Skocz do zawartości

cdti 150 KM - problem po regeneracji turbo i wtrysków


bizz

Rekomendowane odpowiedzi

Auto zostawiłem na planowaną regenerację turbiny. Po regeneracji zakład w którym robiłem oddał również starą sprężarkę i przekazał że była wypalona w środku z powodu zbyt dużej temperatury. Obstawiają lejące wtryski albo niesprawny DPF, z naciskiem na wtryski jednak. 

Oddałem wtryski do sprawdzenia, info zwrotne że nadają się do regeneracji, zrobiłem. Wpakowane w auto 3 kpln. Po złożeniu samochód nie jedzie "z dołu".

 

Nie jedzie oznacza że strach tym się włączyć do ruchu. Od mniej więcej 2500 obrotów dostaje kopa i zbiera się nieźle choć IMO dalej nie jest to stan sprzed naprawy. 

 

Nikt rąk nie umywa, warsztaty porządne, każdy chce pomóc, pytanie co i w jakiej kolejności sprawdzać, żeby nie stało tygodniami?

 

Podpięte pod kompa auto w trakcie jazdy pokazuje wzbudzenie turbo od około 1800 obrotów, ale nie czuć tego na aucie. 

 

Zaślepiony EGR dał minimalną poprawę osiągów, ale to dalej nie to. Po zaślepieniu EGR chciałem zobaczyć jak teraz jedzie i z pedałem w podłodze doszedłem do 120 km/h kiedy wydmuchało podkładkę spod jednego wtrysku. Podkładki były zakładane nowe po regeneracji wtrysków. To było wczoraj, dzisiaj znowu została zamontowana podkładka, na jutro mają odpiąć DPF z katalizatorem i sprawdzić jak jedzie bez tego. 

 

Jak nie pójdzie to znowu turbo i wtryski na stół.

 

Jakieś propozycje co mogło paść? Auto 2005 rok, 275 tyś przebiegu który wydaje się być realny, skrzynia automat, Vectra C kombi polift.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może podczas prac uszkodzili przewód z zaworu sterującego gruszką turbo. Sprawdzić, a oprócz tego logi dynamiczne muszą pokazać co jest nie tak, cudów nie ma. Jeżeli ma paliwa tyle ile ma mieć, powietrza również i ciśnienie doładowania w normie to musi jechać, to prosty silnik, opanowany przez wioskowych mechaników. Patrząc na zakres prac to na 99% wymieniacze coś pobaranili, skoro auto przed naprawą jeździło lepiej.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, grogi napisał:

 

Raczej odwrotnie... Za dużo paliwa, niższa temperatura spalin ( i wieeeeeeecej sadzy). Więc jeśli lały, to pewnie DPF zatkany..

 

DPF ponoć był przez poprzedniego właściciela wyciągany i kąpany w jakimś kwasie. Do tej pory wypalał się regularnie, auto latało tylko trasy po autostradzie.

Teoretycznie po odpięciu części wydechu z DPF i katem auto powinno dostać nowe życie? 

Jeśli się potwierdzi to co z tym zrobić żeby było profi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba raz to przezyc żeby nie dac się już więcej naciągnąć. Turbo po regeneracji nigdy nie działa tak jak powinno. O wtryskach nawet nie będę mówił bo szkoda czasu. Rozwiązanie problemu - używane fabryczne wtryski i używane fabryczne turbo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, atlantic napisał:

(...)Turbo po regeneracji nigdy nie działa tak jak powinno. (...)Rozwiązanie problemu - używane fabryczne wtryski i używane fabryczne turbo.

Przebijam! Fabrycznie nowe wtryski i fabrycznie nowe turbo! A tak serio u mnie fabryczne turbo w vw wytrzymalo 60kkm regenerowane dociagnelo juz do 260kkm i pewnie przezyje samochod bo buda juz ma dosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bizz napisał:

Auto zostawiłem na planowaną regenerację turbiny. Po regeneracji zakład w którym robiłem oddał również starą sprężarkę i przekazał że była wypalona w środku z powodu zbyt dużej temperatury. Obstawiają lejące wtryski albo niesprawny DPF, z naciskiem na wtryski jednak. 

