Skocz do zawartości

Nie włączamy lewego kierunkowskazu na rondzie.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

 

11 godzin temu, fred77 napisał:

 

W uzasadnieniu nie ma mowy o tym co robił na rondzie tylko o tym co robił gdy do niego dojeżdżał.

Pisałem już o tym.

Dlatego dotyczy to wszystkich rond gdy dojeżdżamy i jesteśmy zaraz przed nimi.

 

Jeżeli przed rondem są wyznaczone pasy ruchu ze strzałkami i chcę się ustawić na pasie, który mnie interesuje to włączam kierunkowskaz stosownie do zmiany pasa i gdy pas zmienię to go wyłączam i do samego ronda dojeżdżam i wjeżdżam na nie bez kierunkowskazu.

Dopiero gdy na rondzie zamierzam zmienić znowu pas to znów włączam stosownie do zmiany pasa kierunkowskaz, a nie jeżdżę stale z włączonym lewym "bo skręcam w moje lewo".

 

Jeżeli przed rondem nie ma wyznaczonych pasów i na rondzie również nie ma wyznaczonych pasów to nie włączam lewego kierunkowskazu ani przed rondem, ani na rondzie, a tylko prawy podczas zjazdu z ronda.

Po pierwsze to sad orzekal w konkretnej sprawie, wiec logiczne jest, ze odnosil sie do tej konkretnej sytuacji, a nie do wszystkich rond na swiecie

Po drugie, idac Twoim tokiem rozumowania, rozumiem, ze na takim skrzyzowaniu rowniez wlaczasz kierunkowskaz tylko podczas zmiany pasa i od razu go wylaczasz?

https://www.google.pl/maps/@51.7468372,19.5317276,3a,75y,5.35h,69.25t/data=!3m6!1e1!3m4!1sG0TphnhRR1RgFTHJMamPlg!2e0!7i13312!8i6656

11 godzin temu, mokrii napisał:

no a teraz weź i zerknij na foto ktore wkleiłem i postaraj sie nie zauwazyć znaku ruch okrezny, w przypadku gdy nie zauwazysz znaku właczysz lewy kierunkowskaz? a gdy zauwazysz juz nie ? ;] 

 

@fred77 a ty ? ;]  

podobnie z pierwszenstwem

gdy nie zauwazysz okraglego znaku to wydaje Ci sie, ze nie masz pierwszenstwa, a gdy zauwazysz to wiesz, ze je masz

i podobnie jest z kierunkowskazem, raz go wlaczasz, a raz nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, mokrii napisał:

skrecasz, zmieniasz kierunek i nie włączasz kierukowskazu 8]  bmw jeździsz ?  ;] 

oby przynajmniej w lusterka patrzył .. kilka razy natknąłem się na gości na rondzie co my myślą, że 3 wyznaczone pasy sa do ich dyspozycji po skręcie i mimo sporego ruchu tną sobie na przełaj nie patrząc w lusterka i nie używając kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.03.2018 o 07:56, fred77 napisał:

A zastanawiałeś się komu ten Twój lewy kierunkowskaz jest potrzebny?

Włączającemu. Na takich małych rondkach jeśli mówimy o sytuacji że skręcasz w lewo a ktoś z naprzeciwka dojezdza do ronda to najczęściej wygląda to tak że włączysz kierunkowskaz w lewo to dojezdzający zatrzyma się i Cię przeupści. Jeśli nie włączysz to nie będzie zwalniał i Ty będziesz musiał zwolnić żeby nie wpakować się w niego. Tak jest w pewnych sytuacjach jak się odpowiednio poukładają czasy i jest to ułatwienie bo wiesz że on się w Ciebie nie wpakuje a i on wie co robić a zdarza się że czasem ktoś zakłada przelecieć przez rondko i ma moment niepewności, miałem tak np. wczoraj że gościu peugeotem chciał przelecieć, przyhamował ale przeszło mu przez myśl że pojadę prosto i na chwilę odpuścił hamulec po czym musiał już hamować na maxa. Włączenie kierunkowskazu w lewo jeśli się nie mylę nie jest zabronione i nie widzę sytuacji w której miałoby to komuś zaszkodzić/przeszkodzić (jak we wspomnianej kilka postów wcześniej krzyżówki z łamanym pierwszeństwem gdzie znaczna część ludzi włącza kierunkowskaz w prawo jadąc prosto ...lub jak nie włączają bo "jadą po głównej"). I nie zgodzę się z tym że oczywiste jest że wystarczy nie włączać kierunkowskazu w prawo to jest to równoznaczne z poruszaniem się dalej po rondzie. Nie jest. Zaryzykuję nawet stwierdzenie że większość ludzi nie włącza kierunkowskazu w prawo przy zjeżdzie. Właczają głównie ci którzy będą skręcać w prawo, reszta tylko czasami :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, yacool napisał:

Włączającemu. Na takich małych rondkach jeśli mówimy o sytuacji że skręcasz w lewo

A skąd wiadomo, że chce jechać w lewo, a nie zawrócić? Albo się pomylił i objedzie rondo dookoła.

