Skocz do zawartości

Jak to w koncu jest z Subaru?


wlad

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Tylko po co mi to to jak 90% mojego przebiegu to jazda po miescie w korku, ewentualnie autostrada? z tempomatem na 130-140km/h?

Robie raptem 20kkm i naprawde nie widze zadnego sensu, zeby doplacac za AWD.

 

To tak nie działa. Jak będziesz miał AWD to się zaczniesz pchać w miejsca w których on się przyda, a które wcześniej by Ci nie przyszły do głowy. Nagle okazuje się, że zwiększają Ci się możliwości i grzechem byłoby nie skorzystać. Przećwiczone.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maciej__ napisał:

Tylko po co mi to to jak 90% mojego przebiegu to jazda po miescie w korku, ewentualnie autostrada? z tempomatem na 130-140km/h?

Robie raptem 20kkm i naprawde nie widze zadnego sensu, zeby doplacac za AWD.

czyli idealnie Twoje wymagania spełniałoby np. Aygo, smart czy i10. Po co dopłacałeś do Astry 1.4T? ;]

Dopłaciłeś bo widziałeś inne możliwości tej Astry, dopłaciłeś do większego komfortu, do lepszego wyposażenia, do bezpieczeństwa i tak samo jest z AWD to nie jest gadżet tylko kolejny element komfortu i bezpieczeństwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ozarek napisał:

czyli idealnie Twoje wymagania spełniałoby np. Aygo, smart czy i10. Po co dopłacałeś do Astry 1.4T? ;]

 

Niestety nie, jazda Aygo czy Smartem po autostradzie jest niestety dosc meczaca.

Zgoda, ale na mojej liscie priorytetow naped 4x4 jest na szarym koncu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Niestety nie, jazda Aygo czy Smartem po autostradzie jest niestety dosc meczaca.

Zgoda, ale na mojej liscie priorytetow naped 4x4 jest na szarym koncu ;]

naturalnie, że jest męcząca i to jest dokładnie argument, który jest zawarty w haśle 'komfort'.

To, że dla Ciebie akurat AWD (bo używanie hasła 4x4 to jest jak z kwadratem i prostokątem) jest gdzieś daleko na liście niczego nie oznacza, dla kogoś innego tak samo daleko będą podgrzewane fotele czy kilkustrefowa klima, ba to faktycznie są gadżety nie wpływające na bezpieczeństwo (w odniesieniu do klimy manualnej, bo sama klima na bezpieczeństwo wpływa).

Także nazywanie rodzaju napędu gadżetem jest bardzo dużym nadużyciem, jeżeli nie oszustwem wręcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TWENTIS napisał:

4x4 przydaje sie w miescie. Jedyne miejsce parkingowe pod urzedem miejskimc900693b692071806a926771b0791c4e.jpgaae9c96ea2b6a28e3799c73cde574bb0.jpg8e76ffc9b2dc004c9de0db549d5e75e9.jpg

 

Przecież to i tak bez sensu bo nie wysiądziesz i nie wsiądziesz bez lądowania w błocie po kostki.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Ryb napisał:

 

Przecież to i tak bez sensu bo nie wysiądziesz i nie wsiądziesz bez lądowania w błocie po kostki.

:hehe:

może w kaloszach chodzi, 
ale ma gdzie auto zostawic ? :smirk: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

Ja tylko wskazałem jakie potencjalne zagrożenia czyhają na kupujących Subaru.

Właśnie nie. Bardzo często mijasz się mocno z prawdą i mieszasz problemy, modele i silniki. Zwykle problem jest dosyć konkretnie powiązany z wersją silnika i o tym na SIP można dosyć dokładnie poczytać czego dokładnie dotyczy problem. I o to cały czas chodzi.

 

2 godziny temu, Ryb napisał:

No spoko, tylko to dalej silnik PSA.  ;]

Dzięki temu regeneracja była w normalnych cenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marcindzieg napisał:

Jak mu zmatowiały lampy to serwis zażyczył sobie 7250 zł za sztukę. Zwykłe, halogenowe.