Oddałem wtryski do sprawdzenia, info zwrotne że nadają się do regeneracji, zrobiłem. Wpakowane w auto 3 kpln. Po złożeniu samochód nie jedzie "z dołu".

 

Nie jedzie oznacza że strach tym się włączyć do ruchu. Od mniej więcej 2500 obrotów dostaje kopa i zbiera się nieźle choć IMO dalej nie jest to stan sprzed naprawy. 

 

Nikt rąk nie umywa, warsztaty porządne, każdy chce pomóc, pytanie co i w jakiej kolejności sprawdzać, żeby nie stało tygodniami?

 

Podpięte pod kompa auto w trakcie jazdy pokazuje wzbudzenie turbo od około 1800 obrotów, ale nie czuć tego na aucie. 

 

Zaślepiony EGR dał minimalną poprawę osiągów, ale to dalej nie to. Po zaślepieniu EGR chciałem zobaczyć jak teraz jedzie i z pedałem w podłodze doszedłem do 120 km/h kiedy wydmuchało podkładkę spod jednego wtrysku. Podkładki były zakładane nowe po regeneracji wtrysków. To było wczoraj, dzisiaj znowu została zamontowana podkładka, na jutro mają odpiąć DPF z katalizatorem i sprawdzić jak jedzie bez tego. 

 

Jak nie pójdzie to znowu turbo i wtryski na stół.

 

Jakieś propozycje co mogło paść? Auto 2005 rok, 275 tyś przebiegu który wydaje się być realny, skrzynia automat, Vectra C kombi polift.

 

Do zweryfikowania kolektor ssący pod kontem uszkodzenia klap (pewnie cały zawalony syfem jest) plus układ wydechowy, w mojej ocenie będziesz miał uszkodzony DPF możliwe, że stopiony, albo zabity na amen. Dziwię się, że mechanik nie zweryfikował tego dokładnie i oddał ci niesprawne auto. W tych silnikach są pewne klasyczne problemy, a jeździ tego od groma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkrecilbym srubke na sztandze od turbo. Kolega w stilo mial podobnie ze auto zamulone od dolu az do kopa od 2.000 obrotow. Ostawiali wszystko od wtryskow po egr vgt map kolektor itp.

 

Przypadkiem podkrecil nakretke na sztandze i auto ozylo jak przef regeneracji. Obadaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, HARDTECHNO napisał:

Podkrecilbym srubke na sztandze od turbo. Kolega w stilo mial podobnie ze auto zamulone od dolu az do kopa od 2.000 obrotow. Ostawiali wszystko od wtryskow po egr vgt map kolektor itp.

 

Przypadkiem podkrecil nakretke na sztandze i auto ozylo jak przef regeneracji. Obadaj!

 

Bez sprzętu do ustawiania VGT to można sobie śrubką w majtkach pokręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, rostex napisał:

Być może źle ustawiona zmienna geometria turbo albo uszkodzone klapy w kolektorze ssacym.

 

klapy dawałyby chyba podobny efekt przed regeneracją? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, rostex napisał:

 

Bez sprzętu do ustawiania VGT to można sobie śrubką w majtkach pokręcić.

 

mogę odesłać turbo, ale dla mnie to kolejny tydzień bez samochodu, dlatego chcę wcześniej wykluczyć wszystko inne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, rostex napisał:

Być może źle ustawiona zmienna geometria turbo albo uszkodzone klapy w kolektorze ssacym.

@Spajdi @rostex @Pepcio @zet

 

przy uszkodzonym zaworze vtg/przewodzie lub źle ustawionej geometrii podczas sprawdzania podczas jazdy chyba nie reagowałaby w parametrach turbina?

Czy może tak być że jest źle ustawiona geometria, turbo się budzi ale za słabo? Bo twierdzą że jeździli i na kompie jest ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście niesprawne sterowanie geometrią wyjdzie na kompie, a na dobrą sprawę to wyjdzie prawie wszystko, problem jest taki, że wielu pseudo mechaników nie potrafi przeprowadzić prostej diagnostyki, za to specjalizują się w wymianie sprawnych części...

