Skocz do zawartości

Pierwszy samochód


gorex

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 4.05.2018 o 13:30, chojny napisał:

Kup dzieciakowi coś co jest bezpieczne. 

 

Może nawet trochę większy samochód

Octavia Tour z silnikiem 75 KM, Większy - nauczy się parkować, słaby silnik - nie poszaleje ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wawo napisał:

Octavia Tour z silnikiem 75 KM, Większy - nauczy się parkować, słaby silnik - nie poszaleje ;]

 

 

I jaki bagażnik ustawny :phi:

 

Kazdy młody marzy o starej Skodzie :wpysk:

 

Mam nadzieje ze nie skrzywdzicie tego młodego człowieka czymś takim. :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padają tu propozycje samochodów, które są krytykowane, bo za mało młodzieżowe, marka zbyt emerycka.

Jak ja byłem młody i po zrobieniu prawka w 86' ojciec pożyczał mi swojego malucha, to byłem szczęśliwy, że mam czym jeździć. Teraz to widzę, że młodym (albo ich rodzicom) to się w doopach poprzewracało i nie wiedzą jaki by tu super samochód kupić swojemu dziecku, żeby tylko nie było obciachu na dzielni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, kartonik napisał:

Padają tu propozycje samochodów, które są krytykowane, bo za mało młodzieżowe, marka zbyt emerycka.

Jak ja byłem młody i po zrobieniu prawka w 86' ojciec pożyczał mi swojego malucha, to byłem szczęśliwy, że mam czym jeździć. Teraz to widzę, że młodym (albo ich rodzicom) to się w doopach poprzewracało i nie wiedzą jaki by tu super samochód kupić swojemu dziecku, żeby tylko nie było obciachu na dzielni. 

Też zaczynałem od malucha. Jako własne też kupiłem nalucha, gdy mi zlikwidowali pociąg i trzeba było czymś dojechać do pracy. Ale ja kupowałem za własne zarobione pieniądze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padają tu propozycje samochodów, które są krytykowane, bo za mało młodzieżowe, marka zbyt emerycka.
Jak ja byłem młody i po zrobieniu prawka w 86' ojciec pożyczał mi swojego malucha, to byłem szczęśliwy, że mam czym jeździć. Teraz to widzę, że młodym (albo ich rodzicom) to się w doopach poprzewracało i nie wiedzą jaki by tu super samochód kupić swojemu dziecku, żeby tylko nie było obciachu na dzielni. 
Kiedyś marzeniem było wyjechać do Niemiec do roboty kupić starego golfa i być dzięki temu lepszym człowiekiem. Czasy się zmieniają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kartonik napisał:

Padają tu propozycje samochodów, które są krytykowane, bo za mało młodzieżowe, marka zbyt emerycka.

Jak ja byłem młody i po zrobieniu prawka w 86' ojciec pożyczał mi swojego malucha, to byłem szczęśliwy, że mam czym jeździć. Teraz to widzę, że młodym (albo ich rodzicom) to się w doopach poprzewracało i nie wiedzą jaki by tu super samochód kupić swojemu dziecku, żeby tylko nie było obciachu na dzielni. 

Czasy się zmieniają, gonimy zachód.

Nie tylko to co dobre.

Dużo też zależy od majętności jak i podejścia rodziców do tych spraw, a dzieci przejmują tok myślenia i doskonale umieją wykorzystywać sytuację.

Jeden będzie zadowolony z fabii i wdzięczny, że ma czym jeździć, drugi będzie nosem kręcił na coś lepszego, bo np bez 200KM obciach wśród znajomych.

Jeden musi zarobić lub chociaż zasłużyć, inny dostanie, bo mu się należy jak psu buda, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rwIcIk napisał:

Też zaczynałem od malucha. Jako własne też kupiłem nalucha, gdy mi zlikwidowali pociąg i trzeba było czymś dojechać do pracy. Ale ja kupowałem za własne zarobione pieniądze :)

 

Ja zaczynałem od 125p ojca zresztą do którego się dołożyłem.

