Skocz do zawartości

Rejestracja przeczepy sprowadzonej z Irlandii?


CiniO

Rekomendowane odpowiedzi

Dzwoniłem do dwoch różnych urzedow komunikacji, i w obu info to same.

Wg ich wiedzy, przyczepy w Irlandii podlegają rejestracji, wiec do zarejestrowania ich potrzebny jest dowod rej z Irlandii. Taki info mają z ministerstwa.

 

Jednak w rzeczywistosci w Irlandii przeczep sie nie rejestruje, wiec nie ma możliwosci im przedstawic dowodu rejestracyjnego przyczepy z Irlandii.

 

I co teraz?

Z kim sie kłucić ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie bez jakiegoś domumentu ze jestes jej wlascicielem sie nie obejdzie

Brat niedawno po powrocie z Anglii chciał przerejestrować samochód zarejestrowany na niego w Anglii i pani w WK chciała od niego umowe K-S bo ona tak ma w rozporządzeniu że musi być dowód zakupu. Nie docierało do niej że to tylko przerejestrowanie na tego samego właściciela, w końcu pani kierownik wydziału pomogła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, michbaran napisał:

Pewnie bez jakiegoś domumentu ze jestes jej wlascicielem sie nie obejdzie

Brat niedawno po powrocie z Anglii chciał przerejestrować samochód zarejestrowany na niego w Anglii i pani w WK chciała od niego umowe K-S bo ona tak ma w rozporządzeniu że musi być dowód zakupu. Nie docierało do niej że to tylko przerejestrowanie na tego samego właściciela, w końcu pani kierownik wydziału pomogła.

Akurat z tym nie mialem problemu.

Auto z Irlandii, ktore mialem zarejestrowane w Irlandii na siebie, zarejestrowalem w Polsce bez problemu bez zadnej umowy kupna-sprzedazy.

W wydziale komunkiacji mi powiedzieli ze z tym nie ma problemu. Jak dowod rej na moje naziwsko jest, to wtedy umowa k-s nie jest wymagana.

 

 

Ale z przyczepa, to raczej bedzie ciezko, skoro oni twierdza, ze chca zobaczyc jej dowod rejestracyjny ktory nie isnieje, bo w Irlandii nie ma czegos takiego jak rejestracja przyczep.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, CiniO napisał:

Akurat z tym nie mialem problemu.

Auto z Irlandii, ktore mialem zarejestrowane w Irlandii na siebie, zarejestrowalem w Polsce bez problemu bez zadnej umowy kupna-sprzedazy.

W wydziale komunkiacji mi powiedzieli ze z tym nie ma problemu. Jak dowod rej na moje naziwsko jest, to wtedy umowa k-s nie jest wymagana.

 

 

Ale z przyczepa, to raczej bedzie ciezko, skoro oni twierdza, ze chca zobaczyc jej dowod rejestracyjny ktory nie isnieje, bo w Irlandii nie ma czegos takiego jak rejestracja przyczep.

 

A nie dasz rady jakiejś umowy wytrzasnąć i zjazdowek niemieckich zdobyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wygląda sytuacja zakupu przyczepy w Irlandii? Płacisz gotówką i i nie dostajesz od poprzedniego właściciela żadnego potwierdzenia. Kupujesz nową to dostajesz paragon/fakturę/rachunek.

Może masz w domu jakiś dokument zakupu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, AstraC napisał:

A nie dasz rady jakiejś umowy wytrzasnąć i zjazdowek niemieckich zdobyć?

To wtedy jeszcze dojdzie akcyza do zapłaty z takim mykiem.

A raczej chodzi tu o mienie przesiedleńcze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.03.2018 o 11:42, robciolas napisał:

A jak wygląda sytuacja zakupu przyczepy w Irlandii? Płacisz gotówką i i nie dostajesz od poprzedniego właściciela żadnego potwierdzenia. Kupujesz nową to dostajesz paragon/fakturę/rachunek.

Może masz w domu jakiś dokument zakupu?

Jak kupujesz używaną od kogoś prywatnie, to płacisz i bierzesz przyczepę, tak samo jakbyś kupował rower czy kajak.

Jak kupujesz od dealera, bez wzgledu czy nową czy używną to oczywiscie dostajesz paragon/fakture.

