Skocz do zawartości

Brak reakcji na ogłoszenie sprzedaży samochodu ... co jest źle?


TWENTIS

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 26.06.2018 o 14:28, Luke16 napisał:

O oleju co 10 tyś km nawet nie pisze bo nie jeden powie że to marnotrawstwo i szkoda pieniędzy

 

Dokładnie tak jak piszesz. Ja się z tym zgadzam :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mrBEAN napisał:

 

Dokładnie tak jak piszesz. Ja się z tym zgadzam :skromny:

 

Olej co 10 kkm zmienia kolejny właściciel, pierwszy właściciel zmienia zgodnie z wytycznymi producenta, bo nie ma żadnego sensu przepłacać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, wladmar napisał:

 

Olej co 10 kkm zmienia kolejny właściciel, pierwszy właściciel zmienia zgodnie z wytycznymi producenta, bo nie ma żadnego sensu przepłacać. 

Ja rozumiem że na AK sami krezusi z minimum 10 kzł na rękę. A bierzesz pod uwagę że ktoś kupuje auto na 10 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, wladmar napisał:

 

Olej co 10 kkm zmienia kolejny właściciel, pierwszy właściciel zmienia zgodnie z wytycznymi producenta, bo nie ma żadnego sensu przepłacać. 

 

Kolega kupił w 1999r Seicento i ma je do tej pory, czyli 19lat. Ja kupiłem nową Octavię i będę z niej korzystał 10lat, a potem dam córce niech się uczy jeździć. Czyli auto w rodzinie na jakieś 14 lat (jak nie ukradną albo jakaś całka). Nie każdy prywatny właściciel zmienia auto co 3 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, pejus1982 napisał:

 

Kolega kupił w 1999r Seicento i ma je do tej pory, czyli 19lat. Ja kupiłem nową Octavię i będę z niej korzystał 10lat, a potem dam córce niech się uczy jeździć. Czyli auto w rodzinie na jakieś 14 lat (jak nie ukradną albo jakaś całka). Nie każdy prywatny właściciel zmienia auto co 3 lata.

Szef mojej żony jeździł MB MLem 10 lat. Serwisując w ASO i płacąc za to słone rachunki. Co jest dla części AK zupełnie niepojęte bo jak faktura przekracza 1000 zł to najlepiej zepchnąć do rzeki i kupić nowy. Śmiem twierdzić że większość kupujących prywatnie nowe jeździ jednak autem dłużej. Mam przynajmniej kilka takich przykładów w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Szef mojej żony jeździł MB MLem 10 lat. Serwisując w ASO i płacąc za to słone rachunki. Co jest dla części AK zupełnie niepojęte bo jak faktura przekracza 1000 zł to najlepiej zepchnąć do rzeki i kupić nowy. Śmiem twierdzić że większość kupujących prywatnie nowe jeździ jednak autem dłużej. Mam przynajmniej kilka takich przykładów w pracy.

 

Ci co faktycznie kupuja prywatnie to zazwyczaj jezdza min 6-7 lat.

Natomiast obecnie sporo aut branych jest w leasing na DG i tutaj wymiana co 3-4 lata to troche inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Ci co faktycznie kupuja prywatnie to zazwyczaj jezdza min 6-7 lat.

Natomiast obecnie sporo aut branych jest w leasing na DG i tutaj wymiana co 3-4 lata to troche inna historia.

Bo na DG się inaczej liczy. Aczkolwiek wspomniany wyżej ML też służył głównie do podróży służbowych. A właściciel nim jeździł bo lubił. W tym roku kupił nowego, którym też zamierza jeździć 10 lat.

Co do wymian oleju co 10 kkm - olej z wymianą kosztuje 150 zł. Jak się obróci panewka po gwarancji to koszty są większe od wymian oleju przez całe życie auta. A już parę takich silników widziałem. Serwisowanych zgodnie z zaleceniami producenta. Więc nie wiem co tak niektórych bawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, marcindzieg napisał:

Ja rozumiem że na AK sami krezusi z minimum 10 kzł na rękę. A bierzesz pod uwagę że ktoś kupuje auto na 10 lat?