Późnij od wujka  już całkowicie za własną kasę odkupiłem też 125p. Wszyscy mówili co ty kupujesz,

ale on miał szyberdach a na rok 1992 to dla mnie był wtedy większy szpan niż teraz Alfa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, TADA napisał:

Ja zaczynałem od 125p ojca zresztą do którego się dołożyłem.

Późnij od wujka  już całkowicie za własną kasę odkupiłem też 125p. Wszyscy mówili co ty kupujesz,

ale on miał szyberdach a na rok 1992 to dla mnie był wtedy większy szpan niż teraz Alfa. 

To ja maluchu kupiłem Poloneza - nie dość że Caro 1,6 GLE, to jeszcze z elektrycznymi szybami ;]

 Wtedy, w połowie lat 90 było jeszcze fajnie, bo mimo słabych osiągów, można było wszędzie szybko dojechać :ok:

Potem z roku na rok samochodów przybywało i korków przybywało. Przybywało też ścigantów w zagranicznych furach ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już na wspominki się zebrało :) to ja też powspominam........

 

Zacząłem od gówna zwanego niesłusznie samochodem. Był to Fiat 126p. Wersja "Awaria". Psuło się w nim wszystko i zawsze było to wynikiem zastosowania gównianych materiałów do wytworzenia gównianych części zamontowanych następnie przez debili przy użyciu nóg.

 

Obrzydlistwo!!

 

Potem był VW Polo wersja 0KM. Miał problem z podjechaniem na estakady przy Dworcu Centralnym w Warszawie. Raz zgubił całe paliwo, innym razem rozleciała sie skrzynia biegów. Sikał olejem, rzygał płynem, srał kulkami z łożysk.

 

Jeszcze większe obrzydlistwo.

 

Fiat UNO miał być na otarcie łez. Po roku znalazłem w nim nawet piąty bieg (bo miał inny silnik i skrzynię niż z papierach). Psuł się non stop, ale był w stanie od czasu do czasu dojechać do celu.

 

Może już nie obrzydlistwo ale trauma i tak pozostała.

 

Hyundai Pony 1.3. Pierwszy samochód jaki miałem. Samochód a nie kupę gówna. Słaby, powolny, niekomfortowy. Korozja żarła go tak, że było to słychać, ale jakoś dożył do wymiany. Zawsze dojeżdżał do celu (dojechał nawet do Beziers we Francyji).

 

......a potem było już coraz lepiej.

 

I dlatego wezmę sobie Wasze rady do serca. Poczekam trochę dłużej, ale kupię mu coś porządnego, żeby nie musiał zaczynać jak ojciec.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, gorex napisał:

Zacząłem od gówna zwanego niesłusznie samochodem. Był to Fiat 126p. Wersja "Awaria". Psuło się w nim wszystko i zawsze było to wynikiem zastosowania gównianych materiałów do wytworzenia gównianych części zamontowanych następnie przez debili przy użyciu nóg.

 

Obrzydlistwo!!

 

Potem był VW Polo wersja 0KM. Miał problem z podjechaniem na estakady przy Dworcu Centralnym w Warszawie. Raz zgubił całe paliwo, innym razem rozleciała sie skrzynia biegów. Sikał olejem, rzygał płynem, srał kulkami z łożysk.

 

Jeszcze większe obrzydlistwo.

 

Fiat UNO miał być na otarcie łez. Po roku znalazłem w nim nawet piąty bieg (bo miał inny silnik i skrzynię niż z papierach). Psuł się non stop, ale był w stanie od czasu do czasu dojechać do celu.

 

Może już nie obrzydlistwo ale trauma i tak pozostała.

 

Hyundai Pony 1.3. Pierwszy samochód jaki miałem. Samochód a nie kupę gówna. Słaby, powolny, niekomfortowy. Korozja żarła go tak, że było to słychać, ale jakoś dożył do wymiany. Zawsze dojeżdżał do celu (dojechał nawet do Beziers we Francyji).

