?

Edytowane przez bochumil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bochumil napisał:

Zacząłem 3 rok eksploatacji akumulatora Westa Forse 74Ah 720A. Akumulator nieco przewymiarowany jak na zalecenia z instrukcji obsługi. Wybrałem taki z racji posiadania w aucie prądożernych grzałek PTC, które zimą na krótkich odcinkach potrafią nieco wydrenować akumulator. Droga do pracy nie zajmuje mi więcej jak 7 minut - ok. 4km. Czy to wystarczający czas/odcinek na pełne doładowanie aku? Z tego co wywnioskowałem z jednego z epizodów na kanale mrAkumulator nie ma na to szans, zatem akumulator jest regularnie doładowywany w okresie zimowym w cyklach 4 tygodniowych. Napięcie na klemach podczas porannego pomiaru po kilkunastu dniach od naładowania nie spada poniżej 12,55V. W moim aucie problem z niedoładowanym aku powoduje prawdopodobnie słaby bo zaledwie 90A alternator. Świece żarowe, nadmuch, grzałki PTC, światła drogowe i wszystko co potrzebuje prądu mogą prosić o więcej niż jest w stanie zaoferować altek - mam rację? Ktoś pomoże obliczyć jaki alternator potrzebuję do diesla wyposażonego w grzałki PTC, klimatronik, ABS/ASR/ESP, radio, elektryczne wspomaganie kierownicy?

Obawiam się że wyliczenie tego jest cholernie trudne, bo czynników wpływających na to czy naładujesz akumulator jest sporo. Dołóż do tego jeszcze jakość i wiek akumulatora, temperaturę, czy takie prozaiczne rzeczy jak czystość klem :) .. wymyślam, ale to można wymieniać i wymieniać. Drobne czynniki składają się na obraz ogólny.

 

 

W 7 minut raczej dużo nie zdziałasz z ładowaniem, tym bardziej że masz sporo odbiorników. Samo zsumowanie mocy odbiorników będzie trudne, bo poza tym co podałeś jest masa odbiorników o których możemy nawet nie mieć świadomości ... a i realna wydajność samego alternatora pozostanie tajemnicą.

 

Teoretyzując -  akumulator przyjmie na początku ze 30A (kilka-kilkanaście sekund?) ... po czym zadowoli się MAX 10A (przez następne kilka-kilkanaście minut)  ... po dłuższej jeździe łyknie pewnie 2-3A podtrzymujące . Odejmij sobie to od wydajności alternatora i zobaczysz czy dasz radę nakarmić resztę. 

 

Mim zdaniem ... jaki by ten alternator był ... nie ma szans na to żeby w 7 minut uzupełnić straty spowodowane rozruchem. Będziesz raczej musiał go doładowywać częściej lub rzadziej w zależności od częstości dłuższych wjazdów. To może nie być kwestia alternatora .. a zbyt krótkiego czasu ładowania

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Azbest napisał:

Mim zdaniem ... jaki by ten alternator był ... nie ma szans na to żeby w 7 minut uzupełnić straty spowodowane rozruchem.

 

 

7 minut to nie tak mało. Moim zdaniem szanse są, ale gwarancji nie ma.

 

Cytuj

To może nie być kwestia alternatora .. a zbyt krótkiego czasu ładowania

 

To z całą pewnością nie jest kwestia alternatora (zakładając że sprawny)

Bardzo wysoki amperaż (ale nie taki żeby alternator nie wydolił) ładowania występuje tylko sekundy po rozruchu, potem - jak słusznie wspomniałeś - natężenie spada i jest małe, ale to nie  moc alternatora jest tu ograniczona, bo podając ładowanie +14V choćby wprost (po przetransformowaniu na 14V i wyprostowaniu) z elektrowni Bełchatów - będzie takie a nie inne bo akumulator więcej nie przyjmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wald0 napisał:

Bardzo wysoki amperaż (ale nie taki żeby alternator nie wydolił) ładowania występuje tylko sekundy po rozruchu, potem - jak słusznie wspomniałeś - natężenie spada i jest małe, ale to nie  moc alternatora jest tu ograniczona, bo podając ładowanie +14V choćby wprost (po przetransformowaniu na 14V i wyprostowaniu) z elektrowni Bełchatów - będzie takie a nie inne bo akumulator więcej nie przyjmie.