Ja proponuję porządną diagnostykę podczas jazdy przed rozbieraniem czegokolwiek. Gdyby DPF był zatkany to wyjdzie na przeciwcisnieniu w kompie.

Mam ten silniki i z praktyki wiem, że można go doskonale diagnozować kompem, podaje bardzo wiele cennych danych. Oczekiwane i aktualne parametry ciśnienia doładowania, ciśnienia paliwa, dawki paliwa, przepływu powietrza, przeciwcisnienie na DPF, otwarcie EGR itd.
Tu naprawdę nie ma wielkiej filozofii, tu nie ma co dywagować na forum bo dobry mechanik w max. dwa popołudnia dokona poprawnej diagnozy BEZ wymiany czegokolwiek...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Spajdi napisał:

 w max. dwa popołudnia dokona poprawnej diagnozy BEZ wymiany czegokolwiek...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
 

max 2 godz. i wszystko będzie wiadomo to jest prosta konstrukcja w dodatku dobrze się diagnozuje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, szyman napisał:

max 2 godz. i wszystko będzie wiadomo to jest prosta konstrukcja w dodatku dobrze się diagnozuje 

@Spajdi @szyman

no to wychodzi że mechanik dupa, bo się zarzeka że na kompie wszystkie dane prawidłowe, a auto dalej nie jedzie

DPF odpięty fizycznie pod autem, nadal bez zmian

auto jutro jedzie do gościa który robił wtryski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bizz napisał:

@Spajdi @szyman

no to wychodzi że mechanik dupa, bo się zarzeka że na kompie wszystkie dane prawidłowe, a auto dalej nie jedzie

DPF odpięty fizycznie pod autem, nadal bez zmian

auto jutro jedzie do gościa który robił wtryski

Sterownik daje tyle paliwa ile ma ciśnienia (na podstawie wskazań z przepływki i czujnika doładowania). Jak vtg w turbo ustawione tak że sterownikowi "nie pasuje" to poprostu go nie uzywa i w efekcie auto nie jedzie od dołu. Nie koniecznie to musi wyjść na diagnostyce w postaci błędu na kompie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zet napisał:

Sterownik daje tyle paliwa ile ma ciśnienia (na podstawie wskazań z przepływki i czujnika doładowania). Jak vtg w turbo ustawione tak że sterownikowi "nie pasuje" to poprostu go nie uzywa i w efekcie auto nie jedzie od dołu. Nie koniecznie to musi wyjść na diagnostyce w postaci błędu na kompie

 

Ale sterownik może oszacować, jakie to ciśnienie doładowania przy danych parametrach pracy - prędkość obrotowa silnika, stopień wciśnięcia pedału gazu itd - powinno być. Jak różni się o 80% od rzeczywistego, to coś jest nie tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, grogi napisał:

 

Ale sterownik może oszacować, jakie to ciśnienie doładowania przy danych parametrach pracy - prędkość obrotowa silnika, stopień wciśnięcia pedału gazu itd - powinno być. Jak różni się o 80% od rzeczywistego, to coś jest nie tak...

 

Różnica około 10%, Ci od turbiny twierdzą że OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zet napisał:

Sterownik daje tyle paliwa ile ma ciśnienia (na podstawie wskazań z przepływki i czujnika doładowania). Jak vtg w turbo ustawione tak że sterownikowi "nie pasuje" to poprostu go nie uzywa i w efekcie auto nie jedzie od dołu. Nie koniecznie to musi wyjść na diagnostyce w postaci błędu na kompie

@grogi @Spajdi @zet @szyman

auto jeździło dzisiaj ponad godzinę, podpinane na zmianę do dwóch a w zasadzie trzech komputerów, z dwoma mechanikami na pokładzie

nadal nic nie wiadomo, jedyne co widać to że w pewnym momencie brakuje powietrza - podejrzewają przepływkę, map sensor, lub uszkodzenie sterownika silnika, natomiast na kompie brak błędów - pokazuje tylko stary błąd sterownika świec żarowych, co ponoć może wskazywać na uszkodzenie sterownika silnika bo i świece i sterownik świec kupowałem nowy dwa miesiące temu i błąd nie zniknął...

nie znam się na tym co piszę, przekazuję tylko to co usłyszałem - goście chętni do pomocy i póki co nie zapłaciłem ani złotówki za diagnostykę (w sumie odebrałem niesprawne auto, ale w polskich realiach...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.06.2018 o 21:22, bizz napisał:

Jak nie pójdzie to znowu turbo

 

Osobiście mam złe doświadczenia z regeneracją turbiny, i znajomi dookoła również, a warsztaty od garażowych do kawiorowych.