 

......a potem było już coraz lepiej.

 

I dlatego wezmę sobie Wasze rady do serca. Poczekam trochę dłużej, ale kupię mu coś porządnego, żeby nie musiał zaczynać jak ojciec.

 

 

 

Powiem Ci ze miales pecha i tyle. Bo moje zadne auto nie odwalalo tyle jaj co powyzej opisales. Ja mialem w spadku Skode 105 po dziadku. Wszystko drutowane bylo przez poprzednika. Ale twardo wozila mnie dzien w dzien po 40 km do pracy przez rok, czasami trzeba bylo na pych w zimie odpalic bo nie bylo stac na akumulator nowy :hehe: byla w budapeszcie, wiedniu, berlinie. Trasy 300km robila co 3-4 weekend. Raz padla na krotkiej wycieczce gdzies w okolicy kraka ale pojechalem autem mimo ze wiedzialem ze cos z nim nie halo (na wlasne ryzyko). Pyrkala 4 - 5 lat, zaliczajac raz remont silnika w poczatkowym stadium, bo membrana pompy paliwa miala dziurke i lalo benzyna do oleju. A ze bylem mlody i gowno sie znalem na mechanice to niestety za pozno sie skapnalem.

 

Kazde nastepne auto (jakas felicia itp) jakie mialem juz pozwalalo na w miare bezawaryjna eksploatacje mimo ze tluczone niemilosiernie

 

Teraz czasy sie zmienily i za 3-4 tysie mozna kupic w miare zadbane auto, ktore bedzie jezdzic bezawaryjnie. Przygotuj 500-1000 rocznie na eksploatacje plus OC i auto bedzie chulac. 

 

Co do podanej Fabii z pierwszego posta. Daj spokoj, silnik 1,2 to padaka, jeszcze zardzewiala gdzies to juz cos mi wskazuje na wypadkowa przeszlosc. Nie wiem w jakiej kasie szukasz auta, ale Fabie, Punto, Pande z LPG powinno dac rade znalezc po jakims dziadku w miare zadbane. Zawsze cos bedzie trzeba poprawic, ale do 5 tysi to z palcem w d....  wszystko obrobi

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, gregoryj napisał:

 

Nie wiem w jakiej kasie szukasz auta, ale Fabie, Punto, Pande z LPG powinno dac rade znalezc po jakims dziadku w miare zadbane. Zawsze cos bedzie trzeba poprawic, ale do 5 tysi to z palcem w d....  wszystko obrobi

 

 

 

Nie byłbym do tego ostatniego taki przekonany. Zadbane auto,typu Fabia do 5tys już z pakietem startowym. Popatrz w ogłoszenia, bo teraz do 5 tys to możesz ruine kupić a nie samochód. Jak ostatnie auto kupowałeś z 3 lata temu, to jeszcze dało sie coś znależć. Ale teraz auta poszły w górę i takie zadbane po dziadku nie kosztują do 5 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, kartonik napisał:

Padają tu propozycje samochodów, które są krytykowane, bo za mało młodzieżowe, marka zbyt emerycka.

Jak ja byłem młody i po zrobieniu prawka w 86' ojciec pożyczał mi swojego malucha, to byłem szczęśliwy, że mam czym jeździć. Teraz to widzę, że młodym (albo ich rodzicom) to się w doopach poprzewracało i nie wiedzą jaki by tu super samochód kupić swojemu dziecku, żeby tylko nie było obciachu na dzielni. 

 

A Twój ojciec pewnie pierwszą jazdę miał wozem z koniem. No i czemu ty zaczynałeś luksusowo od malucha a nie od wozu? Każdy zaczyna motoryzacyjną przygodę w innych czasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, czachabrava napisał:

 

Nie byłbym do tego ostatniego taki przekonany. Zadbane auto,typu Fabia do 5tys już z pakietem startowym. Popatrz w ogłoszenia, bo teraz do 5 tys to możesz ruine kupić a nie samochód. Jak ostatnie auto kupowałeś z 3 lata temu, to jeszcze dało sie coś znależć. Ale teraz auta poszły w górę i takie zadbane po dziadku nie kosztują do 5 tys.