Co mu zmatowiało, że taka kwota wyszła, "szkła" czy odbłyśniki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, marcindzieg napisał:

Szkła. Serwis zaproponował wymianę. Potem gdzieś ktoś w nich wjechał więc zrobili z OC sprawcy. Mitsu zarobiło :)

Ale mówimy o lampach przednich z bodajże poliwęglanu? Takich co się poleruje papierkiem i ewentualnie lakieruje potem lakierem bezbarwnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, marcindzieg napisał:

Właśnie nie. Bardzo często mijasz się mocno z prawdą i mieszasz problemy, modele i silniki. Zwykle problem jest dosyć konkretnie powiązany z wersją silnika i o tym na SIP można dosyć dokładnie poczytać czego dokładnie dotyczy problem. I o to cały czas chodzi.

 

 

No fajnie że jest powiązany z wersją silnika. Problemem jest to, że w ogóle występuje a nie czy ja dokładnie znam oznaczenie silnika który go ma. Nie muszę wiedzieć czy w 2.0TDI sypał się silnik BKD czy inny. Potencjalny klient też nie musi. Wystarczy żeby na widok 2.0TDI ze znaczkiem VW być ostrożnym bo producent zrobił fakap i może się wysypać.

 

Dokładnie tak samo jest z Subaru. Czy ja te problemy pomieszam czy nie, one tam gdzieś są i czekają na swojego klienta. Subaru zrobiło szereg fakapów i to, że jakiśtam Ryb z Internetu być może niedokładnie wie gdzie konkretnie, wcale ich nie rozgrzesza tak jakbyście tutaj chcieli.

 

46 minut temu, marcindzieg napisał:

Dzięki temu regeneracja była w normalnych cenach.

 

Nie wiem czy lepsza tania regeneracja francuskiego silnika, którą trzeba zrobić bo się wysypał czy droga regeneracja japońskiego silnika, której nie trzeba robić bo się nie wysypał. Co mnie obchodzą ceny podzespołów które się nie psują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09/02/2018 o 19:07, Igorek napisał:

Ja ostatecznie zdecydowałem się na Leafa. Trochę głupie porównanie ale uważam, że też będzie nietuzinkowo.

 

Bardzo dobry wybór :) Niestety nie leży mi ergonomia, o czym do znudzenia wspominam. A gdyby nie to, to Liścia też bym miał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, grogi napisał:

 

Bardzo dobry wybór :) Niestety nie leży mi ergonomia, o czym do znudzenia wspominam. A gdyby nie to, to Liścia też bym miał. 

Dzięki Tobie zacząłem poważnie myśleć o tym samochodzie :ok: Docelowo chcę ten obecnie wchodzący na rynek ale że nie dam tyle kasy za samochód to trzeba mi będzie poczekać ze 3 lata a przez ten czas pomęczę się jakimś z pierwszego wypustu, może być nawet 24kWh. Z ergonomią jakoś wytrzymam, najbardziej dołuje mnie wnętrze bo jest do wyboru tapicerka, która kiedyś była plastikowymi butelkami, bądź skóra, która przypomina tę z małego fiata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Igorek napisał:

Ale mówimy o lampach przednich z bodajże poliwęglanu? Takich co się poleruje papierkiem i ewentualnie lakieruje potem lakierem bezbarwnym?

Takich. Ale autoryzowane serwisy się w takie rzeczy nie bawią. Po co zarobić 50 zł i się narobić jak można 5000 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ryb napisał:

Co mnie obchodzą ceny podzespołów które się nie psują?

Boje się że w dużej mierze jest to kwestia Twojej eksploatacji. Głownie po trasach na tempomacie. Najlepsza możliwa dla silnika. Stanie głownie w korkach, częste odpalanie i gaszenie, jeżdżenie z ciężką przyczepą i myślę że to przestało by być takie bezawaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

Boje się że w dużej mierze jest to kwestia Twojej eksploatacji. Głownie po trasach na tempomacie. Najlepsza możliwa dla silnika. Stanie głownie w korkach, częste odpalanie i gaszenie, jeżdżenie z ciężką przyczepą i myślę że to przestało by być takie bezawaryjne.