 

Rzadkie przypadki. Jak kogoś stać na nowe, to nie ma sensu trzymać dłużej niż 5-6 lat i robić ponad 200 kkm. Sprzedajesz za 50% ceny nowego, dopłacasz i wyjeżdżasz nowym. Przypadki, kiedy ktoś kupuje nowe i jeździ nim 10-15 lat do śmierci technicznej są rzadkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wladmar napisał:

 

Rzadkie przypadki. Jak kogoś stać na nowe, to nie ma sensu trzymać dłużej niż 5-6 lat i robić ponad 200 kkm. Sprzedajesz za 50% ceny nowego, dopłacasz i wyjeżdżasz nowym. Przypadki, kiedy ktoś kupuje nowe i jeździ nim 10-15 lat do śmierci technicznej są rzadkie.

 

A jak ktos kupuje nowe i robi 10-20kkm rocznie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, marcindzieg napisał:

Pozwól że się nie zgodzę. Większość ludzi z nowymi autami (kupionymi prywatnie - nie na DG - to jest dosyć istotne) trzyma auta bardzo długo. Chyba że się sypią.

 

Ojciec znajomego raz w życiu poszedł do salonu i kupił nówkę - Forda Escorta :-)   No i jeździ do dzisiaj :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja prywatnie zmieniam auta co 5-7 lat i po przebiegach albo tuż przed albo tuż po 100 000 km.

U mnie to jest impuls chwili, trafi sie dobra oferta i nastepuje szybka zmiana choćby w kredycie 50/50.

Jako drugie auto kupowaliśmy używki. W nie trzeba było trochę inwestować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2018 o 14:53, wladmar napisał:

Rzadkie przypadki. Jak kogoś stać na nowe, to nie ma sensu trzymać dłużej niż 5-6 lat

Odkąd pamiętam wujek wymienia auto co 10 lat i raczej więcej niż 100 tyś km żadne nie miało. Pewnie grande Punto pojeździ jeszcze z rok i następne nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2018 o 10:48, iwik napisał:

 

Na giełdzie AK można teraz zobaczyć jak wygląda zadbana almera. Obstawiam, że sprzeda się w 3 dni.

Jeśli piszesz o tej, którą ja wystawiłem, to sprzedała się wczoraj. Nie zdążyłem nawet ogłoszenia na OLX wrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba czasami nie ma czegoś takiego - co ja źle robię. Jak jest auto chodliwe pt. Panda czy np. Corsa, szczególnie 1.2 to jeżeli wyglądają dobrze i nie są zajechane schodzą na tzw. pniu. Ja wystawiłem Lanosa za 2.5 tys. czyli cena roweru. No i zaczęła się aleja gwiazd:hehe: w sumie telefonów a szczególnie sms czy wiadomości na olx jest sporo. Wymagania, że hoho no ale w sumie auto praktycznie wszystkie spełnia. Już jeden prawie jechał ale zadzwonił jeszcze z zapytaniem a ile pali;] no to się go pytam czy chce szczerą odpowiedź czy 5-6 literków. No w 5 to on nie uwierzy - no to myślę spoko. Tłumaczę gościowi, że najlepiej gdyby założył lpg ale, że jak nie będzie cisnął to poniżej dychy na pewno zejdzie - sprawdzone. Na przelotówkach wynik pt. 7-7,5 jest realny. Gościu na to - eee to myślałem, że jednak 6 pali. 

 

W sumie wszystkie auta sprzedawały mi się szybko ale coś czuje, że te wyjściowe 2.5 tys. to kiepski target. Pożyjemy, zobaczymy;] aha - nieważne, że rozrząd z pompą wody nowy, olej, filtry, opony bdb - to jakoś mało istotne - czyli ludzie chcą być oszukiwani. No ale, że jak Lanos ma palić "szósteczkę" ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jacob24 napisał:

Gościu na to - eee to myślałem, że jednak 6 pali. 