Zgadza sie. Ale igielek tez nie szukamy. Auta maja byc bez rdzy raczej, bo blacharz duzo kosztuje., z ukladem napedowym nieszwankujacym. Zawiecha i hamulce to przewaznie mniejsze koszta ale najlepiej zeby byly sprawne. Auta z okolic 2000 roku. Nie napalac sie na sportowe wersje albo z superwypasem. Najlepiej zwykle popularne. Szukac co weekend lub co drugi zeby miec porownanie jakie auto bardziej pasuje. Diesli raczej unikac chyba ze jakies toporne na pompie wtryskowej (sprawdzic czy nie ma przedmuchow wskazujacych na 500+ tys km przebiegu) z PSA, renault. Benzyny mozna zagazowac albo w tej kasie lepiej kupic zagazowane. Wczesniej poczytac w necie czy dany silnik nie jest zwyczajnie slaby (typu 1,2 HTP w skodzie, 1.0 w oplu corsa) i zwracac uwage na czule punkty danego modelu. Jak koszty OC wazne to silniczek jak najmniejszy. 1,1 w Pugu 206 tez da rade jechac 120 po autostradzie bez najmniejszego problemu i nadmiernego halasu konsumujac przy tym 6-6,5 litra PB.

Na szybko z otomoto:

peugeot 206 (moj faworyt)/106

renault clio II, Megane I

Opel Astra G, Vectra B, Corsa C (tu troche ciezej z cena)

Citroen Xsara

Hyundai Getz (ceny na granicy i przewaznie slabo wyposazone, ale bardzo niezawodne)

Fiat Punto II

Fabia I (tu tez ceny wysokie choc model niewysokich lotow)

Vw Golf ( tez moze byc ciezko ale podaz duza)

 

Wiem, ze trzeba sie przylozyc troche czasu spedzic ogladajac i studiujac, ale mozna kupic autko z klima i elektryka nawet, albo w automacie, i w miare sprawne zeby duzo do niego nie dolozyc. Najwazniejsze to kupic w dobrym stanie. Jesli mlody akceptuje stan wizualny dobry to brac takie bo ceny nizsze,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Kup mu Punto 2 lub GP albo Stilo 3d

Dokładnie, przecież taką Fabią to będzie się wstydził prze znajomymi. Punto 2 3d czy Stilo 3D jeszcze jakoś wyglądają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gieldzie masz dwie fajne opcje:

1. Galaxy-- niby malo mlodziezowy, ale niezly wypas i silnik plus LPG na pokladzie. Do tego na mlodziezowe wypady jak znalazl ;)

2. C2 tylko trzeba troche dolozyc, ale jesli dobrze kojarze to juz sie troche sprzedaje, wiec powinno sie cos dac urwac :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałbym czegoś niedużego, koniecznie bez rdzy, łatwego w naprawach i z nie za dużym silnikiem benzynowym (opłaty).

Może Saxofon, może Pug106, Twingo też nie najgorsze, Yaris z pierwszego wypustu pewnie też się zmieści, Xsara 3d, Astra G, Corsa D

Japońszczyzna może być zardzewiała, ale nie musi. Czasami trafiają się przyzwoite egzemplarze. Żwawa jest bardzo Starlet.

Ciśnie mi się też na klawiaturę BMW Kompot, ale nie wiem, czy za 5 koła to nie będzie zajechany gruz.

Gdybyś nabrał odwagi, to fajne są też Fiesty MkI oraz MkII.

Albo z innej mańki - Baby Mercedes, czyli W201 z silnikiem 1.8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, gorex napisał:

 

I dlatego wezmę sobie Wasze rady do serca. Poczekam trochę dłużej, ale kupię mu coś porządnego, żeby nie musiał zaczynać jak ojciec.