A jak ma to interpretować ktoś kto z tej "lewej" akurat wjeżdża na rondo?

Ten lewy kierunkowskaz nic nie usprawnia, a wręcz bym powiedział wprowadza zamieszanie, bo nagle jeden zacznie drugiego przepuszczać lub nie itp.

Miesza się ludziom w głowach zamiast po prostu powiedzieć, że na na rondach używa się kierunkowskazów według normalnych zasad związanych ze zmianą pasa. Poza tym lewy kierunkowskaz jest zbędny.

 

Inaczej potem wychodzą takie kwiatki jak np.: tutaj gdzie zamiast patrzeć na znaki pionowe i poziome to ludzie jadą na pałę.

Cytuj

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, fred77 napisał:

Inaczej potem wychodzą takie kwiatki jak np.: tutaj gdzie zamiast patrzeć na znaki pionowe i poziome to ludzie jadą na pałę.

 

ludzie jeździli, jeżdżą i będą jeździć na pałę, a inżynierowie zajmujący się BRD powinni w takich sytuacjach wyciągać wnioski 

Po co taki potworek ? 

W krk też było kiedyś rondo bez kielni na wjeździe, na szczęście były tylko dwa czynne wloty to kolizji pewnie nie było wiele

jak uruchomili trzeci wlot - połączenie z sąsiednim skrzyżowaniem, to kielnia się pojawiła 

ale po co takie zamieszanie robić ? jak 99% rond mamy z pierwszeństwem, robienie jednego z odwrotną to proszenie się o kłopoty

 

a wracając do kierunków, nie wiem w czym przeszkadza Ci że ktoś zamruga lewym, powoduje jakieś zagrożenie czy nawet zamieszanie ?

IMO nie, więc jak chce to niech sobie mruga, faktycznie ważniejsze jest żeby w zwykłym rondzie mrugać prawym przy opuszczaniu 

 

dla mnie inżynieria ruchu to właśnie przewidywanie i stosowanie rozwiązań które będą czytelne dla największych debili ;)

do tego idealnie jest jak da się zrobić coś co wybacza błędy - bariera, szerokie pobocze, bezkolizyjne zjazdy itd

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, fred77 napisał:

 

W uzasadnieniu nie ma mowy o tym co robił na rondzie tylko o tym co robił gdy do niego dojeżdżał.

Pisałem już o tym.

 

pisałeś o tym że będąc na rondzie interesuje Cie tylko prawy kierunek,  więc nie rób ze mnie i innych idiotów

 

Dnia 12.03.2018 o 11:56, fred77 napisał:

Po co? Skoro i tak będąc na rondzie ma pierwszeństwo, bez względu na to jak ono jest duże, a najważniejszy jest jego prawy kierunkowskaz.

 

Interesuje mnie tylko pojazd będący na rondzie i jego prawy kierunkowskaz.

 

Albo widzisz taki pojazd już na rondzie więc interesuje Cię to czy on gdzieś skręca czy zawraca czy po prostu patrzysz na jego prawy kierunkowskaz i pilnujesz momentu kiedy możesz już na rondo wjechać?

 

uzasadnij prosze powyższe cytaty, jestem strasznie ciekawy jak teraz będziesz odwracał kota ogonem? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Fixxxer napisał:

pisałeś o tym że będąc na rondzie interesuje Cie tylko prawy kierunek,  więc nie rób ze mnie i innych idiotów

 

uzasadnij prosze powyższe cytaty, jestem strasznie ciekawy jak teraz będziesz odwracał kota ogonem? 
 

Po prostu cały czas odnoszę się do zwykłego ronda, która ma albo pasy wydzielone albo ich nie ma. Kolejny raz napiszę, że na rondzie, które ma wydzielone pasy kierunkowskazów używamy zgodnie z ogólnymi zasadami przyjętymi podczas zmiany pasa ruchu, jeżeli rondo nie ma pasów wydzielonych to lewego kierunkowskazu się nie używa.

Co tu jeszcze jest niezrozumiałe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, fred77 napisał:

Po prostu cały czas odnoszę się do zwykłego ronda, która ma albo pasy wydzielone albo ich nie ma. Kolejny raz napiszę, że na rondzie, które ma wydzielone pasy kierunkowskazów używamy zgodnie z ogólnymi zasadami przyjętymi podczas zmiany pasa ruchu, jeżeli rondo nie ma pasów wydzielonych to lewego kierunkowskazu się nie używa.

Co tu jeszcze jest niezrozumiałe?

Aaaaaaaa teraz sie odnosisz do zwykłego ronda?

 

Jak dla mnie uzasadnienie bez problemu dotyczy wszystkich rond.

czekaj zatem, to pisałeś Ty czy Keson sie nie przelogował? 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Fixxxer napisał:

Aaaaaaaa teraz sie odnosisz do zwykłego ronda?