 

Możliwe, nie będę się upierał bo wiele zależy od sposobu eksploatacji. Mi się żadne auto nie psuło, być może właśnie z powodu takiej a nie innej eksploatacji.  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Ryb napisał:

No fajnie że jest powiązany z wersją silnika.

Ale często to nie jest wina producenta tylko modyfikacji. Śmiem twierdzić że rzadko jest to wina producenta. Baza wiedzy jest ogromna. Można to zrobić prosto i tanio. Podkręć swoje auto o 100 KM i poupalaj trochę. Jak padnie to będziesz miał pretensje do producenta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ryb napisał:

Przecież to i tak bez sensu bo nie wysiądziesz i nie wsiądziesz bez lądowania w błocie po kostki.

:hehe:

Ja w bagażniku zawsze filce wożę, a tutaj przez bagażnik to i w lakierkach by wyskoczyl (nie ubrudziwszy ich). :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

Takich. Ale autoryzowane serwisy się w takie rzeczy nie bawią. Po co zarobić 50 zł i się narobić jak można 5000 :)

Problem z tymi "szkłami" jest (jak pewnie wiesz) dość powszechny i nie dotyczy konkretnej marki (dotyczy wielu) a raczej technologii wykonania. Nie wpływa to na awaryjność a pogarsza wizualnie wygląd samochodu oraz wpływa na widzenie w nocy czyli również po cześci bezpieczeństwo. Natomiast sama "usterka" jest doskonale diagnozowalna, łatwo naprawialna i nie ma mowy o byciu zaskoczonym postępującym pogarszaniem stanu reflektora. Jeśli właściciel nie ma ochoty spędzić popołudnia na zabawie to może to zlecić komuś, kto za max 2-3 stówki zrobi to z pocałowaniem ręki

Dziwi mnie natomiast bardzo, że przytaczasz tak durny przykład na udowodnienie awaryjności innej marki i potencjalnie związanych z tym kosztów. A tymczasem jakiś czas temu, odnośnie samopoziomującego zawieszenia w Foresterze, byłeś beztroskim kowalem. Stwierdziłeś, że komplet części za 1000zł, które totalnie kastrują model- bezpowrotnie usuwają zamysł konstruktorski / dodatkowy gadżet przemawiający na korzyść modelu, są dobrym zamiennikiem. Czy na tym ma polegać niezawodność modelu?? Wywalamy wyposażenie dodatkowe bo nie umiemy naprawić albo koszty napraw są za wysokie?? Na tym ma polegać tania eksploatacja, którą tutaj chcesz udowodnić??

Tym samym, chyba niechcący, dałeś wspaniały przykład na jedną z istotnych spraw dotyczących bezawaryjności Subaru. Druga rzecz to udowodniłeś jak bezstronnym jesteś obrońcą dobrego imienia marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Igorek napisał:

Natomiast sama "usterka" jest doskonale diagnozowalna, łatwo naprawialna i nie ma mowy o byciu zaskoczonym postępującym pogarszaniem stanu reflektora. Jeśli właściciel nie ma ochoty spędzić popołudnia na zabawie to może to zlecić komuś, kto za max 2-3 stówki zrobi to z pocałowaniem ręki

Znaczy ktoś kupuję flotę nowych samochodów po to żeby w nich polerować lampy? Ty tak poważnie czy sobie jaja robisz?

Forestery były sprzedawane zarówno z samopoziomującym się zawieszeniem jak i bez. Są zamienne. To też jest napisane na forum.

A Ty po raz kolejny udowodniłeś że nie wiesz o czym piszesz. Dam Ci dobrą radę - nie kupuj Subaru. To są drogie i awaryjne auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, marcindzieg napisał:

Znaczy ktoś kupuję flotę nowych samochodów po to żeby w nich polerować lampy? Ty tak poważnie czy sobie jaja robisz?