 

Ja wogole przyczepy jeszcze nie kupiłem. Ale bedę się przeprowadzał z Irl do PL za jakiś czas, wiec w czymś trzeba zatargać graty. Przeczepa jest tylko jednym z pomysłow, ale wygląda ze kiepskim ze wzgledu na bałagan w polskich urzędach.

 

Dzwonilem jeszcze dzisiaj do trzeciego urzadu, i dokladnie to samo. Musi być dowód rejestracyjny z Irlandii zeby zarejestrowali przeczepę.

 

Więc w skrocie musiałbym pewnie przyjsc z przeczepą i umową K-S/fakturą. W urzędzie by mi odmówli rejestracji ze wzgledu na brak dowodu rejestracyjnego. Dali by mi to na piśmie. Wtedy bym pewnie musiał poszukac dobrego prawnika, ktory by złożył sprawe do sądu o nieprawidlową odmowę rejestracji i ten prawnik przed sądem by musiał udowodnić, ze w Irlandii dowody rejestracyjne wogole na przyczepy nie są wydawane.

Raczej się nie opłaci.

 

Są pewnie inny wyjścia, ale mniej legalne....

 

 

Jeszcze jedynm wyjscie wsumie dla mnie byłoby kupno przyczepy w UK, a z taką powinno nie być problemu z rejestracją bo w urzędzie wiedzą ze w UK sie przyczep nie rejestruje (na ten temat mają poprawne dane w odróżnieniu od danych dotyczacych Irlandii). A dla mnie kupić przeczepę w UK to tez nie taki problem, bo cała Irlandia północna jest częscią UK więc mogę stamtąd.

 

Tak czy siak trzeba będzie kombinować.

 

 

 

Dnia 28.03.2018 o 11:48, CiastekD napisał:

To wtedy jeszcze dojdzie akcyza do zapłaty z takim mykiem.

A raczej chodzi tu o mienie przesiedleńcze.

 

Nie wiedziałem, ze wogóle się płaci akcyzę za przyczepe. Jesteś pewny ze tak jest?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, CiniO napisał:

Jeszcze jedynm wyjscie wsumie dla mnie byłoby kupno przyczepy w UK, a z taką powinno nie być problemu z rejestracją bo w urzędzie wiedzą ze w UK sie przyczep nie rejestruje (na ten temat mają poprawne dane w odróżnieniu od danych dotyczacych Irlandii). A dla mnie kupić przeczepę w UK to tez nie taki problem, bo cała Irlandia północna jest częscią UK więc mogę stamtąd.

Tak czy siak trzeba będzie kombinować.

 

A skad oni wiedza czy przyczepa jest z UK czy z Irlandii, skoro nie ma zadnych tablic ani dokumentu rejestracji?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, CiniO napisał:

Po umowie kupna-sprzedaży.

 

Moze nie do konca to legalne, ale nie mozesz sobie napisac jakiejs umowy K-S na slupa w UK? ;]

Przeciez tego raczej nikt w zaden sposob nie zweryfikuje pewnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, CiniO napisał:

Pewnie moge.

Ale nie do konca mi sie podoba, ze trzeba tak kombinować bo nie da sie załatwić porządnie.

 

 

Obawiam sie, ze nie bedzie to jedyna rzecz jaka Cie zdziwi po powrocie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Obawiam sie, ze nie bedzie to jedyna rzecz jaka Cie zdziwi po powrocie ;]

Im więcej tym lepiej.

Tym szybciej żona się przekona, że powrot do Polski to poroniony pomysł, i wrócimy do Irlandii :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem hurtem:

1. Kup przyczepę od kogoś zaufanego, ja tak kupiłem od brata. Tym samym uniknąłem problemu z brakiem umowy. Jedź np. z kolegą po przyczepę, on kupi od irlandczyka a po przyjeździe do domu odsprzeda Tobie.

2. Akcyza jest zdaje się że od samochodów, więc przyczepa nie podchodzi pod to

3. Koniecznie złóż podanie o rejestrację. Jeśli idiota w okienku będzie Cię zbywał to złóż w sekretariacie. Odmawiając Ci potem rejestracji z powodu braku dowodu rejestracyjnego z kraju, w którym on nie występuje, podłożą się i będziesz miał czarno na białym ich niewiedzę.

