Skocz do zawartości

Parę pytań odnośnie wyjazdu


steyr

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

niebawem wyjeżdżam do Bułgarii, będę przejeżdżał przez Słowację, Węgry, Rumunię. Mam parę pytań, które mnie nurtują. Temat raczej znany jeśli o wyjazdy i itp i tak:

 

- winiety w poszczególnych krajach zakupić po drodze po przekroczeniu granicy? Czy lepiej dopłacić do interesu i kupić na miejscu w kraju? Nie zamierzam w każdym kraju jak już płacić rodzimą walutą, jak już to euro.

- Cb radio lepiej zdemontować dla swiętego spokoju? Z tego co czytałem w Rumunii jest zakaz.

- hak w samochodzie, nie będę używał. Zdemontować kulę?

- kwestia wyposażenia, apteczkę z wyposażeniem na Słowację mam. Trójkąt, gaśnicę, kamizelki również. Coś jeszcze wypada mieć?

- dojazdówkę brać czy pełnowymiarowe koło? Jedziemy w 2 osoby więc pewnie pełnowymiarowe koło nie będzie problemem aż takim. Teraz wożę dojazdówkę z racji lpg.

- tankowanie lpg, z tego co doczytałem w ww. krajach obowiązuje tama sama końcówka co w PL? Oznaczenia lpg na stacja w ww. krajach ktoś się orientuje jaki jest?

 

Póki co, tyle przychodzi mi do głowy. Sukcesywnie będę dopisywał jak mi coś przyjdzie do głowy. Jak macie jakieś spostrzeżenia, dobre rady i itp mile widziane;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowacja i Węgry polecam zakup online.

Słowacja: https://eznamka.sk/pl

Węgry: https://ematrica.nemzetiutdij.hu/

Edit:

Rumunia też: https://www.roviniete.ro/en

1 godzinę temu, steyr napisał:

Coś jeszcze wypada mieć?

Dobry assistance ;]

1 godzinę temu, steyr napisał:

dojazdówkę brać czy pełnowymiarowe koło?

Daleko od domu, a szczególnie w nocy uważam że zapas lepszy od dojazdówki. Na zapasie szybciej pojedziesz i pewniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rwIcIk napisał:

Kiedyś w Rumunii kazali jeździć na mijania, nie na dziennych. Nie wiem jak teraz. Ja winiety kupowałem po przekroczeniu granicy.

http://members.chello.pl/r.wicik/TrasaDoBulgarii.html

 

Winiety teraz tylko online, po co się męczyć i szukać na trasie 

 

CB nie wiem ale ja normalnie używałem, co ciekawe Rumunia to jedyny kraj gdzie widziałem osobówki z CB

 

gaz znajdziesz, chyba wszędzie oznaczony jest jak LPG albo autogas, domyślisz się 

na Węgrzech raczej nie tankuj bo drogo obecnie niecałe 300huf, na Słowacji 0.50-0.60e

 

Co do dziennych to pewnie się trochę zmieniło, dziś nawet Dacia ma dzienne, a tam ci drugie auto to daćka

 

zapas bym wrzucił pełnowymiarowy, zawsze to pewniejsze i można spokojnie jechać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assistance mam wykupiony w ErgoHestii na 1000km, chyba z takiego korzystał user bizz [mogłem przekręcić nick].

 

No właśnie:

 

- mam dołożone w padlinie światła dzienne z Philipsa, świecą dobrze. W PL nigdy nie miałem z nimi problemów podczas kontroli. Gdzieś czytałem że w Rumunii lepiej jeździć na mijania, że nie respektują dziennych pewnie tym bardziej dokładanych. No właśnie, czytałem w raporcie u kolegi rwIcIk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupuj winiety na Słowacje i Węgry do granicy Rumuńskiej spokojnie dojedziesz drogami lokalnymi . Rumuńską winiete kup po przekroczeniu granicy , jest kilka punktów gdzie sprzedają, najlepiej mieć przygotowaną kwotę w Eur bo jak dasz więcej resztę mogą Ci wydać w RON po państwowym kursie . Nie zgub winiety bo mogą sobie sprawdzić przy wyjezdzie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.07.2018 o 10:42, steyr napisał:

Assistance mam wykupiony w ErgoHestii na 1000km, chyba z takiego korzystał user bizz [mogłem przekręcić nick].