W jaki sposób akumulator "nie przyjmie" prądu? Ścianę postawi i nie wpuści? 

4 minuty temu, volf6 napisał:

Informuje o sprawności alternatora a nie o przepływach prądu czy samej kondycji akumulatora:)

Jaki jest zatem warunek brzegowy dla jej zapalenia? Co to jest niesprawny alternator? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, grogi napisał:

 

 

Jaki jest zatem warunek brzegowy dla jej zapalenia? Co to jest niesprawny alternator? 

To już zależy od auta ale niekoniecznie musi mieć związek z napięciem akumulatora. Niesprawny-zepsuty, mogą być np. zużyte szczotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To takie proste pytanie-jakim maksymalnym napieciem mozna podladowac okresowo akumulator odlaczony od instalacji samochodowej?

Wiem ze przedobrzenie w tym wzgledzie wplywa negatywnie na trwalosc akumulatora-gdzie jest wiec ta granica pomiedzy wystarczajacym doladowaniem a trwaloscia? Przyjmijmy ze akumulator jest bezobslugowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wlad napisał:

To takie proste pytanie-jakim maksymalnym napieciem mozna podladowac okresowo akumulator odlaczony od instalacji samochodowej?

Wiem ze przedobrzenie w tym wzgledzie wplywa negatywnie na trwalosc akumulatora-gdzie jest wiec ta granica pomiedzy wystarczajacym doladowaniem a trwaloscia? Przyjmijmy ze akumulator jest bezobslugowy.

 

różne konstrukcje wymagają różnego napięcie końcowego. Bezobsługowy może być z korkami, może być uszczelniony albo całkiem zamknięty.

Bezpiecznie można przyjąć 14,4V ale nie każda konstrukcja się w pełni zregeneruje przy takim napięciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ozarek napisał:

różne konstrukcje wymagają różnego napięcie końcowego. Bezobsługowy może być z korkami, może być uszczelniony albo całkiem zamknięty.

Bezpiecznie można przyjąć 14,4V ale nie każda konstrukcja się w pełni zregeneruje przy takim napięciu.

No wlaśnie-jeśli naladuję ladowarką automatyczną do 14,4V to po wlączeniu rozrusznika napięcie na aku spada do 11,4V.A jak naladuję starą ładowarką z trafem do 14,8V to to napięcie wynosi 11,7V.Różnica spora w/g mnie.Napięcie spoczynkowe w obydwu przypadkach  jest takie same-12,8V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wlad napisał:

No wlaśnie-jeśli naladuję ladowarką automatyczną do 14,4V to po wlączeniu rozrusznika napięcie na aku spada do 11,4V.A jak naladuję starą ładowarką z trafem do 14,8V to to napięcie wynosi 11,7V.Różnica spora w/g mnie.Napięcie spoczynkowe w obydwu przypadkach  jest takie same-12,8V.

znaczy podczas rozruchu napięcie spada do 11,4-11,7V i szukasz w tym problemu?

Daj spokój idź się piwa napij bo nie ma powodu do rozmyślań, oba wyniki są bdb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ozarek napisał:

znaczy podczas rozruchu napięcie spada do 11,4-11,7V i szukasz w tym problemu?

Daj spokój idź się piwa napij bo nie ma powodu do rozmyślań, oba wyniki są bdb.

Nie o to chodzi-jak już wcześniej pisalem ze względu na tryb eksploatacji musze co jakiś czas[w czasie zimy] podladowywać akumulatory w autach.Po prostu chcialbym to robić maksymalnie efektywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.