4. Z nikim się nie kłóc, wszystko załatwiaj na papierze.

5. Pamiętaj, że przyczepa musi mieć VIN i dobrze by było mieć jakiś dokument stwierdzający, że pojazd z takim VINem spełnia jakieś tam wymagania dopuszczające do ruchu drogowego w państwie członkowskim UE. Na tej podstawie WK uzna Ci jej dopuszczenie do ruchu w PL. Bez tego papieru rejestracja może być trudna albo i niemożliwa.

6. Nie wracajcie ;] Albo lepiej, wróćcie i pozwól żone zaplanować waszą przyszłość. Koniecznie pozostaw sobie mozliwość powrotu i czekaj :ok::hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej przestać kombinować i wyważać otwarte drzwi.

Jak będziesz w PL autem, kup lub wypożycz przyczepę zarejestrowaną w PL.

Ile ty razy będziesz tą przyczepą woził graty z IRL? Nie lepiej przesłać graty przez spedycję lub poszukać transportu na  https://clicktrans.pl/

lub https://gielda.furgonetka.pl/

albo na innej giełdzie transportowej?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.03.2018 o 14:02, CiniO napisał:

I co teraz?

 

 

 

Napisać oficjalne pismo do WK w którym chciałbyś zarejestrować przyczepkę. A tak przy okazji bo nie wiem, czy przyczepki nie powinny mieć homologacji, numerów seryjnych itp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wilu napisał:

 

Napisać oficjalne pismo do WK w którym chciałbyś zarejestrować przyczepkę. A tak przy okazji bo nie wiem, czy przyczepki nie powinny mieć homologacji, numerów seryjnych itp?

Nowe produkowane powinny - chyba od 2013.

Przed tym czasem, kazdy mogl sobie sam zespawac przeczepe. W Polsce sie ja wtedy rejestrowalo jako SAM. A w Irlandii poprostu przypinało do auta i jechalo.

Ale z tego co wiem to od 2013 odgorna dyrektywa EU zakazała mozliwoscie samodzielej produkcji przyczep.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.03.2018 o 14:02, CiniO napisał:

Dzwoniłem do dwoch różnych urzedow komunikacji, i w obu info to same.

Wg ich wiedzy, przyczepy w Irlandii podlegają rejestracji, wiec do zarejestrowania ich potrzebny jest dowod rej z Irlandii. Taki info mają z ministerstwa.

 

Jednak w rzeczywistosci w Irlandii przeczep sie nie rejestruje, wiec nie ma możliwosci im przedstawic dowodu rejestracyjnego przyczepy z Irlandii.

 

I co teraz?

Z kim sie kłucić ?

 

A rozmawiałeś z naczelnikiem wydziału czy z szeregowym pracownikiem?

Aż jestem ciekaw co powiedzą w moim wydziale komunikacji. Po świętach zadzwonię i zapytam.

 

Dnia 31.03.2018 o 20:41, CiniO napisał:

Nowe produkowane powinny - chyba od 2013.

Przed tym czasem, kazdy mogl sobie sam zespawac przeczepe. W Polsce sie ja wtedy rejestrowalo jako SAM. A w Irlandii poprostu przypinało do auta i jechalo.

Ale z tego co wiem to od 2013 odgorna dyrektywa EU zakazała mozliwoscie samodzielej produkcji przyczep.

 

Nie ma zakazu. Możesz sam sobie zbudować przyczepę. Tylko trzeba ją poddać badaniom, które kosztuje pierdylion talarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fred77 napisał:

A rozmawiałeś z naczelnikiem wydziału czy z szeregowym pracownikiem?

Aż jestem ciekaw co powiedzą w moim wydziale komunikacji. Po świętach zadzwonię i zapytam.

Nie wiem wsumie z kim rozmawialem. Nie bylem osobiscie - tylko przez telefon. Kobieta powiedziala jednak, ze tak mają wpisane w informacjach z ministerstwa, wiec tak ma byc.

W innym wydziale (dla innego powiatu) tak samo.

