Skocz do zawartości

Szkoda z AC firmy odzyskujące zaniżone odszkodowanie


jahooo

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie przy AC ciężko, żeby zostało na "akumulator". W każdym przypadku konieczna analiza wariantu polisy i OWU. W dużym skrócie - nawet w wariancie serwisowym kasę za oryginały dostaniesz jeśli pokażesz faktury zakupu. W przeciwnym wypadku zamienniki, a gdy te nie występują, to oryginały pomniejszone o amortyzację według tabelki z OWU. Większe pole manewru jest przy całce. Napisz więcej szczegółów, to może coś forumowicze podpowiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwu tygodniowe auto uszkodzone na parkingu. Wgnieciony bok maski i błotnik. Przyrysowany lekko zderzak i halogen. Uznali tylko maskę i błotnik. Wycenili na 2800zl firma  Allianz. Czy z AC idzie ugrać spadek wartości auta po naprawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, jahooo napisał:

I wyjeżdzam z porysowanym zderzakiem. W kosztorysie mam też tylko nową maskę błotnik do klepania 

technologia producenta nie dopuszcza naprawy w taki sposób, to jest clue sprawy.

Oczywiście przy AC wszystko zależy od OWU, ale to co masz na kosztorysie naprawdę nie jest wyrocznią tym bardziej jeżeli ten kosztorys dostałeś po oględzinach 'pod blokiem'. Uwierz ASO nie będzie się bawić w przepychanki tylko wyciągnie książeczkę z technologią napraw, czasem każdej czynności itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście że idzie ugrać , wpisz to iż samochód lakierowany straci na wartości x i niech wypłacają , łaski nie robią
Nie wiem jak teraz ale kiedyś po naprawie bezgotówkowej w ASO nie udało się tak nic ugrać. Wyjściem było sprzedać auto idochodzic roznicy-z racji giga utraty wartości w świeżym aucie odpuściłem temat

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Fatal napisał:

Wszyscy dobrze widzą że samochód lakierowany bedzie mniej warty niż ten który nie był , więc ubezpieczyciel też o tym wie :( tylko głupa palą

 

W przypadku ubezpieczenia AC to mozna ugrac tyle ile jest zapisane w OWU takiego ubpezpieczenia...

Watpie, ze cokolwiek jest tutaj do ugrania w tej kwestii, to nie likwidacja z OC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Fatal napisał:

no z Ac nie wiem ale z oc jak najbardziej , ale myślisz że dobre pismo nie zadziała :)

nie mieszaj dróg likwidacji z OC i AC bo one są kompletnie inne. To co jest oczywiste w OC w AC może wcale nie występować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Fatal napisał:

Ale sami powiedzcie czy to nie jest chamstwo od ubezpieczyciela :( powinno być dopłacone bo samochód utracił na wartości :( maskara wszędzie złodzieje :(

AC to jest dobrowolna umowa między TU a ubezpieczajacym na określony w OWU produkt za określoną cenę. Jeżeli obie strony akceptują warunki to nie ma tu miejsca na chamstwo czy tego typu okreslenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Ozarek napisał:

AC to jest dobrowolna umowa między TU a ubezpieczajacym na określony w OWU produkt za określoną cenę. Jeżeli obie strony akceptują warunki to nie ma tu miejsca na chamstwo czy tego typu okreslenia.

 

Oj jest... bo jak inaczej określić np. wycenę wraku w oparciu o bliżej nieokreśloną akcję ubezpieczyciela.... co więcej, taką aukcję, po której osoba, które wylicytowała auta wcale nie musi go kupić. Chociaż rzeczywiście chamstwo jest tu złym określeniem, gdyż należałoby to nazwać oszustwem. Równie dobrze wrak mógłby być wyceniany w oparciu o szklaną kulę. Całe szczęście orzecznictwo sądów już koryguje ten proceder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jahooo napisał:

I wyjeżdzam z porysowanym zderzakiem. W kosztorysie mam też tylko nową maskę błotnik do klepania 

Weź Swoją polisę i podjedź do dowolnego ASO. Zapytaj co Tobie wolno w takim wariancie ubezpieczenia i czy zgodzą się to robić na cesję. Przelewasz Swoje prawo do odszkodowania na ASO i niech oni dalej szarpią się z ubezpieczycielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, norm4n napisał:

Oj jest... bo jak inaczej określić np. wycenę wraku w oparciu o bliżej nieokreśloną akcję ubezpieczyciela.... co więcej, taką aukcję, po której osoba, które wylicytowała auta wcale nie musi go kupić. Chociaż rzeczywiście chamstwo jest tu złym określeniem, gdyż należałoby to nazwać oszustwem. Równie dobrze wrak mógłby być wyceniany w oparciu o szklaną kulę. Całe szczęście orzecznictwo sądów już koryguje ten proceder.

praktyki to jedno i przy każdym ubezpieczeniu one często nie idą w parze z zakresem na jaki strony się umówiły. Ja się do zakresu właśnie odnosiłem, bo przy OC ten zakres jest określony ustawą, a przy AC jest to, jak pisałem, umowa dwóch stron.