 

 

 

Korzystałem już dwa razy, raz przywieźli mi zastępcze do Rumunii i zabrali rozbitka, drugi raz dali zastępcze na Rosję. Jestem więcej niż zadowolony.

Do tego stopnia że zrezygnowałem z pakietu dealerskiego kupując nowe auto i wziąłem 25% droższy pakiet w ErgoHestii.

 

Dnia 22.07.2018 o 11:29, bonzo napisał:

Nie kupuj winiety na Słowacje i Węgry do granicy Rumuńskiej spokojnie dojedziesz drogami lokalnymi . Rumuńską winiete kup po przekroczeniu granicy , jest kilka punktów gdzie sprzedają, najlepiej mieć przygotowaną kwotę w Eur bo jak dasz więcej resztę mogą Ci wydać w RON po państwowym kursie . Nie zgub winiety bo mogą sobie sprawdzić przy wyjezdzie .

 

Ale po co ma kombinować jak online zrobi to w 3 minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.07.2018 o 12:43, bizz napisał:

 

Ale po co ma kombinować jak online zrobi to w 3 minuty.

Online kosztuje tyle samo ?

 

Dnia 22.07.2018 o 12:28, steyr napisał:

Jadę pierwszy raz, parę Euro mnie nie zbawi a wolę mieć spokojną głowę;)

Nie wiem skąd wyjeżdżasz , ale jak będziesz przekraczał granice w Barwinku to jedyna droga ekspresowa na Słowacji w stronę granicy z Węgrami to obwodnica Świdnika która i tak jest bezpłatna . Natomiast najkrótsza droga przez Wegry w stronę granicy z Rumunią prowadzi i tak drogami lokalnymi więc poco Ci winiety .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bonzo napisał:

Online kosztuje tyle samo ?

 

oczywiście, płacisz kartą, przychodzi mail i po temacie

inna sprawa to faktycznie sprawdzić czy na drodze są płatne odcinki i jak długie

Słowację omijam płatne - 20km nie warto płacić 50zł (jeżdżę z przyczepą)

Węgry to już zależy jaka trasa, ale do Rumuni też jechałem bezpłatnymi (mam tylko kawałek przy Miszkolcu płatny)

jeśli się omija płatne to pilnować navi (google maps sobie radzi całkiem nieźle z omijaniem płatnych odcinkow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem kupić winiety na tollticket. Ale naszla mnie taka myśl... Za przelew walutowy pobierana jest prowizja. I w tym momencie cala oszczędność idzie do lasu... Dobrze myślę? Czy wogole tam przelew można zrobić czy tylko karta kredytowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, steyr napisał:
 
Z tego co się orientowałem, to w Słowacji mam odcinki płatne jak i na Węgrzech według ww. trasy wyznaczonej przez google maps. Granice PL będę przekraczał w Jurgowie.

Korzystasz z autostrad :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, angrius napisał:

Chciałem kupić winiety na tollticket. Ale naszla mnie taka myśl... Za przelew walutowy pobierana jest prowizja. I w tym momencie cala oszczędność idzie do lasu... Dobrze myślę? Czy wogole tam przelew można zrobić czy tylko karta kredytowa?

 

Zawsze płacę kredytową albo Revolutem, bez prowizji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jechałem do Włoch przez Czechy i Austrię (a powrót przez Austrię, Węgry i Słowację) a potem do Rumunii przez Słowację i Węgry to normalnie miałem na szybie kamerkę przyklejoną i już. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, angrius napisał:

a jak wygląda sprawa jesli chodzi o rejestratory? Zwłaszcza Czechy, Austria, Słowenia i Chorwacja? Są dozwolone?

Zapomniałem o tej kwestii, też mam kamerę zamontowaną. Na szybko tyle znalazłem:

 

http://autempoeuropie.pl/aktualnosci/kamerki-samochodowe-w-ktorych-krajach-europy-nie-mozna-ich-uzywac

 

generalnie wszystko jest ok do pierwszej kontroli drogowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.07.2018 o 21:52, steyr napisał:
Z tego co się orientowałem, to w Słowacji mam odcinki płatne jak i na Węgrzech według ww. trasy wyznaczonej przez google maps. Granice PL będę przekraczał w Jurgowie.