Cały czas się odnoszę do zwykłych i niezwykłych, do tych bez pasów wydzielonych i z pasami wydzielonymi, do tych dużych i małych i do tego, że po prostu należy stosować przed nimi i na nich zasady ruchu, które od lat obowiązują, a nie zasady, które sobie zwyczajowo wymyślają kierowcy.

Tego też dotyczy ta cała sprawa sądowa.

 

Kolejny przykład.

Jak pokonać takie rondo? Wrocław Bielany.

Kiedy migać, a kiedy nie migać? I którym kierunkowskazem?

Pytam, bo widziałem magików, który jechali prawym pasem po okręgu i stale migali lewym kierunkowskazem.

Jak ja pokonuję to rondo?

Wjeżdżam z lewej strony i zjeżdżam dolnym zjazdem - na zdjęci za bardzo do nie widać.

Dojeżdżając do ronda nie włączam żadnego kierunkowskazu, będąc już na rondzie włączam lewy kierunkowskaz i zmieniem pas albo na środkowy albo na lewy, zależnie od natężenia ruchu. Po zmianie pasa kierunkowskaz wyłączam.

Gdy zbliżam się do tego zjazdu na dole zdjęcia to włączam prawy kierunkowskaz, zmieniam pasy i ostatecznie zjeżdżam z ronda.

1622s7p.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.03.2018 o 13:13, fred77 napisał:

Włączanie lewego kierunkowskazu na rondzie jest bez sensu.

 

Lewy kierunkowskaz na rondzie włączam tylko wtedy gdy będąc na rondzie zmieniam na nim pas i po jego zmianie zaraz wyłączam.

Jeden Twój post w którym coś stwierdzasz i zaraz sobie zaprzeczasz. Może to jest Twój problem? Jeśli nie umiesz wytłumaczyć o co Ci chodzi to może lepiej siedź cicho .... i nie dziw sie że Cie ludzie nie rozumieją. 
Albo coś nie ma sensu albo go jednak ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Fixxxer napisał:

Jeden Twój post w którym coś stwierdzasz i zaraz sobie zaprzeczasz. Może to jest Twój problem?

Mój problem?:hehe:

Nie mam absolutnie żadnego problemu przy pokonywaniu rond, a już na pewno nie włączam na nich bez sensu lewego kierunkowskazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fred77 napisał:

A skąd wiadomo, że chce jechać w lewo, a nie zawrócić? Albo się pomylił i objedzie rondo dookoła.

A jak ma to interpretować ktoś kto z tej "lewej" akurat wjeżdża na rondo?

Ten lewy kierunkowskaz nic nie usprawnia, a wręcz bym powiedział wprowadza zamieszanie, bo nagle jeden zacznie drugiego przepuszczać lub nie itp.

Miesza się ludziom w głowach zamiast po prostu powiedzieć, że na na rondach używa się kierunkowskazów według normalnych zasad związanych ze zmianą pasa. Poza tym lewy kierunkowskaz jest zbędny.

 

Inaczej potem wychodzą takie kwiatki jak np.: tutaj gdzie zamiast patrzeć na znaki pionowe i poziome to ludzie jadą na pałę.

 

To czy chcę skręcić w lewo czy zawrócić nie ma żadnego znaczenia - widzi że nie polecę prosto tylko przejadę mu przed ryjem i sie tam nie pcha - proste. Możesz zaprzeczać ale tak jest. Zrobiłbym Ci filmik żeby pokazać że bez kierunkowskazu zazwyczaj w takiej sytuacji samochód z naprzeciwka ruszy a jak włącze kierunkowskaz nie ruszy. Ale nie zrobię bo mi się nie chce po to żebyś i tak powiedział swoje. Ludzie wiedzą o co chodzi a Ty udajesz że byś zwariował jakbyś zobaczył ten kierunkowskaz i że wprowadza Ci zamieszanie w mózgu. Rly ? Nie ogarniasz tego? Jeśli ogarniasz to dlaczego uważasz że inni nie ogarniają i wystrzelą w kosmos jak zobaczą kierunkowskaz  ? Zdradź mi w czym Ci to przeszkadza, opisz sytuację w której włączenie w tej sytuacji kierunkowskazu może spowodować zagrożenie to przestanę to robić, serio. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie jest tak że zawsze na rondzie włączam kierunkowskaz. Ani nawet w połowie przypadków. Ale czasem się zdarzy że włączenie go na dosłownie jedno, dwa mrugnięcia ułatwia sprawę zarówno mi bo wiem że gość mi się nie wpakuje przed maskę, nie muszę zwalniać,  jak i temu drugiemu bo ma czystą sytuację - wie gdzie pojadę a znaczna część takich kolizji powstaje też z niepewności - zdążę, nie zdążę a spróbuję.