 

Jesli masz ochote sie dowiadywać jak u Ciebie jest to bardzo chętnie się dowiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fred77 napisał:

Nie ma zakazu. Możesz sam sobie zbudować przyczepę. Tylko trzeba ją poddać badaniom, które kosztuje pierdylion talarów.

Aha. OK. Czyli tak naprawde trzeba ja poddać badaniom dzieki ktorym dostanie homologacje. Dobrze mysle ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, CiniO napisał:

Nie wiem wsumie z kim rozmawialem. Nie bylem osobiscie - tylko przez telefon. Kobieta powiedziala jednak, ze tak mają wpisane w informacjach z ministerstwa, wiec tak ma byc.

W innym wydziale (dla innego powiatu) tak samo.

 

Jesli masz ochote sie dowiadywać jak u Ciebie jest to bardzo chętnie się dowiem.

 

Po świętach pójdę osobiście i zapytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, CiniO napisał:

Aha. OK. Czyli tak naprawde trzeba ja poddać badaniom dzieki ktorym dostanie homologacje. Dobrze mysle ?

 

Kiedyś po zbudowaniu jechałeś na stację diagnostyczną i tam diagnosta wszystko sprawdzał, jak miał wątpliwości to dodatkowo chciał opinię rzeczoznawcy.

 

Teraz zostało to zastąpione tak zwanym dopuszczeniem jednostkowym. Aby je uzyskać trzeba przyczepę poddać badaniom homologacyjnym, które robi chyba tylko pięć instytucji w Polsce, a które nie różni się niemal niczym od tego, które robił kiedyś diagnosta.

Badanie homologacyjne mogą nawet zrobić u klienta. Po prostu przyjadą do domu i zobaczą przyczepę.

Takie badanie homologacyjne kosztuje od 3000zł do nawet 6000zł. To są dane sprzed chyba 4 lat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.03.2018 o 14:02, CiniO napisał:

Dzwoniłem do dwoch różnych urzedow komunikacji, i w obu info to same.

Wg ich wiedzy, przyczepy w Irlandii podlegają rejestracji, wiec do zarejestrowania ich potrzebny jest dowod rej z Irlandii. Taki info mają z ministerstwa.

Jednak w rzeczywistosci w Irlandii przeczep sie nie rejestruje, wiec nie ma możliwosci im przedstawic dowodu rejestracyjnego przyczepy z Irlandii.

I co teraz?

W konsulacie Irlandii w Polsce poproś o pismo potwierdzające, że w Irlandii nie rejestruje się przyczep. Ja tak miałem z rejestracją przyczepy kempingowej z Holandii. Też chcieli ode mnie dowód rejestracyjny. Handlarz, od którego kupiłem wiedział, że są takie problemy i miał kwit z konsulatu Holandii. To załatwiło sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem osobiście u siebie w Wydziale Komunikacji.

Rozmawiałem z naczelnikiem wydziału.

To, że nie ma dowodu rejestracyjnego nie stanowi problemu.

Pani powiedziała, że najważniejszy jest dokument potwierdzający to skąd przyczepa pochodzi. To znaczy kto ją wyprodukował. Jakiś dokument od producenta. Nawet nie od poprzedniego właściciela, musi być określone źródło pochodzenia.

To, że przyczepę kupiłeś np.: od irlandzkiego sąsiada, nie wystarcza gdyż nie wiadomo skąd tę przyczepę ma sąsiad.

Trzeba mieć źródło pochodzenia czyli jakiś papier od producenta.

Nawet dokument ze sklepu nie wystarczy, chyba, że sklep przedstawi umowę z producentem, na podstawie, której prowadzi sprzedaż.

 

Musi być po prostu źródło pochodzenia tej przyczepy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, motomouse napisał:

 

Ciekawy jestem genezy tego żądania. A jak się okaże, że producent jest z Polski to co ? 

Skądś ten pojazd pojawił się na drogach. Ktoś go wyprodukował. Nie ważne skąd jest producent. Może być nawet z Zimbabwe, byleby tylko był na to papier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fred77 napisał:

Skądś ten pojazd pojawił się na drogach. Ktoś go wyprodukował. Nie ważne skąd jest producent. Może być nawet z Zimbabwe, byleby tylko był na to papier.

