Skocz do zawartości

Ile kilometrów bez płynu chłodzącego


tommy__

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, tommy__ napisał:

Ile można przejechać ? Żonie wyleciał płyn chłodzący... muszę dojechać do warsztatu, 3 km chyba da radę co ? W sumie jest wskaźnik temperatury oleju i nim się trzeba kierować, co ?

 

szybko ucieka ? nie możesz zalać wody ? 

ostatnio 100km robiliśmy na 4-5x dolewając wody aż dojechał do warsztatu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Koonrad napisał:

 

szybko ucieka ? nie możesz zalać wody ? 

ostatnio 100km robiliśmy na 4-5x dolewając wody aż dojechał do warsztatu 

 

No nie mogę bo jak leję to wlata i zaraz wszystko wylata 8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, tommy__ napisał:

Ile można przejechać ? Żonie wyleciał płyn chłodzący... muszę dojechać do warsztatu, 3 km chyba da radę co ? W sumie jest wskaźnik temperatury oleju i nim się trzeba kierować, co ?

Jakie auto/silnik? 3 km to nie jest dużo przy obecnych temperaturach, żadne włączanie ogrzewania nic nie da, bo płynu i tak nie będzie. Jeśli jazda bez korków, to na dwa razy możesz pojechać z przerwą minimum 1 godzinę. Wskaźnik temperatury nie pokaże, bo jest w powietrzu, bez kontaktu z płynem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kaczorek79 napisał:

Jakie auto/silnik? 3 km to nie jest dużo przy obecnych temperaturach, żadne włączanie ogrzewania nic nie da, bo płynu i tak nie będzie. Jeśli jazda bez korków, to na dwa razy możesz pojechać z przerwą minimum 1 godzinę. Wskaźnik temperatury nie pokaże, bo jest w powietrzu, bez kontaktu z płynem.

 

Ale mam wskaźnik temp oleju ;] silnik 2.0 hdi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tommy__ napisał:

 

Ale mam wskaźnik temp oleju ;] silnik 2.0 hdi

Temperaturą oleju mocno się nie sugeruj, bezwładność termiczna inna, ale coś tam zawsze pokaże. Jeśli ta droga ma trwać powiedzmy 3 minuty, to dieslem na raz pojedziesz. Zmieniaj szybko biegi, nie używaj turbiny i kręć do 2 krpm. Kiedyś kupiłem e36 z silnikiem benzynowym, przyjechałem z Grudziądza do Gdyni na raz, w układzie było niecałe 2 litry zamiast 8. W domu naprawiłem i jeździłem bezawaryjnie kolejne 50 kkm do sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rwIcIk napisał:

Diesle pidobno nie lubią przegrzania.

Ale do przegrzania ich potrzeba sporo deptania. Jak odpali zimny i pojedzie od razu, to krzywdy nie zrobi. Czasem po naprawie, czy po wymianie pompy wody w dieslu odpowietrzam układ chłodzenia, to potrafi stać na wolnych obrotach pół godziny i nie może 40 stopni przekroczyć. Dopiero dynamiczna jazda pomaga, tak żeby turbo dmuchnęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kaczorek79 napisał:

Temperaturą oleju mocno się nie sugeruj, bezwładność termiczna inna, ale coś tam zawsze pokaże. Jeśli ta droga ma trwać powiedzmy 3 minuty, to dieslem na raz pojedziesz. Zmieniaj szybko biegi, nie używaj turbiny i kręć do 2 krpm. Kiedyś kupiłem e36 z silnikiem benzynowym, przyjechałem z Grudziądza do Gdyni na raz, w układzie było niecałe 2 litry zamiast 8. W domu naprawiłem i jeździłem bezawaryjnie kolejne 50 kkm do sprzedaży.