Oczywiście nie ma reguły i u Ciebie może być coś dookoła innego.

 

Niedługo u nas będzie 3x tytle diesli także radujmy się i uczmy się je serwisować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama regeneracja turbo to wymiana części zwanej korasem i ew. mechanizmu zmiennej geometrii. Potem należy ustawić ją ustawić aby przy odpowiednim podciśnieniu łopatki się odpowiednio wychyliły i tu jest problem, bo mało kto ma do tego sprzęt i umiejętności. 

 

Jeśli klapy wirowe i EGR jest wykluczony, to przyczyną rzeczywiście mogą być wtryskiwacze. Ich nie da się sprawdzić diagnoskopem, bo z parametrów można wyczytać tylko ciśnienie w szynie. Jeśli będą nieodpowiednio naprawione to może brakować paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli 10% mniejsze ciśnienie doładowania niż zadane, to absolutnie nie jest normalne. Logowalem trochę traktorów min. mojego 1.9 JTD 150, A6 2.7 TDI, golf 2.0 TDI i zawsze ciśnienie było prawie równe, albo ciut wyższe niż zadane, 10% to IMHO spora różnica. Stawiam na to, że coś nie tak ze zmienną geometrią po regeneracji, a teoria z uszkodzonym ECU skoro auto jeździło nieźle przed naprawą to już jakieś sci fi... Trzeba myśleć logicznie i szukać problemu tam gdzie się grzebało, w nie wymyślać teorie rodem z usterki.

 

Ps. skąd planowana regeneracja turbosprężarki i cyrk z wtryskami skoro auto jeździło według opisu przed naprawą OK? Tutaj widzę mechanicy z typu filozofów, a później poskładać nie potrafią... Korekty były rozjechane na wytryskach, przelewy sprawdzane, czy bez wstępnej diagnozy odrazu na stół poszły? Ja już się wyleczyłem z wymian "na zapas" , "żeby było pewne" w starych trupach bo często się to kończy jak w/w historia, czyli miało być super i na lata, a jest lipa. Teraz zawszę zostawiam stare części jak nie były wyraźnie uszkodzone,bo już mi się zdarzyło podmieniać wieszaki wydechu NOWE po roku bo gumy się urwały, na 8 letnie oryginały, które wytrzymają pewnie jeszcze drugie tyle, a najdroższy zamiennik dostępny od ręki wytrzymał rok:/

 

Takie czasy, że można kupić zamiennik z najwyższej półki,a nawet Ori części w ASO i potrafią się rozlecieć po śmiesznym czasie. Ostatnio reklamowałam łącznik lemfoerdera bo wytrzymał całe 11 000 km, na szczęście zwrócili kasę.

 

W Audi A6 znajomego czasami lekko szarpał tiptronic, znawcy wieszczyli katastrofę, było to przy przebiegu 120 000 teraz ma 270 000 i jeździ identycznie, czasami szarpnie jak wcześniej, a mógł się dać naciągnąć na remont skrzyni za grubą kasę...

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

Różnica około 10%, Ci od turbiny twierdzą że OK.

 

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. skąd planowana regeneracja turbosprężarki i cyrk z wtryskami skoro auto jeździło według opisu przed naprawą OK? Tutaj widzę mechanicy z typu filozofów, a później poskładać nie potrafią... Korekty były rozjechane na wytryskach, przelewy sprawdzane, czy bez wstępnej diagnozy odrazu na stół poszły? Ja już się wyleczyłem z wymian "na zapas" , "żeby było pewne" w starych trupach bo często się to kończy jak w/w historia, czyli miało być super i na lata, a jest lipa. Teraz zawszę zostawiam stare części jak nie były wyraźnie uszkodzone,bo już mi się zdarzyło podmieniać wieszaki wydechu NOWE po roku bo gumy się urwały, na 8 letnie oryginały, które wytrzymają pewnie jeszcze drugie tyle, a najdroższy zamiennik dostępny od ręki wytrzymał rok:/