Co do praktyki to niestety TU doskonale wiedzą, że ludzie nie chcą iść do sądu, a wiele osób nie pisze nawet odwołań od decyzji. Dlatego jest jak jest, jeden pieniacz który będzie walczył o swoje jest wkalkulowany w stado wypłat generujące potężną oszczędność.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jahooo napisał:

I wyjeżdzam z porysowanym zderzakiem. W kosztorysie mam też tylko nową maskę błotnik do klepania 

 

Jeśli uszkodzenia powstały w wyniku jednej szkody to nie widzę powodu, żeby tego nie naprawili całości.

ASO (jak się domyślam w 2-tyg. aucie szkody naprawiał nie będzie "pan Zenek" sp. j.) sporządza swój kosztorys naprawy, który będzie zupełnie inny niż to co przysłało TU w swoim wariancie kosztorysowym. TU takie jak Allianz zazwyczaj nie dyskutuje wtedy z ASO tylko zatwierdza kosztorys.

(co innego jak zderzak ewidentnie porysowany "przy innej okazji" i uszkodzenia "nie pasują" do siebie...)

Utraty wartości nie ma wg. TU, jeśli szkoda jest naprawiona przez ASO w technologii producenta, chyba że w OWU masz napisane inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ozarek napisał:

praktyki to jedno i przy każdym ubezpieczeniu one często nie idą w parze z zakresem na jaki strony się umówiły. Ja się do zakresu właśnie odnosiłem, bo przy OC ten zakres jest określony ustawą, a przy AC jest to, jak pisałem, umowa dwóch stron.

Co do praktyki to niestety TU doskonale wiedzą, że ludzie nie chcą iść do sądu, a wiele osób nie pisze nawet odwołań od decyzji. Dlatego jest jak jest, jeden pieniacz który będzie walczył o swoje jest wkalkulowany w stado wypłat generujące potężną oszczędność.

 

Problem jednak jest wtedy, kiedy orzecznictwo sądów mówi jedno, a zmian w OWU brak. Fragment uzasadnienia jednego z orzeczeń w kwestii ustalania pozostałości w oparciu o aukcje:

"Przepis (...) OWU AC dający ubezpieczycielowi jedynie fakultatywną możliwość ustalenia wartości pozostałości przy pomocy aukcji, a następnie samego odszkodowania mógłby mieć zastosowanie tylko w wypadku zgody (...) na sprzedaż pozostałości pojazdu.

Zważyć trzeba, że poszkodowany nie był zainteresowany zbyciem wraku, zaś żadne przepisy OWU AC nie obligowały go do tego. Stąd też pozwany ubezpieczyciel nie miał podstaw do ustalenia wartości pozostałości w oparciu o dane uzyskane z platformy internetowej, które bazowały jedynie na możliwej do uzyskania cenie z tytułu sprzedaży tych pozostałości. Wbrew argumentom pozwanego, powód nie miał obowiązku przyjęcia powyższej oferty i był uprawniony do zachowania będącego jego własnością wraku pojazdu. W sytuacji więc, gdy poszkodowany nie jest zainteresowany zbyciem uszkodzonego pojazdu, oferta licytacyjna ubezpieczyciela nie może być utożsamiana z jego ceną rynkową.

Oferta powyższa była jednorazową, złożoną na wniosek firmy ubezpieczeniowej, a rynek sprzedaży uszkodzonych samochodów nie jest ograniczony tylko do jednej, wybranej przez pozwanego platformy internetowej. Tym samym aukcja dostarczyła danych w przedmiocie czysto hipotetycznej pojedynczej transakcji w warunkach, których nie można zakwalifikować jako równoznacznych z wolnorynkowymi. Co więcej, podkreślenia wymaga, że pozwany nie potrafił wyjaśnić dlaczego akurat za właściwą dla wyceny rynkowej pozostałości przyjął najwyższą cenę spośród złożonych ofert."

Tych orzeczeń jest więcej, a T.U. dalej zapisów OWU AC nie zmieniają. Wniosek jest jeden - wykorzystują pozycję "silniejszego" od samego początku licząc na to, że poszkodowany nie będzie z nimi walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, norm4n napisał:

Tych orzeczeń jest więcej, a T.U. dalej zapisów OWU AC nie zmieniają. Wniosek jest jeden - wykorzystują pozycję "silniejszego" od samego początku licząc na to, że poszkodowany nie będzie z nimi walczyć.

no to jest dokładnie to co pisałem wcześniej. 1/100 będzie walczył o swoje i to jest kalkulowane ryzyko niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.