 A gościa będącego pierwotnie po mojej lewej to nie obchodzi bo mam do niego daleko i spokojnie i tak zdąży przejechać. Tak to wygląda z praktyki a nie z teorii więc nie widzę powodu żeby o tym dyskutować jak teoretyzujesz. Znajdź malutkie rondo i przetestuj taką sytuację. Mam prawo to se włączę w pewnych sytuacjach. Coś jak w sytuacji jak zatrzymujesz się na prawym pasie żeby wyskoczyć do sklepu - też nie musisz włączać kierunkowskazu ale jak włączysz prawy kierunkowskaz to gość za Tobą będzie wiedział że ma wyminąć bo se parkujesz :) 

A przykład który wrzuciłeś co ma do tego ? Bo chyba nic :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, yacool napisał:

To czy chcę skręcić w lewo czy zawrócić nie ma żadnego znaczenia

No właśnie. Możesz sobie nawet zrobić z dziesięć orbit dookoła.

 

3 godziny temu, yacool napisał:

widzi że nie polecę prosto tylko przejadę mu przed ryjem i sie tam nie pcha - proste.

Do sygnalizowania innym tego, że Ty masz na rondzie pierwszeństwo nie służy Twój lewy kierunkowskaz. To  regulują znaki przed rondem. Jesteś na rondzie to masz pierwszeństwo i nikt nie ma prawa Ci się wpychać przed ryja.

Dopiero kiedy włączasz prawy kierunkowskaz to jest to sygnał dla innych, że mogą próbować już wjeżdżać.

 

Proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, yacool napisał:

Znajdź malutkie rondo i przetestuj taką sytuację.

Mam w mojej mieścinie dwa takie małe i do niczego mi ten lewy kierunkowskaz nie jest potrzebny, bo czy on jest czy go nie ma to skoro pojazd jest na rondzie to go po prostu przepuszczam.

3 godziny temu, yacool napisał:

Coś jak w sytuacji jak zatrzymujesz się na prawym pasie żeby wyskoczyć do sklepu - też nie musisz włączać kierunkowskazu ale jak włączysz prawy kierunkowskaz to gość za Tobą będzie wiedział że ma wyminąć bo se parkujesz :)

Jak ktoś będąc za mną może mnie wyminąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, yacool napisał:

To czy chcę skręcić w lewo czy zawrócić nie ma żadnego znaczenia - widzi że nie polecę prosto tylko przejadę mu przed ryjem i sie tam nie pcha - proste. Możesz zaprzeczać ale tak jest. Zrobiłbym Ci filmik żeby pokazać że bez kierunkowskazu zazwyczaj w takiej sytuacji samochód z naprzeciwka ruszy a jak włącze kierunkowskaz nie ruszy. Ale nie zrobię bo mi się nie chce po to żebyś i tak powiedział swoje. Ludzie wiedzą o co chodzi a Ty udajesz że byś zwariował jakbyś zobaczył ten kierunkowskaz i że wprowadza Ci zamieszanie w mózgu. Rly ? Nie ogarniasz tego? Jeśli ogarniasz to dlaczego uważasz że inni nie ogarniają i wystrzelą w kosmos jak zobaczą kierunkowskaz  ? Zdradź mi w czym Ci to przeszkadza, opisz sytuację w której włączenie w tej sytuacji kierunkowskazu może spowodować zagrożenie to przestanę to robić, serio. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie jest tak że zawsze na rondzie włączam kierunkowskaz. Ani nawet w połowie przypadków. Ale czasem się zdarzy że włączenie go na dosłownie jedno, dwa mrugnięcia ułatwia sprawę zarówno mi bo wiem że gość mi się nie wpakuje przed maskę, nie muszę zwalniać,  jak i temu drugiemu bo ma czystą sytuację - wie gdzie pojadę a znaczna część takich kolizji powstaje też z niepewności - zdążę, nie zdążę a spróbuję.

 

Obawiam się, że możesz do upadłego tłumaczyć i nic to nie zmieni. Skoczą w przepaść, ale się nie zastanowią na swoimi teoriami ;]

 

4 godziny temu, yacool napisał:

 A gościa będącego pierwotnie po mojej lewej to nie obchodzi bo mam do niego daleko i spokojnie i tak zdąży przejechać. Tak to wygląda z praktyki a nie z teorii więc nie widzę powodu żeby o tym dyskutować jak teoretyzujesz. Znajdź malutkie rondo i przetestuj taką sytuację. Mam prawo to se włączę w pewnych sytuacjach.

 

Mnie uczono, że należy poruszać się czytelnie dla innych, stąd też  kierunkowskaz na wielu "rondach" można u mnie spotkać. Wszytko zależy od konstelacji konkretnego węzła i sytuacji. 

 

4 godziny temu, yacool napisał:

Coś jak w sytuacji jak zatrzymujesz się na prawym pasie żeby wyskoczyć do sklepu - też nie musisz włączać kierunkowskazu ale jak włączysz prawy kierunkowskaz to gość za Tobą będzie wiedział że ma wyminąć bo se parkujesz :)  

 

Otóż to - ostatnio się naciąłem i być może wyszedłem na idiotę w oczach niektórych.  W oddali światła, widzę że ruch z drugiej strony daleko, przede mną hamuje autobus przed przystankiem (po raz kolejny, bez kierunkowskazu i nie wjeżdża w zatoczkę, której nie ma). Było miejsce to wyprzedzam i okazuje się, że przed autobusem jest korek do świateł, a on się wcale nie zatrzymywał na przystanku tylko przed zatwardzeniem. Ten za mną też przydepnął i ledwo wróciłem za autobus, choć i tak pół "dupy" zostało na pasie przeciwnym. Gdyby kierowca autobusu używał kierunkowskazów przy zatrzymaniu na przystanku, to by mi do głowy nie przyszło wyprzedzać tylko dlatego, że hamował. Żeby nie było - nawet na parkingu używam kierunkowskazów, by sytuacja była czytelna dla innych. Niestety wiele osób tak nie robi i później pretensje.