 

 

Mam do sprzedania seata leona 1M 1.9 TDI, postaram się dzisiaj wystawić na giełdzie.

Auto jest u mnie od kilku lat. ostatnio praktycznie nie jeżdżone bo korzystam ze służbowego.

Jak jesteś zainteresowany to priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gieldzie masz dwie fajne opcje:
1. Galaxy-- niby malo mlodziezowy, ale niezly wypas i silnik plus LPG na pokladzie. Do tego na mlodziezowe wypady jak znalazl
2. C2 tylko trzeba troche dolozyc, ale jesli dobrze kojarze to juz sie troche sprzedaje, wiec powinno sie cos dac urwac :skromny:
C2 do urwania bo to moja ;). Ale na pierwsze auto... Trochę szybkie :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji zapytam Was, co sądzicie o 5 letnim?  300 konnym Mustangu jako prezent na 18-tke i zarazem pierwsze auto? :hmm:
Odrazu napiszę że mój syn ma 15 lat i to nie o niego chodzi.:phi:
 
@florydziak powie ze to doskonaly wybór :ok: ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już na wspominki się zebrało to ja też powspominam........
 
.
 
).
 
......a potem było już coraz lepiej.
 
I dlatego wezmę sobie Wasze rady do serca. Poczekam trochę dłużej, ale kupię mu coś porządnego, żeby nie musiał zaczynać jak ojciec.
 
 


Kup taniego nieskorodowanego (to bedzie problem znalezc) japonca ;) mmój pierwszy swift byl najlepszy, ozniejsza almera calkiem niezła, lanos po teściu byl najszybszy na dzielni, WWróciłem do JP i ujezdzam sbROO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, bielaPL napisał:

C2 do urwania bo to moja ;). Ale na pierwsze auto... Trochę szybkie :).

Też tak myślę. Pamiętam jak parę lat temu sprzedałem typowi SC 1,2 16v - zajarany był, oczka mu się świeciły ... za trzy miechy dzwoni, że zawinął na słupie :chory:. Kuzyn w tym samym czasie też chciał ode mnie go odkupić na pierwszą furę dla swojego syna, ale powiedziałem, że jemu nie sprzedam, bo za młody na takie wozidło jest i nie ogarnie. Imo wszelkie auta powyżej 100KM/tonę lepiej odpuścić a już szczególnie segment A i B.

 

http://allegro.pl/vovlo-s40-1-8-benz-gaz-full-opcja-i7334132858.html#thumb/10

http://allegro.pl/szwedzki-czolg-volvo-v70-2-5tdi-automat-i7337669772.html

 

Coś w ten deseń bym proponował - może nie konkretnie z tych ogłoszeń, ale tej kategorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.04.2018 o 19:52, swienty napisał:

Progi za tysiaka ogarniesz więc nie jest to jakiś duży wydatek

jeżeli wartość auta zakładam, że okolice 2-3 tysięcy to 1 tysiąc na same progi to duży wydatek. Do tego dojdzie pewnie olej, klocki, opony itp. ew. coś w zawieszeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.05.2018 o 19:04, zejk napisał:

eż tak myślę. Pamiętam jak parę lat temu sprzedałem typowi SC 1,2 16v - zajarany był, oczka mu się świeciły ... za trzy miechy dzwoni, że zawinął na słupie :chory:. Kuzyn w tym samym czasie też chciał ode mnie go odkupić na pierwszą furę dla swojego syna, ale powiedziałem, że jemu nie sprzedam, bo za młody na takie wozidło jest i nie ogarnie. Imo wszelkie auta powyżej 100KM/tonę lepiej odpuścić a już szczególnie segment A i B.