Forestery były sprzedawane zarówno z samopoziomującym się zawieszeniem jak i bez. Są zamienne. To też jest napisane na forum.

A Ty po raz kolejny udowodniłeś że nie wiesz o czym piszesz. Dam Ci dobrą radę - nie kupuj Subaru. To są drogie i awaryjne auta.

Nie znam nikogo kto kupuje flotę nowych samochodów po to, żeby polerować w nich lampy. Może dlatego, że ten problem nie dotyczy samochodów nowych i zanim nastąpi to auto będzie już u conajmniej drugiego właściciela. Ale odbijając piłeczkę- znasz kogoś kto kupuje flotę nowych samochodów by wymontowywać w nich komputery i wysyłac do Rosji w celu naprawy? Zaznaczam, że tu nie trzeba czekać latami na efekty uboczne.

Czy wersja z samopoziomującym zawieszeniem jest odpowiednio tańsza przy zamawianiu aby zostało funduszy na naprawę tego szajsu? Bo nie podejrzewam, że trzeba za to dopłacać, to byłoby niedorzeczne

Z całą pewnością masz większe ode mnie doświadczenie w Subaru. Niestety próbujesz innym wmówić, że Twój brak problemów oznacza niezawodność marki co jest bzdurą. W mojej opinii Subaru to marka ciekawa i warta rozpatrzenia dla szukujących czegoś więcej niż dupowozu. Niestety Subaru niejednokrotnie udowodniło, że może użytkownikom wciskać wiele tandety w pięknym sreberku a użytkownicy pozostaną ślepi na tandetę i wierni. Mówię ogółem o marce a nie o konkretnym modelu, z jednym czy dwoma silnikami, jedną skrzynią, z określonych kilku lat itd oby tylko zmieścić się w określenie, że Subaru jest tanie i naj.

Dziękuję za dobrą radę, trochę przesadziłeś teraz w drugą stronę. Fajnie byłoby jakbyś też innym uczciwie pisał, jak wygląda sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Igorek napisał:

Może dlatego, że ten problem nie dotyczy samochodów nowych

Może dlatego że samochód miał dwa lata, pierwszego właściciela i problem wystąpił?

 

10 minut temu, Igorek napisał:

Ale odbijając piłeczkę- znasz kogoś kto kupuje flotę nowych samochodów by wymontowywać w nich komputery i wysyłac do Rosji w celu naprawy?

A co to za samochody, w których takich rzeczy nie robi importer na gwarancji?

 

12 minut temu, Igorek napisał:

Dziękuję za dobrą radę, trochę przesadziłeś teraz w drugą stronę.

Nie przesadziłem i dam Ci jeszcze jedną. 300 KM kosztuje dużo. Niezależnie czy pochodzi od Subaru, BMW, Audi czy kogokolwiek innego. A stare 300 koni kosztuje bardzo dużo. Dlatego jeżdżę wolnossącym bo mnie na taki z turbiną nie stać. I nie mam o to do nikogo pretensji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, marcindzieg napisał:

Może dlatego że samochód miał dwa lata, pierwszego właściciela i problem wystąpił?

 

A co to za samochody, w których takich rzeczy nie robi importer na gwarancji?

 

Nie przesadziłem i dam Ci jeszcze jedną. 300 KM kosztuje dużo. Niezależnie czy pochodzi od Subaru, BMW, Audi czy kogokolwiek innego. A stare 300 koni kosztuje bardzo dużo. Dlatego jeżdżę wolnossącym bo mnie na taki z turbiną nie stać. I nie mam o to do nikogo pretensji.