 

4 godziny temu, yacool napisał:

A przykład który wrzuciłeś co ma do tego ? Bo chyba nic :) 

 

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, futrzak napisał:

 

Obawiam się, że możesz do upadłego tłumaczyć i nic to nie zmieni. Skoczą w przepaść, ale się nie zastanowią na swoimi teoriami ;]

 

Ja czasami zazdroszcze takim prostym ludziom, dla ktorych swiat jest czarny, albo bialy. Jest tak, albo tak, zadnych stanow posrednich :)

A np. ten typ ma jednak jakies watpliwosci, a z tego co kojarze to jest przeciwnkiem wlaczania lewego kierunkowskazu na "zwyklych" rondach

Pewnie jest idiota i nieukiem i tylko @fred77 ma w tej kwestii racje

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, komandos80 napisał:

Ja czasami zazdroszcze takim prostym ludziom, dla ktorych swiat jest czarny, albo bialy. Jest tak, albo tak, zadnych stanow posrednich :)

A np. ten typ ma jednak jakies watpliwosci, a z tego co kojarze to jest przeciwnkiem wlaczania lewego kierunkowskazu na "zwyklych" rondach

Pewnie jest idiota i nieukiem i tylko @fred77 ma w tej kwestii racje

 

Ten - jak Go nazwałeś - typ, na temat rond ma takie samo zdanie co ja.

Przykład ewidentnie pokazuje, że część kierowców w ogóle nie patrzy na znaki.

Jestem niemal pewny, że znak C-9 na środku tej wyspy niewiele by zmienił i dalej znaleźliby się kierowcy, który jechaliby byle jak, bo nie patrzą na znaki.

 

Najprościej byłoby zlikwidować wyspę i zrobić skrzyżowanie równorzędne. Tylko kto da gwarancję, że nie znajdzie się ktoś kto będzie uważał, że jak on jedzie szerszą ulicą to ma pierwszeństwo?

 

Obojętnie jakbyś się nie odwrócił to zad będzie z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że większość ma takie samo zdania, jak ja. A kiedyś trzeba było tyle dyskutować, żeby przekonywać, że rondo to KILKA skrzyżowań. Tylko taka interpretacja jest spójna.

Co do kierunkowskazu i rond "ze światłami" - światła nie mają tu znaczenia, lecz układ pasów. A akurat gdy są światła, to pasy są zazwyczaj ułożone niewspółśrodkowo.

Zasada jest prosta dla wszystkich rond - kierunkowskaz tylko przy zmianie pasa. Czyli skręcanie w lewo na "rondzie ze światłami" i zjazd w dowolnym kierunku na "rondzie bez świateł" (tu tylko prawy).

Stosuję od tego wyjątek - na małych rondach czasami włączam lewy, żeby tych z naprzeciwka upewnić, że jednak będę skręcał, oraz gdy jest na rondzie korek, a ja chcę zasygnalizować żeby się nie ładowali i mnie przepuścili, bo skręcam w kierunku, w którym oni nie jadą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jest chore.

Cytuj

Ministerstwo Infrastruktury rozważa zmiany przepisów dotyczących używania lewego kierunkowskazu przy wjeździe na rondo. W ubiegłym tygodniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie orzekł, że nie ma obowiązku sygnalizowania w ten sposób wjazdu na rondo. Resort przyjrzy się sprawie i niewykluczone, że zmieni prawo w tym zakresie.

http://tvn24bis.pl/moto,99/resort-infrastruktury-przeanalizuje-watpliwosci-wokol-jazdy-na-rondzie,822449.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, fred77 napisał:

Przecież to jest chore

:]

Widać nagle powstała paląca potrzeba :phi:

Widać, żeby zmienić jakiś zapis, to najpierw musi się wykazać sąd udowadniając, że zapis jest nieprecyzyjny ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kiziuk napisał:

:]

Widać nagle powstała paląca potrzeba :phi:

Widać, żeby zmienić jakiś zapis, to najpierw musi się wykazać sąd udowadniając, że zapis jest nieprecyzyjny ;l

Sąd wykazał, że wszystko jest dobrze tylko część ludzi to nadinterpretuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej bym powiedział, że trzeba tylko ludzi dobrze edukować.
Jestem za. Szkoda tylko, że naszemu Państwu to nie wychodzi, a zamiast tego miewa co krok nowe durne pomysły.
I niestety PoRD jest bynajmniej na przedzie.