Takie czasy, że można kupić zamiennik z najwyższej półki,a nawet Ori części w ASO i potrafią się rozlecieć po śmiesznym czasie. Ostatnio reklamowałam łącznik lemfoerdera bo wytrzymał całe 11 000 km, na szczęście zwrócili kasę.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.06.2018 o 21:22, bizz napisał:

Auto zostawiłem na planowaną regenerację turbiny. .. Po złożeniu samochód nie jedzie "z dołu".

 

Nie jedzie oznacza że strach tym się włączyć do ruchu. Od mniej więcej 2500 obrotów dostaje kopa i zbiera się nieźle choć IMO dalej nie jest to stan sprzed naprawy. 

 

 Cześć u mnie było podobnie w Bravo po regeneracji turbo. Auto przed regeneracja przyspieszyło od 1700rpm. Po regeneracji dopiero od 2000rpm. Ja osobiście olałem temat i tak jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, adamm_mk1 napisał:

 Cześć u mnie było podobnie w Bravo po regeneracji turbo. Auto przed regeneracja przyspieszyło od 1700rpm. Po regeneracji dopiero od 2000rpm. Ja osobiście olałem temat i tak jeździłem.

 

Tak się nie da jeździć bo włączanie się do ruchu grozi śmiercią. Auto kompletnie się nie zbiera. Jakbym wiózł dodatkowe pół tony ładunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Spajdi napisał:

Ps. skąd planowana regeneracja turbosprężarki i cyrk z wtryskami skoro auto jeździło według opisu przed naprawą OK? Tutaj widzę mechanicy z typu filozofów, a później poskładać nie potrafią... Korekty były rozjechane na wytryskach, przelewy sprawdzane, czy bez wstępnej diagnozy odrazu na stół poszły? Ja już się wyleczyłem z wymian "na zapas" , "żeby było pewne" w starych trupach bo często się to kończy jak w/w historia, czyli miało być super i na lata, a jest lipa. Teraz zawszę zostawiam stare części jak nie były wyraźnie uszkodzone,bo już mi się zdarzyło podmieniać wieszaki wydechu NOWE po roku bo gumy się urwały, na 8 letnie oryginały, które wytrzymają pewnie jeszcze drugie tyle, a najdroższy zamiennik dostępny od ręki wytrzymał rok:/

Takie czasy, że można kupić zamiennik z najwyższej półki,a nawet Ori części w ASO i potrafią się rozlecieć po śmiesznym czasie. Ostatnio reklamowałam łącznik lemfoerdera bo wytrzymał całe 11 000 km, na szczęście zwrócili kasę.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
 

 

Naprawa z powodu dźwięku - kupiłem świszczącą i dźwięk narastał, do tego stopnia że każdy pasażer odruchowo się rozglądał czy nie jedzie karetka/policja. To nie było moje pierwsze auto z turbo i z reguły świszczały i tak jeździłem, ale tutaj to już było wycie jak z przejeżdżającej syreny. 

Po rozebraniu w środku (dostałem z powrotem wirnik) wszystko wręcz nadpalone. 

 

A, i regularnie zaczął mi wchodzić w tryb awaryjny przy wyprzedzaniu w okolicach 120 km/h, po czym wyskakiwał błąd przeładowania turbiny. Stąd decyzja o robocie, bo auto jeździ dużo i nie mogę sobie pozwolić na niesprawność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie była taka kwestia że najpierw była awaria turbo auto na lawete regeneracja auto wróciło jeździło lepiej niż przed regeneracja i po kilku dniach od regeneracji turbo zaczęło gwizdac reklamacja auto znów do warsztatu i jak wróciło to już nie gwizdalo ale później się zbierało. Z racji że zaczął się remenont i auto było potrzebne to olałem i jeździłem dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kartonik napisał:

Gdzieś kiedyś czytałem, że turbo ze zmienną geometrią się nie regeneruje tylko wymienia na nową. Czytając o Twoich problemach, to chyba coś jest na rzeczy.