 

W sumie wszystkie auta sprzedawały mi się szybko ale coś czuje, że te wyjściowe 2.5 tys. to kiepski target. Pożyjemy, zobaczymy;] aha - nieważne, że rozrząd z pompą wody nowy, olej, filtry, opony bdb - to jakoś mało istotne - czyli ludzie chcą być oszukiwani. No ale, że jak Lanos ma palić "szósteczkę" ;]

Trzeba sie znizyc do poziomu. Ja bym powiedzial, ze 5,5 pali a ze na 50km to juz bym nie mowil. Za taka cene to beda sami kosmici.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, wujekcybul napisał:

Trzeba sie znizyc do poziomu. Ja bym powiedzial, ze 5,5 pali a ze na 50km to juz bym nie mowil. Za taka cene to beda sami kosmici

próbuję ale tak z godziny na godzinę ciężko;] z tym spalaniem dobre na 50km hehe. Ano właśnie kosmici sami, zaproponowałem jednemu żeby sam sobie  odpalił w jednym z garażów to odparł słownie : " a po co " a ja na to: " żeby na zimno odpalił " , łeee panie jak dojedzie do punktu xxxx ale kontakt ucichł;] jutro mam wolne więc czekam z niecierpliwością na poranny dzwonek pt 6.30 - czy lanos nadal aktualny? gdzie można zobaczyć, jestem zdecydowany/a na zakup:hehe::ok: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jacob24 napisał:

Ja wystawiłem Lanosa za 2.5 tys. czyli cena roweru.

Kupowałem lanosa nowego w 1999. Nie wiedziałem nawet, że umowa kupna wzięła udział w jakimś konkursie organizowanym przez dilera, wygrałem rower. Oryginalny rower daewoo, jak na tamte czasy wypasiony - aluminiowa rama, osprzęt ze średniej półki.

Dziś lanek już na złomie, a rower... jeździ 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy ostatnio sprzedawał Bravo z 97r prawie 300kkm przejechane, słaba kompresja na 2 cylindrach [~8 Bar] było widać i słychać po pracy silnika. On tak jeździł od ~30kkm i to długie trasy;] Wystawił za 2kpln przed północą, na drugi dzień pierwszy oglądający kupił. Tutaj chyba znaczenie miało że przegląd do maja 2019r i OC do marca 2019 i to że auto nadzwyczaj ładnie wyglądało mimo wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jacob24 napisał:

Chyba czasami nie ma czegoś takiego - co ja źle robię...

 

Problemem jest wyposażenie ABC tego auta (Absolutny Brak Czegokolwiek), szczególnie wspomagania kiery (bo chyba nie masz, nie?)

Ktoś by może żonie kupił do ciurania dookoła komina, ale bez wspomagania to tylko kulturystce, a to "trochę" zmniejsza potencjalną grupę docelową ogłoszenia :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.07.2018 o 19:26, marcinur napisał:

To zmień cenę na 3.5 i po negocjacjach pójdzie za 3 :)

Hehe, poszedł dzisiaj - sympatyczny Pan, który miał dość jakiegoś volvo w dieslu - do wymiany dwumasa i sporo innych rzeczy wymienił - po wydaniu ponad 6 tys.  zatęsknił do powrotu do prostego auta. Jakoś nawet żal mi się zrobił bo ładnie ten Lanos się prezentował i mechanicznie bez zarzutu. Jakiś kolega mechanik, który go przywiózł powiedział tylko, że za jakiś czas będzie do wymiany prawy przedni amortyzator, że lekki wyciek oleju spod pokrywy a tak to nie ma czego się czepić. Wytargował 200 zł na paliwo bo wycieczce bak był praktycznie pusty;] uścisk dłoni, wszystko naprawdę w sympatycznej atmosferze. Po tym jak się sprzedał były jeszcze dwa telefony. Niech się sprawuje, wystawiłem na otomoto w piątek w nocy, dzisiaj pojechał...