Wytelefonowane mazaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Migacz to najmniejszy problem na tym kolejnym pseudo-rondzie. Ja tam widzę tor kolizyjny auta zjeżdżającego i tego co akurat wjeżdża na rondo i nie wiadomo czy wjeżdżający jedzie po zewnętrznej części ronda i ma pierwszeństwo, czy może jednak ma puścić zjeżdżającego... Koszmar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, 1Marek1 napisał:

a co przy wyjeździe z wewnętrznego pasa na tym rondzie? Włączać kierunkowskaz? Wychodzi że nie, ale to się kłoci ze zdrowym rozsądkiem.

radom.pdf

Włączasz jak zmieniasz pas. Wyłączasz jak go zmienisz. Po co cały czas migać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rallyrychu napisał:

Migacz to najmniejszy problem na tym kolejnym pseudo-rondzie. Ja tam widzę tor kolizyjny auta zjeżdżającego i tego co akurat wjeżdża na rondo i nie wiadomo czy wjeżdżający jedzie po zewnętrznej części ronda i ma pierwszeństwo, czy może jednak ma puścić zjeżdżającego... Koszmar.

Z tym koszmarem to pełna zgoda. Jadąc zewnętrznym pasem i przejeżdżając zjazd(możesz, masz linie przerywaną) musisz ustąpić autom nawet jadącym ZA TOBA pasem wewnętrznym, który wyjezdza z ronda, bo ich pas wyjezdza a ty zmieniasz pas. Najbezpieczniejszy sposób pokonania tego ronda to jechać pasem wewnętrznym a przed swoim zjazdem zmienić pas na zewnętrzny i nim wyjechać z ronda. Ale mało kto tak robi i nagminne jest wyjeżdżanie z ronda pasem wewnętrznym, trąbiąc na tych na zewnętrznym. Idealne miejsce do szukania stłuczki na konto drugiego. Koszmar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, 1Marek1 napisał:

Z tym koszmarem to pełna zgoda. Jadąc zewnętrznym pasem i przejeżdżając zjazd(możesz, masz linie przerywaną) musisz ustąpić autom nawet jadącym ZA TOBA pasem wewnętrznym, który wyjezdza z ronda, bo ich pas wyjezdza a ty zmieniasz pas. Najbezpieczniejszy sposób pokonania tego ronda to jechać pasem wewnętrznym a przed swoim zjazdem zmienić pas na zewnętrzny i nim wyjechać z ronda. Ale mało kto tak robi i nagminne jest wyjeżdżanie z ronda pasem wewnętrznym, trąbiąc na tych na zewnętrznym. Idealne miejsce do szukania stłuczki na konto drugiego. Koszmar.

Jak dla mnie jest to czytelne i jeżeli stosuje się zasady związane ze zmianą pasa to nie ma tam żadnych problemów. No ale trzeba te zasady znać i je stosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, fred77 napisał:

Jak dla mnie jest to czytelne i jeżeli stosuje się zasady związane ze zmianą pasa to nie ma tam żadnych problemów. No ale trzeba te zasady znać i je stosować.

Ale jakie zasady? Przy zjezdzie włączamy prawy kierunek - tutaj nie zmieniamy pasa, więc wielu nie włacza kierunku. Wyobraź sobie sytuację że jedzie auto bez kierunku i spokojnie wyjezdza z ronda. Super czytelność........

Zasada druga- ustępujemy autom z tyłu.... Zaraz, zaraz- nie ma takiej zasady!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, 1Marek1 napisał:

Ale jakie zasady? Przy zjezdzie włączamy prawy kierunek - tutaj nie zmieniamy pasa, więc wielu nie włacza kierunku. Wyobraź sobie sytuację że jedzie auto bez kierunku i spokojnie wyjezdza z ronda. Super czytelność........

Zasada druga- ustępujemy autom z tyłu.... Zaraz, zaraz- nie ma takiej zasady!

Tam normalnie trzeba jechać zgodnie ze znakami ustąp pierwszeństwa i zgodnie z zasadami wynikającymi ze zmiany pasa. Co tam jest skomplikowanego? Wystarczy uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3/16/2018 o 14:41, 1Marek1 napisał:

a co przy wyjeździe z wewnętrznego pasa na tym rondzie? Włączać kierunkowskaz? Wychodzi że nie, ale to się kłoci ze zdrowym rozsądkiem.

radom.pdf

Masz tam wymalowane pasy ruchu, a na asfalcie masz namalowana strzalke prosto, wiec nie wlaczasz kierunkowskazu.

Niewazne czy opuszczasz rondo z pasa zewn czy wewn. W obu przypadkach nie wlaczasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.03.2018 o 07:22, komandos80 napisał:

Masz tam wymalowane pasy ruchu, a na asfalcie masz namalowana strzalke prosto, wiec nie wlaczasz kierunkowskazu.

Niewazne czy opuszczasz rondo z pasa zewn czy wewn. W obu przypadkach nie wlaczasz.

jeśli jest to prawdziwe rondo to zawsze opuszczając je należy użyć kierunkowskazu.