potwierdzam w pełni, nie kupować nigdy takich aut dla młodych ludzi. Moje miało ponad 100 kucy, sam musiałem mieć go pod kontrolą;], szczególnie, że był na ostrych wałkach, skrzyni 6-ce itp.itd. ba Lanos 1.4 okazał się za sprawny dla siostrzeńca - poważnie, jak na 1.4 szczególnie od 3 biegu  działa:ok: chyba niebawem zrobię jakąś live - relacje z przejażdżki bo auto stoi u mnie, u młodego stanęło na Corsie 1.0 i ja spokojny i cała rodzina. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ta skoda i punto to niezle tu jedziecie. Mlody czlowiek na pewno bylby szczesliwy :hehe: Tanie wozidla klasy B czesto nawet bez klimatyzacji. Ja bym nie wydziwial i kupil xare. Za 5k bedzie ladne auto o dwie klasy wyzej od skody i punto. Tu bym zbijal poltora k i bral.

 

https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-xsara-citroen-xsara-1-6-16v-2000-r-ID6zAwY6.html#ad994202e7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.05.2018 o 19:04, zejk napisał:

Też tak myślę. Pamiętam jak parę lat temu sprzedałem typowi SC 1,2 16v - zajarany był, oczka mu się świeciły ... za trzy miechy dzwoni, że zawinął na słupie :chory:.

Sprzedałem SC 1.4 16V i na drugi dzień leżało na dachu. Drugie 1.4 (rajdówka) po jakimś czasie w sumie też, ale to już z racji przeznaczenia.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎29‎/‎04‎/‎2018 o 19:52, swienty napisał:

 

Na Twoim miejscu popatrzyłbym na Corsę C, Puga 206, Clio, Ibizę. Coś w ten deseń. 

 

Ibiza to jest to samo co fabia.

 

Dnia ‎04‎/‎05‎/‎2018 o 12:14, mati1.6dohc napisał:

 

A toto ma jakies gwiazdki w krasztestach ? 

 

 

tak 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.05.2018 o 12:27, borbet napisał:

Pierwszy samochód niech sobie sam kupi. Jest szansa, że będzie szanował.

PS Jestem zwolennikiem dawania wędki a nie ryby...

 

Na pierwszy musiałem sobie sam zarobić, jak już miałem i chciałem trupa kupić to tata dał mi drugie tyle ile zarobiłem. :oki:

 

Na kolejne musiałem zarobić w 100% ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze na AK to same sebixy z dyskoteki wiejskiej co na lans jezdza :hehe:

 

Ja dziewczyny wyrywalem najpierw nie maja samochodu, a potem jezdzac cinquecento 700cc. I to pewnie ladniejsze niz wiekszosc z was ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, patgaw napisał:

widze ze na AK to same sebixy z dyskoteki wiejskiej co na lans jezdza :hehe:

 

Ja dziewczyny wyrywalem najpierw nie maja samochodu, a potem jezdzac cinquecento 700cc. I to pewnie ladniejsze niz wiekszosc z was ma.

Ale nam zaimponowałeś ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, patgaw napisał:

widze ze na AK to same sebixy z dyskoteki wiejskiej co na lans jezdza :hehe:

 

Ja dziewczyny wyrywalem najpierw nie maja samochodu, a potem jezdzac cinquecento 700cc. I to pewnie ladniejsze niz wiekszosc z was ma.

W latach 90 to może i było możliwe ;]

Ja jeżdżąc CC700 rozwiodłem się - nie wiem czy z powodu tego auta, ale ... kto wie, kto wie ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 90 to może i było możliwe ;]
Ja jeżdżąc CC700 rozwiodłem się - nie wiem czy z powodu tego auta, ale ... kto wie, kto wie ;]
 
Hmm8d7f32b52a86b592131a1cc70673fa11.jpg

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, patgaw napisał:

widze ze na AK to same sebixy z dyskoteki wiejskiej co na lans jezdza :hehe:

 

Ja dziewczyny wyrywalem najpierw nie maja samochodu, a potem jezdzac cinquecento 700cc. I to pewnie ladniejsze niz wiekszosc z was ma.

Nie denerwuj sie, też miałem kiedyś Fabię ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.