A co zrobić jak nowe już niedostępne:hmm:

Tam raczej chodziło o to, ze producent oryginalnej turbiny nie dostarcza na rynek wtórny części zapasowych...

A z tym ustawieniem zmiennej geometrii to niby jest tak, ze ustawiają tak, ze auto chodzi na 90%-przynajmniej tak mi kiedyś tłumaczył jeden z właścicieli zakładu regeneracyjnego. Nie wiem czy to wynika z braku odpowiedniej dokumentacji/programu dla konkretnej turbosprężarki, braku czasu w bawienie się w szczegóły czy po prostu chodzi o mniejsze obciążenie i ryzyko awarii takiej turbiny po regeneracji:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bizz napisał:

 

regularnie zaczął mi wchodzić w tryb awaryjny przy wyprzedzaniu w okolicach 120 km/h, po czym wyskakiwał błąd przeładowania turbiny. 

Błąd przeładowania jest wynikiem niepoprawnego działania zmiennej geometrii (najpewniej przyblokowane kierownice), a nie uszkodzenia wirnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, krzynios napisał:

Błąd przeładowania jest wynikiem niepoprawnego działania zmiennej geometrii (najpewniej przyblokowane kierownice), a nie uszkodzenia wirnika.

 

Ale nikt nie mówi że jest inaczej. Po prostu po regeneracji dostałem info zwrotne, że był drugi problem w postaci zniszczonego wirnika i sugestia abym sprawdził wtryski i DPF. 

Podłączyliśmy auto pod kompa, DPF wypalał się od początku prawidłowo i błędów nie pokazywał, wtryski oddałem do sprawdzonego zakładu, wszystkie zostały zregenerowane.

Po założeniu auto nie chciało jechać. Błąd, że nie sprawdziliśmy jak jeździ od razu po założeniu turbo, tylko zdecydowałem się robić wtryski również -po prostu chciałem mieć auto jak najszybciej do jazdy i to był błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bizz napisał:

 

Ale nikt nie mówi że jest inaczej. Po prostu po regeneracji dostałem info zwrotne, że był drugi problem w postaci zniszczonego wirnika i sugestia abym sprawdził wtryski i DPF. 

Podłączyliśmy auto pod kompa, DPF wypalał się od początku prawidłowo i błędów nie pokazywał, wtryski oddałem do sprawdzonego zakładu, wszystkie zostały zregenerowane.

Po założeniu auto nie chciało jechać. Błąd, że nie sprawdziliśmy jak jeździ od razu po założeniu turbo, tylko zdecydowałem się robić wtryski również -po prostu chciałem mieć auto jak najszybciej do jazdy i to był błąd.

 

Powiem Ci, ze masz cierpliwosc do tych aut ;) A tam na Slasku nie macie jakies polecanego, forumowe speca do diesla ?

Cos mi sie kojarzy, ze przewijal sie w roznych watkach "Cinsoft" czy jakos tak...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

Powiem Ci, ze masz cierpliwosc do tych aut ;) A tam na Slasku nie macie jakies polecanego, forumowe speca do diesla ?

Cos mi sie kojarzy, ze przewijal sie w roznych watkach "Cinsoft" czy jakos tak...

 

 

Nie mam cierpliwości, ale też nie mam pomysłu co kupić. 

Znowu oglądałem tą Astrę, ale sedan mi nie pasuje z każdej strony. Dustera chciałem kupić, to się dowiedziałem że jest stały dotrysk benzyny non stop. Fabia kombi z gazem ma 75 KM i 4900 obrotów przy 140. i20 ma 84 KM i brak bagażnika. Tipo albo sedan albo powyżej 70 kpln. 

 

Nie ma nowego auta z gazem które by spełniało choć podstawowe założenia - kombi, 100-120 KM, LPG. 

 

Już mnie szlag trafia, szczególnie że żona jeździ Avensisem którego wziąłem od ojca a on go kupił w salonie, z założeniem że pojeździ jeszcze z 50 tyś km bez większej awarii, a też padł i nie wiadomo co. Auto się rozpędza jak muł do 120 km/h i koniec. Błędów w kompie brak, nikt nie ma pomysłu. 