Już napisałem wcześniej dlaczego ktoś wymyślił rondo, co powinno być jasne i proste do zrozumienia.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



a co przy wyjeździe z wewnętrznego pasa na tym rondzie? Włączać kierunkowskaz? Wychodzi że nie, ale to się kłoci ze zdrowym rozsądkiem.


Zwróć uwagę, jak są wymalowane pasy. Wyjazd z tego 'ronda' jest uprzywilejowany pasami ruchu, a nie zasadą, jaka kieruje ruchem na rondzie. Można powiedzieć, że nie jest to rondo, bo nie działają tam jego zasady.
Oba pasy służą do jazdy na wprost, a lewy do skrętu w lewo, z którego możesz zająć pas wewnętrzny lub zewnętrzny na łuku i pojechać gdzie indziej.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, pawel_78 napisał:

jeśli jest to prawdziwe rondo to zawsze opuszczając je należy użyć kierunkowskazu.

Już napisałem wcześniej dlaczego ktoś wymyślił rondo, co powinno być jasne i proste do zrozumienia.
 

co to jest prawdziwe rondo?

poza tym, czy moglbys przytoczyc przepis z kodeksu drogowego, ktory mowi, ze przy opuszczaniu ronda trzeba uzyc kierunkowskazu?

bo z tego co wiem jest tylko tyle, ze kierunkowskaz wlacza sie przy zmianie pasa, badz kierunku ruchu,

wiec jesli na Twoim pasie na rondzie jest strzalka prosto to kierunku nie wlaczasz, bo zaden z powyzszych warunkow nie jest spelniony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, kudlaty_bytom napisał:


 

 Można powiedzieć, że nie jest to rondo, bo nie działają tam jego zasady.


_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
 

 

Ale to jest rondo, jak widać na zdjęciu!

radom2.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, 1Marek1 napisał:

Ale to jest rondo, jak widać na zdjęciu!

radom2.pdf

 

jest oznakowane jako rondo, ale zasady ruchu odbiegają od przyjętych na klasycznym rondzie

na klasycznym rondzie przy wyjeździe przecinasz przerywaną linię > zmieniasz pas > mrugasz kierunkiem

tutaj zjeżdżając z ronda nie przecinasz żądnej linii > nie mrugasz, za to jadąc wokół ronda zmieniasz pas > mrugasz 

 

dlatego nie da się przyjąć jednej zasady zachowania na rondach, mamy teraz za dużo potworków żeby dało się uprościć

nie mrugamy lewym na wjeździe, a mrugamy prawym na wyjeździe z każdego ronda

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rondo jest skrzyzowaniem o ruchu okrężnym, czyli podstawowym 'kierunkiem' jest jazda po okręgu i zmiana tegoż ruchu powinna być zasygnalizowana - wyjazd z ronda.

Znak mówi o ruchu przeciwnie do wskazówek zegara i wiadomym jest, że wjeżdżamy w prawo, bo mamy ruch prawostronny i trzymając się prawej krawędzi jezdni objeżdżamy przeciwnie do wskazówek zegara. Po ch** dawać kierunek na wjeździe i siać niepokój?

W krajach o ruchu lewostronnym rondo objeżdża się zgodnie ze wskazówkami i inaczej się nie jedzie.

 

Jeśli na skrzyżowaniu z przykładu Radomia jest znak pionowy o ruchu okrężnym, a znaki poziome mówią inaczej to to skrzyżowanie, albo ustawiający znaki (jedne i drugie) ma schizofrenię i jest jednocześnie ptakiem i krokodylem.

 

Drugie zdjęcie pokazuje nam jednokierunkową drogę główną z podporządkowanym jednokierunkowym wjazdem z prawej strony i jednokierunkowym wyjazdem na przeciw wjazdu. Główną można prosto lub w lewo, z podporządkowanej można prosto lub w prawo z ustąpieniem w każdym kierunku. I ta sytuacja powtarza się kilka razy tworząc z wyjazdu w lewo drogę główną w sytuacji jak opisałem powyżej.

Jak używać tam kierunkowskazów? Z głównej w lewo. Z podporządkowanej w prawo.

Znak o ruchu okrężnym jest niepotrzebny i nieprawidłowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O podporządkowanej źle się wyraziłem. Już to prostuję.
Można z niej skręcić tylko w prawo, zająć prawy pas na głównej i pojechać nim prosto, lub ustąpić pierwszeństwa lewemu pasowi i zjechać na niego, a dalej jechać nim prosto, lub w lewo sygnalizując lewym kierunkowskazem.
Dodatkowo wjazd obwarowany jest ustąpieniem pierwszeństwa prawemu pasowi z tego wjazdu, jeśli jedziemy lewym, bo możemy zająć tylko prawy pas na głównej.