 

Czy ja, jako DG Zenex-trailers z Bagien Górnych, mogę taki dokument wystawić? ;)

 

Nie żebym się Ciebie czepiał - tylko tłumaczenie które dostałeś jest wyjątkowo... śliskie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, grogi napisał:

 

Czy ja, jako DG Zenex-trailers z Bagien Górnych, mogę taki dokument wystawić? ;)

 

Nie żebym się Ciebie czepiał - tylko tłumaczenie które dostałeś jest wyjątkowo... śliskie... 

Może to chodzi o wyciąg z homologacji jak z nowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, grogi napisał:

Czy ja, jako DG Zenex-trailers z Bagien Górnych, mogę taki dokument wystawić? ;)

To jak ktoś to zrobi nie ma znaczenia. Musi być papier stwierdzający, że ktoś tę przyczepę wytworzył i sprzedał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, grogi napisał:

 

Czy ja, jako DG Zenex-trailers z Bagien Górnych, mogę taki dokument wystawić? ;)

 

Nie żebym się Ciebie czepiał - tylko tłumaczenie które dostałeś jest wyjątkowo... śliskie... 

 

gorzej jak zweryfikują ;)

Tu chodzi pewnie o podanie danych do DR, jak nie ma dowodu ani homologacji, ani żadnego papieru z danymi to jak WK ma wpisać dane ?

 

dla przyczep z Anglii (kempingowych) robiło się przegląd zerowy, gdzie diagnosta wpisywał dane 

umowa, oświadczenie że nie było DR i przyczepę rejestrowali

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Koonrad napisał:

robiło się przegląd zerowy, gdzie diagnosta wpisywał dane 

 

Podobnie robiłem kiedyś, gdy kupiłem wyrejestrowane auto pokradzieżowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fred77 napisał:

To jak ktoś to zrobi nie ma znaczenia. Musi być papier stwierdzający, że ktoś tę przyczepę wytworzył i sprzedał.

Z tego co zrozumiałem to w Irlandii te przyczepę ktoś mógł se kiedys sam poskładać jak klocki LEGO, tak jak u nas kiedyś SAMa.

Nie mieli wymogu posiadania jakichkolwiek papierów to najwyżej może napisać oswiadzenie, że sam złożył i sprzedał.

Z tego co piszesz to WK chce papier od producenta będącego firma, a nie skladacza garażowego i w tym wypadku wygląda na widzimisię.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie bzdury , przyczepka powinna mieć nabity nr vin i mieć tabliczkę znamionową . brak rejestracji w Irlandii czy w innym kraju  nie powinno być problemem bo może ktoś kupił i nie zarejestrował ( nie ma przymusu ). czyli masz umowę kupna , prosisz w komunikacji o czasowe tablice w celu wykonania pierwszego badania przed rejestracją w PL . na okręgowej stacji  ja spisuję z tabliczki znamionowej pewne dane , rozmiar opon z opon , wymiary zmierzę miarką , masy się ustali z katalogu lub zważy przyczepkę . analogicznie jak np motorowery z belgii ( też się nie rejestruje ) czy rolnicze z Danii . w projekcie zmian jest zapis ,że przyczepki lekkie ( do 750 kg DMC ) będą miały robione badania techniczne co 5 lat ( teraz jest bezterminowo ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Kilka razy podchodziłem do tematu zarejestrowania przyczep z wysp - patrz zdjęcie poniżej (kempingowe i towarowe, również lawetę)
Potrzebujesz umowę ze sprzedającym ale i tak nikt tego sprzedającego nie będzie weryfikował, żeby zaoszczędzić sobie zawracania dupy to jak będziesz pisał tą umowę to napisz w 2 językach i daj klauzulę że umowa została sporządzona identycznie w dwóch językach. Jedziesz na badanie techniczne i ważne żeby przyczepa miała tabliczkę znamionową. Diagnosta daje Ci ważne badania na podstawie danych z tabliczki. Diagnosta wystawia ci papier na postawie tabliczki przynitowanej do przyczepy.
Idziesz do WK i rejestrujesz!
 
Zdarza się - ja tak miałem że jedna z przyczep nie miała nabitego numeru VIN na ramie to idziesz po skierowanie do WK i udajesz się na nabicie numeru. Nabijają ten sam numer co jest na tabliczce.
 
