Skocz do zawartości

Przeglądy rejestracyjne


Przemaz

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 14.07.2018 o 18:57, piter19731 napisał:

brak światła pozycyjnego to usterka istotna i wynik N  ,brak światła Miijania , drogoweg czy p/mgłowego to usterka drobna i wynik P .

 

Czyli swiatlo pozycyjne jest wazniejsze niz mijania czy drogowe? :nie_wiem:

Gdzie tu sens i logika? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.07.2018 o 10:11, piter19731 napisał:

  albo  - łeee panie to tylko do kościoła rodzice jeżdżą .  mówisz ,że ma luzy na wahaczach to ci odpowie ,że nic nie słyszy , samochód jeździ dobrze i się czepiam.

"Panie - żona tym tylko dzieci do przedszkola wozi"

I moja odpowiedź - mogę zrozumieć że żony pan chcesz się pozbyć - ale dzieci??"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.07.2018 o 11:58, piter19731 napisał:

podałem tylko przykład ,że płaca "akord " dla diagnosty to nie zło . płacisz za badanie "zgóry " , na rolkach pęka przzewód hamulcowy ( w tym roku miałem już takie 4 auta ) albo pęka linka hamulca ręcznego  i co dalej ? musisz dostać N i przyjechać na poprawkę . sam podłożłbyś się i dał pozytywa  w tym przypadku ?  użytkownicy pojazdów  , w większości , nie dorośli do tego że płacąc za badanie powinni mieć sprawdzone auto i wykryte ew usterki a nie płacę za pieczątkę. Ciężko , chyba nawet niemożłiwe będzie  wrócić do "normalności " podczas badań pojazdów. Nie daje się N ot tak sobie , musi być już poważna usterka - szczerze ze 30 % pojazdów takie ma.  i ta mentalność ludzka - tam nie jedź bo ci auto przetrzepią ( ale k..wa  będzie sprawdzone i klient wie czym jeździ ). do lekarza też każdy chciałby wejść i bez siadania wyjść z diagnozą a najlepiej zdrowym .

Kolega miał tak dobry czas wcześniej klienta, gdzie pękł przewód hamulcowy na rolkach, a ten klient awanturował się że diagnosta mu auto zepsuł i dlatego wezwał policję. Mina tego gościa po decyzji policji bezcenna. Ale gość zrozumiał błąd i później przeprosił kolegę.

Dla równowagi - mamy teraz u siebie diagnostę rodem z minionej epoki i tej mentalności (ale to efekt głupoty jednego z wspólników stacji).

Żeby jeszcze czasem wiedział co mówi.

Nawet jego koledzy i sąsiedzi go omijają...

no cóż - takie życie...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, pawel_78 napisał:

Kolega miał tak dobry czas wcześniej klienta, gdzie pękł przewód hamulcowy na rolkach, a ten klient awanturował się że diagnosta mu auto zepsuł l...

 

 

 

U mnie to w sumie codziennosc, na szczescie wiekszosc klientow po obrazowym przedstawieniu tej samej awarii na drodze i pokazaniu jak wyglada przewod (jezeli byl stalowy) grzecznie dzwoni po lawete i dziekuje za pomoc :oki:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdze na przeglady od wielu  lat i mam taka zasade jade facet sprawdza i np wychodzi luz na tulejce wahacza  podbija mi przegląd a ja wracam do domu i zamawiam uszkodzona część i w kilka dni wymieniam bo po pierwsze chce miec sprawne auto i jexdzic bezpiecznie a po drugie wracając za rok na kolejne badanie do tego samego diagnosty widzi on ze go nie oszukuje bo auto jest sprawne. Pomijam ze niektórzy diagności to chyba nie maja pojęcia o robieniu przegladów bo np musiałem zrobic przeglad na innej stacji swoim seicento sportingiem który ma fabrycznie oryginalnie zamontowane światła przeciwmgielne w zderzaku i auto było sprawne ale pan diagnosta stwierdził że swiatła musza byc 25 cm od ziemi a u mnie jest nizej i mi nie podbije badan druga sprawa to nr vin sa nie takie bo według jego książki numery musza byc nabite tak jak by numeratorem a moje sa nabijane takimi małymi punkcikami Auto mam z fabryki i jestem pierwszym właścicielem wiec tłumacze co i jak a pan uparty. dopiero jak znalazłem na internecie  zdjecia z fabbrycznymi wymiarami auta itp oraz ze rocznik 1999 do października mial nabijane nr vin punktowo i że chce rozmawiac z włascicielem stacji bo on sie nie zna to z wielka łaska podbił ale nigdy wiecej nie pojade na ta stacje  i odradzam wszystkim znajomym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, bolekatepl napisał:

który ma fabrycznie oryginalnie zamontowane światła przeciwmgielne w zderzaku i auto było sprawne ale pan diagnosta stwierdził że swiatła musza byc 25 cm od ziemi a u mnie jest nizej i mi nie podbije

Te 25 cm to akurat nie jest wymóg zarówno w przepisach krajowych jak i europejskich:hmm: Tylko jakim cudem auto dostało homologację?

Może jakoś tiuningowałeś zawieszenie i teraz jest niżej:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Maciej__ napisał:

Czyli swiatlo pozycyjne jest wazniejsze niz mijania czy drogowe? :nie_wiem:

Gdzie tu sens i logika

światło pozycyjne to nie tylko białe z przodu ale także czerwone z tyłu pojazdu .  Nie myślimy tylko o sobie " bo ja widze dobrze " tylko też o innych ,żebym był widoczny. brak światła pozycyjnego z tyłu może zmylic  kogos kto jedzie za tym pojazdem , może pomyśleć ,że przed nim jedzie np. jednoślad . Teraz niesprawne  pozycyjne przód - przepala się żarówka / bezpiecznik od mijania i cała lampa nie świeci .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, piter19731 napisał:

światło pozycyjne to nie tylko białe z przodu ale także czerwone z tyłu pojazdu .  Nie myślimy tylko o sobie " bo ja widze dobrze " tylko też o innych ,żebym był widoczny. brak światła pozycyjnego z tyłu może zmylic  kogos kto jedzie za tym pojazdem , może pomyśleć ,że przed nim jedzie np. jednoślad . Teraz niesprawne  pozycyjne przód - przepala się żarówka / bezpiecznik od mijania i cała lampa nie świeci .  

z przodu nie ma pozycyjnych tylko postojowe jak już

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, hektorek napisał:

z przodu nie ma pozycyjnych tylko postojowe jak już

pozycyjne światła musi mieć każdy pojazd a postojowe może mieć jak już .postojowe mogą być z tyłu i z przodu . doczytaj czym się te światła różnią .

 

2 godziny temu, exor napisał:

Sadzisz, ze facet bedzie pamietal czy cos było nie tak rok temu?

tak , jeśli diagnosta wpisze w rejestr usterki to każdy inny diagnosta w Polsce będzie je widział .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, exor napisał:

 

Sadzisz, ze facet bedzie pamietal czy cos było nie tak rok temu?

 

Jak jeździsz cały czas to pamieta tym bardziej jak masz charakterystyczne auto . Poza tym jak wymieniasz np wahacz na nowy to widac 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.06.2018 o 19:13, Przemaz napisał:

Straszyli straszyli i co dziś z przysłowiowej "ulicy lub z buta " przegląd zaliczony .

Jedyna zmiana - ze się płaci przed a po przeglądzie dostaje się paragon - rewelacja .

A Jeśli chodzi o sam przegląd to chyba jest na zasadzie " przepość go to za ro przyjedzie może naprawi usterki " 

 

Wczoraj robiłem przegląd w stacji diagnostycznej, gdzie robię to od kilku lat i i po raz pierwszy płaciłem przed przystąpieniem do badań.

 

IMG.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.06.2018 o 11:06, Lato8 napisał:

 

Nie wiem jakie to badanie bylo, ale przepis mowi, że zadymienie badamy przy pełnym wydatku pompy wtryskowej czyli obroty na maximum.

To w wielu nowych ciężko to zrobić.

 

U mnie Insigni A nie sżło na postoju wykręcić więcej jak 3 k obrotów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.