 

Mam dwa uszkodzone auta i wkurw. Jakieś rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rylu napisał:

U mnie taki objaw to był zapchany dpf. Auto do 2.5  tyś obrotów nie jechało.

 

DPF odpięty pod autem zupełnie (w sensie mechanicznie), nadal nie jedzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bizz napisał:

Nie ma nowego auta z gazem które by spełniało choć podstawowe założenia - kombi, 100-120 KM, LPG. 

Mam dwa uszkodzone auta i wkurw. Jakieś rady?

 

A Tipo SW z T-jetem + LPG nie sprzedaja?

Niestety ilosc gazowalnych silnikow w nowych autach jest obecnie praktycznie zadna.

Ewentualnie kup poleasingowa 2-3 letnia  Astre/Insignie kombi 1.4T i zaloz LPG :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Jak nie jestem fanem Fiata to ten model uważam za bardzo udany.

@bizz - Kii nie chcesz?

 

Ewentualnie taki Civic : https://www.otomoto.pl/oferta/honda-civic-ID6Axtxi.html#7d065753cb

To chyba tez powinno sie dac zagazowac?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bizz napisał:

 

Ale nikt nie mówi że jest inaczej. Po prostu po regeneracji dostałem info zwrotne, że był drugi problem w postaci zniszczonego wirnika i sugestia abym sprawdził wtryski i DPF. 

Podłączyliśmy auto pod kompa, DPF wypalał się od początku prawidłowo i błędów nie pokazywał, wtryski oddałem do sprawdzonego zakładu, wszystkie zostały zregenerowane.

Po założeniu auto nie chciało jechać. Błąd, że nie sprawdziliśmy jak jeździ od razu po założeniu turbo, tylko zdecydowałem się robić wtryski również -po prostu chciałem mieć auto jak najszybciej do jazdy i to był błąd.

Jeśli wtryski nie były regenerowane w stodole tylko w prawdziwym warsztacie i zostały poprawnie zakodowane w sterowniku silnika to nie szukałbym w nich problemu.

Jeśli turbo przeładowywało to można założyć, że DPF jest drożny bo w innym przypadku nie byłoby wystarczającego przepływu spalin żeby rozpędzić koło kompresji.

Wg mnie od samego początku problem leży w zmiennej geometrii i wszystkie regeneracje mogły nie być konieczne (nie twierdzę  oczywiście, że wtryski i turbo były idealne ale jeśli turbina nie rzygała olejem a korekcje wtrysku były w normie to pewnie jeszcze trochę by pojeździły)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Maciej__ napisał:

 

A Tipo SW z T-jetem + LPG nie sprzedaja?

Niestety ilosc gazowalnych silnikow w nowych autach jest obecnie praktycznie zadna.

Ewentualnie kup poleasingowa 2-3 letnia  Astre/Insignie kombi 1.4T i zaloz LPG :ok:

 

Fiat sprzedaje, 67 tyś za wersję kompletnie gołą. Biały, klima manual. 

Astrę mogę mieć za 57 tyś po leasingu pracowniczym, 9 miesięczną, przebieg  tyś, klima automat, tempomat, podgrzewane fotele - ideał, tyle że sedan, a ja mam wizję drugiego dziecka...

Jak nic nie wymyślę to chyba kupię, dołożę od razu box na dach i nawet go nie będę ściągał. 

 

Astra J kombi byłaby idealna, ale na rynku wtórnym to jakiś kosmos jest - 3 latek z przebiegiem 75 tyś kosztuje 50000 zł. 

To też przemawia za kupnem tej Astry sedana, utrata wartości znikoma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, bizz napisał:

Jak nic nie wymyślę to chyba kupię, dołożę od razu box na dach i nawet go nie będę ściągał. 

Astra J kombi byłaby idealna, ale na rynku wtórnym to jakiś kosmos jest - 3 latek z przebiegiem 75 tyś kosztuje 50000 zł. 

To też przemawia za kupnem tej Astry sedana, utrata wartości znikoma...

 

Niestety kombi noPB we flotach nie jezdzily, wiec podaz stosunkowo niewielka...