 

Myślę, że coś tam jednak zostało tego płynu bo jak lałem do zbiornika to wylatywało ale z górnej części chłodnicy... a ten silnik się strasznie ciężko nagrzewa, żeby wskazówka ruszyła to trzeba co najmniej  5 km przejechać a ja mam do warsztatu niecałe 3 km :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tommy__ napisał:

 

Myślę, że coś tam jednak zostało tego płynu bo jak lałem do zbiornika to wylatywało ale z górnej części chłodnicy... a ten silnik się strasznie ciężko nagrzewa, żeby wskazówka ruszyła to trzeba co najmniej  5 km przejechać a ja mam do warsztatu niecałe 3 km :)

Jak leje z chłodnicy, a nie z małego obiegu, to Ty możesz jeszcze po mieście pojeździć i pozałatwiać sprawy tym autem :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kaczorek79 napisał:

Jak leje z chłodnicy, a nie z małego obiegu, to Ty możesz jeszcze po mieście pojeździć i pozałatwiać sprawy tym autem :hehe:

 

Nie mam jak zajrzeć ale leje się z góry raczej, podejrzewam jakiś przewód... tak więc wezmę jutro bańkę wody, odkręcę przed odpaleniem korek w zbiorniku wyrównawczym w którym płynu nie ma i w drogę a jak zobaczę, że temperatura oleju szybko rośnie to stanę i zaleję i poczekam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, DamianB napisał:

3km bym podjechał.

Kiedyś mi wywaliło płyn przez pompę wody i tak zrobiłem 4x30km zanim się zorientowałem o co kaman - ale były sroga zima, więc aż tak bardzo się nie grzał. Auto przejechało potem jeszcze 80kkm zanim sprzedałem ;)

i nie kapnąłeś się że ogrzewania ni ma? przez 4 nagrzania?
Czy my jesteśmy na motoryzacji czy kroju i szycia?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pawel_78 napisał:

i nie kapnąłeś się że ogrzewania ni ma? przez 4 nagrzania?
Czy my jesteśmy na motoryzacji czy kroju i szycia?...

To nie wiesz na jakim kąciku moderujesz, pawle_siedemdziesiątosiem? ;) 

Dziwiłem się, że "coś jest chyba nie tak". To był pierwszy samochód i pierwszy sezon z PJ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, pitw napisał:

Jak to tylko 3 km to zamiast kombinować i się stresować nie możesz poprosić jakiegoś znajomego żeby Cię podholował?

 

Jednak zaryzykowałem, temperatura oleju osiągnęła 50 C a wskazówka temperatury cieczy się w ogóle nie ruszyła...no ale teraz mam nową chłodnicę... :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tommy__ napisał:

 

Jednak zaryzykowałem, temperatura oleju osiągnęła 50 C a wskazówka temperatury cieczy się w ogóle nie ruszyła...no ale teraz mam nową chłodnicę... :ok:

 

:ok: To ja jednak jestem cykor. Bez płynu w chłodnicy bym się nie odważył jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, swienty napisał:

 

No przecież nie było płynu :hmm: to jak miała ruszyć :hmm: 

 

Trochę było bo jak się okazało chłodnica miała dziurę w połowie wysokości więc na pewno wszystko nie wyleciało 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tommy__ napisał:

 

Trochę było bo jak się okazało chłodnica miała dziurę w połowie wysokości więc na pewno wszystko nie wyleciało 

 

Z moich obserwacji wynika, że skoro olej zagrzał się do 50 stopni, to woda dużo wcześniej miała 90. :ok:

Miałem w A6 temp oleju i płynu. Zimą jak wskazówka temperatury płynu wchodziła na 90 stopni to temp oleju dopiero zaczynała rosnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.04.2018 o 17:42, tommy__ napisał:

Ile można przejechać ? Żonie wyleciał płyn chłodzący... muszę dojechać do warsztatu, 3 km chyba da radę co ? W sumie jest wskaźnik temperatury oleju i nim się trzeba kierować, co ?

 

myślę że spokojnie

od momentu kiedy "auto jakoś osłabło to docisnęłam" do "strasznie coś załomotało i nie chce jechać" minęło jakieś 14 kilometrów, szacuję że wąż spadł małżonce pod pracą, a stanęła w połowie drogi do domu co uznaję za sukces bo krócej musiałem po nią jechać i holować

oczywiście pipanie, czerwone kontrolki i słabnięcie samochodu nie spowodowały żadnej reakcji typu zadzwonię i zapytam

 

choć przyznaję że ostatnio już po tej akcji zadzwoniła od razu jak zapaliła się kontrolka ciśnienia w ogumieniu, więc nauka jakaś poszła wraz z remontem głowicy i kilkoma tysiami peelenów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem najbezpieczniej to laweta albo holowanie, ale żeby zaspokoić naszą ciekawość to wyzeruj  licznik i jedź. jak auto stanie to napisz nam ile przejechałeś;](taki cienki żarcik), w moim aucie jak spadł pasek to przy -10 przejechałem autem pod dom na 2 razy z zimnego startu ;] odległość 2-3 kilometry ,układ zalany płynem prestone do +130stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też rozpędzać się i gasić auto i jechać tak aż prędkość mega spadnie i znowu np rozpędzić się do 60-80-100 i zgasić aż pojawi się nie wiem 30 i tak w koło. Czasami można tak bez silnika spory kawałek się pokulac. 