 

Dnia 24.07.2018 o 09:23, iwik napisał:

Ktoś by może żonie kupił do ciurania dookoła komina, ale bez wspomagania to tylko kulturystce, a to "trochę" zmniejsza potencjalną grupę docelową ogłoszenia :hehe:

a to Cię nieco zaskoczę bo brak wspomagania w Lanosie przy braku wspomagania przy Pandzie to pikuś - w Lanosie odczujesz tak naprawdę tylko przy precyzyjnym parkowaniu, w Pandzie odczuwało się mocniej. Fakt, że kupił facet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jacob24 napisał:

a to Cię nieco zaskoczę bo brak wspomagania w Lanosie przy braku wspomagania przy Pandzie to pikuś - w Lanosie odczujesz tak naprawdę tylko przy precyzyjnym parkowaniu, w Pandzie odczuwało się mocniej. Fakt, że kupił facet

Kiedyś chciałem żonie Pandę kupić, wsiadłem, nie moglem kierą ukręcić i odpuściłem ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja od kilku dni tłukłem się z jakimś kosmitą. Zapomniałem ogłoszenia ze sprzedajemy ściągnąć i gość zadzwonił, lecz na razie ze sprzedażą się wstrzymałem bo czymś na urlop pasowało by jechać. No gość masakra, Panie a czy instalacja LPG to ma gwarancję w każdym serwisie w PL? Czy jest książka serwisowa i czy jest wypełniona, chce więcej zdjęć w szczególności wnętrza czyli każdych drzwi z osobna,  pedałów, lewarka i foteli, nr VIN to podstawa, czy mam ksero briefu, no po 3ch dniach molestowania napisałem SMSa że auto sprzedane... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Luke16 napisał:

Panie a czy instalacja LPG to ma gwarancję w każdym serwisie w PL? Czy jest książka serwisowa i czy jest wypełniona, chce więcej zdjęć w szczególności wnętrza czyli każdych drzwi z osobna,  pedałów, lewarka i foteli, nr VIN to podstawa, czy mam ksero briefu, no po 3ch dniach molestowania napisałem SMSa że auto sprzedane... 

nawet gdybyś wysłał wszystkie fotki i byłoby w idealnym stanie to zaraz kolejne pytania pt. zrób pan zdjęcia klocków, tłumików. Podczas sprzedaży właśnie Lanosa napotkałem niewielką ale jednak grupę tzw. chyba hejterów - jeden też chciał fotki to ułożenie jednej uszczelki mu nie pasowało. Myślę, że nie chcą kupić a właśnie pohejtować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Luke16 napisał:

No ja od kilku dni tłukłem się z jakimś kosmitą. Zapomniałem ogłoszenia ze sprzedajemy ściągnąć i gość zadzwonił, lecz na razie ze sprzedażą się wstrzymałem bo czymś na urlop pasowało by jechać. No gość masakra, Panie a czy instalacja LPG to ma gwarancję w każdym serwisie w PL? Czy jest książka serwisowa i czy jest wypełniona, chce więcej zdjęć w szczególności wnętrza czyli każdych drzwi z osobna,  pedałów, lewarka i foteli, nr VIN to podstawa, czy mam ksero briefu, no po 3ch dniach molestowania napisałem SMSa że auto sprzedane... 

a następnie na ak znajdziesz radę jak kupować auto... bo ja nie jestem frajer i 12 latka prześwietliłem  i mam jeszcze gwarancje na kolejne 2 lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie mam czasu na pierdoły... A najlepszy tekst jaki słyszę przez słuchawkę... Ja już tyle aut widziałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Luke16 napisał:

Po prostu nie mam czasu na pierdoły... A najlepszy tekst jaki słyszę przez słuchawkę... Ja już tyle aut widziałem..