Myślę, że w tym watku zostało napisane już wiele i każdy kto kiedyś tu zajrzy wyciągnie właściwe wnioski :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.02.2018 o 10:56, wlad napisał:

.Forester wydaje mi sie sensownym kompromisem-nie chcialbym jednak przezyc rozczarowania na miare Volvo V50 gdzie auto to kompletnie zniechecilo mnie do tej marki.Zapraszam wiec do dyskusji...

 

Kup wersję USA 2.5 SOHC automat. Bardzo dobra do gazu i prosta technicznie. Najlepiej jakąś sprowadzoną na mienie. Ale o takie ciężko.

 

Mam Outbacka USA 2.5 SOHC. Mi się udało kupić 9 letni samochód z przebiegiem 40 000 mil. Od I właścicielki, która sprowadziła go z USA. Fajny samochód, ma coś w sobie co daje przyjemność z jazdy. Przesiadłem się z 2 letniego Citroena C4 Grand Picasso i nie ma porównania w przyjemności z jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wodzu napisał:

Kup wersję USA 2.5 SOHC automat. Bardzo dobra do gazu i prosta technicznie. Najlepiej jakąś sprowadzoną na mienie. Ale o takie ciężko.

 

Mam Outbacka USA 2.5 SOHC. Mi się udało kupić 9 letni samochód z przebiegiem 40 000 mil. Od I właścicielki, która sprowadziła go z USA. Fajny samochód, ma coś w sobie co daje przyjemność z jazdy. Przesiadłem się z 2 letniego Citroena C4 Grand Picasso i nie ma porównania w przyjemności z jazdy.

USDM poza ceną nie mają żadnych innych przesłanek ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Igorek napisał:

Nie znam nikogo kto kupuje flotę nowych samochodów po to, żeby polerować w nich lampy. Może dlatego, że ten problem nie dotyczy samochodów nowych i zanim nastąpi to auto będzie już u conajmniej drugiego właściciela. Ale odbijając piłeczkę- znasz kogoś kto kupuje flotę nowych samochodów by wymontowywać w nich komputery i wysyłac do Rosji w celu naprawy? Zaznaczam, że tu nie trzeba czekać latami na efekty uboczne.

Czy wersja z samopoziomującym zawieszeniem jest odpowiednio tańsza przy zamawianiu aby zostało funduszy na naprawę tego szajsu? Bo nie podejrzewam, że trzeba za to dopłacać, to byłoby niedorzeczne

Z całą pewnością masz większe ode mnie doświadczenie w Subaru. Niestety próbujesz innym wmówić, że Twój brak problemów oznacza niezawodność marki co jest bzdurą. W mojej opinii Subaru to marka ciekawa i warta rozpatrzenia dla szukujących czegoś więcej niż dupowozu. Niestety Subaru niejednokrotnie udowodniło, że może użytkownikom wciskać wiele tandety w pięknym sreberku a użytkownicy pozostaną ślepi na tandetę i wierni. Mówię ogółem o marce a nie o konkretnym modelu, z jednym czy dwoma silnikami, jedną skrzynią, z określonych kilku lat itd oby tylko zmieścić się w określenie, że Subaru jest tanie i naj.

Dziękuję za dobrą radę, trochę przesadziłeś teraz w drugą stronę. Fajnie byłoby jakbyś też innym uczciwie pisał, jak wygląda sprawa.

Popatrz na to też z innej strony. 

Ja osobiście nie znam nikogo osobiście z AK, kto używa Subaru czy wypowiadał się w tym wątku. Wątpie też by inni wypowiadający sie tu znali, mimo to nikt się negatywnie z właścieli nie wypowiedział. Ja osobiście nigdy z żadną marką jakoś super się nie utożsamiałem, nie jeździłem na zloty czy wyprawy, ale trochę czytałem i akurat forum SIP poza prowadzeniem forum robi dużo. Organizuje m.in wyprawy w ciekawe regiony jak Gruzja czy Rumunia, pomaga jak ktoś jedzie do jp i chce zwiedzić firmę FHI. Pomagają też w naprawach, częściach czy kwestiach tech. Nie wiem może tak jest też w innych markach ale ja się nie spotkałem ...