 

daj omijaj płatne i zobaczysz co się stanie ;)

na SK masz 20km eSki - nie warto kupować winiety, jedzie się wzdłuż drogą bezpłatną

Węgry, tu już trochę więcej km, ale też można objechać bezpłatnymi bez problemu

Ja jeżdże max 100km/h więc jechałem z ominięciem płatnych odcinków SK i Węgry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Koonrad napisał:

 

daj omijaj płatne i zobaczysz co się stanie ;)

na SK masz 20km eSki - nie warto kupować winiety, jedzie się wzdłuż drogą bezpłatną

Węgry, tu już trochę więcej km, ale też można objechać bezpłatnymi bez problemu

Ja jeżdże max 100km/h więc jechałem z ominięciem płatnych odcinków SK i Węgry

Teoretycznie wychodzi mi 2h dłużej jadąc "starą" drogą wzdłuż autostrady D1, odcinkowo wychodzi to ~120km. Mowa o Słowacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, steyr napisał:

Teoretycznie wychodzi mi 2h dłużej jadąc "starą" drogą wzdłuż autostrady D1, odcinkowo wychodzi to ~120km. Mowa o Słowacji.

 

OK, Ty chcesz wjechać w Jurgowie, ja wjeżdżam przez Muszynkę

pokonuje trasę Krk-Miszkolc (przez Bardejow, Preszów) przynajmniej raz w roku, nigdy nie płaciłem za A,

tam jest tylko jeden odcinek za Koszycami - przejazd przez Koszyce jest bezpłatny

ale Ty chyba nadrobisz jadąc na Muszynkę, bo startujesz poniżej Krk

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, steyr napisał:

Teoretycznie wychodzi mi 2h dłużej jadąc "starą" drogą wzdłuż autostrady D1,

Mając do wyboru jechać 2 godziny dłużej na trasie gdzie mam do przejechania łącznie kilkanaście godzin czy kupić winietę, to się nawet nie zastanawiam i kupuję winietę choćby na te 100 km. Katować się dla zaoszczędzenia 45 czy 65 zł to moim zdaniem :pukpuk:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, shapyr napisał:

Mając do wyboru jechać 2 godziny dłużej na trasie gdzie mam do przejechania łącznie kilkanaście godzin czy kupić winietę, to się nawet nie zastanawiam i kupuję winietę choćby na te 100 km. Katować się dla zaoszczędzenia 45 czy 65 zł to moim zdaniem :pukpuk:.

 

nie wiem skąd 2h, bo mnie wychodzi 20min 

trasa przez d1 - 5:04; 335km

trasa bezpłatna - 5:25; 297km

https://goo.gl/maps/UwxH9r7fxcU2

 

gdyby to były 2h to faktycznie nie ma się co zastanawiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.07.2018 o 10:37, Vadero napisał:

 

na stacjah benzynowych pisze czasami "winiety". zjedz, kup i już

Kupić to nie problem, zastanawiam się czy nie kupić od razu i mieć problem z głowy niż później szukać takiego punktu "na gwałt"

 

Dnia 24.07.2018 o 10:29, Koonrad napisał:

 

nie wiem skąd 2h, bo mnie wychodzi 20min 

trasa przez d1 - 5:04; 335km

trasa bezpłatna - 5:25; 297km

https://goo.gl/maps/UwxH9r7fxcU2

 

gdyby to były 2h to faktycznie nie ma się co zastanawiać

Tutaj źle sprecyzowałem, 2h dłużej wyskoczyło mi na całej trasie do Rumunii uwzględniając przejazd drogami nie płatnymi na Węgrzech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, steyr napisał:

Kupić to nie problem, zastanawiam się czy nie kupić od razu i mieć problem z głowy niż później szukać takiego punktu "na gwałt"

No pewnie że lepiej kupić wcześniej. Będziesz się zatrzymywał kiedy chcesz a nie kiedy musisz, po co nerwowe szukanie "gdzie kupić winietę?". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, steyr napisał:

Kupić to nie problem, zastanawiam się czy nie kupić od razu i mieć problem z głowy niż później szukać takiego punktu "na gwałt"

 

nie wiem nad czym się zastanawiać, zwłaszcza przy winietach online ?