hmm nie wiem ile ma kosztować Twoje auto. Ja z reguły jedno kupuję do 5-6 tys. i to możliwe najbardziej chodliwe i tanie w eksploatacji. Drugie raczej poza zasięgiem typowych Januszy jak to się mówi;] więc chyba omijam te największe problemy jakim jest auto w okolicach 10-15 tys. - jeżeli takowe posiadałem to ew. jakiś sportas, który szybko trafiał na amatora mocnych wrażeń, ew. dwa Mercedesy - też szybko znalazły odbiorców. Jak widzę jak moja chrzestna męczy się z Hultajem i30 to jakaś masakra - za 16.5 do nego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Luke16 napisał:

No ja od kilku dni tłukłem się z jakimś kosmitą. Zapomniałem ogłoszenia ze sprzedajemy ściągnąć i gość zadzwonił, lecz na razie ze sprzedażą się wstrzymałem bo czymś na urlop pasowało by jechać. No gość masakra, Panie a czy instalacja LPG to ma gwarancję w każdym serwisie w PL? Czy jest książka serwisowa i czy jest wypełniona, chce więcej zdjęć w szczególności wnętrza czyli każdych drzwi z osobna,  pedałów, lewarka i foteli, nr VIN to podstawa, czy mam ksero briefu, no po 3ch dniach molestowania napisałem SMSa że auto sprzedane... 

Pytanie o gwarancję na LPG takie głupie nie było. Pewnie słyszał cos wcześniej o zasadach gwarancji AC na STAGa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.07.2018 o 11:26, rwIcIk napisał:

Ja prywatnie zmieniam auta co 5-7 lat i po przebiegach albo tuż przed albo tuż po 100 000 km.

U mnie to jest impuls chwili, trafi sie dobra oferta i nastepuje szybka zmiana choćby w kredycie 50/50.

Jako drugie auto kupowaliśmy używki. W nie trzeba było trochę inwestować.

 

 

Raczej ponieść kosztów - bo inwestycja to jest W126 SEC w stanie ideal.

 

Dyskusja jest akademicka, bo kazdy kupi to na co pozwola mu warunki vs. finanse.

 

A clu jest takie, że posiadanie auta w jakimkolwiek stanie jest w ciągu lat suma kosztów.

I jeden bedzie wolał miec spadek wartości a inny jeździć po warsztatach.

 

Dnia 17.07.2018 o 14:34, marcindzieg napisał:

Szef mojej żony jeździł MB MLem 10 lat. Serwisując w ASO i płacąc za to słone rachunki. Co jest dla części AK zupełnie niepojęte bo jak faktura przekracza 1000 zł to najlepiej zepchnąć do rzeki i kupić nowy. Śmiem twierdzić że większość kupujących prywatnie nowe jeździ jednak autem dłużej. Mam przynajmniej kilka takich przykładów w pracy.

 

ale ile jest takich osób które stać na takie auto [oprócz oczywiscie wiekszości na ak], zeby wydac 300 tys na auto a potem je serwisować po kilka tys rocznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, TWENTIS napisał:

 

ale ile jest takich osób które stać na takie auto [oprócz oczywiscie wiekszości na ak], zeby wydac 300 tys na auto a potem je serwisować po kilka tys rocznie?

Nie wiem ile. Ja znam przynajmniej dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1800 kg Sportage na wielkich kołach i aerodynamice kiosku ruchu ma palić 5 a Ty chcesz żeby Lanos 6 palił?  ;]
Tę mi podobnej wielkości Forester z automatem pali w porywach liter do półtora a czasami dwa litry ;] na 10,km