Sam już od prawie 2 lat nie mam Subaru ale to były pod wieloma względami najlepsze auta jakie miałem. Odnośnie podejścia to też nie można tego rozpatrywać bez zgłębienia tematu jak np kwestia sprzęgieł w dieslu. Też po lekturze forum (nie czytanie nagłówków) a (prawie) cocziennym czytaniu postów wyrobiłem sobie zdanie że frima dała ciała, ale jak się poczytało wiecej to już nie było to oczywiste ... miałem taki serwis, którego (już) właścieia dobrze znam, serwisował rajdówki, potem Subaru, potem własny serwis i nie był to właściel tylko gość w brudnym ubraniu grzebiący pod maską. Akurat moje pierwsze niestety powypadkowe Suabru naprawił przed bramą (odpowietrzył ukł chłodniczy bo stwierdził, ze nie ma prawa się grzać)  - tak zdobyłem szacunek. Po ok 5 latach jak wyszła kwestia sprzęgieł pokazał mi tarcze jak wyglądają w dieslach, jak w turbo benzynach .. u różnych kierowców, efekt ten sam. W WRX ludzie też zajeżdzali sprzęgła ale nikt afery nie robił, zwykle po zajechaniu jednego już problemów nie było :phi:.

Z samym dieslem też problem jest dziwny bo z tego co mi tłumaczył serwisant to są auta z dużymi przebiegami bezproblemowe jak i takie co przy 80kkm był ukręcony wał, ale fakt tu można winę przypisać marce, bo nie potrafiła rozwiązać tego problemu (choć były na to sposoby).

Wracając do meritum ja osobiście nie znam marki która przez 20 lat produkowała silnik bezawaryjny (do lat obecnych), bezproblemowy i nisko kosztowy. Może kiedyś na AK ktoś kiedyś taki opisze .. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Igorek napisał:

Nie znam nikogo kto kupuje flotę nowych samochodów po to, żeby polerować w nich lampy. Może dlatego, że ten problem nie dotyczy samochodów nowych i zanim nastąpi to auto będzie już u conajmniej drugiego właściciela. Ale odbijając piłeczkę- znasz kogoś kto kupuje flotę nowych samochodów by wymontowywać w nich komputery i wysyłac do Rosji w celu naprawy? Zaznaczam, że tu nie trzeba czekać latami na efekty uboczne.

Czy wersja z samopoziomującym zawieszeniem jest odpowiednio tańsza przy zamawianiu aby zostało funduszy na naprawę tego szajsu? Bo nie podejrzewam, że trzeba za to dopłacać, to byłoby niedorzeczne

Matowiejące reflektory są efektem oszczędności i zużycia... tyle, że ta dziura w obrotach i problemy z NIVO mają dokładnie takie samo podłoże. Poczytaj sobie trochę więcej na ten temat, jak masz ochotę naturalnie, to będziesz mógł sobie wyrobić opinię na faktach, bo aktualnie niestety powtarzasz puste frazesy bez zrozumienia tematu.

Żaden z tych problemów w Subaru nie pojawia się 5/10/100/1000/10000km po wyjechaniu z salonu.

Problem z dziurą w obrotach jest analogiczny do zapychających się DPF, a tu mi nie powiesz że producenci gremialnie nie potrafią zrobić porządnego filtra. W Subaru jest bardzo czuły układ 'ekologii' i stąd się cała sprawa bierze. Zawieszenie też nie jest wieczne, trudno oczekiwać od zawieszenia żeby znosiło wszystko, to nie czołg. Tak samo jak wielowahacz jest mniej trwały od klasycznego układu tak i NIVO. Za zwiększony komfort i stabilność auta jest określona cena. Jak często jeździsz po gorszych drogach albo z dużym obciążeniem to każdy układ wykończysz. W przypadku NIVO gdzie amortyzator pełni (niemal)podwójną rolę działa to dokładnie tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sherif napisał:

Wracając do meritum ja osobiście nie znam marki która przez 20 lat produkowała silnik bezawaryjny (do lat obecnych), bezproblemowy i nisko kosztowy. Może kiedyś na AK ktoś kiedyś taki opisze

A ja znam taki silnik i producenta. Hondowski F20, ktory zostal wyprodukowany na poczatku lat 90tych (mowie juz o takim na wtrysku wielopunktowym, z katem) az po K20/K24 ktory byl produkowany po 2010r. Wszystkie wariany z Vtec, sohc, dohc, bez Vtec, 2.0, 1,8 czy rozwiercone do 2,2 i 2,4 (stosowane w Accordach ostatnich generacji) - w pelni bezawaryjny, do LPG, katowania, wszystko znosi. Te z Vtec cos tam oleju moga ciagnac jak sie kreci po 7-8 tysi.

Wyjatek potwierdzajacy regule to rozwiert do 2,3, ale w niewielu modelach byl uzywany wiec pomijalne

 

Dla mnie silnik idealny ... ale dla turbomaniakow, lubiacych kopa w plecy .... to nie jedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gregoryj napisał:

A ja znam taki silnik i producenta. Hondowski F20, ktory zostal wyprodukowany na poczatku lat 90tych (mowie juz o takim na wtrysku wielopunktowym, z katem) az po K20/K24 ktory byl produkowany po 2010r. Wszystkie wariany z Vtec, sohc, dohc, bez Vtec, 2.0, 1,8 czy rozwiercone do 2,2 i 2,4 (stosowane w Accordach ostatnich generacji) - w pelni bezawaryjny, do LPG, katowania, wszystko znosi. Te z Vtec cos tam oleju moga ciagnac jak sie kreci po 7-8 tysi.

Wyjatek potwierdzajacy regule to rozwiert do 2,3, ale w niewielu modelach byl uzywany wiec pomijalne

 

Dla mnie silnik idealny ... ale dla turbomaniakow, lubiacych kopa w plecy .... to nie jedzie

te nowsze to nie mają K20 ? Coś tak z Akordem kojarzę ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, gregoryj napisał:

A ja znam taki silnik i producenta. Hondowski F20, ktory zostal wyprodukowany na poczatku lat 90tych (mowie juz o takim na wtrysku wielopunktowym, z katem) az po K20/K24 ktory byl produkowany po 2010r. Wszystkie wariany z Vtec, sohc, dohc, bez Vtec, 2.0, 1,8 czy rozwiercone do 2,2 i 2,4 (stosowane w Accordach ostatnich generacji) - w pelni bezawaryjny, do LPG, katowania, wszystko znosi. Te z Vtec cos tam oleju moga ciagnac jak sie kreci po 7-8 tysi.

Wyjatek potwierdzajacy regule to rozwiert do 2,3, ale w niewielu modelach byl uzywany wiec pomijalne

 

Dla mnie silnik idealny ... ale dla turbomaniakow, lubiacych kopa w plecy .... to nie jedzie

Honda crv 2gen przed liftem, wycierający wałek w głowicy... Tak, wiem, złośliwe to było ;)

Mam fałkę 2gen po lifcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.02.2018 o 09:22, Bartłomiej napisał:

@sherif @ppmarian

Dzięki za Wasze opinie!

Teściom zależy przede wszystkim na tym, aby się nie zakopali w zimę na leśnych drogach, po których potrafią jeździć regularnie co 2 tygodnie. Nie chodzi o fun z jazdy terenowej lecz o margines bezpieczeństwa, aby się nie zakopać. Mają złe wspomnienia, jak ww trasę pokonywali swoim obecnym MB C-Sportcoupe i mieli nie lada kłopot.

Ten margines bezpieczeństwa, przekładający się na prześwit oraz (uparli się) napęd 4WD, są w stanie postawić wyżej, aniżeli wygląd, wyposażenie bądź jakość wykonania. I co może się wydawać dziwne - w ten sposób trafili na XV.