Miałem sytuację gdzie na jednej przyczepie towarowej część była nieczytelna, nie dało się tego przejść przez diagnostę. Po prostu jak kolejnym razem przyjechałem to przywiozłem inną zamienną tabliczkę i udało się obejść te durne przepisy.
 
Pamiętaj że Polska to jest idiotyczny kraj odnośnie przepisów. W dokumencie V5 masz datę rejestracji ale nie masz daty produkcji samochodu. Debile z VIATOLLA automatycznie walą najwyższą możliwą taryfę!!! Płacisz za przejazd z kempingiem tyle samo co najbardziej kopcące czy najcięższe TIRy!
 
Tak jak ktoś wcześniej napisał, podobnym sposobem można zalegalizować SAMa. Piszesz że przyczepa nie podlegała rejestracji w kraju pochodzenia a jej marka to "MADE IN zręczne łapki"
1.jpg.9275e8553b3bc2f6dfb3eaf30375ca6f.jpg
Temat jest o tym że przyczepy nie podlegają rejestracji a na zdjęciach przyczepy mają tablice rejestracyjne...?

pozdr.


Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, leszcz napisał:

Temat jest o tym że przyczepy nie podlegają rejestracji a na zdjęciach przyczepy mają tablice rejestracyjne...?

pozdr.


Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka
 

No mają. Tylko, że nie tablice własne a holownika. Są takie kraje, gdzie tak się robi zgodnie z prawem bo prawo nie przewiduje osobnego rejestrowania przyczepy. Nie wywnioskowałeś tego z wątku czy go nie czytałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mają. Tylko, że nie tablice własne a holownika. Są takie kraje, gdzie tak się robi zgodnie z prawem bo prawo nie przewiduje osobnego rejestrowania przyczepy. Nie wywnioskowałeś tego z wątku czy go nie czytałeś?
Czytałem, widocznie nie jestem taki bystry.


pozdr.

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
To przecież trzecia tablica pojazdu holującego... 
zasugerowałem się że ta audica jest na PL blachach (na smartfonie słabo widać) a przyczepa na IR czy UK

pozdr.

Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, bengamin napisał:

Tak jak ktoś wcześniej napisał, podobnym sposobem można zalegalizować SAMa.

nie do końca prawda . sam nie będzie miał nabitego nr VIN i nie będzie miłą tabliczki znamionowej . Legalne zarejestrowanie w PL jest możliwe ale nie takie proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

No to wracamy do tematu.

 

Przyczepę kupiłem. Stan przeciętny - troche rdzy na zawieszeniu i kilku elementach ale ogolnie rama w bardzo dobrym stanie.

Przyczepa to Ifor William GV84. Foto poniżej.

 

Teraz tak - przyczepa była na sprzedaż od prywatnego sprzedawcy w Irlandii, ale ze wzgledu na wczesniej wspomniane mozliwe problemy z rejestracja, poprosiłem kolege z Wielkiej Brytanii aby ją kupił i mi sprzedał.

Wiec przyczepa jest moja i umowa kupna sprzedaży z kolegą z Wielkiej Brytanii.

 

Teraz tylko pytanie - co mam dokladnie wpisać w tej umowie kupna sprzedaży? Czy musi być w dwoch językach czy moze byc tylko po polsku (mimo ze sporządzona w Wielkiej Brytanii) ?

 

Przyczepa ma tabliczke na ktorej jest podana maksymlna masa (1400kg) i max masa osi (tez 1400kg no bo jest jedna oś). Jest na tej tabliczce tez numer VIN (17 znaków).

Na samej przyczepie zato jest tylko numer seryjny chyba 6 cyfrowy (inny niż VIN). Vin zato nigdzie nie jest wyryty na przyczepie - jest tylko na tabliczce znamionowej - czy to może stanowić problem przy rejestracji?

 

Dodatkowo obecnie przyczepa ma opony 165R13C o indeksie masy 94 (670kg). Czy dobrze rozumiem, ze przyczepa o DMC 1400kg na 2 kołach musi mieć opony o indeksie 96 (710kg) aby to przeszlo przegląd w Polsce?

 

 

Prawo jazdy - nie mam kategorii BE.