natapane mi5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Odświeżę temat bo jednak w PL 3xC to podstawa przy zakupie auta + duża ilość plaka i wosku. Siostra mojego dobrego kumpla szukała auta. Mówię że mam Scenica którego nigdzie jeszcze nie wystawiałem i żeby przyjechała i sobie obejrzała, teraz wszystkie klocki hamulcowe powymienialem nawet styczniki od hf. Ale za drogo im. Pojechała ze swoim facetem pod wawe i kupili C4 1.4 z LPG. Przyjechali później do naszego wspólnego mechanika bo zaświecił się check, a że mam lexie to podłączyłem dziada. Litania błędów i jeden stały czyli sonda lambda przed katem. Jak zobaczyłem to auto to nie wiem czy 5 tyś zł bym dał. Silnik jeden wielki grechot, połatany na silikon i wymyty. Opon brak, maska odstaje lampy każda z innego roku, chłodznica pognieciona, klima nie działa bo rurka przetarta, na korku taki nagar oleju że śrubokrętem ciężko było ruszyć, trzecie światło stopu nie działało patrzymy w przelotkę a tam kable poobcinane i faktycznie klapa była wymieniana. Rozrząd niby wymieniony ale żadnego potwierdzenia, nalepki, nic, OC do 15nastego września i przegląd. Po czym usiadła w moim Scenicu odpaliłem przejechała się i stwierdziła żebym dwa tygodnie poczekał bo jednak auto bez porównania mimo że droższe. No ale jak Scenica nie chciała wystarczyło powiedzieć poszukalbym jej auta... W skrócie masakra... Bo do auta żeby to jeździło i wyglądało trzeba dołożyć około 4 tyś zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam auta dla małżonki i to co widzę mnie przeraża. VW New Beetle przez 5 lat miał nie wymieniany olej. W większości aut widoczne są takie zaniedbania właścicieli że należało by tylko lać kijem po plecach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.07.2018 o 18:16, wladmar napisał:

 

Olej co 10 kkm zmienia kolejny właściciel, pierwszy właściciel zmienia zgodnie z wytycznymi producenta, bo nie ma żadnego sensu przepłacać. 

Czyli znowu odstaję od średniej kącikowej.

Zalecenie - co 30 tys. km, wymieniam co 20-24 tys. km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rostex napisał:

Szukam auta dla małżonki i to co widzę mnie przeraża. VW New Beetle przez 5 lat miał nie wymieniany olej. W większości aut widoczne są takie zaniedbania właścicieli że należało by tylko lać kijem po plecach. 

Ja sie nie dziwie. Od dawna powtarzam, ze tu jest taki rynek na uzywki ze ja tez bym oleju nie wymienial i tak kupia. Jeszcze troche czasu musi uplynac zanim przesiadziemy sie na nowa klase B zamiast wiekowych premium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wujekcybul napisał:

Ja sie nie dziwie. Od dawna powtarzam, ze tu jest taki rynek na uzywki ze ja tez bym oleju nie wymienial i tak kupia. Jeszcze troche czasu musi uplynac zanim przesiadziemy sie na nowa klase B zamiast wiekowych premium.

Dlatego się na handlarza nie nadaje bo mimo że potrafię sprzedać czy kupić ale przed sprzedażą niestety zamiast sprzedać jak jest olej wymienię, jakieś klocki itd. a na koniec i tak się denerwuje bo jakiś kosmita przyjedzie i marudzi że auto ma wgniotke tu czy tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, rostex napisał:

 VW New Beetle przez 5 lat miał nie wymieniany olej. W większości aut widoczne są takie zaniedbania właścicieli że należało by tylko lać kijem po plecach. 

ale po co sie tak podniecać? przecież to tylko przyrząd do jezdzenia. dużo ludzi tak auta traktuje. np u mnie w firmie jest dostawczy mercedes, co wozi ludzi po budowach. nie ma progów, połowa świateł nie świeci, szyby sie nie opuszczają, pół deski jest wygryzione przez szefa psy, a olej nie był wymieniany odkąd tam pracuję, czyli 12 lat. ma nakulane 600 tys i nie generuje żadnych kosztów, a to jest najważniejsze :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blue identycznego miałem szefa... Pierwszy rozrzad w Berlingo był zmieniony przy 180 tyś km kiedy pompa wody się odezwała, olej co 80 tyś km, a jak się coś wysypało to wielkie mi mecyje ile pieniędzy trzeba wydać... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, blue_ napisał:

ale po co sie tak podniecać? przecież to tylko przyrząd do jezdzenia. dużo ludzi tak auta traktuje. np u mnie w firmie jest dostawczy mercedes, co wozi ludzi po budowach. nie ma progów, połowa świateł nie świeci, szyby sie nie opuszczają, pół deski jest wygryzione przez szefa psy, a olej nie był wymieniany odkąd tam pracuję, czyli 12 lat. ma nakulane 600 tys i nie generuje żadnych kosztów, a to jest najważniejsze :]

Oczywiście prywatne auto szefa, może też Mercedes, ma również co najmniej 12 lat i pozostały pakiet zalet jak ten wol roboczy?

Jeżeli nie, to przykład z czapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2018 o 14:47, marcindzieg napisał:

Bo na DG się inaczej liczy. Aczkolwiek wspomniany wyżej ML też służył głównie do podróży służbowych. A właściciel nim jeździł bo lubił. W tym roku kupił nowego, którym też zamierza jeździć 10 lat.

Co do wymian oleju co 10 kkm - olej z wymianą kosztuje 150 zł. Jak się obróci panewka po gwarancji to koszty są większe od wymian oleju przez całe życie auta. A już parę takich silników widziałem. Serwisowanych zgodnie z zaleceniami producenta. Więc nie wiem co tak niektórych bawi.

Dobrze prawisz.

Mi FIAT napisal w ksiazce ze w multijet co 35000km, wiec dla mnie byloby to niemal 3 lata.

Jazda miasto 90%.

Panewki to jedno, a turbinka?

Zasyfienie oleju sadza, mam DPF, ktory wypalam zawsze nie przerywajac itp.

Koszt oleju , filtra i wymiany to marne 200 zl.

A jako, ze  auto ma juz 225kkm i nie zamierzam go sprzedac to staram sie jakos tako dbac.

 

Ludzie przepalaja rocznie 4000-6000 zl i im nie szkoda:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2018 o 12:18, rostex napisał:

Szukam auta dla małżonki i to co widzę mnie przeraża. VW New Beetle przez 5 lat miał nie wymieniany olej. W większości aut widoczne są takie zaniedbania właścicieli że należało by tylko lać kijem po plecach. 

Dzisiaj wstąpiłem do mechanika bo klamki w Scenicu mi wymieniał na ładne nie wypalone od słońca, przyjechał jakiś klient i nastąpiła debata na temat wymiany oleju, szczękę mało co z ziemi nie zbierałem jak usłyszałem że olej w benzynowcu trzeba wymienić wtedy kiedy będzie czarny i w palcach nie będzie się lepił. Drążenie tematu odpuściłem 😑 a potem kup od takiego auto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Luke16 napisał:

Dzisiaj wstąpiłem do mechanika bo klamki w Scenicu mi wymieniał na ładne nie wypalone od słońca, przyjechał jakiś klient i nastąpiła debata na temat wymiany oleju, szczękę mało co z ziemi nie zbierałem jak usłyszałem że olej w benzynowcu trzeba wymienić wtedy kiedy będzie czarny i w palcach nie będzie się lepił. Drążenie tematu odpuściłem 😑 a potem kup od takiego auto...

Beetle którego opisałem już ma nowego właściciela - ludzie kupią każde g....

 

Ja wczoraj oglądałem kolejnego Citroena C3. Przez telefon sprzedający zapomniał poinformować, że auto było VANem, nie ma nawet kropli płynu w zbiorniczku wyrównawczym, dymi spod korka wlewu oleju, ma pękniętą przednią szybę a klimatyzacja jednak nie działa. Ręce świerzbiły aby go strzelić. Aha, oglądam tylko auta od prywatnych właścicieli, które w większości są długo w rodzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.