Skocz do zawartości

Ładowanie akumulatora, a pobór prądu z instalacji.


KamiSH

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie elektryki jestem zielony zupełnie. Czytam więc, pytam wujka google, ale gdy znajduje odpowiedzi i chcę się upewnić, że rozumuję dobrze - ten milczy.

 

Akumulator pojemność 100Ah.

Prąd z alternatora ma wg. fabryki mieć 150A

Obciążenie stałe 300W na przetwornicy 12v.

Do tego obciążenie dwóch ładowarek do tabletów 4A, do tego ładowanie telefonu 1,5A, do tego ładowanie lodówki około 6A.

To według kalkulatora daje mi wynik 39-40A poboru prądu. 

Alternator zaś produkuje bez obciążenia 5A na akumulator, przy obciążeniu dostaje dodatkowe 35A nie licząc oczywiście jeszcze podpięcia pod instalacje jakiejś ładowarki do telefonu, czy tableta

 

Czy alternator i akumulator jadąc w trasie wytrzymają takie obciążenie, czy dostaną po swoich tylnych częściach?

Czy trzeba bawić się w odłączanie różnych urządzeń w zależności od potrzeb?

 

Dzięki from mountains

 

p.s. zapomniałem o jednym istotnym szczególe.

Wg. fabryki prąd z alternatora ma mieć 150A

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150A to maksymalny prąd jaki może bezpiecznie oddać alternator.

Jeśli odbiorniki nie przekroczą w sumie tej wartości (pamiętaj także o światłach i całej elektronice auta) to nic się nie powinno dziać.

Akumulator weźmie najwyżej tyle ile mu zostanie, mówiąc jak krowie na rowie. Najwyżej będzie po rozruchu doładowywał się w czasie liczonym w minutach a nie sekundach. Nim się nie przejmuj.

Pamiętaj tylko, że jeśli przekroczysz prąd altka, to niedobór będzie pobierany z akumulatora. Nie dość, że go nie doładujesz po rozruchu to jeszcze w dłuższej trasie możesz zupełnie rozładować.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Joki napisał:

150A to maksymalny prąd jaki może bezpiecznie oddać alternator.

Jeśli odbiorniki nie przekroczą w sumie tej wartości (pamiętaj także o światłach i całej elektronice auta) to nic się nie powinno dziać.

 

 

Z racji mojej zieleniny elektroniczno\elektrycznej - jak sprawdzić rzeczywisty pobór prądu po odpaleniu wszystkiego - światła, radio, ładowarki, przetwornice itd - ile mi to żre... da się to jakoś sprawdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... jak to zmierzyć, bo czytam internet o ładowaniu akumulatora, o mierzeniu poboru prądu na postoju itp. itd. a nigdzie nie mogę znaleźć informacji jak zmierzyć obciążenie całej instalacji, poza sprawdzaniem opisów urządzeń i ślepej wierze, że chińskie rączki napisały prawdę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KamiSH napisał:

jak sprawdzić rzeczywisty pobór prądu po odpaleniu

Zapiąć miernik cęgowy (z funkcją pomiaru prądu stałego) na kabel zasilania wychodzący z alternatora.

Tego typu:

500_500_productGfx_6cc20e75eaa5922f44290

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, KamiSH napisał:

 

Z racji mojej zieleniny elektroniczno\elektrycznej - jak sprawdzić rzeczywisty pobór prądu po odpaleniu wszystkiego - światła, radio, ładowarki, przetwornice itd - ile mi to żre... da się to jakoś sprawdzić?

Da się. Jak masz interfejs to się podłącz i odczytaj pobór prądu.

U mnie w Renault Espace z 2007 r w clipie wszystko widać - każde urządzenie zgłasza zapotrzebowanie na moc i alternator ją daje.

Na przykład - jest elektryczna nagrzewnica powietrz 2000W - i jak działa to normalnie przewody od alternatora się robią gorące. Ale rade daje.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interfejsu nie ma, ale będę w poniedziałek u specow od LRa i zrobimy testy - podłączymy wszystko co się da i zobaczymy jak daje radę.

 

Pytanie numer dwa - jest sens tachać ze sobą aku na zasilanie np. Tv w głuszy? Czy po kilku użyciach będzie się nadawał do śmieci? Mówię o akumulatorze zwykłym (żelowe to za droga zabawa). Chodzi mi o zupełnie osobny akumulator - nie podpięty do ładowania, a doładowywany prostownikiem jak znajdę prąd. W lesie ma być zasilaniem dla lodówki na nocnym postoju i właśnie ewentualnie tv i dekodera. Zaplanowaliśmy sobie eskapade na odludzie w srodku MŚ :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, KamiSH napisał:

jest sens tachać ze sobą aku na zasilanie np. Tv w głuszy? Czy po kilku użyciach będzie się nadawał do śmieci?

Jeśli naładujesz go zaraz po rozładowaniu to nic mu nie będzie. Akumulatorom kwasowym, bardzo podobnie jak litowym, mocno szkodzi pozostawanie w stanie głębokiego rozładowania. Dlatego im szybciej doładujesz, tym lepiej.

Tak BTW miałem kilka akumulatorów, które pomimo pozostawania w stanie bardzo głębokiego rozładowania przez pół roku czy nawet rok, po naładowaniu wciąż funkcjonują w autach i dają radę nawet w najchłodniejsze dni. Tak, więc nigdy nie wiadomo.