Przy Twoich przebiegach nie skreslabym jednak calkowicie diesla, ale poszukal czegos z niskim przebiegiem:

 

https://www.carnext.com/pl-pl/samochody-uzywane/samochody/opel/astra/7ea7-8jsa-vhkm/

https://www.leaseplan.com/pl-pl/samochody-uzywane/samochody/opel/insignia/v520-azja-211c/

 

Sedan z boxem tez moze byc, ale musialbys sprawdzic czy nie bedzie za glosno.

Ja mam teraz 2 uchwyty rowerowe I niestety powyzej 120-130km.h robi sie juz dosc halasliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Niestety kombi noPB we flotach nie jezdzily, wiec podaz stosunkowo niewielka...

Przy Twoich przebiegach nie skreslabym jednak calkowicie diesla, ale poszukal czegos z niskim przebiegiem:

 

https://www.carnext.com/pl-pl/samochody-uzywane/samochody/opel/astra/7ea7-8jsa-vhkm/

https://www.leaseplan.com/pl-pl/samochody-uzywane/samochody/opel/insignia/v520-azja-211c/

 

Sedan z boxem tez moze byc, ale musialbys sprawdzic czy nie bedzie za glosno.

Ja mam teraz 2 uchwyty rowerowe I niestety powyzej 120-130km.h robi sie juz dosc halasliwie.

 

Ani z rowerami ani z boxem nie przekraczałbym 120 km/h, co się napatrzyłem na spadające i urywające się elementy to moje. 

Co do diesla - wyobraź sobie co bym zrobił, gdyby w takim 4 letnim dieslu poszła turbina. Ani gwarancji, ani specjalnie kasy (bo wydana na zakup), absolutnie:)

A jeszcze Insignia, 160  konna stoi w miejscu, to co musi się dziać na trasie w tej 131 KM? Książkę można czytać:)

 

Niee, szukam LPG. Poza tym oszczędności w stosunku do diesla są olbrzymie. Żona robi średnio 3000 km miesięcznie, ja nie schodzę poniżej 3500, czasem 4000. Nie liczę wyjazdów, to tylko praca, bo w tym miesiącu z Rosją mam już 6500 nakulane a jeszcze dwa dni:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cinsoft jest mocno przereklamowany i gwiazdorzy, taki internetowy celebryta. Zdiagnozował mi przez telefon silnik na złom, a jest igła, natomiast serwis z Krakowa polecany na forach bardzo pomógł i nie gwiazdorzył.

 

Co do autora to ja stawiam na to, że turbo wcale nie wstaje na wolnych i tyle. Nie wierzę w zbieg okoliczności, że akurat podczas wymiany turbosprężarki i wtrysków padła przepływka, ECU albo cokolwiek innego. Idę odpiąć w moim gadzie zawór sterujący gruszką i zobaczyć jak pojedzie, dam znać.

 

Edit:

przy całkowicie wypiętym wężyku podciśnienia do gruszki turbosprężarki samochód nie ma mocy w żadnym zakresie obrotów praktycznie, ale oczywiście na niższych obrotach jest to bardziej odczuwalne. Mam ten sam silnik 150KM i na 2 biegu od 1500 RPM zaczyna ładnie ciągnąć, a od 1800-2000 jest ogień.

 

Natomiast to jest sytuacja skrajna 0-1. Wystarczy, że sztanga turbiny będzie źle wyregulowana i mogą być takie cyrki.

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, krzynios napisał:

jeśli turbina nie rzygała olejem a korekcje wtrysku były w normie to pewnie jeszcze trochę by pojeździły)

To ja się chętnie dowiem jakie korekcje dla siników CDTI (Opel) oraz MJTD (Fiat) uważa się za prawidłowe, bo trafić na dane serwisowe dla tych motorowni to jest jakiś cud. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spajdi napisał:

 

Co do autora to ja stawiam na to, że turbo wcale nie wstaje na wolnych i tyle. Nie wierzę w zbieg okoliczności, że akurat podczas wymiany turbosprężarki i wtrysków padła przepływka, ECU albo cokolwiek innego. Idę odpiąć w moim gadzie zawór sterujący gruszką i zobaczyć jak pojedzie, dam znać.

 

 

Turbo wyjęte, pojechało na reklamację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.