 

Silnikowi nic nie będzie jak go włączysz na dosłownie 15 sekund i wylaczysz na kolejne być może 20-30 i więcej. Chyba że pod górkę to śliski temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.04.2018 o 18:56, kaczorek79 napisał:

Ale do przegrzania ich potrzeba sporo deptania. Jak odpali zimny i pojedzie od razu, to krzywdy nie zrobi.

 

To powyżej jest kluczowe. Chwilę można pojechać. Ale dłużej niż dosłownie parę minut, to bym osobiście nie zaryzykował ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, tommy__ napisał:

 

Jednak zaryzykowałem, temperatura oleju osiągnęła 50 C a wskazówka temperatury cieczy się w ogóle nie ruszyła...no ale teraz mam nową chłodnicę... :ok:

 

Ale mogło nastąpić znaczne miejscowe przegrzanie np. głowicy czy czegoś innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, tommy__ napisał:

 

Trochę było bo jak się okazało chłodnica miała dziurę w połowie wysokości więc na pewno wszystko nie wyleciało 

 

Jak chłodnica miała dziurę a termostat zamknięty, to mały obieg był zamknięty i miał wodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.04.2018 o 19:08, tommy__ napisał:

 

Nie mam jak zajrzeć ale leje się z góry raczej, podejrzewam jakiś przewód... tak więc wezmę jutro bańkę wody, odkręcę przed odpaleniem korek w zbiorniku wyrównawczym w którym płynu nie ma i w drogę a jak zobaczę, że temperatura oleju szybko rośnie to stanę i zaleję i poczekam...

 

Zimna woda do przegrzanego silnika? Faktycznie - dobry pomysł, żeby silnik już ostatecznie dobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, volcan napisał:

 

Oczywiście, że ktoś słyszał. Jaki to ma związek z tym tematem?

 

Taki, że jak Ci się auto nagrzeje w korku do 120 C  (kiedyś tak miałem w toyocie, wiatrak się zepsuł) to wyjeżdżając z korka samo się schłodzi powietrzem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Taki, że jak Ci się auto nagrzeje w korku do 120 C  (kiedyś tak miałem w toyocie, wiatrak się zepsuł) to wyjeżdżając z korka samo się schłodzi powietrzem 
Ty tak serio? Widziałeś kiedyś silnik chłodzony powietrzem?

Wysłane z Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mike_wwl napisał:

Ty tak serio? Widziałeś kiedyś silnik chłodzony powietrzem?

Wysłane z Tapatalka
 

 

Pierwszej serii porsche 911 i fiat 126 p ;] na przykład oczywiście :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Pierwszej serii porsche 911 i fiat 126 p ;] na przykład oczywiście :ok:
I nie zauważyłeś drobnej różnicy w konstrukcji silnika chłodzonego powietrzem vs cieczą, że uważasz, że powietrze opływajace silnik w Twojej przykładowej toyocie sprawiło, że jego temperatura spadła?

Wysłane z Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, grogi napisał:

 

Jak chłodnica miała dziurę a termostat zamknięty, to mały obieg był zamknięty i miał wodę.

Termostat ma zwykle otwór odpowietrzający, wiec poziom płynu mógł być za niski szczególnie w okolicach głowicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tommy__ napisał:

 

Taki, że jak Ci się auto nagrzeje w korku do 120 C  (kiedyś tak miałem w toyocie, wiatrak się zepsuł) to wyjeżdżając z korka samo się schłodzi powietrzem 

Przed silnikiem masz jeszcze wymiennik w postaci chłodnicy i on raczej skuteczniej obniża temperature płynu niż blok silnika:)

W silnikach chłodzonych powietrzem głównym medium chłodzącym jest olej , dlatego oprócz żeberek na głowicy często miska olejowa tez jest ożebrowana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.