na miejscu i tak płacisz kartą, ew walutą kupioną dużo drożej w PL (musisz mieć np forinty)

dwa tyg temu kupowałem na Węgry - 5min i winieta jest na mailu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio jechałem z Moskwy do Chorwacji. Jedyne moje przygotowanie do podróży to wieczorne zatankowanie samochodu koło komina. Odpaliłem pojechałem. Wróciłem zgasilem  I tyle perypetii. No problem. Czasem jak tu czytam przygotowania do podróży to szok. Na 99% wystarczy zatankować i jechać i kupić winiety podczas szczania. Jak coś sie stanie na ten 1% to jest telefon internet laweta bookingcom ASO itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jechałem taką trasą. W Polsce granicę przekraczałem w Barwinku. Autostrady ominąłem w Słowacji i na Węgrzech (spałem w Tokaju) . Potem granica Hu-Ro w Petea. Winietka (elektroniczna) po przekroczeniu granicy (kwit należy trzymać bo poprosili o niego przy przekraczaniu granicy Ro-Bg w Russe. Most graniczny dodatkowo płatny. Po przekroczeniu granicy winieta na przejściu.

W Rumunii jechałem cały czas na mijania. W Bułgarii ostrzegają przed policją mruganiem (libią ustawiać się na zjazdach ze wzniesień gdzie jest zakaz wyprzedzania) Generalnie dobrze sprawiło się Waze z ostrzeganiem. Z tego co pamiętam to noPb 95 najdroższe było na Słowacji potem Rumunia, Bułgaria a najtańsze były chyba Węgry.

Jak planujesz Transfogarską to uważaj na np swobodnie chodzące przy drodze osły. A przed Poenarii (ruiny zamku Wlada Palownika zwanego Drakulą) spotkaliśmy niedźwiadka. Dodatkowa rada jeśli zamierzasz zwiedzić te właśnie ruiny to w związku z niedźwiedziami na zamek (1400 schodów do góry) wchodzi się w zorganizowanych grupach tylko o 10 i 15 w obstawie policji z bronią. My się niestety nie załapaliśmy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem tak jak wyżej mapy google wyrysowały trasę. Generalnie opłaciłem wszystkie winiety, i nie żałuję. Jadąc na 1 strzał bez zmiennika 900km jest męczące, w dodatku w Rumunii nawigacja poprowadziła Nas górskimi pasmami pomiędzy Oradeą a Devą. Miejscami odcinki szutrowe kręte, prędkość średnia 20km/h:facepalm: Autostradami jeśli chodzi o Rumunię bardzo dobrze się jeździ, a przejechałem całą od zachodu na wschód. Tam trzymając średnią prędkość 140km/h można być królem lewego pasa. Większość jak i turystów jeździ 100-110km/h u Nas nie do przyjęcia:phi: Na Transforgarskiej raczej przy zjeździe z niej właśnie widziałem różne rzeczy,  w tym para osłów na poboczu pasa drogowego na moście:hehe: Już o świniach passących się luzem nie wspomnę;) A pod Poenarii zatrzymaliśmy się, i właśnie doczytaliśmy że wyjścia są w grupach zorganizowanych o 10 i 15 a byliśmy tam ~12. Rumunię i Bułgarię przejechałem na dziennych w pierwszą stronę , za Bukaresztem była burza więc jechałem na mijania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej jestem w Bułgarii, wyjechałem 30.07 [poniedziałek] nocleg w Rumunii na Transfogarskiej i w wtorek pojechałem dalej do Bułgarii. Teraz jestem w Sozopolu, wracamy w środę. Tj. wyjeżdżamy w środę do Rumunii, mamy nocleg na trasie Transalpina i w czwartek powrót do PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, pakafoto napisał:

Od granicy HU - RO  jest + 1 godz. Rumuni często na granicy potrafią przetrzymać przy wyjeździe żeby potem kasować za brak winiety.

Tzn? Jak przekraczałem granicę RO-BŁG to przyczepili się do lodówki turystycznej czy czasem nie wiozę narządów chyba:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.08.2018 o 23:59, tower napisał:

Ostatnio jechałem z Moskwy do Chorwacji. Jedyne moje przygotowanie do podróży to wieczorne zatankowanie samochodu koło komina. Odpaliłem pojechałem. Wróciłem zgasilem  I tyle perypetii. No problem. Czasem jak tu czytam przygotowania do podróży to szok. Na 99% wystarczy zatankować i jechać i kupić winiety podczas szczania. Jak coś sie stanie na ten 1% to jest telefon internet laweta bookingcom ASO itd.