Jednoznacznie uważam, że to nie jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym i w dodatku jest cholernie niebezpieczne w tej konfiguracji pasów ruchu.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, komandos80 napisał:

co to jest prawdziwe rondo?

poza tym, czy moglbys przytoczyc przepis z kodeksu drogowego, ktory mowi, ze przy opuszczaniu ronda trzeba uzyc kierunkowskazu?

bo z tego co wiem jest tylko tyle, ze kierunkowskaz wlacza sie przy zmianie pasa, badz kierunku ruchu,

wiec jesli na Twoim pasie na rondzie jest strzalka prosto to kierunku nie wlaczasz, bo zaden z powyzszych warunkow nie jest spelniony

Prawdziwe rondo to te oznaczone znakiem "ruch okrężny".

Jadąc po rondzie to ruch okrężny jest kierunkiem.
Zjeżdżając z ronda zmieniasz wiec kierunek ruchu.

Jeszcze raz przeczytaj co napisałem wcześniej - dlaczego w ogóle wymyślono rondo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, kudlaty_bytom napisał:

Jeśli na skrzyżowaniu z przykładu Radomia jest znak pionowy o ruchu okrężnym, a znaki poziome mówią inaczej to to skrzyżowanie, albo ustawiający znaki (jedne i drugie) ma schizofrenię i jest jednocześnie ptakiem i krokodylem.

Znaki poziome nie mówią inaczej, bo nie przeczą nakazowi objeżdżania wyspy. To nadal jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

Ale to znaki poziome decydują, jak się używa kierunkowskazów. Zasada jest prosta, chociaż - jak widać - niepojęta. Mryga się przy zmianie pasa - nic więcej. Wystarczy to zrozumieć i nagle wszelkie paradoksy znikają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale objeżdżanie wyspy nie oznacza ronda.

Kierunek jazdy jest drogą z pierwszeństwem na wprost do wyjazdu ze skrzyżowania z podporządkowanym dojazdem z prawej strony i wyjazdem w lewo, który to manewr trzeba sygnalizować jadąc drogą z pierwszeństwem i chcąc skręcić tam w lewo. To, że ten lewy wyjazd jest dalej drogą z pierwszeństwem z podporządkowanym dojazdem z prawej strony i wyjazdem w lewo i tak 4 razy, a może być tylko 3, albo nawet 10 tworząc możliwość powrotu do tego samego miejsca jadąc dookoła wyspy nie tworzy z tego ronda.

Rondo jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym, który to ruch jest podstawowym kierunkiem jazdy. Paweł powyżej to również napisał. Wjeżdżasz na rondo i jedziesz w kółko niezakłóconym ruchem aż się porzygasz i wybierasz wyjazd, który Ci pasuje i tam dajesz prawy kierunek.

W omawianym 'rondzie' radomskim nie możesz jechać w kółko bez zmiany kierunku jazdy, bo za każdym razem włączasz lewy kierunek. Znaki poziome przeczą znakowi pionowemu na wjeździe z drogi podporządkowanej.

 

 

Czy skrzyżowanie z mojego załącznika też jest rondem? Znaki poziome nie przeczą objechaniu 'wyspy'. Postawimy tam znak o ruchu okrężnym i będzie cacy :)

 

5ab37b9d56af0_Beztytuu.jpg.743cfe348ad70cb3024746422d3f8f44.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kudlaty_bytom napisał:

Ale objeżdżanie wyspy nie oznacza ronda.

Ale kogo to obchodzi, jak to się nazywa?

Zasady jazdy są dokładnie TAKIE SAME - wcześniej w jednym krótkim zdaniu je podsumowałem.

Może to być rondo z pasami współśrodkowymi (czyli pasy dookoła), turbinowe, jakieś mutacje tego (np. Rondo Wiatraczna), albo tzw. "ze światłami". Na wszystkich obowiązuje TO SAMO.

 

Znak C-12 mówi jedynie, by nie wjeżdżać w pierwszą w lewo, bo jest pod prąd i że skręcając wokół wyspy ma się pierwszeństwo (w praktyce zawsze jest A-7 w parze).

 

Zresztą - to, co pokazałeś na zdjęciu, to dobry przykład. Tam pewnie nie ma oznaczenia C-12, ale zamiast tego są inne znaki. W W-wie przy Pomniku Lotnika i na Wiatracznej jest podobnie.

Nadal obowiązuje ta sama zasada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka zasada?

Odpowiedziałem przykładem na to, co napisałeś.

Nie każde objeżdżanie dookoła jest rondem. Tam są 4 skrzyżowania dróg jednokierunkowych.

Znak, o którym piszesz można śmiało zastąpić nakazem skrętu w prawo lub jazdy wprost i w prawo i w naszym radomskim przypadku od razu znika 'problem' ronda i co i jak tam należy robić, żeby przeżyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kudlaty_bytom napisał:

Jaka zasada?

Odpowiedziałem przykładem na to, co napisałeś.

I czego to jest przykład? Niczego.

Ta sama zasada (wyżej o niej piszę - to tylko jedno zdanie) załatwia wydumany problem na każdym tego typu skrzyżowaniu, z każdym układem pasów i z oznaczeniem ruchu okrężnego lub nie.

A to, czy nazwiesz to "rondem", to najmniej ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.