Vitara oraz S-Cross odpadły ze względu na wygląd wnętrza. Toyota CH-R urzekła wnętrzem ale odpychała ceną. Podoba się GLK oraz BMW X3, ale górę wziął argument o niepewności aut używanych. No i jestem w kropce, bo kandydatów coraz mniej mi zostało do zaproponowania.

do takich zastosowań to i duster 4x4 wystarczy... a jak brakuje mu renomy to Tiguan? Tylko nie wiem czy $$ starczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, sherif napisał:

 

Wracając do meritum ja osobiście nie znam marki która przez 20 lat produkowała silnik bezawaryjny (do lat obecnych), bezproblemowy i nisko kosztowy. Może kiedyś na AK ktoś kiedyś taki opisze .. 

 

Hmmm.. fiacikarskie forum, a Kolega Szanowny o Fiacie zapomina. Cała seria silników FIRE podchodzi pod powyższą definicję... ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mazi napisał:

Hmmm.. fiacikarskie forum, a Kolega Szanowny o Fiacie zapomina. Cała seria silników FIRE podchodzi pod powyższą definicję... ;l

tak z wiecznymi wyciekami pod deklem i siadającym osprzętem jak alternator ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Przecież to i tak bez sensu bo nie wysiądziesz i nie wsiądziesz bez lądowania w błocie po kostki.
:hehe:



Dalo sie przeskoczyc.
Tam jest problem bo nie ma parkingu (nawet płatnego) w promieniu km
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Pipper napisał:

Honda crv 2gen przed liftem, wycierający wałek w głowicy... Tak, wiem, złośliwe to było ;)

Mam fałkę 2gen po lifcie :)

Tez mi sie to przypomnialo w domu :) Silnik ktory takze byl montowany w Civic-ach VII gen Sport ale z tego co pamietam dotyczylo to rocznikow 2000-2001 albo 2001-2002 tylko.

I drugi ten fakap z silnikiem 2,3 ktory mial jakies problemy ze smarowaniem walu i sie zacieral albo panewki obracalo (ale to byly tylko samochody z lat 90-tych).

 

Druga strona medalu, ze ja przytoczylem F20/F22 produkowane od 1992r az do K20/K24 ale jest jeszcze R20/R18 (najnowsze Civici) ktory wyrosl z serii K i jest montowany do dzisiaj. To jest juz razem 25 lat !

Nie wspominam, o innych seriach produkowanych rownolegle jak D seria, produkowana od 1984 do 2005 (21 lat). Nie slyszalem o fakapie. Zra gaz jak dzikie, jezdza po kilkaset tys km, kreca sie zajebiscie .... co chciec wiecej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, mazi napisał:

Hmmm.. fiacikarskie forum, a Kolega Szanowny o Fiacie zapomina. Cała seria silników FIRE podchodzi pod powyższą definicję... ;l

6 Fiatów w domu i brak problemów z alternatorem :phi: pod deklem też sucho było :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gregoryj napisał:

Tez mi sie to przypomnialo w domu :) Silnik ktory takze byl montowany w Civic-ach VII gen Sport ale z tego co pamietam dotyczylo to rocznikow 2000-2001 albo 2001-2002 tylko.

I drugi ten fakap z silnikiem 2,3 ktory mial jakies problemy ze smarowaniem walu i sie zacieral albo panewki obracalo (ale to byly tylko samochody z lat 90-tych).

 

Druga strona medalu, ze ja przytoczylem F20/F22 produkowane od 1992r az do K20/K24 ale jest jeszcze R20/R18 (najnowsze Civici) ktory wyrosl z serii K i jest montowany do dzisiaj. To jest juz razem 25 lat !

Nie wspominam, o innych seriach produkowanych rownolegle jak D seria, produkowana od 1984 do 2005 (21 lat). Nie slyszalem o fakapie. Zra gaz jak dzikie, jezdza po kilkaset tys km, kreca sie zajebiscie .... co chciec wiecej :)

Dokładnie tak :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.