 

To się wszystko zgadza jak masz hajs ;]

 

Wsiadasz i jedziesz. A jak się coś stanie to najwyżej płacisz za lawetę jak nawet assistance chce się wypiąć. Nocleg tez sobie opłacasz w jakimś hotelu i tyle.

 

Ale jak nie ma miedzi...;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, kravitz napisał:

 

To się wszystko zgadza jak masz hajs ;]

 

Wsiadasz i jedziesz. A jak się coś stanie to najwyżej płacisz za lawetę jak nawet assistance chce się wypiąć. Nocleg tez sobie opłacasz w jakimś hotelu i tyle.

 

Ale jak nie ma miedzi...;]

 

zależy też do charakteru, jeden jedzie i jakoś to będzie, zwłaszcza że wyjazd do RO to nie jest jakaś ekspedycja

a drugi chce mieć wszystko poukładane 

 

jestem z tych drugich a i tak różne rzeczy się zdarzały - np w roku poznałem serwisy BMW w Mostarze :phi:

 

po co pakować się w kłopoty typu niezapłacona winieta - ew mandat, zatrzymanie itd, jak można to sprawdzić wcześniej w sieci

bywało że miałem rozplanowane noclegi po trasie (MOPy, parkingi przy sklepach itp), stacje tankowania, itd

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.07.2018 o 10:37, Vadero napisał:

 

na stacjah benzynowych pisze czasami "winiety". zjedz, kup i już

Ostatnio w Czerwcu tak zrobiłem i na A1 przed granicą Czeską kupiłem w ten sposób winietę i tygodniowa kosztowała mnie 75 zł. Koszt takiej to 310 koron , doliczyli jeszcze opłate turystyczną w kwocie 25 zł . Biznes srednio opłacalny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bonzo napisał:

Ostatnio w Czerwcu tak zrobiłem i na A1 przed granicą Czeską kupiłem w ten sposób winietę i tygodniowa kosztowała mnie 75 zł. Koszt takiej to 310 koron , doliczyli jeszcze opłate turystyczną w kwocie 25 zł . Biznes srednio opłacalny .

Nieżle, już myslałem, że przepłaciłem kupując w PZM miesięczną za lekko poniżej 90 zł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam o tych winietach i nie wierzę że nadal jest grupa obrońców tradycyjnych zakupów na stacji. Mamy 21 wiek i internet, ludzie.

A, i jeszcze jedno. Nie ma czegoś takiego jak trasa/droga Transfogarska.

Jest Transfogaraska.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.07.2018 o 11:17, gandw napisał:

No pewnie że lepiej kupić wcześniej. Będziesz się zatrzymywał kiedy chcesz a nie kiedy musisz, po co nerwowe szukanie "gdzie kupić winietę?". 

 

I nie na wszystkich stacjach można kupić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.07.2018 o 08:09, steyr napisał:

Zapomniałem o tej kwestii, też mam kamerę zamontowaną. Na szybko tyle znalazłem:

 

http://autempoeuropie.pl/aktualnosci/kamerki-samochodowe-w-ktorych-krajach-europy-nie-mozna-ich-uzywac

 

generalnie wszystko jest ok do pierwszej kontroli drogowej.

 

trochę bzdury piszą odnośnie Austrii:

https://www.oeamtc.at/thema/vorschriften-strafen/zulaessigkeit-von-dashcams-im-oesterreichischen-strassenverkehr-16180594

 

ja to rozumiem tak, że generalnie jak sobie nagrywasz i nic z tym nie zrobisz (=nie opublikujesz) to nic ci nie grozi...i jeśli dobrze rozumiem, to nawet w przypadku chęci udowodnienia winy nie można takiego nagrania użyć..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wróciłem. Winiety kupiłem na miejscu, żeby nie zaprzątać sobie głowy w drodze. Dla mnie takie wyjazdy to nie "chleb powszedni" więc chciałem jak najwięcej rzeczy ogarnąć przed wyjazdem. Kontroli praktycznie nie miałem żadnej, poza przejściami BLG-RO przyczepili się raz tylko do lodówki turystycznej czy czasem nie wiozę narządów:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.08.2018 o 20:25, kravitz napisał:

 

To się wszystko zgadza jak masz hajs ;]

 

 

No nie wiem. O mnie nie można powiedzieć że "mam hajs", a wsiadam i jadę, a jeżdżę głównie struclami po 10-20 lat. 

Wystarczy dobre assistance i nic Cię nie interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.