Tylko jak sobie policzysz pobór prądu to się może okazać, że samą lodówkę to może i jedną noc pociągnie ale z TV i dekoderem, prądu wystarczy np. na 3h. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tym problem. Musiałbym kupić coś powyżej 80Ah a tu ceny już są nieciekawe. Z drugiej strony obejrzeć mecz Polska-Japonia za kołem podbiegunowym w dziczy bezcenne :-) 

 

tymczasem pochwale się, że zabawę zacząłem od rozładowania głównego aku... przez miesiąc robiłem zabudowę bagażnika, doposazalem wnętrze, montowałem lampy robocze i oczywiście za każdym otwarciem drzwi lampki, przy testach odpalanie stacyjki i zdechł... wiec na razie główny na prostowniku, a ja myśle dalej... 

 

pytanie jeszcze mam... czy mógłbym taki akumulator dodatkowy ładować z gniazdka zapalniczki w trakcie jazdy? Czy tylko prostownik 230v na kempingu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można z gniazdka zapalniczki tylko jeśli będzie mocno rozładowany to bezpiecznik strzeli.

Trzeb by najpierw na kilka minur kablami rozruchowymi bezpośrednio pod aku w aucie na uruchomionym silniku  i dopiero potem pod zapalniczkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, KamiSH napisał:

Właśnie w tym problem. Musiałbym kupić coś powyżej 80Ah a tu ceny już są nieciekawe. Z drugiej strony obejrzeć mecz Polska-Japonia za kołem podbiegunowym w dziczy bezcenne :-) 

 

tymczasem pochwale się, że zabawę zacząłem od rozładowania głównego aku... przez miesiąc robiłem zabudowę bagażnika, doposazalem wnętrze, montowałem lampy robocze i oczywiście za każdym otwarciem drzwi lampki, przy testach odpalanie stacyjki i zdechł... wiec na razie główny na prostowniku, a ja myśle dalej... 

 

pytanie jeszcze mam... czy mógłbym taki akumulator dodatkowy ładować z gniazdka zapalniczki w trakcie jazdy? Czy tylko prostownik 230v na kempingu? 

Nie kombinuj. Robisz tak: Wstawiasz akumulator dodatkowy do pracy cyklicznej np. 100Ah, ( u mnie Tuborg seria hobby- marine - caravan, ok.550zł.). Starannie go mocujesz. Kupujesz/ budujesz sam podzespoły które będą w czasie pracy silnika dołączać aku "postojowy" do instalacji samochodowej. Taki układ po wyłączeniu silnika odłącza ak. postojowy od instalacji auta. Podczas postoju używasz tylko postojowego, rozruchowy jest zawsze pełen i gotowy do startu. Jak lubisz taki sport to można to uzupełnić o panele słoneczne ( koniecznie kupione u chińczyka bo unas za drogo). Wtedy masz autonomię. Przy projektowaniu trzeba wziąć bardzo dużą poprawkę na moc paneli pv. 

Z innej beczki.

Kolega na dniach demontuje ( w sumie ja mu demontuje)zestaw dodatkowego akumulatora z busa. Sam mu to zakładałem, moje wykonawstwo. W skład zestawu wchodzi w.wym. akumulator, zestaw załączający ładowanie ak. postojowego z instalacji, skrzynka rozdzielcza z woltomierzem, przetwornica 12/230v 300w, Panel ledowy ze ściemniaczem. Układ pracował 1 zimę w busie -głównie chodziło o zasilanie ogrzewania postojowego. Ak. na gwarancji. Jeżeli jesteś zainteresowany to prosze o kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zainteresowany. Problem w tym, że do wyjazdu został dokładnie tydzień ;-) jeśli w tym czasie udałoby się to ogarnąć to pisz na priv cenę za ustrojstwa i robotę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. nic na wariata. W ciagu tygodnia na pewno tego nie ogarniemy. Jutro, ew. w poniedziałek będe demontował wszystko. Pod koniec tygodnia sam rozpoczynam urlop i wyjazd ( ( też z akumulatorem i solarami na swoim pokładzie :) ). Cenę musi ustalić właściciel. W czasie demontażu mogę porobic zdjęcia wszystkiego jak było zamontowane. Demontaż chwila moment, montaż teoretycznie też nie nastręcza problemów ale praktyka pokazuje że idzie na to sporo czasu. Montaż akumulatora, prowadzenie przewodów- trzeba się do tego przyłożyć, idziemy po aucie z dużymi przekrojami przewodów, wszystko musi być starannie zamocowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 6.06.2018 o 14:49, KamiSH napisał:

Do tego obciążenie dwóch ładowarek do tabletów 4A, do tego ładowanie telefonu 1,5A, do tego ładowanie lodówki około 6A.

 

Te 4A i 1,5A to pewnie max prąd deklarowany na wyjściu ładwarek zasilaczy, ale dla 5V.

Pomijajać, że na wyjściu, to dodawanie/odejmowanie amperów na różnych napięciach nie jest dobrym pomysłem.

 

4A w instalacji 5V to ze 2,5 raza więcej amperów niż przy tej samej mocy na 12-14V

 

Załóżmy że ładujesz 20 smartfonów w mieszkaniu z jednej fazy - żaden wyczyn, a po stronie 5V masz w sumie powiedzmy 40 A.

Jednocześnie w mieszkaniu masz pewnie bezpiecznik 16A. Tylko że na ~ 230V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.