Ale przyczepa DMC 1400kg. Auto DMC 1980kg. To razem poniżej 3500kg to rozumiem, ze mogę taką ciągnać na kategorii B.

 

Dzieki za porady.

Pozdrawiam.

 

IMG_20180703_215819.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, CiniO napisał:

Prawo jazdy - nie mam kategorii BE.

Ale przyczepa DMC 1400kg. Auto DMC 1980kg. To razem poniżej 3500kg to rozumiem, ze mogę taką ciągnać na kategorii B.

 

Bez problemu. DMC zestawu masz 3380kg. Nie ma też problemu z innymi parametrami, gdyż MW pojazdu jest większa od DMC przyczepy, a DMC pojazdu większa niż 1,33 x DMC przyczepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, K3 napisał:

 

Bez problemu. DMC zestawu masz 3380kg. Nie ma też problemu z innymi parametrami, gdyż MW pojazdu jest większa od DMC przyczepy, a DMC pojazdu większa niż 1,33 x DMC przyczepy.

Dzięki.

Myślalem wsumie, że wymóg aby MW pojazdu była wieksza od DMC przyczepy oraz DMC pojazdu wieksza od 1.33x DMC przyczepy został usunięty w styczniu 2013 przez zmiane przepisow zgodnie z dyrektywą EU.

 

Ale tak czy siak owszem masz racje moj zestaw i tak spełnia wszyskie te warunki.

 

 

A co z Viatoll.

Wiem, ze ponizej 3500kg nie jest wymagane, ale jak oni to sprawdzają i czy ktos mnie potem nie będzie scigał jak przejade 500km A4 od Zgorzelca do Tarnowa ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, CiniO napisał:

A co z Viatoll.

Wiem, ze ponizej 3500kg nie jest wymagane, ale jak oni to sprawdzają i czy ktos mnie potem nie będzie scigał jak przejade 500km A4 od Zgorzelca do Tarnowa ?

 

ITD może Cię zatrzymać. Ale jak sprawdzą DMC to puszczą dalej. Viatoll ciągnie info z Cepik o DMC na podstawie tablic rejestracyjnych. Więc zagranicznych nie mają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przeglądzie trzeba ustalić dane jak masa własna, DMC, nacisk na oś, ładowność. Numer Vin na ramie oraz na tabliczce znamionowej.

Ten numer dobrze jak by się tam znalazł przed przeglądem.

 

Do tego dochodzi identyfikacja przyczepy na podstawie dowodu rejestracyjnego lub innego odpowiadającego mu dokumentowi.

 

Sam jestem ciekaw jak diagnosta do tego podejdzie, możliwe, że nie każdy będzie chciał się tego podjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lato8 napisał:

Na przeglądzie trzeba ustalić dane jak masa własna, DMC, nacisk na oś, ładowność. Numer Vin na ramie oraz na tabliczce znamionowej.

Ten numer dobrze jak by się tam znalazł przed przeglądem.

 

Do tego dochodzi identyfikacja przyczepy na podstawie dowodu rejestracyjnego lub innego odpowiadającego mu dokumentowi.

 

Sam jestem ciekaw jak diagnosta do tego podejdzie, możliwe, że nie każdy będzie chciał się tego podjąć.

Dzięki.

 

Producent fabrycznie robi numer VIN jedynie na tabliczce znamionowej.

 

Mowiesz, ze dobrze żeby numer VIN znalazl sie także na ramie jeszcze przed przeglądem.

Jak mam to zrobic? Sam sobie wyryć, czy są jakies instytucje co sie tym zajmują? Ile mnie to może kosztowac?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, CiniO napisał:

No to wracamy do tematu.

 

Przyczepę kupiłem. Stan przeciętny - troche rdzy na zawieszeniu i kilku elementach ale ogolnie rama w bardzo dobrym stanie.

Przyczepa to Ifor William GV84. Foto poniżej.

 

Teraz tak - przyczepa była na sprzedaż od prywatnego sprzedawcy w Irlandii, ale ze wzgledu na wczesniej wspomniane mozliwe problemy z rejestracja, poprosiłem kolege z Wielkiej Brytanii aby ją kupił i mi sprzedał.

Wiec przyczepa jest moja i umowa kupna sprzedaży z kolegą z Wielkiej Brytanii.

 

Teraz tylko pytanie - co mam dokladnie wpisać w tej umowie kupna sprzedaży? Czy musi być w dwoch językach czy moze byc tylko po polsku (mimo ze sporządzona w Wielkiej Brytanii) ?

 

Przyczepa ma tabliczke na ktorej jest podana maksymlna masa (1400kg) i max masa osi (tez 1400kg no bo jest jedna oś). Jest na tej tabliczce tez numer VIN (17 znaków).

Na samej przyczepie zato jest tylko numer seryjny chyba 6 cyfrowy (inny niż VIN). Vin zato nigdzie nie jest wyryty na przyczepie - jest tylko na tabliczce znamionowej - czy to może stanowić problem przy rejestracji?

 

Dodatkowo obecnie przyczepa ma opony 165R13C o indeksie masy 94 (670kg). Czy dobrze rozumiem, ze przyczepa o DMC 1400kg na 2 kołach musi mieć opony o indeksie 96 (710kg) aby to przeszlo przegląd w Polsce?

 

 

Prawo jazdy - nie mam kategorii BE.

Ale przyczepa DMC 1400kg. Auto DMC 1980kg. To razem poniżej 3500kg to rozumiem, ze mogę taką ciągnać na kategorii B.

 

Dzieki za porady.

Pozdrawiam.

 

IMG_20180703_215819.jpg

Umowę koniecznie wyłącznie po polsku! Będziesz rejestrował w Polsce to urząd będzie wymagał w języku polskim- czy to oryginalnie, czy po tłumaczeniu z innego. Ja kiedyś spisałem z anglikiem dwujęzyczną to niedorozwoje z lubelskiego WK nie uznali mi jej i kazali tłumaczyć aby mieć podkładkę, że zwroty w obu językach są tożsame. Interweniowałem u kierownika i stwierdził, że zna angielski i nie ma zastrzeżeń ale mam przetłumaczyć "bo tak"

Przyczepa powinna mieć numer VIN na ramie. Sprawdź jeszcze raz, potem kolejny i tak do skutku. Ja w swojej pierwszej dowiedziałem się od diagnosty, że numeru nie ma na ramie ale jakoś to przejdzie. Wreszcie 3 lata później, inny diagnosta znalazł bez żadnych problemów, zwykły błąd ludzki.

Z oponami to na zdrowy rozsądek trzeba takie, co spełnią te 1400 sumarycznie a dla Twojego spokoju kup takie, żebyś sam się nie stresował potem, to dużo ważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Igorek napisał:

Umowę koniecznie wyłącznie po polsku! Będziesz rejestrował w Polsce to urząd będzie wymagał w języku polskim- czy to oryginalnie, czy po tłumaczeniu z innego. Ja kiedyś spisałem z anglikiem dwujęzyczną to niedorozwoje z lubelskiego WK nie uznali mi jej i kazali tłumaczyć aby mieć podkładkę, że zwroty w obu językach są tożsame. Interweniowałem u kierownika i stwierdził, że zna angielski i nie ma zastrzeżeń ale mam przetłumaczyć "bo tak"

Przyczepa powinna mieć numer VIN na ramie. Sprawdź jeszcze raz, potem kolejny i tak do skutku. Ja w swojej pierwszej dowiedziałem się od diagnosty, że numeru nie ma na ramie ale jakoś to przejdzie. Wreszcie 3 lata później, inny diagnosta znalazł bez żadnych problemów, zwykły błąd ludzki.

Z oponami to na zdrowy rozsądek trzeba takie, co spełnią te 1400 sumarycznie a dla Twojego spokoju kup takie, żebyś sam się nie stresował potem, to dużo ważniejsze.

 

Dzięki.

Umowa będzie tylko po polsku w takim razie.

 

Co do VINu to nigdzie nie widze, ale nie moge przyznać zebym całą przyczepę obadał dokładnie.

Jednak patrzyłem na strone producenta (Ifor Williams) i wyglada na to, ze VIN jest nadawany tylko i wylacznie na tabliczce.

Wkazdym razie obejrze jutro dokladnie czy moze gdzies jednak jest nabity oprocz tego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.